-
Autor tematu - Posty: 7
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Załączniki
Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Witam forumowiczów.
Proszę o ocenę cukrówki jaką właśnie destyluję.
Docelowo - za 2 miesiące ma powstać wódka klasy Premium - nie do rozpoznania dla znajomych - w identycznych butelkach będzie Czarny Bocian Oryginał i moja wódeczka.
Nastaw 28 luty 2023 w pojemnikach fermentacyjnych (6 pojemników): każdy ciepła woda - 6 kg cukru - woda uzupełniona do 27 litrów - drożdże szlacheckie typu vodka.
Początkowe BLG 22 - temperatura 24 stopnie - stopniowe zmniejszanie temperatury do 22, 20 i 18 stopni - po 10 dniach.
Przyjemny zapach - lekko przypominający szampana - wcześniej próbowałem na różnych drożdżach turbo i zapach mi nie odpowiadał.
Po 14 dniach BLG -4, zlanie nastawów do czystych pojemników fermentacyjnych (bez stosowania preparatów do klarowania) - tylko grawitacyjnie i przeniesienie do pomieszczenia z aabratkiem.
2 dni w temperaturze ok. 10 stopni i rozpoczęcie procesu destylacji.
Zbiornik zalany dokładnie 50 litrów nastawu.
Sprzęt : grzałki : 2 x 2kW, automat, termometr WiFi, 4 sondy, zbiornik 60l + bufor + katalizator + kolumna (fi 63,5) : 2 x 50 cm+ 25 cm + wizjer, + głowica aabratek - ok 240 cm wysokości
Odbiór przedgonów z LM - 220 ml + 30 ml z OLM = 250 ml
Odbiór serca z OLM bez podziału na frakcje - prędkość 100 ml na 4 minuty (25 ml na minutę), odbiór całości serca 4 godziny, 5 minut.
Bez odbioru pogonów.
Odebrałem : 6,18 litra - 96% - pomiar procentów po odebraniu całości w temperaturze 21 stopni.
Planowane po skończeniu destylacji wszystkich nastawów (pozostała mi jeszcze jedno psocenie - 50 l) :
Mycie kolumny z dokładnym płukaniem sprężynek miedzianych z katalizatora.
2 tygodnie oddechu dla 96% w damach zalewanych tylko 3 litrami aby pooddychały procenciki.
Zastosowanie metody 2,5 kolegi @lesgo.
A następnie rozcieńczenie uzyskanego serca do 40% wodą - i tu się zastanawiam jaką najlepiej zastosować.
I leżakowanie 2 miesiące w damach (zalewanych 3l na damę aby alkohol oddychał. Nie w beczce dębowej bo wódka złapała by kolorek.
Po tym czasie - czerwiec - planuję zlanie do pustych butelek po Czarnym Bocianie i imprezę - test na kilkunastu znajomych - poznają czy nie różnicę pomiędzy oryginalną wódką premium, a moją ?
Napiszcie co sądzicie, czy wszystko OK, czy popełniam gdzieś błąd w myśleniu czy produkcji i jaka woda najlepsza.
Proszę o ocenę cukrówki jaką właśnie destyluję.
Docelowo - za 2 miesiące ma powstać wódka klasy Premium - nie do rozpoznania dla znajomych - w identycznych butelkach będzie Czarny Bocian Oryginał i moja wódeczka.
Nastaw 28 luty 2023 w pojemnikach fermentacyjnych (6 pojemników): każdy ciepła woda - 6 kg cukru - woda uzupełniona do 27 litrów - drożdże szlacheckie typu vodka.
Początkowe BLG 22 - temperatura 24 stopnie - stopniowe zmniejszanie temperatury do 22, 20 i 18 stopni - po 10 dniach.
Przyjemny zapach - lekko przypominający szampana - wcześniej próbowałem na różnych drożdżach turbo i zapach mi nie odpowiadał.
Po 14 dniach BLG -4, zlanie nastawów do czystych pojemników fermentacyjnych (bez stosowania preparatów do klarowania) - tylko grawitacyjnie i przeniesienie do pomieszczenia z aabratkiem.
2 dni w temperaturze ok. 10 stopni i rozpoczęcie procesu destylacji.
Zbiornik zalany dokładnie 50 litrów nastawu.
Sprzęt : grzałki : 2 x 2kW, automat, termometr WiFi, 4 sondy, zbiornik 60l + bufor + katalizator + kolumna (fi 63,5) : 2 x 50 cm+ 25 cm + wizjer, + głowica aabratek - ok 240 cm wysokości
Odbiór przedgonów z LM - 220 ml + 30 ml z OLM = 250 ml
Odbiór serca z OLM bez podziału na frakcje - prędkość 100 ml na 4 minuty (25 ml na minutę), odbiór całości serca 4 godziny, 5 minut.
Bez odbioru pogonów.
Odebrałem : 6,18 litra - 96% - pomiar procentów po odebraniu całości w temperaturze 21 stopni.
Planowane po skończeniu destylacji wszystkich nastawów (pozostała mi jeszcze jedno psocenie - 50 l) :
Mycie kolumny z dokładnym płukaniem sprężynek miedzianych z katalizatora.
2 tygodnie oddechu dla 96% w damach zalewanych tylko 3 litrami aby pooddychały procenciki.
Zastosowanie metody 2,5 kolegi @lesgo.
A następnie rozcieńczenie uzyskanego serca do 40% wodą - i tu się zastanawiam jaką najlepiej zastosować.
I leżakowanie 2 miesiące w damach (zalewanych 3l na damę aby alkohol oddychał. Nie w beczce dębowej bo wódka złapała by kolorek.
Po tym czasie - czerwiec - planuję zlanie do pustych butelek po Czarnym Bocianie i imprezę - test na kilkunastu znajomych - poznają czy nie różnicę pomiędzy oryginalną wódką premium, a moją ?
Napiszcie co sądzicie, czy wszystko OK, czy popełniam gdzieś błąd w myśleniu czy produkcji i jaka woda najlepsza.
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 mar 2023, 21:44 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2040
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 15:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
To nisko celujesz, Twoja ma być lepsza.
Jeżeli dobrze rozpuściłeś cukier, to proporcje w porządku. Wolałem zagotować cukier, ale tak drożdże też sobie poradzą.
Miedź przy cukrówce nie jest potrzebna, ale jak chcesz. Mycie kolumny też zbędne, lekko wypłukać i wystarczy, alkohol sam czyści.
Możesz zalać do pełna i zostawić lekko rozszczelnione. Metodę 2,5 stosuję od razu, bez czekania, a dojrzewanie jak już jest gotowy wyrób.
Metoda prób i błędów, ja mam świetną wodę w kranie, do tego filtr i w zupełności wystarczy. Jeżeli masz marną wodę w kranie, to szukaj wody jak najmniej zmineralizowanej, ewentualnie zastosuj filtrację.
Możesz zalewać do końca, to nie jest tego typu alkohol, żeby musiał strasznie oddychać.
Poznają, Twoja będzie lepsza
ManiekIronman pisze:Witam forumowiczów.
Docelowo - za 2 miesiące ma powstać wódka klasy Premium - nie do rozpoznania dla znajomych - w identycznych butelkach będzie Czarny Bocian Oryginał i moja wódeczka.
To nisko celujesz, Twoja ma być lepsza.
Nastaw 28 luty 2023 w pojemnikach fermentacyjnych (6 pojemników): każdy ciepła woda - 6 kg cukru - woda uzupełniona do 27 litrów - drożdże szlacheckie typu vodka.
Jeżeli dobrze rozpuściłeś cukier, to proporcje w porządku. Wolałem zagotować cukier, ale tak drożdże też sobie poradzą.
Mycie kolumny z dokładnym płukaniem sprężynek miedzianych z katalizatora.
Miedź przy cukrówce nie jest potrzebna, ale jak chcesz. Mycie kolumny też zbędne, lekko wypłukać i wystarczy, alkohol sam czyści.
2 tygodnie oddechu dla 96% w damach zalewanych tylko 3 litrami aby pooddychały procenciki.
Możesz zalać do pełna i zostawić lekko rozszczelnione. Metodę 2,5 stosuję od razu, bez czekania, a dojrzewanie jak już jest gotowy wyrób.
A następnie rozcieńczenie uzyskanego serca do 40% wodą - i tu się zastanawiam jaką najlepiej zastosować.
Metoda prób i błędów, ja mam świetną wodę w kranie, do tego filtr i w zupełności wystarczy. Jeżeli masz marną wodę w kranie, to szukaj wody jak najmniej zmineralizowanej, ewentualnie zastosuj filtrację.
I leżakowanie 2 miesiące w damach (zalewanych 3l na damę aby alkohol oddychał.
Możesz zalewać do końca, to nie jest tego typu alkohol, żeby musiał strasznie oddychać.
poznają czy nie różnicę pomiędzy oryginalną wódką premium, a moją ?
Poznają, Twoja będzie lepsza


Ostatnio zmieniony czwartek, 16 mar 2023, 23:04 przez jakis1234, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 2168
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą.
- Ulubiony Alkohol: Nie ma takiego.
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Cześć.
Nie ze wszystkim się zgadzam, ale plan godny podziwu
Następnym razem...
Zamień cukier- nawet po v2,5 na zatartą, sfermentowaną i uczciwie przegotowaną 1x skrobię ziemniaczaną. Po prostu - zamień ilość na jakość
Nie ze wszystkim się zgadzam, ale plan godny podziwu

Zamień cukier- nawet po v2,5 na zatartą, sfermentowaną i uczciwie przegotowaną 1x skrobię ziemniaczaną. Po prostu - zamień ilość na jakość

"Gdy chcesz mieć przyjaciół, mów tylko piękne słowa. Mów prawdę prosto w oczy, wtedy poznasz swego wroga"
-
- Posty: 2363
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 13:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
A jaka jest rzeczywista moc robocza podczas procesu?
Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 7
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Dzięki za podpowiedzi.
Moja woda z kranu jest bez rewelacji. Ale mogę sobie ją spokojnie przygotować powoli poprzez filtr węglowy Dafi. Druga opcja to woda od sąsiada ze studni, ale nie wiem na ile jest czysta. Mogę też przywieźć od kumpla, który ma w domu filtry z osmozą. Jego woda to faktycznie rewelacja.
Nie będę czekał 2 tygodnie - w przyszłym tygodniu zastosuję metodę 2,5, potem rozcieńczę do 40% i do leżakowania na 2 miesiące.
@Defacto - Skrobią ziemniaczaną zajmę się - myślę o tym i czytam Wasze doświadczenia na forum - jesteście debeściaki, ale najpierw chcę wyprodukować swój pierwszy rum.
Zakupiłem melasę z trzciny cukrowej 7 kg - jest już rozrobiona z gorącą wodą do 24 litrów jednym pojemniku - ładnie się pieni - smak słodki, przyjemny, jakby lekko przypalony.
Zakupiłem też cukier trzcinowy nierafinowany Dry Demerara i drożdże Coobra Rum Yeast.
To wszystko pójdzie na 6 pojemników fermentacyjnych. Plan jest taki :
Do każdego pojemnika : 4 litry rozrobionej melasy z wodą, 5 kilogramów cukru, 4 paczki drożdży Rum rozrobione wcześniej z wodą i podzielone na 6 pojemników.
Uzupełnienie wody do 27 litrów, sprawdzenie BLG i ewentualne uzupełnienie cukru do 22-23 BLG.
Dwa tygodnie na pracę nastawów ze stopniowym obniżaniem temperatury w piwnicy (w pojemnikach).
A potem destylacja na mojej maszynie pozbawionej właściwie kolumny (baniak, bufor, katalizator, 25 cm kolumny z wziernikiem i głowica aabratek.).
Planowany odbiór destylatu (po przedgonach LM) z OLM 80% - 88% na pełnym otwarciu zaworka z kontrolą jaki % płynie i odbiorem do osobnych litrowych butelek.
OK ? Krytyka mile widziana - moją bimbrownicę mam od niedawna, nalewki produkuję doskonałe (zdaniem wielu moich znajomych i rodziny) - ale nalewkami bawię się już chwilę - swoim 96% od niedawna.
Plan OK ? Czy coś nie wiem lub nie doczytałem ?
I jeszcze jedno. Podobno po destylacji rumu warto zlać po 10 litrów dundru i na nim zrobić kolejne nastawy rumu - wychodzi lepszy - czy też tak uważacie ?
Rozgrzewanie trwa +- 1 do 1,20 godziny na pełnej mocy 2 x 2kW
Potem praca 1 grzałka pełną mocą 2KW, druga na 400W przez cały proces
Stabilizacja 30 minut
Odbiór przedgonów 30 minut
Stabilizacja końcowa 30 minut
Odbiór przedgonów z OLM 1 minuta (na wszelki wypadek) - czyszczenie OLM
Odbiór serca - 4 godziny (w wypadku tej cukrówki) - 1,5 litra na godzinę
Zakończenie procesu bez odbioru pogonów.
Destylat bez podziału na frakcje - dokładnie 96% - przyjemny w zapachu z delikatną nutką bimberku.
Wyczuwalny również po rozcieńczeniu do 40%.
Po pierwszej cukrówce jaką zrobiłem miesiąc temu (marne drożdże bo Turbo - 3 różne rodzaje w osobnych pojemnikach) - nie podobał mi się już zapach samych nastawów), rozcieńczeniu do 40% i leżakowaniu miesiąc w szkle, a druga wersja w beczce dębowej
i daniu do degustacji rodzinie w identycznych butelkach po Bocianie - każdy wyczuł, która to oryginał.
Choć tą z beczki uznali za interesujący smak.
Wiem że to o wiele za krótko i trzeba dać alkoholowi czas - ale teraz chcę zrobić taką wódeczkę, której nikt nie rozpozna.
Osobiście wódkę piję wyłącznie w drinkach więc opieram się na smaku innych do degustacji.
Nalewki to jest to co Gumisie takie jak ja lubią najbardziej
Moja woda z kranu jest bez rewelacji. Ale mogę sobie ją spokojnie przygotować powoli poprzez filtr węglowy Dafi. Druga opcja to woda od sąsiada ze studni, ale nie wiem na ile jest czysta. Mogę też przywieźć od kumpla, który ma w domu filtry z osmozą. Jego woda to faktycznie rewelacja.
Nie będę czekał 2 tygodnie - w przyszłym tygodniu zastosuję metodę 2,5, potem rozcieńczę do 40% i do leżakowania na 2 miesiące.
@Defacto - Skrobią ziemniaczaną zajmę się - myślę o tym i czytam Wasze doświadczenia na forum - jesteście debeściaki, ale najpierw chcę wyprodukować swój pierwszy rum.
Zakupiłem melasę z trzciny cukrowej 7 kg - jest już rozrobiona z gorącą wodą do 24 litrów jednym pojemniku - ładnie się pieni - smak słodki, przyjemny, jakby lekko przypalony.
Zakupiłem też cukier trzcinowy nierafinowany Dry Demerara i drożdże Coobra Rum Yeast.
To wszystko pójdzie na 6 pojemników fermentacyjnych. Plan jest taki :
Do każdego pojemnika : 4 litry rozrobionej melasy z wodą, 5 kilogramów cukru, 4 paczki drożdży Rum rozrobione wcześniej z wodą i podzielone na 6 pojemników.
Uzupełnienie wody do 27 litrów, sprawdzenie BLG i ewentualne uzupełnienie cukru do 22-23 BLG.
Dwa tygodnie na pracę nastawów ze stopniowym obniżaniem temperatury w piwnicy (w pojemnikach).
A potem destylacja na mojej maszynie pozbawionej właściwie kolumny (baniak, bufor, katalizator, 25 cm kolumny z wziernikiem i głowica aabratek.).
Planowany odbiór destylatu (po przedgonach LM) z OLM 80% - 88% na pełnym otwarciu zaworka z kontrolą jaki % płynie i odbiorem do osobnych litrowych butelek.
OK ? Krytyka mile widziana - moją bimbrownicę mam od niedawna, nalewki produkuję doskonałe (zdaniem wielu moich znajomych i rodziny) - ale nalewkami bawię się już chwilę - swoim 96% od niedawna.
Plan OK ? Czy coś nie wiem lub nie doczytałem ?
I jeszcze jedno. Podobno po destylacji rumu warto zlać po 10 litrów dundru i na nim zrobić kolejne nastawy rumu - wychodzi lepszy - czy też tak uważacie ?
.Gacek pisze:A jaka jest rzeczywista moc robocza podczas procesu?
Rozgrzewanie trwa +- 1 do 1,20 godziny na pełnej mocy 2 x 2kW
Potem praca 1 grzałka pełną mocą 2KW, druga na 400W przez cały proces
Stabilizacja 30 minut
Odbiór przedgonów 30 minut
Stabilizacja końcowa 30 minut
Odbiór przedgonów z OLM 1 minuta (na wszelki wypadek) - czyszczenie OLM
Odbiór serca - 4 godziny (w wypadku tej cukrówki) - 1,5 litra na godzinę
Zakończenie procesu bez odbioru pogonów.
Destylat bez podziału na frakcje - dokładnie 96% - przyjemny w zapachu z delikatną nutką bimberku.
Wyczuwalny również po rozcieńczeniu do 40%.
Po pierwszej cukrówce jaką zrobiłem miesiąc temu (marne drożdże bo Turbo - 3 różne rodzaje w osobnych pojemnikach) - nie podobał mi się już zapach samych nastawów), rozcieńczeniu do 40% i leżakowaniu miesiąc w szkle, a druga wersja w beczce dębowej
i daniu do degustacji rodzinie w identycznych butelkach po Bocianie - każdy wyczuł, która to oryginał.
Choć tą z beczki uznali za interesujący smak.
Wiem że to o wiele za krótko i trzeba dać alkoholowi czas - ale teraz chcę zrobić taką wódeczkę, której nikt nie rozpozna.
Osobiście wódkę piję wyłącznie w drinkach więc opieram się na smaku innych do degustacji.
Nalewki to jest to co Gumisie takie jak ja lubią najbardziej

Ostatnio zmieniony piątek, 17 mar 2023, 10:14 przez manowar, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 2040
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 15:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Za dużo cukru, rum wychodzi lepszy na melasie z ewentualnym tylko podbiciem cukrem trzcinowym. Na 10 kg melasy dałem 1 kg cukru.
Tak
Do każdego pojemnika : 4 litry rozrobionej melasy z wodą, 5 kilogramów cukru, 4 paczki drożdży Rum rozrobione wcześniej z wodą i podzielone na 6 pojemników.
Za dużo cukru, rum wychodzi lepszy na melasie z ewentualnym tylko podbiciem cukrem trzcinowym. Na 10 kg melasy dałem 1 kg cukru.
Podobno po destylacji rumu warto zlać po 10 litrów dundru i na nim zrobić kolejne nastawy rumu - wychodzi lepszy - czy też tak uważacie ?
Tak
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 403
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 01:57
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Bierz osmozę.
A żeby nie robić burdelu w tematach, jest na forum cały wątek dedykowany rumowi.
A żeby nie robić burdelu w tematach, jest na forum cały wątek dedykowany rumowi.
-
- Posty: 2168
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą.
- Ulubiony Alkohol: Nie ma takiego.
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Eeeee no, Panie. Jak to bez podziału na frakcje? Jedyna, użytkowa rzecz z całego procesu rektyfikacji o którą się staramy, to gon główny - serce destylatu i bez podziału frakcji, wydobycie czystego serca, niemożliwe jest. Jeśli lekko bimbrem "ciągnie"- proces do zrewidowania i powtórki

ManiekIronman pisze:
Destylat bez podziału na frakcje - dokładnie 96% - przyjemny w zapachu z delikatną nutką bimberku.
Wyczuwalny również po rozcieńczeniu do 40%.
Eeeee no, Panie. Jak to bez podziału na frakcje? Jedyna, użytkowa rzecz z całego procesu rektyfikacji o którą się staramy, to gon główny - serce destylatu i bez podziału frakcji, wydobycie czystego serca, niemożliwe jest. Jeśli lekko bimbrem "ciągnie"- proces do zrewidowania i powtórki

"Gdy chcesz mieć przyjaciół, mów tylko piękne słowa. Mów prawdę prosto w oczy, wtedy poznasz swego wroga"
-
- Posty: 4258
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Kolego, jaką delikatna nuta bimberku???
Urobek ma być czyściutki jak dziewica Orleańska po kąpieli.
A o co chodzi z tymi pojemnikami?
To nie masz jednego konkretnego fermentora, a bańki 5L?
O samym procesie napiszę tyle:
Czeka cię powrót do podstaw, oraz rewizja wszystkiego od zera.
Ostro do nauki się bierz. Kompendium wiedzy w pigułce samo się nie przeczyta.
Ps: Następny przykład że AUTOMAT nie uczy a ogłupia.
Jest owszem dobry, ale dla profesjonalistów.
Urobek ma być czyściutki jak dziewica Orleańska po kąpieli.
A o co chodzi z tymi pojemnikami?
To nie masz jednego konkretnego fermentora, a bańki 5L?
O samym procesie napiszę tyle:
Czeka cię powrót do podstaw, oraz rewizja wszystkiego od zera.
Ostro do nauki się bierz. Kompendium wiedzy w pigułce samo się nie przeczyta.
Ps: Następny przykład że AUTOMAT nie uczy a ogłupia.
Jest owszem dobry, ale dla profesjonalistów.
Ostatnio zmieniony piątek, 17 mar 2023, 17:22 przez rozrywek, łącznie zmieniany 1 raz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 72
- Rejestracja: czwartek, 16 sty 2020, 13:16
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Nie jestem wielkim fanem czystej... dlatego też jeśli już trzeba spożyć to wybredna ze mnie bestia . Za namową Herbaty spróbowałem rozcieńczyć z wodą ,,Ostromięcko,, Kurcze smak, miękkość, odczucie świeżości ten wody dało niesamowity rezultat . Sama woda ma sporo minerałów więc po 2 tygodniach filtracja przez filtr do kawy , ale efekt końcowy zaskakująco wyśmienity .
-
- Posty: 2168
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą.
- Ulubiony Alkohol: Nie ma takiego.
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Mieszałem z różnymi wodami - szukam odpowiedniego smaku i zjawisko zmętnienia, nie pojawiło się. Ale były to wody, które nie przekraczały 450-500mg/l związków mineralnych. Tu jest tego więcej - 630mg/l i dlatego wchodzę w to. Spotkam- kupię i zamieszam. Cicho liczę na zamglenie. Obecnie kranowiczanka - narazie jedna z lepszych wód
Przepraszam za off top.

marian.naworski pisze: Sama woda ma sporo minerałów więc po 2 tygodniach filtracja przez filtr do kawy , ale efekt końcowy zaskakująco wyśmienity .
Mieszałem z różnymi wodami - szukam odpowiedniego smaku i zjawisko zmętnienia, nie pojawiło się. Ale były to wody, które nie przekraczały 450-500mg/l związków mineralnych. Tu jest tego więcej - 630mg/l i dlatego wchodzę w to. Spotkam- kupię i zamieszam. Cicho liczę na zamglenie. Obecnie kranowiczanka - narazie jedna z lepszych wód

Przepraszam za off top.
"Gdy chcesz mieć przyjaciół, mów tylko piękne słowa. Mów prawdę prosto w oczy, wtedy poznasz swego wroga"
-
- Posty: 2363
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 13:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Według mnie rozjechał się temat. Mówimy o kilku tematach od cukrówki po rum. Od destylatu przez spirytus po wódkę... No ale dobra.
Zadajmy sobie zajebiście ważne pytanie. Czym ma być dla nas ta wódka klasy premium?
No dla mnie wódka czysta to napój alkoholowy, który jest "czysty", tzn pozbawiony związków niechcianych jak przedgony i pogony, ale musi mieć smak. Smak surowca w wódce jest bardzo ważny. Wódka z cukru zwykłego białego czy z cukru trzcinowego jest bardzo dobra o ile dobrze się ją zrobi.
Powiedzmy sobie, że zrobimy spirytus w procesie 2x, 2,5x lub nawet 4,5x... Jest to dalej spirytus, który jest tak wyjawiony, że rozcieńczony do 40% dalej pachnie i smakuje jak rozcieńczony spirytus... Taka "wódka" nadaje się wg mnie tylko do drinka. Niestety.
Dobra wódka to dobry nastaw, zrobiony na raz lub 1,5x tzn odpęd i dopiero jedna rzetelna rektyfikacja z solidnym cięciem frakcji. To jest wtedy prawdziwa wódka, którą z przyjemnością pije się z kieliszka w temperaturze pokojowej i jak to się mówi "nie otrząsa".
Co do rumu to rzeczywiście dodanie dundru w ilości od 25 do 50% w kolejnych nastawach robi robotę ale tylko z melasy i trzeba sprawdzać ph nastawu. Dunder z cukru trzcinowego nie wnosi wg mnie nic... A i przy dundrze koniecznie trzeba sprawdzić ph nastawu bo jak będzie zbyt kwaśne to albo drożdże tego nie ruszą albo nastaw stanie na +12blg i wtedy wtopa gwarantowana.
Także tego ten
Zadajmy sobie zajebiście ważne pytanie. Czym ma być dla nas ta wódka klasy premium?
No dla mnie wódka czysta to napój alkoholowy, który jest "czysty", tzn pozbawiony związków niechcianych jak przedgony i pogony, ale musi mieć smak. Smak surowca w wódce jest bardzo ważny. Wódka z cukru zwykłego białego czy z cukru trzcinowego jest bardzo dobra o ile dobrze się ją zrobi.
Powiedzmy sobie, że zrobimy spirytus w procesie 2x, 2,5x lub nawet 4,5x... Jest to dalej spirytus, który jest tak wyjawiony, że rozcieńczony do 40% dalej pachnie i smakuje jak rozcieńczony spirytus... Taka "wódka" nadaje się wg mnie tylko do drinka. Niestety.
Dobra wódka to dobry nastaw, zrobiony na raz lub 1,5x tzn odpęd i dopiero jedna rzetelna rektyfikacja z solidnym cięciem frakcji. To jest wtedy prawdziwa wódka, którą z przyjemnością pije się z kieliszka w temperaturze pokojowej i jak to się mówi "nie otrząsa".
Co do rumu to rzeczywiście dodanie dundru w ilości od 25 do 50% w kolejnych nastawach robi robotę ale tylko z melasy i trzeba sprawdzać ph nastawu. Dunder z cukru trzcinowego nie wnosi wg mnie nic... A i przy dundrze koniecznie trzeba sprawdzić ph nastawu bo jak będzie zbyt kwaśne to albo drożdże tego nie ruszą albo nastaw stanie na +12blg i wtedy wtopa gwarantowana.
Także tego ten

Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 72
- Rejestracja: czwartek, 16 sty 2020, 13:16
- Załączniki
Re: RE: Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Na mgławice nie masz co liczyć to nie związki mineralne powodują mleko.
Jedyne co się dzieje to po kilku godzinach, dniach na dnie butelki pojawią się osad mineralny . Podobny efekt który występuje w czajniku . Dlatego filtracja w celu wizualnego wyłapania kamienia. No i polecam tez sama wodę spróbować, porównać z kranówka . Wodę zawsze można spotkać w Cerfur .
defacto pisze::witam:marian.naworski pisze: Spotkam- kupię i zamieszam. Cicho liczę na zamglenie.
Na mgławice nie masz co liczyć to nie związki mineralne powodują mleko.
Jedyne co się dzieje to po kilku godzinach, dniach na dnie butelki pojawią się osad mineralny . Podobny efekt który występuje w czajniku . Dlatego filtracja w celu wizualnego wyłapania kamienia. No i polecam tez sama wodę spróbować, porównać z kranówka . Wodę zawsze można spotkać w Cerfur .
-
- Posty: 4258
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Koledzy, co powoduje mleko to chyba inny temat, nie lepiej się skupić na tym jak uzyskać doskonały destylat, a potem dopiero....z czym to rozrabiać?
Mądry polak po szkodzie, mądrzejszy @Gacek, przed szkodą.
Kol@Gacek w poście wyżej świetnie opisał problem, rozwiązanie, nawet podał zastosowanie.
Skupmy się na procesie rektyfikacji, który z opisu wnioskując wymaga mnóstwo poprawy niedociągnięć. Sam nastaw jeszcze ujdzie w tłoku, nie ma tragedii, jest w miarę poprawny.
Zatem, dobry proces, potem jak mu zmętnieje, to powie że to nie bocian z niskiego gniazda, a Siwucha z kraftowej półki.
Rozrobi na 50% procent, to będzie opadające szczęki gości z podłogi zbierał...
Ps: autorze tematu, to nie ma prawa niczym zalatywać, to ma pachnieć. I smakować jakby cię pan " Rumcajsek" po gardziołku przejechał.
Ps2: A klasa premium, to jest dla nas nie szczyt marzeń, a tylko wersja podstawowa, trochę wyżej z tą poprzeczką. Znasz gest Kozakiewicza?
To uwierz mi, te bezcenne miny gości, to taki sam orgazm jak pokazanie słynnego wała wszystkim ruskom na olimpiadzie.
Uwierz, warto. Pozdrawiam.
Mądry polak po szkodzie, mądrzejszy @Gacek, przed szkodą.
Kol@Gacek w poście wyżej świetnie opisał problem, rozwiązanie, nawet podał zastosowanie.
Skupmy się na procesie rektyfikacji, który z opisu wnioskując wymaga mnóstwo poprawy niedociągnięć. Sam nastaw jeszcze ujdzie w tłoku, nie ma tragedii, jest w miarę poprawny.
Zatem, dobry proces, potem jak mu zmętnieje, to powie że to nie bocian z niskiego gniazda, a Siwucha z kraftowej półki.
Rozrobi na 50% procent, to będzie opadające szczęki gości z podłogi zbierał...
Ps: autorze tematu, to nie ma prawa niczym zalatywać, to ma pachnieć. I smakować jakby cię pan " Rumcajsek" po gardziołku przejechał.
Ps2: A klasa premium, to jest dla nas nie szczyt marzeń, a tylko wersja podstawowa, trochę wyżej z tą poprzeczką. Znasz gest Kozakiewicza?
To uwierz mi, te bezcenne miny gości, to taki sam orgazm jak pokazanie słynnego wała wszystkim ruskom na olimpiadzie.
Uwierz, warto. Pozdrawiam.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2538
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
@rozrywek Ale pierdzielisz 

Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM 

-
- Posty: 72
- Rejestracja: czwartek, 16 sty 2020, 13:16
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
@rozrywek Ty piszesz dla samego pisania ?
Bo naprodukujesz się w tych postach, nagadasz się nagadasz i nic z twoich wypocin nie wniosło ciekawego do tematu.
Jak chcesz innym zwracać uwagę, to najpierw zrób swój rachunek sumienia .
Bo naprodukujesz się w tych postach, nagadasz się nagadasz i nic z twoich wypocin nie wniosło ciekawego do tematu.
Jak chcesz innym zwracać uwagę, to najpierw zrób swój rachunek sumienia .
-
Autor tematu - Posty: 7
- Rejestracja: środa, 7 gru 2022, 11:03
- Krótko o sobie: Cieszę się życiem i staram się otaczać ludźmi pozytywnymi z pasjami i odrobiną szaleństwa.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka własnej produkcji - Dereniówka, Malinówka, Czarna Porzeczka, ...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podkarpacie
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Nie wiem dlaczego się czepiacie.
To był pierwszy proces. Chodziło mi o uzyskanie na początek 96%.
Mam w szybki sposób bez stania przy maszynie ponad 18 litrów fajnego alkoholu 96%.
Teraz dopiero będę czyścił te 96% za pomocą metody 2,5 bez automatu.
Bo dopiero teraz potrzebuję być przy bimbrownicy i kontrolować cały proces.
Nie wiem gdzie napisałem o bańkach 5L. Może gdzieś zjadłem 2.
Mam 25 litrowe pojemniki fermentacyjne.
8 szt. W 6 robię identyczne nastawy. 2 pozostałe są do zlewania nastawów znad osadu.
A żeby nie bawić się w zmianę damy gdy z automatu leci 96% - a wiadomo że będzie tego więcej niż 5 litrów - mam 15 litrowy pojemnik ze stali nierdzewnej (zakupiony zresztą w sklepie alkohole domowe).
Co do automatu - tak wiadomo że nie zastąpi on wiedzy, sprawdzania, podziału na frakcje, itd.
Ale jest niesamowicie pomocny.
Przy pierwszej destylacji jak dla mnie jest to super rozwiązanie.
Do niedawna wszyscy pili rozrobione wodą lub nie 70 % i chwalili jaki super alkohol.
A teraz czepiają się 96-tki z leciutkim zapaszkiem.
Ja osobiście nie tak dawno pożyczałem bimbrownicę z taboretem gazowym, ślęczałem cały czas przy maszynie ciągle kontrolując co kapie i zbierając do osobnych dam 90, 85, 80, ...
A potem destylowałem ponownie to co słabsze uznając 90% za super genialny produkt.
A teraz 96 jest w/g Was złe.
A ja uważam, że jest o klasę lepsze mimo że z automatu.
Zauważyć chciałem że to dopiero pierwszy proces. Właściwy 2,5 dopiero przed de mną.
Poza tym to cukrówka, a wszyscy piszecie że najlepszą wódka to nigdy cukier, tylko zacier na zbożach, skrobii ziemniaczanej, kukurydzy, ...
Na to przyjdzie w moim wypadku czas.
Powolutku.
Dajcie mi szansę.
Wódki to nie mój konik. Robię żeby spróbować. Posmakować. Poczęstować.
Ja uwielbiam nalewki.
A tak na marginesie nalewki na takiej 96% z automatu zrobione nie z cukrówki tylko z win własnej produkcji są doskonałe.
Jeszcze tylko jedna uwaga.
Bardzo się cieszę że piszecie co robię źle. Człowiek uczy się przez całe życie, a i tak głupi umiera.
A teraz tak naprawdę ilu z obecnych na forum użytkowników ma taki sprzęt że 96% kapie sobie po prostu.
Bo jak czytam niektóre posty jak z jakiejś metrowej kolumny ktoś po 3 dniach od nastawu szybko destyluje i wyciąga z cukrówki i drożdży turbo ledwie 80 %.
A potem dodaje wszelkie specyfiki żeby poprawić smak i zapach.
Sorki, ale uważam że 96% z automatu zawsze będzie o klasę lepsze.
Powracając do tematu mojego posta.
Wódka klasy premium ma dopiero powstać po ponownej destylacji mojego 96% metodą 2,5.
Bez automatu. Na spokojnie. Mając czas. Wolny dzień. Sprawdzając. Smakując. Wąchając.
Pozdrawiam Was wszystkich : producentów, smakoszy, wirtuozów alkoholowych, sztukmistrzów, testerów nowych procesów i wariatów dla których alkohol to cały świat - Jesteście super i choć Was nie znam to i tak Was lubię.
rozrywek pisze:Kolego, jaką delikatna nuta bimberku???
Urobek ma być czyściutki jak dziewica Orleańska po kąpieli.
O samym procesie napiszę tyle:
Czeka cię powrót do podstaw, oraz rewizja wszystkiego od zera.
Ostro do nauki się bierz. Kompendium wiedzy w pigułce samo się nie przeczyta.
Ps: Następny przykład że AUTOMAT nie uczy a ogłupia.
Jest owszem dobry, ale dla profesjonalistów.
Nie wiem dlaczego się czepiacie.
To był pierwszy proces. Chodziło mi o uzyskanie na początek 96%.
Mam w szybki sposób bez stania przy maszynie ponad 18 litrów fajnego alkoholu 96%.
Teraz dopiero będę czyścił te 96% za pomocą metody 2,5 bez automatu.
Bo dopiero teraz potrzebuję być przy bimbrownicy i kontrolować cały proces.
rozrywek pisze:A o co chodzi z tymi pojemnikami?
To nie masz jednego konkretnego fermentora, a bańki 5L?
.
Nie wiem gdzie napisałem o bańkach 5L. Może gdzieś zjadłem 2.
Mam 25 litrowe pojemniki fermentacyjne.
8 szt. W 6 robię identyczne nastawy. 2 pozostałe są do zlewania nastawów znad osadu.
A żeby nie bawić się w zmianę damy gdy z automatu leci 96% - a wiadomo że będzie tego więcej niż 5 litrów - mam 15 litrowy pojemnik ze stali nierdzewnej (zakupiony zresztą w sklepie alkohole domowe).
Co do automatu - tak wiadomo że nie zastąpi on wiedzy, sprawdzania, podziału na frakcje, itd.
Ale jest niesamowicie pomocny.
Przy pierwszej destylacji jak dla mnie jest to super rozwiązanie.
Do niedawna wszyscy pili rozrobione wodą lub nie 70 % i chwalili jaki super alkohol.
A teraz czepiają się 96-tki z leciutkim zapaszkiem.
Ja osobiście nie tak dawno pożyczałem bimbrownicę z taboretem gazowym, ślęczałem cały czas przy maszynie ciągle kontrolując co kapie i zbierając do osobnych dam 90, 85, 80, ...
A potem destylowałem ponownie to co słabsze uznając 90% za super genialny produkt.
A teraz 96 jest w/g Was złe.
A ja uważam, że jest o klasę lepsze mimo że z automatu.
rozrywek pisze:
Ps: autorze tematu, to nie ma prawa niczym zalatywać, to ma pachnieć. I smakować jakby cię pan " Rumcajsek" po gardziołku przejechał.
Zauważyć chciałem że to dopiero pierwszy proces. Właściwy 2,5 dopiero przed de mną.
Poza tym to cukrówka, a wszyscy piszecie że najlepszą wódka to nigdy cukier, tylko zacier na zbożach, skrobii ziemniaczanej, kukurydzy, ...
Na to przyjdzie w moim wypadku czas.
Powolutku.
Dajcie mi szansę.
Wódki to nie mój konik. Robię żeby spróbować. Posmakować. Poczęstować.
Ja uwielbiam nalewki.
A tak na marginesie nalewki na takiej 96% z automatu zrobione nie z cukrówki tylko z win własnej produkcji są doskonałe.
Jeszcze tylko jedna uwaga.
Bardzo się cieszę że piszecie co robię źle. Człowiek uczy się przez całe życie, a i tak głupi umiera.
A teraz tak naprawdę ilu z obecnych na forum użytkowników ma taki sprzęt że 96% kapie sobie po prostu.
Bo jak czytam niektóre posty jak z jakiejś metrowej kolumny ktoś po 3 dniach od nastawu szybko destyluje i wyciąga z cukrówki i drożdży turbo ledwie 80 %.
A potem dodaje wszelkie specyfiki żeby poprawić smak i zapach.
Sorki, ale uważam że 96% z automatu zawsze będzie o klasę lepsze.
Powracając do tematu mojego posta.
Wódka klasy premium ma dopiero powstać po ponownej destylacji mojego 96% metodą 2,5.
Bez automatu. Na spokojnie. Mając czas. Wolny dzień. Sprawdzając. Smakując. Wąchając.
Pozdrawiam Was wszystkich : producentów, smakoszy, wirtuozów alkoholowych, sztukmistrzów, testerów nowych procesów i wariatów dla których alkohol to cały świat - Jesteście super i choć Was nie znam to i tak Was lubię.
Ostatnio zmieniony sobota, 18 mar 2023, 21:49 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 51
- Rejestracja: środa, 12 mar 2014, 22:39
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Nie odróżnisz takiej nalewki od nalewki na (raz dobrze przejechanej) cukrówce, a przy tym bez sensu tracisz surowiec na świetny bimber.
ManiekIronman pisze:A tak na marginesie nalewki na takiej 96% z automatu zrobione nie z cukrówki tylko z win własnej produkcji są doskonałe.
Nie odróżnisz takiej nalewki od nalewki na (raz dobrze przejechanej) cukrówce, a przy tym bez sensu tracisz surowiec na świetny bimber.
Ostatnio zmieniony sobota, 18 mar 2023, 23:19 przez zenonowsianka, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2040
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 15:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
ManiekIronman, nie przejmuj się tym co pisze Rozrywek. On lubi pisać dużo i kwieciście, ale nie zawsze z sensem 
Oczywiste, jest, że najwyższą jakość otrzymasz po całym procesie 2,5 i nikt nie mówi, że to co masz jest złe.
A nawet wręcz przeciwnie, otrzymałeś bardzo dobry surowiec do dalszej obróbki.
Wszyscy, którzy mają kolumnę rektyfikacyjną uzyskują 96%, no chyba, że źle poprowadzą proces.
Automat jest dobry, pod warunkiem, że użytkownik zna swój sprzęt, proces i wie jak go dobrze zastosować.
A co do cukru, sam się przekonasz, jak zrobisz wódkę z innych surowców, że cukier wysiada.
Natomiast do nalewek jest to jak najbardziej dobry surowiec, chociaż ja już nawet do nalewek biorę spirytus ze skrobi ziemniaczanej.
Z tym się akurat nie zgadzam.

Oczywiste, jest, że najwyższą jakość otrzymasz po całym procesie 2,5 i nikt nie mówi, że to co masz jest złe.
A nawet wręcz przeciwnie, otrzymałeś bardzo dobry surowiec do dalszej obróbki.
A teraz tak naprawdę ilu z obecnych na forum użytkowników ma taki sprzęt że 96% kapie sobie po prostu.
Wszyscy, którzy mają kolumnę rektyfikacyjną uzyskują 96%, no chyba, że źle poprowadzą proces.
Automat jest dobry, pod warunkiem, że użytkownik zna swój sprzęt, proces i wie jak go dobrze zastosować.
A co do cukru, sam się przekonasz, jak zrobisz wódkę z innych surowców, że cukier wysiada.
Natomiast do nalewek jest to jak najbardziej dobry surowiec, chociaż ja już nawet do nalewek biorę spirytus ze skrobi ziemniaczanej.
zenonowsianka pisze:
Nie odróżnisz takiej nalewki od nalewki na (raz dobrze przejechanej) cukrówce
Z tym się akurat nie zgadzam.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 2168
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą.
- Ulubiony Alkohol: Nie ma takiego.
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- Załączniki
Re: Ocena procesu - wódka jakości Premium z cukrówki
Cześć.
Wyczuwałem buraczanego ducha w każdej nalewce, którą popełniłem. Wyjątkiem jest nalewka z zielonych orzechów włoskich. Charakterystczny smak tej nalewki wg. mnie, skutecznie maskuje to odczucie.
Był to koncentrat z cukru, na turbo drożdżach po 2 pełnych rektyfikacjach. Natomiast, koncentrat ze skrobi ziemniaczanej, po 2x jest wg. mnie neutralny i nie wnosi nic prócz mocy.
@ManiekIronman
Nikt się nie czepia a jedynie chce Ci tylko przekazać, że metoda 2,5 polega na przeprowadzeniu kilku pełnych rektyfikacji (robiłem 3) i połowy - tylko z odbiorem przedgonu z ~55 %wsadu. Uważam, że jeśli po procesie, wyczujesz bimbrowy posmak - nie zadbasz o właściwe oczyszczenie wsadu - zbyt szybki odbiór, znaczące wahania temperatury na 10 półce to w moim odczuciu, pełnej rektyfikacji, nie będzie. Tyle
Przepraszam za off top
jakis1234 pisze:zenonowsianka pisze:
Nie odróżnisz takiej nalewki od nalewki na (raz dobrze przejechanej) cukrówce
Z tym się akurat nie zgadzam.
Wyczuwałem buraczanego ducha w każdej nalewce, którą popełniłem. Wyjątkiem jest nalewka z zielonych orzechów włoskich. Charakterystczny smak tej nalewki wg. mnie, skutecznie maskuje to odczucie.
Był to koncentrat z cukru, na turbo drożdżach po 2 pełnych rektyfikacjach. Natomiast, koncentrat ze skrobi ziemniaczanej, po 2x jest wg. mnie neutralny i nie wnosi nic prócz mocy.
@ManiekIronman
Nikt się nie czepia a jedynie chce Ci tylko przekazać, że metoda 2,5 polega na przeprowadzeniu kilku pełnych rektyfikacji (robiłem 3) i połowy - tylko z odbiorem przedgonu z ~55 %wsadu. Uważam, że jeśli po procesie, wyczujesz bimbrowy posmak - nie zadbasz o właściwe oczyszczenie wsadu - zbyt szybki odbiór, znaczące wahania temperatury na 10 półce to w moim odczuciu, pełnej rektyfikacji, nie będzie. Tyle

Przepraszam za off top

"Gdy chcesz mieć przyjaciół, mów tylko piękne słowa. Mów prawdę prosto w oczy, wtedy poznasz swego wroga"
Wróć do „Destylacja metodą reflux ratio”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości