Witam
Chcę w tym poście raczej zapytać o radę niż przedstawić problem.
Mianowicie...
Zakupiłem jakiś czas temu drożdże jak w tytule.
Z opisu wynika, że do wyprodukowania nastawu o mocy 18 % będę potrzebował 7 kg cukru
( http://www.destylacja.com/pl/p/Pot-Distillers-Yeast/78 ).
Z tabel wynika, że 7,7 kg.
Do tego momentu w zasadzie wszystko się zgadza.
Gdybym nastawiał cukrówkę.
Jednak są to drożdże służące do nastawów owocowych, które mają przecież całkiem sporo cukru.
Jeśli wykonam czynności zalecane w opisie to dodatkowo z 15 kg. winogron będę miał ok. 2 kg cukru z owoców.
Takiego nastawu przecież drożdżaki już nie przerobią.
Winogrona już jadą.
Pakować się w te turbo do owocówek (zmniejszając ilość cukru) czy nastawiać na bayanusach
(po wcześniejszym zaszczuciu Rohapectem)?
Zależy mi na efekcie finalnym i jak najdokładniejszym wydobyciu z owoców zapachu i smaku.
Ilość produktu końcowego to rzecz drugorzędna.
Proszę o radę.
Nastaw na Grappę - kłopot z drożdżami Pot Distillers Yeast
-
- Posty: 203
- Rejestracja: środa, 22 wrz 2010, 19:19
- Krótko o sobie: Lubię sprawiać przyjemność sobie i bliskim ;)
bo życie to przyjemność :) - Ulubiony Alkohol: własne naleweczki ;)
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Nastaw na Grappę - kłopot z drożdżami Pot Distillers Yea
Skoro ilość to sprawa drugorzędna, to zrób wg. instrukcji po prostu.
Bierzesz pod uwagę ilość cukru w owocach-ok. Boisz się, że nie wyrobią stężenia. Wyrobią, bo w owocach poza cukrem jest też woda Rób wg instrukcji
Bierzesz pod uwagę ilość cukru w owocach-ok. Boisz się, że nie wyrobią stężenia. Wyrobią, bo w owocach poza cukrem jest też woda Rób wg instrukcji
Robienie alkoholu sprawia, że nie muszę go pić(aż tyle)
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Nastaw na Grappę - kłopot z drożdżami Pot Distillers Yea
Jeżeli zależy Ci na aromacie, to nie dawaj turbo. Bayanusy sa ok, a jeszcze lepsze byłyby jakieś dedykowane- Chardonnay może? Czas się znacząco wydłuży, ale aromat będzie dużo lepszy. Przy grappie postępujesz w zasadzie jak przy winie, tylko fermentacja w moszczu trwa dłużej. Potem z wina robisz sobie brandy, z wytłoków grappę, a jak masz ochotę- mieszasz obydwa destylaty (z przewaga grappy) i zastawiasz w zapomnieniu na rok.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Nastaw na Grappę - kłopot z drożdżami Pot Distillers Yea
O to to ...
Mam burgund. Powinny być w sam raz.
Zrobię tak jak radzisz Zygmuncie.
Wycisnę sok i zrobię wino, wytłoczyny zaleję syropem cukrowym.
Zgodnie z tradycją produkcji tak brendy jak i grappy.
A turbo pójdą na cukrówkę na spirytus.
Przepłacone trochę, ale co tam, niech mam ...
Pędzę robić matkę.
Pozdrawiam
Mam burgund. Powinny być w sam raz.
Zrobię tak jak radzisz Zygmuncie.
Wycisnę sok i zrobię wino, wytłoczyny zaleję syropem cukrowym.
Zgodnie z tradycją produkcji tak brendy jak i grappy.
A turbo pójdą na cukrówkę na spirytus.
Przepłacone trochę, ale co tam, niech mam ...
Pędzę robić matkę.
Pozdrawiam
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 190
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
- Status Alkoholowy: Destylator
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Nastaw na Grappę - kłopot z drożdżami Pot Distillers Yea
Pith, zgadzam się z Zygmuntem. Dodam jeszcze od siebie, że ani ja ani moi kiperzy nie zauważyliśmy większych różnic w destylacie z moszczu i destylacie z wytłoczyn. Mało tego, to "wino" z wytłoczyn (wytłoczyny zalałem wodą z cukrem o 22blg) było subiektywnie lepsze niż z moszczu.
Winogrona były białe.
Winogrona były białe.
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
- William Faulkner