Dokładnie tak robię. "Dziubię" jedynie czapę aby stworzyć te kanaliki i dzięki temu objętość się nie zwiększa.wawaldek11 pisze:Jak mam mało miejsca w beczce, to w czasie burzliwej fermentacji nie zatapiam czapy, bo zauważyłem, że po kolejnym zatopieniu czapa jest większa. Porobią się kanaliki dla CO², zagęści się - góra jest prawie sucha
Śliwowica 2009 - 2024
-
- Posty: 3862
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 284 razy
- Otrzymał podziękowanie: 466 razy
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 212
- Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
Enzymy z koji na nic się nie zdadzą (chyba że masz dostęp do knedli ze śliwkami jako surowca) zaś same drożdże w mieszance koji są dość słabe. Producent dobrał je pod kątem wydajnosci w swoim zastosowaniu. Wiem bo robiłem eksperyment z podmianą drożdży w koji poprzez ubicie piro i zadanie kilku innych szczepów winnych - bo takie akurat miałem pod ręką. Wydajność była trochę mniejsza ale fajniejszy bukiet z tych winnych wychodził.
Ale dosyć zniechęcania - napisz co
Ci , tego wyszło.
Wysłane z mojego moto g71 5G przy użyciu Tapatalka
Ale dosyć zniechęcania - napisz co
Ci , tego wyszło.
Wysłane z mojego moto g71 5G przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 265
- Rejestracja: wtorek, 14 gru 2021, 21:43
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
Panowie pytanie czy nastaw z śliwek też Wam zwalnia ?
Jeden nastaw stanął na 5blg ale drożdże aktywne ponieważ po wsypaniu 100g cukru do nastawu zaczęło bardziej intensywnie puszczać bąbelki w rurce.
Drugi nastaw zwolnił ma 8blg po wsypaniu 100g cukru też zaczęło intensywniej iść bąbelki w rurce.
Pierwszy nastaw 46kg śliwki i 3 kg cukru i inwertowanego, drożdże Bayanusy, już miesiąc stoi.
Drugi nastaw ponad 60kg śliwki i 3.5kg cukru inwertowanego, drożdże Spirit F.- aromatic wine complex, nastaw ma 7 dni.
Jeden nastaw stanął na 5blg ale drożdże aktywne ponieważ po wsypaniu 100g cukru do nastawu zaczęło bardziej intensywnie puszczać bąbelki w rurce.
Drugi nastaw zwolnił ma 8blg po wsypaniu 100g cukru też zaczęło intensywniej iść bąbelki w rurce.
Pierwszy nastaw 46kg śliwki i 3 kg cukru i inwertowanego, drożdże Bayanusy, już miesiąc stoi.
Drugi nastaw ponad 60kg śliwki i 3.5kg cukru inwertowanego, drożdże Spirit F.- aromatic wine complex, nastaw ma 7 dni.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
@Alien844.
Jak będziesz tak w kółko dosypywał cukru, to wiadomo że praca się odrobinę wznowi.
Pytanie w takim razie:
Na cholerę tam było dawać śliwki? Cukier sypać, ot co.
Jakże błędne jest patrzenie na wyznacznik BLG, porównując do cukrówki, to się nijak ma do wartości faktycznej.
Coś jest fermentowalne i ma minus 4, a coś niefermentowalne i ma zero, albo plus 4. Czy jasno to zostało określone?
Jak będziesz tak w kółko dosypywał cukru, to wiadomo że praca się odrobinę wznowi.
Pytanie w takim razie:
Na cholerę tam było dawać śliwki? Cukier sypać, ot co.
Jakże błędne jest patrzenie na wyznacznik BLG, porównując do cukrówki, to się nijak ma do wartości faktycznej.
Coś jest fermentowalne i ma minus 4, a coś niefermentowalne i ma zero, albo plus 4. Czy jasno to zostało określone?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2937
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 553 razy
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
Tylko sam cukier schodzi Ci na minusy, inne nastawy, czy zaciery zawsze zawierają więcej lub mniej cukrów niefermentowalnych, do których drożdże nie mogą się dobrać, dlatego zawsze będziesz miał BLG na plusie.Alien844 pisze:Pierwszy raz robię owoce więc myślałem iż schodzi do zera.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2937
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 553 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
Wytłumaczcie mi jedno, po co sprawdzacie blg na początku i na końcu fermentacji
Nie mamy wpływu na początkowe blg zależy od słodkości śliwek , no chyba że ktoś cukru dowali
Koniec fermentacji też wiadomo kiedy jest , więc po uj sprawdzać
Nie mamy wpływu na początkowe blg zależy od słodkości śliwek , no chyba że ktoś cukru dowali
Koniec fermentacji też wiadomo kiedy jest , więc po uj sprawdzać
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
Re: Śliwowica 2009 - 2022
Koledzy. Pracuje mi nastaw z 16kg śliwek. Plan był taki, że po 2 dniach miałem mieć kolejne 20kg śliwek. Z planu nic nie wyszło i mam co mam. Nie mam kega z płaszczem więc muszę odcisnąć pulpę. Objętość jeszcze mi się zmniejszy. Z moich obliczeń wynika że potrzebuję minimum 16l wsadu żeby po destylacji grzałki były przykryte. Czy moje założenie, że jak dolanie wody do przefermentowanego nastawu z tych 16kg nie rozcieńczy mi aromatów i smaku jest dobre? Szkoda byłoby nawet tak niewielkiej ilości śliwek.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
-
- Posty: 2937
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 553 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
Przefiltrowaną pulpę zalej wrzątkiem i potrzymaj do wystygnięcia, odzyskasz trochu % i sporo aromatów
Zgadza się wodę ale z aromatem śliwek ilość wody ma znaczeniejakis1234 pisze:Nie rozcieńczy, ilość wody we wsadzie nie ma znaczenia dla destylacji, po prostu będziesz miał więcej płynu do podgrzania.
Przecież jak robisz destylację, to alkoholu w kegu cały czas ubywa i pod koniec masz prawie samą wodę.
Przefiltrowaną pulpę zalej wrzątkiem i potrzymaj do wystygnięcia, odzyskasz trochu % i sporo aromatów
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 22
- Rejestracja: niedziela, 21 lis 2021, 20:36
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
Cześć,
Właśnie od tygodnia fermentuje mi nastaw z węgierek. Fermentacja na ten moment z owocami.
Z tego co przeglądam, to widzę, że są 2 szkoły robienia śliwowicy. Fermentacja nastawu wraz z owocami
i destylacja również wraz z owocami (jeżeli ktoś ma możliwość), zaraz po zakończonej fermentacji (~3tyg).
Pozyskanie soku i po kilku dniach odcedzenie owoców i dalsza fermentacja samego soku. Destylacja po
kilku/kilkunastu tygodniach (~2-3mc).
I pytanie do praktyków, osoby które pozyskiwały śliwowice oboma metodami i mają porównanie, która z nich jest
lepsza w której osiąga się aromatyczniejszy alkohol?
Pozdrawiam
Darek
Właśnie od tygodnia fermentuje mi nastaw z węgierek. Fermentacja na ten moment z owocami.
Z tego co przeglądam, to widzę, że są 2 szkoły robienia śliwowicy. Fermentacja nastawu wraz z owocami
i destylacja również wraz z owocami (jeżeli ktoś ma możliwość), zaraz po zakończonej fermentacji (~3tyg).
Pozyskanie soku i po kilku dniach odcedzenie owoców i dalsza fermentacja samego soku. Destylacja po
kilku/kilkunastu tygodniach (~2-3mc).
I pytanie do praktyków, osoby które pozyskiwały śliwowice oboma metodami i mają porównanie, która z nich jest
lepsza w której osiąga się aromatyczniejszy alkohol?
Pozdrawiam
Darek
Ostatnio zmieniony sobota, 1 paź 2022, 19:26 przez darwoz, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2610
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 237 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
Tutaj nie trzeba praktyków. Lepsza jest ta, kiedy możesz robić ze wszystkim, kiedy destylujesz całą pulpę.
Filtrowanie jest robione dlatego, że jeżeli ktoś nie ma płaszcza, to nie może grzać gęstego, ale to zawsze zubaża efekt końcowy.
Filtrowanie jest robione dlatego, że jeżeli ktoś nie ma płaszcza, to nie może grzać gęstego, ale to zawsze zubaża efekt końcowy.
Ostatnio zmieniony sobota, 1 paź 2022, 19:36 przez jakis1234, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
No przecież wiadomo która metoda.
A po co by się ludzie męczyli, wymyślając płaszcz?
Dla wygody? Czy aromatu?
Pewnie że dla aromatu.
Ten się filtrowaniem katuje, co pulpy nie gotuje.
A szczególnie zwłaszcza, jak nie ma biedaczek płaszcza.
A po co by się ludzie męczyli, wymyślając płaszcz?
Dla wygody? Czy aromatu?
Pewnie że dla aromatu.
Ten się filtrowaniem katuje, co pulpy nie gotuje.
A szczególnie zwłaszcza, jak nie ma biedaczek płaszcza.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 22
- Rejestracja: niedziela, 21 lis 2021, 20:36
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
A no czytałem opinie że jeżeli dłużej jest przechowywany nastaw, wtedy bardziej aromatyczny trunek się otrzymuje.
Natomiast 2-3mc z owocami raczej nie przechowam nastawu, stąd pytanie.
Skąd wątpliwości?jakis1234 pisze:Tutaj nie trzeba praktyków. Lepsza jest ta, którą możesz robić ze wszystkim, kiedy destylujesz całą pulpę.
Filtrowanie jest robione dlatego, że jeżeli ktoś nie ma płaszcza, to nie może grzać gęstego, ale to zawsze zubaża efekt końcowy.
A no czytałem opinie że jeżeli dłużej jest przechowywany nastaw, wtedy bardziej aromatyczny trunek się otrzymuje.
Natomiast 2-3mc z owocami raczej nie przechowam nastawu, stąd pytanie.
-
- Posty: 57
- Rejestracja: wtorek, 27 lis 2018, 13:00
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Alkohole smakowe .
- Status Alkoholowy: Zaciermistrz
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2022
Panowie kilka pytań ma , czy jest sens „myć” parzyć śliwki przed rozdrobnieniem mieszadłem ? Gdzieś wyczytałem że tak ktoś robił aby zabić dzikusy .
Drugie pytanie odnośne ilości orientacyjna uzyskanego trunku ze 150kg śliwek, niestety nie udało mi się zmierzyć cukru w gęstwie . Trzecie pytanie mam do pożywki , swoje śliwki pogoniłem bayanusami a one nie maja żadnych dodatków a pare postów wyżej Góral pisze ze nie trzeba dodawać , to jak to w końcu jest ?
Drugie pytanie odnośne ilości orientacyjna uzyskanego trunku ze 150kg śliwek, niestety nie udało mi się zmierzyć cukru w gęstwie . Trzecie pytanie mam do pożywki , swoje śliwki pogoniłem bayanusami a one nie maja żadnych dodatków a pare postów wyżej Góral pisze ze nie trzeba dodawać , to jak to w końcu jest ?
-
- Posty: 2937
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 553 razy
-
- Posty: 300
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
Również śliwek nie myje oprócz tego że też nie chce mi się to jestem zdania że w pewnych sytuacjach mogą dzikusy pomóc chociażby wtedy gdy zawiodą dedykowane drożdże np.wadliwa partia lub przeterminowane. Wcześniej gdy robiłem nastawy ze śliwek wogóle nie dodawałem drożdzy i wszystko było ok.jednak fermentacja jest długa i nastaw nie ma dużo procent. Pożywki nie dodaje wogóle. To ile wyjdzie destylatu zależne jest od rodzaju śliwek,zawartości cukru w nich,wielkości,stopnia dojrzałości.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
@kolWesoly49.
Odnośnie mycia, to już koledzy wyżej wyjaśnili.
Odnośnie wydajności:
Śliwki są w grupie owoców o bardzo dużej zawartości cukrów, ok 10g/ 100g owoców. Przebijają je banany i oczywiście winogrona.
Także łatwo wyliczyć wydajność oraz uzysk alkoholu z 1kg śliwek.
Blg startowe nastawów owocowych praktycznie się nie mierzy, jeśli tam cukru nie sypiesz.
A nawet i wtedy wspomagasz się matematyką.
Musisz poszperać na forum.
Kol@Kiwitom23 w którymś temacie świetnie to opisuje, wyliczenie ilości cukru w owocach, wydajność procentowa, ilość cukru.
Tam są podane proste, przyswajalne wzory. Może @Kiwitom23 ci tu wrzuci linka, wie gdzie to opisywał.
Ps: pytasz o wydajność....aby ci do głowy nie przychodziło wspomagać się cukrem, ok? Albo śliwowica, albo śliwkocukrówka.
Owszem, cukru się dodaje, ale 1kg na 20kg owoców, ja osobiście dodałbym 1 łyżeczkę cukru, na beczkę śliwek.
Akurat tyle cukru aby matkę drożdżową zrobić.
Pozdrawiam. Rozrywek.
Ps2:
Poniżej tabela z zawartością cukrów w owocach.
Odnośnie mycia, to już koledzy wyżej wyjaśnili.
Odnośnie wydajności:
Śliwki są w grupie owoców o bardzo dużej zawartości cukrów, ok 10g/ 100g owoców. Przebijają je banany i oczywiście winogrona.
Także łatwo wyliczyć wydajność oraz uzysk alkoholu z 1kg śliwek.
Blg startowe nastawów owocowych praktycznie się nie mierzy, jeśli tam cukru nie sypiesz.
A nawet i wtedy wspomagasz się matematyką.
Musisz poszperać na forum.
Kol@Kiwitom23 w którymś temacie świetnie to opisuje, wyliczenie ilości cukru w owocach, wydajność procentowa, ilość cukru.
Tam są podane proste, przyswajalne wzory. Może @Kiwitom23 ci tu wrzuci linka, wie gdzie to opisywał.
Ps: pytasz o wydajność....aby ci do głowy nie przychodziło wspomagać się cukrem, ok? Albo śliwowica, albo śliwkocukrówka.
Owszem, cukru się dodaje, ale 1kg na 20kg owoców, ja osobiście dodałbym 1 łyżeczkę cukru, na beczkę śliwek.
Akurat tyle cukru aby matkę drożdżową zrobić.
Pozdrawiam. Rozrywek.
Ps2:
Poniżej tabela z zawartością cukrów w owocach.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 57
- Rejestracja: wtorek, 27 lis 2018, 13:00
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Alkohole smakowe .
- Status Alkoholowy: Zaciermistrz
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2022
Dzięki Panowie za odp. Pracowitą niedziele maiłem wczoraj 150kg śliwki podzieliłem na dwie części . Jedna cześć „umyłem” wrzątkiem i dodałem DAF-a a druga cześć nie myłem nie dodawałem pożywki . Cukier dodałem tylko do uwodnienia drożdży. W obu przypadkach drożdże Bayanusy . Dziś rano zaglądałem i wyraźnie te z pożywka szybciej i raźniej pracują . Kolego @Rozrywek ja jestem z tych co patrzą na jakość a nie na ilość . Za tydzień kolejne 100kg
-
- Posty: 2937
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 553 razy
-
- Posty: 22
- Rejestracja: niedziela, 21 lis 2021, 20:36
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
No nie... po prostu czytałem o różnych podejściach, ot tyle.
Dlatego zastanawiam się, czy wyjdzie bardziej wonna śliwowica z samego soku, dla której to nastaw przeleżał kilka miesięcy przed destylacją, czy jednak lepiej destylować po pojedynczych tygodniach ale bez separowania pulpy...
Moje wątpliwości wzmaga również lektura na temat calvadosu i traktując przez analogię śliwowicę, widzę, że calvados wytwarza się właśnie z samego soku a nie z fermentacji w moszczu. I nie, nie wiem, czy jest to wyłącznie spowodowane tylko wygodą destylacji czy innymi czynnikami. W przypadku jabłek, czytałem jedną z opinii, że pektyny zawarte w jabłkach są przetwarzane na szkodliwe związki i tutaj jak sądzę, może być częściowo przyczyna, choć nie jestem pewien.
Ja tego nie wiem, ponieważ nie wypróbowałem obu metod, dlatego pytam i to właśnie praktyków, którzy mają fizyczne porównanie.
Mam obecnie destylat śliwkowy, który po około 3,5tyg destylowałem wraz z owocami.
Mam również nastaw śliwkowy, już bez owoców, ktory zostawiłem w piwnicy na około 4-5mc.
Doświadczenia zatem zbiorę dopiero za kilka mc, dlatego nie jest dla mnie oczywistym, która metoda jest lepsza (bardziej aromatyczny destylat).
Tym bardziej, moje pytanie ma uzasadnienie, ponieważ niestety ale subiektywnie oceniam, że mój destylat nie ma pięknego zapachu śliwek jak wielu tutaj opisuje. Zapach jest przyjemny, owocowy, ale ja tam specjalnie intensywnego bukietu śliwek nie czuję - a destylowałem nastaw z dojrzałych węgierek po około 3tyg.
Jednak dla jasności, nie mam kompletnie doświadczenia z degustacją śliwowicy, którą piłem może z 2 razy w życiu, ale ostatnio tą która próbowałem:
https://eluxo.pl/sliwowica/8203-sliwowi ... a-55-.html#
to było to co powyżej. Liczyłem, że mój wyrób będzie znacznie bardziej wonny i smak będzie bardziej śliwkowy ale daleko mu do tego z linka (choć nie wiem, czy to jest faktycznie czysty alkohol, czy może potraktowany jaką chemią w celu polepszenia smaku).
Być może porównuję do niewłaściwego wzorca i stąd moje rozczarowanie?
Dla jasności co robiłem: dojrzała węgierka, rozbełtana mieszadłem, dodatek cukru 1kg/10kg owoców. Fermentacja na drożdżach do śliwowicy bez dodatku wody (tylko trochę wody do rozpuszczenia cukru) przez 3tyg.
Destylacja na pot still wraz z pupą, bez żadnego wypełnienia. Destylacja przeprowadzona 2-krotnie. Finalny trunek rozrobiony do 50%.
Jak napisałem wyżej, aromat i smak ostry (to zapewne skutek, że świeży) ale przyjemny owocowy.
Pozdrawiam
Darek
Odpowiem tak Rozrywku, a czy gdyby było to takie oczywisty, czy zadawał bym pytanie?rozrywek pisze:No przecież wiadomo która metoda.
A po co by się ludzie męczyli, wymyślając płaszcz?
No nie... po prostu czytałem o różnych podejściach, ot tyle.
Dlatego zastanawiam się, czy wyjdzie bardziej wonna śliwowica z samego soku, dla której to nastaw przeleżał kilka miesięcy przed destylacją, czy jednak lepiej destylować po pojedynczych tygodniach ale bez separowania pulpy...
Moje wątpliwości wzmaga również lektura na temat calvadosu i traktując przez analogię śliwowicę, widzę, że calvados wytwarza się właśnie z samego soku a nie z fermentacji w moszczu. I nie, nie wiem, czy jest to wyłącznie spowodowane tylko wygodą destylacji czy innymi czynnikami. W przypadku jabłek, czytałem jedną z opinii, że pektyny zawarte w jabłkach są przetwarzane na szkodliwe związki i tutaj jak sądzę, może być częściowo przyczyna, choć nie jestem pewien.
no dla wygody wydaje się że również, skoro nie musisz wkładać pracy w filtrowane.rozrywek pisze: Dla wygody?
Ja tego nie wiem, ponieważ nie wypróbowałem obu metod, dlatego pytam i to właśnie praktyków, którzy mają fizyczne porównanie.
Mam obecnie destylat śliwkowy, który po około 3,5tyg destylowałem wraz z owocami.
Mam również nastaw śliwkowy, już bez owoców, ktory zostawiłem w piwnicy na około 4-5mc.
Doświadczenia zatem zbiorę dopiero za kilka mc, dlatego nie jest dla mnie oczywistym, która metoda jest lepsza (bardziej aromatyczny destylat).
Tym bardziej, moje pytanie ma uzasadnienie, ponieważ niestety ale subiektywnie oceniam, że mój destylat nie ma pięknego zapachu śliwek jak wielu tutaj opisuje. Zapach jest przyjemny, owocowy, ale ja tam specjalnie intensywnego bukietu śliwek nie czuję - a destylowałem nastaw z dojrzałych węgierek po około 3tyg.
Jednak dla jasności, nie mam kompletnie doświadczenia z degustacją śliwowicy, którą piłem może z 2 razy w życiu, ale ostatnio tą która próbowałem:
https://eluxo.pl/sliwowica/8203-sliwowi ... a-55-.html#
to było to co powyżej. Liczyłem, że mój wyrób będzie znacznie bardziej wonny i smak będzie bardziej śliwkowy ale daleko mu do tego z linka (choć nie wiem, czy to jest faktycznie czysty alkohol, czy może potraktowany jaką chemią w celu polepszenia smaku).
Być może porównuję do niewłaściwego wzorca i stąd moje rozczarowanie?
Dla jasności co robiłem: dojrzała węgierka, rozbełtana mieszadłem, dodatek cukru 1kg/10kg owoców. Fermentacja na drożdżach do śliwowicy bez dodatku wody (tylko trochę wody do rozpuszczenia cukru) przez 3tyg.
Destylacja na pot still wraz z pupą, bez żadnego wypełnienia. Destylacja przeprowadzona 2-krotnie. Finalny trunek rozrobiony do 50%.
Jak napisałem wyżej, aromat i smak ostry (to zapewne skutek, że świeży) ale przyjemny owocowy.
Pozdrawiam
Darek
-
- Posty: 2610
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 237 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
Darek, zostaw śliwowicę co najmniej na rok, a najlepiej dłużej.
W 2020 roku zrobiłem calvados. Dopiero teraz zaczyna być wyczuwalny smak i aromat jabłek.
Śliwek jeszcze nie robiłem, nie mam płaszcza, ale podejrzewam, że jest podobnie.
A że można, to udowadnia śliwowica od Lesgo, którą miałem przyjemność popróbować.
Wyraźny smak i zapach śliwek.
Tak że, czas, czas, czas....
W 2020 roku zrobiłem calvados. Dopiero teraz zaczyna być wyczuwalny smak i aromat jabłek.
Śliwek jeszcze nie robiłem, nie mam płaszcza, ale podejrzewam, że jest podobnie.
A że można, to udowadnia śliwowica od Lesgo, którą miałem przyjemność popróbować.
Wyraźny smak i zapach śliwek.
Tak że, czas, czas, czas....
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 22
- Rejestracja: niedziela, 21 lis 2021, 20:36
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
jednak z drugiej strony, trochę martwi mnie efekt mojej pracy, ponieważ jak napisałem wcześniej, czytałem równeiż na tym forumo, że zaraz po destylacji hobbyści czuli piękny aromat śliwek (czego ja nie mogę potwierdzić).
Destylowałem metodą z semi-fałszywym dnem z metalowego sitka położonego do góry nogami na dnie i dociśniętego obciążeniem aby się nie podnosiło podobne to tego:
https://sprzedajemy.pl/sito-gastronomic ... nr62804752
oczywiście obciąłem rączki , ponieważ kupiłem dopasowane średnicą do dnia mojego garnka.
Co ważne takie sito nierdzewne kupiłem chyba za 20 czy 30zł a fałszywe dno kosztuje grubo powyżej 100zł.
Działa dobrze, żadnych przypaleń.
Inna metoda, chyba bardziej kłopotliwa, metoda z piaskiem? Nie próbowałem.
post145800.html?hilit=piasek#p145800
Pozdrawiam
Darek
Liczę na to, że czas zrobi swoje. W sumie z jednej strony wiele czytałem o tym że tu jest potrzebna cierpliwość,jakis1234 pisze:Darek, zostaw śliwowicę co najmniej na rok, a najlepiej dłużej.
[...] Dopiero teraz zaczyna być wyczuwalny smak i aromat jabłek.
jednak z drugiej strony, trochę martwi mnie efekt mojej pracy, ponieważ jak napisałem wcześniej, czytałem równeiż na tym forumo, że zaraz po destylacji hobbyści czuli piękny aromat śliwek (czego ja nie mogę potwierdzić).
Ja również nie mam płaszcza ale destylowałem z owocami przy użyciu innej metody.jakis1234 pisze:Śliwek jeszcze nie robiłem, nie mam płaszcza, [...]
Destylowałem metodą z semi-fałszywym dnem z metalowego sitka położonego do góry nogami na dnie i dociśniętego obciążeniem aby się nie podnosiło podobne to tego:
https://sprzedajemy.pl/sito-gastronomic ... nr62804752
oczywiście obciąłem rączki , ponieważ kupiłem dopasowane średnicą do dnia mojego garnka.
Co ważne takie sito nierdzewne kupiłem chyba za 20 czy 30zł a fałszywe dno kosztuje grubo powyżej 100zł.
Działa dobrze, żadnych przypaleń.
Inna metoda, chyba bardziej kłopotliwa, metoda z piaskiem? Nie próbowałem.
post145800.html?hilit=piasek#p145800
Pozdrawiam
Darek
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
@jakis1234 pisze oczywiście o destylacie, nie o nastawie, żeby była jasność. Ja będę za jakiś miesiąc rozlewał moją zeszłoroczną śliwowicę, która przeleżała sobie rok w kamionce i dam znać jakie były moje odczucie. Natomiast co do nastawu, to nie wiem czy trzymanie go tak długo jest dobrym pomysłem. Mam nadzieję, że zamknąłeś go szczelnie i traktujesz jak wino, choć sądząc po poradach kolegów, żeby codziennie zatapiać czapę na takich nastawach, to wydaje mi się, że trzymając go tak długo mocno narażasz go na infekcję i pleśń.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2386
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022
Od 3 lat śliwki destyluję wiosną. Ostatnio robię z późnej odmiany President. Trzymam w nieogrzewanym garażu i fermentacja nie kończy się przed mrozami więc czekam do wiosny. Śliwki z dodatkiem 1/2kg cukru/10kg śliwek rozbijam mieszadłem w beczce, dodaję pożywkę, drożdże (Estelle) i szczelnie zamykam. Czapy nie zatapiam ani razu. Otwieram po 2-3 tyg. ciepła wiosną.
A co do czekania na ułożenie się trunku. Z reguły czas pomaga ale raz zdarzyło mi się, że śliwka rewelacyjna w tydzień po destylacji stała się zaledwie przeciętna po roku. Po dwóch latach nie poprawiła się. Trzeciego roku nie doczekała .
A co do czekania na ułożenie się trunku. Z reguły czas pomaga ale raz zdarzyło mi się, że śliwka rewelacyjna w tydzień po destylacji stała się zaledwie przeciętna po roku. Po dwóch latach nie poprawiła się. Trzeciego roku nie doczekała .