Śliwowica 2009 - 2024

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3847
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy

Post autor: Doody »

wawaldek11 pisze:Jak mam mało miejsca w beczce, to w czasie burzliwej fermentacji nie zatapiam czapy, bo zauważyłem, że po kolejnym zatopieniu czapa jest większa. Porobią się kanaliki dla CO², zagęści się - góra jest prawie sucha
Dokładnie tak robię. "Dziubię" jedynie czapę aby stworzyć te kanaliki i dzięki temu objętość się nie zwiększa.
Pozdrawiam
Darek
promocja
Awatar użytkownika

leon24_36
150
Posty: 199
Rejestracja: wtorek, 18 paź 2011, 22:07
Krótko o sobie: Człowiek nie jest taki, żeby sobie nie poradzić
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: leon24_36 »

Doody pisze:ddd.jpg
Spokojnie, jeszcze miejsca opór :ok:
Mieszam i jakoś się udaje.
Kto nie ryzykuje ten nie pije...... śliwowicy :poklon;
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: .Gacek »

Głupie pytanie mam... Robił ktoś śliwki na drożdżach koji?
Pozdrawiam Gacek.

przegab
200
Posty: 212
Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: przegab »

Enzymy z koji na nic się nie zdadzą (chyba że masz dostęp do knedli ze śliwkami jako surowca) zaś same drożdże w mieszance koji są dość słabe. Producent dobrał je pod kątem wydajnosci w swoim zastosowaniu. Wiem bo robiłem eksperyment z podmianą drożdży w koji poprzez ubicie piro i zadanie kilku innych szczepów winnych - bo takie akurat miałem pod ręką. Wydajność była trochę mniejsza ale fajniejszy bukiet z tych winnych wychodził.
Ale dosyć zniechęcania - napisz co
Ci , tego wyszło.

Wysłane z mojego moto g71 5G przy użyciu Tapatalka

Alien844
250
Posty: 259
Rejestracja: wtorek, 14 gru 2021, 21:43
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Alien844 »

Panowie pytanie czy nastaw z śliwek też Wam zwalnia ?
Jeden nastaw stanął na 5blg ale drożdże aktywne ponieważ po wsypaniu 100g cukru do nastawu zaczęło bardziej intensywnie puszczać bąbelki w rurce.
Drugi nastaw zwolnił ma 8blg po wsypaniu 100g cukru też zaczęło intensywniej iść bąbelki w rurce.
Pierwszy nastaw 46kg śliwki i 3 kg cukru i inwertowanego, drożdże Bayanusy, już miesiąc stoi.
Drugi nastaw ponad 60kg śliwki i 3.5kg cukru inwertowanego, drożdże Spirit F.- aromatic wine complex, nastaw ma 7 dni.
Awatar użytkownika

wingrul
150
Posty: 159
Rejestracja: czwartek, 3 wrz 2020, 15:18
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: wingrul »

Owoce nie schodzą do zera a już napewno nie na minus
Awatar użytkownika

Twonk_2
30
Posty: 49
Rejestracja: niedziela, 17 kwie 2022, 19:37
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Twonk_2 »

Nastaw ze śliwek (bez cukru) zszedł mi po trzech tygodniach do 3 blg (z 17 na początku). Niby cos tam jeszcze pracuje, czapa taka bardzo cienka (ok. 15 cm) jeszcze sobie pływa. potrzymam jeszcze parę tygodni ale 3 blg to chyba max.

Alien844
250
Posty: 259
Rejestracja: wtorek, 14 gru 2021, 21:43
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Alien844 »

Pierwszy raz robię owoce więc myślałem iż schodzi do zera.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: rozrywek »

@Alien844.

Jak będziesz tak w kółko dosypywał cukru, to wiadomo że praca się odrobinę wznowi.

Pytanie w takim razie:

Na cholerę tam było dawać śliwki? Cukier sypać, ot co.

Jakże błędne jest patrzenie na wyznacznik BLG, porównując do cukrówki, to się nijak ma do wartości faktycznej.
Coś jest fermentowalne i ma minus 4, a coś niefermentowalne i ma zero, albo plus 4. Czy jasno to zostało określone?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

Alien844
250
Posty: 259
Rejestracja: wtorek, 14 gru 2021, 21:43
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Alien844 »

U mnie w pierwszym nastawie blg startowe 20 blg a w drugim nastawie 22blg startowe.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2920
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Góral bagienny »

Twonk_2 pisze:czapa taka bardzo cienka (ok. 15 cm) jeszcze sobie pływa..
Na górze nastawu ma być płyn nie czapa ;) 15cm to jeszcze sporo zanim skończy ;)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3847
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Doody »

Dokładnie tak. Czapa, czy to na owocach czy to na zbożu, świadczy o niezakończonej fermentacji. Na górze nastawu/zacieru na być płyn klarujący się grawitacyjnie.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: kiwitom23 »

Alien844 pisze:Pierwszy raz robię owoce więc myślałem iż schodzi do zera.
Tylko sam cukier schodzi Ci na minusy, inne nastawy, czy zaciery zawsze zawierają więcej lub mniej cukrów niefermentowalnych, do których drożdże nie mogą się dobrać, dlatego zawsze będziesz miał BLG na plusie.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

Alien844
250
Posty: 259
Rejestracja: wtorek, 14 gru 2021, 21:43
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Alien844 »

Dzięki za informację teraz już wiem co i jak :)

wieku
250
Posty: 272
Rejestracja: piątek, 7 sty 2011, 17:11
Lokalizacja: ZkiW
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: wieku »

Ja ostatnio 4 nastawy śliwek, BLG startowe ok 22, po 8 dniach zeszły do 1 BLG. Nie wyobrażam sobie trzymać tego 3 tygodnie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
http://allegro.pl/show_item.php?item=1465742803
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2920
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Góral bagienny »

Wytłumaczcie mi jedno, po co sprawdzacie blg na początku i na końcu fermentacji :scratch:
Nie mamy wpływu na początkowe blg zależy od słodkości śliwek , no chyba że ktoś cukru dowali :o
Koniec fermentacji też wiadomo kiedy jest , więc po uj sprawdzać :scratch:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

wieku
250
Posty: 272
Rejestracja: piątek, 7 sty 2011, 17:11
Lokalizacja: ZkiW
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: wieku »

Sprawdzam bo lubię wiedzieć, taki mam charakter. Wiele rzeczy sprawdzam z którymi i tak nic nie mogę zrobić.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
http://allegro.pl/show_item.php?item=1465742803

christoph
30
Posty: 34
Rejestracja: niedziela, 23 sty 2022, 13:10
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: christoph »

Koledzy. Pracuje mi nastaw z 16kg śliwek. Plan był taki, że po 2 dniach miałem mieć kolejne 20kg śliwek. Z planu nic nie wyszło i mam co mam. Nie mam kega z płaszczem więc muszę odcisnąć pulpę. Objętość jeszcze mi się zmniejszy. Z moich obliczeń wynika że potrzebuję minimum 16l wsadu żeby po destylacji grzałki były przykryte. Czy moje założenie, że jak dolanie wody do przefermentowanego nastawu z tych 16kg nie rozcieńczy mi aromatów i smaku jest dobre? Szkoda byłoby nawet tak niewielkiej ilości śliwek.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2586
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: jakis1234 »

Nie rozcieńczy, ilość wody we wsadzie nie ma znaczenia dla destylacji, po prostu będziesz miał więcej płynu do podgrzania.
Przecież jak robisz destylację, to alkoholu w kegu cały czas ubywa i pod koniec masz prawie samą wodę.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Z tym, że sugeruję zalać odciśnięte owoce wodą i po odciśnięciu jeszcze raz owoców wlej do kega. Zawsze to odzyskasz więcej aromatu/alkoholu, niż po prostu uzupełniając wodą.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!

christoph
30
Posty: 34
Rejestracja: niedziela, 23 sty 2022, 13:10
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: christoph »

O, i tak zrobię. Dzięki Koledzy

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2920
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Góral bagienny »

jakis1234 pisze:Nie rozcieńczy, ilość wody we wsadzie nie ma znaczenia dla destylacji, po prostu będziesz miał więcej płynu do podgrzania.
Przecież jak robisz destylację, to alkoholu w kegu cały czas ubywa i pod koniec masz prawie samą wodę.
:scratch: Zgadza się wodę ale z aromatem śliwek ;) ilość wody ma znaczenie ;)
Przefiltrowaną pulpę zalej wrzątkiem i potrzymaj do wystygnięcia, odzyskasz trochu % i sporo aromatów :ok:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

darwoz
20
Posty: 22
Rejestracja: niedziela, 21 lis 2021, 20:36
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: darwoz »

Cześć,

Właśnie od tygodnia fermentuje mi nastaw z węgierek. Fermentacja na ten moment z owocami.

Z tego co przeglądam, to widzę, że są 2 szkoły robienia śliwowicy. Fermentacja nastawu wraz z owocami
i destylacja również wraz z owocami (jeżeli ktoś ma możliwość), zaraz po zakończonej fermentacji (~3tyg).
Pozyskanie soku i po kilku dniach odcedzenie owoców i dalsza fermentacja samego soku. Destylacja po
kilku/kilkunastu tygodniach (~2-3mc).

I pytanie do praktyków, osoby które pozyskiwały śliwowice oboma metodami i mają porównanie, która z nich jest
lepsza w której osiąga się aromatyczniejszy alkohol?

Pozdrawiam
Darek
Ostatnio zmieniony sobota, 1 paź 2022, 19:26 przez darwoz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2586
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: jakis1234 »

Tutaj nie trzeba praktyków. Lepsza jest ta, kiedy możesz robić ze wszystkim, kiedy destylujesz całą pulpę.
Filtrowanie jest robione dlatego, że jeżeli ktoś nie ma płaszcza, to nie może grzać gęstego, ale to zawsze zubaża efekt końcowy.
Ostatnio zmieniony sobota, 1 paź 2022, 19:36 przez jakis1234, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: rozrywek »

No przecież wiadomo która metoda.
A po co by się ludzie męczyli, wymyślając płaszcz?
Dla wygody? Czy aromatu?

Pewnie że dla aromatu.

Ten się filtrowaniem katuje, co pulpy nie gotuje.
A szczególnie zwłaszcza, jak nie ma biedaczek płaszcza.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

darwoz
20
Posty: 22
Rejestracja: niedziela, 21 lis 2021, 20:36
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: darwoz »

jakis1234 pisze:Tutaj nie trzeba praktyków. Lepsza jest ta, którą możesz robić ze wszystkim, kiedy destylujesz całą pulpę.
Filtrowanie jest robione dlatego, że jeżeli ktoś nie ma płaszcza, to nie może grzać gęstego, ale to zawsze zubaża efekt końcowy.
Skąd wątpliwości?
A no czytałem opinie że jeżeli dłużej jest przechowywany nastaw, wtedy bardziej aromatyczny trunek się otrzymuje.

Natomiast 2-3mc z owocami raczej nie przechowam nastawu, stąd pytanie.

Wesoly49
50
Posty: 57
Rejestracja: wtorek, 27 lis 2018, 13:00
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Alkohole smakowe .
Status Alkoholowy: Zaciermistrz
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Wesoly49 »

Panowie kilka pytań ma , czy jest sens „myć” parzyć śliwki przed rozdrobnieniem mieszadłem ? Gdzieś wyczytałem że tak ktoś robił aby zabić dzikusy .
Drugie pytanie odnośne ilości orientacyjna uzyskanego trunku ze 150kg śliwek, niestety nie udało mi się zmierzyć cukru w gęstwie . Trzecie pytanie mam do pożywki , swoje śliwki pogoniłem bayanusami a one nie maja żadnych dodatków a pare postów wyżej Góral pisze ze nie trzeba dodawać , to jak to w końcu jest ?
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3847
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Doody »

Ja śliwek nie myję bo mi się po prostu nie chce ;)
Kiedyś myłem ale przestałem. Co do pożywki to ja dodaję, DAF(DAP) w ilości 50-60g na 100l nastawu.
Wydajność to sprawa zależna od wielu czynników.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2920
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Góral bagienny »

Śliwek nie myje.
Do żadnych owoców nie dodaję pożywki.
Uważam że w owocach jest wystarczająco witamin i pożywki dla prawidłowej pracy drożdży.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

Kasko
300
Posty: 300
Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Kasko »

Również śliwek nie myje oprócz tego że też nie chce mi się to jestem zdania że w pewnych sytuacjach mogą dzikusy pomóc chociażby wtedy gdy zawiodą dedykowane drożdże np.wadliwa partia lub przeterminowane. Wcześniej gdy robiłem nastawy ze śliwek wogóle nie dodawałem drożdzy i wszystko było ok.jednak fermentacja jest długa i nastaw nie ma dużo procent. Pożywki nie dodaje wogóle. To ile wyjdzie destylatu zależne jest od rodzaju śliwek,zawartości cukru w nich,wielkości,stopnia dojrzałości.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: rozrywek »

@kolWesoly49.

Odnośnie mycia, to już koledzy wyżej wyjaśnili.
Odnośnie wydajności:
Śliwki są w grupie owoców o bardzo dużej zawartości cukrów, ok 10g/ 100g owoców. Przebijają je banany i oczywiście winogrona.

Także łatwo wyliczyć wydajność oraz uzysk alkoholu z 1kg śliwek.

Blg startowe nastawów owocowych praktycznie się nie mierzy, jeśli tam cukru nie sypiesz.

A nawet i wtedy wspomagasz się matematyką. :ok:

Musisz poszperać na forum.

Kol@Kiwitom23 w którymś temacie świetnie to opisuje, wyliczenie ilości cukru w owocach, wydajność procentowa, ilość cukru.
Tam są podane proste, przyswajalne wzory. Może @Kiwitom23 ci tu wrzuci linka, wie gdzie to opisywał. :punk:

Ps: pytasz o wydajność....aby ci do głowy nie przychodziło wspomagać się cukrem, ok? Albo śliwowica, albo śliwkocukrówka. :angry:
Owszem, cukru się dodaje, ale 1kg na 20kg owoców, ja osobiście dodałbym 1 łyżeczkę cukru, na beczkę śliwek.

Akurat tyle cukru aby matkę drożdżową zrobić. :D

Pozdrawiam. Rozrywek.
Ps2:
Poniżej tabela z zawartością cukrów w owocach.

Cukier w owocach tabela.png
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

Wesoly49
50
Posty: 57
Rejestracja: wtorek, 27 lis 2018, 13:00
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Alkohole smakowe .
Status Alkoholowy: Zaciermistrz
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Wesoly49 »

Dzięki Panowie za odp. Pracowitą niedziele maiłem wczoraj :cry2: 150kg śliwki podzieliłem na dwie części . Jedna cześć „umyłem” wrzątkiem i dodałem DAF-a a druga cześć nie myłem nie dodawałem pożywki . Cukier dodałem tylko do uwodnienia drożdży. W obu przypadkach drożdże Bayanusy . Dziś rano zaglądałem i wyraźnie te z pożywka szybciej i raźniej pracują . Kolego @Rozrywek ja jestem z tych co patrzą na jakość a nie na ilość :ok: . Za tydzień kolejne 100kg :D :punk:
Awatar użytkownika

wingrul
150
Posty: 159
Rejestracja: czwartek, 3 wrz 2020, 15:18
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: wingrul »

Czy to prawda że jest mniejsze prawdopodobieństwo przypalenia śliwek niż jabłek?
Do czego zmierzam? Udało mi się zrobić wolny odpęd średnio gęstych jabłek. Zero przypalenia.
Czy śliwke potraktować tak samo? czy może moge zwiekszyć moc grzania?
Awatar użytkownika

Psotnik84
50
Posty: 99
Rejestracja: czwartek, 21 paź 2021, 08:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Whisky. Ale domowej jeszcze nie piłem
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Opolskie
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Psotnik84 »

Nie prawda. Śliwki są uważane za jedne z najgorszych. Więc całkiem prawdopodobne że przypalisz
Jeśli wygrywasz zasługujesz na drinka, jesli przegrywasz, zwyczajnie go potrzebujesz.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2920
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Góral bagienny »

:witam: Grzałem przefiltrowaną śliwkę ,przez worek filtracyjny mocą 1.5kw
I niestety deko przyjarało na grzałkach ;)
W śliwce nie było czuć spalenizny ale grzałki do czyszczenia.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

darwoz
20
Posty: 22
Rejestracja: niedziela, 21 lis 2021, 20:36
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: darwoz »

rozrywek pisze:No przecież wiadomo która metoda.
A po co by się ludzie męczyli, wymyślając płaszcz?
Odpowiem tak Rozrywku, a czy gdyby było to takie oczywisty, czy zadawał bym pytanie?
No nie... po prostu czytałem o różnych podejściach, ot tyle.

Dlatego zastanawiam się, czy wyjdzie bardziej wonna śliwowica z samego soku, dla której to nastaw przeleżał kilka miesięcy przed destylacją, czy jednak lepiej destylować po pojedynczych tygodniach ale bez separowania pulpy...

Moje wątpliwości wzmaga również lektura na temat calvadosu i traktując przez analogię śliwowicę, widzę, że calvados wytwarza się właśnie z samego soku a nie z fermentacji w moszczu. I nie, nie wiem, czy jest to wyłącznie spowodowane tylko wygodą destylacji czy innymi czynnikami. W przypadku jabłek, czytałem jedną z opinii, że pektyny zawarte w jabłkach są przetwarzane na szkodliwe związki i tutaj jak sądzę, może być częściowo przyczyna, choć nie jestem pewien.
rozrywek pisze: Dla wygody?
no dla wygody wydaje się że również, skoro nie musisz wkładać pracy w filtrowane.

Ja tego nie wiem, ponieważ nie wypróbowałem obu metod, dlatego pytam i to właśnie praktyków, którzy mają fizyczne porównanie.
Mam obecnie destylat śliwkowy, który po około 3,5tyg destylowałem wraz z owocami.
Mam również nastaw śliwkowy, już bez owoców, ktory zostawiłem w piwnicy na około 4-5mc.
Doświadczenia zatem zbiorę dopiero za kilka mc, dlatego nie jest dla mnie oczywistym, która metoda jest lepsza (bardziej aromatyczny destylat).

Tym bardziej, moje pytanie ma uzasadnienie, ponieważ niestety ale subiektywnie oceniam, że mój destylat nie ma pięknego zapachu śliwek jak wielu tutaj opisuje. Zapach jest przyjemny, owocowy, ale ja tam specjalnie intensywnego bukietu śliwek nie czuję - a destylowałem nastaw z dojrzałych węgierek po około 3tyg.

Jednak dla jasności, nie mam kompletnie doświadczenia z degustacją śliwowicy, którą piłem może z 2 razy w życiu, ale ostatnio tą która próbowałem:
https://eluxo.pl/sliwowica/8203-sliwowi ... a-55-.html#
to było to co powyżej. Liczyłem, że mój wyrób będzie znacznie bardziej wonny i smak będzie bardziej śliwkowy ale daleko mu do tego z linka (choć nie wiem, czy to jest faktycznie czysty alkohol, czy może potraktowany jaką chemią w celu polepszenia smaku).
Być może porównuję do niewłaściwego wzorca i stąd moje rozczarowanie?

Dla jasności co robiłem: dojrzała węgierka, rozbełtana mieszadłem, dodatek cukru 1kg/10kg owoców. Fermentacja na drożdżach do śliwowicy bez dodatku wody (tylko trochę wody do rozpuszczenia cukru) przez 3tyg.
Destylacja na pot still wraz z pupą, bez żadnego wypełnienia. Destylacja przeprowadzona 2-krotnie. Finalny trunek rozrobiony do 50%.
Jak napisałem wyżej, aromat i smak ostry (to zapewne skutek, że świeży) ale przyjemny owocowy.

Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2586
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: jakis1234 »

Darek, zostaw śliwowicę co najmniej na rok, a najlepiej dłużej.
W 2020 roku zrobiłem calvados. Dopiero teraz zaczyna być wyczuwalny smak i aromat jabłek.
Śliwek jeszcze nie robiłem, nie mam płaszcza, ale podejrzewam, że jest podobnie.
A że można, to udowadnia śliwowica od Lesgo, którą miałem przyjemność popróbować.
Wyraźny smak i zapach śliwek.
Tak że, czas, czas, czas....
Pozdrawiam z opolskiego.

darwoz
20
Posty: 22
Rejestracja: niedziela, 21 lis 2021, 20:36
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: darwoz »

jakis1234 pisze:Darek, zostaw śliwowicę co najmniej na rok, a najlepiej dłużej.
[...] Dopiero teraz zaczyna być wyczuwalny smak i aromat jabłek.
Liczę na to, że czas zrobi swoje. W sumie z jednej strony wiele czytałem o tym że tu jest potrzebna cierpliwość,
jednak z drugiej strony, trochę martwi mnie efekt mojej pracy, ponieważ jak napisałem wcześniej, czytałem równeiż na tym forumo, że zaraz po destylacji hobbyści czuli piękny aromat śliwek (czego ja nie mogę potwierdzić).
jakis1234 pisze:Śliwek jeszcze nie robiłem, nie mam płaszcza, [...]
Ja również nie mam płaszcza ale destylowałem z owocami przy użyciu innej metody.
Destylowałem metodą z semi-fałszywym dnem z metalowego sitka położonego do góry nogami na dnie i dociśniętego obciążeniem aby się nie podnosiło podobne to tego:
https://sprzedajemy.pl/sito-gastronomic ... nr62804752

oczywiście obciąłem rączki :-), ponieważ kupiłem dopasowane średnicą do dnia mojego garnka.
Co ważne takie sito nierdzewne kupiłem chyba za 20 czy 30zł a fałszywe dno kosztuje grubo powyżej 100zł.
Działa dobrze, żadnych przypaleń.

Inna metoda, chyba bardziej kłopotliwa, metoda z piaskiem? Nie próbowałem.
post145800.html?hilit=piasek#p145800

Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: kiwitom23 »

@jakis1234 pisze oczywiście o destylacie, nie o nastawie, żeby była jasność. Ja będę za jakiś miesiąc rozlewał moją zeszłoroczną śliwowicę, która przeleżała sobie rok w kamionce i dam znać jakie były moje odczucie. Natomiast co do nastawu, to nie wiem czy trzymanie go tak długo jest dobrym pomysłem. Mam nadzieję, że zamknąłeś go szczelnie i traktujesz jak wino, choć sądząc po poradach kolegów, żeby codziennie zatapiać czapę na takich nastawach, to wydaje mi się, że trzymając go tak długo mocno narażasz go na infekcję i pleśń.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

Szlumf
2000
Posty: 2383
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 631 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2022

Post autor: Szlumf »

Od 3 lat śliwki destyluję wiosną. Ostatnio robię z późnej odmiany President. Trzymam w nieogrzewanym garażu i fermentacja nie kończy się przed mrozami więc czekam do wiosny. Śliwki z dodatkiem 1/2kg cukru/10kg śliwek rozbijam mieszadłem w beczce, dodaję pożywkę, drożdże (Estelle) i szczelnie zamykam. Czapy nie zatapiam ani razu. Otwieram po 2-3 tyg. ciepła wiosną.
A co do czekania na ułożenie się trunku. Z reguły czas pomaga ale raz zdarzyło mi się, że śliwka rewelacyjna w tydzień po destylacji stała się zaledwie przeciętna po roku. Po dwóch latach nie poprawiła się. Trzeciego roku nie doczekała :D .
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”