Zrobiłem zacier z grzybków Czarownica, tych mocniejszych. W 50l zacieru było 12kg cukru, jedno opakowanie drożdży. Po tygodniu BLG lekko na minusie, wiec jak tylko fermentacja osłabła pomyślałem ze dodam jeszcze cukru. Dosypałem 4kg. Na opakowaniu jest instrukcja, ze w 25l zacieru powinno być 8kg cukru, czyli po dosypaniu miałem podwójne proporcje względem zaleceń. Od wczoraj grzybki nie ruszyły, widać jakieś pojedyncze bąbelki, ale woda w rurce fermentacyjnej ani drgnie. Podczas dosypywania cukru nastaw wyraźnie się wzburzył, zrobiło się sporo piany. Dziś zamieszałem i też pokazało się sporo bąbelków, więc chyba jakieś tam życie w balonie jeszcze jest... Niestety drożdże wyraźnie opadły na dno i ciecz robi się coraz bardziej klarowna. Niby powinny być jeszcze żywe, bo wg producenta znoszą do 20% alkoholu.
Zastanawiam się czy jest sens czekać jeszcze kilka dni i obserwować BLG, czy raczej odpuścić i dać to na rury a co zostanie do kolejnego zacieru, żeby się cukier nie zmarnował. A może dodać jeszcze pół paczki, tylko czy zabawa z restartem dla tych 4 kg jest warta zachodu?
Turbo jast i ostatnia dawka cukru dodana przy blg -1
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Turbo jast i ostatnia dawka cukru dodana przy blg -1
Odgazował się.
Drożdże były już osłabione alkoholem, a dodałeś im jeszcze cukru... Spróbuj ponownie napowietrzyć nastaw, jak do jutra nie ruszą, to leć z tym na rury. Można spróbować dać też dodatkową porcję pożywki.
Żeby w pełni wykorzystać ponownie niewykorzystany cukier najlepiej przed gotowaniem nastaw wyklarować "na szkło". Najpewniej jakimś turboklarem...
odczas dosypywania cukru nastaw wyraźnie się wzburzył, zrobiło się sporo piany. Dziś zamieszałem i też pokazało się sporo bąbelków, więc chyba jakieś tam życie w balonie jeszcze jest...
Odgazował się.
Drożdże były już osłabione alkoholem, a dodałeś im jeszcze cukru... Spróbuj ponownie napowietrzyć nastaw, jak do jutra nie ruszą, to leć z tym na rury. Można spróbować dać też dodatkową porcję pożywki.
Żeby w pełni wykorzystać ponownie niewykorzystany cukier najlepiej przed gotowaniem nastaw wyklarować "na szkło". Najpewniej jakimś turboklarem...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Turbo jast i ostatnia dawka cukru dodana przy blg -1
I co mam tu napisać? OK powstrzymam się, mam dobry dzień.
Jeśli cukromierz pokazuje + to znaczy jest cukier. Skąd pomysł dosypania go jeszcze więcej?
Trzeba czekać, aż pokaże minus. Wtedy też nie dosypywać, tylko klarować i gotować.
Jeśli cukromierz pokazuje + to znaczy jest cukier. Skąd pomysł dosypania go jeszcze więcej?
Trzeba czekać, aż pokaże minus. Wtedy też nie dosypywać, tylko klarować i gotować.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!