Które drożdże najlepsze?
-
- Posty: 42
- Rejestracja: piątek, 16 mar 2012, 18:25
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
lesgo58
Przyznaję że powiększenie nastawu na turbo powoduje, że pracują one nieco dłużej niż wg. przepisu ale nie zgodzę się że drożdże piekarnicze potrzebują tyle samo czasu na przerobienie co powiększony nastaw na turbo(oczywiście takiej samej ilości cukru).
Dawno już nie robiłem na piekarniczych ale pamiętam, że miały one problemy w "końcówce". Do piekarniczych nie dodawałem jakichś specjalnych odżywek poza przecierem i witaminą ale mimo to nie wyobrażam sobie żeby babunine przerobiły 10 czy 12kilo w tydzień a najwyżej tyle czasu przeważnie zajmuje u mnie to drożdżom turbo.
Przyznaję że powiększenie nastawu na turbo powoduje, że pracują one nieco dłużej niż wg. przepisu ale nie zgodzę się że drożdże piekarnicze potrzebują tyle samo czasu na przerobienie co powiększony nastaw na turbo(oczywiście takiej samej ilości cukru).
Dawno już nie robiłem na piekarniczych ale pamiętam, że miały one problemy w "końcówce". Do piekarniczych nie dodawałem jakichś specjalnych odżywek poza przecierem i witaminą ale mimo to nie wyobrażam sobie żeby babunine przerobiły 10 czy 12kilo w tydzień a najwyżej tyle czasu przeważnie zajmuje u mnie to drożdżom turbo.
-
- Posty: 5389
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 677 razy
- Kontakt:
Re: Które drożdże najlepsze?
Drożdże turbo to szczepy selekcjonowane pod względem odporności na alkohol, głębokiego odfermentowania i jak najlepszych właściwości fermentacyjnych (niewielka produkcja fuzli, szybkość metabolizmu itd.). Piekarnicze z kolei selekcjonowane są pod kątem jak największej siły pędnej (to od ciasta, nie od pedzenia:) ), zdolnością do szybkiej adaptacji w różnych substratach i dużej aktywności enzymów hydrolizujących cukry.
To są podobne, ale nie takie same drożdże.
To są podobne, ale nie takie same drożdże.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1422
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 530 razy
- Otrzymał podziękowanie: 127 razy
- Kontakt:
Re: Które drożdże najlepsze?
taka sama ilość cukru na "Turbo Star8" była przerobiona w 6-7dni do -4Blg.
Zgadza się, u mnie 12kg cukru nawet na "turbo piekarniczych" zajmowało lekko 2tyg i schodziło do -2Blg, gdziesliowica pisze:Dawno już nie robiłem na piekarniczych ale pamiętam, że miały one problemy w "końcówce". Do piekarniczych nie dodawałem jakichś specjalnych odżywek poza przecierem i witaminą ale mimo to nie wyobrażam sobie żeby babunine przerobiły 10 czy 12kilo w tydzień a najwyżej tyle czasu przeważnie zajmuje u mnie to drożdżom turbo.
taka sama ilość cukru na "Turbo Star8" była przerobiona w 6-7dni do -4Blg.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2755 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
@śliwowica
Oczywiście masz w dużej mierze rację. Ja użyłem może zbyt dużego skrótu myślowego.
Tak naprawdę chciałem zwrócić uwagę na fakt ,że zmusza się drożdże turbo do warunków do których nie zostały przystosowane, a więc tracą w tym momencie dużo ze swojej charakterystyki.
A co do drożdży piekarniczych - to jak wspomniałem osobny temat - i myślę wart głębszej analizy, a nie jak dotychczas pobieżnych opinii. I naprawdę nie chcę tu niczego forsować.
Bo temat drożdży to naprawdę temat rzeka. Jest ich setki jak nie tysiące. I każde dedykowane do czegoś innego.
Zresztą zasygnalizował to bardzo dobrze @Zygmunt.
@mtx1985
Porównując drożdże zazwyczaj pomijamy w jakich warunkach pracowały , na jakim cukrze , także jakie to sa drożdże i wiele wiele innych czynników.
Oczywiście masz w dużej mierze rację. Ja użyłem może zbyt dużego skrótu myślowego.
Tak naprawdę chciałem zwrócić uwagę na fakt ,że zmusza się drożdże turbo do warunków do których nie zostały przystosowane, a więc tracą w tym momencie dużo ze swojej charakterystyki.
A co do drożdży piekarniczych - to jak wspomniałem osobny temat - i myślę wart głębszej analizy, a nie jak dotychczas pobieżnych opinii. I naprawdę nie chcę tu niczego forsować.
Bo temat drożdży to naprawdę temat rzeka. Jest ich setki jak nie tysiące. I każde dedykowane do czegoś innego.
Zresztą zasygnalizował to bardzo dobrze @Zygmunt.
@mtx1985
Porównując drożdże zazwyczaj pomijamy w jakich warunkach pracowały , na jakim cukrze , także jakie to sa drożdże i wiele wiele innych czynników.
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 1422
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 530 razy
- Otrzymał podziękowanie: 127 razy
- Kontakt:
Re: Które drożdże najlepsze?
1 - warunki w obu przypadkach takie same, temp. otoczenia około 22-23*C.
2 - cukier w obu przypadkach ten sam - Lidl
3 - drożdże piekarnicze babuni - Lidl i Turbo Star8 - "starowar".
Tak dla wyjaśnienia
Pozdrawiam
Tak, masz rację, odnośnie tego co napisałem, to tylko i wyłącznie własna obserwacja.lesgo58 pisze:@mtx1985
Porównując drożdże zazwyczaj pomijamy w jakich warunkach pracowały1 , na jakim cukrze2 , także jakie to sa drożdże3 i wiele wiele innych czynników.
1 - warunki w obu przypadkach takie same, temp. otoczenia około 22-23*C.
2 - cukier w obu przypadkach ten sam - Lidl
3 - drożdże piekarnicze babuni - Lidl i Turbo Star8 - "starowar".
Tak dla wyjaśnienia
Pozdrawiam
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2755 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
Tak sobie pomyślałem, że odpiszesz w taki sposób.
Tylko, że my cały czas się licytujemy - jakby prędkość miała decydujące znaczenie.
A mnie chodzi o dogłębne przeanalizowanie różnych drożdży. Dlatego podałem kilka przykładowych warunków jakie musimy uwzględniać porównując drożdże.
No i zapominamy o najważniejszym warunku - jakości trunku jaki otrzymamy - zmuszając drożdże do wykonywania różnych ekstremalnych zadań.
Dlatego wspomniałem, że dotychczas temat ten kilkukrotnie wznawiany - umierał śmiercią naturalną - z braku chętnych do opisywania rzetelnych analiz.
Gdy takowe się pojawiały to zaraz ktoś inny pisał posty, że on ma lepsze drożdże, że jego drożdże produkują szybciej, lepiej itd.
Tylko, że my cały czas się licytujemy - jakby prędkość miała decydujące znaczenie.
A mnie chodzi o dogłębne przeanalizowanie różnych drożdży. Dlatego podałem kilka przykładowych warunków jakie musimy uwzględniać porównując drożdże.
No i zapominamy o najważniejszym warunku - jakości trunku jaki otrzymamy - zmuszając drożdże do wykonywania różnych ekstremalnych zadań.
Dlatego wspomniałem, że dotychczas temat ten kilkukrotnie wznawiany - umierał śmiercią naturalną - z braku chętnych do opisywania rzetelnych analiz.
Gdy takowe się pojawiały to zaraz ktoś inny pisał posty, że on ma lepsze drożdże, że jego drożdże produkują szybciej, lepiej itd.
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 1422
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 530 razy
- Otrzymał podziękowanie: 127 razy
- Kontakt:
Re: Które drożdże najlepsze?
Lesgo nie wiem czy to jest licytacja, wg. mnie nie i zgodzę się, że szybkość nie ma takiego znaczenia jak jakość,
ale napisałeś kilka postów wcześniej:
a 12kg na normalnych turbo tydzień - więc różnica jednak jest
ale napisałeś kilka postów wcześniej:
No i z tym już się nie mogę zgodzić wyżej napisałem dlaczego, 12kg na "turbo babuniach (jabłka, witaminy, fosforan itd.)" 2 tygodnie,lesgo58 pisze:Oczywiście - powiększenie nastawu powoduje "utratę" przez drożdże dedykowane swoich zalet szybkościowych.
I to nie jest kwestia samych drożdży tylko rodzaju pożywki, które producenci stosują
W takim przypadku - moim skromnym zdaniem - polecałbym zwykłe drożdże tzw. "piekarnicze". Potrzebują tyle samo czasu na przefermentowanie co powiększony nastaw dla turbo, ale jednak dając swoją pożywkę ( najlepiej naturalną ) wiesz co masz w zbiorniku fermentacyjnym.
a 12kg na normalnych turbo tydzień - więc różnica jednak jest
-
- Posty: 137
- Rejestracja: niedziela, 15 sty 2012, 16:10
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
Faktycznie, źle odczytałem Twoją wypowiedź. Chodziło mi o T3 gdzie podwojony nastaw pracuje 5 dni a nie 2 ale spokojnie schodzi poniżej zera.olo 69 pisze:Piszesz o T3 czy Alcotec Star Vodka?baltic80 pisze:A wiesz, że zeszło? Na minus 3 bez problemu przerabia
Moja odpowiedź dotyczyła drożdży Alcotec Star Vodka. W proporcji 12 kg cukru plus 40 litrów wody plus jedna paczka tych drożdży, blg doszło zaledwie do plus 2 i nic mniej.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2755 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
Był to pojedyńczy wyskok czy reguła. Może to kwestia cukru.
Bo u mnie jak jeszcze na tych drożdżach robiłęm to przy podwójnym nastawie nigdy się nie zatrzymywały prędzej jak na -3,-4, i pracowały 5,5 dnia. Nastawy były na glukozie.
Bo u mnie jak jeszcze na tych drożdżach robiłęm to przy podwójnym nastawie nigdy się nie zatrzymywały prędzej jak na -3,-4, i pracowały 5,5 dnia. Nastawy były na glukozie.
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
Olo daj im szanse tylko nie licz na cud Daj ciut mniej cukru lub więcej wody i zmień dostawce bakterii. Nie lubię wazeliny ale uczciwie muszę powiedzieć, że na bakteriach od Jana Okowity jeszcze się nie zawiodłem (dobrze wyszło?)
PS
Tych akurat nie próbowałem
PS
Tych akurat nie próbowałem
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
Re: Które drożdże najlepsze?
Vodka Star dzielę na 2 razy po 33gramy i daje na 21 L wody i 6kg cukru.
Robi toto bardzo długo około 3 tyg,ale otrzymuję z 6kg 3L 96%.Z kolumny.
Na pot stillu była różnica z np alcotec 48h,natomiast na kolumnie nie ma
kolosalnej różnicy-no chyba ,żeby je jeszcze raz przerektyfikować,a wcześ-
niej czyścić sodą i nadmanganianem,i chyba tak zrobię ...
Robi toto bardzo długo około 3 tyg,ale otrzymuję z 6kg 3L 96%.Z kolumny.
Na pot stillu była różnica z np alcotec 48h,natomiast na kolumnie nie ma
kolosalnej różnicy-no chyba ,żeby je jeszcze raz przerektyfikować,a wcześ-
niej czyścić sodą i nadmanganianem,i chyba tak zrobię ...
Re: Które drożdże najlepsze?
Ja używam od lat ALCOTEC 24 i jestem zadowolony.
CUKRÓWKA:
20 kg cukru, 1 paczka ALCOTEC 24, 90 l nastawu, 3 tygodnie (temp 20 st C) i gonie jeden raz na aabratku z filtrem węglowym.
Wynik: 11 - 12 l - 95-96% bezwonnego alkoholu.
OWOCÓWKA:
ALCOTEC 24 chyba się nie nadają, bo różnicy żadnej nie ma. Proszę o porady na jakich drożdżach gonić zacier z jabłek.
CUKRÓWKA:
20 kg cukru, 1 paczka ALCOTEC 24, 90 l nastawu, 3 tygodnie (temp 20 st C) i gonie jeden raz na aabratku z filtrem węglowym.
Wynik: 11 - 12 l - 95-96% bezwonnego alkoholu.
OWOCÓWKA:
ALCOTEC 24 chyba się nie nadają, bo różnicy żadnej nie ma. Proszę o porady na jakich drożdżach gonić zacier z jabłek.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 261 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Które drożdże najlepsze?
Jeszcze dodam jedną kwestię: dzieląc Vodka Star na dwie części i otrzymując po około miesiącu (może nie całym) dwa nastawy 15-16% smakowo wychodziło mi m/w tak samo jak Vodka Star na pot-stillu a T48 na kolumnie i to z delikatnym wskazaniem na Vodka Star.
Do Vodka Star trzeba dodać 5 g Activitu i 2-3 tabletki multivitaminy co kilka dni.
Więc dzielenie na dwie częsci średnio wychodzi ekonomicznie,choć trochę taniej.
A co do smakoszy drożdży piekarniczych - różnicą jest chociażby te 12 % do których max
dojdą piekarnicze - no i organoleptycznie wychodzi inaczej.
Do Vodka Star trzeba dodać 5 g Activitu i 2-3 tabletki multivitaminy co kilka dni.
Więc dzielenie na dwie częsci średnio wychodzi ekonomicznie,choć trochę taniej.
A co do smakoszy drożdży piekarniczych - różnicą jest chociażby te 12 % do których max
dojdą piekarnicze - no i organoleptycznie wychodzi inaczej.
-
- Posty: 1728
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
Miałem to na myśli, że Vodka Star są dużo lepsze od T48, choć trzeba dłużej czekać, aż przerobią po podziale paczki na 2. Pomijając fakt, że moja kolumna w zasadzie jest bezobsługowa. Wystarczy nagrzać w trybie ręcznym, potem przejść na PID i tylko zmieniać naczynia, celem oddzielenia przedgonów i pogonów. No ale fakt -przyznaję rację -mam zadekowane gdzieś butelczyny z Vodka S. z pot-stilla, jednak wolę serducho z T48 z kolumny. Zwłaszcza podczyszczone węglem brzozowym i nadmanganianem potasu i oraz sodą przed druga rektyfikacją. Nikt w temacie nie wspomniał o Coobra 24, drogie, ale spora paczka -spokojowo można dzielić na 3, pierwszy raz je nastawiłem -pachną obiecująco, z resztą jest sporo o nich pozytywnych opinii.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 261 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
Przerobiłem 20 kg cukru drożdżami SpiritFerm T3 i byłem bardzo zadowolony. Do kolejnej 20 dałem się namówić na Black Label Turbo Yeast. Podobno to nowa generacja zestawów gorzelnianych, a T3 to przeżytek. Teraz żałuję tej zamiany, bo tych przeżytków nic nie czuć w mieszkaniu, nowsze dają po nosie. Nie tak bardzo jak te do owocówek, ale przy wejściu do domu po pracy, to nic przyjemnego. W destylacie różnica również na minus. Ten na T3 był bezzapachowy, po rozcieńczeniu delikatny, jakby owocowy, winny aromat. Turbo Yeast ciągnie zapach jakby z zacieru zbożowego był robiony. Takie efekty wyszły mi na CM, nowsze kolumny zrobią to lepiej, ale nie wierzę żeby mogły to odwrócić. Jednym słowem zostaję przy T3.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 2064
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 128 razy
- Otrzymał podziękowanie: 216 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
@Wald, te Black Label nie są tak nowe jak piszesz. Są na rynku już od kilku lat tylko nie są tak popularne ponieważ stosuje się je raczej do dużych nastawów począwszy od 200l wzwyż co nie oznacza, że nie można do mniejszych.
Producent zaleca stosowanie 3,6g drożdży na 1l nastawu a przy większych nastawach tylko 2,8g/l. Z tego co mi wiadomo to te grzybki używają ludzie robiący duże nastawy.
Ja ich nie próbowałem ale zaintrygował mnie Twój post i w tym tygodniu wezmę od znajomego 100g i zobaczę je w praktyce.
A na te 20kg cukru ile dałeś wody i grzybków
Producent zaleca stosowanie 3,6g drożdży na 1l nastawu a przy większych nastawach tylko 2,8g/l. Z tego co mi wiadomo to te grzybki używają ludzie robiący duże nastawy.
Ja ich nie próbowałem ale zaintrygował mnie Twój post i w tym tygodniu wezmę od znajomego 100g i zobaczę je w praktyce.
A na te 20kg cukru ile dałeś wody i grzybków
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
Re: Które drożdże najlepsze?
No to teraz ja...
Od początku używam Alcotec 48. Wszystko puszczam na Aabratku. Pamiętam, że moich pierwszych produkcji byłem niezwykle zadowolony. No bo porównując napitek z kolumny, z tym co kapało z jakiejś szklanej chłodnicy to wiadomo,że zachwyt zrozumiały. Od początku stosowałem Alcotec 48 Turbo Superjast. Pamiętam, że gotowy nastaw smakował prawie jak wino/szampan. Spirit też z tego wychodził niczego sobie - był łagodny. Oczywiście proces prowadziłem zgodnie z ,,wytycznymi'' mojego Guru - Lesgo58 (pozdrawiam!), który podał mi na tacy opis całego procesu.
I teraz do meritum tzn. co mnie boli...
Zacząłem kombinować z cukrem. Najpierw do 21 l wody dawałem zgodnie z instrukcją 8 kg cukru. Wówczas to nastaw miał (jak wyżej wspomniałem) smak wina/szampana, no i wódka z tego dobra była. Następnie zacząłem dawać 9 kilo cukru, no i wreszcie doszło do tego, że zapodałem 10 kg. Drożdże świetnie sobie radziły z ponadplanową ilością cukru. Zacząłem myśleć chytrzej/ekonomiczniej (a co tam!) dać np. 11 kilogramów, ale teraz widzę, że te 9 czy dziesięć kilo cukru to przegięcie. Powiem teraz dlaczego. Wtedy kiedy zacząłem zwiększać ilość cukru to w nastawie, owszem, czuło się power jednakże dało się czuć jakąś gorycz i lekkie pieczenie w gardełku. Myślałem sobie, że ta goryczka to wynik zwiększonej ilości alkoholu. Teraz kojarzę, że już wtedy miałem problem ze smakiem finalnego produktu tzn. pogorszył się smak wódki. Pomimo tego, że przedgonów odcinałem więcej to i tak w finalnym produkcie, w wódce, dało się odczuć dość znaczną nutkę przedgonów, a do tego była piekąca w smaku. Żeby była jasność - rektyfikowałem to (55% / 20%), po czym jeszcze raz zmuszony byłem to przegotowywać.
Niby się zgadzało, bo z 10 kg cukru uzyskiwałem ok 5,7 l surówki. Surówka rzecz jasna uzyskiwana była z wielkim namaszczeniem - nastaw wyklarowany, godzinna stabilizacja, a potem kropelko prawie przez 2 godziny przedgony w ilości aż 500 ml!!! Dlaczego aż tyle? Zapytacie. A no dlatego, że to nadal waliło mocno dyngsem. Pomimo tego, przerwałem odbiór przedgonów i reszta szła do głównego zasobnika. Nie przejmowałem się zbytnio tym smrodem gdyż przekonany byłem, że przy rektyfikacja( 55% / 20% ) oddzielę sobie resztę tych smrodów. Jakież było moje zdziwienie, kiedy to rektyfikując wkład rozcieńczony do 55%, odebrany kropelkowo, po godzinnej stabilizacji, odebraniu ponad 600 ml przedgonów, to co wypływało nadal waliło dyngsem. Nie powiem, przy odbiorze tej szóstej setki waliło to już trochę mniej, ale jednak. Rozrabiałem sobie nawet z tego malutkie porcje wódki i powiem Wam, że w głębi czuło się ciepły smak spirytusu, ale całość cuchnęła i do tego była szczypiąca w smaku. Mam nadzieję, że jak jeszcze puszczę to rozrobione do 20 % to może odetnę to w pdziu. A jak nie to jeszcze raz w kocioł.
Teraz sobie kojarzę, że ten syf smakowy pojawił się właśnie przy zwiększaniu ilości cukru - wbrew instrukcji na opakowaniu.
Sam już nie wiem, czy to wina drożdży, czy moich kombinacji ze zwiększoną ilością cukru. Nie wiem jak to interpretować, gdyż te moje problemy zaczęły się po zakupie określonej partii drożdży, na której zacząłem eksperymentować z dosypywaniem cukru.
Zdaję sobie z tego sprawę, że to między innymi ,,zasługa'' operatora maszyny - czyli moja, który nie potrafi ocenić dobrze i w porę ocenić kiedy ciąć przedgony (ciągle się uczę). Ale jak widzicie ilości przedgonów mimo wszystko są anormalne!!!
Wedle tego co zaobserwowałem, nasuwa mnie się nieodparcie na myśl to co napisał kiedyś do mnie Lesgo58, że nastaw powinien być możliwie najsłabszy, nawet 12 %. Daje to wtedy większą możliwość uzyskania dobrego jakościowo trunku.
W związku z tym, że moje drożdze rozczarowły mnie, szukałem opinii na temat innych drożdży i natknąłem się na niniejszy wątek. A może ktoś z Was podpowie przy okazji jakie drożdże dają łagodną w smaku wódkę, gdyż z tych moich Alcotec'ów 48 wódka jest raczej dość ostra w smaku pomimo tego, że rozrabiana była do 40 % no i cukru dawane było tyle co trzeba. Ktoś ma doświadczenie w tej materii? Dziękuję za poświęcony czas i proszę o ewentualne opinie.
Od początku używam Alcotec 48. Wszystko puszczam na Aabratku. Pamiętam, że moich pierwszych produkcji byłem niezwykle zadowolony. No bo porównując napitek z kolumny, z tym co kapało z jakiejś szklanej chłodnicy to wiadomo,że zachwyt zrozumiały. Od początku stosowałem Alcotec 48 Turbo Superjast. Pamiętam, że gotowy nastaw smakował prawie jak wino/szampan. Spirit też z tego wychodził niczego sobie - był łagodny. Oczywiście proces prowadziłem zgodnie z ,,wytycznymi'' mojego Guru - Lesgo58 (pozdrawiam!), który podał mi na tacy opis całego procesu.
I teraz do meritum tzn. co mnie boli...
Zacząłem kombinować z cukrem. Najpierw do 21 l wody dawałem zgodnie z instrukcją 8 kg cukru. Wówczas to nastaw miał (jak wyżej wspomniałem) smak wina/szampana, no i wódka z tego dobra była. Następnie zacząłem dawać 9 kilo cukru, no i wreszcie doszło do tego, że zapodałem 10 kg. Drożdże świetnie sobie radziły z ponadplanową ilością cukru. Zacząłem myśleć chytrzej/ekonomiczniej (a co tam!) dać np. 11 kilogramów, ale teraz widzę, że te 9 czy dziesięć kilo cukru to przegięcie. Powiem teraz dlaczego. Wtedy kiedy zacząłem zwiększać ilość cukru to w nastawie, owszem, czuło się power jednakże dało się czuć jakąś gorycz i lekkie pieczenie w gardełku. Myślałem sobie, że ta goryczka to wynik zwiększonej ilości alkoholu. Teraz kojarzę, że już wtedy miałem problem ze smakiem finalnego produktu tzn. pogorszył się smak wódki. Pomimo tego, że przedgonów odcinałem więcej to i tak w finalnym produkcie, w wódce, dało się odczuć dość znaczną nutkę przedgonów, a do tego była piekąca w smaku. Żeby była jasność - rektyfikowałem to (55% / 20%), po czym jeszcze raz zmuszony byłem to przegotowywać.
Niby się zgadzało, bo z 10 kg cukru uzyskiwałem ok 5,7 l surówki. Surówka rzecz jasna uzyskiwana była z wielkim namaszczeniem - nastaw wyklarowany, godzinna stabilizacja, a potem kropelko prawie przez 2 godziny przedgony w ilości aż 500 ml!!! Dlaczego aż tyle? Zapytacie. A no dlatego, że to nadal waliło mocno dyngsem. Pomimo tego, przerwałem odbiór przedgonów i reszta szła do głównego zasobnika. Nie przejmowałem się zbytnio tym smrodem gdyż przekonany byłem, że przy rektyfikacja( 55% / 20% ) oddzielę sobie resztę tych smrodów. Jakież było moje zdziwienie, kiedy to rektyfikując wkład rozcieńczony do 55%, odebrany kropelkowo, po godzinnej stabilizacji, odebraniu ponad 600 ml przedgonów, to co wypływało nadal waliło dyngsem. Nie powiem, przy odbiorze tej szóstej setki waliło to już trochę mniej, ale jednak. Rozrabiałem sobie nawet z tego malutkie porcje wódki i powiem Wam, że w głębi czuło się ciepły smak spirytusu, ale całość cuchnęła i do tego była szczypiąca w smaku. Mam nadzieję, że jak jeszcze puszczę to rozrobione do 20 % to może odetnę to w pdziu. A jak nie to jeszcze raz w kocioł.
Teraz sobie kojarzę, że ten syf smakowy pojawił się właśnie przy zwiększaniu ilości cukru - wbrew instrukcji na opakowaniu.
Sam już nie wiem, czy to wina drożdży, czy moich kombinacji ze zwiększoną ilością cukru. Nie wiem jak to interpretować, gdyż te moje problemy zaczęły się po zakupie określonej partii drożdży, na której zacząłem eksperymentować z dosypywaniem cukru.
Zdaję sobie z tego sprawę, że to między innymi ,,zasługa'' operatora maszyny - czyli moja, który nie potrafi ocenić dobrze i w porę ocenić kiedy ciąć przedgony (ciągle się uczę). Ale jak widzicie ilości przedgonów mimo wszystko są anormalne!!!
Wedle tego co zaobserwowałem, nasuwa mnie się nieodparcie na myśl to co napisał kiedyś do mnie Lesgo58, że nastaw powinien być możliwie najsłabszy, nawet 12 %. Daje to wtedy większą możliwość uzyskania dobrego jakościowo trunku.
W związku z tym, że moje drożdze rozczarowły mnie, szukałem opinii na temat innych drożdży i natknąłem się na niniejszy wątek. A może ktoś z Was podpowie przy okazji jakie drożdże dają łagodną w smaku wódkę, gdyż z tych moich Alcotec'ów 48 wódka jest raczej dość ostra w smaku pomimo tego, że rozrabiana była do 40 % no i cukru dawane było tyle co trzeba. Ktoś ma doświadczenie w tej materii? Dziękuję za poświęcony czas i proszę o ewentualne opinie.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2755 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
Praktycznie sam sobie odpowiedziałeś na zadawane pytania. Można kombinować z cukrem, drożdżami i wodą we wszystkie strony, ale natury nie oszukasz.
Druga sprawa drożdże turbo z racji stosowanych mieszanek pożywki są drożdżami turbo i nic poza tym. Nie dostrzegam większych różnic między nimi. Może dlatego, że nigdy mi nie smakowała wódka zrobiona na cukrze. Co najwyżej używam jej do nalewek. Jak chcesz mieć w miarę dobrą cukrówkę to trzymaj się receptury.
Widzę, że zaczynasz walczyć o jakość. Więc po pierwsze - musisz uciec od cukrówek. I zacząć myśleć ( oczywiście w ramach możliwości i warunków lokalowych) o robieniu spirytusu z innego surowca. Może to być glukoza, a jeszcze lepiej jakiekolwiek owoce. Nie wspomnę o nastawach zbożowych, bądż nawet zacierach.Wtedy możesz użyć drożdży winnych i pożywki którą sam dodajesz. Moc nastawu tak jak wspomniałeś nie większa jak 12-14%.
Minusem przygotowywania takiego nastawu jest czas. Ale dla dobrej wódki czyż nie warto go poświęcić.
Druga sprawa drożdże turbo z racji stosowanych mieszanek pożywki są drożdżami turbo i nic poza tym. Nie dostrzegam większych różnic między nimi. Może dlatego, że nigdy mi nie smakowała wódka zrobiona na cukrze. Co najwyżej używam jej do nalewek. Jak chcesz mieć w miarę dobrą cukrówkę to trzymaj się receptury.
Widzę, że zaczynasz walczyć o jakość. Więc po pierwsze - musisz uciec od cukrówek. I zacząć myśleć ( oczywiście w ramach możliwości i warunków lokalowych) o robieniu spirytusu z innego surowca. Może to być glukoza, a jeszcze lepiej jakiekolwiek owoce. Nie wspomnę o nastawach zbożowych, bądż nawet zacierach.Wtedy możesz użyć drożdży winnych i pożywki którą sam dodajesz. Moc nastawu tak jak wspomniałeś nie większa jak 12-14%.
Minusem przygotowywania takiego nastawu jest czas. Ale dla dobrej wódki czyż nie warto go poświęcić.
Ostatnio zmieniony wtorek, 16 lip 2013, 18:25 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
Re: Które drożdże najlepsze?
Ile wody dodawałem? Szczerze powiem, że cały czas wyrabiałem się we wiaderku 30 litrowym (takie białe, do fermentacji np. piwa). Wody wcale dużo więcej nie dawałem, no może trochę tzn. 1 litr góra 2 litry. Pole manewru ograniczone z uwagi na pojemność wiaderka i kega, a do tego rozpuszczone 2 kg cukru też dawały z siebie ponad litr płynu więcej. Mogę śmiało rzec, że 22 litry wody i 10 kg cukru. Instrukcja zapodaje 21 litrów łoter i 8 kg cukru. Jest to w sam raz do kega 30 litrowego. Acha. 11 kilogramów cukru nie próbowałem i już nie spróbuję. Dlaczego? Jak słusznie zauważył Lesgo58 odpowiedź w moim pierwszym poście. Qualitaet ueber alles!!!
Teraz kontynuując moje wcześniejsze wątpliwości... Następnie przegulgałem to po rozcieńczeniu na ok 20 % i odrzuciłem ok 200 ml przedgonów i... Kamień spadł mi z serca. Odczepiłem te smrody aczkolwiek... Wcale nie kiper mógłby wskazać na to, że wódeczka bardzo, ale to bardzo delikatnie trąca starą zacną sklepową Vistulą. Mimo wszystko!!!
Wniosek mimo wszystko jeden, robić trza tak jak instrukcja karze. Kombinować nie warto!
Teraz kontynuując moje wcześniejsze wątpliwości... Następnie przegulgałem to po rozcieńczeniu na ok 20 % i odrzuciłem ok 200 ml przedgonów i... Kamień spadł mi z serca. Odczepiłem te smrody aczkolwiek... Wcale nie kiper mógłby wskazać na to, że wódeczka bardzo, ale to bardzo delikatnie trąca starą zacną sklepową Vistulą. Mimo wszystko!!!
Wniosek mimo wszystko jeden, robić trza tak jak instrukcja karze. Kombinować nie warto!
-
- Posty: 102
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 19:20
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
Cytujesz lesgo58, który zaleca ci moc nastawu nie większą niż 12-14% i potwierdzasz to pisząc: Jakość ponad wszystko, ale tak nie postępujesz. Przygotowanie nastawu do fermentacji musi być przemyślane, a nie zrobione byle jak w pośpiechu. Początkujący adepci w ogóle nie zwracają uwagi na początkową zawartość cukru w nastawie tzw. Blg i teoretyczną moc przyszłego nastawu w %. Naucz się to wyliczać. Dobrą jakość przyszłego spirytusu uzyskasz robiąc nastawy z początkowym Blg nie większym, niż 22 - 23. Teraz sprawa instrukcji do drożdży. Jeżeli policzył byś co proponuje producent to: 8kg cukru + 21 ltr wody to daje 31 Blg. Dziwne - nie ? Poprawnym, prawidłowym sposobem postepowania jest zatem dodawanie większej ilości wody, inaczej rozwadnianie nastawów do Blg 22-23. A co ty zrobiłeś ? Zamiast nastaw rozwodnić, dodałeś więcej cukru. Nastawy z wysokim Blg to nie "Qualitet" ale gorsza jakość, bo więcej niechcianych fuzli w nastawie i stąd wziął się u ciebie gorszej jakości uzyskany spirytus. Jeżeli nie chcesz wyliczać początkowych stężeń, to dawaj na 1 kg cukru conajmniej 3,75 ltr wody i będzie O.K.
Re: Które drożdże najlepsze?
@kobuszki!
Troszkę mnie nie zrozumiałeś. Pisząc ,,że jakość ponad wszystko'' miałem na myśli to, że 11 kilogramów to już nie zapodam, gdyż jak wspomniałem podczas eksperymentowania chytro-ekonomicznego ten qualitaet prawie nieświadomie zagubiłem. Widzę, że ,,to se ne da''. Ja dodając cukru ponad to co fabryka każe baczyłem tylko na to, aby grzybki w http://alkohole-domowe.com/forum/postin ... 52&p=78584# tego nie czytają), że specjalnie katowałem grzybki pod kątem sprawdzenia, w którym momencie alkohol który wyprodukowały dokona ich unicestwienia. Za każdym razem blg spadało poniżej 0 o 3-4 kreski! Jak wspomniałem 10 kg cukru - spoko, non problem. Oczywiście cukromierz nie byle jaki - jakby co .
Bawiąc się z cukrem, oczywiście coś tam pamiętałem o tym, co mi kiedyś Lesgo58 napisał, że ma być 12-14% - bo to gwarantuje jakość, jednakże potraktowałem to jako komunał i jako niedowiarek, chciałem się sam o tym przekonać. I powiem szczerze, że w związku z tym, że rzadko zajmuję się tym o czym piszemy, po prostu zapomniałem o tym prawidle, że jakość trunku może tkwić we właściwych proporcjach rozcieńczania i procentowości nastawu. W związku z tym, że efekt moich eksperymentów był zły, problemu szukałem nie w tym, że rozrabiałem nastaw nie zgodnie z instrukcją, tylko w tym, że prawdopodobnie mam cujhowe drożdże. Stąd moja ,,wizyta'' w tym wątku, w którym to szukałem ,,innych'' lepszych drożdży. Teraz widzę, że niepotrzebnie, jednakże studiowanie wiedzy zawartej w tym i nie tylko w tym wątku dotyczących naszych dobroczyńców na pewno wyjdzie na zdrowie.
Jeszcze raz dziękuję i zamykam moją sprawę.
Troszkę mnie nie zrozumiałeś. Pisząc ,,że jakość ponad wszystko'' miałem na myśli to, że 11 kilogramów to już nie zapodam, gdyż jak wspomniałem podczas eksperymentowania chytro-ekonomicznego ten qualitaet prawie nieświadomie zagubiłem. Widzę, że ,,to se ne da''. Ja dodając cukru ponad to co fabryka każe baczyłem tylko na to, aby grzybki w http://alkohole-domowe.com/forum/postin ... 52&p=78584# tego nie czytają), że specjalnie katowałem grzybki pod kątem sprawdzenia, w którym momencie alkohol który wyprodukowały dokona ich unicestwienia. Za każdym razem blg spadało poniżej 0 o 3-4 kreski! Jak wspomniałem 10 kg cukru - spoko, non problem. Oczywiście cukromierz nie byle jaki - jakby co .
Bawiąc się z cukrem, oczywiście coś tam pamiętałem o tym, co mi kiedyś Lesgo58 napisał, że ma być 12-14% - bo to gwarantuje jakość, jednakże potraktowałem to jako komunał i jako niedowiarek, chciałem się sam o tym przekonać. I powiem szczerze, że w związku z tym, że rzadko zajmuję się tym o czym piszemy, po prostu zapomniałem o tym prawidle, że jakość trunku może tkwić we właściwych proporcjach rozcieńczania i procentowości nastawu. W związku z tym, że efekt moich eksperymentów był zły, problemu szukałem nie w tym, że rozrabiałem nastaw nie zgodnie z instrukcją, tylko w tym, że prawdopodobnie mam cujhowe drożdże. Stąd moja ,,wizyta'' w tym wątku, w którym to szukałem ,,innych'' lepszych drożdży. Teraz widzę, że niepotrzebnie, jednakże studiowanie wiedzy zawartej w tym i nie tylko w tym wątku dotyczących naszych dobroczyńców na pewno wyjdzie na zdrowie.
Jeszcze raz dziękuję i zamykam moją sprawę.
-
- Posty: 107
- Rejestracja: wtorek, 25 gru 2012, 17:32
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
Odświeżę trochę temat pytaniem:
Na wstępie dodam, że nie zależy mi na czasie fermentacji(co za różnica, czy dwa dni, czy dziesięć), interesuje mnie smak, ostrość i zapach produktu końcowego. Zauważyłem, jak pewnie większość, że w paczkach drożdży typu vodka, przeznaczonych do czystych nastawów, zawartość w opakowania jest mniejsza, natomiast czas fermentacji dłuższy. Natomiast w drożdżach do bardzo szybkich fermentacji typu 24h itp., zawartość opakowania jest co najmniej dwa razy większa.
Pytam więc, czy to nie jest jakaś ściema i mydlenie oczu konsumentom, czy nie wystarczy tylko kupić drożdże typu 24, powiększyć nastaw 3 razy, jednocześnie wydłużając czas fermentacji i cieszyć się potem produktem wysokiej jakości, nie odbiegającym w smaku od towaru robionego na drożdżach typu vodka?
Jeśli ktoś próbował robić podobne porównania, to mam prośbę o wyrażenie opinii.
Na wstępie dodam, że nie zależy mi na czasie fermentacji(co za różnica, czy dwa dni, czy dziesięć), interesuje mnie smak, ostrość i zapach produktu końcowego. Zauważyłem, jak pewnie większość, że w paczkach drożdży typu vodka, przeznaczonych do czystych nastawów, zawartość w opakowania jest mniejsza, natomiast czas fermentacji dłuższy. Natomiast w drożdżach do bardzo szybkich fermentacji typu 24h itp., zawartość opakowania jest co najmniej dwa razy większa.
Pytam więc, czy to nie jest jakaś ściema i mydlenie oczu konsumentom, czy nie wystarczy tylko kupić drożdże typu 24, powiększyć nastaw 3 razy, jednocześnie wydłużając czas fermentacji i cieszyć się potem produktem wysokiej jakości, nie odbiegającym w smaku od towaru robionego na drożdżach typu vodka?
Jeśli ktoś próbował robić podobne porównania, to mam prośbę o wyrażenie opinii.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
Poza producentem chyba nikt inny nie zna składu paczki, ale również odnoszę wrażenie, że jest dokładnie tak jak piszesz. Jedną paczkę Turbo 48 (po porządnym wymieszaniu) dzielę na 2-3 nastawy po 30 litrów i nie czuję różnicy w smaku po rektyfikacji (może na pot-stillu by jakieś były, choć śmiem wątpić). Czasy fermentacji oraz zapachy jej towarzyszące też są porównywalne do Vodki tego samego producenta.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
Generalnie nastawy powiększone, gdzie na 1 paczkę drożdży przypada więcej cukru niż zaleca producent (oczywiście pamiętając o utrzymaniu BLG 20-23), dają lepszy produkt po destylacji, ale po rektyfikacji różnice są bardzo subtelne i mniej wyraźne, ale wciąż na plus dla nastawów powiększonych (mniej odpadów).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
Witam. Chciałbym się dowiedzieć , czy ktoś z was wie, czym są te pożywki dodawane do drożdży gorzelniczych . Pytam bo ich nazwy kojarzą mi się z dodatkami do nawozów sztucznych ( np. mikroelementy i inne) a to jest na mój rozum przynajmniej bardzo szkodliwe dla człowieka, pomocne dla drożdży. Nie mam o tym pojęcia, ale czy nastaw 1410 z koncentratem jest bardziej ekologiczny ? Niedługo bede robił go pierwszy raz.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
I like noble drinks.
-
- Posty: 5389
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 677 razy
- Kontakt:
Re: Które drożdże najlepsze?
Pożywka dla drożdży to głównie witamina B, związki zawierające azot, minerały i aminokwasy, które są drożdżom niezbędne do rozmnażania i przeżycia. I nie, nie jest to szkodliwe. Poza tym nastaw przecież destylujesz, a to nie przechodzi do produktu, tylko zostaje w kotle.
Najbardziej szkodliwy w tym wszystkim jest sam etanol.
Bez mikroelementów raczej byś długo nie pożył. I to tak w sekundach.( np. mikroelementy i inne) a to jest na mój rozum przynajmniej bardzo szkodliwe dla człowieka
Pożywka dla drożdży to głównie witamina B, związki zawierające azot, minerały i aminokwasy, które są drożdżom niezbędne do rozmnażania i przeżycia. I nie, nie jest to szkodliwe. Poza tym nastaw przecież destylujesz, a to nie przechodzi do produktu, tylko zostaje w kotle.
Najbardziej szkodliwy w tym wszystkim jest sam etanol.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2848
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 445 razy
- Kontakt:
Re: Które drożdże najlepsze?
Proszę bardzo - skład podany przez producenta:
PRODUCT NAME: TY48 135g
PRODUCT FUNCTION: Yeast nutrient mix
1. INGREDIENTS BREAKDOWN: Dried yeast, urea, yeast nutrient, magnesium carbonate, magnesium
sulphate, anti-foaming agent, niacin, zinc sulphate, vitamins & trace minerals
PRODUCT NAME: TY48 135g
PRODUCT FUNCTION: Yeast nutrient mix
1. INGREDIENTS BREAKDOWN: Dried yeast, urea, yeast nutrient, magnesium carbonate, magnesium
sulphate, anti-foaming agent, niacin, zinc sulphate, vitamins & trace minerals
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Re: Które drożdże najlepsze?
Witam, które grzybki będą najlepsze do dużych nastawów? Chcę zrobić nastaw z 24 kg cukru + ok. 85 l wody, przy czym mam ograniczone możliwości kontrolowania temperatury, bo pracuję w delegacji. Żona obiecała doglądać, ale nie chcę nadwyrężać jej cierpliwości do mojego hobby Waham się pomiędzy jakimiś drożdżami typu Mega Pack/XXL a połączeniem kilku paczek drożdzy o wysokiej odporności termicznej. Na allegro znalazłem w dobrej cenie (6,69 + 1,90 zł wysyłka) alcotec 200 batch http://allegro.pl/turbo-drozdze-alcotec-200-na-duze-nastawy-200-l-i6554595925.html czy ktoś pracował już na nich? Trzy paczki wystarczą?
-
- Posty: 8
- Rejestracja: środa, 9 lis 2016, 16:18
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Które drożdże najlepsze?
Dokładnie, zgadzam się z aronią. Drożdże przeznaczone do dużych nastawów słabo się grzeją i nie trzeba aż tak przejmować się pilnowaniem temperatury. Kiedyś na forum był temat o drożdżach Coobra Mega Pack, gdzie autor stwierdził, że temperatura nastawu utrzymywała się na stałym poziomie i nie podskoczyła nawet o 1 stopień. Zresztą, sam kupiłem Mega Pack Alcoteca i czekają na swój debiut jak tylko zorganizuję w tym tygodniu 25 kg worek cukru. Chciałbym wypróbować je na glukozie, ale musiałbym dorwać jakąś okazję. Nie płaciłem za przesyłkę, kupiłem w stacjonarnym sklepie Malinowego Nosa, bo akurat mam blisko. Z tego co wiem to mają lokale na południu PL, m.in. w Jaśle i Krakowie. Możesz tez kupić na allegro, mają oferty tych drożdży z bentonitem, ale sam akurat używam innego środka do klarowania. Jak chcesz to możesz luknąć na film z testu Alcoteców https://www.youtube.com/watch?v=iTaczLHJpoQ i zapytać w komentarzu czy wydzielają duże ilości ciepła, czy trzeba kontrolować temperaturę itd. Autor filmu napisał, że wyprodukowały 14%, ale pracowały dość szybko i nie było problemów z fermentacją.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Które drożdże najlepsze?
Z drożdży które przerabiałem w mega dużych nastawach nr jeden były Alcotec 24, nr dwa Cobra, nr trzy Moscva . Niestety T24 już nie produkują. Małe nastawy to najlepsze były wszelkie maści wodka. Tutaj mogę dodać, że Moscva 6 paczek przerabiało 150kg cukru w... 3miesiące, a alcoteki w miesiąc.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com