Znikł smak i zapach.
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Witam.
Czy zdażyło sie wam żeby ładnie pachnące destylaty po zmieszaniu straciły smak i zapach?
Udała mi się robota z jabłkiem. Pachniało i smakowało dla mnie idealnie. Potem zrobiłem na koji jęczmień i pszenica. Na początku myślałem ze totalna porażka ale po kilku tyg okazało sie dobre.
Zmieszalem wszystko, ustawiłem % na 60-62 i do dębowej beczki.
Po 3 tygodniach pierwszy tester sie trafił. Ściągnąłem 0,5 litra i pijemy. I niespodzianka: nie czuć nic jabłkiem, i słabo zbożem.
Zbożowej było 35 l ok 70% a jabłka ok 60 l ponad 50%.
Czy zdążyło się takie coś komuś z was?
Trunek ładnie się dębi bo juz jest slomkowy ale nie o to chodziło. Miałem nadzieję ze wyjdzie coś co układając sie zostawi smaki surowców.
Czy zdażyło sie wam żeby ładnie pachnące destylaty po zmieszaniu straciły smak i zapach?
Udała mi się robota z jabłkiem. Pachniało i smakowało dla mnie idealnie. Potem zrobiłem na koji jęczmień i pszenica. Na początku myślałem ze totalna porażka ale po kilku tyg okazało sie dobre.
Zmieszalem wszystko, ustawiłem % na 60-62 i do dębowej beczki.
Po 3 tygodniach pierwszy tester sie trafił. Ściągnąłem 0,5 litra i pijemy. I niespodzianka: nie czuć nic jabłkiem, i słabo zbożem.
Zbożowej było 35 l ok 70% a jabłka ok 60 l ponad 50%.
Czy zdążyło się takie coś komuś z was?
Trunek ładnie się dębi bo juz jest slomkowy ale nie o to chodziło. Miałem nadzieję ze wyjdzie coś co układając sie zostawi smaki surowców.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Znikł smak i zapach.
U mnie - po całkowitym zaniknięciu - powróciło po tygodniu. Nie całkowicie, ale stopniowo. Całkowicie powróciło po miesiącu.
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 mar 2021, 15:38 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Ach... jak by ktoś nie zauważył to ta moja odpowiedź była nieco sarkastyczna, pytającemu nie zanikł smak czy zapach tylko raczej o to że po kupażu całość poszła nie w tą stronę i smaki i aromaty się gdzieś pogubiły/zamaskowały.
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 mar 2021, 18:25 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Nie zauważyłem...
@Totitotiti
Zapomnij - musisz się zadowolić tym co masz...
@Totitotiti
Zapomnij - musisz się zadowolić tym co masz...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Kolego @Totitotiti - zobacz proszę, jak robi się Calvadosa. Bardzo przyjemna lektura:
https://www.youtube.com/watch?v=3vMocW862mg
Zauważ jedną ważną rzecz - destylat specjalnie trzymają w mocno wyeksploatowanych beczkach. Po to właśnie, aby drewno nie wpływało zbyt mocno na delikatny aromat jabłka.
Układanie się alkoholu nie jest do końca zbadanym ( od strony fizyko-chemicznej ) procesem, ale na powrót jabłka do takiej formy jak przed wlaniem do beczki nie liczyłbym.
Jeśli chodzi o nalewkę jabłkową, to rzeczywiście zaobserwowałem po ok roku wyostrzenie się smaku jabłka ( ok 20% maks ), ale w przypadku destylatu niestety jest odwrotnie.
https://www.youtube.com/watch?v=3vMocW862mg
Zauważ jedną ważną rzecz - destylat specjalnie trzymają w mocno wyeksploatowanych beczkach. Po to właśnie, aby drewno nie wpływało zbyt mocno na delikatny aromat jabłka.
Układanie się alkoholu nie jest do końca zbadanym ( od strony fizyko-chemicznej ) procesem, ale na powrót jabłka do takiej formy jak przed wlaniem do beczki nie liczyłbym.
Jeśli chodzi o nalewkę jabłkową, to rzeczywiście zaobserwowałem po ok roku wyostrzenie się smaku jabłka ( ok 20% maks ), ale w przypadku destylatu niestety jest odwrotnie.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Zrobiłem calvados który ,,według mnie" był kilka razy lepszy od tego z górnej półki sklepowej.
Mocne jabłko nawet przy 70% było. I taki mi najlepiej pasował :-D
No cóż, mam nauczkę i lekcje pokory(plus wkurwienie).
Nastepny na pewno do beczki nie pójdzie tylko zostanie w szkle. Ale to dopiero po zbiorach.
Soku 225 litrów poszło na to...
Mocne jabłko nawet przy 70% było. I taki mi najlepiej pasował :-D
No cóż, mam nauczkę i lekcje pokory(plus wkurwienie).
Nastepny na pewno do beczki nie pójdzie tylko zostanie w szkle. Ale to dopiero po zbiorach.
Soku 225 litrów poszło na to...
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Subskrybuje ten kanał i lubię P. Tomasza. Klika Dzika :-D też uczestnicze.
Zanim wziąłem się za zrobienie calvadosu jak i jego destylacje to naprawdę duuuzo o tym wchłonołem wiedzy. Tego nie spitoliłem. Zaskoczyło mnie to co stało się w beczce. Tak jak by wessała smak i zapach z jabłka. I nie chce oddać.
Beczka po burbonie usa-ndzkim też nowa nie była i miała wnieść coś na + a nie zabrać
Echhh życie ...
Zanim wziąłem się za zrobienie calvadosu jak i jego destylacje to naprawdę duuuzo o tym wchłonołem wiedzy. Tego nie spitoliłem. Zaskoczyło mnie to co stało się w beczce. Tak jak by wessała smak i zapach z jabłka. I nie chce oddać.
Beczka po burbonie usa-ndzkim też nowa nie była i miała wnieść coś na + a nie zabrać
Echhh życie ...
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Moja jabłkowica ( tak, też ma ~70%, bo lubię takie stężenia ) poszła do szkła z dorzuconą szczapką dębową. Dąb wyraźnie wyłagadza destylat, ale niewielka ilość szczapki nie ma opcji zdominować alkohol. Jest łagodny.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 mar 2021, 00:15 przez MASaKrA_Domingo, łącznie zmieniany 2 razy.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Często tak bywa że świeżutki destylat ładnie pachnie owocem.
Potem robi się taki hmmm zbutwiały posmak i zapach. I aż myślisz wyleję to albo na rurki puszczę na spiryt.
Daj temu trochę czasu. Tu też ma znaczenie rodzaj i gatunek owocu.
Jeden będzie delikatny. Inny bardziej intensywny.
Zostaw to jeszcze na chwilę. Albo dwie.
Może się przytłumić aromat. Na pewno się przytłumi. Ale ułoży się i wyjdzie.
Potem robi się taki hmmm zbutwiały posmak i zapach. I aż myślisz wyleję to albo na rurki puszczę na spiryt.
Daj temu trochę czasu. Tu też ma znaczenie rodzaj i gatunek owocu.
Jeden będzie delikatny. Inny bardziej intensywny.
Zostaw to jeszcze na chwilę. Albo dwie.
Może się przytłumić aromat. Na pewno się przytłumi. Ale ułoży się i wyjdzie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Na pewno zostawię. W planie było żeby stało minimum rok a najlepiej 3-5 lat. Nie przeszkadza tam gdzie stoi. Sam jestem bardzo ciekawy co/jak się zmieni po roku czy 3.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 mar 2021, 12:34 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 97
- Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2021, 18:51
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Znikł smak i zapach.
To, że w tej chwili znikł ci smak jabłek, nie oznacza, że nie pojawi się za pół roku na stałe, ale to tylko w przypadku, gdy Twój Calvados był robiony jak Calvados w przeciwnym wypadku może się okazać, że smak nie powróci, bo ten jabłkowy jest naprawdę nietrwały.
Żeby Calvados leżakować w beczce, to w tej beczce musi wcześniej leżakować Cydr minimum 1 rok, a następnie odpęd z tego cydru ok. 1 miesiąca, a dopiero wtedy można wlać do niej Calvados.
Calvados, to nie nalewka na jabłkach, który pachnie jabłkami, to samo się tyczy cydru. Ludzie oczekują, że Calvados, lub cydr będzie w zapachu i smaku soku jabłkowego z procentami To nie tak, dlatego się mówi o DUCHU, bo jest ledwo uchwytny, często pojawia się i znika. Nie wiem jak to opisać, po prostu pozostaje subtelny posmak owocu z którego był robiony destylat.Totitotiti pisze:Zrobiłem calvados który ,,według mnie" był kilka razy lepszy od tego z górnej półki sklepowej.
Mocne jabłko nawet przy 70% było. I taki mi najlepiej pasował :-D
No cóż, mam nauczkę i lekcje pokory(plus wkurwienie).
Nastepny na pewno do beczki nie pójdzie tylko zostanie w szkle. Ale to dopiero po zbiorach.
Soku 225 litrów poszło na to...
To, że w tej chwili znikł ci smak jabłek, nie oznacza, że nie pojawi się za pół roku na stałe, ale to tylko w przypadku, gdy Twój Calvados był robiony jak Calvados w przeciwnym wypadku może się okazać, że smak nie powróci, bo ten jabłkowy jest naprawdę nietrwały.
Żeby Calvados leżakować w beczce, to w tej beczce musi wcześniej leżakować Cydr minimum 1 rok, a następnie odpęd z tego cydru ok. 1 miesiąca, a dopiero wtedy można wlać do niej Calvados.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Znikł smak i zapach.
A wiadomo w ogole o jakich owocach mówimy?
Są Jablka japka i dżabka.
Jabłka znikają na moment i potem się uwydatniają.
Japka pokazują się od razu i mają pyszny aromat. Na chwilę.
A dżabka to taki genetyczny wynalazek na który się nabiera kupujący. Bo kupuje oczami.
Bardziej kupująca.
O jakim gatunku jabłek mówimy?
Są Jablka japka i dżabka.
Jabłka znikają na moment i potem się uwydatniają.
Japka pokazują się od razu i mają pyszny aromat. Na chwilę.
A dżabka to taki genetyczny wynalazek na który się nabiera kupujący. Bo kupuje oczami.
Bardziej kupująca.
O jakim gatunku jabłek mówimy?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Znikł smak i zapach.
O mixie jabłek z własnego sadu. Kwaśne, slodkie, i tylko gorzkich nie mam. I nie o zmixowanym mixie z jabłek ale o nastawie z wytloczonego z nich soku. Z malym dodatkiem cukru.- dosypanym do soku i w nim rozpuszczanym a nie dolewany syrop.
Właśnie mam na ten moment otwarty sklepowy calvados Louis de Lauriston i tam w porównaniu z moim to jabłek malutko czuć. Mimo że dobry i nie drogi.
Jabłka to mix: zimnoje limonnoje, szampion, red jonaprins, troche golden deliciusz. Tłoczone w tłoczni, ponad 500litrów. Na ten nastaw poszło 220litrów.
Właśnie mam na ten moment otwarty sklepowy calvados Louis de Lauriston i tam w porównaniu z moim to jabłek malutko czuć. Mimo że dobry i nie drogi.
Jabłka to mix: zimnoje limonnoje, szampion, red jonaprins, troche golden deliciusz. Tłoczone w tłoczni, ponad 500litrów. Na ten nastaw poszło 220litrów.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Zdublowalem wysyłanie bo testowanie zbozuwek było hahaha
Ostatnio zmieniony piątek, 9 lip 2021, 21:23 przez Totitotiti, łącznie zmieniany 1 raz.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Przepraszam, ale o czym my tu rozmawiamy. Widzę poplątanie z pomieszaniem.
Jeśli o Calvadosie - to najpierw trzeba się zapytać jaka jest procedura robienia tego trunku. Pomijam na razie sposób starzenia.
Calvados powstaje z cydru. Czy ktoś tego chce czy nie.
Bardzo dobrze opisał to kol. @Rebeli@nt
Gdy rozmawiamy o aromacie to nigdy nie możemy rozmawiać o aromacie owoców jakby to była nalewka. Calvados ma specyficzny aromat i smak. Typowy dla owocu z którego był zrobiony. Ale to nie znaczy, że wyczuwamy aromaty jabłkowe w całym tego słowa znaczeniu. Są to aromaty - tak jak wspomniałem - typowe dla destylatów jabłkowych. Ktoś niewprawiony - gdy dostanie Calwadosa do degustacji - nigdy nie zgadnie z jakiego surowca był zrobiony.
Ja pisząc wcześniej, że u mnie aromat i smak powrócił po jakimś czasie miałem na myśli właśnie aromaty typowe (bądź zbliżone) dla Calvadosa. Nie miałem na myśli typowych aromatów jabłek.
Mam to szczęście, że ostatnio złapałem kontakt z lokalnym producentem cydru.
https://www.facebook.com/Cydrownia-Przy ... 583294844/
Nie są to oczywiście cydry jakie znałem z Normandii czy Anglii. Nie te odmiany jabłek. Jednak Cydr sam w sobie - jak na warunki polskie - jest rewelacyjny. A ich twórca a raczej twórczyni podchodzi do tego z duszą i profesjonalnie. Posiada sad z wieloma odmianami jabłek starych odmian jak i współczesnych.
No i tu następuje najlepsze. Mam dostęp do resztek tego cydru, które nie poszedł do rozlania do butelek. Destylat z wychodzi naprawdę niezły. Trudno go nazwać Calvadosem, bo brakuje mu leżakowania w beczkach, ale wygrywa w cuglach z destylatami z jabłek, które robiłem wcześniej.
Zasada generalna - używamy tylko sok, z którego robimy cydr. I to jest dopiero materiał wyjściowy dla naszego Calvadosa. Ja destyluję tylko i wyłącznie w alembiku.
Jeśli ktoś robi inaczej, czy nawet używa dodatkowo cukru - to robi tylko i wyłącznie jabłkowicę. Czy wyjdzie dobra to zależy od sposobu fermentacji i gatunku jabłek.
Taka ciekawostka. Z soku z którego robiony jest wspomniany wyżej cydr robię też wina jabłkowe. Powstaje wino rewelacyjne.
Jeśli o Calvadosie - to najpierw trzeba się zapytać jaka jest procedura robienia tego trunku. Pomijam na razie sposób starzenia.
Calvados powstaje z cydru. Czy ktoś tego chce czy nie.
Bardzo dobrze opisał to kol. @Rebeli@nt
Gdy rozmawiamy o aromacie to nigdy nie możemy rozmawiać o aromacie owoców jakby to była nalewka. Calvados ma specyficzny aromat i smak. Typowy dla owocu z którego był zrobiony. Ale to nie znaczy, że wyczuwamy aromaty jabłkowe w całym tego słowa znaczeniu. Są to aromaty - tak jak wspomniałem - typowe dla destylatów jabłkowych. Ktoś niewprawiony - gdy dostanie Calwadosa do degustacji - nigdy nie zgadnie z jakiego surowca był zrobiony.
Ja pisząc wcześniej, że u mnie aromat i smak powrócił po jakimś czasie miałem na myśli właśnie aromaty typowe (bądź zbliżone) dla Calvadosa. Nie miałem na myśli typowych aromatów jabłek.
Mam to szczęście, że ostatnio złapałem kontakt z lokalnym producentem cydru.
https://www.facebook.com/Cydrownia-Przy ... 583294844/
Nie są to oczywiście cydry jakie znałem z Normandii czy Anglii. Nie te odmiany jabłek. Jednak Cydr sam w sobie - jak na warunki polskie - jest rewelacyjny. A ich twórca a raczej twórczyni podchodzi do tego z duszą i profesjonalnie. Posiada sad z wieloma odmianami jabłek starych odmian jak i współczesnych.
No i tu następuje najlepsze. Mam dostęp do resztek tego cydru, które nie poszedł do rozlania do butelek. Destylat z wychodzi naprawdę niezły. Trudno go nazwać Calvadosem, bo brakuje mu leżakowania w beczkach, ale wygrywa w cuglach z destylatami z jabłek, które robiłem wcześniej.
Zasada generalna - używamy tylko sok, z którego robimy cydr. I to jest dopiero materiał wyjściowy dla naszego Calvadosa. Ja destyluję tylko i wyłącznie w alembiku.
Jeśli ktoś robi inaczej, czy nawet używa dodatkowo cukru - to robi tylko i wyłącznie jabłkowicę. Czy wyjdzie dobra to zależy od sposobu fermentacji i gatunku jabłek.
Taka ciekawostka. Z soku z którego robiony jest wspomniany wyżej cydr robię też wina jabłkowe. Powstaje wino rewelacyjne.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Taaa. Wsypałem cukru worek 25 kg na 225 litrów soku majacego 13 blg i to przekreśla jakość urobku... Troszkę uśmiech mi się pojawia...
Jak chcecie robić ortodoksa to nic nie stoi na przeszkodzie.
Dp tego cydru pewny jesteś że cukru nic nie poszło? Nawet po to żeby go nagazowac?
Jak chcecie robić ortodoksa to nic nie stoi na przeszkodzie.
Dp tego cydru pewny jesteś że cukru nic nie poszło? Nawet po to żeby go nagazowac?
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 2593
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Znikł smak i zapach.
@Totitotiti, dodałeś cukru, Twoja sprawa.
Tylko nie jest to już wtedy calvados - spójrz na definicję, calvados to napój alkoholowy otrzymywany poprzez destylację cydru.
A cydr dla odmiany to przefermentowany sok z jabłek nie doprawiany cukrem.
Takie są definicje tych wyrobów i dlatego dodatek cukru powoduje, że to już nie jest cydr i calvados.
Nikt nie napisał, że dodatek cukru przekreśla jakość urobku. Wolisz tak robić, Twoja sprawa i to wcale nie oznacza, że robisz źle.
A co do nagazowania, to powiedz, po co nagazowywać cydr, który idzie na destylację?
Lesgo napisał
Tylko nie jest to już wtedy calvados - spójrz na definicję, calvados to napój alkoholowy otrzymywany poprzez destylację cydru.
A cydr dla odmiany to przefermentowany sok z jabłek nie doprawiany cukrem.
Takie są definicje tych wyrobów i dlatego dodatek cukru powoduje, że to już nie jest cydr i calvados.
Nikt nie napisał, że dodatek cukru przekreśla jakość urobku. Wolisz tak robić, Twoja sprawa i to wcale nie oznacza, że robisz źle.
A co do nagazowania, to powiedz, po co nagazowywać cydr, który idzie na destylację?
Lesgo napisał
, a skoro nie poszedł do butelek, to pewnie nie był doprawiany do nagazowania. Zresztą daje się wtedy raptem kilka gramów cukru na litr.Mam dostęp do resztek tego cydru, które nie poszedł do rozlania do butelek.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Po za tym dzisiaj nie wlał bym już żadnej owocówki do beczki.- chce pić wyrób oddający surowiec a nie wódkę dębowa w której mam szukać surowca z którego powstała.
Wiem że to kunszt, prestiż itd itp... - ale jeśli chodzi o alko z owoców mnie w tym momencie życia smakują nie debione owocówki.
Jeśli ten rok pozwoli to też zrobie jablkowice al'A calvados i chętnie postawię do porównania z wyrobami krytyków.
Wiem że to kunszt, prestiż itd itp... - ale jeśli chodzi o alko z owoców mnie w tym momencie życia smakują nie debione owocówki.
Jeśli ten rok pozwoli to też zrobie jablkowice al'A calvados i chętnie postawię do porównania z wyrobami krytyków.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Niepotrzebne to brnięcie w precyzję pojęć. Cicho od początku swojego tu bycia siedzę, ale... nikt tu nie robi Calvadosu, tylko winiaki jabłkowe, jeśli już chcemy być tacy precyzyjnie.
@Totitotiti - niepotrzebna spina. Nie wiem, czy wiesz dokładnie co chcesz osiągnąć. Owocówek nie robię, ale dostaję od kolegów, którym oddaję nieudane jabłeczniki (bo tak w Polsce nazywano musujący napój z przefermentowanych jabłek), albo gruszniki (znów adekwatnie względem perry). Nie jestem też wielkim fanem destylatów owocowych (i niewiele ich w życiu wypiłem - raptem kilka litrów), ale wyczuwam od razu który z kolegów chrzci cukrem. Każdy z nas ma inne cele - jedno chcą mieć lepsze od sklepowych, inni taniej od sklepowych. Jaka jest Twoja ścieżka?
@Totitotiti - niepotrzebna spina. Nie wiem, czy wiesz dokładnie co chcesz osiągnąć. Owocówek nie robię, ale dostaję od kolegów, którym oddaję nieudane jabłeczniki (bo tak w Polsce nazywano musujący napój z przefermentowanych jabłek), albo gruszniki (znów adekwatnie względem perry). Nie jestem też wielkim fanem destylatów owocowych (i niewiele ich w życiu wypiłem - raptem kilka litrów), ale wyczuwam od razu który z kolegów chrzci cukrem. Każdy z nas ma inne cele - jedno chcą mieć lepsze od sklepowych, inni taniej od sklepowych. Jaka jest Twoja ścieżka?
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 lip 2021, 11:19 przez Kòpôcz, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Owocówek mało popełniłem. Kiedy spróbowałem produkty owocowe kolegów pracujących na alembiku, odechciało mi się kombinować na zwykłej półce z kotłem bez płaszcza.
Co nie oznacza, że moje jabca nie cieszą się uznaniem:).
Nie zgodzę się co do beczek. Na nowe w miarę szkoda, by mi było owocówki, ale dojrzewanie w starej beczce, która juz oddała swoje, a teraz pełni rolę pojemnika do DOJRZEWANIA a nie DĘBIENIA, to zupełnie inna bajka.
Spoko @Totitoti, każdy robi jak lubi. Ja skupiam się raczej na zbożach i lubię mocny smak. Moja starka leży sobie grzecznie w beczce do 2023. I będzie sobie zmieniać smak i aromat co kwartał. I nie będę jej przeszkadzał, choć dużo mnie to kosztuje.Totitotiti pisze:Po za tym dzisiaj nie wlał bym już żadnej owocówki do beczki.- chce pić wyrób oddający surowiec a nie wódkę dębowa w której mam szukać surowca z którego powstała.
Owocówek mało popełniłem. Kiedy spróbowałem produkty owocowe kolegów pracujących na alembiku, odechciało mi się kombinować na zwykłej półce z kotłem bez płaszcza.
Co nie oznacza, że moje jabca nie cieszą się uznaniem:).
Nie zgodzę się co do beczek. Na nowe w miarę szkoda, by mi było owocówki, ale dojrzewanie w starej beczce, która juz oddała swoje, a teraz pełni rolę pojemnika do DOJRZEWANIA a nie DĘBIENIA, to zupełnie inna bajka.
I love the smell of bimber in the morning.
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Moja ścieżka: żadna z wymienionych.
Gdybym na koszty patrzył to pewnie doslodzil bym kompot z jabłek i to przerabial na alko jabłkowe.
Co do sklepowych to nie piłem górnej półki więc nie mam porównania. To co piłem porównując z moim wyrobem bez wahania wybieram moje. Może to kwestia smaku, może braku wysublimowanego podejścia że ma być takie i tylko takie.
Wina robie ponad 30 lat i coś tam wiedzy nabyłem co mi smakuje.
Jedno jest pewne: to co napisał Kopocz że nazewnictwo zgubiło sens tematu.
Whisky czy armaniak? Dajmy pić i próbować zrobić każdemu czego szuka w napoju. Może ktoś lubi z innym posmakiem lub w innym % a tu nie szufladkujmy procesu bo może przez użyty inny szczegół dac coś innego-lepszego-smaczniejszego.
Gdybym na koszty patrzył to pewnie doslodzil bym kompot z jabłek i to przerabial na alko jabłkowe.
Co do sklepowych to nie piłem górnej półki więc nie mam porównania. To co piłem porównując z moim wyrobem bez wahania wybieram moje. Może to kwestia smaku, może braku wysublimowanego podejścia że ma być takie i tylko takie.
Wina robie ponad 30 lat i coś tam wiedzy nabyłem co mi smakuje.
Jedno jest pewne: to co napisał Kopocz że nazewnictwo zgubiło sens tematu.
Whisky czy armaniak? Dajmy pić i próbować zrobić każdemu czego szuka w napoju. Może ktoś lubi z innym posmakiem lub w innym % a tu nie szufladkujmy procesu bo może przez użyty inny szczegół dac coś innego-lepszego-smaczniejszego.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Znikł smak i zapach.
a może przyzwyczajenia? Jestem przyzwyczajony do smaku swojej śliwowicy, ale chętnie liznę każdą inną, bo bardzo lubię różnorodność Monotonia męczy i zabija. Moje śliwki w każdym sezonie są inne, jakby coraz gorsze. Kupuję na hurcie i nie zawsze mam, to co chcę. A może trunek mi spowszedniałTotitotiti pisze:To co piłem porównując z moim wyrobem bez wahania wybieram moje. Może to kwestia smaku,...
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Znikł smak i zapach.
@wawaldek11 nasze gusta też się zmieniają. trudno mi określić, co jest moim ulubionym alkoholem. dziś ten, za tydzień inny. i to nie chodzi o tzw. "mam ochotę dziś na...".
Czasami mam wrażenie, że podobnie jak w muzyce, z czasem wyrabiam sobie lepszą "słyszalność" , tak moje kubki smakowe też stają się coraz bardziej wybredne. Co ciekawsze: dziś bardziej lubię mocne smaki, które kiedyś były nie do zaakceptowania.
Czasami mam wrażenie, że podobnie jak w muzyce, z czasem wyrabiam sobie lepszą "słyszalność" , tak moje kubki smakowe też stają się coraz bardziej wybredne. Co ciekawsze: dziś bardziej lubię mocne smaki, które kiedyś były nie do zaakceptowania.
I love the smell of bimber in the morning.
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Pierwszy post jest z 28 marca. Więc minęło 3,5 miesiąca od jego napisania. Jeszcze 3 (albo z 5) i znowu spróbuję co się w beczce dzieję
Teraz czas dbać o jabłka żeby było z czego jabłkowe trunki robić. Nie koniecznie nazywane calvados lub cydr ale na pewno z jabłek hahaha
Teraz czas dbać o jabłka żeby było z czego jabłkowe trunki robić. Nie koniecznie nazywane calvados lub cydr ale na pewno z jabłek hahaha
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Jak kupisz cukier w promo po 1,5zł a glukoze nie taniej niż po 3,5zł/kg to jest różnica. Ale przy owocach i takich nastawach na pewno wychodzi to na +
Ostatnio zmieniony środa, 14 lip 2021, 16:22 przez Totitotiti, łącznie zmieniany 1 raz.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Czytając o oczyszczaniu destylatow węglem częściowo wyjaśnia sie problem znikania. Chodzi w skrócie o to że wypalana beczka , lub mówiąc jeszcze prościej węgiel w niej, oczyści destylaty owocowe właśnie z zapachu i smaku. Węgiel, więc i wypalana beczka zalecana jest do destylatow zbożowych i/lub poprawianiu cukrowych itp.
Tak zacne i doświadczone grono i nikt tego nie wiedział?- czy nie chciał sie wiedzą podzielić?...
Tak zacne i doświadczone grono i nikt tego nie wiedział?- czy nie chciał sie wiedzą podzielić?...
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Myślę, że grubą nicią szyte. Właściwości adsorpcyjne posiada węgiel aktywny - spalany beztlenowo i (co Cię może zaskoczyć) także bez ognia. W beczce nie to spalanie, nie ta powierzchnia właściwa, nie te właściwości węgla, w sumie to nawet nie ten węgiel.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Znikł smak i zapach.
Taaa, i znowu nie mam racji...
Zaczyna to być męczące.
Więc każdy niech ma swoje zdanie.
Autorytety autorytetami a forumowa wiedza ponad wszystko.
Skąd wziąłem? Z neta. Szukając info o węglu do oczyszczania destylatow. Nie że tylko ten i tamten wytwarzany w określony sposób sie nadaje ale trochę szerzej widziane i opisane.
Zaczyna to być męczące.
Więc każdy niech ma swoje zdanie.
Autorytety autorytetami a forumowa wiedza ponad wszystko.
Skąd wziąłem? Z neta. Szukając info o węglu do oczyszczania destylatow. Nie że tylko ten i tamten wytwarzany w określony sposób sie nadaje ale trochę szerzej widziane i opisane.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 2593
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Znikł smak i zapach.
@Totitotiti i co, zabieram zabawki i idę do domu?
Przestań, tutaj nikt nie zakłada, że kolega Totitotiti ma lub nie ma racji.
Zasada jest prosta, jeżeli się coś twierdzi, to trzeba to poprzeć jakimiś dowodami.
Mogą to być doświadczenia własne lub jakieś badania, ale info, że wziąłem z neta jest mało przekonujące.
Mogę z neta zaraz przytoczyć argumenty, że Ziemia jest płaska.
Zakwestionowaliśmy Twoje twierdzenie, bo nasze doświadczenia nie pokazują utraty smaku podczas przechowywania w opalanej beczce.
Smak się zmienia, to oczywiste, ale to nie oznacza czyszczenia ze smaków i aromatów.
A Ty jeszcze na koniec sam wywołujesz taką reakcję:
Przestań, tutaj nikt nie zakłada, że kolega Totitotiti ma lub nie ma racji.
Zasada jest prosta, jeżeli się coś twierdzi, to trzeba to poprzeć jakimiś dowodami.
Mogą to być doświadczenia własne lub jakieś badania, ale info, że wziąłem z neta jest mało przekonujące.
Mogę z neta zaraz przytoczyć argumenty, że Ziemia jest płaska.
Zakwestionowaliśmy Twoje twierdzenie, bo nasze doświadczenia nie pokazują utraty smaku podczas przechowywania w opalanej beczce.
Smak się zmienia, to oczywiste, ale to nie oznacza czyszczenia ze smaków i aromatów.
A Ty jeszcze na koniec sam wywołujesz taką reakcję:
Tak zacne i doświadczone grono i nikt tego nie wiedział?- czy nie chciał sie wiedzą podzielić?...
Ostatnio zmieniony wtorek, 3 sie 2021, 09:47 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.