Bimber z niespotykanych materiałów?
-
Autor tematu - Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Podały na forum różne pytania dotyczące materiałów do produkcji bimbru. Mam takie pytanie i ja: Czy jest możliwe zrobić zacier ze starej kołdry (lub koca, starych poduszek)?
Czy ktoś próbował pędzić bimberek z innych niespotykanych materiałów wyjściowych (gruz, huba drzewna, nieużyteczne klucze do zamków stare karty bankowe - są to materiały łatwo dostępne w wielu domostwach)? Jak mieliście wyniki?
Czy ktoś próbował pędzić bimberek z innych niespotykanych materiałów wyjściowych (gruz, huba drzewna, nieużyteczne klucze do zamków stare karty bankowe - są to materiały łatwo dostępne w wielu domostwach)? Jak mieliście wyniki?
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Bimber niespotykanych materiałów?
Witam.
Julku naprawdę ciekawy temat. Może wreszcie odkryjemy tajemnice przepisów domowych dostępnych tylko wtajemniczonym. Będziemy mogli pędzić bimber ze składników o których użyciu w "naszym" celu być może nawet nam się nie śniło. Mam nadzieję ,że nie będą to tylko karykatury nastawów ale rzeczy ciekawe i użyteczne .Osobiście chciałbym znaleźć w tym nowym temacie przepisy na zaciery zbożowe i ziemniaczane , ale również owocowe.
Julku naprawdę ciekawy temat. Może wreszcie odkryjemy tajemnice przepisów domowych dostępnych tylko wtajemniczonym. Będziemy mogli pędzić bimber ze składników o których użyciu w "naszym" celu być może nawet nam się nie śniło. Mam nadzieję ,że nie będą to tylko karykatury nastawów ale rzeczy ciekawe i użyteczne .Osobiście chciałbym znaleźć w tym nowym temacie przepisy na zaciery zbożowe i ziemniaczane , ale również owocowe.
POZDRAWIAM kwachu !
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
Jeden kolega napędził ze żwiru, ale podobno destylat chrupał w zębach.
Jeszcze inny napędził na słoniu z ZOO, ale podobno trunek walił słoniną.
Ale najlepszym okazał się ten, który wykorzystywał do nastawów stres brata przed maturą. Po zdanym egzaminie ów maturzysta dostał solidny galon destylatu i stwierdził z uznaniem: - Ale napędziłeś mi stracha!
Jeszcze inny napędził na słoniu z ZOO, ale podobno trunek walił słoniną.
Ale najlepszym okazał się ten, który wykorzystywał do nastawów stres brata przed maturą. Po zdanym egzaminie ów maturzysta dostał solidny galon destylatu i stwierdził z uznaniem: - Ale napędziłeś mi stracha!
-
Autor tematu - Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
Znam osobiście faceta, którego ojca wujka teściowej syn pędził bimber z żyletek pozbieranych przed ślubem szwagra. Jak się domyślacie destylat wyszedł bardzo ostry.
W Egipcie pewien pilot pędził w samolocie. Niby, bardzo szybko otrzymał wysoki procent ale wylądował w więzieniu.
W latach 60, była wódka zwykła z czerwoną i z niebieską nalepką. Podobno tą wódkę z niebieską robiono z karbidu.?
W Egipcie pewien pilot pędził w samolocie. Niby, bardzo szybko otrzymał wysoki procent ale wylądował w więzieniu.
W latach 60, była wódka zwykła z czerwoną i z niebieską nalepką. Podobno tą wódkę z niebieską robiono z karbidu.?
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
A słynna Kangurówka?
Zaś jeden bimbrownik kręcił zacier w betoniarce i się zmieszał.
Ja słyszałem, że w pewnym momencie %% zaczęły mu lecieć w dół na łeb, na szyję...Juliusz pisze:W Egipcie pewien pilot pędził w samolocie.
Zaś jeden bimbrownik kręcił zacier w betoniarce i się zmieszał.
-
Autor tematu - Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
DLA zaglądających tu, na wszelki wypadek w:
http://alkohole-domowe.com/forum/popraw ... t1841.html
umieściłem poprawioną metodę pędzenia z ziemniaków, która wymaga słodowania jęczmieniem.
Czy to ten co pędził ze żwiru?Zaś jeden bimbrownik kręcił zacier w betoniarce i się zmieszał.
DLA zaglądających tu, na wszelki wypadek w:
http://alkohole-domowe.com/forum/popraw ... t1841.html
umieściłem poprawioną metodę pędzenia z ziemniaków, która wymaga słodowania jęczmieniem.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 112
- Rejestracja: czwartek, 10 wrz 2009, 20:24
- Krótko o sobie: Zbyt wiele szczegółów nie ma co zdradzać. Kocham moją Rodzinę a Przyjaciele są ważni jak moi Krewni. Kiedyś kupię sobie ranczo, wybuduję dom, wędzarnię, ziemiankę i szopę do pędzenia. Kto wie? Może wykopię staw? Posadzę na pewno brzozy. A może dęby i lipy ;-) Świerki i sosny też tam będą. Będę miał kurki i świnki, a kto wie, czy nie będzie tam krówki i konika :-)
- Ulubiony Alkohol: własne wódki i nalewki oraz piwo braciszka Siurka
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Puszcze Mazowsza
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
"Przerobieniu na wódkę poddaje się w zasadzie wszystko to, co zdoła fermentować."
Cytat za: Gorzałka, czyli historia i zasady wypalania mocnych trunków, podług starych ksiąg przez Jana Rogalę opisana. Wydawnictwo Baobab, wyd. 2, s. 87.
Cytat za: Gorzałka, czyli historia i zasady wypalania mocnych trunków, podług starych ksiąg przez Jana Rogalę opisana. Wydawnictwo Baobab, wyd. 2, s. 87.
"Picie sklepowej wódki Panu Bogu się nie podoba, ale picie dobrego bimbru to nie grzech. To owoc ziemi i pracy rąk ludzkich".
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik
Ave Księstwo Oświęcimskie
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik
Ave Księstwo Oświęcimskie
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
Ja wrócę do historii.
Najciekawszym, moim zdaniem, materiałem do bimbrowania była ciemnota ludu. Wszak klina klinem, zatem i głupotę odmóżdżeniem można wybijać. Wiadomo, w Polsce w XVIII-wieczna szlachta rozpijała chłopów (prawo propinacji z konsekwencjami), w zaborze rosyjskim, podobnie jak za komuny, brakowało wszystkiego oprócz wódki, itd... Ale prawdziwą ojczyzną zacierania umysłów (nastawiania na braku myśli) była carska Rosja.
Reformatorski i mający otwarty umysł Piotr I Wielki, Car Wszechrusi, powołał specjalne, można by rzec elitarne oddziały dragonów, które miały za zadanie trzymanie ładu bimbrowania, znaczy obejmowały kontrolą kto i ile pędzi. Można je porównać do współczesnej policji skarbowej. Z biegiem czasu żołnierze bimber-dragonii sami zaczęli destylować coś na boku co spotkało się z gniewem cara, jednakże śmierć Piotra Wielkiego w 1725r. spowodowała że formacja nie została zlikwidowana lecz odeszła w zapomnienie.
Do dziś istnieją jednak tajne oddziały bimber-dragonów, zwanych potocznie skrótowo bimbergonami skonstruowane na wzór loży masońskich. Ich uczestnicy przestrzegają ścisłego, tajemnego rytuału pędzenia w ukryciu w miejscach położonych poniżej powierzchni gruntu np. w katakumbach, lochach czy piwnicach.
Kolega Juliusz w wierszu Bimbromotywa wspomina o jednym z takich spotkań:
Nie ma tam ludzi, krów ani koni,
Jest tylko Kucyk i bimbergoni.
Najciekawszym, moim zdaniem, materiałem do bimbrowania była ciemnota ludu. Wszak klina klinem, zatem i głupotę odmóżdżeniem można wybijać. Wiadomo, w Polsce w XVIII-wieczna szlachta rozpijała chłopów (prawo propinacji z konsekwencjami), w zaborze rosyjskim, podobnie jak za komuny, brakowało wszystkiego oprócz wódki, itd... Ale prawdziwą ojczyzną zacierania umysłów (nastawiania na braku myśli) była carska Rosja.
Reformatorski i mający otwarty umysł Piotr I Wielki, Car Wszechrusi, powołał specjalne, można by rzec elitarne oddziały dragonów, które miały za zadanie trzymanie ładu bimbrowania, znaczy obejmowały kontrolą kto i ile pędzi. Można je porównać do współczesnej policji skarbowej. Z biegiem czasu żołnierze bimber-dragonii sami zaczęli destylować coś na boku co spotkało się z gniewem cara, jednakże śmierć Piotra Wielkiego w 1725r. spowodowała że formacja nie została zlikwidowana lecz odeszła w zapomnienie.
Do dziś istnieją jednak tajne oddziały bimber-dragonów, zwanych potocznie skrótowo bimbergonami skonstruowane na wzór loży masońskich. Ich uczestnicy przestrzegają ścisłego, tajemnego rytuału pędzenia w ukryciu w miejscach położonych poniżej powierzchni gruntu np. w katakumbach, lochach czy piwnicach.
Kolega Juliusz w wierszu Bimbromotywa wspomina o jednym z takich spotkań:
Nie ma tam ludzi, krów ani koni,
Jest tylko Kucyk i bimbergoni.
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
A ja powiem na poważnie.Na Bałkanach gdzieś górale z byle gówna pędzą bimber... nie nie panowie, nie z byle czego, tylko z prawdziwej,
chyba świńskiej(lub krowiej) kupy. Po prostu jak już strasznie zima doskwiera, a pić co nie ma to pędzą z czego kto ma.A wiadomo pasterze biedni to gówno mają...
Nazywa się ten trunek govnarica lub gównarica czyli po naszemu gównowka:)... swoją drogą ciekawe jak pachnie i czy psocą raz czy dwa razy... :)
chyba świńskiej(lub krowiej) kupy. Po prostu jak już strasznie zima doskwiera, a pić co nie ma to pędzą z czego kto ma.A wiadomo pasterze biedni to gówno mają...
Nazywa się ten trunek govnarica lub gównarica czyli po naszemu gównowka:)... swoją drogą ciekawe jak pachnie i czy psocą raz czy dwa razy... :)
-
- Posty: 97
- Rejestracja: poniedziałek, 2 mar 2009, 00:06
- Ulubiony Alkohol: Redd's jabłkowy - moje nowe bożyszcze
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Gdzieś w okolicach Bydgoszczy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
- Kontakt:
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
Na pewno tylko raz, żeby zachować smak i aromat.
A czy da się przepsocić pawełki? Po prostu wrzucić do gara kilka batonów i zacząć grzać Teoretycznie mogłoby coś tam wyjść, bo pawełki są tak mocne jak piwo!
A czy da się przepsocić pawełki? Po prostu wrzucić do gara kilka batonów i zacząć grzać Teoretycznie mogłoby coś tam wyjść, bo pawełki są tak mocne jak piwo!
Przecier pomidorowy w cukrówce jest jak turbosprężarka w dieslu
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
PS.
Jeśli by się ktoś, jednak, upierał, to niech wypróżnia się do fermentora a nie do sedesu. Gdybym, bezkrytycznie wierzył we wszystko, co jest napisane, to by mnie już nie było.
Na poważnie, to sobie trzeba poczytać z czego gówno się składa i ile zawiera cukru; zakładając, że dany gównowydalacz nie jest chory na coś tam i zamiast gówna sra cukrem to się można napędzić z tego gówna... choroby jakiejś a nie czegośinnego.bono69 pisze:A ja powiem na poważnie.Na Bałkanach gdzieś górale z byle gówna pędzą bimber...
PS.
Jeśli by się ktoś, jednak, upierał, to niech wypróżnia się do fermentora a nie do sedesu. Gdybym, bezkrytycznie wierzył we wszystko, co jest napisane, to by mnie już nie było.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: czwartek, 23 lut 2012, 14:33
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 29
- Rejestracja: czwartek, 23 lut 2012, 14:33
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
-
- Posty: 42
- Rejestracja: piątek, 21 gru 2012, 12:32
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
W tropikach używają krowiego czy innego łajna jako opału lub jako spoiwa budowlanego. W Europie i nie tylko robią ze świńskiego i krowiego łajna biogaz. Pomysłowośc ludzka nie zna granic, może ci górale rzeczywiście z tego pędzą? Znacie markę kawy kopi luwak? Też przechodzi pewien rodzaj łajnoobróbki sokami trawiennymi.
Z innej beczki fermentacyjnej: gdyby zrobić solidny nastaw z przepisów i ustaw jakie nam serwuja nasz sejm i europarlament, potem uczciwie przedestylować, to określenie ,,w oparach absurdu" nabrało by niesanowego znaczenia.
Z innej beczki fermentacyjnej: gdyby zrobić solidny nastaw z przepisów i ustaw jakie nam serwuja nasz sejm i europarlament, potem uczciwie przedestylować, to określenie ,,w oparach absurdu" nabrało by niesanowego znaczenia.
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
Ja bym raczej wolał opalać "Alembik Narodowy" tą całą masą marnowanego papieru.
Obawiam się, że jest to przepis na matkę wszystkich kaców...neopsotnik pisze: gdyby zrobić solidny nastaw z przepisów i ustaw jakie nam serwuja nasz sejm i europarlament, potem uczciwie przedestylować, to określenie ,,w oparach absurdu" nabrało by niesanowego znaczenia.
Ja bym raczej wolał opalać "Alembik Narodowy" tą całą masą marnowanego papieru.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: czwartek, 23 lut 2012, 14:33
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
-
- Posty: 29
- Rejestracja: czwartek, 23 lut 2012, 14:33
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
A niech stracę pomyślałem, i wrzuciłem do 38 litrowego gąsiora pewne taśmy, które otrzymałem wprost od pewnego biznesmena. Tasmy miały jakiś dziwny zapach, jakby ośmiorniczki marynowane w oliwie z rozmarynem. Zamieszałem i jak zaczęło się burzyć!!! Myślałem, że mi balon rozerwie... Popatrzyłem, posłuchałem i uszom nie wierzę, na przemian z bulgotaniem z rurki fermentacyjnej padają znajome słowa, których ze względu na regulamin forum nie przytoczę. Fermentacja trwa w najlepsze a tu w środe wpada Adek, Boguś i Wacek i złapami do zacieru. Wychlaliby wszystko, ale swą dzielną postawą obroniłem gąsior a zwłaszcza zawartość.
Przedestylowałem, dałem wujowi by spróbował, powąchał i powiedział, ze coś mu tu śmierdzi. Nie zrażony tą opinią wysłałem butelkę premierowi pewnego kraju. Nie napiszę jakiego bo istnieje on tylko teoretycznie, jak to zapewniają jego ministrowie.
Ten zaś wypił nie krzywiąc sie wcale ( a mocny to był bimber bo na CM pędzony i kiepski jednoczesnie bo na CM goniony).
Przedestylowałem, dałem wujowi by spróbował, powąchał i powiedział, ze coś mu tu śmierdzi. Nie zrażony tą opinią wysłałem butelkę premierowi pewnego kraju. Nie napiszę jakiego bo istnieje on tylko teoretycznie, jak to zapewniają jego ministrowie.
Ten zaś wypił nie krzywiąc sie wcale ( a mocny to był bimber bo na CM pędzony i kiepski jednoczesnie bo na CM goniony).
W szkole lubiłem chemię i biologię.
Wiedziałem, że ta wiedza kiedyś zaprocentuje...
Wiedziałem, że ta wiedza kiedyś zaprocentuje...
-
- Posty: 100
- Rejestracja: sobota, 8 lut 2014, 16:45
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Lokalizacja: Lasek Koło Drogi
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
Witam.
Fajnie żeś to przepędził ... Zastanawiam się tylko czym ten bimber tak zalatywał : ch...., d... czy kamieni kupą
Tak nawiązując do naszego państwa, ale tak zupełnie teoretycznie, to nieźle już wypijają to piwko co naważyli, a brudy przez ogródek, pod dywanik.
Pozdrawiam
Fajnie żeś to przepędził ... Zastanawiam się tylko czym ten bimber tak zalatywał : ch...., d... czy kamieni kupą
Tak nawiązując do naszego państwa, ale tak zupełnie teoretycznie, to nieźle już wypijają to piwko co naważyli, a brudy przez ogródek, pod dywanik.
Pozdrawiam
"Alkohol jest największym wrogiem człowieka, ale w Biblii zostało napisane... ...Kochaj swoich wrogów". ~ Frank Sinatra ~
-
- Posty: 29
- Rejestracja: czwartek, 23 lut 2012, 14:33
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
Tak mi się zdaję, że to piwo nawarzone przez władzę to my bedziemy pić...Tych długów nie da się spłacić, bo i kto? Za jakieś 30sci lat będziemy narodem emerytów, emerytów z jałmużną zwaną dziś emeryturą.
A co bimbru to miał zapach zgnilizny ustrojowej, gorycz i piekło w ustach na finiszu, a w końcówce niesmak. Dominował tez smak zbutwiałej zielonej wyspy przechodzący w kupę kamieni...
A co bimbru to miał zapach zgnilizny ustrojowej, gorycz i piekło w ustach na finiszu, a w końcówce niesmak. Dominował tez smak zbutwiałej zielonej wyspy przechodzący w kupę kamieni...
W szkole lubiłem chemię i biologię.
Wiedziałem, że ta wiedza kiedyś zaprocentuje...
Wiedziałem, że ta wiedza kiedyś zaprocentuje...
-
- Posty: 74
- Rejestracja: niedziela, 15 mar 2015, 23:15
- Krótko o sobie: Adres BitMessage: BM-2cXXZ6g6xhfqMaNwCV68oLeuSZQsRQaVun
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Bimber z niespotykanych materiałów?
Zastanawiam się, czy byłoby możliwe zrobienie nastawu ze słodkiej czekolady lub czekoladowych cukierków - niewątpliwie jest w nich dużo cukru. Ktoś podobno próbował zrobić wino/nastaw z Coca-Coli, ale myślę, że to raczej nie wyjdzie - wydaje mi się, że zawarty w niej kwas fosforowy ubije drożdże. Natomiast z Fantą może by się udało. Ciekawe, jak by się pieniło - oprócz dwutlenku węgla wytwarzanego przez drożdże dodatkowo byłby ten wprowadzony w fabryce.
Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela
Suwerenność nam odbiera!
Suwerenność nam odbiera!