Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Witam forumowiczów.
Proszę o ocenę cukrówki jaką właśnie destyluję.
Docelowo - za 2 miesiące ma powstać wódka klasy Premium - nie do rozpoznania dla znajomych - w identycznych butelkach będzie Czarny Bocian Oryginał i moja wódeczka.
Nastaw 28 luty 2023 w pojemnikach fermentacyjnych (6 pojemników): każdy ciepła woda - 6 kg cukru - woda uzupełniona do 27 litrów - drożdże szlacheckie typu vodka.
Początkowe BLG 22 - temperatura 24 stopnie - stopniowe zmniejszanie temperatury do 22, 20 i 18 stopni - po 10 dniach.
Przyjemny zapach - lekko przypominający szampana - wcześniej próbowałem na różnych drożdżach turbo i zapach mi nie odpowiadał.
Po 14 dniach BLG -4, zlanie nastawów do czystych pojemników fermentacyjnych (bez stosowania preparatów do klarowania) - tylko grawitacyjnie i przeniesienie do pomieszczenia z aabratkiem.
2 dni w temperaturze ok. 10 stopni i rozpoczęcie procesu destylacji.
Zbiornik zalany dokładnie 50 litrów nastawu.
Sprzęt : grzałki : 2 x 2kW, automat, termometr WiFi, 4 sondy, zbiornik 60l + bufor + katalizator + kolumna (fi 63,5) : 2 x 50 cm+ 25 cm + wizjer, + głowica aabratek - ok 240 cm wysokości
Odbiór przedgonów z LM - 220 ml + 30 ml z OLM = 250 ml
Odbiór serca z OLM bez podziału na frakcje - prędkość 100 ml na 4 minuty (25 ml na minutę), odbiór całości serca 4 godziny, 5 minut.
Bez odbioru pogonów.
Odebrałem : 6,18 litra - 96% - pomiar procentów po odebraniu całości w temperaturze 21 stopni.
Planowane po skończeniu destylacji wszystkich nastawów (pozostała mi jeszcze jedno psocenie - 50 l) :
Mycie kolumny z dokładnym płukaniem sprężynek miedzianych z katalizatora.
2 tygodnie oddechu dla 96% w damach zalewanych tylko 3 litrami aby pooddychały procenciki.
Zastosowanie metody 2,5 kolegi @lesgo.
A następnie rozcieńczenie uzyskanego serca do 40% wodą - i tu się zastanawiam jaką najlepiej zastosować.
I leżakowanie 2 miesiące w damach (zalewanych 3l na damę aby alkohol oddychał. Nie w beczce dębowej bo wódka złapała by kolorek.
Po tym czasie - czerwiec - planuję zlanie do pustych butelek po Czarnym Bocianie i imprezę - test na kilkunastu znajomych - poznają czy nie różnicę pomiędzy oryginalną wódką premium, a moją ?
Napiszcie co sądzicie, czy wszystko OK, czy popełniam gdzieś błąd w myśleniu czy produkcji i jaka woda najlepsza.
Proszę o ocenę cukrówki jaką właśnie destyluję.
Docelowo - za 2 miesiące ma powstać wódka klasy Premium - nie do rozpoznania dla znajomych - w identycznych butelkach będzie Czarny Bocian Oryginał i moja wódeczka.
Nastaw 28 luty 2023 w pojemnikach fermentacyjnych (6 pojemników): każdy ciepła woda - 6 kg cukru - woda uzupełniona do 27 litrów - drożdże szlacheckie typu vodka.
Początkowe BLG 22 - temperatura 24 stopnie - stopniowe zmniejszanie temperatury do 22, 20 i 18 stopni - po 10 dniach.
Przyjemny zapach - lekko przypominający szampana - wcześniej próbowałem na różnych drożdżach turbo i zapach mi nie odpowiadał.
Po 14 dniach BLG -4, zlanie nastawów do czystych pojemników fermentacyjnych (bez stosowania preparatów do klarowania) - tylko grawitacyjnie i przeniesienie do pomieszczenia z aabratkiem.
2 dni w temperaturze ok. 10 stopni i rozpoczęcie procesu destylacji.
Zbiornik zalany dokładnie 50 litrów nastawu.
Sprzęt : grzałki : 2 x 2kW, automat, termometr WiFi, 4 sondy, zbiornik 60l + bufor + katalizator + kolumna (fi 63,5) : 2 x 50 cm+ 25 cm + wizjer, + głowica aabratek - ok 240 cm wysokości
Odbiór przedgonów z LM - 220 ml + 30 ml z OLM = 250 ml
Odbiór serca z OLM bez podziału na frakcje - prędkość 100 ml na 4 minuty (25 ml na minutę), odbiór całości serca 4 godziny, 5 minut.
Bez odbioru pogonów.
Odebrałem : 6,18 litra - 96% - pomiar procentów po odebraniu całości w temperaturze 21 stopni.
Planowane po skończeniu destylacji wszystkich nastawów (pozostała mi jeszcze jedno psocenie - 50 l) :
Mycie kolumny z dokładnym płukaniem sprężynek miedzianych z katalizatora.
2 tygodnie oddechu dla 96% w damach zalewanych tylko 3 litrami aby pooddychały procenciki.
Zastosowanie metody 2,5 kolegi @lesgo.
A następnie rozcieńczenie uzyskanego serca do 40% wodą - i tu się zastanawiam jaką najlepiej zastosować.
I leżakowanie 2 miesiące w damach (zalewanych 3l na damę aby alkohol oddychał. Nie w beczce dębowej bo wódka złapała by kolorek.
Po tym czasie - czerwiec - planuję zlanie do pustych butelek po Czarnym Bocianie i imprezę - test na kilkunastu znajomych - poznają czy nie różnicę pomiędzy oryginalną wódką premium, a moją ?
Napiszcie co sądzicie, czy wszystko OK, czy popełniam gdzieś błąd w myśleniu czy produkcji i jaka woda najlepsza.
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 mar 2023, 21:44 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Możesz zalewać do końca, to nie jest tego typu alkohol, żeby musiał strasznie oddychać.
To nisko celujesz, Twoja ma być lepsza.ManiekIronman pisze:Witam forumowiczów.
Docelowo - za 2 miesiące ma powstać wódka klasy Premium - nie do rozpoznania dla znajomych - w identycznych butelkach będzie Czarny Bocian Oryginał i moja wódeczka.
Jeżeli dobrze rozpuściłeś cukier, to proporcje w porządku. Wolałem zagotować cukier, ale tak drożdże też sobie poradzą.Nastaw 28 luty 2023 w pojemnikach fermentacyjnych (6 pojemników): każdy ciepła woda - 6 kg cukru - woda uzupełniona do 27 litrów - drożdże szlacheckie typu vodka.
Miedź przy cukrówce nie jest potrzebna, ale jak chcesz. Mycie kolumny też zbędne, lekko wypłukać i wystarczy, alkohol sam czyści.Mycie kolumny z dokładnym płukaniem sprężynek miedzianych z katalizatora.
Możesz zalać do pełna i zostawić lekko rozszczelnione. Metodę 2,5 stosuję od razu, bez czekania, a dojrzewanie jak już jest gotowy wyrób.2 tygodnie oddechu dla 96% w damach zalewanych tylko 3 litrami aby pooddychały procenciki.
Metoda prób i błędów, ja mam świetną wodę w kranie, do tego filtr i w zupełności wystarczy. Jeżeli masz marną wodę w kranie, to szukaj wody jak najmniej zmineralizowanej, ewentualnie zastosuj filtrację.A następnie rozcieńczenie uzyskanego serca do 40% wodą - i tu się zastanawiam jaką najlepiej zastosować.
I leżakowanie 2 miesiące w damach (zalewanych 3l na damę aby alkohol oddychał.
Możesz zalewać do końca, to nie jest tego typu alkohol, żeby musiał strasznie oddychać.
Poznają, Twoja będzie lepszapoznają czy nie różnicę pomiędzy oryginalną wódką premium, a moją ?
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 mar 2023, 23:04 przez jakis1234, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Dzięki za podpowiedzi.
Moja woda z kranu jest bez rewelacji. Ale mogę sobie ją spokojnie przygotować powoli poprzez filtr węglowy Dafi. Druga opcja to woda od sąsiada ze studni, ale nie wiem na ile jest czysta. Mogę też przywieźć od kumpla, który ma w domu filtry z osmozą. Jego woda to faktycznie rewelacja.
Nie będę czekał 2 tygodnie - w przyszłym tygodniu zastosuję metodę 2,5, potem rozcieńczę do 40% i do leżakowania na 2 miesiące.
@Defacto - Skrobią ziemniaczaną zajmę się - myślę o tym i czytam Wasze doświadczenia na forum - jesteście debeściaki, ale najpierw chcę wyprodukować swój pierwszy rum.
Zakupiłem melasę z trzciny cukrowej 7 kg - jest już rozrobiona z gorącą wodą do 24 litrów jednym pojemniku - ładnie się pieni - smak słodki, przyjemny, jakby lekko przypalony.
Zakupiłem też cukier trzcinowy nierafinowany Dry Demerara i drożdże Coobra Rum Yeast.
To wszystko pójdzie na 6 pojemników fermentacyjnych. Plan jest taki :
Do każdego pojemnika : 4 litry rozrobionej melasy z wodą, 5 kilogramów cukru, 4 paczki drożdży Rum rozrobione wcześniej z wodą i podzielone na 6 pojemników.
Uzupełnienie wody do 27 litrów, sprawdzenie BLG i ewentualne uzupełnienie cukru do 22-23 BLG.
Dwa tygodnie na pracę nastawów ze stopniowym obniżaniem temperatury w piwnicy (w pojemnikach).
A potem destylacja na mojej maszynie pozbawionej właściwie kolumny (baniak, bufor, katalizator, 25 cm kolumny z wziernikiem i głowica aabratek.).
Planowany odbiór destylatu (po przedgonach LM) z OLM 80% - 88% na pełnym otwarciu zaworka z kontrolą jaki % płynie i odbiorem do osobnych litrowych butelek.
OK ? Krytyka mile widziana - moją bimbrownicę mam od niedawna, nalewki produkuję doskonałe (zdaniem wielu moich znajomych i rodziny) - ale nalewkami bawię się już chwilę - swoim 96% od niedawna.
Plan OK ? Czy coś nie wiem lub nie doczytałem ?
I jeszcze jedno. Podobno po destylacji rumu warto zlać po 10 litrów dundru i na nim zrobić kolejne nastawy rumu - wychodzi lepszy - czy też tak uważacie ?
Potem praca 1 grzałka pełną mocą 2KW, druga na 400W przez cały proces
Stabilizacja 30 minut
Odbiór przedgonów 30 minut
Stabilizacja końcowa 30 minut
Odbiór przedgonów z OLM 1 minuta (na wszelki wypadek) - czyszczenie OLM
Odbiór serca - 4 godziny (w wypadku tej cukrówki) - 1,5 litra na godzinę
Zakończenie procesu bez odbioru pogonów.
Destylat bez podziału na frakcje - dokładnie 96% - przyjemny w zapachu z delikatną nutką bimberku.
Wyczuwalny również po rozcieńczeniu do 40%.
Po pierwszej cukrówce jaką zrobiłem miesiąc temu (marne drożdże bo Turbo - 3 różne rodzaje w osobnych pojemnikach) - nie podobał mi się już zapach samych nastawów), rozcieńczeniu do 40% i leżakowaniu miesiąc w szkle, a druga wersja w beczce dębowej
i daniu do degustacji rodzinie w identycznych butelkach po Bocianie - każdy wyczuł, która to oryginał.
Choć tą z beczki uznali za interesujący smak.
Wiem że to o wiele za krótko i trzeba dać alkoholowi czas - ale teraz chcę zrobić taką wódeczkę, której nikt nie rozpozna.
Osobiście wódkę piję wyłącznie w drinkach więc opieram się na smaku innych do degustacji.
Nalewki to jest to co Gumisie takie jak ja lubią najbardziej
Moja woda z kranu jest bez rewelacji. Ale mogę sobie ją spokojnie przygotować powoli poprzez filtr węglowy Dafi. Druga opcja to woda od sąsiada ze studni, ale nie wiem na ile jest czysta. Mogę też przywieźć od kumpla, który ma w domu filtry z osmozą. Jego woda to faktycznie rewelacja.
Nie będę czekał 2 tygodnie - w przyszłym tygodniu zastosuję metodę 2,5, potem rozcieńczę do 40% i do leżakowania na 2 miesiące.
@Defacto - Skrobią ziemniaczaną zajmę się - myślę o tym i czytam Wasze doświadczenia na forum - jesteście debeściaki, ale najpierw chcę wyprodukować swój pierwszy rum.
Zakupiłem melasę z trzciny cukrowej 7 kg - jest już rozrobiona z gorącą wodą do 24 litrów jednym pojemniku - ładnie się pieni - smak słodki, przyjemny, jakby lekko przypalony.
Zakupiłem też cukier trzcinowy nierafinowany Dry Demerara i drożdże Coobra Rum Yeast.
To wszystko pójdzie na 6 pojemników fermentacyjnych. Plan jest taki :
Do każdego pojemnika : 4 litry rozrobionej melasy z wodą, 5 kilogramów cukru, 4 paczki drożdży Rum rozrobione wcześniej z wodą i podzielone na 6 pojemników.
Uzupełnienie wody do 27 litrów, sprawdzenie BLG i ewentualne uzupełnienie cukru do 22-23 BLG.
Dwa tygodnie na pracę nastawów ze stopniowym obniżaniem temperatury w piwnicy (w pojemnikach).
A potem destylacja na mojej maszynie pozbawionej właściwie kolumny (baniak, bufor, katalizator, 25 cm kolumny z wziernikiem i głowica aabratek.).
Planowany odbiór destylatu (po przedgonach LM) z OLM 80% - 88% na pełnym otwarciu zaworka z kontrolą jaki % płynie i odbiorem do osobnych litrowych butelek.
OK ? Krytyka mile widziana - moją bimbrownicę mam od niedawna, nalewki produkuję doskonałe (zdaniem wielu moich znajomych i rodziny) - ale nalewkami bawię się już chwilę - swoim 96% od niedawna.
Plan OK ? Czy coś nie wiem lub nie doczytałem ?
I jeszcze jedno. Podobno po destylacji rumu warto zlać po 10 litrów dundru i na nim zrobić kolejne nastawy rumu - wychodzi lepszy - czy też tak uważacie ?
Rozgrzewanie trwa +- 1 do 1,20 godziny na pełnej mocy 2 x 2kW.Gacek pisze:A jaka jest rzeczywista moc robocza podczas procesu?
Potem praca 1 grzałka pełną mocą 2KW, druga na 400W przez cały proces
Stabilizacja 30 minut
Odbiór przedgonów 30 minut
Stabilizacja końcowa 30 minut
Odbiór przedgonów z OLM 1 minuta (na wszelki wypadek) - czyszczenie OLM
Odbiór serca - 4 godziny (w wypadku tej cukrówki) - 1,5 litra na godzinę
Zakończenie procesu bez odbioru pogonów.
Destylat bez podziału na frakcje - dokładnie 96% - przyjemny w zapachu z delikatną nutką bimberku.
Wyczuwalny również po rozcieńczeniu do 40%.
Po pierwszej cukrówce jaką zrobiłem miesiąc temu (marne drożdże bo Turbo - 3 różne rodzaje w osobnych pojemnikach) - nie podobał mi się już zapach samych nastawów), rozcieńczeniu do 40% i leżakowaniu miesiąc w szkle, a druga wersja w beczce dębowej
i daniu do degustacji rodzinie w identycznych butelkach po Bocianie - każdy wyczuł, która to oryginał.
Choć tą z beczki uznali za interesujący smak.
Wiem że to o wiele za krótko i trzeba dać alkoholowi czas - ale teraz chcę zrobić taką wódeczkę, której nikt nie rozpozna.
Osobiście wódkę piję wyłącznie w drinkach więc opieram się na smaku innych do degustacji.
Nalewki to jest to co Gumisie takie jak ja lubią najbardziej
Ostatnio zmieniony piątek, 17 mar 2023, 10:14 przez manowar, łącznie zmieniany 3 razy.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Za dużo cukru, rum wychodzi lepszy na melasie z ewentualnym tylko podbiciem cukrem trzcinowym. Na 10 kg melasy dałem 1 kg cukru.Do każdego pojemnika : 4 litry rozrobionej melasy z wodą, 5 kilogramów cukru, 4 paczki drożdży Rum rozrobione wcześniej z wodą i podzielone na 6 pojemników.
TakPodobno po destylacji rumu warto zlać po 10 litrów dundru i na nim zrobić kolejne nastawy rumu - wychodzi lepszy - czy też tak uważacie ?
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 633
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 182 razy
- Otrzymał podziękowanie: 121 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Eeeee no, Panie. Jak to bez podziału na frakcje? Jedyna, użytkowa rzecz z całego procesu rektyfikacji o którą się staramy, to gon główny - serce destylatu i bez podziału frakcji, wydobycie czystego serca, niemożliwe jest. Jeśli lekko bimbrem "ciągnie"- proces do zrewidowania i powtórkiManiekIronman pisze:
Destylat bez podziału na frakcje - dokładnie 96% - przyjemny w zapachu z delikatną nutką bimberku.
Wyczuwalny również po rozcieńczeniu do 40%.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Kolego, jaką delikatna nuta bimberku???
Urobek ma być czyściutki jak dziewica Orleańska po kąpieli.
A o co chodzi z tymi pojemnikami?
To nie masz jednego konkretnego fermentora, a bańki 5L?
O samym procesie napiszę tyle:
Czeka cię powrót do podstaw, oraz rewizja wszystkiego od zera.
Ostro do nauki się bierz. Kompendium wiedzy w pigułce samo się nie przeczyta.
Ps: Następny przykład że AUTOMAT nie uczy a ogłupia.
Jest owszem dobry, ale dla profesjonalistów.
Urobek ma być czyściutki jak dziewica Orleańska po kąpieli.
A o co chodzi z tymi pojemnikami?
To nie masz jednego konkretnego fermentora, a bańki 5L?
O samym procesie napiszę tyle:
Czeka cię powrót do podstaw, oraz rewizja wszystkiego od zera.
Ostro do nauki się bierz. Kompendium wiedzy w pigułce samo się nie przeczyta.
Ps: Następny przykład że AUTOMAT nie uczy a ogłupia.
Jest owszem dobry, ale dla profesjonalistów.
Ostatnio zmieniony piątek, 17 mar 2023, 17:22 przez rozrywek, łącznie zmieniany 1 raz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 214
- Rejestracja: czwartek, 16 sty 2020, 13:16
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Nie jestem wielkim fanem czystej... dlatego też jeśli już trzeba spożyć to wybredna ze mnie bestia . Za namową Herbaty spróbowałem rozcieńczyć z wodą ,,Ostromięcko,, Kurcze smak, miękkość, odczucie świeżości ten wody dało niesamowity rezultat . Sama woda ma sporo minerałów więc po 2 tygodniach filtracja przez filtr do kawy , ale efekt końcowy zaskakująco wyśmienity .
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Przepraszam za off top.
Mieszałem z różnymi wodami - szukam odpowiedniego smaku i zjawisko zmętnienia, nie pojawiło się. Ale były to wody, które nie przekraczały 450-500mg/l związków mineralnych. Tu jest tego więcej - 630mg/l i dlatego wchodzę w to. Spotkam- kupię i zamieszam. Cicho liczę na zamglenie. Obecnie kranowiczanka - narazie jedna z lepszych wódmarian.naworski pisze: Sama woda ma sporo minerałów więc po 2 tygodniach filtracja przez filtr do kawy , ale efekt końcowy zaskakująco wyśmienity .
Przepraszam za off top.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Według mnie rozjechał się temat. Mówimy o kilku tematach od cukrówki po rum. Od destylatu przez spirytus po wódkę... No ale dobra.
Zadajmy sobie zajebiście ważne pytanie. Czym ma być dla nas ta wódka klasy premium?
No dla mnie wódka czysta to napój alkoholowy, który jest "czysty", tzn pozbawiony związków niechcianych jak przedgony i pogony, ale musi mieć smak. Smak surowca w wódce jest bardzo ważny. Wódka z cukru zwykłego białego czy z cukru trzcinowego jest bardzo dobra o ile dobrze się ją zrobi.
Powiedzmy sobie, że zrobimy spirytus w procesie 2x, 2,5x lub nawet 4,5x... Jest to dalej spirytus, który jest tak wyjawiony, że rozcieńczony do 40% dalej pachnie i smakuje jak rozcieńczony spirytus... Taka "wódka" nadaje się wg mnie tylko do drinka. Niestety.
Dobra wódka to dobry nastaw, zrobiony na raz lub 1,5x tzn odpęd i dopiero jedna rzetelna rektyfikacja z solidnym cięciem frakcji. To jest wtedy prawdziwa wódka, którą z przyjemnością pije się z kieliszka w temperaturze pokojowej i jak to się mówi "nie otrząsa".
Co do rumu to rzeczywiście dodanie dundru w ilości od 25 do 50% w kolejnych nastawach robi robotę ale tylko z melasy i trzeba sprawdzać ph nastawu. Dunder z cukru trzcinowego nie wnosi wg mnie nic... A i przy dundrze koniecznie trzeba sprawdzić ph nastawu bo jak będzie zbyt kwaśne to albo drożdże tego nie ruszą albo nastaw stanie na +12blg i wtedy wtopa gwarantowana.
Także tego ten
Zadajmy sobie zajebiście ważne pytanie. Czym ma być dla nas ta wódka klasy premium?
No dla mnie wódka czysta to napój alkoholowy, który jest "czysty", tzn pozbawiony związków niechcianych jak przedgony i pogony, ale musi mieć smak. Smak surowca w wódce jest bardzo ważny. Wódka z cukru zwykłego białego czy z cukru trzcinowego jest bardzo dobra o ile dobrze się ją zrobi.
Powiedzmy sobie, że zrobimy spirytus w procesie 2x, 2,5x lub nawet 4,5x... Jest to dalej spirytus, który jest tak wyjawiony, że rozcieńczony do 40% dalej pachnie i smakuje jak rozcieńczony spirytus... Taka "wódka" nadaje się wg mnie tylko do drinka. Niestety.
Dobra wódka to dobry nastaw, zrobiony na raz lub 1,5x tzn odpęd i dopiero jedna rzetelna rektyfikacja z solidnym cięciem frakcji. To jest wtedy prawdziwa wódka, którą z przyjemnością pije się z kieliszka w temperaturze pokojowej i jak to się mówi "nie otrząsa".
Co do rumu to rzeczywiście dodanie dundru w ilości od 25 do 50% w kolejnych nastawach robi robotę ale tylko z melasy i trzeba sprawdzać ph nastawu. Dunder z cukru trzcinowego nie wnosi wg mnie nic... A i przy dundrze koniecznie trzeba sprawdzić ph nastawu bo jak będzie zbyt kwaśne to albo drożdże tego nie ruszą albo nastaw stanie na +12blg i wtedy wtopa gwarantowana.
Także tego ten
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 214
- Rejestracja: czwartek, 16 sty 2020, 13:16
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: RE: Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Jedyne co się dzieje to po kilku godzinach, dniach na dnie butelki pojawią się osad mineralny . Podobny efekt który występuje w czajniku . Dlatego filtracja w celu wizualnego wyłapania kamienia. No i polecam tez sama wodę spróbować, porównać z kranówka . Wodę zawsze można spotkać w Cerfur .
Na mgławice nie masz co liczyć to nie związki mineralne powodują mleko.defacto pisze:marian.naworski pisze: Spotkam- kupię i zamieszam. Cicho liczę na zamglenie.
Jedyne co się dzieje to po kilku godzinach, dniach na dnie butelki pojawią się osad mineralny . Podobny efekt który występuje w czajniku . Dlatego filtracja w celu wizualnego wyłapania kamienia. No i polecam tez sama wodę spróbować, porównać z kranówka . Wodę zawsze można spotkać w Cerfur .
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Koledzy, co powoduje mleko to chyba inny temat, nie lepiej się skupić na tym jak uzyskać doskonały destylat, a potem dopiero....z czym to rozrabiać?
Mądry polak po szkodzie, mądrzejszy @Gacek, przed szkodą.
Kol@Gacek w poście wyżej świetnie opisał problem, rozwiązanie, nawet podał zastosowanie.
Skupmy się na procesie rektyfikacji, który z opisu wnioskując wymaga mnóstwo poprawy niedociągnięć. Sam nastaw jeszcze ujdzie w tłoku, nie ma tragedii, jest w miarę poprawny.
Zatem, dobry proces, potem jak mu zmętnieje, to powie że to nie bocian z niskiego gniazda, a Siwucha z kraftowej półki.
Rozrobi na 50% procent, to będzie opadające szczęki gości z podłogi zbierał...
Ps: autorze tematu, to nie ma prawa niczym zalatywać, to ma pachnieć. I smakować jakby cię pan " Rumcajsek" po gardziołku przejechał.
Ps2: A klasa premium, to jest dla nas nie szczyt marzeń, a tylko wersja podstawowa, trochę wyżej z tą poprzeczką. Znasz gest Kozakiewicza?
To uwierz mi, te bezcenne miny gości, to taki sam orgazm jak pokazanie słynnego wała wszystkim ruskom na olimpiadzie.
Uwierz, warto. Pozdrawiam.
Mądry polak po szkodzie, mądrzejszy @Gacek, przed szkodą.
Kol@Gacek w poście wyżej świetnie opisał problem, rozwiązanie, nawet podał zastosowanie.
Skupmy się na procesie rektyfikacji, który z opisu wnioskując wymaga mnóstwo poprawy niedociągnięć. Sam nastaw jeszcze ujdzie w tłoku, nie ma tragedii, jest w miarę poprawny.
Zatem, dobry proces, potem jak mu zmętnieje, to powie że to nie bocian z niskiego gniazda, a Siwucha z kraftowej półki.
Rozrobi na 50% procent, to będzie opadające szczęki gości z podłogi zbierał...
Ps: autorze tematu, to nie ma prawa niczym zalatywać, to ma pachnieć. I smakować jakby cię pan " Rumcajsek" po gardziołku przejechał.
Ps2: A klasa premium, to jest dla nas nie szczyt marzeń, a tylko wersja podstawowa, trochę wyżej z tą poprzeczką. Znasz gest Kozakiewicza?
To uwierz mi, te bezcenne miny gości, to taki sam orgazm jak pokazanie słynnego wała wszystkim ruskom na olimpiadzie.
Uwierz, warto. Pozdrawiam.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 214
- Rejestracja: czwartek, 16 sty 2020, 13:16
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
To był pierwszy proces. Chodziło mi o uzyskanie na początek 96%.
Mam w szybki sposób bez stania przy maszynie ponad 18 litrów fajnego alkoholu 96%.
Teraz dopiero będę czyścił te 96% za pomocą metody 2,5 bez automatu.
Bo dopiero teraz potrzebuję być przy bimbrownicy i kontrolować cały proces.
Mam 25 litrowe pojemniki fermentacyjne.
8 szt. W 6 robię identyczne nastawy. 2 pozostałe są do zlewania nastawów znad osadu.
A żeby nie bawić się w zmianę damy gdy z automatu leci 96% - a wiadomo że będzie tego więcej niż 5 litrów - mam 15 litrowy pojemnik ze stali nierdzewnej (zakupiony zresztą w sklepie alkohole domowe).
Co do automatu - tak wiadomo że nie zastąpi on wiedzy, sprawdzania, podziału na frakcje, itd.
Ale jest niesamowicie pomocny.
Przy pierwszej destylacji jak dla mnie jest to super rozwiązanie.
Do niedawna wszyscy pili rozrobione wodą lub nie 70 % i chwalili jaki super alkohol.
A teraz czepiają się 96-tki z leciutkim zapaszkiem.
Ja osobiście nie tak dawno pożyczałem bimbrownicę z taboretem gazowym, ślęczałem cały czas przy maszynie ciągle kontrolując co kapie i zbierając do osobnych dam 90, 85, 80, ...
A potem destylowałem ponownie to co słabsze uznając 90% za super genialny produkt.
A teraz 96 jest w/g Was złe.
A ja uważam, że jest o klasę lepsze mimo że z automatu.
Poza tym to cukrówka, a wszyscy piszecie że najlepszą wódka to nigdy cukier, tylko zacier na zbożach, skrobii ziemniaczanej, kukurydzy, ...
Na to przyjdzie w moim wypadku czas.
Powolutku.
Dajcie mi szansę.
Wódki to nie mój konik. Robię żeby spróbować. Posmakować. Poczęstować.
Ja uwielbiam nalewki.
A tak na marginesie nalewki na takiej 96% z automatu zrobione nie z cukrówki tylko z win własnej produkcji są doskonałe.
Jeszcze tylko jedna uwaga.
Bardzo się cieszę że piszecie co robię źle. Człowiek uczy się przez całe życie, a i tak głupi umiera.
A teraz tak naprawdę ilu z obecnych na forum użytkowników ma taki sprzęt że 96% kapie sobie po prostu.
Bo jak czytam niektóre posty jak z jakiejś metrowej kolumny ktoś po 3 dniach od nastawu szybko destyluje i wyciąga z cukrówki i drożdży turbo ledwie 80 %.
A potem dodaje wszelkie specyfiki żeby poprawić smak i zapach.
Sorki, ale uważam że 96% z automatu zawsze będzie o klasę lepsze.
Powracając do tematu mojego posta.
Wódka klasy premium ma dopiero powstać po ponownej destylacji mojego 96% metodą 2,5.
Bez automatu. Na spokojnie. Mając czas. Wolny dzień. Sprawdzając. Smakując. Wąchając.
Pozdrawiam Was wszystkich : producentów, smakoszy, wirtuozów alkoholowych, sztukmistrzów, testerów nowych procesów i wariatów dla których alkohol to cały świat - Jesteście super i choć Was nie znam to i tak Was lubię.
Nie wiem dlaczego się czepiacie.rozrywek pisze:Kolego, jaką delikatna nuta bimberku???
Urobek ma być czyściutki jak dziewica Orleańska po kąpieli.
O samym procesie napiszę tyle:
Czeka cię powrót do podstaw, oraz rewizja wszystkiego od zera.
Ostro do nauki się bierz. Kompendium wiedzy w pigułce samo się nie przeczyta.
Ps: Następny przykład że AUTOMAT nie uczy a ogłupia.
Jest owszem dobry, ale dla profesjonalistów.
To był pierwszy proces. Chodziło mi o uzyskanie na początek 96%.
Mam w szybki sposób bez stania przy maszynie ponad 18 litrów fajnego alkoholu 96%.
Teraz dopiero będę czyścił te 96% za pomocą metody 2,5 bez automatu.
Bo dopiero teraz potrzebuję być przy bimbrownicy i kontrolować cały proces.
Nie wiem gdzie napisałem o bańkach 5L. Może gdzieś zjadłem 2.rozrywek pisze: A o co chodzi z tymi pojemnikami?
To nie masz jednego konkretnego fermentora, a bańki 5L?
.
Mam 25 litrowe pojemniki fermentacyjne.
8 szt. W 6 robię identyczne nastawy. 2 pozostałe są do zlewania nastawów znad osadu.
A żeby nie bawić się w zmianę damy gdy z automatu leci 96% - a wiadomo że będzie tego więcej niż 5 litrów - mam 15 litrowy pojemnik ze stali nierdzewnej (zakupiony zresztą w sklepie alkohole domowe).
Co do automatu - tak wiadomo że nie zastąpi on wiedzy, sprawdzania, podziału na frakcje, itd.
Ale jest niesamowicie pomocny.
Przy pierwszej destylacji jak dla mnie jest to super rozwiązanie.
Do niedawna wszyscy pili rozrobione wodą lub nie 70 % i chwalili jaki super alkohol.
A teraz czepiają się 96-tki z leciutkim zapaszkiem.
Ja osobiście nie tak dawno pożyczałem bimbrownicę z taboretem gazowym, ślęczałem cały czas przy maszynie ciągle kontrolując co kapie i zbierając do osobnych dam 90, 85, 80, ...
A potem destylowałem ponownie to co słabsze uznając 90% za super genialny produkt.
A teraz 96 jest w/g Was złe.
A ja uważam, że jest o klasę lepsze mimo że z automatu.
Zauważyć chciałem że to dopiero pierwszy proces. Właściwy 2,5 dopiero przed de mną.rozrywek pisze:
Ps: autorze tematu, to nie ma prawa niczym zalatywać, to ma pachnieć. I smakować jakby cię pan " Rumcajsek" po gardziołku przejechał.
Poza tym to cukrówka, a wszyscy piszecie że najlepszą wódka to nigdy cukier, tylko zacier na zbożach, skrobii ziemniaczanej, kukurydzy, ...
Na to przyjdzie w moim wypadku czas.
Powolutku.
Dajcie mi szansę.
Wódki to nie mój konik. Robię żeby spróbować. Posmakować. Poczęstować.
Ja uwielbiam nalewki.
A tak na marginesie nalewki na takiej 96% z automatu zrobione nie z cukrówki tylko z win własnej produkcji są doskonałe.
Jeszcze tylko jedna uwaga.
Bardzo się cieszę że piszecie co robię źle. Człowiek uczy się przez całe życie, a i tak głupi umiera.
A teraz tak naprawdę ilu z obecnych na forum użytkowników ma taki sprzęt że 96% kapie sobie po prostu.
Bo jak czytam niektóre posty jak z jakiejś metrowej kolumny ktoś po 3 dniach od nastawu szybko destyluje i wyciąga z cukrówki i drożdży turbo ledwie 80 %.
A potem dodaje wszelkie specyfiki żeby poprawić smak i zapach.
Sorki, ale uważam że 96% z automatu zawsze będzie o klasę lepsze.
Powracając do tematu mojego posta.
Wódka klasy premium ma dopiero powstać po ponownej destylacji mojego 96% metodą 2,5.
Bez automatu. Na spokojnie. Mając czas. Wolny dzień. Sprawdzając. Smakując. Wąchając.
Pozdrawiam Was wszystkich : producentów, smakoszy, wirtuozów alkoholowych, sztukmistrzów, testerów nowych procesów i wariatów dla których alkohol to cały świat - Jesteście super i choć Was nie znam to i tak Was lubię.
Ostatnio zmieniony sobota, 18 mar 2023, 21:49 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej
-
- Posty: 55
- Rejestracja: środa, 12 mar 2014, 22:39
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Nie odróżnisz takiej nalewki od nalewki na (raz dobrze przejechanej) cukrówce, a przy tym bez sensu tracisz surowiec na świetny bimber.ManiekIronman pisze: A tak na marginesie nalewki na takiej 96% z automatu zrobione nie z cukrówki tylko z win własnej produkcji są doskonałe.
Ostatnio zmieniony sobota, 18 mar 2023, 23:19 przez zenonowsianka, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
ManiekIronman, nie przejmuj się tym co pisze Rozrywek. On lubi pisać dużo i kwieciście, ale nie zawsze z sensem
Oczywiste, jest, że najwyższą jakość otrzymasz po całym procesie 2,5 i nikt nie mówi, że to co masz jest złe.
A nawet wręcz przeciwnie, otrzymałeś bardzo dobry surowiec do dalszej obróbki.
Automat jest dobry, pod warunkiem, że użytkownik zna swój sprzęt, proces i wie jak go dobrze zastosować.
A co do cukru, sam się przekonasz, jak zrobisz wódkę z innych surowców, że cukier wysiada.
Natomiast do nalewek jest to jak najbardziej dobry surowiec, chociaż ja już nawet do nalewek biorę spirytus ze skrobi ziemniaczanej.
Oczywiste, jest, że najwyższą jakość otrzymasz po całym procesie 2,5 i nikt nie mówi, że to co masz jest złe.
A nawet wręcz przeciwnie, otrzymałeś bardzo dobry surowiec do dalszej obróbki.
Wszyscy, którzy mają kolumnę rektyfikacyjną uzyskują 96%, no chyba, że źle poprowadzą proces.A teraz tak naprawdę ilu z obecnych na forum użytkowników ma taki sprzęt że 96% kapie sobie po prostu.
Automat jest dobry, pod warunkiem, że użytkownik zna swój sprzęt, proces i wie jak go dobrze zastosować.
A co do cukru, sam się przekonasz, jak zrobisz wódkę z innych surowców, że cukier wysiada.
Natomiast do nalewek jest to jak najbardziej dobry surowiec, chociaż ja już nawet do nalewek biorę spirytus ze skrobi ziemniaczanej.
Z tym się akurat nie zgadzam.zenonowsianka pisze:
Nie odróżnisz takiej nalewki od nalewki na (raz dobrze przejechanej) cukrówce
Pozdrawiam z opolskiego.
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Cześć.
Był to koncentrat z cukru, na turbo drożdżach po 2 pełnych rektyfikacjach. Natomiast, koncentrat ze skrobi ziemniaczanej, po 2x jest wg. mnie neutralny i nie wnosi nic prócz mocy.
@ManiekIronman
Nikt się nie czepia a jedynie chce Ci tylko przekazać, że metoda 2,5 polega na przeprowadzeniu kilku pełnych rektyfikacji (robiłem 3) i połowy - tylko z odbiorem przedgonu z ~55 %wsadu. Uważam, że jeśli po procesie, wyczujesz bimbrowy posmak - nie zadbasz o właściwe oczyszczenie wsadu - zbyt szybki odbiór, znaczące wahania temperatury na 10 półce to w moim odczuciu, pełnej rektyfikacji, nie będzie. Tyle
Przepraszam za off top
Wyczuwałem buraczanego ducha w każdej nalewce, którą popełniłem. Wyjątkiem jest nalewka z zielonych orzechów włoskich. Charakterystczny smak tej nalewki wg. mnie, skutecznie maskuje to odczucie.jakis1234 pisze:Z tym się akurat nie zgadzam.zenonowsianka pisze:
Nie odróżnisz takiej nalewki od nalewki na (raz dobrze przejechanej) cukrówce
Był to koncentrat z cukru, na turbo drożdżach po 2 pełnych rektyfikacjach. Natomiast, koncentrat ze skrobi ziemniaczanej, po 2x jest wg. mnie neutralny i nie wnosi nic prócz mocy.
@ManiekIronman
Nikt się nie czepia a jedynie chce Ci tylko przekazać, że metoda 2,5 polega na przeprowadzeniu kilku pełnych rektyfikacji (robiłem 3) i połowy - tylko z odbiorem przedgonu z ~55 %wsadu. Uważam, że jeśli po procesie, wyczujesz bimbrowy posmak - nie zadbasz o właściwe oczyszczenie wsadu - zbyt szybki odbiór, znaczące wahania temperatury na 10 półce to w moim odczuciu, pełnej rektyfikacji, nie będzie. Tyle
Przepraszam za off top
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Nie ważne czy ma 40, 50 czy 60%.
Co innego z winiaczkiem.
Po drugie nie zgodzę się, że nalewka na cukrówce to to samo co nalewka na winiaku zrobionym z własnego wina.
Co więcej nalewka na własnym winiaczku 96% z wina np. winogronowego rozrobionym z wodą, a nalewka na czystym spirytusie ze sklepu lub po metodzie 2,5 w.g ciebie to to samo. Otóż nie.
Ten bardzo delikatny posmaczek i zapaszek z winiaczku poprawia jakość nalewki. Jest pełniejsza.
Nalewki 40% jakie robię w wersji kobiecej i w wersji męskiej 50, a czasem 60% jak śliwkówka, malinówka, dereniówka, czy gruszkówka zwana prze ze mnie Williams i podawana z kawałkiem świeżej gruszki zatopionej na chwilę w nalewce to ambrozja.
A bimber - to bimber.
A cukrówka to tylko cukrówka.
A wódka którą chcę zrobić klasy premium to tylko eksperyment.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej.
Po pierwsze smaku bimbru nie lubię.zenonowsianka pisze: Nie odróżnisz takiej nalewki od nalewki na (raz dobrze przejechanej) cukrówce, a przy tym bez sensu tracisz surowiec na świetny bimber.
Nie ważne czy ma 40, 50 czy 60%.
Co innego z winiaczkiem.
Po drugie nie zgodzę się, że nalewka na cukrówce to to samo co nalewka na winiaku zrobionym z własnego wina.
Co więcej nalewka na własnym winiaczku 96% z wina np. winogronowego rozrobionym z wodą, a nalewka na czystym spirytusie ze sklepu lub po metodzie 2,5 w.g ciebie to to samo. Otóż nie.
Ten bardzo delikatny posmaczek i zapaszek z winiaczku poprawia jakość nalewki. Jest pełniejsza.
Nalewki 40% jakie robię w wersji kobiecej i w wersji męskiej 50, a czasem 60% jak śliwkówka, malinówka, dereniówka, czy gruszkówka zwana prze ze mnie Williams i podawana z kawałkiem świeżej gruszki zatopionej na chwilę w nalewce to ambrozja.
A bimber - to bimber.
A cukrówka to tylko cukrówka.
A wódka którą chcę zrobić klasy premium to tylko eksperyment.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Dziękuję za te uwagi. Zastosuję się do waszych rad. Dokupię melasy, a cukier trzcinowy poczeka.
Czy ten będzie ok :
https://sklep.osmoza.pl/filtr-wody-osmoza-ro7-p-1.html
I tester PH
https://sklep.osmoza.pl/miernik-ph-wody ... -1258.html
Sorki że o rumie zamieszałem w tym wątku..Gacek pisze: Co do rumu to rzeczywiście dodanie dundru w ilości od 25 do 50% w kolejnych nastawach robi robotę ale tylko z melasy i trzeba sprawdzać ph nastawu. Dunder z cukru trzcinowego nie wnosi wg mnie nic... A i przy dundrze koniecznie trzeba sprawdzić ph nastawu bo jak będzie zbyt kwaśne to albo drożdże tego nie ruszą albo nastaw stanie na +12blg i wtedy wtopa gwarantowana.
Także tego ten
Dziękuję za te uwagi. Zastosuję się do waszych rad. Dokupię melasy, a cukier trzcinowy poczeka.
Stwierdziłem, że kupię sobie filtr do osmozy. Już dawno o tym myślałem.HeniekStarr pisze:Bierz osmozę.
Czy ten będzie ok :
https://sklep.osmoza.pl/filtr-wody-osmoza-ro7-p-1.html
I tester PH
https://sklep.osmoza.pl/miernik-ph-wody ... -1258.html
Ostatnio zmieniony niedziela, 19 mar 2023, 16:24 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej
-
- Posty: 633
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 182 razy
- Otrzymał podziękowanie: 121 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Pamiętaj, że za wkładami filtracji mechanicznej i membraną, masz jeszcze mineralizator ( oprócz węglowego " dosmaczacza" i tego bioceramicznego cuda). Wypróbuj sobie mieszanie produktu z wodą zarówno z, jak i bez mineralizatora. Na smak czy ewentualne zmętnienie.
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Ten model właśnie dlatego mi się spodobał że mogę zarówno czystej jak i zmineralizowanej potestować.
A do picia wody to zmineralizowana będzie myślę super. Dość już kupowania Muszynianki czy żywieckiej.
A do picia wody to zmineralizowana będzie myślę super. Dość już kupowania Muszynianki czy żywieckiej.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 20 mar 2023, 08:43 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej
-
- Posty: 214
- Rejestracja: czwartek, 16 sty 2020, 13:16
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
@maniekironmen
Jeśli planujesz używać wody z filtra RO do rozrabiania towaru , to uważam że jest to temat do przemyślenia. Nie wiem czy kosztowałeś takiej wody ale dla Mnie jest poprostu ochydna . Co prawda każdy ma inne kubki smakowe i sposób odczuwania , ale woda z RO tylko do akwarium.
Jeśli planujesz używać wody z filtra RO do rozrabiania towaru , to uważam że jest to temat do przemyślenia. Nie wiem czy kosztowałeś takiej wody ale dla Mnie jest poprostu ochydna . Co prawda każdy ma inne kubki smakowe i sposób odczuwania , ale woda z RO tylko do akwarium.
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Tą, którą mam w kranie nie uznał bym jako dobrą. Ma mnóstwo chloru. Nawet po przegotowaniu ma jakiś taki dziwny posmaczek. A powinna być przecież całkowicie neutralna w smaku.
Więc mam nadzieję że będzie dobra i do picia i do rozcieńczania towaru.
Na wtorek planuję wolny dzień i metodę 2,5.
W skrócie tak to mam zrobić ?
Surówkę z pierwszego odpędu 96% - rozcieńczam do mocy 55%.
Po rozgrzaniu zawartości zbiornika powtarzam całą procedurę z zalaniem kolumny, stabilizacją minimum 40 minut i odbiorem przedgonów jak przy pierwszym gotowaniu.
Przedgonów z LM odbieram mniej niż przy pierwszym gotowaniu - ok. 100 - 150 ml.
Gdy odebrałem cały przedgon to w tym momencie zamiast przejść do odbioru gonu - wyłączam całkowicie grzanie.
Po odczekaniu ok. 30 minut dolewam do zbiornika gorącej wody w celu dodatkowego rozcieńczenia wsadu do ok. maks. 20%.
Włączam ponownie grzanie powtarzając całą procedurę z rozgrzewaniem, zalaniem, stabilizacją i ponownym odbiorem przedgonów.
Po ok 15-20 minutach odbioru przedgonów termometr (a także nos) wskazuje mi, ze pozbyłem się ponownie jakiejś tam części przedgonu.
Nadszedł więc czas na odbiór gonu. Przechodzę więc do odbioru OLM.
Pierwsze 50-70 ml traktuję również jako przedgony - płukanie OLM.
Rozpoczynam właściwy odbiór serca z OLM kontrolując zapach, smak i procent.
Jednocześnie z LM w dalszym ciągu odbieram ostatnie opary przedgonów z LM zmniejszając prędkość ich odbioru do 1 kropli/ 5-10 sek.
Przez cały proces kontroluję temperatury i stabilność kolumny. Przy mojej kolumnie początkowa prędkość odbioru powinna być na poziomie 22 - 25 ml /min.
Skok temperatury o kilka dziesiętnych – 0,3-0,4*C – delikatnie przykręcam zaworek zmniejszając szybkość odbioru.
Dobrze wszystko przestudiowałem z metodą 2,5 ?
Jutro chciałbym z teoretyka zabawić się w praktyka. Proszę o uwagi.
Kolega ma właśnie taki filtr z odwróconą osmozą i gdy jestem u niego to piję tą wodę. Dla mnie jest super.marian.naworski pisze:@maniekironmen
Jeśli planujesz używać wody z filtra RO do rozrabiania towaru , to uważam że jest to temat do przemyślenia. Nie wiem czy kosztowałeś takiej wody ale dla Mnie jest poprostu ochydna . Co prawda każdy ma inne kubki smakowe i sposób odczuwania , ale woda z RO tylko do akwarium.
Tą, którą mam w kranie nie uznał bym jako dobrą. Ma mnóstwo chloru. Nawet po przegotowaniu ma jakiś taki dziwny posmaczek. A powinna być przecież całkowicie neutralna w smaku.
Więc mam nadzieję że będzie dobra i do picia i do rozcieńczania towaru.
Na wtorek planuję wolny dzień i metodę 2,5.
W skrócie tak to mam zrobić ?
Surówkę z pierwszego odpędu 96% - rozcieńczam do mocy 55%.
Po rozgrzaniu zawartości zbiornika powtarzam całą procedurę z zalaniem kolumny, stabilizacją minimum 40 minut i odbiorem przedgonów jak przy pierwszym gotowaniu.
Przedgonów z LM odbieram mniej niż przy pierwszym gotowaniu - ok. 100 - 150 ml.
Gdy odebrałem cały przedgon to w tym momencie zamiast przejść do odbioru gonu - wyłączam całkowicie grzanie.
Po odczekaniu ok. 30 minut dolewam do zbiornika gorącej wody w celu dodatkowego rozcieńczenia wsadu do ok. maks. 20%.
Włączam ponownie grzanie powtarzając całą procedurę z rozgrzewaniem, zalaniem, stabilizacją i ponownym odbiorem przedgonów.
Po ok 15-20 minutach odbioru przedgonów termometr (a także nos) wskazuje mi, ze pozbyłem się ponownie jakiejś tam części przedgonu.
Nadszedł więc czas na odbiór gonu. Przechodzę więc do odbioru OLM.
Pierwsze 50-70 ml traktuję również jako przedgony - płukanie OLM.
Rozpoczynam właściwy odbiór serca z OLM kontrolując zapach, smak i procent.
Jednocześnie z LM w dalszym ciągu odbieram ostatnie opary przedgonów z LM zmniejszając prędkość ich odbioru do 1 kropli/ 5-10 sek.
Przez cały proces kontroluję temperatury i stabilność kolumny. Przy mojej kolumnie początkowa prędkość odbioru powinna być na poziomie 22 - 25 ml /min.
Skok temperatury o kilka dziesiętnych – 0,3-0,4*C – delikatnie przykręcam zaworek zmniejszając szybkość odbioru.
Dobrze wszystko przestudiowałem z metodą 2,5 ?
Jutro chciałbym z teoretyka zabawić się w praktyka. Proszę o uwagi.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 20 mar 2023, 10:50 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej
-
- Posty: 214
- Rejestracja: czwartek, 16 sty 2020, 13:16
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
@maniekiroman
Ja kranóweczke mam bardzo dobrą bo pochodzi ze studni artezyjskich, 600metrów swoje robi . A i tutaj trzeba przyznać że sposób rozprowadzania wody- jakość rur ma duży wpływ . W Warszawskiej stacji filtrów miałem okazję smakować ich wody, i na miejscu jest również rewelacyjna. Ale stare rury swoje robia, i już w domach mieszkańców nie jest ona taka smakowita . Dlatego jeśli tobie smakuje woda RO... no cóż o gustach i smaku się nie dyskutuje . Nie mniej polecam sprawdzić wodę z butelki Ostromięcko, dla mnie nr. 1 na rynku .
Ja kranóweczke mam bardzo dobrą bo pochodzi ze studni artezyjskich, 600metrów swoje robi . A i tutaj trzeba przyznać że sposób rozprowadzania wody- jakość rur ma duży wpływ . W Warszawskiej stacji filtrów miałem okazję smakować ich wody, i na miejscu jest również rewelacyjna. Ale stare rury swoje robia, i już w domach mieszkańców nie jest ona taka smakowita . Dlatego jeśli tobie smakuje woda RO... no cóż o gustach i smaku się nie dyskutuje . Nie mniej polecam sprawdzić wodę z butelki Ostromięcko, dla mnie nr. 1 na rynku .
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
- Posty: 214
- Rejestracja: czwartek, 16 sty 2020, 13:16
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
To masz takie samo szczęście do dobrej wody jak i ja
Woda płynąca w kranach opolan pochodzi z dwóch głębokich ujęć. Mamy 20 czynnych studni, a najgłębsza liczy 700 metrów! Mówimy tu więc o wodzie, która naturalnie nie jest skażona bakteriami chorobotwórczymi. Ma za to dobry smak i mnóstwo potrzebnych mikroelementów, jak chociażby wapń, magnez, fluor czy lit.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 20 mar 2023, 14:15 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Teraz będzie osmoza. Zobaczymy.
Do rozcieńczania alkoholu dotychczas używałem Kuracjusza beskidzkiego i Żywieckiej.
Proszę spójrzcie na mój post troszkę wcześniej przed dywagacjami nad wodą - czy dobrze przygotowałem się teoretycznie do metody 2,5.
Macie super. U mnie w mieście woda niestety nie pochodzi ze studni głębinowych. A rury którymi biegnie do domów też pozostawiają wiele do życzenia. Mam koleżankę w miejskich wodociągach. Mówiła że miasto zainwestowało w tamtym roku w nowoczesne filtry. Co nie zmienia postaci rzeczy że jest to woda która przesącza się z ujęcia Sanu. Może i jest czysta ale biologicznie i chemicznie już chyba nie do końca. Bo dlaczego jest tak mocno chlorowana. I dlaczego jest tyle kamienia w czajniku. Osobiście używam od lat Dafi z filtrem węglowym do zastosowań spożywczych.jakis1234 pisze:To masz takie samo szczęście do dobrej wody jak i jaWoda płynąca w kranach opolan pochodzi z dwóch głębokich ujęć. Mamy 20 czynnych studni, a najgłębsza liczy 700 metrów! Mówimy tu więc o wodzie, która naturalnie nie jest skażona bakteriami chorobotwórczymi. Ma za to dobry smak i mnóstwo potrzebnych mikroelementów, jak chociażby wapń, magnez, fluor czy lit.
Teraz będzie osmoza. Zobaczymy.
Do rozcieńczania alkoholu dotychczas używałem Kuracjusza beskidzkiego i Żywieckiej.
Proszę spójrzcie na mój post troszkę wcześniej przed dywagacjami nad wodą - czy dobrze przygotowałem się teoretycznie do metody 2,5.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Generalnie tak, dobrze to zrozumiałeś.
Niektóre elementy robię trochę inaczej, ale każdy robi je po swojemu.
Jak się już pozna sprzęt, to nawet nie czeka się do skoku temperatury. Można wcześniej przewidzieć, że czas na zmniejszenie odbioru.
Niektóre elementy robię trochę inaczej, ale każdy robi je po swojemu.
Odbieram zrzutami, 2-3 razy, a między zrzutami kropelkowo.Przedgonów z LM odbieram mniej niż przy pierwszym gotowaniu - ok. 100 - 150 ml.
Nie odczekuję, rozrabiam od razu, dolewając wodę przez dodatkowy wlew, oczywiście uważając, bo zbiornik gorący.Po odczekaniu ok. 30 minut dolewam do zbiornika gorącej wody w celu dodatkowego rozcieńczenia wsadu do ok. maks. 20%.
Tutaj stabilizację bym pociągnął trochę dłużej, 40-60 minut.Po ok 15-20 minutach odbioru przedgonów termometr (a także nos) wskazuje mi, ze pozbyłem się ponownie jakiejś tam części przedgonu.
Reakcja szybciej, jak na 10 półce temperatura wzrośnie o 0,1, max 0,2 zmniejszam odbiór.Skok temperatury o kilka dziesiętnych – 0,3-0,4*C – delikatnie przykręcam zaworek zmniejszając szybkość odbioru.
Jak się już pozna sprzęt, to nawet nie czeka się do skoku temperatury. Można wcześniej przewidzieć, że czas na zmniejszenie odbioru.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 20 mar 2023, 21:01 przez jakis1234, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Należy stanąć w obronie kolegi. Zatem:
Chce pełniejsze, dlaczego nie, jeden woli kurczaka ze wsi, drugi udko z Biedry, rosół, a jednak nie rosół.Prawda???
Rozwinę odpowiedź kolegi:
wiele osób stwierdzi że szkoda dobrego trunku na nalewkę, lepiej zestarzeć w beczce i zrobić winiak.
Chce to robi, zresztą wyjaśnia sam, bardzo słusznie:
Pozdrawiam serdecznie.
Ps: Wszystko wyjaśniłeś, bardzo konkretnie, szkoda że nie od razu. Niepotrzebne zamieszanie wyszło, z mojej strony również, za co sorki.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej.......walnij sobie taki podpis, fajny jest.
Gdzie winiak gdzie Bimber? Pomylenie pojęć. @Zenonowsianka...raz, przejechać to się można Syreną Bosto, tyyyylko raz. Wrażenia identyczne jak z surówki pitej w pociągu, taki żart.zenonowsianka pisze: Nie odróżnisz takiej nalewki od nalewki na (raz dobrze przejechanej) cukrówce, a przy tym bez sensu tracisz surowiec na świetny bimber.
Tak, Bimber to nie produkt konkretny, to jak Zupa Nic, ze wszystkiego.ManiekIronman pisze: Po pierwsze smaku bimbru nie lubię.
Nie ważne czy ma 40, 50 czy 60%.
Co innego z winiaczkiem.
Chce pełniejsze, dlaczego nie, jeden woli kurczaka ze wsi, drugi udko z Biedry, rosół, a jednak nie rosół.Prawda???
I już mi się zaczynasz podobać, a zwłaszcza:ManiekIronman pisze: Po drugie nie zgodzę się, że nalewka na cukrówce to to samo co nalewka na winiaku zrobionym z własnego wina.
ManiekIronman pisze:Co więcej nalewka na własnym winiaczku 96% z wina np. winogronowego rozrobionym z wodą, a nalewka na czystym spirytusie ze sklepu lub po metodzie 2,5 w.g ciebie to to samo. Otóż nie.
Rozwinę odpowiedź kolegi:
wiele osób stwierdzi że szkoda dobrego trunku na nalewkę, lepiej zestarzeć w beczce i zrobić winiak.
Chce to robi, zresztą wyjaśnia sam, bardzo słusznie:
I tu mi się spodobałeś, Szacun.ManiekIronman pisze:Ten bardzo delikatny posmaczek i zapaszek z winiaczku poprawia jakość nalewki. Jest pełniejsza.
Tak?? to jedziesz z przepisami, dawaj, nie wymigasz się bo cię znajdziemy, i wszystko wychlejemy.ManiekIronman pisze: Nalewki 40% jakie robię w wersji kobiecej i w wersji męskiej 50, a czasem 60% jak śliwkówka, malinówka, dereniówka, czy gruszkówka zwana prze ze mnie Williams i podawana z kawałkiem świeżej gruszki zatopionej na chwilę w nalewce to ambrozja.
Tutaj musisz się przyłożyć najbardziej, to już wyższy poziom matmy, na pewno nie cukier, dobra smaczna wódka, jednak jest, hmm czysta, i tutaj nie przykryjesz niczym. Nie zaszpachlujesz, ani nie nie zmienisz smaku, zapachu. Takie parametry wchodzą w rachubę że szok, to nie pół Litra bimbru z niczego na babuni pędzonych.ManiekIronman pisze: A wódka którą chcę zrobić klasy premium to tylko eksperyment.
Pozdrawiam serdecznie.
Ps: Wszystko wyjaśniłeś, bardzo konkretnie, szkoda że nie od razu. Niepotrzebne zamieszanie wyszło, z mojej strony również, za co sorki.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej.......walnij sobie taki podpis, fajny jest.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Przedgonów z LM przy pierwszym gotowaniu surówki odebrałem 3 zrzuty + kropelkowo = 150 ml.
Przerwałem proces.
Dolałem do zbiornika gorącej wody - rozcieńczyłem poniżej 20%.
Rozgrzewanie, stabilizacja, odbiór przedgonów - odbierałem 3 zrzuty + kropelkowo - 60 ml (pod koniec nic już nie czułem oprócz spirytusu).
Stabilizacja końcowa - ponad godzinę - musiałem na szybko podjechać do klienta.
Naleweczka malinowa dla smaku i odbiór z OLM.
Odebrałem 48 ml - czyszcząc OLM - jako przedgony i rozpocząłem odbiór serca.
1 butelka - odbiór ustawiłem na 100 ml / 4 min (25ml/min) - takiej prędkości zazwyczaj używam przy odbiorze 96%.
LM ustawiłem na odbiór kropelkowy +- 1 kropla co 9 sekund - dodatkowe przedgony.
Maszyna pokazała mi temperaturę dnia na 76,68 - zazwyczaj tak jest u mnie - lekko powyżej 76 stopni.
Obserwacja 10 półki 75,94 stopnia i lekkie wahania do 76,00 stopnia.
Uznałem, że aby mieć cały czas bardzo stabilną pracę kolumny i nadreflux zmniejszę odbiór do 96 ml / 4 min (24 ml / 1 min).
Kolumna ustabilizowała się idealnie - na 10 półce 75,94 stopnia - uznałem więc że jest to wartość idealna.
Zastosowałem butelki 0,7 - które napełniałem do +- 0,65 litra - każda ma zapisany kolejny numerek celem późniejszej kontroli % i jakości.
Każdą nową butelkę kontrolowałem ile ma % - +- 98% (nie wiem po co bo przecież wiem, że dokładny % skontroluję gdy przeniosę butelki do pomieszczenia gdzie mam 20 stopni.
Derenióweczka dla smaku i zmiana na 2 butelkę. Kontrola prędkości odbioru 96 ml / 4 min, 98%, - idealnie 79,94 stopnia na 10 półce, kropelki z LM co 8, 9 sekund.
3, 4, 5, 6 ,7 butelka - jak wyżej - idealnie - więc naleweczki - czarna porzeczka, jagoda kamczacka, wiśnióweczka.
8 butelka - 10 półka minimalne skoki 75,94 - do 76,00.
Zmniejszałem odbiór - docelowo do 97 ml / 4,5 min.
Ustabilizowało się idealnie do 75,94 stopnia.
Więc gruszkówka.
9, 10 - ideał - więc śliwkówka.
11 butelka znowu temperatura zaczęła rosnąć do 76,00 - zmniejszałem stopniowo odbiór i doszedłem do 100 ml / 6,4 min.
12 - ideał - więc boróweczka amerykańska.
13 butelka - znowu wzrost temperatury do 76,00 - korekty i ustabilizowanie na 75,94 stopnia dopiero przy odbiorze 100 ml / 7,4 min.
Strasznie wolno - ale co tam - czereśnióweczka poprawiła mi humor - ten smak lata czereśni jedzonych bezpośrednio z drzewa, ach ...
14 - ideał - przeszedłem na ziołówkę - zazwyczaj jak już nieco więcej łyknę mam ochotę na to połączenie kilkunastu ziół z dereniem i śliwką.
Przy 15 butelce wymiękłem - 12 w nocy - zapisałem temperatury - na zbiorniku 99,5 stopnia (i tak już nie było alkoholu), na buforze 95,9 stopnia, 10 półka 75,94 stopnia - najwyższy czas spać.
Dzisiaj po południu będę wąchał, sprawdzał procenty, rozcieńczał i kosztował każdą z buteleczek poszukując tego właściwego serca.
Z LM odebrałem kropelkowo przez cały proces - 90 ml przedgonów.
Ponieważ metodę 2,5 robiłem pierwszy raz w życiu chciałem poprowadzić ją super dokładnie i chyba tak zrobiłem.
Nie dopuściłem ani razu do skoku temperatury - 76,00 - 75,94 stopnia - więc max skok był o 6 setnych procenta.
W międzyczasie ugotowałem obiad, zrobiłem nastawy na rum, pooglądałem kawałek meczu siatkówki i wypiłem co nieco - a że to moje nalewki więc dzisiaj czuję się super.
Pozdrawiam forumowiczów.
Dzięki. Jestem po całym procesie:jakis1234 pisze:Generalnie tak, dobrze to zrozumiałeś.
Przedgonów z LM przy pierwszym gotowaniu surówki odebrałem 3 zrzuty + kropelkowo = 150 ml.
Przerwałem proces.
Dolałem do zbiornika gorącej wody - rozcieńczyłem poniżej 20%.
Rozgrzewanie, stabilizacja, odbiór przedgonów - odbierałem 3 zrzuty + kropelkowo - 60 ml (pod koniec nic już nie czułem oprócz spirytusu).
Stabilizacja końcowa - ponad godzinę - musiałem na szybko podjechać do klienta.
Naleweczka malinowa dla smaku i odbiór z OLM.
Odebrałem 48 ml - czyszcząc OLM - jako przedgony i rozpocząłem odbiór serca.
1 butelka - odbiór ustawiłem na 100 ml / 4 min (25ml/min) - takiej prędkości zazwyczaj używam przy odbiorze 96%.
LM ustawiłem na odbiór kropelkowy +- 1 kropla co 9 sekund - dodatkowe przedgony.
Maszyna pokazała mi temperaturę dnia na 76,68 - zazwyczaj tak jest u mnie - lekko powyżej 76 stopni.
Obserwacja 10 półki 75,94 stopnia i lekkie wahania do 76,00 stopnia.
Uznałem, że aby mieć cały czas bardzo stabilną pracę kolumny i nadreflux zmniejszę odbiór do 96 ml / 4 min (24 ml / 1 min).
Kolumna ustabilizowała się idealnie - na 10 półce 75,94 stopnia - uznałem więc że jest to wartość idealna.
Zastosowałem butelki 0,7 - które napełniałem do +- 0,65 litra - każda ma zapisany kolejny numerek celem późniejszej kontroli % i jakości.
Każdą nową butelkę kontrolowałem ile ma % - +- 98% (nie wiem po co bo przecież wiem, że dokładny % skontroluję gdy przeniosę butelki do pomieszczenia gdzie mam 20 stopni.
Derenióweczka dla smaku i zmiana na 2 butelkę. Kontrola prędkości odbioru 96 ml / 4 min, 98%, - idealnie 79,94 stopnia na 10 półce, kropelki z LM co 8, 9 sekund.
3, 4, 5, 6 ,7 butelka - jak wyżej - idealnie - więc naleweczki - czarna porzeczka, jagoda kamczacka, wiśnióweczka.
8 butelka - 10 półka minimalne skoki 75,94 - do 76,00.
Zmniejszałem odbiór - docelowo do 97 ml / 4,5 min.
Ustabilizowało się idealnie do 75,94 stopnia.
Więc gruszkówka.
9, 10 - ideał - więc śliwkówka.
11 butelka znowu temperatura zaczęła rosnąć do 76,00 - zmniejszałem stopniowo odbiór i doszedłem do 100 ml / 6,4 min.
12 - ideał - więc boróweczka amerykańska.
13 butelka - znowu wzrost temperatury do 76,00 - korekty i ustabilizowanie na 75,94 stopnia dopiero przy odbiorze 100 ml / 7,4 min.
Strasznie wolno - ale co tam - czereśnióweczka poprawiła mi humor - ten smak lata czereśni jedzonych bezpośrednio z drzewa, ach ...
14 - ideał - przeszedłem na ziołówkę - zazwyczaj jak już nieco więcej łyknę mam ochotę na to połączenie kilkunastu ziół z dereniem i śliwką.
Przy 15 butelce wymiękłem - 12 w nocy - zapisałem temperatury - na zbiorniku 99,5 stopnia (i tak już nie było alkoholu), na buforze 95,9 stopnia, 10 półka 75,94 stopnia - najwyższy czas spać.
Dzisiaj po południu będę wąchał, sprawdzał procenty, rozcieńczał i kosztował każdą z buteleczek poszukując tego właściwego serca.
Z LM odebrałem kropelkowo przez cały proces - 90 ml przedgonów.
Ponieważ metodę 2,5 robiłem pierwszy raz w życiu chciałem poprowadzić ją super dokładnie i chyba tak zrobiłem.
Nie dopuściłem ani razu do skoku temperatury - 76,00 - 75,94 stopnia - więc max skok był o 6 setnych procenta.
W międzyczasie ugotowałem obiad, zrobiłem nastawy na rum, pooglądałem kawałek meczu siatkówki i wypiłem co nieco - a że to moje nalewki więc dzisiaj czuję się super.
Pozdrawiam forumowiczów.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czwartek, 23 mar 2023, 12:59 przez manowar, łącznie zmieniany 3 razy.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej
-
- Posty: 633
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 182 razy
- Otrzymał podziękowanie: 121 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Cześć.
ManiekIronman pisze:
Naleweczka malinowa dla smaku i odbiór z OLM...
ManiekIronman pisze: Derenióweczka dla smaku i zmiana na 2 butelkę...
ManiekIronman pisze: 3, 4, 5, 6 ,7 butelka - jak wyżej - idealnie - więc naleweczki - czarna porzeczka, jagoda kamczacka, wiśnióweczka...
ManiekIronman pisze: 8 butelka - 10 półka minimalne skoki 75,94 - do 76,00.
Zmniejszałem odbiór - docelowo do 97 ml / 4,5 min.
Ustabilizowało się idealnie do 75,94 stopnia.
Więc gruszkówka...
ManiekIronman pisze: 9, 10 - ideał - więc śliwkówka...
To ma być jakaś prowokacja?ManiekIronman pisze: Stabilizacja końcowa - ponad godzinę - musiałem na szybko podjechać do klienta...
ManiekIronman pisze: 12 - ideał - więc boróweczka amerykańska...
ManiekIronman pisze: 13 butelka - znowu wzrost temperatury do 76,00 - korekty i ustabilizowanie na 75,94 stopnia dopiero przy odbiorze 100 ml / 7,4 min.
Strasznie wolno - ale co tam - czereśnióweczka poprawiła mi humor - ten smak lata czereśni jedzonych bezpośrednio z drzewa, ach ...
Bez komentarzaManiekIronman pisze: 14 - ideał - przeszedłem na ziołówkę - zazwyczaj jak już nieco więcej łyknę mam ochotę na to połączenie kilkunastu ziół z dereniem i śliwką...
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Podziękował: 42 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Zapomniałem dodać - żona to sobie sączyła ratafię. Taką delikatną damską ok 30%. Zrobioną z 11 owoców.
A tak na poważnie. Już mam pomysły na poprawę wydajności (czytaj szybciej i łatwiej) bez straty jakości. W przyszłym tygodniu będę testował mój pomysł. Mam jeszcze ok 25 litrów surówki 96% z cukrówki więc trzeba spróbować.
Test smakowo węchowo procentowo jakościowy mojego uzysku metodą 2,5 odłożę na przyszły tydzień.
Zamontowałem w kuchni filtr z odwróconą osmozą. Bo tą wodą chcę rozcieńczać alkohol do testów. Ale zalałem czujnik - zawór przeciwzalaniowy. Teraz suszę go suszarką. Woda z osmozy nie cieknie. Trzeba zaczekać. Rano wyjeżdżam.
Poszukiwania serca w poszczególnych butelkach musi poczekać do przyszłego tygodnia.
A tak na poważnie. Już mam pomysły na poprawę wydajności (czytaj szybciej i łatwiej) bez straty jakości. W przyszłym tygodniu będę testował mój pomysł. Mam jeszcze ok 25 litrów surówki 96% z cukrówki więc trzeba spróbować.
Test smakowo węchowo procentowo jakościowy mojego uzysku metodą 2,5 odłożę na przyszły tydzień.
Zamontowałem w kuchni filtr z odwróconą osmozą. Bo tą wodą chcę rozcieńczać alkohol do testów. Ale zalałem czujnik - zawór przeciwzalaniowy. Teraz suszę go suszarką. Woda z osmozy nie cieknie. Trzeba zaczekać. Rano wyjeżdżam.
Poszukiwania serca w poszczególnych butelkach musi poczekać do przyszłego tygodnia.
Nalewki to jest to co gumisie lubią najbardziej