wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Jabłka, wiśnie, czereśnie, porzeczki czerwone i czarne, gruszki, śliwki, truskawki ...
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy

Post autor: gr000by »

Jak tylko spadek BLG będzie niższy niż 1BLG na 2 tygodnie, wtedy osad zdąży się ubić i będzie można znad niego zlewać. Ewentualnie zlewaj dopiero po osiągnięciu 17-18% skoro chcesz wino mocne.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
koncentraty wina

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: Rusin »

A może dać jeszcze 20g kwasku cytrynowego? Może to da drożdżą lepsze warunki? W smaku nie czuć kwasowości.
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: gr000by »

Generalnie kwasek cytrynowy dajemy pod koniec do smaku jak wino jest mdłe (zasada wyniesiona z miodosytnictwa). Możesz dodać kwasek wcześniej, ale w małej ilości - 1-2g na 10l wina, żeby później nie było problemów z nadmierną kwasowością. Drożdże w tej fazie fermentacji warunki już sobie urządziły do tego stopnia, że dodatek kwasku nie będzie im robił większej różnicy na tym finiszu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2739
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: JanOkowita »

Warto kupić miernik, czyli paski lakmusowe. Wydatek niewielki, a pomoc duża.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: Rusin »

Panowie czy mocne wino z bzu tzn było planowane na 18 % ale pewnie będzie trochę mniej muszę siarkować? A druga sprawa mam balon w którym było robione piwo i teraz z niego strasznie śmierdzi co robić?
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

siwy1121
350
Posty: 396
Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: siwy1121 »

Dla pewności zasiarkowałbym małą dawką jak drożdże już będą słabe. A co do balona wlej trochę roztworu pirosiarczynu sodu, zakorkuj i zostaw na dzień. Myślę, że pomoże.

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: sztender »

Rusin pisze:Panowie czy mocne wino z bzu tzn było planowane na 18 % ale pewnie będzie trochę mniej muszę siarkować?
Musisz się zastanowić co chcesz osiągnąć, a nie czy "muszę siarkować". Mocne i słodkie wina zwykle nie potrzebują "siary" do stabilizacji, jedyne logiczne zastosowanie to ochrona aromatów. Zastanawiające jest to jak niska jest świadomość po co siarkujemy wina czy miody. Myślę, że z tego powodu pojawia się tak wiele kontrowersji wokół "siary".
http://latawce.phorum.pl

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: Rusin »

Chcę uzyskać mocne półsłodkie więc wg mnie drożdże padną chyba mam rację? Takie wino może stracić aromaty bez siary?
In vino veritas, in aqua sanitas

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: sztender »

Odpowiem tak. Stan mojej wiedzy i doświadczenie nie są duże. W domowym winiarstwie i nie tylko domowym. Stosuje się "siarę" z trzech przyczyn: dezynfekcja, stabilizacja, ochrona aromatów. I w trzech etapach: pozyskanie soku z moszczu, pierwsze zlewania, butelkowanie. Na każdym z etapów używa się "siary" jakby w innym celu, mimo że jej działanie jest ciągle takie samo. Moje przygody z "siarą". Pierwszy "ryżowiec" wszystko książkowo (pożywki/drożdże/siara) z nieocenioną pomocą Walda. Ale niestety olałem przestrogi o zlewaniu, bo co się może stać ? Co za różnica czy się zlewa tak czy siak. No niestety różnica jest zasadnicza. Drugi "ryżowiec na bogato", tu jak wyżej prócz "siary" i niestety po zlaniu, "dogorywające" drożdże się obudziły. Dopracował, zrobił się zbyt mocny i mi nie smakuje. Ale skoro od początku robię go bez "siary" to i tak zakończy żywot, najwyżej w "rurkach", nie bezpośrednio w kieliszku. Pierwszy miód (porzeczka czerwona) zero "siary". Jest na etapie klarowania (2 lewarowania). Drugi miód (wiśnia) zero "siary". Też na etapie klarowania (2 obciągi). Trzeci miód (jabłko), siarkowany sok jabłkowy w fazie pozyskiwania (ochrona przed utlenianiem, około 0,5g/10l), soczek ładnie utrzymał kolor prawie nie ciemniejąc. Jest po pierwszym obciągu. O ile w winach specjalnie nie czuję różnicy, z "siarą" czy bez. O tyle w miodach wydaje mi się, że już tak (przynajmniej w kupnych).
http://latawce.phorum.pl

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: Rusin »

No dobra tylko mi chodzi o to czy do takiego wina jak moje daje się siare czy nie? O śmierć drożdży to mi nie chodzi bo zabije je alkohol tylko chce to wino zbutelkować i czy bez siary straci aromat?
In vino veritas, in aqua sanitas

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: sztender »

Jeśli nie popełnisz żadnych błędów "technologicznych" (przy butelkowaniu), ekologiczne mocne wino powinno dać sobie radę bez "siary". Czy siarkować czy nie to już musisz decyzję podjąć sam. Ja skłaniam się na dziś, ku siarkowaniu win (0,5-1g/10l) a miody jak najmniej/wcale. Ale to może się zmienić ze wzrostem ilości nastawów i za parę lat będę robił inaczej.
http://latawce.phorum.pl

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: Rusin »

No ja nie mam doświadczenia z siarkowaniem więc wolę zapytać bardziej doświadczonych. Może wypowie się ktoś jeszcze?
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: pokrec »

Nigdy nie zasiarkowałem żadnego wina. Robię zawsze mocne (dokładam cukier pod kontrolą cukromierza aż drożdże przestaną go żreć) i półsłodkie. Takiego wina, jak będzie czysto ściągnięte i zamknięte porządnie w butelkach, nie ruszy nic. Ja wino trzymam w bukłakach PET po wodzie mineralnej. Bardzo dobrze to działa.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

DarekRz
50
Posty: 86
Rejestracja: poniedziałek, 23 lut 2009, 12:03
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: DarekRz »

Rusin - jak masz maks % i półslodkie wino zrobione czysto - bez utlenienia i niepokojących aromatów to możesz nie siarkować. Jak jest ślad utlenienia (patrz na kolor wina na brzegu kieliszka -jeśli brzeg jest bardziej ceglasto-czerwony, w smaku karmel, skórka razowca lub "kwas chlebowy" - to utlenienie) to zasiarkuj. Jeśli chcesz trzymać długo (powyżej 5 lat) to zasiarkuj. Minimalna dawka pirosiarczynu wykazująca zarówno działanie przeciwutleniające jak i stabilizujące mikrobiologicznie (bakterie - nie drożdże) to 0,6 g piro na 10 l wina, co daje 30 mg/l wolnego SO2.
Słodkie wino z czarnej porzeczki przy lekkim utlenieniu może nawet zyskać - nabiera aromatu podobnego do win Malaga czy Porto Ruby. Niestety to stan przejściowy - jeśli nie wypijesz go w porę, potem będzie tylko tracić na smaku i aromacie.

Twoje wino - twoja decyzja.

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: Rusin »

O winie mam zamiar zapomineć na jak najdłużej więc może zasiarkuje. Ale jeszcze teraz zleje z nad osadu.
In vino veritas, in aqua sanitas

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: Rusin »

Panowie moje winko z bzu zlałem dwa tygodnie temu teraz testuje i powiem tak. Trochę słodkie może trochę za ale mocne. Wypiłem właśnie trochę ponad 250ml i czuć w głowie. Trochę zbyt gęste i ekstraktywne myślę nad dodaniem wody i kwasku.
In vino veritas, in aqua sanitas

janik
300
Posty: 336
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: janik »

Rusin pisze:Panowie moje winko z bzu zlałem dwa tygodnie temu teraz testuje i powiem tak. Trochę słodkie może trochę za ale mocne. Wypiłem właśnie trochę ponad 250ml i czuć w głowie. Trochę zbyt gęste i ekstraktywne myślę nad dodaniem wody i kwasku.
Rozcieńczenie soku z wodą i zakwaszenie powinieneś zrobić przed winifikacją,teraz jeżeli wino jest na poziomie stabilizacji to nie kombinuj,ale wstaw wino w kąt piwnicy i zapomnij o nim :? .
Warunkiem aby nie nastąpiły niekorzystne procesy jak oksydacja to wino musi mieć stan pod korek.
Nie wiem jakie warunki do tej pory miało wino i czy nie uległo pewnym zmianom jakościowym ,ale wino z tego owocu długo przetrzymywane może osiągnąć bardzo dobre parametry. Mówienie o tym winie że może być podobne do porto nie jest przesadą.
Jeżeli masz mniej cierpliwości jak kilkadzies...czy kilkanaście lat to możesz to wino w następnym roku
połączyć w kupażu z innym winem o bardziej wyrazistej strukturze.

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: wino z czarnego bzu - problem POMOCY

Post autor: Rusin »

Niestety Blg wina już nie spada jest dość słodkie ale i tak mocne.
Zlałem je z nad osadu i potrzymam jeszcze trochę z dębem średnio palonym za 2-3 miesiące zabutelkuje.
In vino veritas, in aqua sanitas
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Owocowe”