Ceny prądu od Lipca 2024

[JanOkowita]

Nie sprawdzam aż tak głęboko źródła. Jeśli masz jakieś bardziej wiarygodne to po prostu podaj - może Finlandia nie jest wyznacznikiem poziomu. Ale Portugalia z fotowoltaiką na poziomie 4% już mocno dziwi.
I tak prawda jest taka, że cenę energii elektrycznej mamy niebotycznie wysoką. Co rzutuje na całą gospodarkę,

[rastro]

Janie, a zauważyłeś tryb przypuszczający?

Jan się tak lubi do mnie przypiąć personalnie, osobiście mi to zwisa, ale czasem pisze takie dyrdymały że czuję się wywołany do tablicy.

Na cenę prądu składa się wiele czynników, począwszy od ceny surowców, a kończąc na radosnym rozdawnictwie publicznych pieniędzy, w postaci tarcz i dotacji do np. PV przy jednoczesnym braku inwestycji w infrastrukturę przesyłową, oraz przemyślane inwestycje takie jak konwencjonalna elektrownia w Ostrołęce, trzeba byś idiotą żeby nie wiedzieć kto ten utopiony w błocie miliard złotych ma pokryć.

[Kòpôcz]

Nie sprawdzam aż tak głęboko źródła. Jeśli masz jakieś bardziej wiarygodne to po prostu podaj (..)

To nie kwestia źródeł - odniosłem się do Finlandii bo z mapy wynika, że ma najtańszą energię w Europie, a wiem co się tam zimą działo (może jeszcze nie reglamentacja energii, ale nawoływanie do korzystania z różnych urządzeń tylko w określonych porach). No i jej koszt sięgający 8zł/kWh. Chodziło mi o to, że ja już nic z tego nie rozumiem i zaczynam odnosić wrażenie, że spekuluje się już nie tylko cena, ale i przekaz jest tendencyjny - przekazuje się informacje teoretycznie jak najbardziej wiarygodne, ale oparte na np. sprzyjającej "linii partii" metodologii. Jeden poda cenę z lata, drugi z zimy, a tego, co by chciał podać uśredniona nie dopuszczą do głosu. Do tego jeden będzie operował pojęciem ceny, a drugi kosztu, a to kompletnie co innego, a trzeci na fakturze już nie drukuje słynnej żarówki.

[JanOkowita]

Mnie Finlandia też zdziwiła - bo przecież słońca mało, klimat zimny. Ale akurat w Portugalii byłem w styczniu tego roku i zapytałem tubylca z Lizbony o ceny energii, oprócz tego potwierdził to mój producent alembików z Portugalii.
I ta cena jest rzeczywiście blisko trzykrotnie niższa niż u nas - po uwzględnieniu wszelkich opłat pobocznych - typu dystrybucja, CO2, VAT, akcyza (swoją drogą nakładanie u nas akcyzy na prąd jako dobro luksusowe to po prostu skurwysyństwo ze strony rządów. Wiem, mamy chwilowe "zwolnienie" od czasów pandemii). Zresztą jeśli ktoś twierdzi, że Portugalia jest droga to niech pojedzie. Taniej w knajpach niż w Polsce, taksówki śmiesznie tanie (Uber za 7 km ze starówki do centrum Lizbony 19 zł), wino wyborne, wspaniały klimat. No i samopoczucie - tam człowiek słowiański czuje się po prostu jak u siebie.
Francja jest też tania gdyż energia atomowa, o Hiszpanii nie wiem. A to, że informacje w mediach są zmanipulowane to już chyba nie powinno dziwić - . Chociaż są jeszcze tacy co wierzą w określenie "dyrektywa UE" - tak, Kolego rastro - to uwaga do Ciebie. Pewnie masz dużo wiedzy na wiele tematów, ale akurat w kwestii oceny otaczającej nas rzeczywistości masz chyba małe obserwacje. Może z upływem lat horyzont Ci się poszerzy. I pewnie Twój sarkazm wzrośnie tak jak mi wzrósł patrząc na świat i socjologię, przy czym w przyszłych latach może wejść całkowity zakaz krytykowania czegokolwiek, co niezgodne z dyrektywą.
I wówczas zapanuje całkowita wolność.

[drgranatt]

Chodziło mi o to, że ja już nic z tego nie rozumiem i zaczynam odnosić wrażenie, że spekuluje się już nie tylko cena, ale i przekaz jest tendencyjny...

Ja też w takie rzeczy nie wierzę. Benzyna miała być po 5,19 a jest prawie po 7 złociszy i to jest dla mnie miarodajne kto jaki przekaz daje i dla kogo.
A co do nośników energii przekonamy się w lipcu jak będzie na prawdę.

[radius]

Benzyna miała być po 5,19 a jest prawie po 7 złociszy

@drgranatt , nie powielaj zmanipulowanych i szerzących dezinformację "wiadomości"
Wypowiedź Tuska z czerwca 2022 roku, dla portalu naTemat.pl;

Najbardziej szokuje fakt, że ceny paliwa osiągają absolutnie rekordowe pułapy mimo zdjętego VAT-u, a Orlen i Lotos notują najwyższe zyski w historii – stwierdził Tusk. – Nie jestem w stanie tego zrozumieć.

I zapytany ile jutro kosztowałoby paliwo, gdyby dziś został premierem, bez wahania odparł, że 5,19 zł.
Rozumiesz "drobną" różnicę

[aras.aras]

Nie zmienia to faktu, że lepiej już było i będzie jeszcze drożej. Tym krajem od dekad rządzą qrwy, złodzieje i celebryci

[rastro]

Ale o czym ta dyskusja, to jest oczywiste że wszystko musi stale drożeć, bo ekonomia oparta jest na stałym wzroście gospodarczym, ale ponieważ jak się balonik stale pompuje to albo trzeba zapewnić pewien stały odpływ powietrza albo ten pęknie. Więc z jednej strony się to pompuje a z drugiej upuszcza żeby jak najdłużej utrzymać równowagę, a jak i to nie daje rady to balonik pęka (kryzys, jakaś wojna).

[jakis1234]

Dajcie spokój z tą spiskową teorią dziejów. Każdy kraj ma swoje problemy, w każdym kraju są politycy uczciwi i złodzieje.
Nie jesteśmy narodem wybranym (jeden już jest ) i żyjemy w miarę normalnym, europejskim kraju.
Mogło być lepiej, mogło być gorzej.
A "wybrańców narodu" mamy takich, jakich sobie sami wybraliśmy.
Jeżeli można mieć pretensje, to tylko do narodu.
A wracając do tematu głównego, cen prądu.
Po 8 latach rozkradania kraju i rozkładania go na łopatki, nie dziwię się, że nie ma kasy w budżecie, żeby nadal dotować ceny prądu.
Zresztą sytuacja za naszą wschodnią granicą trochę zmieniła priorytety wydatków.
Gdybyśmy w odpowiednim czasie zadbali o dywersyfikację produkcji energii i przestawili ją z węgla na inne metody produkcji, to teraz pewnie prąd byłby tańszy.
Właśnie - gdybyśmy...
Zobaczcie, moim zdaniem, bardzo ciekawą wypowiedź naszego wybitnego fizyka, prof. Meissnera - mamy unikalną technologię, potrzeba tylko i aż zielonego światła:

[zielonka]

No czego to my już nie mamy - mamy pana łągiewkę mamy zgazowanie węgla i błękitne paliwo a w zasadzie mamy mieć, mamy gaz z łupków topę w Karlinie - a głównym i najistotniejszym hamulcem i tak jest cena prądu. Gdzies już parę lat temu miały sie pojawić za jedyne 5000 $ małe elektrownie napędzane niklem i jakoś cisza głucha. I o ile nie ulegam spiskowym teoriom to w przypadku taniej energii coś jest chyba na rzeczy. Wszyscy dra japę o problemie spalania ale jakoś nigdzie nie widać producenta filtrów na dymiące domki jednorodzinne a kilka lat wstecz Wrocław chyba szumnie zapowiadał że będą i to niedrogie. Tak że jak chodzi o regulację mocy to warto pracować nad kotłem na węgiel i drewno z którego zaczerpniemy odpowiednią ilość energii dla naszych potrzeb. Z prądu nas prędzej czy później wyleczą.

[drgranatt]

I o ile nie ulegam spiskowym teoriom to w przypadku taniej energii coś jest chyba na rzeczy.

Idą wybory to gawiedzi sprzedawany jest dobrobyt a po wyborach nagle ci co obiecywali dostają amnezji i mówią, że to co mówili to nie prawda. I tak w kółko.

[drgranatt]

Mówicie o cenie prądu od lipca? To zobaczcie jak już teraz rośnie jego cena!

Wrzesień 23r. - 0,95 zł/kWh
Październik 23r. - 0,95 zł/kWh
Grudzień 23r. - 0,94 zł/kWh
Luty 24r. - 0,98 zł/kWh
Marzec 24r. - 0,98 zł/kWh
Maj 24r. - 1,08 zł/kWh

Dane te otrzymałem dzieląc wartość faktury przez ilość zużytych kWh w danym okresie.
Po co czekać do lipca jak już teraz można. Od grudnia cena wzrosła prawie o 15%

[JanOkowita]

@drgranatt - masz tanio! Poniżej faktura PGE z mojego mieszkania. Po podzieleniu wychodzi 1,84 zł /kWh:

28.05.2024 269,39 zł 269,39 zł
Faktura nr
12............
Zużycie całkowite: 146 kWh
Strefa 1 : 146 kWh
Odsetki z poprzedniego okresu
Rodzaj dokumentu
Faktura Data wystawienia
14.05.2024

[drgranatt]

@JanOkowita, no tak, ale jestem bidok z północy nie to co Ty

[JanOkowita]

@drgranatt- dziękuję za uznanie. Chyba przeniosę się na północ na emeryturę, skoro tam nad morzem sami biedni żyją. Nałykam się jodu za darmochę. Żarcie też tańsze i domy?

[szaryw]

Mówicie o cenie prądu od lipca? To zobaczcie jak już teraz rośnie jego cena!

Wrzesień 23r. - 0,95 zł/kWh
Październik 23r. - 0,95 zł/kWh
Grudzień 23r. - 0,94 zł/kWh
Luty 24r. - 0,98 zł/kWh
Marzec 24r. - 0,98 zł/kWh
Maj 24r. - 1,08 zł/kWh

Dane te otrzymałem dzieląc wartość faktury przez ilość zużytych kWh w danym okresie.
Po co czekać do lipca jak już teraz można. Od grudnia cena wzrosła prawie o 15%

W jakiej taryfie i jaki operator?

[drgranatt]

W jakiej taryfie i jaki operator?

Taryfa - G11
Sprzedawca - Energa Operator SA

[drgranatt]

Chyba przeniosę się na północ na emeryturę, skoro tam nad morzem sami biedni żyją. Nałykam się jodu za darmochę. Żarcie też tańsze i domy?

Zapraszam, więcej świeżego powietrza i jodu do oporu.
A czy żarcie i domy tańsze to nie mam porónania.

[JanOkowita]

Może różnica w cenie wynika z przekroczenia limitów na kWh? Bo chyba nie z dostawcy - ponoć PGE jest podobnie tani jak Energa.

[zielonka]

Róznica wynika ze stosunku opłat stałych do zużycia jeśli zużywasz mniej prądu średnia cena wyjdzie wyższa niż jeśli zużywasz go dużo. Np 100 kwh po 80 gr plus 30 zł opłat daje średnią 1,10 zł a już 300 kwh po 80 gr plus 30 zł daję średnią 0,9 zł .

[JanOkowita]

Nadal arytmetyka się nie składa. Może niech Pan dr wybuch poda przy jakim zużyciu ma taką cenę?

[drgranatt]

Wrzesień 23r. - 0,95 zł/kWh - 153 kWh
Październik 23r. - 0,95 zł/kWh - 155 kWh
Grudzień 23r. - 0,94 zł/kWh - 330 kWh
Luty 24r. - 0,98 zł/kWh - 134 kWh
Marzec 24r. - 0,98 zł/kWh - 128 kWh
Maj 24r. - 1,08 zł/kWh - 163 kWh

Wnioski do wyciągnięcia samemu.
Cena netto za kWh wrzesień 23 - 0,4131 zł.
Cena netto za kWh maj 24 - 0,4131 zł.

[JanOkowita]

Przeanalizowałem dokładnie co PGE napisało na fakturze drobnym druczkiem na samym końcu i zagadka wysokiej ceny wyjaśniła się:

Wycofanie obniżenia
należności za energię
zgodnie z
Rozporządzeniem
MINISTRA KLIMATU I
ŚRODOWISKA z dnia 9
września 2023r.

I po odjęciu tych "wycofanych" 125,34 zł wyszła cena za 1 kWh 0,99 zł brutto wraz z wszystkimi obciążeniami. Więc nie będę się przeprowadzał do drgranatt-a

[drgranatt]

Więc nie będę się przeprowadzał do drgranatt-a

Jeszcze na spokojnie zastanów się...

[JanOkowita]

Jak będzie gorące słoneczne lato to więcej zużyję w ciągu dnia.

Mogę podsumować ponad miesiąc działania paneli. Średnio dziennie zużyłem "płatnego" prądu 6 kWh na dobę, oddając do PGE 23 kWh dziennie. Licząc, że jeszcze przed podwyżką płacę w PGE 0,99 zł za 1 kWh wyprodukowana nadwyżka rozliczana wg zasad net-billingu (ostatnio 20 gr/kWh) nawet nie wystarczy na pokrycie rachunku za te 6 kWh zużyte w ciągu doby. Paranoja.
I kto kogo tu wykorzystuje...

[zielonka]

Panele są terz tanie jak barszcz sosnowskiego -- dołóż mocy tak aby choć latem nie płacić za prąd niestety ale za dystrybucję tych kilowatogodzin pobranych jak PV nie pracuje będziesz musiał zapłacić . Jak potrzebujesz na prąd 7 zł musisz oddawać 35 kwh po 20 groszy czyli podwoić instalację by wypadało . Falownik wytrzyma panele 120 proc mocniejsze od niego.
Do grzania wody podłącz panele bezpośrednio do grzałki bez żadnych wynalazków też da radę, a zwiększy Ci produkcję oddawaną z reszty paneli

[rastro]

Wszyscy załóżmy panele, każdy będzie miał nadwyżkę, której nikt nie odbierze... więc falowniki będą się wyłączać. Przy takiej infrastrukturze, w wielu miejscach PV jest już na granicy możliwości technicznych. Jeszcze tam gdzie jest jakiś duży odbiorca prądu na wspólnej linii NN ma to sens, ale tam gdzie są tylko producenci to nie będzie działać, generalnie ktoś ten prąd musi odbierać inaczej to skórka za wyprawkę.

[Doody]

W tym roku pomimo pięknej pogody w maju (miałem kilka dni z rzędu z produkcją ponad 50 kWh dziennie) ani raz nie wyłączyła się FV, co miało miejsce w latach poprzednich. Pomimo tego, że przybyło paneli na dachach, poprawili coś w odbiorze i już nie przekracza siec napięcia 252V co oczywiście cieszy.

[prolog1975]

Z dystansem

[zielonka]

Wszyscy załóżmy panele, każdy będzie miał nadwyżkę, której nikt nie odbierze... więc falowniki będą się wyłączać.

Zgadzam się ale nie Wszyscy załóżmy i wcale nie musimy ich podłączać do systemu. Jak pisałem wyżej można bardzo dużo osiągnąć bez łaski molocha złodzieja. W naszym hobby potrafimy zużyć bardzo dużo prądu więc zbudowanie jak jeden kolega niedawno, płotu z paneli napędzającego bezpośrednio grzałki ma sporo sensu.Niestety nie myślcie sobie że będziecie prkursorami - WÓDKA PŁOTÓWKA jest już zarezerwoane. Jakby wszyscy mieli jakąś część energii za darmo system zostałby zapewne znacznie odciążony i Ci którzy pchają do sieci mieliby łatwiej.
Dziś przy cenach paneli w okolicy 600 zł za 1 kwp naprawdę kto żyw powinien korzystać. Nawet jak nie wykorzystyamy całego dostępnego słońca przy takim koszcie nakład powinien się szybko zwrócić . Mocno za mną chodzi ten plan na płot choć akurat u mnie słabo nasłoneczniony jest .
Jak już popełniłem ten mezalians z Tauronem to niechbym im wcisnął więcej prądu z zarejestrowanej instalacji i dzięki temu więcej tych dwudziestogroszówek dostał na zimę.

[JanOkowita]

Wszyscy załóżmy panele

Społeczeństwo nie jest aż tak bogate. 80% ludzi w Polsce ma oszczędności na poziomie do 3 tys zł. Natomiast zobaczymy jak zareagują na przymusową modernizację energetyczną domów, mieszkań, itp. Nie będzie to tania zmiana. Ciekawe jaki % ludzi będzie na to stać.

[zielonka]

jak zareagują na przymusową modernizację energetyczną domów

Jak na każdy przymus krzyk płacz i zgrzytanie zębów a na ulice ten pokłócony do szpiku naród już nie wyjdzie. Bo idiotyzmem jest system nakazowy jak tylko jest przymus rosną ceny wszystkiego a jak do tego pojawią się dotacje to już podwyżkom nie ma końca.
W efekcie dotację zgarnia producent badziewia jakim jest np styropian bank się pasie bo trza brać kredyty no i jeszcze audytorzy. Osobiście ocieplałem dom na raty. Największą ścianę około 80 m kw zanim nastały dotacje na gotowo zrobiłem za 3500 w tym materiały i robocizna. Po dwóch latach postanowiłem front ogarnąć - ten ma ok 40 m kw ale kosztował ponad 8000 . Bo akurat wtedy weszły dotacje. Styropian oszalał wykonawcy dostali amoku a hurtownicy spali na pieniądzach. I tak się żyje w tym pseudokapi - liźmie. Pseudo kapilizm to taka moja krzyżówka kapitalizmu z komunizmem a pseudo bo tu wszystko na głowie postawione i nikt nam nie wmówi że czarne jest czarne a biała białe.
Gdzie bowiem zaczyna się Polska tam kończy się logika. Dlatego namawiam do instalowania paneli poza systemem - grzejmy sobie tym wodę do kąpania i mycia oraz pracujmy na aparatach jak świeci słońce. Już za jakieś 3 do 4 k można dziś zbudować system dający spore oszczędności od marca do listopada.

[JanOkowita]

https://www.farmer.pl/energia/oze/fotow ... 46861.html

[rastro]

I cyk pismak przetłumaczył materiały marketingowe , problem w tym, że tego typu magazyny energii są kompletnie bez sensu. Jak będzie walić słońce przez kilka dni z rzędu, to się napełni w dzień dwa, i później para będzie szła w gwizdek... a jak słońce zajdzie za chmury na tydzień, to rozładuje się w trzy cztery dni. Czyli w sumie to taki UPS za 30tyś cebulionów. PV jako rozwiązanie na samowystarczalność, to taka sama ślepa uliczka jak samochody elektryczne. (no może bliżej równika, gdzie długość dnia jest względnie stała i nasłonecznienie stosunkowo duże, może to mieć sens)

[Wichurski]

Pełna samowystarczalność, to za grube K PLN, ale pewna ilość na codzienne (z założeniem DZIENNE) zużycie czemu nie. Kto z nas puszcza zmywarkę, pralkę, piekarnik czy kolumnę na noc....
Kwestia przyzwyczajeń, my z moją LP z tym walczyliśmy i da się zmywarkę na 8 rano nastawić, pralkę na 9, a grzałkę w bojlerze na 12. W ten sposób, z 12 kWh zużytych w ciągu doby, 50-75% może być zużyte z własnej energii.
Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba dobrze przemyśleć.
Jednemu bardziej opłaca się walić 100% w bojler, a innemu 7-8 kWh wystarczy na 2 dni...

Wysłane z mojego moto g72 przy użyciu Tapatalka

[dzozef]

Kto z nas puszcza zmywarkę, pralkę, piekarnik czy kolumnę na noc....

Ja, jestem takim dziwnym człowiekiem że w dzień jestem aktywny. Brudzę talerze, szklanki, sztućce i inne rzeczy i właśnie wieczorem lub na noc zapełniam zmywarkę. Rano jak wstaję mam czyste i ponownie mogę ich użyć.

[george1255]

Kto z nas puszcza zmywarkę, pralkę, piekarnik czy kolumnę na noc....

Wiekszosc kto ma po 22 taryfe i tanszy prąd. Kompletnie nie rozumiem Twojego zdziwienia

[Wichurski]

Przy panelach właśnie takie podejście nie ma racji bytu
Wystarczy zmywarkę załadować i czasowo ustawić żeby zaczęła myć ok 8 rano i o 10-11 talerze czyste a prąd z paneli wykorzystany.
Raczej nie będzie dla nikogo to tragedią, a komplet naczyń gotowy na obiad jak znalazł

Wysłane z mojego moto g72 przy użyciu Tapatalka

[JanOkowita]

cyk pismak przetłumaczył materiały marketingowe , problem w tym, że tego typu magazyny energii są kompletnie bez sensu. Jak będzie walić słońce przez kilka dni z rzędu, to się napełni w dzień dwa, i później para będzie szła w gwizdek... a jak słońce zajdzie za chmury na tydzień, to rozładuje się w trzy cztery dni. Czyli w sumie to taki UPS za 30tyś cebulionów. PV jako rozwiązanie na samowystarczalność, to taka sama ślepa uliczka jak samochody elektryczne. (no może bliżej równika, gdzie długość dnia jest względnie stała i nasłonecznienie stosunkowo duże, może to mieć sens)

Nie są bez sensu jeśli ma się instalację PV. Tę energię można wykorzystać w nocy. Jak słońce zajdzie za chmury to nadal PV trochę produkuje. Może nie wystarczy na wszystko, ale na pewno będzie lżej w rachunkach. Oczywiście póki co jest to grubo za drogie, ale poczekajmy, stanieje szybko. Sam miałem kiedyś telefon Centertel w cenie średniej klasy samochodu.
Żyjemy w takim klimacie w jaki żyjemy. Tym niemniej nadal opłaca się mieć niż nie mieć instalację PV. A to, że niektórzy mają domy w marnych lokalizacjach pełnych fotowoltaiki to ich sprawa. Niech swoje bóle kierują do odpowiednich zakładów energetycznych.
Mi instalacja PV zwróci się w według dzisiejszych obliczeń w ciągu max. 4 lat. A jeśli będzie pogodowa grucha to może w 6 lat. Nadal to wygląda dobrze przy trybie życia wykorzystującym maksymalne zużycie własnego prądu.

[rastro]

Nie są bez sensu jeśli ma się instalację PV.

Są, i już napisałem dlaczego... szczególnie w tej cenie - teraz policzmy - 30tyś za instalację PV, do tego kolejne trzy dychy za magazyn energii... przeciętny rachunek u mnie to 300-400zł za dwa miesiące, to się zmieni bo PC, a więc podgrzewanie wody, (ale odejdzie srogi rachunek za ciepłą wodę z sieci), celowo nie liczę ogrzewania, bo przy obecnych zasadach istnienie PV nie ma praktycznego znaczenia. Szczególnie, że na tzw. okresy przejściowe mam kominek.

teraz policzmy... mamy w puli 60tyś, oraz roczny rachunek za prąd w okolicach, 2400 bez uwzględniania podgrzewu wody, optymistycznie załóżmy że PV działa świetnie przez calutkie pół roku... czyli mamy 60000/1200 - całość zwróci się w jedyne pięćdziesiąt lat. Celowo nie uwzględniam wzrostu cen energii... bo w czasie rosną zarówno ceny i płace.