Sosnówka - mętna po rozrobieniu

Dyskusja ogólna o wytwarzaniu nalewek i ich przyrządzaniu...
Awatar użytkownika
kokornik
100
Posty: 136
Rejestracja: poniedziałek, 1 paź 2012, 15:51
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Sosnówka - mętna po rozrobieniu

Post autor: kokornik »

Zalałem pół roku temu pędy sosny spirytusem. Zlałem. Zalałem jeszcze raz syropem cukrowym. Oba składniki ładnie wyglądały, zielonkawe przroczyste. Po zmieszaniu ich wyszło mleko. Coś jak brudno-zielonkawe ouzo z wodą. Pewnie ten sam efekt. Tak ma być?
Ostatnio zmieniony piątek, 17 lut 2023, 00:17 przez kokornik, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
JanOkowita
2000
Posty: 2478
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 298 razy
Otrzymał podziękowanie: 416 razy
Kontakt:

Re: Sosnówka - mętna po rozrobieniu

Post autor: JanOkowita »

Zmętnienie powodują olejki eteryczne, których pędy sosny mają dużo i to one sprawiają, że łagodzimy objawy zapalenia gardła. Jeśli nalewka ma powyżej 50% mocy, to zmętnienie znika - podobnie dzieje się przy wszelkich nalewkach z cytrusów.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver daje jeszcze radę:)
Awatar użytkownika
Doody
3000
Posty: 3320
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 265 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy

Re: Sosnówka - mętna po rozrobieniu

Post autor: Doody »

Ja najpierw zasypuję pędy cukrem, czekam aż puszczą "sok". Potem zalewam spirytusem o mocy około 70% do maceracji. Po zakończeniu tego procesu rozlewam do butelek i rozcienczam w wersjach dla mnie, dla żony, dla "ciotek". Czyli mam w mocy 50, 40, 25%. Zawsze jest klarowny plyn o barwie bursztynowej.
Ostatnio zmieniony sobota, 18 lut 2023, 18:08 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
czytam
600
Posty: 640
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 99 razy

Re: Sosnówka - mętna po rozrobieniu

Post autor: czytam »

Ale syrop cukrowy z pierwszego zasypu też dodajesz?
Awatar użytkownika
lesgo58
5000
Posty: 5221
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1295 razy
Otrzymał podziękowanie: 2724 razy

Re: Sosnówka - mętna po rozrobieniu

Post autor: lesgo58 »

Gdybyś ten nalew zmieszał z wcześniejszym syropem to otrzymałbyś ulepek.
Ogólnie robię w podobny sposób jak Doody.
Najpierw zasypuję cukrem i po maceracji zlewam i używam jako lekarstwo. Dla dzieci.
Pędy po maceracji cukrem zalewam wódką 50%. I ponownie maceruję. Po zlaniu maceratu resztę przepłukuję czystą wodą. Mieszam razem z wcześniejszym maceratem. Otrzymuje delikatną nalewkę. Jako środek na kaszel - dla dorosłych. Albo jako aperitiv. Resztki cukru z pierwszego macerowania dają wystarczającą i nienachalną słodycz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika
Doody
3000
Posty: 3320
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 265 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy

Re: Sosnówka - mętna po rozrobieniu

Post autor: Doody »

czytam pisze:Ale syrop cukrowy z pierwszego zasypu też dodajesz?
Tak, ponieważ zalewam ten syrop alkoholem. Oczywiście trzeba nie przesadzać z cukrem.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika
jakis1234
2000
Posty: 2114
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 202 razy
Otrzymał podziękowanie: 360 razy

Re: Sosnówka - mętna po rozrobieniu

Post autor: jakis1234 »

Moja sosnówka jest mętna, ale czy to przeszkadza?
To jest rodzaj lekarstwa, nie musi być krystalicznie czysty.
A w ogóle, skąd się wzięła ta zasada, że nalewka musi być krystaliczna.
Czy to efekt sklepowych nalewek robionych na zaprawkach?
Moje nalewki często są mętne, mają jakieś farfocle pochodzące od wsadu i z tego, co mówią inni, to takie wolą.
Widać, że nalewka jest na naturalnych składnikach.
Klaruję więc swoje nalewki, ale jeżeli grawitacyjne klarowanie nie daje idealnie czystej nalewki, to nie, jest dobrze tak jak jest.
Pozdrawiam z opolskiego.
czytam
600
Posty: 640
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 99 razy

Re: Sosnówka - mętna po rozrobieniu

Post autor: czytam »

Jeżeli dużą część olejków odbiera syrop cukrowy (nie dodawany w całości do wykonywanego potem nalewu alkoholowego), to jest dużo mniej w nalewie i dlatego nie mętnieje.
julkaaaxxx
1
Posty: 1
Rejestracja: sobota, 13 maja 2023, 13:26

Re: Sosnówka - mętna po rozrobieniu

Post autor: julkaaaxxx »

Jak w ogóle zrobić taką sosnówkę? Mój mąż właśnie zastanawia się nad tym.
Ostatnio zmieniony sobota, 13 maja 2023, 14:03 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Skir
1500
Posty: 1514
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 205 razy
Otrzymał podziękowanie: 346 razy

Re: Sosnówka - mętna po rozrobieniu

Post autor: Skir »

@julkaaaxxx młode pędy sosny z ogrodu (bo w lesie hmmmm zakazane), takie co jeszcze nie maja igieł ściąć w kwietniu/maju. I nie wszystko z jednego drzewka, bo go szkoda. Pół słoja zalać 60-70% spirytusem i do ciemnego na miesiąc. Po miesiącu zlać, a pędy zasypać cukrem, co by wyciągnął aromaty i resztę procent z pędów. Przez dwa tygodnie zlewać płyn. Wymieszać. Zostawić na rok.
Kiedyś robiłem dużo nalewek, teraz raczej już nie pijam. Mam trzyletnie z pędów sosny. Sprawdzę klarowność i wstawię zdjęcie. Ale tak jak pisze @jakiś1234 klarowność nie jest najważniejsza w nalewkach - np. gotując krupnik zabija się właściwości miodu tylko po to, by osiągnąć klarowność: bezsens. Wolę zdrowszy, a mętny.
No i dodaje zdjęcie:
20230516_183606.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony wtorek, 16 maja 2023, 18:40 przez Skir, łącznie zmieniany 2 razy.
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika
Doody
3000
Posty: 3320
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 265 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy

Re: Sosnówka - mętna po rozrobieniu

Post autor: Doody »

Jak na sosnówkę to klar ;)
Moja ma kolor ciemniejszy. Bardziej Jak herbata.
Pozdrawiam
Darek
lesu.pl
100
Posty: 126
Rejestracja: sobota, 7 lut 2015, 11:33
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: pigwóweczka, smorodinówka i dereniówka
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 36 razy

Re: Sosnówka - mętna po rozrobieniu

Post autor: lesu.pl »

Nalewka sosnowa jest trochę specyficzna. Pocięte albo pomiażdżone pędy należy zalać alkoholem 70%. Dlaczego? Otóż tylko alkohol powyżej 70% jest w stanie rozpuścić terpeny i spenetrować komórki żywiczne i eteryczne. Zalewanie miodem, zasypywanie cukrem jako pierwszy krok nie wydobędzie pełnowartościowego produktu. Po dwóch tygodniach (miesiącu czy nawet roku) zlewam cały płyn i wtedy - odsączone pędy - można zasypać cukrem. Alkoholu w tym będzie niewiele i spokojnie można podawać dzieciom. Mamy pewność, że bez pasteryzacji produkt nie ulegnie zepsuciu.
Mamy więc nalewkę o mocy 70V. Ja rozmajam to miodem pół na pół. Taki produkt serwuję sobie leczniczo po kieliszku, dwóch albo wedle potrzeby. Często 35% to dużo więc dodaję cukrowy syrop z pigwowca chińskiego tak do 20 -22%. Takim to płynem powoli delektuję się wieczorem jak już jechać nie będę nigdzie.
Raz dodałem miód płynny (ciężko to rozmieszać) tak do 60 - 55% i rozcieńczyłem do 40% wodą. Nie pamiętam czy było super klarowne - dużo zależy od miodu.Raz też rozcieńczałem do 60-55% syropem z pigwowca i potem woda do 40V i było OK.
Dzieciom można podawać nawet 70% nalewkę: 1 łyżeczka na pół szklanki letniej herbaty, albo w formie 10-15 kropli na łyżeczkę cukru. Można też dodawać ją do inhalacji.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wytwarzanie Nalewek”