Piwo miodowe - przepis.
-
Autor tematu - Posty: 49
- Rejestracja: piątek, 1 cze 2012, 13:08
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: browar miodowy
- Status Alkoholowy: Wynalazca
Mam pytanie do warzelników i nie tylko - czy ktoś z Was próbował zrobić piwo miodowe z przepisu p. A. Carskiego ? (przepis w załączniku).
Zrobienie piwa w/g tego przepisu wydaje się być bardzo proste ale poczytawszy trochę o warzeniu piwa zastanawiam się czy warto próbować tego przepisu?
Dziwny i zarazem prosty wydaje się być przepis ogólny na robienie piwa domowego, próbował ktoś?
Zachęcam do otwartej rozmowy na ten temat.
Zrobienie piwa w/g tego przepisu wydaje się być bardzo proste ale poczytawszy trochę o warzeniu piwa zastanawiam się czy warto próbować tego przepisu?
Dziwny i zarazem prosty wydaje się być przepis ogólny na robienie piwa domowego, próbował ktoś?
Zachęcam do otwartej rozmowy na ten temat.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 5391
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 678 razy
- Kontakt:
Re: Piwo miodowe - przepis.
Przepis jest do dupy, obok piwa to nawet nie stało. Zasadniczo tak ostatnio uwielbiane przez polaków piwo miodowe to jasne + aromat miodowy. Niestety, miód dodawany do brzeczki jest w całości zjadany przez drożdże i nie pozostawia zbyt dużego (jeśli wcale) aromatu. Wyjątkiem od reguły jest miód gryczany, który po fermentacji czuć troszkę mocniej. Dodatek miodu jako surowca do refermentacji także się nie sprawdza...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 37
- Rejestracja: wtorek, 13 wrz 2011, 13:35
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Re: Piwo miodowe - przepis.
W przypadku piwa z browaru kormoran z Olsztyna dodawany jest prawdziwy miód. Jest tak napisane w składzie, a poza tym to widać i czuć. Piwo jest mętne i czuć posmak prawdziwego miodu
Wino jest najpotężniejsze spośród napojów, najsmaczniejsze spośród lekarstw i najprzyjemniejsze spośród potraw.
Plutarch
Plutarch
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 5391
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 678 razy
- Kontakt:
Re: Piwo miodowe - przepis.
Istotnie, jest dodawany. Do Ciechana też. Miód, od pszczelarza, prawdziwy. A wiesz w jakiej ilości? No właśnie. Problem z miodem pokazałem wyżej- jest to świetne źródło łatwo dostępnego dla drożdży cukru i dlatego jest rozkładany niemal w całości. Dodatek miodu po wyjałowieniu piwa (mikrofiltracja/pasteryzacja) częściowo rozwiązuje ten problem- ale sprawdź w domu jak to smakuje, dodając miodu do jakiegokolwiek koncerniaka.W przypadku piwa z browaru kormoran z Olsztyna dodawany jest prawdziwy miód. Jest tak napisane w składzie, a poza tym to widać i czuć.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 106
- Rejestracja: sobota, 8 sty 2011, 17:35
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Piwo miodowe - przepis.
Dodawanie miodu do jakiegokolwiek gotowego alkoholu mija się z celem - nigdy nie będzie dobre.
Ciesielski podaje ciekawy przepis na piwo miodowe jałowcowe. Pisze, że w smaku jest podobne do Grodziskiego. Tylko ja bym tego piwem nie nazwał ponieważ w ogóle nie używamy słodu. Proporcje: 88L miękkiej wody, 12L miodu (najlepiej gryczanego), 200g chmielu, 100g świeżych owoców jałowca. Brzeczkę sycimy ok pół godziny, dodajemy chmielu oraz jałowca i gotujemy jeszcze pół godziny. Po ostygnięciu do 30st.C dodajemy drożdży.
Mam zamiar spróbować zrobić tego typu napój. Tylko radził bym wprowadzić kilka modyfikacji. Przede wszystkim chmielu max 100g, dzisiejsze odmiany są o wiele bardziej goryczkowe i aromatyczne. Chmiel podzielił bym na dwie porcje, pierwszą 80g gotował bym pół godziny aby uzyskać goryczkę, drugą 20g wrzucił bym 10-5 minut przed końcem gotowania aby uzyskać aromat. Aby uzyskać ten specyficzny aromat brzeczkę taką należy szybko schłodzić. Chłodnicę można zrobić z rurki miedzianej i zanurzywszy taką spirale przepuszczamy przez nią zimną wodę z kranu. Im szybciej schłodzimy tym lepiej. Po ok 3-4 tygodniach takie "piwo" nadaje się do butelkowania. Aby uzyskać dodatkowy aromat można do burzliwej fermentacji dodać np. płatki dębowe, lub kolejną porcję chmielu (tzw. chmielenie na zimno). Jeżeli zależy nam na słodkości napoju należy dodać ksylitol - cukier brzozowy niefermentowany przez drożdże, lub w wersji budżetowej słodzika. Re fermentować w butelkach najlepiej dodawając miód, ok 12g na litr.
Ciesielski podaje ciekawy przepis na piwo miodowe jałowcowe. Pisze, że w smaku jest podobne do Grodziskiego. Tylko ja bym tego piwem nie nazwał ponieważ w ogóle nie używamy słodu. Proporcje: 88L miękkiej wody, 12L miodu (najlepiej gryczanego), 200g chmielu, 100g świeżych owoców jałowca. Brzeczkę sycimy ok pół godziny, dodajemy chmielu oraz jałowca i gotujemy jeszcze pół godziny. Po ostygnięciu do 30st.C dodajemy drożdży.
Mam zamiar spróbować zrobić tego typu napój. Tylko radził bym wprowadzić kilka modyfikacji. Przede wszystkim chmielu max 100g, dzisiejsze odmiany są o wiele bardziej goryczkowe i aromatyczne. Chmiel podzielił bym na dwie porcje, pierwszą 80g gotował bym pół godziny aby uzyskać goryczkę, drugą 20g wrzucił bym 10-5 minut przed końcem gotowania aby uzyskać aromat. Aby uzyskać ten specyficzny aromat brzeczkę taką należy szybko schłodzić. Chłodnicę można zrobić z rurki miedzianej i zanurzywszy taką spirale przepuszczamy przez nią zimną wodę z kranu. Im szybciej schłodzimy tym lepiej. Po ok 3-4 tygodniach takie "piwo" nadaje się do butelkowania. Aby uzyskać dodatkowy aromat można do burzliwej fermentacji dodać np. płatki dębowe, lub kolejną porcję chmielu (tzw. chmielenie na zimno). Jeżeli zależy nam na słodkości napoju należy dodać ksylitol - cukier brzozowy niefermentowany przez drożdże, lub w wersji budżetowej słodzika. Re fermentować w butelkach najlepiej dodawając miód, ok 12g na litr.
-
- Posty: 106
- Rejestracja: sobota, 8 sty 2011, 17:35
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Piwo miodowe - przepis.
Dzisiaj uwarzyłem pierwszą warkę piwka miodowego i mam radę. Użyłem suszonych jagód jałowca i dodałem je w proporcjach 35g/100L. Wyszło mocno jałowcowe. Teraz dał bym max 20g/100L lub jeszcze mniej. Oczywiście mowa o suszonce.
Chmiel który dodałem to polska Mrynka w ilości 100g/100L. Całość ważyła się 30 minut. Do fermentacji mam zamiar dodać chmiel Lubelski ok 50g/100L. Drożdże Safale S-04. Będę zdawał relację na bieżąco
Chmiel który dodałem to polska Mrynka w ilości 100g/100L. Całość ważyła się 30 minut. Do fermentacji mam zamiar dodać chmiel Lubelski ok 50g/100L. Drożdże Safale S-04. Będę zdawał relację na bieżąco
-
- Posty: 99
- Rejestracja: piątek, 5 lis 2010, 12:05
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Piwo miodowe - przepis.
Ja dorzucę taki przepis http://domowybrowarmole.blogspot.com/20 ... odowe.html
Warzyłem z niego dopiero raz i jak na mój gust choć piwo nie wyszło idealne to co najmniej dobre.
Użyłem miodu pół na pół gryczanego i wielokwiatowego, następnym razem dam chyba 100% gryczanego. Nie dodałem łuski gryczanej bo nie miałem do niej dostępu w mojej okolicy. Przez to filtracja rzeczywiście marnie poszła. Brzeczka była bardzo mętna, ale cały osad opadł na etapie fermentacji. Poza tym użyłbym chyba trochę mniej chmielu na aromat bo dominuje w zapachu.
Warzyłem z niego dopiero raz i jak na mój gust choć piwo nie wyszło idealne to co najmniej dobre.
Użyłem miodu pół na pół gryczanego i wielokwiatowego, następnym razem dam chyba 100% gryczanego. Nie dodałem łuski gryczanej bo nie miałem do niej dostępu w mojej okolicy. Przez to filtracja rzeczywiście marnie poszła. Brzeczka była bardzo mętna, ale cały osad opadł na etapie fermentacji. Poza tym użyłbym chyba trochę mniej chmielu na aromat bo dominuje w zapachu.
-
- Posty: 3007
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
Re: Piwo miodowe - przepis.
Odkopię temat, bo nie mogę znaleźć odpowiedzi na moje pytanie - kolega piwowar chce uwarzyć miodowe. Pamiętam ogólnie sposób pasteryzacji po kilku dniach nagazowania, ilości glukozy, miodu, temperatura i czas, ale chciałbym poprosić o dokładne dane. Może jest to na forum, a może rozmawiałem o tym telefonicznie z piwowarem. Kolega wtedy mówił, że ma sprawdzoną ilość dni na nagazowanie i później pasteryzacja.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 19
- Rejestracja: czwartek, 3 wrz 2015, 20:13
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Piwo miodowe - przepis.
Szykuje drugie piwo miodowe w dniu jutrzejszym, poprzednio robiłem tak że, uwarzylem normalne piwo na drożdżach górnej fermentacji ibu na poziomie 35, blg 12. Po skończonej fermentacji oraz cichej, do refermentacji dodałem 2 słoiki miodu na 25l, jeden gryczany drugi lipowy, zakapslowalem kilka małych butelek po coli i codziennie sprawdzałem poziom nagazowania. Jako że fermentacja odbywała się w lipcu w działkowej altanie murowanej to temp fermentacji przebiegała w ponad 20⁰, po trzech dniach poziom nagazowania był wyczuwalny. Czas zatrzymać fermentację, wrzuciłem dwie skrzynki do pieca temp 80⁰ i jazda po 20min 5 butelek wystrzeliły kapsel na tym poprzestałem, błąd, bo butelki wewnątrz skrzynek nie zdarzyły złapać temp aby zabić drożdże, sprawdzałem wystrzelone butelki na smak i piwo było gorące, temp zbyt wysoka aby komfortowo przełknąć, zabieg ten przegazowal piwo acz część butelek dobrze schłodzonych lejąc delikatnie udało się przelać bez strat do pokala. W smaku ciut za slodkie ale tylko odrobinę, w aromacie mocny miód goryczka wyczuwalna. Butelki z kabłąkiem rozszczelnialem regularnie i piłem piwo w pełnym spektrum smaku, od slodkiego do wytrawnego po paru tygodniach. Teraz będę pasteryzowal w wodzie aby skrócić czas aby uniknąć granatów, oraz ujmę ponad pół słoika miodu a ibu 40 i dam cały gryczany oraz pol lipy lub wielokwiatu,
Aha ja celowałem w piwo miodowe słodkie-gorzkie.
Aha ja celowałem w piwo miodowe słodkie-gorzkie.