Rum - produkcja metodą dundrową
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Dziś dotarła do mnie melasa (dziękuję przy okazji Kolegom kamilpl82 i wawaldek11).
Mam zamiar pobawić się z metoda dundrową i pojawiają się pytania do tych co czynili rum niejeden raz:
przygotowałem "pod dunder": 2kg melasy, 0,5kg cukru trzcinowego, do tego cząstki z dwóch pomarańczy + odciśnięty z pozostałości sok, i garstkę rodzynek. Wody do 25 BLG (refraktometr też pokazuje 25%)
planuje użyć 7g drożdży Rum Turbo Yeast (ilośc dobrałem sugerując się pogłoskami z tego wątku że ilość potrzebnych drożdży -według instrukcji na opakowaniu- jest przesadzona 4x)
1) czy to startowe BLG nie jest przypadkiem za niskie?
2) jeżeli jest ok, to czy dobrze liczę, że przy moich proporcjach cukry dla drożdży stanowią ok. 3/5, a cukry które nie zostaną przerobione ok. 2/5? A idąc dalej tym tropem, powinienem w trakcie fermentacji dodać ok. kilograma cukru?
pozdrawiam
Mam zamiar pobawić się z metoda dundrową i pojawiają się pytania do tych co czynili rum niejeden raz:
przygotowałem "pod dunder": 2kg melasy, 0,5kg cukru trzcinowego, do tego cząstki z dwóch pomarańczy + odciśnięty z pozostałości sok, i garstkę rodzynek. Wody do 25 BLG (refraktometr też pokazuje 25%)
planuje użyć 7g drożdży Rum Turbo Yeast (ilośc dobrałem sugerując się pogłoskami z tego wątku że ilość potrzebnych drożdży -według instrukcji na opakowaniu- jest przesadzona 4x)
1) czy to startowe BLG nie jest przypadkiem za niskie?
2) jeżeli jest ok, to czy dobrze liczę, że przy moich proporcjach cukry dla drożdży stanowią ok. 3/5, a cukry które nie zostaną przerobione ok. 2/5? A idąc dalej tym tropem, powinienem w trakcie fermentacji dodać ok. kilograma cukru?
pozdrawiam
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Ja też nie wiem jaki będzie aromat - ale się dowiem Nie ma to jednak żadnego znaczenia, bo i tak nastawie jeszcze trzy inny baloniki: na odwarze po gruszkach, jabłkach i na samej melasie z cukrem.
Interesuje mnie jak napisałem sprawa BLG - bo tu zdania są podzielone (start od 22-23 do ponad 30), oraz czy dodawać cukier w trakcie fermentacji.
Interesuje mnie jak napisałem sprawa BLG - bo tu zdania są podzielone (start od 22-23 do ponad 30), oraz czy dodawać cukier w trakcie fermentacji.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Ale to chyba jedyne możliwe wytłumaczenie. Widocznie w melasie jest jakiś cukier, który do rozpuszczenia wymaga nie tylko wody ale i czasu. To może też wyjaśniać liczne doniesienia o "trudno startujących nastawach z melasy" - możliwe jednak, że tylko ja miałem taki przypadek....
W każdym razie to co zmajstrowałem zaczęło pracować. Pozostaje pytanie, czy dodawać cukier w trakcie fermentacji?
Myślałem o 5 porcjach po 200g (lub do czasu aż dodanie cukru nie przedłuży fermentacji). Na moje niefachowe oko, skoro głównym źródłem słodyczy jest melasa, to cukru dla drożdży jest ok. 1,3kg co dałoby niewielką ilość produktu końcowego. Ok, nie zależy mi na ilości, ale jak zacznę odcinać pogony i przedgony to może nic nie zostać do prób smakowych
hmmm.... czego by nie pokazywał, nie tłumaczy to różnych wyników pomiarów - i to dwoma różnymi urządzeniami, w tym samym roztworze. W końcu cukromierz nie pokazywał bezpośrednio ilości cukru tak samo wieczorem jak i na drugi dzień...robert4you pisze:Spławik nie pokazuje bezpośrednio ilości cukru, ot cała tajemnica.
Tak cukier jak i melasę rozpuszczałem w gorącej wodzie. Wody nie dawałem na oko, tylko (znając zawartość cukru w melasie i ilość dodanego dodatkowo cukru) wyliczyłem ile jej będzie potrzeba. Przestudzenie, delikatna korekta i wynik wyszedł 25.Kamal pisze:A może Ci się cała melasa początkowo nie rozpuścićła, i na drugi dzień zamieszałeś nastawem, i dokonałeś pomiaru.
Ale to chyba jedyne możliwe wytłumaczenie. Widocznie w melasie jest jakiś cukier, który do rozpuszczenia wymaga nie tylko wody ale i czasu. To może też wyjaśniać liczne doniesienia o "trudno startujących nastawach z melasy" - możliwe jednak, że tylko ja miałem taki przypadek....
W każdym razie to co zmajstrowałem zaczęło pracować. Pozostaje pytanie, czy dodawać cukier w trakcie fermentacji?
Myślałem o 5 porcjach po 200g (lub do czasu aż dodanie cukru nie przedłuży fermentacji). Na moje niefachowe oko, skoro głównym źródłem słodyczy jest melasa, to cukru dla drożdży jest ok. 1,3kg co dałoby niewielką ilość produktu końcowego. Ok, nie zależy mi na ilości, ale jak zacznę odcinać pogony i przedgony to może nic nie zostać do prób smakowych
Ostatnio zmieniony niedziela, 11 lis 2018, 13:36 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: RE: Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
Brawomichal278 pisze:Melasa ma tylko ok 50% cukru. Spławik pokazuje gęstość, tego co jest rozpuszczone, w tym nie cukry.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
************************************************************************
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Ta konkretna melasa ma 47% cukru i (co można wyczytać wprost z treści moich postów) wziąłem to pod uwagę przygotowując nastaw.
Nie sądzę, żeby kilkukrotne powtórzenie powszechnie znanego faktu "co mierzy cukromierz" przybliżało nas do rozwiązania zagadki, dlaczego były dwa różne wyniki na tym samym roztworze...
Dodam jeszcze że refraktometr - którego używam równolegle z cukromierzem - mierzy współczynnik załamania światła, i też dał dwa różne wskazania.
I nadal nic nowego z tego nie wynika.
Prosiłem o pomoc, a nie o powtarzanie oczywistości
Nie sądzę, żeby kilkukrotne powtórzenie powszechnie znanego faktu "co mierzy cukromierz" przybliżało nas do rozwiązania zagadki, dlaczego były dwa różne wyniki na tym samym roztworze...
Dodam jeszcze że refraktometr - którego używam równolegle z cukromierzem - mierzy współczynnik załamania światła, i też dał dwa różne wskazania.
I nadal nic nowego z tego nie wynika.
Prosiłem o pomoc, a nie o powtarzanie oczywistości
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Domyślam się, że to trudne, bo po przeczytaniu Twoich postów widać jak na dłoni, że po prostu masz taki belferski styl wypowiadania się na każdy temat jak Alfa i Omega i pouczania wszystkich dookoła.
Wytłumaczę Ci sytuację jak trzylatkowi: mierzysz urządzeniem X w roztworze Z zawartość Y. Mierzysz dwa razy, tym samym urządzeniem, i dostajesz dwa diametralnie różne wyniki.
Każdy pomiar był dokonany tymi samymi urządzeniami, w tym samy roztworze, w tych samych warunkach - różnił je jedynie odstęp czasowy.
Teraz postaraj się wytłumaczyć mi, jak trzylatkowi, jakie znaczenie w tym wypadku ma to, że urządzenie X nie mierzy bezpośrednio zawartości substancji Y w roztworze Z?
Staram się unikać jałowych dyskusji w internecie, dlatego proszę -jako że nie tylko że nie pomagasz, ale wręcz wprowadzasz innych w błąd -powstrzymaj się od nic nie wnoszących wypowiedzi w sprawie problemu z którym zwracam się do forumowiczów.robert4you pisze:A ile razy trzeba coś napisać żebyś pojął że te wszystkie pomiary mają sens tylko jeżeli mamy do czynienia z roztworem cukru w wodzie.
Domyślam się, że to trudne, bo po przeczytaniu Twoich postów widać jak na dłoni, że po prostu masz taki belferski styl wypowiadania się na każdy temat jak Alfa i Omega i pouczania wszystkich dookoła.
Wytłumaczę Ci sytuację jak trzylatkowi: mierzysz urządzeniem X w roztworze Z zawartość Y. Mierzysz dwa razy, tym samym urządzeniem, i dostajesz dwa diametralnie różne wyniki.
Każdy pomiar był dokonany tymi samymi urządzeniami, w tym samy roztworze, w tych samych warunkach - różnił je jedynie odstęp czasowy.
Teraz postaraj się wytłumaczyć mi, jak trzylatkowi, jakie znaczenie w tym wypadku ma to, że urządzenie X nie mierzy bezpośrednio zawartości substancji Y w roztworze Z?
-
- Posty: 7344
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
...Odpowiedział fachowiec, po przeczytaniu tego fragmentu;michal278 pisze:Po prostu dopiero melasa się rozpuścila...
A w kontekście powyższego cytatu, najlepsza jest ta podpowiedź;zibi123.pl pisze:Tak cukier jak i melasę rozpuszczałem w gorącej wodzie.
Uprzedzając kolejne twoje "rewelacyjne" odkrycia;michal278 pisze:Miejscowe zagęszczenie cukru.
Ech, co to niektórzy wymyślają, żeby tylko "zabłysnąć"...zibi123.pl pisze:Próbki do pomiaru mają cały czas temp 20°C
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Moja konkluzja jest taka - jak bardzo byśmy się nie starali przy przygotowywaniu melasy - dodawajmy drożdży dopiero na drugi dzień. Szczególnie -jak w moim przypadku- kiedy melasa stanowi główny "wsad"
Choć dałbym sobie uciąć paznokieć, że wszystko idealnie rozpuściłem - to jednak coś przez noc podniosło wskazania.
Ja miałem szczęście, że czekałem na odpowiedź co do startowego BLG, miałem więc szanse na drugi dzień skorygować parametry nastawu przed dodaniem drożdży i wszystko ładnie zaczęło pracować.
W innym wypadku, dołączyłbym zapewne do grona koleżanek i kolegów, którzy mieli problemy z wystartowaniem.
Przy okazji prośba: jeżeli ktoś planuje w najbliższym czasie czynić rum na melasie, niech spróbuje zmierzyć BLG po przestudzeniu, a następnie dwa razy na drugi dzień - przed i po zamieszaniu i dopiero wtedy niech dodaje drożdże.
I niech podzieli się obserwacjami
Choć dałbym sobie uciąć paznokieć, że wszystko idealnie rozpuściłem - to jednak coś przez noc podniosło wskazania.
Ja miałem szczęście, że czekałem na odpowiedź co do startowego BLG, miałem więc szanse na drugi dzień skorygować parametry nastawu przed dodaniem drożdży i wszystko ładnie zaczęło pracować.
W innym wypadku, dołączyłbym zapewne do grona koleżanek i kolegów, którzy mieli problemy z wystartowaniem.
Przy okazji prośba: jeżeli ktoś planuje w najbliższym czasie czynić rum na melasie, niech spróbuje zmierzyć BLG po przestudzeniu, a następnie dwa razy na drugi dzień - przed i po zamieszaniu i dopiero wtedy niech dodaje drożdże.
I niech podzieli się obserwacjami
-
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Mam takie nieskromne pytanie - te rodzynki, o których wspominasz - dodałeś wieczorem, czy rano ?zibi123.pl pisze:Jakieś sugestie?
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 lis 2018, 16:25 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Prawdziwi twardziele piją naftę.
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Rodzynki i pomarańcze poszły wieczorem. Pomarańcze cukier oddały praktycznie od razu, wiec został on ujęty już w pierwszym pomiarze. Rodzynki - nawet jeżeli dodały słodyczy przez noc, ale nie aż tyle. Dałem ich szczyptę, wiec max kilkanaście sztuk. Nie sądzę żeby w ogóle taka ilość przy 7 litrach w balonie miała jakiekolwiek znaczenie.
Tak się jeszcze zastanawiam jaki wpływ mógł mieć kwas zawarty w pomarańczach... A co mi tam. Zrobię dwie próbki rozpuszczonej melasy, do jednej dodam kwasek, zmierzę dziś, zmierzę jutro, ciekawe co wyjdzie
Tak się jeszcze zastanawiam jaki wpływ mógł mieć kwas zawarty w pomarańczach... A co mi tam. Zrobię dwie próbki rozpuszczonej melasy, do jednej dodam kwasek, zmierzę dziś, zmierzę jutro, ciekawe co wyjdzie
-
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Widzę, że masz zacięcie eksperymentatora, to dobrze. Sprawdź zatem i powiedz mi jutro, że się myliłem
One nie dodały słodyczy, lecz wchłonęły z nastawu wodę.zibi123.pl pisze:Rodzynki - nawet jeżeli dodały słodyczy przez noc, ale nie aż tyle.
Widzę, że masz zacięcie eksperymentatora, to dobrze. Sprawdź zatem i powiedz mi jutro, że się myliłem
Prawdziwi twardziele piją naftę.
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: RE: Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
Napisz mi proszę gdzie kogokolwiek wprowadziłem w błąd.zibi123.pl pisze:Staram się unikać jałowych dyskusji w internecie, dlatego proszę -jako że nie tylko że nie pomagasz, ale wręcz wprowadzasz innych w błąd -powstrzymaj się od nic nie wnoszących wypowiedzi w sprawie problemu z którym zwracam się do forumowiczów.robert4you pisze:A ile razy trzeba coś napisać żebyś pojął że te wszystkie pomiary mają sens tylko jeżeli mamy do czynienia z roztworem cukru w wodzie.
Domyślam się, że to trudne, bo po przeczytaniu Twoich postów widać jak na dłoni, że po prostu masz taki belferski styl wypowiadania się na każdy temat jak Alfa i Omega i pouczania wszystkich dookoła.
Wytłumaczę Ci sytuację jak trzylatkowi: mierzysz urządzeniem X w roztworze Z zawartość Y. Mierzysz dwa razy, tym samym urządzeniem, i dostajesz dwa diametralnie różne wyniki.
Każdy pomiar był dokonany tymi samymi urządzeniami, w tym samy roztworze, w tych samych warunkach - różnił je jedynie odstęp czasowy.
Teraz postaraj się wytłumaczyć mi, jak trzylatkowi, jakie znaczenie w tym wypadku ma to, że urządzenie X nie mierzy bezpośrednio zawartości substancji Y w roztworze Z?
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
************************************************************************
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Rodzynek mimo wszystko nie biorę pod uwagę, bo było ich naprawdę tylko kilkanaście sztuk. A wiec i zawarty w nich cukier i pochłonięta woda były w ilościach śladowych, bez wpływu na wynik pomiaru w warunkach domowych.
Ale eksperyment się rozpoczął:
poniżej wskazania dla roztworu melasy i cukru trzcinowego (w proporcji 4:1)
a tutaj ten sam roztwór z dodatkiem soku z cytryny (niestety nie miałem w domu pomarańczy, ale myślę że skład kwasów będzie podobny)
nie wiem jaki wpływ na obniżenie wskazania miała zawartość kwasu w soku, a jaki sama ilość dodanego płynu, ale to w sumie bez znaczenia, bo celem jest sprawdzenie czy po upływie pewnego czasu te wskazania się zmienią, a jeżeli tak to o ile i w która stronę
PS.
Ktoś kto dopiero zaczyna zabawę, może niedokładnie wymieszać nastaw, zmierzyć np 25 BLG, na drugi dzień wymieszać porządnie, zrobić pomiar np 35 BLG i po przeczytaniu Twojej "porady" uznać że wszystko jest OK, bo spławik nie mierzy bezpośrednio....
i perełka:
A jeżeli jesteś bardzo zdeterminowany przyjąć krytykę i samemu zrecenzować moje wypociny, to załóż temat "błędy i wypaczenia użytkowników robert4you i zbi123.pl" i tam będziemy kontynuowali tą dyskusje ku uciesze innych forumowiczów.
Nie sądzę żeby można było w ogóle rozpatrywać to w kategoriach "błędności" bo każda przemyślana uwaga jest cenna.inblue pisze:Widzę, że masz zacięcie eksperymentatora, to dobrze. Sprawdź zatem i powiedz mi jutro, że się myliłem
Rodzynek mimo wszystko nie biorę pod uwagę, bo było ich naprawdę tylko kilkanaście sztuk. A wiec i zawarty w nich cukier i pochłonięta woda były w ilościach śladowych, bez wpływu na wynik pomiaru w warunkach domowych.
Ale eksperyment się rozpoczął:
poniżej wskazania dla roztworu melasy i cukru trzcinowego (w proporcji 4:1)
a tutaj ten sam roztwór z dodatkiem soku z cytryny (niestety nie miałem w domu pomarańczy, ale myślę że skład kwasów będzie podobny)
nie wiem jaki wpływ na obniżenie wskazania miała zawartość kwasu w soku, a jaki sama ilość dodanego płynu, ale to w sumie bez znaczenia, bo celem jest sprawdzenie czy po upływie pewnego czasu te wskazania się zmienią, a jeżeli tak to o ile i w która stronę
PS.
dwa przykłady:robert4you pisze:Napisz mi proszę gdzie kogokolwiek wprowadziłem w błąd.
otóż powtórzenie sloganu "co mierzy spławik" nie jest absolutnie wyjaśnieniem tajemnicy dwóch różnych pomiarów w tym samym roztworze. A wiec wypowiadanie takich stwierdzeń jest wprowadzaniem w błąd.robert4you pisze:Spławik nie pokazuje bezpośrednio ilości cukru, ot cała tajemnica.
Ktoś kto dopiero zaczyna zabawę, może niedokładnie wymieszać nastaw, zmierzyć np 25 BLG, na drugi dzień wymieszać porządnie, zrobić pomiar np 35 BLG i po przeczytaniu Twojej "porady" uznać że wszystko jest OK, bo spławik nie mierzy bezpośrednio....
i perełka:
Nono, po przeczytaniu tego "ileś razy napisanego" stwierdzenia, wszyscy winiarze oraz szacowni bimbrownicy czyniący ambrozję z czegoś innego niż woda z cukrem powinni czym prędzej wyrzucić swoje cukromierze na śmietnik! Od lat coś mierzą i teraz się okazuje że te pomiary nie miały sensu...robert4you pisze:A ile razy trzeba coś napisać żebyś pojął że te wszystkie pomiary mają sens tylko jeżeli mamy do czynienia z roztworem cukru w wodzie.
A jeżeli jesteś bardzo zdeterminowany przyjąć krytykę i samemu zrecenzować moje wypociny, to załóż temat "błędy i wypaczenia użytkowników robert4you i zbi123.pl" i tam będziemy kontynuowali tą dyskusje ku uciesze innych forumowiczów.
-
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Dodaj do jednej ze szklanek 3-4 rodzynki, poczekaj 12 godzin, zamieszaj i zmierz Blg.
Jeśli Ty tego nie zrobisz - ja to zrobię
To źle. Prawdziwy eksperymentator uwzględnia wszystkie czynniki, także te, które uważa za mało prawdopodobne.zibi123.pl pisze:Rodzynek mimo wszystko nie biorę pod uwagę, bo było ich naprawdę tylko kilkanaście sztuk. A wiec i zawarty w nich cukier i pochłonięta woda były w ilościach śladowych, bez wpływu na wynik pomiaru w warunkach domowych.
Dodaj do jednej ze szklanek 3-4 rodzynki, poczekaj 12 godzin, zamieszaj i zmierz Blg.
Jeśli Ty tego nie zrobisz - ja to zrobię
Prawdziwi twardziele piją naftę.
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Bo ze mnie żaden eksperymentator, tylko zwyczajny ciekawski gość
bez cytryny, mieszane czy nie wynik był ten sam, to już nie chciałem poszerzać fotki.
Okazuje się że największe znaczenie miał dodatek soku z cytryny. Czy ktoś bardziej obeznany z tematem pokusi się o wyciągnięcie sensownych wniosków?
bez cytryny, mieszane czy nie wynik był ten sam, to już nie chciałem poszerzać fotki.
Okazuje się że największe znaczenie miał dodatek soku z cytryny. Czy ktoś bardziej obeznany z tematem pokusi się o wyciągnięcie sensownych wniosków?
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Czy pomiary spławikiem też pokazały podobne różnice?
Ekspertem i skrupulatnym eksperymentatorem nie jestem, ale po pobieżnej lekturze tematu zapytam czy możesz wykluczyć niewymieszanie nastawu?
Czy przed pomiarem zawsze dokładnie wymieszałeś zawartość naczynia? Pamiętam z młodych lat, gdy się kupowało oranżadę w zamykanych butelkach, to trzeba było ją zamieszać, bo słodkie było na dnie. A wymieszane wcześniej było - w rozlewni i w transporcie.
Ekspertem i skrupulatnym eksperymentatorem nie jestem, ale po pobieżnej lekturze tematu zapytam czy możesz wykluczyć niewymieszanie nastawu?
Czy przed pomiarem zawsze dokładnie wymieszałeś zawartość naczynia? Pamiętam z młodych lat, gdy się kupowało oranżadę w zamykanych butelkach, to trzeba było ją zamieszać, bo słodkie było na dnie. A wymieszane wcześniej było - w rozlewni i w transporcie.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Cukromierzem zajmę się wieczorem, bo to dłuższa zabawa z myciem menzurki i spławika po każdym pomiarze. Przy refraktometrze idzie to błyskawicznie.
Inna sprawa że jak do tej pory pomiary tak BLG jak i BRIX dawały zbliżone wyniki - wszak te skale niewiele się różnią.
Co do mieszania, zwróć uwagę że przy pomiarze porannym nie wymieszana próbka z dodatkiem soku z cytryny, pokazała o wiele wyższą zawartość cukrów niż po zamieszaniu.
I to jest dopiero zagadka
Sprawdziłem też cukromierzem, obie próbki pokazują 25BLG. Melasa bez cytryny pokazuje dosłownie ułamek kreski więcej - ale przy pomiarach w warunkach domowych równie dobrze może to być drżenie reki
Refraktometr daje zbliżone wyniki.
Fotki zrobiłem, ale nie mam mocy żeby je zgrać i wrzucić na serwer.
Mój wniosek? Dodanie cytryny lub pomarańczy (ogólnie czegoś kwaśnego) pomaga "wyssać" jakąś część cukru uwięzioną w melasie. Stąd najpierw niższe (w końcu rozcieńczyłem początkowe "procenty") a następnie wyższe wskazanie moich mierników. Jeżeli faktycznie jest to cukier, to powstaje pytanie czy jest on jadalny dla drożdży. W taki wypadku dodanie cytrusów nie tylko stworzyłoby mniej zasadowe, a więc chyba nieco lepsze środowisko dla grzybków, ale też dało wymierne korzyści ilościowe. Czy poprawia, czy psuje smak - to już zależy od indywidualnych preferencji.
Żeby to ostatecznie stwierdzić trzeba by zrobić dwa nastawy, potem je przedestylować i sprawdzić wydajność. I smak. Ja niestety tego nie zrobię, bo mój sprzęt wyklucza powtarzalność procesu destylacji. Ale może ktoś się podejmie?
Inna sprawa że jak do tej pory pomiary tak BLG jak i BRIX dawały zbliżone wyniki - wszak te skale niewiele się różnią.
Co do mieszania, zwróć uwagę że przy pomiarze porannym nie wymieszana próbka z dodatkiem soku z cytryny, pokazała o wiele wyższą zawartość cukrów niż po zamieszaniu.
I to jest dopiero zagadka
Sprawdziłem też cukromierzem, obie próbki pokazują 25BLG. Melasa bez cytryny pokazuje dosłownie ułamek kreski więcej - ale przy pomiarach w warunkach domowych równie dobrze może to być drżenie reki
Refraktometr daje zbliżone wyniki.
Fotki zrobiłem, ale nie mam mocy żeby je zgrać i wrzucić na serwer.
Mój wniosek? Dodanie cytryny lub pomarańczy (ogólnie czegoś kwaśnego) pomaga "wyssać" jakąś część cukru uwięzioną w melasie. Stąd najpierw niższe (w końcu rozcieńczyłem początkowe "procenty") a następnie wyższe wskazanie moich mierników. Jeżeli faktycznie jest to cukier, to powstaje pytanie czy jest on jadalny dla drożdży. W taki wypadku dodanie cytrusów nie tylko stworzyłoby mniej zasadowe, a więc chyba nieco lepsze środowisko dla grzybków, ale też dało wymierne korzyści ilościowe. Czy poprawia, czy psuje smak - to już zależy od indywidualnych preferencji.
Żeby to ostatecznie stwierdzić trzeba by zrobić dwa nastawy, potem je przedestylować i sprawdzić wydajność. I smak. Ja niestety tego nie zrobię, bo mój sprzęt wyklucza powtarzalność procesu destylacji. Ale może ktoś się podejmie?
Ostatnio zmieniony czwartek, 15 lis 2018, 00:43 przez zibi123.pl, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Mój chłopski rozum nie dopuszcza czegoś takiego jak "wyssanie cukru". Bo jak rozpuścisz określoną ilość melasy o określonej gęstości w określonej ilości wody, to powinieneś otrzymać roztwór o określonej(nadużywam - wiem) gęstości. I nawet można dosypać tam soli żeby zmienić Blg.
Ale to tylko chłopski rozum jest
Tak sobie poteoretyzuję: w melasie są inne składniki, nierozpuszczalne np. popioły. I jak zalegną na spodzie, to góra może mieć inną gęstość. Jak ruszą drożdże, to wymieszają nastaw i gęstość z powodu tych zalegających może się zmienić.
Ale to tylko chłopski rozum jest
Tak sobie poteoretyzuję: w melasie są inne składniki, nierozpuszczalne np. popioły. I jak zalegną na spodzie, to góra może mieć inną gęstość. Jak ruszą drożdże, to wymieszają nastaw i gęstość z powodu tych zalegających może się zmienić.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Waldku,
toć ja też tylko zgaduję
jedynym faktem jest to, że blg/brix w melasie z cytryną skacze, a w melasie bez cytryny jakie było takie jest. Cytryna powoduje więc jakieś zmiany w roztworze, ale jakie...
Umownie nazywam to zawartością cukru, ale co to jest - nie mam przecież pewności
Zwróć uwagę, że próbki wykazywały początkowo zawartość 24,2% cukru, do jednej dodałem 10ml soku z cytryny o zawartości 8% cukru i dało mi to roztwór 22,6%
Matematyka potwierdza wskazania refraktometru (100ml roztworu 24,2%+10ml 8% = 110ml 22,7%
Do tej pory wszystko się zgadza.
Jednak rano już są "cuda". Nagle mam 110ml roztworu 24,5%
I tego nie potrafię wyjaśnić.
Też tylko teoretyzuję - nie wszystko co jest w melasie musi się rozpuszczać w wodzie, za to może się rozpuszczać w kwasie. I może stąd ta zmiana wskazań?
toć ja też tylko zgaduję
jedynym faktem jest to, że blg/brix w melasie z cytryną skacze, a w melasie bez cytryny jakie było takie jest. Cytryna powoduje więc jakieś zmiany w roztworze, ale jakie...
Umownie nazywam to zawartością cukru, ale co to jest - nie mam przecież pewności
Zwróć uwagę, że próbki wykazywały początkowo zawartość 24,2% cukru, do jednej dodałem 10ml soku z cytryny o zawartości 8% cukru i dało mi to roztwór 22,6%
Matematyka potwierdza wskazania refraktometru (100ml roztworu 24,2%+10ml 8% = 110ml 22,7%
Do tej pory wszystko się zgadza.
Jednak rano już są "cuda". Nagle mam 110ml roztworu 24,5%
I tego nie potrafię wyjaśnić.
Też tylko teoretyzuję - nie wszystko co jest w melasie musi się rozpuszczać w wodzie, za to może się rozpuszczać w kwasie. I może stąd ta zmiana wskazań?
-
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Teraz kolej na moje "badania".
Z braku melasy posłużyłem się sacharozą - wszystkie niecukry więc pomijamy
A. Rodzynki
Przygotowałem 150 ml wodnego roztworu sacharozy, cukromierz wskazał 24 jednostki Ballinga. Ilość rodzynek wyliczyłem empirycznie ważąc garść rodzynek i dzieląc ją przez pierwotną objętość nastawu,
czyli (60g / 7000ml) * 150ml = 1,29g
Po odważeniu na wadze żądanej ilości rodzynek (4 sztuki) zostały one dodane do roztworu.
Po 12 godzinach roztwór wymieszano i zmierzono jego Balling. Cukromierz wskazał 25 jednostek Blg. B. Kwas cytrynowy
Przygotowałem 150 ml wodnego roztworu sacharozy, cukromierz wskazał 23,5 jednostki Ballinga. Dodano szczyptę kwasu cytrynowego, roztwór wymieszano do całkowitego rozpuszczenia się kryształów kwasu cytrynowego.
Po 12 godzinach dokonano pomiaru Ballingu roztworu. Cukromierz wskazał 24 jednostki Ballinga. Parę rzeczy udało się zatem wyjaśnić.
Po pierwsze, za wzrost Ballingu odpowiada "coś" co jest w melasie i nie jest to cukier (sacharoza).
Po drugie kwas cytrynowy nie ma wpływu na cukier i żadna szczątkowa inwersja nie zachodzi, a jeśli zachodzi, to nie ma wpływu na wynik ogólny.
Rodzynki miały wpływ na wzrost zawartości ekstraktu (wartość Blg).
Sprawdziłem jeszcze jak zachowałaby się wartość Ballinga, gdyby jakakolwiek inwersja jednak zaszła.
C. Inwersja
W tym celu przygotowano 150 ml wodnego roztworu sacharozy ze szczyptą kwasu cytrynowego,
wykonano pomiar cukromierzem - wskazał 24 jednostki Ballinga. Kolbę wraz z roztworem zważono i wstawiono do łaźni wodnej.
Po ogrzaniu utrzymywano stałą temperaturę 90 stopni przez okres 20 minut.
Po tym czasie, kolbę wyjęto, ostudzono i ponownie sprawdzono jej masę.
Nie było konieczności korygowania ewentualnego ubytku wody. Dokonano pomiaru Blg. Cukromierz wskazał 25,5 jednostki Blg.
Gdyby więc inwersja zaszła wartość Blg wzrosłaby maksymalnie o 1,5 jednostki.
Z braku melasy posłużyłem się sacharozą - wszystkie niecukry więc pomijamy
A. Rodzynki
Przygotowałem 150 ml wodnego roztworu sacharozy, cukromierz wskazał 24 jednostki Ballinga. Ilość rodzynek wyliczyłem empirycznie ważąc garść rodzynek i dzieląc ją przez pierwotną objętość nastawu,
czyli (60g / 7000ml) * 150ml = 1,29g
Po odważeniu na wadze żądanej ilości rodzynek (4 sztuki) zostały one dodane do roztworu.
Po 12 godzinach roztwór wymieszano i zmierzono jego Balling. Cukromierz wskazał 25 jednostek Blg. B. Kwas cytrynowy
Przygotowałem 150 ml wodnego roztworu sacharozy, cukromierz wskazał 23,5 jednostki Ballinga. Dodano szczyptę kwasu cytrynowego, roztwór wymieszano do całkowitego rozpuszczenia się kryształów kwasu cytrynowego.
Po 12 godzinach dokonano pomiaru Ballingu roztworu. Cukromierz wskazał 24 jednostki Ballinga. Parę rzeczy udało się zatem wyjaśnić.
Po pierwsze, za wzrost Ballingu odpowiada "coś" co jest w melasie i nie jest to cukier (sacharoza).
Po drugie kwas cytrynowy nie ma wpływu na cukier i żadna szczątkowa inwersja nie zachodzi, a jeśli zachodzi, to nie ma wpływu na wynik ogólny.
Rodzynki miały wpływ na wzrost zawartości ekstraktu (wartość Blg).
Sprawdziłem jeszcze jak zachowałaby się wartość Ballinga, gdyby jakakolwiek inwersja jednak zaszła.
C. Inwersja
W tym celu przygotowano 150 ml wodnego roztworu sacharozy ze szczyptą kwasu cytrynowego,
wykonano pomiar cukromierzem - wskazał 24 jednostki Ballinga. Kolbę wraz z roztworem zważono i wstawiono do łaźni wodnej.
Po ogrzaniu utrzymywano stałą temperaturę 90 stopni przez okres 20 minut.
Po tym czasie, kolbę wyjęto, ostudzono i ponownie sprawdzono jej masę.
Nie było konieczności korygowania ewentualnego ubytku wody. Dokonano pomiaru Blg. Cukromierz wskazał 25,5 jednostki Blg.
Gdyby więc inwersja zaszła wartość Blg wzrosłaby maksymalnie o 1,5 jednostki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony piątek, 16 lis 2018, 08:55 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Prawdziwi twardziele piją naftę.
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Melasa to ponad 50% nie cukry i w tym bym szukał po części winowajców- temu napisałem wina melasy, rozpusciły się w ciągu nocy. Do tego kolega sprawdzał wieczorem w ciepłej wodzie, w dniu kolejnym w zimnej. Ot i wszystko
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 7344
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Kolejne bzdury nt. melasy
Qrna, czy ty w ogóle czytasz co wcześniej kolega napisałmichal278 pisze: Do tego kolega sprawdzał wieczorem w ciepłej wodzie, w dniu kolejnym w zimnej.
zibi123.pl pisze:
Próbki do pomiaru mają cały czas temp. 20°C
Ostatnio zmieniony sobota, 17 lis 2018, 22:41 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Zibi123.pl Wiesz na ile prób w laboratoriach jedna jest udana?
Kombinuj, próbuj, zmieniaj, knuj, dosypuj, odlewaj. A to i tak przecież pijalne będzie.
Wiecie jakie ja absurdalnie poronione pomysły mam?. Każdy by mnie wyśmiał dlatego cierpię w milczeniu. A jest to związane z nastawem, nie procesem destylacji.
Dokładnie!!! Bez tego to garnek i miskę, a nie Ovm byśmy mieli.inblue pisze: To źle. Prawdziwy eksperymentator uwzględnia wszystkie czynniki, także te, które uważa za mało prawdopodobne.
Zibi123.pl Wiesz na ile prób w laboratoriach jedna jest udana?
Kombinuj, próbuj, zmieniaj, knuj, dosypuj, odlewaj. A to i tak przecież pijalne będzie.
Wiecie jakie ja absurdalnie poronione pomysły mam?. Każdy by mnie wyśmiał dlatego cierpię w milczeniu. A jest to związane z nastawem, nie procesem destylacji.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Inblue: dziękuję za test, warto zapamiętać, żeby nawet niewielką ilość rodzynek uwzględniać w bilansie.
Nie mogę się też doczekać próby na melasie.
Wychodzi na to, że kwas cytrynowy (sok cytrynowy/pomarańczowy) ma wpływ na wskazania cukromierza.
Skoro zadziałał (co prawda po specjalnych zabiegach, ale jednak) na czysta sacharozę, a wcześniej bez żadnego gotowania wpłynął na odczyt blg/brix w melasie to warto przyjrzeć się temu jeszcze bliżej.
A tak dla przypomnienia:
Zdjęcie które wrzucił wawaldek 11 w temacie: melasa-z-trzciny-cukrowej-t15229-20.html?hilit=melasa
I za wikipedią:
Zawartość podstawowych składników (melasa trzcinowa):
woda – 20%
sucha substancja – 80%, w tym:
sacharoza – 38,4%
inne związki – 41,6%, w tym:
cukry redukujące – 20%
rafinoza – 1,6%
popiół węglanowy – 7,5%
kwasy bezazotowe – 3,0%
aminokwasy – 1,0%
związki azotowe (ogółem) – 0,5%.
Jak widać, w melasie jest sporo innych cukrów, a także masa różnego "czegoś".
Gdyby podliczyć samą sacharozę, to wyszłoby 30,72%, a jednak przyjmuje się zawartość "cukrów dla drożdży" na wyższym poziomie odpowiadającym temu z certyfikatu.
Niestety to wszystko przerasta moją bardzo podstawową wiedzę chemiczną...
Nie mogę się też doczekać próby na melasie.
Wychodzi na to, że kwas cytrynowy (sok cytrynowy/pomarańczowy) ma wpływ na wskazania cukromierza.
Skoro zadziałał (co prawda po specjalnych zabiegach, ale jednak) na czysta sacharozę, a wcześniej bez żadnego gotowania wpłynął na odczyt blg/brix w melasie to warto przyjrzeć się temu jeszcze bliżej.
A tak dla przypomnienia:
Zdjęcie które wrzucił wawaldek 11 w temacie: melasa-z-trzciny-cukrowej-t15229-20.html?hilit=melasa
I za wikipedią:
Zawartość podstawowych składników (melasa trzcinowa):
woda – 20%
sucha substancja – 80%, w tym:
sacharoza – 38,4%
inne związki – 41,6%, w tym:
cukry redukujące – 20%
rafinoza – 1,6%
popiół węglanowy – 7,5%
kwasy bezazotowe – 3,0%
aminokwasy – 1,0%
związki azotowe (ogółem) – 0,5%.
Jak widać, w melasie jest sporo innych cukrów, a także masa różnego "czegoś".
Gdyby podliczyć samą sacharozę, to wyszłoby 30,72%, a jednak przyjmuje się zawartość "cukrów dla drożdży" na wyższym poziomie odpowiadającym temu z certyfikatu.
Niestety to wszystko przerasta moją bardzo podstawową wiedzę chemiczną...
-
- Posty: 2371
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
I nic nie da. Ponieważ i tu przyjrzyjmy się procesowi skąd bierze się melasa.
Najpierw jest trzcina cukrowa, która ma zawartość cukru w soku 14g na litr, a reszta to witaminy itp. Zagęszczając sok i odstawiając do zastygnięcia, w blok, powstaje panela. Gdzie w niej jest zawartość cukru 0,9kg na 1kg. Czyli 10%, dalej idą nie cukry.
A zagęszczając sok, i odwirowując go później powstaje melasa. Gdzie do tego soku trafia jeszcze trochę specyfików, aby ułatwić odzyskanie cukru. A w zależności od jakości melasy, różni się ona smakiem i poziomem cukru (zależy ile razy została poddana odwirowaniu). A przeważnie jest to 0,45kg cukru, na 1kg a reszta to woda (w przypadku ciekłej melasy) i związki które nie są cukrem, nawet złożonym.
Więc nie przeskoczysz ilości cukru, ponieważ więcej go tam nie ma. I enzymy, czy kwas nie ma co tam rozłożyć. Ponieważ już zostało to zrobione podczas zagęszczania soku.
K.
Najpierw jest trzcina cukrowa, która ma zawartość cukru w soku 14g na litr, a reszta to witaminy itp. Zagęszczając sok i odstawiając do zastygnięcia, w blok, powstaje panela. Gdzie w niej jest zawartość cukru 0,9kg na 1kg. Czyli 10%, dalej idą nie cukry.
A zagęszczając sok, i odwirowując go później powstaje melasa. Gdzie do tego soku trafia jeszcze trochę specyfików, aby ułatwić odzyskanie cukru. A w zależności od jakości melasy, różni się ona smakiem i poziomem cukru (zależy ile razy została poddana odwirowaniu). A przeważnie jest to 0,45kg cukru, na 1kg a reszta to woda (w przypadku ciekłej melasy) i związki które nie są cukrem, nawet złożonym.
Więc nie przeskoczysz ilości cukru, ponieważ więcej go tam nie ma. I enzymy, czy kwas nie ma co tam rozłożyć. Ponieważ już zostało to zrobione podczas zagęszczania soku.
K.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Szczecin
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Może wyjaśnię jedno: nie chodzi mi absolutnie o zwiększenie wydajności. Przyczynkiem do eksperymentów był fakt, że w moim nastawie poziom blg znacząco wzrósł przez noc. Czytając na forum tematy o rumie często natrafiałem na info, że jest problem z wystartowaniem melasy - uznałem więc że to może być jedna z przyczyn. A skoro tak, to warto się temu przyjrzeć bliżej.
Jeżeli w wyniku naszych prób udało by się wyciągnąć jakiś dodatkowy pokarm dla drożdży - super. Ale byłby to tylko "produkt uboczny" naszych rozważań. Istota było i jest jak sprawnie przeprowadzić prawidłową fermentacje żeby uzyskać zacny trunek.
Spróbuje przy okazji skorzystać jeszcze z cudzej wiedzy
Czy jest sens (ekonomiczny, praktyczny) dodawania do nastawu cukru trzcinowego, czy też bez zauważalnego uszczerbku dla smaku można użyć cukru białego?
Na moje oko (które jeszcze nawet własnego rumu nie destylowało) skoro używam melasy, to czy dodawanie cukru trzcinowego nie jest przesadą?. W końcu w jego składzie jest sacharoza + dokładnie to co mam w melasie. Oczywiście, jak już się dorobię dundru, to przygotuję jedną porcję ze zwykłym cukrem białym a drugą z trzcinowym nierafinowanym, ale ciekawi mnie jakie są Wasze doświadczenia.
Jeżeli w wyniku naszych prób udało by się wyciągnąć jakiś dodatkowy pokarm dla drożdży - super. Ale byłby to tylko "produkt uboczny" naszych rozważań. Istota było i jest jak sprawnie przeprowadzić prawidłową fermentacje żeby uzyskać zacny trunek.
Spróbuje przy okazji skorzystać jeszcze z cudzej wiedzy
Czy jest sens (ekonomiczny, praktyczny) dodawania do nastawu cukru trzcinowego, czy też bez zauważalnego uszczerbku dla smaku można użyć cukru białego?
Na moje oko (które jeszcze nawet własnego rumu nie destylowało) skoro używam melasy, to czy dodawanie cukru trzcinowego nie jest przesadą?. W końcu w jego składzie jest sacharoza + dokładnie to co mam w melasie. Oczywiście, jak już się dorobię dundru, to przygotuję jedną porcję ze zwykłym cukrem białym a drugą z trzcinowym nierafinowanym, ale ciekawi mnie jakie są Wasze doświadczenia.
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Ja próbowałem się dobrać do ewentualnie niescukrzonej skrobi w zbożówkach Po destylacji i po schłodzeniu do 64°C do dundru dodałem enzym scukrzający i później w temp. ok. 30°C drożdzę. Ale nic nie startowało. Może za kwaśno było. Próby podjąłem, bo wydawało mi się, że za mała wydajność z powodu niescukrzenia całej skrobi.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek