balon ze skazą
-
Autor tematu - Posty: 18
- Rejestracja: środa, 27 lut 2013, 03:32
- Podziękował: 13 razy
Witam,
Kupiłem balon Ambrosio, ale jest dużo bąbli powietrza i chciałbym zasięgnąć opinii. Najbardziej boję się o 2 znajdujące się blisko siebie na zdjęciach poniżej. Jak przejedzie się palcem po tych bąblach to słychać jak skrzypi szklo i powietrze wychodzi jeśli się mocniej palcem dociśnie. W ich miejscu jest lekkiewglebienie. Oddać go? Boję się żeby nie pękł i nie zniszczył mi podłogi w mieszkaniu w dodatku że pierwszy raz wkoncu zebrałem się aby zrobić własne wino
Pozdrawiam winiarzy
Kupiłem balon Ambrosio, ale jest dużo bąbli powietrza i chciałbym zasięgnąć opinii. Najbardziej boję się o 2 znajdujące się blisko siebie na zdjęciach poniżej. Jak przejedzie się palcem po tych bąblach to słychać jak skrzypi szklo i powietrze wychodzi jeśli się mocniej palcem dociśnie. W ich miejscu jest lekkiewglebienie. Oddać go? Boję się żeby nie pękł i nie zniszczył mi podłogi w mieszkaniu w dodatku że pierwszy raz wkoncu zebrałem się aby zrobić własne wino
Pozdrawiam winiarzy
-
- Posty: 2861
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 309 razy
- Otrzymał podziękowanie: 446 razy
- Kontakt:
Re: balon ze skazą
Są duże szanse, że trzaśnie w mało spodziewanym momencie. Bezpieczniej używać jest takich pojemników fermentacyjnych:
https://alkohole-domowe.pl/fermentor-pl ... i-30l-p350
https://alkohole-domowe.pl/fermentor-pl ... i-30l-p350
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
Autor tematu - Posty: 18
- Rejestracja: środa, 27 lut 2013, 03:32
- Podziękował: 13 razy
Re: balon ze skazą
Właśnie tylko nie chce używać plastiku. A wracając do gąsiora, myślę że jeśli byłby by te dwa bąbele (0.5 cm szer i 2 cm dl.) położone trochę w innych miejscach i nie tak blisko siebie. Bo naprężenia wydaje mi się że są duże w tych miejscach. Wtedy byłoby bezpieczniej. Co więcej balon dostałem w środku brudny z osadu, tak jakby już coś w nim było fermentowane. Także już mógł pochodzić ze zwrotu ..
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: balon ze skazą
Wiadra plastikowe dobre są na pierwszy tydzień, dwa, ale na pewno nie dojrzewania wina. Balony w tym wypadku nic nie zastąpi. Kolego @atlantydas oddaj to, gdyż jest to ewidentna wada produkcyjna. W moich balonach, a mam ich 6 nie ma nawet jednego pęcherzyka powietrza.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
Autor tematu - Posty: 18
- Rejestracja: środa, 27 lut 2013, 03:32
- Podziękował: 13 razy
Re: balon ze skazą
Właśnie tylko nie chce używać plastiku. A wracając do gąsiora, myślę że jeśli byłby by te dwa bąbele (0.5 cm szer i 2 cm dl.) położone trochę w innych miejscach i nie tak blisko siebie. Bo naprężenia wydaje mi się że są duże w tych miejscach. Wtedy byłoby bezpieczniej. Co więcej balon dostałem w środku brudny z osadu, tak jakby już coś w nim było fermentowane. Także już mógł pochodzić ze zwrotu ..
Co do fermentacji w moim przypadku z winogrona, używałem garnka emaliowanego 50l z przykrywką na która dałem obciążenie żelazem od góry aby lepiej docisnąć i powietrze nie dochodzilo. Po 7 dniach jak przestało fermentowac, przecedzilem przez bawełnę i sita pszczelarskie z nierdzewki i dałem do balonu.
Moje pytanie, czy są jakieś przeciwskazania to tego garnka fermentacyjnego. Bo tak jak pisałem wcześniej, nie chce używać plastiku,nawet rurki fermentacyjne wymieniłem na szkło. Chyba przez okres 1-2 tyg CO2 wystarczająco zabezpiecza przed utlenianiem.
Kolejne pytanie, podczas filtracji i oddzielania owoców po tych 7 dniach wino stało otwarte przez 4h w kuchni. Tyle mi zajęło wszystko zanim przelałem do gasiora . Czy w tym czasie wino mogło się utlenić? Kolor jest czerwono bordowy.
Co do fermentacji w moim przypadku z winogrona, używałem garnka emaliowanego 50l z przykrywką na która dałem obciążenie żelazem od góry aby lepiej docisnąć i powietrze nie dochodzilo. Po 7 dniach jak przestało fermentowac, przecedzilem przez bawełnę i sita pszczelarskie z nierdzewki i dałem do balonu.
Moje pytanie, czy są jakieś przeciwskazania to tego garnka fermentacyjnego. Bo tak jak pisałem wcześniej, nie chce używać plastiku,nawet rurki fermentacyjne wymieniłem na szkło. Chyba przez okres 1-2 tyg CO2 wystarczająco zabezpiecza przed utlenianiem.
Kolejne pytanie, podczas filtracji i oddzielania owoców po tych 7 dniach wino stało otwarte przez 4h w kuchni. Tyle mi zajęło wszystko zanim przelałem do gasiora . Czy w tym czasie wino mogło się utlenić? Kolor jest czerwono bordowy.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: piątek, 13 gru 2019, 18:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Krosno
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
-
Autor tematu - Posty: 18
- Rejestracja: środa, 27 lut 2013, 03:32
- Podziękował: 13 razy
Re: balon ze skazą
Dziś myłem stary balon 30l prawdopodobnie z PRL. Podczas mycia jak kręciłem nim po sciankach, pękł przy dnie. Było w nim z 1g piasku i 2l wody. Piasek wsypałem aby lepiej wyczyścić, dopiero później doczytałem że nie wolno myć szkła czymś ostrym. Wodę lałem z kranu, temp była w granicach 10-40 stopni. Taka rozbieżność bo momentami terma co podgrzewa wode wyłączała sie i trudno było utrzymać stałą temp. Aczkolwiek cały czas sprawdzałem dłonią wodę przy kranie czy aby nie jest za ciepła i odwrotnie. Może to było niewystarczające....
Mam na wyrzuty sumienia, gdyż nie był mój. Dlaczego mi pękł? Czy to przez:
- piasek
- różnicę temp
- zmęczenie materiału przez starość
Mam na wyrzuty sumienia, gdyż nie był mój. Dlaczego mi pękł? Czy to przez:
- piasek
- różnicę temp
- zmęczenie materiału przez starość
-
- Posty: 2716
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 253 razy
- Otrzymał podziękowanie: 467 razy
Re: balon ze skazą
Trochę wróżenie z fusów.
Wymieniłeś trzy powody i mógł być każdy, albo ich mieszanka.
Według mnie, najmniej prawdopodobna jest różnica temperatur, trochę za mała.
Najbardziej - zmęczenie materiału na który dołożył się piasek.
A do mycia szkła polecam preparaty do tego (można kupić w sklepach winiarskich), bardzo ładnie czyszczą nawet ze starych osadów.
Wymieniłeś trzy powody i mógł być każdy, albo ich mieszanka.
Według mnie, najmniej prawdopodobna jest różnica temperatur, trochę za mała.
Najbardziej - zmęczenie materiału na który dołożył się piasek.
A do mycia szkła polecam preparaty do tego (można kupić w sklepach winiarskich), bardzo ładnie czyszczą nawet ze starych osadów.
Ostatnio zmieniony środa, 16 lis 2022, 08:43 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 3080
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 569 razy