Cydr - zakażenie?
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2021, 15:35
- Ulubiony Alkohol: Cydr, Piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Witam drogich forumowiczów,
jestem dość nowy w robieniu cydru, mianowicie po pierwszej, na szczęście udanej partii. Wstawiłem drugą partię trochę inaczej, mianowicie:
- 5kg soku zagęszczonego Purena
- pożywka i drożdże cidre strong
Pojemnik w pierwszej partii zdezynfekowałem najpierw nadwęglanem sodu, potem wrzątkiem, teraz, w tej partii postanowiłem zrezygnować z wrzątku i zdezynfekowałem, moim zdaniem w miarę dokładnie, nadwęglanem sodu. Po przepłukaniu kranówką dodałem sok i wodę.
Drożdże wsypałem do szklanki z wodą i po 20-30 minutach przelałem do fermentatora, tuż przed szklanką z pożywką, którą przygotowałem tuż przed wlaniem jej.
Wyszło około 22l, 13blg. Wstawiłem do fermentacji tą partię 05.08 późnym wieczorem. Fermentacja ruszyła po 24 godzinach. Niestety po około 36h, czyli w piątek zaobserwowałem dosyć dużą pianę przypominającą skorupę (brązowy kolor z prześwitami białej, normalnej piany).
Dzisiaj, tzn 08.05 piana opada na dno. Cydr dalej fermentuje, rurka bulgocze.
Czy jest to objaw infekcji? Jeśli tak - da się jakoś to odratować?
jestem dość nowy w robieniu cydru, mianowicie po pierwszej, na szczęście udanej partii. Wstawiłem drugą partię trochę inaczej, mianowicie:
- 5kg soku zagęszczonego Purena
- pożywka i drożdże cidre strong
Pojemnik w pierwszej partii zdezynfekowałem najpierw nadwęglanem sodu, potem wrzątkiem, teraz, w tej partii postanowiłem zrezygnować z wrzątku i zdezynfekowałem, moim zdaniem w miarę dokładnie, nadwęglanem sodu. Po przepłukaniu kranówką dodałem sok i wodę.
Drożdże wsypałem do szklanki z wodą i po 20-30 minutach przelałem do fermentatora, tuż przed szklanką z pożywką, którą przygotowałem tuż przed wlaniem jej.
Wyszło około 22l, 13blg. Wstawiłem do fermentacji tą partię 05.08 późnym wieczorem. Fermentacja ruszyła po 24 godzinach. Niestety po około 36h, czyli w piątek zaobserwowałem dosyć dużą pianę przypominającą skorupę (brązowy kolor z prześwitami białej, normalnej piany).
Dzisiaj, tzn 08.05 piana opada na dno. Cydr dalej fermentuje, rurka bulgocze.
Czy jest to objaw infekcji? Jeśli tak - da się jakoś to odratować?
-
- Posty: 216
- Rejestracja: poniedziałek, 12 kwie 2021, 10:58
- Krótko o sobie: Naturalne soki 100% NFC tłoczone na zimno.
https://polskiepomidory.com.pl/ - Ulubiony Alkohol: cydr
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
- Kontakt:
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2021, 15:35
- Ulubiony Alkohol: Cydr, Piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Re: Cydr - zakażenie?
Data ważności to 07.2021, czysty sok zagęszczony, w składzie tylko i wyłącznie sok. Dzisiaj spróbowałem, jest lekki smak smak zepsucia, tak jakby jedno opakowanie tego soku było zepsute, ale nie jest aż tak tragicznie. Pytanie, czy da radę zniwelować ten lekki posmak zepsucia jakoś? Wylewać szkoda, tak jak mówię, nie jest tragiczny, więc tak czy siak się wypije
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Cydr - zakażenie?
Wg mnie, wszystko jest w porządku.
Nie otwieraj fermentora, poczekaj, aż fermentacja burzliwa się zakończy.
Nie zaszkodzi również zaczekać (bez otwierania fermentora) aż się cydr ułoży (np. 2 tygodnie w chłodniejszym miejscu cichej fermentacji).
Obstawiam, że po tym czasie na wierzchu cydru już nie będzie podejrzanych substancji a to, co teraz widzisz, to po prostu fermentacja cydru i nie ma powodów do niepokoju).
EDIT:
Doczytałem, że z 5l soku wyszło Ci 22 litrów cydru...
Dodałeś 17l wody...?
Cydr robi się z samego soku...
Nie otwieraj fermentora, poczekaj, aż fermentacja burzliwa się zakończy.
Nie zaszkodzi również zaczekać (bez otwierania fermentora) aż się cydr ułoży (np. 2 tygodnie w chłodniejszym miejscu cichej fermentacji).
Obstawiam, że po tym czasie na wierzchu cydru już nie będzie podejrzanych substancji a to, co teraz widzisz, to po prostu fermentacja cydru i nie ma powodów do niepokoju).
EDIT:
Doczytałem, że z 5l soku wyszło Ci 22 litrów cydru...
Dodałeś 17l wody...?
Cydr robi się z samego soku...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 10 maja 2021, 21:33 przez zaradek, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Cydr - zakażenie?
Jak to mówię - wylać zawsze zdążysz.
Szczerze mówiąc to niepotrzebnie się tak pieprzysz z tym odkażaniem. Umyj dokładnie detergentem, przelej gorącą wodą ( fest gorącą ) dwa razy i tyle. Do mycia wykorzystaj patent z dwoma gąbkami i dwoma magnesami - wymyjesz każdy zakamarek.
ps - czy faktycznie dodałeś 17 litrów wody? Jakim cudem wyszłoby wtedy tyle BLG?
Szczerze mówiąc to niepotrzebnie się tak pieprzysz z tym odkażaniem. Umyj dokładnie detergentem, przelej gorącą wodą ( fest gorącą ) dwa razy i tyle. Do mycia wykorzystaj patent z dwoma gąbkami i dwoma magnesami - wymyjesz każdy zakamarek.
ps - czy faktycznie dodałeś 17 litrów wody? Jakim cudem wyszłoby wtedy tyle BLG?
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Cydr - zakażenie?
Człowiek czyta, niby widzi - a ślepy.
Dzięki góralu za pokazanie palcem.
Do autora tematu - sam nigdy nie robiłem cydru z soku zagęszczonego, ale cała reszta pewnie jest podobna, jak przy produkcji cydru z soku tłoczonego.
Poczekaj miesiąc od nastawienia i wtedy sprawdź co i jak.
Dzięki góralu za pokazanie palcem.
Do autora tematu - sam nigdy nie robiłem cydru z soku zagęszczonego, ale cała reszta pewnie jest podobna, jak przy produkcji cydru z soku tłoczonego.
Poczekaj miesiąc od nastawienia i wtedy sprawdź co i jak.
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
-
- Posty: 216
- Rejestracja: poniedziałek, 12 kwie 2021, 10:58
- Krótko o sobie: Naturalne soki 100% NFC tłoczone na zimno.
https://polskiepomidory.com.pl/ - Ulubiony Alkohol: cydr
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Cydr - zakażenie?
To bardzo proste. Kupujesz dwa magnesy neodymowe. Jeden mniejszy, jak np ten:
https://allegro.pl/oferta/magnes-neodym ... 5064390562
Drugi większy jak ten:
https://allegro.pl/oferta/magnes-neodym ... 9423445671
Ten mniejszy wsadzasz do gąbki do naczyń ( rozcinasz gąbkę, wsadzasz magnes, obwiązujesz mocną nicią i sklejasz, bo inaczej magnes i tak się wysupła )
Ten większy jest po zewnętrznej stronie dymiona.
Gąbkę z magnesem wrzucasz do dymiona z odrobiną wody i ludwika. Od zewnątrz ruszasz dużymmagnesem w ścierce, który przyciąga ten drugi i całość działa tak, że nie ma opcji, abyś czegoś nie domył. Jak nie przyoszczędzisz na magnesach, to mają one ok 2-3kg nacisku na szkło i siłą rzeczy domyjesz wszystko, a chropowaty dół gąbki do mycia naczyń domyje nawet zaschnięty brud.
Dobra rada - nie kupuj kilku małych, a jeden większy.
EDIT - rzeczywiście - są to wiaderka, ale koledze czytam się przyda informacja
https://allegro.pl/oferta/magnes-neodym ... 5064390562
Drugi większy jak ten:
https://allegro.pl/oferta/magnes-neodym ... 9423445671
Ten mniejszy wsadzasz do gąbki do naczyń ( rozcinasz gąbkę, wsadzasz magnes, obwiązujesz mocną nicią i sklejasz, bo inaczej magnes i tak się wysupła )
Ten większy jest po zewnętrznej stronie dymiona.
Gąbkę z magnesem wrzucasz do dymiona z odrobiną wody i ludwika. Od zewnątrz ruszasz dużymmagnesem w ścierce, który przyciąga ten drugi i całość działa tak, że nie ma opcji, abyś czegoś nie domył. Jak nie przyoszczędzisz na magnesach, to mają one ok 2-3kg nacisku na szkło i siłą rzeczy domyjesz wszystko, a chropowaty dół gąbki do mycia naczyń domyje nawet zaschnięty brud.
Dobra rada - nie kupuj kilku małych, a jeden większy.
EDIT - rzeczywiście - są to wiaderka, ale koledze czytam się przyda informacja
Ostatnio zmieniony wtorek, 11 maja 2021, 16:16 przez MASaKrA_Domingo, łącznie zmieniany 1 raz.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Cydr - zakażenie?
https://www.youtube.com/watch?v=j3oVsS2MM-4 Od 6 minutyczytam pisze:Tak, bo nastawiam w dymionach.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2021, 15:35
- Ulubiony Alkohol: Cydr, Piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Re: Cydr - zakażenie?
Na wstępie chciałbym przeprosić wszystkich którzy chceli pomóc - z racji że jestem niecierpliwy i przede wszystkim POCZĄTKUJÀCY - postanowiłem otworzyć fermentator. Wrzątkiem "zdezynfekowałem" chochlę
Następnie z wierzchu zebrałem resztki tej "infekcji", z dna z 10 razy chochlą zabrałem część tego osadu (nie cały z racji tego, że chciałem to zrobić jak najszybciej, tak aby nie zwiększyć ryzyka dodatkowej infekcji). Następnie dodałem 0.5kg cukru by zwiększyć blg do ok. 15 i zamknąłem fermentator.
Obserwacje po dwóch dniach:
Smak widocznie się poprawił, mam wrażliwe kubki smakowe więc czuję bardzo, bardzo lekkie zepsucie, ale nie średnie, tak jak przed tą "operacją".
Od razu zaznaczam - moje działania są lekkomyślne, jestem początkującym i chciałem jak najszybciej kolejną partię cydru. Przy soku zagęszczonym marki Purena to działanie pomogło (na obecną chwilę), nie znaczy że pomoże w innych przypadkach.
PS: Niesamowite forum, nie spodziewałem się takiego odzewu i ciekawostek odnośnie np. czyszczenia pojemnika szklanego.
Następnie z wierzchu zebrałem resztki tej "infekcji", z dna z 10 razy chochlą zabrałem część tego osadu (nie cały z racji tego, że chciałem to zrobić jak najszybciej, tak aby nie zwiększyć ryzyka dodatkowej infekcji). Następnie dodałem 0.5kg cukru by zwiększyć blg do ok. 15 i zamknąłem fermentator.
Obserwacje po dwóch dniach:
Smak widocznie się poprawił, mam wrażliwe kubki smakowe więc czuję bardzo, bardzo lekkie zepsucie, ale nie średnie, tak jak przed tą "operacją".
Od razu zaznaczam - moje działania są lekkomyślne, jestem początkującym i chciałem jak najszybciej kolejną partię cydru. Przy soku zagęszczonym marki Purena to działanie pomogło (na obecną chwilę), nie znaczy że pomoże w innych przypadkach.
PS: Niesamowite forum, nie spodziewałem się takiego odzewu i ciekawostek odnośnie np. czyszczenia pojemnika szklanego.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Cydr - zakażenie?
I jeszcze z tego winko się zrobić dało jakieś, naturalna pożywka.
Patrz jak technika poszła do przodu, magnes i gąbka.
Piasku nie polecam, nie idzie cholerstwa wypłukać.
A jak pierdolnięty wsypywałem ryż albo żyto i telepałem tym na kolanach aż się wyczyści.MASaKrA_Domingo pisze:Troszkę małe te magnesy. Przerabiałem już mniejsze i lepiej wydać te 15zł więcej. Ale fakt - sposób najlepszy z dostępnych i najszybszy.
I jeszcze z tego winko się zrobić dało jakieś, naturalna pożywka.
Patrz jak technika poszła do przodu, magnes i gąbka.
Piasku nie polecam, nie idzie cholerstwa wypłukać.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 97
- Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2021, 18:51
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Cydr - zakażenie?
Wiaderko obecnie to standard. Ja właśnie zlałem cydr z Petainera/keg PET. Nawet się sprawdził, przedewszystkim dlatego, że jest "szczupły" i dzięki temu fajnie się w nim oddziela osad. Kłopot pojawia się dopiero jak trzeba go przenieść, gdyż moje Petainery są bez tych czarnych uchwytów. Może ktoś wie gdzie takie uchwyty można nabyć?Sortirus pisze:Jestem początkującym i leniwym cydrownikiem, dlatego póki co w wiaderku nastawione
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 216
- Rejestracja: poniedziałek, 12 kwie 2021, 10:58
- Krótko o sobie: Naturalne soki 100% NFC tłoczone na zimno.
https://polskiepomidory.com.pl/ - Ulubiony Alkohol: cydr
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 216
- Rejestracja: poniedziałek, 12 kwie 2021, 10:58
- Krótko o sobie: Naturalne soki 100% NFC tłoczone na zimno.
https://polskiepomidory.com.pl/ - Ulubiony Alkohol: cydr
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 216
- Rejestracja: poniedziałek, 12 kwie 2021, 10:58
- Krótko o sobie: Naturalne soki 100% NFC tłoczone na zimno.
https://polskiepomidory.com.pl/ - Ulubiony Alkohol: cydr
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
- Kontakt:
Re: Cydr - zakażenie?
tak, poniżej cydr jest normalny, robi się biała warstwa octowa od góry, czuć lekko w smaku ocet ale nie jest źle, nawet fajny smak, pod warunkiem, że w miarę szybko to zauważę. Robiąc cydr od początku do końca w domu w temp 22 st C nie ma czegoś takiego. Dopiero po wyniesieniu do garażu do temp ok 10 st C.
Polskie soki naturalne PolskiSok.pl
-
- Posty: 19
- Rejestracja: wtorek, 26 maja 2020, 05:19
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Cydr - zakażenie?
Cześć Forumowicze.
Zwracam się z problemem octowienia cydru...
chciałem poszaleć i po opłukaniu i zniszczeniu jabłek, wycisnąłem sok - nie dałem żadnej siarki. Robota październikowa, więc upału nie było - wszystko trwało 24godziny zanim trafiły drożdże docelowe. Po burzliwej stały jeszcze w tych fermentatorach 4 tygodnie te nastawy. w trakcie zlewania znad osadu wszystko zdawało się być w porządku. Po kolejnym miesiącu butelkowałem około połowy stycznia. Każde naczynie i butelki były traktowane OXI, więc teoretycznie zdezynfekowane tuż przed użyciem.
I tu jest moje pytanie:
skąd ocet i brak w wielu przypadkach brak nagazowania w butelkach po refermentacji?
1. czy jednak do miazgi w trakcie niszczenia należało dodać jednak siarczanu, żeby ubić dzikusy - może one zaczęły i coś po sobie pozostawiły i teraz dopiero wychodzi?
2. czy kapsle mogły być nieszczelne - musze sam sprawdzić, bo cukru refermentacyjnego nie czuć w zepsutych butelkach - czy to możliwe z kapslownicą grifo?
3. czy sam oxi nie wystarcza na butelki? o piekarniku nie ma mowy zbyt duże ilości mam tylko chemia i coś prostego.
4. najbrudniejszy moment to ciskanie soku - pracujemy na zewnątrz z prasą do łożysk z lewarkiem 6Ton. może to jest problem?
Dajcie znać gdzie w tej technologii musiałbym się bardziej przyłożyć?
Dodam, że mam jeszcze część niezabutelkowanych tylko refermentowanych w Corneliousach - i tu jeden cydr się nagazował do 2,7bara, a drugi cudowałem cudowałem dolewałem drożdży i cukru i nie refermentuje, w sensie nie ma ciśnienia, a keg był raczej szczelny (więc albo jednak keg, albo proces produkcji ma defekt jak w przypadku butelek?)
Miałem w trakcie zlewania naczynia różne - nie dwa, tylko kilka, więc sprawaa jest dość losowa - częśc wyszła i się nagazowała, a cześć nie.
Zwracam się z problemem octowienia cydru...
chciałem poszaleć i po opłukaniu i zniszczeniu jabłek, wycisnąłem sok - nie dałem żadnej siarki. Robota październikowa, więc upału nie było - wszystko trwało 24godziny zanim trafiły drożdże docelowe. Po burzliwej stały jeszcze w tych fermentatorach 4 tygodnie te nastawy. w trakcie zlewania znad osadu wszystko zdawało się być w porządku. Po kolejnym miesiącu butelkowałem około połowy stycznia. Każde naczynie i butelki były traktowane OXI, więc teoretycznie zdezynfekowane tuż przed użyciem.
I tu jest moje pytanie:
skąd ocet i brak w wielu przypadkach brak nagazowania w butelkach po refermentacji?
1. czy jednak do miazgi w trakcie niszczenia należało dodać jednak siarczanu, żeby ubić dzikusy - może one zaczęły i coś po sobie pozostawiły i teraz dopiero wychodzi?
2. czy kapsle mogły być nieszczelne - musze sam sprawdzić, bo cukru refermentacyjnego nie czuć w zepsutych butelkach - czy to możliwe z kapslownicą grifo?
3. czy sam oxi nie wystarcza na butelki? o piekarniku nie ma mowy zbyt duże ilości mam tylko chemia i coś prostego.
4. najbrudniejszy moment to ciskanie soku - pracujemy na zewnątrz z prasą do łożysk z lewarkiem 6Ton. może to jest problem?
Dajcie znać gdzie w tej technologii musiałbym się bardziej przyłożyć?
Dodam, że mam jeszcze część niezabutelkowanych tylko refermentowanych w Corneliousach - i tu jeden cydr się nagazował do 2,7bara, a drugi cudowałem cudowałem dolewałem drożdży i cukru i nie refermentuje, w sensie nie ma ciśnienia, a keg był raczej szczelny (więc albo jednak keg, albo proces produkcji ma defekt jak w przypadku butelek?)
Miałem w trakcie zlewania naczynia różne - nie dwa, tylko kilka, więc sprawaa jest dość losowa - częśc wyszła i się nagazowała, a cześć nie.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Cydr - zakażenie?
Nigdy mi cydr nie zaoctował, nie dodaję piro do miazgi, butelki też płuczę OXI i tyle.
Obstawiałbym nieszczelność i dostawanie się powietrza.
Jedyny raz kiedy z wina zrobił mi się ocet, to było wtedy, gdy w rurce fermentacyjnej wyparowała woda, a ja przez dłuższy czas tego nie zauważyłem, czyli dostęp powietrza.
Obstawiałbym nieszczelność i dostawanie się powietrza.
Jedyny raz kiedy z wina zrobił mi się ocet, to było wtedy, gdy w rurce fermentacyjnej wyparowała woda, a ja przez dłuższy czas tego nie zauważyłem, czyli dostęp powietrza.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: wtorek, 26 maja 2020, 05:19
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Cydr - zakażenie?
Bardzo dziękuję.
Kurczę, też tak sądzę, że to nieszczelność. Myślałem, że z griffo nie popełnia błędu... Też mi się wydaje, że należy się mocno przyłożyć do zlewania, żeby niepotrzebnie nie tlenować i pilnować, żeby pojemniki były szczelne. Też wolę nie dawać piro, bo po co chemię pchać do cydru. No nic, w tym roku muszę bardziej trzymać reżim.
Ciekawe, czy nie przeazotowałem jabłoni... Czy to może mieć wpływ na zawartość w jabłku, a później wynaturzyć cydr...
Głównie chyba jednak czystość czystość i jeszcze raz czystość.
Czy jak miazgę wstawię do lodówki, zaszczepioną pektornzymem, to ubiję dzikusy i spowolnię bakterie, ale czy pekto zadziała?
Kurczę, też tak sądzę, że to nieszczelność. Myślałem, że z griffo nie popełnia błędu... Też mi się wydaje, że należy się mocno przyłożyć do zlewania, żeby niepotrzebnie nie tlenować i pilnować, żeby pojemniki były szczelne. Też wolę nie dawać piro, bo po co chemię pchać do cydru. No nic, w tym roku muszę bardziej trzymać reżim.
Ciekawe, czy nie przeazotowałem jabłoni... Czy to może mieć wpływ na zawartość w jabłku, a później wynaturzyć cydr...
Głównie chyba jednak czystość czystość i jeszcze raz czystość.
Czy jak miazgę wstawię do lodówki, zaszczepioną pektornzymem, to ubiję dzikusy i spowolnię bakterie, ale czy pekto zadziała?
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Cydr - zakażenie?
Za bardzo kombinujesz.
Dobre jabłka, nastaw szybko po wyciśnięciu, mocne drożdże, wszystko czyste i odkażone (w większości wystarczy przelanie wrzątkiem), szczelne kapsle i nie ma prawa zaoctować.
Griffo to dobra kapslownica, więc albo coś masz z nią nie tak, albo kapsle były jakieś marne (stare i zwietrzałe?)
Co do piro, bez przesady, ja stosuję do wina - w trakcie fermentacji siarka i tak się wydziela, więc nie ma wina bez siarki, ale do cydru nie ma potrzeby.
Dobre jabłka, nastaw szybko po wyciśnięciu, mocne drożdże, wszystko czyste i odkażone (w większości wystarczy przelanie wrzątkiem), szczelne kapsle i nie ma prawa zaoctować.
Griffo to dobra kapslownica, więc albo coś masz z nią nie tak, albo kapsle były jakieś marne (stare i zwietrzałe?)
Co do piro, bez przesady, ja stosuję do wina - w trakcie fermentacji siarka i tak się wydziela, więc nie ma wina bez siarki, ale do cydru nie ma potrzeby.
Oczywiście, że tak, każdy nasz wyrób jest tak dobry, jak dobre są składniki, no i oczywiście operatorCiekawe, czy nie przeazotowałem jabłoni... Czy to może mieć wpływ na zawartość w jabłku, a później wynaturzyć cydr..
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: wtorek, 26 maja 2020, 05:19
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Cydr - zakażenie?
No w sumie masz rację.
Zawsze było, ze przy cydrze nie ma co za wiele kombinować.
Kurczę, nie wiedziałem, że kapsle mogą się zestarzeć - czyli takie sprzed roku są raczej ryzykowne i gumka to już raczej nie teges?
No nic, na własnych doświadczeniach człowiek zapamięta najdłużej. Ile to orobty poszło w kanał...
Dzięki za podpowiedzi. i pozdro.
Zawsze było, ze przy cydrze nie ma co za wiele kombinować.
Kurczę, nie wiedziałem, że kapsle mogą się zestarzeć - czyli takie sprzed roku są raczej ryzykowne i gumka to już raczej nie teges?
No nic, na własnych doświadczeniach człowiek zapamięta najdłużej. Ile to orobty poszło w kanał...
Dzięki za podpowiedzi. i pozdro.