Co słychać?
Moderator: amator
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
-
- Posty: 707
- Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
- Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
- Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
- Kontakt:
Re: Co słychać?
u mnie śniegu nawaliło
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Co słychać?
W Poznaniu nawaliło tyle śniegu i jest taka ślizgawka, że odcinek kilometra jedzie się pół godziny. Wozy mielą kołami i nie mogą ruszyć spod świateł. A na tym nieszczęsnym odcinku kilometra trafiają się średnio dwie kolizje.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Co słychać?
Zamiast pisać farmazony o pogodzie, która jest normalna o tej porze roku piszcie, co daliście- albo dostaliście od swoich żon i kochanek.
Ja swojej podarowałem dzisiaj:
1. Nowe nożyce do cięcia kartonów
2. Zawodowy nóż z łamanym ostrzem 18 mm
3. Profesjonalne nożyczki Fiskars
Ja swojej podarowałem dzisiaj:
1. Nowe nożyce do cięcia kartonów
2. Zawodowy nóż z łamanym ostrzem 18 mm
3. Profesjonalne nożyczki Fiskars
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Co słychać?
W Rzeszowie śnieg, śnieg i jeszcze trochę śniegu (a zimówki mam założone już 3ci tydzień ), a ja skromnie, bo skromnie, ale pakuję prezencik - perfumy + świece zapachowe (o tym jedynym właściwym zapachu) + dużą czekoladę.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Co słychać?
Globalne ocieplenie w pełni http://korwin-mikke.pl/wazne/zobacz/zam ... enia/87972.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Co słychać?
Nasi Indianie nie zbierali chrustu na zimę i chyba jej nie będzie...
http://www.indianie.pl/
http://www.indianie.pl/
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Co słychać?
Genialnie...
Pada marznący deszcz, na autach (także moim) jest kilkumilimetrowa skorupka lodu, ale na chodniku i jezdni są kałuże, w których można by spokojnie pływać .
Pada marznący deszcz, na autach (także moim) jest kilkumilimetrowa skorupka lodu, ale na chodniku i jezdni są kałuże, w których można by spokojnie pływać .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Co słychać?
Właśnie wróciłem z trasy. Było ciemno, ślizgo, z naprzeciwka oślepiały inne wozy, a do tego zaczął padać śnieg. Ze względu na warunki jechałem wolno nie przekraczając na prostej 70km/h. Nagle na jakimś odludziu zza zakrętu wyskoczył "niebieski z suszarką" i dostałem mandat za przekroczenie prędkości... Takie rzeczy tylko w Polsce.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Co słychać?
Wg. "niebieskich" było tam ograniczenie do 50, ale z perspektywy kierowcy był to czarny, ciemny odcinek drogi, bez zbytniej widoczności. Bardziej niż na znakach skupiałem się na niewypadnięciu z trasy. A "miejscowość" od znaku do znaku była długości góra 300m. Zero ludzi, zero oświetlenia, tylko stojący na mrozie i śniegu "niebiescy", dzielnie chroniący ludzi (siedzących raczej w ciepłych domach, na oko może dziesięciu) i ratujących dziurę budżetową z kieszeni przejeżdząjących kierowców
A utarg mieli naprawdę niezły, bo podczas mojego "przymusowego postoju", złapali na dokładkę jeszcze dwóch. Trzeci odjeżdżał gdy łapali mnie. Musiał to być więc dobry punkt na "dym...nie kierowców".
Ps. Żeby nie było, że pędziłem - "dostałem" 100zł i 2 pkt. Ale sam fakt śmieszy i bulwersuje jednocześnie.
A utarg mieli naprawdę niezły, bo podczas mojego "przymusowego postoju", złapali na dokładkę jeszcze dwóch. Trzeci odjeżdżał gdy łapali mnie. Musiał to być więc dobry punkt na "dym...nie kierowców".
Ps. Żeby nie było, że pędziłem - "dostałem" 100zł i 2 pkt. Ale sam fakt śmieszy i bulwersuje jednocześnie.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Co słychać?
Podepnę się... jestem zawodowym kierowcą, tzw.niebiescy faktycznie nie mają pojęcia o prawdziwej prewencji, jedynie są nastawieni na wywalenie komuś mandatu, chociaż niejednokrotnie ja osobiście bym sam komuś zabrał prawko bez pytania. Na moje szczęście po kraju ojczystym jeżdzę niewiele, głownie po tzw. Europie zachodniej, ale....szanuję przepisy, niejednokrotnie stwierdzając,że..podwójna ciągła nie jest po to aby ciągnąć do bólu, jest po to aby iść swoim torem, wiele ograniczeń z którymi się nie zgadzam, ale również wiele ograniczeń które w danych miejscach moim skromnym zdaniem są.....hmm..zbyt liberalne.
Kolego Trener..oczywiście chwytam przesłanie i twoje oburzenie chęcią trzepania mandatów za wszelką cenę, jednakże,jeśli sam stwierdzasz, że skupiałeś się na NIE-wypadnięciu z trasy, to może trzeba czasem zwolnić???.
Kolego Trener..oczywiście chwytam przesłanie i twoje oburzenie chęcią trzepania mandatów za wszelką cenę, jednakże,jeśli sam stwierdzasz, że skupiałeś się na NIE-wypadnięciu z trasy, to może trzeba czasem zwolnić???.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Co słychać?
No cóż, 65km/h (tyle było na suszarce) chyba nie jest jakaś zawrotną prędkością. Tym bardziej gdy po przejechaniu kilkuset kilometrów i "paru" godzinach za kółkiem (kilku ostatnich po ciemku), chce się w końcu wrócić do domu.
Nigdy nie miałam nic do "niebieskich", za to nie cierpiałem straży "wiejskich". Ale po tym numerze mają u mnie minus.
Nigdy nie miałam nic do "niebieskich", za to nie cierpiałem straży "wiejskich". Ale po tym numerze mają u mnie minus.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Co słychać?
Praca kierowcy tak naprawdę uczy cierpliwości, trzeba zwyczajnie dać na luz (w zimie nie polecane) ileż to poszło..q..ew, ileż razy pizgaliśmy pięścią w kierownicę, ileż razy rozkładaliśmy ręce w Papieskim geście nawet mój 6-cio letni synek ostatnio jadąc ze mną za jakimś barankiem powiedział "jak jedziesz łosiu."
Zwyczajnie powtarza co tata bezwiednie mówi, tak czy inaczej ja jeżdżę szybko, czasem nawet baaardzo szybko, ale prędkość potrafię ocenić sam. Niejednokrotnie zdarzało mi się jechać np: 30 przy ograniczeniu do 50. Taka była moja ocena i tyle należało.
Do tego jeszcze dochodzi kultura jazdy i wewnętrzne wychowanie, my jesteśmy Kozakami i tyle, mając drogę będziemy zajewaniać ile wlezie (wiem po sobie) ale.... np: Niemiec jadąc 180/h widząc ograniczenie do 80 zwolni do 80, Polacy również zwolnią, tylko że to 140. Pozdrawiam.
Zwyczajnie powtarza co tata bezwiednie mówi, tak czy inaczej ja jeżdżę szybko, czasem nawet baaardzo szybko, ale prędkość potrafię ocenić sam. Niejednokrotnie zdarzało mi się jechać np: 30 przy ograniczeniu do 50. Taka była moja ocena i tyle należało.
Do tego jeszcze dochodzi kultura jazdy i wewnętrzne wychowanie, my jesteśmy Kozakami i tyle, mając drogę będziemy zajewaniać ile wlezie (wiem po sobie) ale.... np: Niemiec jadąc 180/h widząc ograniczenie do 80 zwolni do 80, Polacy również zwolnią, tylko że to 140. Pozdrawiam.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Co słychać?
A najśmieszniejsze jest to, że gdy Polacy-Kozacy wjeżdżają do Czech, Austrii, itp. to zaczynają przestrzegać przepisów. Natomiast w Polsce mają prawo głęboko w d...
Przez 30 lat pracowałem w terenie, co wymagało pokonywania dużej ilości kilometrów - przejeżdżałem rocznie ok.80-90 tys km służbowo. Przeżyłem ten czas bez nawet małej stłuczki, zapłaciłem kilka mandatów po 200-300 zł z błahych powodów, jakieś zagapienie się lub jazda pod słońce i rozleniwienie.
Natomiast to co od kilku lat dzieje się na polskich drogach to horror. Nieodpowiedzialnych kierowców przybywa w tempie geometrycznym - dlatego jestem za podniesieniem mandatów co najmniej 5-krotnie. To prawda, że prawie każdego stać na samochód ale może przynajmniej nie każdego będzie stać na kretyńską fantazję i brak poszanowania życia innych (bo swojego tacy idioci w ogóle nie szanują).
Przez 30 lat pracowałem w terenie, co wymagało pokonywania dużej ilości kilometrów - przejeżdżałem rocznie ok.80-90 tys km służbowo. Przeżyłem ten czas bez nawet małej stłuczki, zapłaciłem kilka mandatów po 200-300 zł z błahych powodów, jakieś zagapienie się lub jazda pod słońce i rozleniwienie.
Natomiast to co od kilku lat dzieje się na polskich drogach to horror. Nieodpowiedzialnych kierowców przybywa w tempie geometrycznym - dlatego jestem za podniesieniem mandatów co najmniej 5-krotnie. To prawda, że prawie każdego stać na samochód ale może przynajmniej nie każdego będzie stać na kretyńską fantazję i brak poszanowania życia innych (bo swojego tacy idioci w ogóle nie szanują).
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Re: Co słychać?
Jeśli tak to gratuluje - tylko staraj sie nie zabierać pasażerów w taką podróż...
Trener pisze:Ze względu na warunki jechałem wolno nie przekraczając na prostej 70km/h .
Trener pisze: Było ciemno, ślizgo, z naprzeciwka oślepiały inne wozy, a do tego zaczął padać śnieg.
I jesteś absolutnie pewny, że w takich warunkach jeździ się z prędkością 70km/h (czy nawet 65)był to czarny, ciemny odcinek drogi, bez zbytniej widoczności. Bardziej niż na znakach skupiałem się na niewypadnięciu z trasy.
Jeśli tak to gratuluje - tylko staraj sie nie zabierać pasażerów w taką podróż...
-
- Posty: 194
- Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
- Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
- Lokalizacja: Łącko
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Co słychać?
Janie, a wiesz komu nic nie zrobią? Cyganom, tzn Romom. Koło Łącka jest osada Cyganów, lub jak sami o sobie mówią "Romów". dostają zasiłki, po 2 tysie na dziecko, nie pracują, rozmnażają się jak króliki, kradną co popadnie, robią burdy.
Gmina zasponsorowała im naukę w szkole jazdy, mieli robić prawa jazdy. Tymczasem oni chodzili na szkolenia, dopóki nie nauczyli się jeździć, do egzaminu nie przystąpili i jeżdżą bez prawka. Mało tego, to skupują ( za nasze pieniądze z zasiłków ) auta, które są przeznaczone do złomowania, jeżdżą nimi bez ubezpieczenia, nie raz po 10 ( dosłownie ) osób w osobówce, pijani etc.
I co jest w tym najlepsze? Policja im nie da mandatu. Dlaczego? Jeśli dostaną mandat, zapłaci za niego Gmina, gdyż tylko z niej i z kradzieży żyją.
I to jest coś pięknego.
Gmina zasponsorowała im naukę w szkole jazdy, mieli robić prawa jazdy. Tymczasem oni chodzili na szkolenia, dopóki nie nauczyli się jeździć, do egzaminu nie przystąpili i jeżdżą bez prawka. Mało tego, to skupują ( za nasze pieniądze z zasiłków ) auta, które są przeznaczone do złomowania, jeżdżą nimi bez ubezpieczenia, nie raz po 10 ( dosłownie ) osób w osobówce, pijani etc.
I co jest w tym najlepsze? Policja im nie da mandatu. Dlaczego? Jeśli dostaną mandat, zapłaci za niego Gmina, gdyż tylko z niej i z kradzieży żyją.
I to jest coś pięknego.
Daje krzepę, krasi lica
Nasza łącka Śliwowica!
Nasza łącka Śliwowica!
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 194
- Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
- Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
- Lokalizacja: Łącko
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Co słychać?
Zjeździłem zawodowo Polskę wzdłuż i wszerz. Wielokrotnie. Jedyne dwie kolizje z innymi uczestnikami ruchu jakie w życiu miałem, miały miejsce w dużych miastach, z czego obie nie z mojej winy. Potrafię dostosować prędkość do panujących warunków. Bez obawy, Ciebie w taką podróż nie zabiorę.marceli pisze:I jesteś absolutnie pewny, że w takich warunkach jeździ się z prędkością 70km/h (czy nawet 65) Jeśli tak to gratuluje - tylko staraj sie nie zabierać pasażerów w taką podróż...
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.