Witam,
postanowiłem zrobić zacier pszeniczny.
Zaopatrzyłem się we wszystkie przybory i przystąpiłem do dzieła.
Było to tak:
- do czterech litrów wrzątku wsypałem 1,3kg śruty pszenicznej.
- badanie Ph = 6
- po ostudzeniu do temperatury 85*C dodałem alfa-amylazę w ilości 1ml, co spowodowało że dotychczasowa kisielowata masa zrobiła się wyraźnie rzadsza.
- po 45 minutach dodałek kwasu cytrynowego i uzyskałem Ph=5.
- w temperaturze 60*C dodałem glukoamylazę w ilości 1ml.
- po godzinie próba jodowa pozytywna.
- dodałem kwasku żeby uzyskać Ph=4 oraz dodałem jeszcze 1ml glukoamylazy.
Następnie przez dobre dwie godziny mieszałem zacier, utrzymując temp. 60*C. Potem próbowałem 55*C, później 65*C. Próba jodowa cały czas pozytywna.
W reszcie zrezygnowany odcedziłem i odcisnąłem plewy, płyn wlałem do baniaka (3 litry), dodałem jeszcze alfa-amylazy i glukoamylazy po kilka kropel i zostawiłem to na kilka godzin.
Próba jodowa cały czas pozytywna - dlaczego?
Pozdrawiam,
RJ
(Nieudane) Zacieranie śruty pszenicznej glukoamylazą.
-
- Posty: 1417
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 125 razy
- Kontakt:
Re: (Nieudane) Zacieranie śruty pszenicznej glukoamylazą.
A powodów może być wiele, choćby za niska temperatura bo z tego co zrozumiałem,
to trzymałeś głównie 60*C a to trochę mało, ja zawsze trzymam się bliżej 70*C i
problemów nie mam.
może być różna
Bo w zacierze nadal jest skrobia która nie została rozłożonaPróba jodowa cały czas pozytywna - dlaczego?
A powodów może być wiele, choćby za niska temperatura bo z tego co zrozumiałem,
to trzymałeś głównie 60*C a to trochę mało, ja zawsze trzymam się bliżej 70*C i
problemów nie mam.
Czas nie jest wyznacznikem bo ten może zależeć od jakości enzymu, a ta jak wiemy,Następnie przez dobre dwie godziny mieszałem zacier
może być różna
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: wtorek, 18 wrz 2012, 21:35
- Krótko o sobie: Lubię tworzyć coś z niczego albo czegoś innego. Nudzę się nic nie robiąc. Lubię działać ale brak mi cierpliwości.
- Ulubiony Alkohol: Single malt whisky
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Kraków
Re: (Nieudane) Zacieranie śruty pszenicznej glukoamylazą.
Sprawdzałem w encyklopedii, na stronie producenta tego enzymu, innego enzymu etc. i wszędzie jest opisane że amyloglukozydaza największą wydajność ma w 60*C.
Spróbuję jutro z 70*C. Jeśli nie pomoże to kupie inne enzymy. Może te są stare albo było źle przechowywane...
A co do samego zacieru. To co robisz z resztkami ziarna (plewy i te inne farfocle)? Całość idzie do fermentatora?
Spróbuję jutro z 70*C. Jeśli nie pomoże to kupie inne enzymy. Może te są stare albo było źle przechowywane...
A co do samego zacieru. To co robisz z resztkami ziarna (plewy i te inne farfocle)? Całość idzie do fermentatora?
Cierpliwość to cnota... której mi brak
-
- Posty: 1417
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 125 razy
- Kontakt:
Re: (Nieudane) Zacieranie śruty pszenicznej glukoamylazą.
Przez maszynkę ciężko idzie Już przetestowałem Spróbuj w młynku do kawy, dużo tego chyba
nie potrzebujesz jak na próbe, a wystarczy kilka obrotów w młynku i jest rozdrobnione wustarczająco.
Ja kiedyś przerabiałem w takim młynku po 5-6kg zboża i dawał rade
nie potrzebujesz jak na próbe, a wystarczy kilka obrotów w młynku i jest rozdrobnione wustarczająco.
Ja kiedyś przerabiałem w takim młynku po 5-6kg zboża i dawał rade