rum
-
- Posty: 5391
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 678 razy
- Kontakt:
Re: rum
Leń, leń... były już posty, ba - nawet tematy o rumie. Wystarczyło poszukać.
Ja z własnych przepisów powiem Ci, że na 10l wody będzie mniej więcej 2- 2,5 kg melasy + 1 kg brązowego cukru. Potem zastanów się nad jakaś wanilią (do kotła albo na górę kolumny), albo chociaż rodzynkami, no i obowiązkowo leżakowanie (z jakąś przyrumienioną dębinką) kilka miesięcy...
Drogie i bardzo czasochłonne, ale daje dużo satysfakcji
Ja z własnych przepisów powiem Ci, że na 10l wody będzie mniej więcej 2- 2,5 kg melasy + 1 kg brązowego cukru. Potem zastanów się nad jakaś wanilią (do kotła albo na górę kolumny), albo chociaż rodzynkami, no i obowiązkowo leżakowanie (z jakąś przyrumienioną dębinką) kilka miesięcy...
Drogie i bardzo czasochłonne, ale daje dużo satysfakcji
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: rum
Witam.
Interesuje mnie rum zwłaszcza z surowców dostępnych w naszych warunkach klimatycznych.Zygmunt już napisał ,że musisz trochę poczytać forum a ja polecam przeczytanie http://www.szwecja.pl/node/2234 . Bardzo optymistyczny artykuł o tym że ,produkcja rumu możliwa jest nie tylko na Kubie , Martynice czy Jamajce.
Interesuje mnie rum zwłaszcza z surowców dostępnych w naszych warunkach klimatycznych.Zygmunt już napisał ,że musisz trochę poczytać forum a ja polecam przeczytanie http://www.szwecja.pl/node/2234 . Bardzo optymistyczny artykuł o tym że ,produkcja rumu możliwa jest nie tylko na Kubie , Martynice czy Jamajce.
POZDRAWIAM kwachu !
-
Autor tematu - Posty: 16
- Rejestracja: poniedziałek, 25 maja 2009, 10:29
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: rum
dzieki jakos wczesniej nie znalazelm innych tematow mmusialem przeoczyc
poczytalem troche i wiem mniej wiecej jak to powinno wygladac
tylko mam jeszcze pytania na ktore ne moglem sie doczytac
-jak powinien wygladac dokladnie przepis na zacier i czy moge dodac cukru bialego zamiast brazowego ale zrobic karmel przypalanke??? chodzi mi o proporcje na 10 litrow wody mniej wiecej
-ile powinien fermentowac ten zacier ??
-o co chodzi z tym dundurem czy cos takiego , ktos pisal ze trzeba go zostawic po destylacji i dodac do czegos tam , nie wiem dokladnie o co tu chodzi i czy jest to konieczne??
pozdrawiam
poczytalem troche i wiem mniej wiecej jak to powinno wygladac
tylko mam jeszcze pytania na ktore ne moglem sie doczytac
-jak powinien wygladac dokladnie przepis na zacier i czy moge dodac cukru bialego zamiast brazowego ale zrobic karmel przypalanke??? chodzi mi o proporcje na 10 litrow wody mniej wiecej
-ile powinien fermentowac ten zacier ??
-o co chodzi z tym dundurem czy cos takiego , ktos pisal ze trzeba go zostawic po destylacji i dodac do czegos tam , nie wiem dokladnie o co tu chodzi i czy jest to konieczne??
pozdrawiam
-
- Posty: 5391
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 678 razy
- Kontakt:
Re: rum
Cukru trzcinowego i melasy nie możesz ominąć, bo to własnie one są "sercem" rumu. Karmel nie zda egzaminu.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 5391
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 678 razy
- Kontakt:
Re: rum
Cukier rozumiem, że dajesz trzcinowy
Żebyśmy mogli powiedzieć ile drożdży, trzeba najpierw wiedzieć jakie drożdże chcesz dodać- masz jakąś markę/ gatunek?
Żebyśmy mogli powiedzieć ile drożdży, trzeba najpierw wiedzieć jakie drożdże chcesz dodać- masz jakąś markę/ gatunek?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 5391
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 678 razy
- Kontakt:
Re: rum
No nieeee.... zmarnujesz wszystko. Zaopatrz się najlepiej w gorzelnicze, albo chociaż jakieś winiarskie (np. aktywne Baynausy z Bio-Winu).
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 16
- Rejestracja: poniedziałek, 25 maja 2009, 10:29
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: rum
dam takie bo takie moge dostac w sklepie
http://www.euro-win.pl/sklep/product_in ... ucts_id=41
http://www.euro-win.pl/sklep/product_in ... ucts_id=41
-
- Posty: 5391
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 678 razy
- Kontakt:
Re: rum
Te z linku ewentualnie mogą być- najlepsze do cukrówek byłyby jakieś Turbo, pamiętaj, że winiarskie muszą sobie na czymś siedzieć, one lubią trochę owoców w nastawie- więc nie zapomnij chociaż o tych rodzynkach.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 16
- Rejestracja: poniedziałek, 25 maja 2009, 10:29
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: rum
bede destylowal na takim prostym sprzecie:
zbiornik 15 lirow z grzalka 1400W z regulacja temperatury
a nad kolumna pracuje wlasnie bedzie to prosta kolumna taka jaka Qba ma w swojej galerii cos podobnego
mysle ze taki sprzecik wystarczy na moje drobne potrzeby
a jak dokoncze caly sprzet to wrzuce zdjecia jak bede mogl
zbiornik 15 lirow z grzalka 1400W z regulacja temperatury
a nad kolumna pracuje wlasnie bedzie to prosta kolumna taka jaka Qba ma w swojej galerii cos podobnego
mysle ze taki sprzecik wystarczy na moje drobne potrzeby
a jak dokoncze caly sprzet to wrzuce zdjecia jak bede mogl
-
- Posty: 6
- Rejestracja: sobota, 19 wrz 2009, 21:18
- Krótko o sobie: nie najmłodszy i nie najstarszy, chętnie wypije lecz nieraz odmówi, z bagażem doświadczenia ale i tak głupawka w głowie :))
- Ulubiony Alkohol: Destylaty owocowe, whisky, rum niekoniecznie w tej kolejności
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
Re: rum
Witam serdecznie.
Zrobiłem destylat na cukrze trzcinowym: 10kg cukru trzcinowego, 1 kg glukozy, 30litrów wody i drożdże T3. Wszystko pięknie się wyrobiło w 6 dni Wyszło mi 10 litrów 45% psoty Całość podzieliłem na dwie części: do jednej dałem przepalankę z cukru trzcinowego: 7 łyżek- po paru dniach nabrało pięknego zapachu ) Do drugiej bańki chciałbym dodać przyprawy (lubię rum "piracki"- jest bardzo aromatyczny) Myślałem o laskach wanilii, cynamonu... Może ktoś i pomoże???
OK, będę dalej prowadził swój monolog... Do bańki z czystym destylatem dodałem po niewielkiej garści rodzynek, kandyzowanego ananasa oraz skórki pomarańczy. Wszystko oczywiście wyparzone wrzątkiem. Po dwóch dniach całość nabrała przyjemnego żółtego koloru. Zapach stał się przyjemniejszy i delikatniejszy. Chce potrzymać to ok. dwóch tygodni, wyjąć i wsadzić laskę wanilii oraz cynamonu sprawdzając smak i zapach aby nie przesadzić z aromatem. Po usunięciu przypraw dodam dębu pieczonego i uzbroje się w cierpliwość...
Do pierwszej wspomnianej bańki dodałem również pieczonego dębu, kolor staje się nieco ciemniejszy, zapach coraz bardziej przyjemniejszy i łagodny.
Teraz czasu, czasu i cierpliwości...
Zrobiłem destylat na cukrze trzcinowym: 10kg cukru trzcinowego, 1 kg glukozy, 30litrów wody i drożdże T3. Wszystko pięknie się wyrobiło w 6 dni Wyszło mi 10 litrów 45% psoty Całość podzieliłem na dwie części: do jednej dałem przepalankę z cukru trzcinowego: 7 łyżek- po paru dniach nabrało pięknego zapachu ) Do drugiej bańki chciałbym dodać przyprawy (lubię rum "piracki"- jest bardzo aromatyczny) Myślałem o laskach wanilii, cynamonu... Może ktoś i pomoże???
OK, będę dalej prowadził swój monolog... Do bańki z czystym destylatem dodałem po niewielkiej garści rodzynek, kandyzowanego ananasa oraz skórki pomarańczy. Wszystko oczywiście wyparzone wrzątkiem. Po dwóch dniach całość nabrała przyjemnego żółtego koloru. Zapach stał się przyjemniejszy i delikatniejszy. Chce potrzymać to ok. dwóch tygodni, wyjąć i wsadzić laskę wanilii oraz cynamonu sprawdzając smak i zapach aby nie przesadzić z aromatem. Po usunięciu przypraw dodam dębu pieczonego i uzbroje się w cierpliwość...
Do pierwszej wspomnianej bańki dodałem również pieczonego dębu, kolor staje się nieco ciemniejszy, zapach coraz bardziej przyjemniejszy i łagodny.
Teraz czasu, czasu i cierpliwości...
-
- Posty: 6
- Rejestracja: sobota, 19 wrz 2009, 21:18
- Krótko o sobie: nie najmłodszy i nie najstarszy, chętnie wypije lecz nieraz odmówi, z bagażem doświadczenia ale i tak głupawka w głowie :))
- Ulubiony Alkohol: Destylaty owocowe, whisky, rum niekoniecznie w tej kolejności
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
Re: rum
Z ust, a raczej z klawiatury specjalisty takie słowa to zaszczyt Cieszę się że nie jestem jedynym który jest zainteresowany tym działem. Pominąłem pewien wątek: Pozostałość po gotowaniu czyli tzw. dunder odstawiłem na ładnych parę dni aż zapach stał się bardziej intensywny, kwaśnawy, sprawdziłem zawartość cukru, dosypałem resztę cukru trzcinowego (niestety za dużo go już nie miałem) i dosłodziłem glukozą do 20 blg. Ku mojemu zaskoczeniu całość zaczęła sama pracować, lecz bardzo leniwie, jeden bąbelek na ok 15 minut. Może trzymałem to za krótko... Niestety w ciągu dwóch dni nic w tej kwestii się nie zmieniło i postanowiłem wspomóc zacier armią nowych drożdży. Z premedytację nie wstawiłem gorzelnianych tylko winne, robiąc matkę drożdżową z mandarynki, i słusznej garści rodzynek ze skórką pomarańczową. Teraz muszę poczekać z dwa dni aż drożdże zaczną wariować.
Pozdrawiam wszystkich obserwujących moje poczynania.
Pozdrawiam wszystkich obserwujących moje poczynania.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: sobota, 19 wrz 2009, 21:18
- Krótko o sobie: nie najmłodszy i nie najstarszy, chętnie wypije lecz nieraz odmówi, z bagażem doświadczenia ale i tak głupawka w głowie :))
- Ulubiony Alkohol: Destylaty owocowe, whisky, rum niekoniecznie w tej kolejności
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
Re: rum
Po dwóch dniach drożdże były gotowe. Na 15 litrów nastawu dodatkowo dodałem garść grubo zmielonej, rozgotowanej kukurydzy. Sądzę że taka ilość da pożywkę głodnym drożdżą i nie będzie miała wpływu na właściwości zacieru. Teraz całość pięknie pracuje. Czekamy...
W bańce z destylatem z dodatkiem owoców po pięciu dniach zrodził się piękny bukiet zapachowy z lekką nutą woni domowej psoty. Bojąc się że owoce zdominują płyn swoim aromatem, usunąłem je a w ich miejsce umieściłem 18 centymetrową laską wanilii i dwoma 8 centymetrowe kawałki kory cynamonowca. W tym wypadku również nie pozostaje nic innego jak uzbroić się w cierpliość...
W bańce z destylatem z dodatkiem owoców po pięciu dniach zrodził się piękny bukiet zapachowy z lekką nutą woni domowej psoty. Bojąc się że owoce zdominują płyn swoim aromatem, usunąłem je a w ich miejsce umieściłem 18 centymetrową laską wanilii i dwoma 8 centymetrowe kawałki kory cynamonowca. W tym wypadku również nie pozostaje nic innego jak uzbroić się w cierpliość...
Ostatnio zmieniony sobota, 14 lis 2009, 21:48 przez odyrektor, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: sobota, 19 wrz 2009, 21:18
- Krótko o sobie: nie najmłodszy i nie najstarszy, chętnie wypije lecz nieraz odmówi, z bagażem doświadczenia ale i tak głupawka w głowie :))
- Ulubiony Alkohol: Destylaty owocowe, whisky, rum niekoniecznie w tej kolejności
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
Re: rum
Po sześciu dniach wyrażnie czuć aromat i posmak wanilii i lekko przeważającego cynamonu który usunąłem aby nie przesadzić z aromatem. Zastępiłem go dwunastoma kawałkami pieczonego dębu o rozmiarach 1,5/0,5cm. Płynu nabrał pięknego herbacianego koloru.
Szkoda że nie mogę zamieścić próbki na forum
Wstawiony zacier z dodatkiem dundru w dalszym ciągu pięknie pracuje. Szkoda że nie sprawdziłem zawartości cukru... Ale o to postaram się przed kolejną wypowiedzią.
Szkoda że nie mogę zamieścić próbki na forum
Wstawiony zacier z dodatkiem dundru w dalszym ciągu pięknie pracuje. Szkoda że nie sprawdziłem zawartości cukru... Ale o to postaram się przed kolejną wypowiedzią.
-
- Posty: 54
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2009, 20:54
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: rum
Jeśli kupisz cukier podobny do tego z załącznika, to będziesz miał w nim melasę. Wtedy trzeba go dać więcej, niż przewidują przepisy.
Ten z załącznika jest dziadowsko drogi (jakieś 7zł za pół kilo).
Uważaj tylko na cukier w grubych kryształach i kostkach. Tam tej melasy prawie nie ma. Ten dark muscovado wydaje się mokry w dotyku.
Ponadto polecam go do barwienia psoty, zarówno 'surowym' jak i przypalanym!
Ten z załącznika jest dziadowsko drogi (jakieś 7zł za pół kilo).
Uważaj tylko na cukier w grubych kryształach i kostkach. Tam tej melasy prawie nie ma. Ten dark muscovado wydaje się mokry w dotyku.
Ponadto polecam go do barwienia psoty, zarówno 'surowym' jak i przypalanym!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
-
- Posty: 5391
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 678 razy
- Kontakt:
Re: rum
Melasa w rozsądnych cenach bywa na Allegro.
Np. tu:
http://www.allegro.pl/item876333087_mel ... rowie.html
20zł/kg
Np. tu:
http://www.allegro.pl/item876333087_mel ... rowie.html
20zł/kg
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 190
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
- Status Alkoholowy: Destylator
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: rum
Pozwólcie że odgrzeje temat . Wczoraj wystartowałem z nastawem na rum. Kupiłem na allegro melasę (od bogutynmlyn, wyszło najtaniej, odbiór osobisty). 6kg melasy rozpuściłem w 24litrach wody, co dało BLG=20. Zdecydowałem nie dodawać już białego cukru. Do tego wrzuciłem około 200-250g sparzonych rodzynek i bayanusy. Do tej chwili nastaw ładnie pracuje, choć nie tak żwawo jak przy zwykłej cukrówce. Będę informował na bieżąco. Co po destylacji? Jak zwykle podzielę całość na kilka części, każda zostanie zaprawiona czym innym. Kilka pomysłów zostało przedstawionych na AD czy homedistiller.
Próbował ktoś taką melasę? Super sprawa, aż nawet trochę szkoda jej było na nastaw.. nie, to żart
ale melasa naprawdę rewelacyjna, coś jakby marcepan o smaku suszonych fig.
Nie wiem czy troszkę melasy nie dodać do gotowego destylatu, w końcu ludziska dodają miody i różne syropy, prawda?
Próbował ktoś taką melasę? Super sprawa, aż nawet trochę szkoda jej było na nastaw.. nie, to żart
ale melasa naprawdę rewelacyjna, coś jakby marcepan o smaku suszonych fig.
Nie wiem czy troszkę melasy nie dodać do gotowego destylatu, w końcu ludziska dodają miody i różne syropy, prawda?
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
- William Faulkner
-
- Posty: 190
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
- Status Alkoholowy: Destylator
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: rum
Dobra, mija już tydzień od destylacji. Zarobiłem kilka próbek rumu (każdą czym innym) m.in.: rodzynkami, figami, dębem mocno pieczonym. Dzisiaj próbuję wypić próbkę nr1 czyli rodzynki z colą i kurczę, no .. to nie jest to czego się spodziewałem.
Jakiś taki dziwny zapach ma, jakby słodki (aha.. dałem ciut wanilii), lepsze niż zwykły 1410 bo nie czuć drożdżami.
Generalnie przestaję się interesować tematem rumu, na rzecz owocówek czy zbożowych tematów. Szkoda jest melasy na experymenty
Jakiś taki dziwny zapach ma, jakby słodki (aha.. dałem ciut wanilii), lepsze niż zwykły 1410 bo nie czuć drożdżami.
Generalnie przestaję się interesować tematem rumu, na rzecz owocówek czy zbożowych tematów. Szkoda jest melasy na experymenty
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
- William Faulkner
-
- Posty: 190
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
- Status Alkoholowy: Destylator
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: rum
Czas, czas i jeszcze raz czas odgrywa najważniejszą rolę. Wczoraj degustowałem z moimi kiperami rum. Rozrobiony do około 50%, wrzucone 4 figi na litr + laska wanilii, którą wyciągnąłem po tygodniu. Zapach wtedy i smak był "nie bardzo", tak jak pisałem wcześniej ale... gdy trunek postał sobie z figami jeszcze miesiąc. Cóż, sam nie oczekiwałem takiej zmiany. Degustowaliśmy sam, niektórzy z colą i limonką, po prostu poezja.
Muszę jednak się przeprosić z melasą.
Muszę jednak się przeprosić z melasą.
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
- William Faulkner
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: rum
Tylko mały dodatek.
'Przeprosiny z melasą' to nawet dość atrakcyjny tytuł na jakąś książkę...
Ale do rzeczy. Miałem dokładnie takie same doświadczenia z melasą. Czas, czas, czas.
Mój pierwszy rum zrobiłem 'na skróty' czyli zamiast fermentować melasę, zwyczajnie dolałem jej około 5L do 20L pierwszego destylatu z bardzo ciemnego cukru. Wynik był niezbyt ciekawy ale, któryś z wiedzących tu kolegów zasugerował aby na każde cztery litry tego drugiego, już destylatu rozcieńczonego do 55% dać jedną śliwkę suszoną i średnio pieczony dąb.
Jeden miesiąc nie dał zbyt wielkich wyników. Tak się jednak zdarzyło, że musiałem zapomnieć o tym młodym rumie na na ponad cztery miesiące. Po przypomnieniu poddałem go testowaniu australijskich rumiarzy (a jest to tu po piwie trunek najpopularniejszy). Okazało się, że powstał 'najlepszy' rum jaki ci specjaliści pijali. A i sam byłem z niego bardzo zadowolony.
Rum to trunek smakowy i zwyczajnie wymaga czasu/odpoczynku.
Czas, czas, czas.
J
'Przeprosiny z melasą' to nawet dość atrakcyjny tytuł na jakąś książkę...
Ale do rzeczy. Miałem dokładnie takie same doświadczenia z melasą. Czas, czas, czas.
Mój pierwszy rum zrobiłem 'na skróty' czyli zamiast fermentować melasę, zwyczajnie dolałem jej około 5L do 20L pierwszego destylatu z bardzo ciemnego cukru. Wynik był niezbyt ciekawy ale, któryś z wiedzących tu kolegów zasugerował aby na każde cztery litry tego drugiego, już destylatu rozcieńczonego do 55% dać jedną śliwkę suszoną i średnio pieczony dąb.
Jeden miesiąc nie dał zbyt wielkich wyników. Tak się jednak zdarzyło, że musiałem zapomnieć o tym młodym rumie na na ponad cztery miesiące. Po przypomnieniu poddałem go testowaniu australijskich rumiarzy (a jest to tu po piwie trunek najpopularniejszy). Okazało się, że powstał 'najlepszy' rum jaki ci specjaliści pijali. A i sam byłem z niego bardzo zadowolony.
Rum to trunek smakowy i zwyczajnie wymaga czasu/odpoczynku.
Czas, czas, czas.
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 227
- Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 15:02
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
- Kontakt:
Re: rum
Cześć, jak napisałem w wątku w 'przedstaw się' robię mały eksperyment z rumem.
Tak w skrócie:
Próbka pierwsza jest mała, 5l nastawu, z cukru trzcinowego nierafinowanego (wyczytałem, że nierafinowany ma na sobie dużo pozostałości melasy), ponieważ jest drogi tylko ok 0,9 kg (100 g zostawiłem na ewentualny karmel do rumu i innych nektarów).
Dodatkowo wyciśnięta cytryna i pomarańcza, garść rodzynek oraz łyżka przecieru (dawałem różnych rzeczy po trochu, żeby niczego nie brakowało ; ) ).
Drożdże winiarskie FERMIVIN z biowinu.
Do destylacji mam mały sprzęt - szkło 6l kolba i chłodnica z deflegmatorem i odstojnikiem.
Ciekawe było, że po rozpuszczeniu w wodzie, płyn zrobił się ciemniejszy niż wydawało mi się z koloru cukru, podejrzewam, że to zasługa melasy.
Nastaw pracuje już kilka tygodni, ale raczej w niewysokiej temperaturze (przez świąteczne wyjazdy ogrzewanie w mieszkaniu było skręcone).
Bąbelki mają całkiem przyjemny zapach, w smaku też nie jest złe. Niedługo pójdzie na grzanie.
We wspomnianym wątku mario_ napisał:
Jeżeli by poszło dobrze, to większe zakupy faktycznie planuje w bogutynmlyn, kupiłbym i melasę i cukier po 10 kg, żeby kurier miał co taszczyć ; )
Ale mam pytanie, jeżeli używałeś melasy, jaką ona ma zawartość cukru?
No i drugie, jak Twój rum z perspektywy czasu? ; )
Tak w skrócie:
Próbka pierwsza jest mała, 5l nastawu, z cukru trzcinowego nierafinowanego (wyczytałem, że nierafinowany ma na sobie dużo pozostałości melasy), ponieważ jest drogi tylko ok 0,9 kg (100 g zostawiłem na ewentualny karmel do rumu i innych nektarów).
Dodatkowo wyciśnięta cytryna i pomarańcza, garść rodzynek oraz łyżka przecieru (dawałem różnych rzeczy po trochu, żeby niczego nie brakowało ; ) ).
Drożdże winiarskie FERMIVIN z biowinu.
Do destylacji mam mały sprzęt - szkło 6l kolba i chłodnica z deflegmatorem i odstojnikiem.
Ciekawe było, że po rozpuszczeniu w wodzie, płyn zrobił się ciemniejszy niż wydawało mi się z koloru cukru, podejrzewam, że to zasługa melasy.
Nastaw pracuje już kilka tygodni, ale raczej w niewysokiej temperaturze (przez świąteczne wyjazdy ogrzewanie w mieszkaniu było skręcone).
Bąbelki mają całkiem przyjemny zapach, w smaku też nie jest złe. Niedługo pójdzie na grzanie.
We wspomnianym wątku mario_ napisał:
No drogo, 0,5 kg ok 6 zł, natomiast jeżeli liczyć cenę gotowego rumu to i tak taniej wychodzi. Jest to tylko próbka, jeżeli wyniki będą zachęcające to zrobię większy nastaw. Dodatkowo będę pamiętał, żeby zostawić sobie wywar (dunder), natychmiast nowego nastawu nie przewiduję, więc drożdże będą nowe, a nie wzięte z poprzedniego : (Wow, to trochę drogo Cię wyjdzie. Może lepiej kupić cukier trzcinowy gdzieś na alledrogo? Gdybyś jednak zdecydował na melasę to
najtańsza jaką spotkałem, była
w http://www.bogutynmlyn.pl ale odbierałem osobiście.
Koniecznie opisuj efekty krok po kroku . Jestem ciekaw jak to wyjdzie z tego cukru. Aha, jakich drożdży zamierzasz użyć?
Ja użyłem winnych bayanusów, pożywką były rodzynki. Fermentacja trwała około 3tygodni (27L nastawu).
Jeżeli by poszło dobrze, to większe zakupy faktycznie planuje w bogutynmlyn, kupiłbym i melasę i cukier po 10 kg, żeby kurier miał co taszczyć ; )
Ale mam pytanie, jeżeli używałeś melasy, jaką ona ma zawartość cukru?
No i drugie, jak Twój rum z perspektywy czasu? ; )
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 sty 2011, 12:29 przez Agneskate, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: kosmetyka
Powód: kosmetyka
kalendarz zbiorów alkoholowych: https://www.google.com/calendar/embed?src=ucacf2t31986vvt5pqnsboei7s%40group.calendar.google.com&ctz=Europe/Warsaw
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: rum
@ Artaks
Melasa
Zawartość cukru w melasie będzie różna w zależności od technologii cukierniczej itp. W Queensland kupiłem melasę dla zwierząt i z nalepki na bańce wynika, że jest w niej 40%-45% cukru. Jaka jest zawartość cukru w melasie krajowej? Może trzeba złapać kogoś kto pracuje w cukrowni ale może na sieci?
Mój(?) rum? Pytasz o wyniki ale nie wiem kogo. Mój rum był bardzo dobry i po pierwszej degustacji, niestety, nie miał już szansy na dojrzewanie.
J
Melasa
Zawartość cukru w melasie będzie różna w zależności od technologii cukierniczej itp. W Queensland kupiłem melasę dla zwierząt i z nalepki na bańce wynika, że jest w niej 40%-45% cukru. Jaka jest zawartość cukru w melasie krajowej? Może trzeba złapać kogoś kto pracuje w cukrowni ale może na sieci?
Mój(?) rum? Pytasz o wyniki ale nie wiem kogo. Mój rum był bardzo dobry i po pierwszej degustacji, niestety, nie miał już szansy na dojrzewanie.
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 190
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
- Status Alkoholowy: Destylator
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: rum
Ten rum wyszedł świetny, po minimum miesiącu, dwóch, leżakowania. Moczyłem różnie, figi, wanilie, dąb mocno opiekany, jedno po drugim, różne kombinacje.
Zostawiłem także część niezaprawianą, białą. Niedawno miałem okazję porównać z jakimś białym rumem z Lidla (liberte chyba)... mój lepszy.
Nie wiem jaką ma zawartość cukru ta melasa ale powiem tak - po rozpuszczeniu 9kg w 25L wody miało około 21blg. Dla porównania, z tego co pamiętam taką wartość daje 7kg cukru (mniej więcej). Na drugi raz planuję w trakcie fermentacji dorzucić trochę cukru białego nawet.artaks pisze: Ale mam pytanie, jeżeli używałeś melasy, jaką ona ma zawartość cukru?
No i drugie, jak Twój rum z perspektywy czasu? ; )
Ten rum wyszedł świetny, po minimum miesiącu, dwóch, leżakowania. Moczyłem różnie, figi, wanilie, dąb mocno opiekany, jedno po drugim, różne kombinacje.
Zostawiłem także część niezaprawianą, białą. Niedawno miałem okazję porównać z jakimś białym rumem z Lidla (liberte chyba)... mój lepszy.
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
- William Faulkner
-
- Posty: 227
- Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 15:02
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
- Kontakt:
Re: rum
@Juliusz
Właściwie pytałem kolegi mario_ bo o Twoim rumie już wnikliwie czytałem, ale dziekuję za potwierdzenie tych informacji ; )
Ta melasa wychodzi najtaniej, 9 zł za kg, chyba tam więcej cukru niż 50%, które czytałem ma nasza melasa z buraków cukrowych.
Wracając do mojej próbki eksperymentalnej...
Przepędziłem to dwa razy na moim szkle, chcąc złapać te unikalne aromaty pierwszy raz ciągnałem do 20%, drugi raz do 30%.
Efekt, butelka przeźroczytego płynu o dosyć ostrym smaku i aromacie, nie całkiem przyjemnym. Więc podobnie jak u Was małe rozczarowanie ; )
Rozcieńczyłem do ok 45%, otrzymałem jedną butelkę 0,7 i drugą małą ok 0,2l. Do większej butelki wrzuciłem szczyptę płatków dębowcyh oraz jedną szczapkę dębową lekko podpieczoną w piekarniku. Druga została czysta.
Chcę sprawdzić jaki aromat i smak wytworzą się bez fig, śliwek i innych dodatków ewidentnie smakowych.
Butelki wylądowały na grzejniku, żeby przyśpieszyć proces (maderyzacja?).
Pierwsze dni pozytywnie, wspomniana ostrość się przełamuje, próbka dębowa ma lekki słodkawy zapach, czysta mniej.
Mam nadzieję, że z czasem będzie jeszcze lepiej.
Właściwie pytałem kolegi mario_ bo o Twoim rumie już wnikliwie czytałem, ale dziekuję za potwierdzenie tych informacji ; )
Ta melasa wychodzi najtaniej, 9 zł za kg, chyba tam więcej cukru niż 50%, które czytałem ma nasza melasa z buraków cukrowych.
Wracając do mojej próbki eksperymentalnej...
Przepędziłem to dwa razy na moim szkle, chcąc złapać te unikalne aromaty pierwszy raz ciągnałem do 20%, drugi raz do 30%.
Efekt, butelka przeźroczytego płynu o dosyć ostrym smaku i aromacie, nie całkiem przyjemnym. Więc podobnie jak u Was małe rozczarowanie ; )
Rozcieńczyłem do ok 45%, otrzymałem jedną butelkę 0,7 i drugą małą ok 0,2l. Do większej butelki wrzuciłem szczyptę płatków dębowcyh oraz jedną szczapkę dębową lekko podpieczoną w piekarniku. Druga została czysta.
Chcę sprawdzić jaki aromat i smak wytworzą się bez fig, śliwek i innych dodatków ewidentnie smakowych.
Butelki wylądowały na grzejniku, żeby przyśpieszyć proces (maderyzacja?).
Pierwsze dni pozytywnie, wspomniana ostrość się przełamuje, próbka dębowa ma lekki słodkawy zapach, czysta mniej.
Mam nadzieję, że z czasem będzie jeszcze lepiej.
kalendarz zbiorów alkoholowych: https://www.google.com/calendar/embed?src=ucacf2t31986vvt5pqnsboei7s%40group.calendar.google.com&ctz=Europe/Warsaw
-
- Posty: 104
- Rejestracja: sobota, 20 lis 2010, 00:19
- Krótko o sobie: Pasjonat
- Ulubiony Alkohol: własna wódka po barmańsku
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: świecie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: rum
Witam,
zainteresował mnie rum. Szukam obecnie melasy z trzciny i znalazłem pod pojęciem melasa - nierafinowany cukier brązowy. Czy w produkcji mogę użyć tylko tego cukru? Oczywiście rodzynki, wanilia. Czy figi dodać również do nastawu? Szukam na forum czegoś konkretnego o nastawach na rum i niestety w tej encyklopedii wiedzy nie doszukałem się odpowiedzi. Może ktoś z kolegów podeśle bezpośredni link do w.w.
POzdrawiam
zainteresował mnie rum. Szukam obecnie melasy z trzciny i znalazłem pod pojęciem melasa - nierafinowany cukier brązowy. Czy w produkcji mogę użyć tylko tego cukru? Oczywiście rodzynki, wanilia. Czy figi dodać również do nastawu? Szukam na forum czegoś konkretnego o nastawach na rum i niestety w tej encyklopedii wiedzy nie doszukałem się odpowiedzi. Może ktoś z kolegów podeśle bezpośredni link do w.w.
POzdrawiam
-
- Posty: 227
- Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 15:02
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
- Kontakt:
Re: rum
Przeczytaj jeszcze raz ten wątek, tutaj jest dużo informacji jednak ; ) jeżeli chodzi o melasę z trzciny cukrowej to najtaniej wychodzi chyba tutaj: http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id= ... c=31&page= co też podałem w poście wyżej ; P
Cukier nierafinowany ma pozostałości melasy na ziarnach (dlatego jest brązowy) i ja na takim hipermarketowym, trzcinowym, nierafinowanym nastawiałem. Mój rum zapowiada się ciekawie, jeszcze leżakuje z dębem, ale ma już ciekawy aromat.
Cukier nierafinowany ma pozostałości melasy na ziarnach (dlatego jest brązowy) i ja na takim hipermarketowym, trzcinowym, nierafinowanym nastawiałem. Mój rum zapowiada się ciekawie, jeszcze leżakuje z dębem, ale ma już ciekawy aromat.
kalendarz zbiorów alkoholowych: https://www.google.com/calendar/embed?src=ucacf2t31986vvt5pqnsboei7s%40group.calendar.google.com&ctz=Europe/Warsaw
-
- Posty: 190
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
- Status Alkoholowy: Destylator
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: rum
witajcie, powrócę do tematu, jako że dziś kupiłem 30kg melasy . Będę informował na bieżąco. Cena melasy taka jak rok temu... a biały cukier...
Zamierzam potraktować to Bayanusami i pożywką w proszku zamiast rodzynek.
Zamierzam potraktować to Bayanusami i pożywką w proszku zamiast rodzynek.
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
- William Faulkner
-
- Posty: 190
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
- Status Alkoholowy: Destylator
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: rum
Pozwólcie, że odświeżę temat bo jestem już po destylacji i "degustacji" rumu, no... może w trakcie
Użyłem 6kg melasy na 25L wody, z czego wyszło mi około 5.5L trunku o mocy 45-47%. Destylacje były dwie na zwykłym potstillu z deflegmatorem.
Próbując spijać to co kapie z rurki, rozczarowałem się bo zapach był ok ale miało to posmak "szpitalno-dentystyczny". Nie wiem jak to opisać, mam wrażenie że jak robiłem wg tych samych proporcji, rok temu było toto lepsze. Jedyna różnica to pożywka, wtedy były rodzynki, teraz activit. Nie ma co rozpaczać , po dodaniu laski wanilii na okres tygodnia a potem fig na dwa tygodnie, posmak jest ledwo wyczuwalny na czysto a w drinku wcale . A kto pija czysty rum?
To była wersja bez dundru.
Dunder po destylacji zachowałem i fermentuje z nim kolejne wiaderko, dam znać.
Użyłem 6kg melasy na 25L wody, z czego wyszło mi około 5.5L trunku o mocy 45-47%. Destylacje były dwie na zwykłym potstillu z deflegmatorem.
Próbując spijać to co kapie z rurki, rozczarowałem się bo zapach był ok ale miało to posmak "szpitalno-dentystyczny". Nie wiem jak to opisać, mam wrażenie że jak robiłem wg tych samych proporcji, rok temu było toto lepsze. Jedyna różnica to pożywka, wtedy były rodzynki, teraz activit. Nie ma co rozpaczać , po dodaniu laski wanilii na okres tygodnia a potem fig na dwa tygodnie, posmak jest ledwo wyczuwalny na czysto a w drinku wcale . A kto pija czysty rum?
To była wersja bez dundru.
Dunder po destylacji zachowałem i fermentuje z nim kolejne wiaderko, dam znać.
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
- William Faulkner