Re: Projektowanie mocy nalewki
Postautor: Wojtek5 » środa, 24 lut 2021, 21:13
Nie chce się wpierniczać między wódkę a zakąskę, ale chciałbym się odnieść do liczenia objętościowego:
1,5l spirytusu 95 i 600 ml wody to nie 70 a 68% - nie ma co się spierać o dwa procent, ale na początku 2 to na końcu 5 albo i więcej, a to już jest różnica.
Sposób objętościowy jak pisałem wcześniej był dla mnie nie znany. Jako metoda robienia nalewki może i dobry ale nie jako metoda wyznaczania procentów w końcowej nalewce.
Czysto teoretycznie tak sobie głośno pomyślę:
Mamy słój 5l
Zaznaczam 4750 ml jego pojemności markerem
Do tej kreski wlewam – 1,5l spirytusu i 600 ml wody co daje 2150ml płynu 68% - dla trzymania się przykładu niech będzie to 2150ml alkoholu 70%
ponieważ w takim słoju robiłem nieudaną nalewkę z wiśni więc wejdzie ok 3-3,2 kg wydrylowanych wiśni + 2150 ml 70% alkoholu
Zakładając wyliczenie początkowe że z 1,5l spirytusu wyjdzie 4750ml nalewki o mocy 30% - to tak teoretycznie patrząc, a nawet praktycznie 1500ml spirytusu rozcieńczamy 3250ml soku. Wracając do nalewki owoce powinny się w 100% procentach rozpuścić dając z siebie 3250ml soku – wiadomo że tak nie będzie.
Pomyślmy dalej z wiśniami:
Przyjmijmy, że na 4750ml objętości weszło wydrylowanych wiśni – 3kg
Jakieś 2-3h temu znalazłem przez przypadek wątek chyba w winiarstwie na tym forum, że ktoś uzyskał z 20kg wiśni 16kg wiśni po wydrylowaniu, a to dało 10l soku. Czyli 10/16 wychodzi jakieś 625ml z 1kg – wg mnie to bardzo dobry wynik.
Wg google z 1kg wiśni uzyskamy 600-700ml soku – mnie się wydaje, że te widełki to poziom tłoczni czyli coś nieosiągalnego dla większości. Przyjmijmy tą maksymalną wartość.
Czyli z 1kg wiśni mamy 700ml soku – 1l soku tłoczonego waży ok. 960g – (sok jabłkowy). Przyjmijmy tą skalę dla większości by lepiej się liczyło
960g podzielić na 1000 pomnożyć przez 700 daje wynik 672g zawartości płynu w 1kg wiśni i 328g niczego zmniejszającego objętość – niczego to mam namyśli coś co już nie zwiera soku, wody, alkoholu lub tak śladowe ilości które nie wypływają na wynik końcowy.
Objętość niczego 328g razy 3 (tyle było kg wiśni) daje wynik 984g, czyli prawie kg. Nie wiem ile objętościowo 1kg niczego zajmie objętości słoja 5l, ale przyjmijmy najmniejsza skalę czyli 1cm na dnie. 1 cm mojego słoika 5l to jakieś 150ml, więc w tym momencie mamy już nalewkę nie 30%, a 29%, gdyby były to 2 cm to moc spada do 28,2% przy 3 cm mamy 27,4%
Jaki wniosek:
Tolerancja błędu wg mnie jest niewielka. Osobiście o te 2% bym się nie kłócił o ile założenia byłyby takie, że każdy odciśnie maksymalną ilość soku z owoców pozostawiając jedynie coś nieprzydatnego, pozbawionego wszystkiego – trochę tak filozoficznie zabrzmiało.
Idziemy dalej:
Ta sama skala, inny owoc np. dzika róża
Słój 5l zaznaczamy skalę 4750ml, wlewamy 2150ml alkoholu 70%, 3kg dzikiej róży
Dzika róża daje 100ml soku z 1kg
Czyli mamy: 1l soku to 960g/1000x100=96g soku z 1kg czyli 904g niczego w objętości naszego słoja.
Przyjąłem czysto teoretycznie wcześniej, że 1kg to 1 cm zmniejszenia objętości słoja to mamy 2,7 kg niczego po dzikiej róży, czyli jakieś 2,7 cm co daje 405 ml objętości płynu co dawałoby wynik już na poziomie 27,5% z 1 cm, 2 cm niczego 25,6 a przy 3 cm 23,9%
Rozbieżność jest duża bo z 30 zrobiło się 1-2% mniej w przypadku nalewki wiśniowej maksymalnie wyciśniętej i 4,5-7% w przypadku nalewki z dzikiej róży. O ile 2% to żadna różnica o tyle 7 już dość duża.
To wszystko przy wyliczeniu że 1kg niczego zajmuje 1 cm objętości słoja co przyjąłem czysto teoretycznie, gdyż nigdy tego nie mierzyłem. Równie dobrze 1kg niczego może zająć 2 cm słoja lub więcej, więc rozbieżności się zwiększą, ale nigdy nie będzie to 30% tylko mniej.
Podsumowując czysto teoretyczne myślenie i odnosząc się do słów Robert09
2150ml 70% spirytusu zasypanego owocami do pojemności 4750ml ta zawsze 30%
Nie zawsze
W pierwszej sekundzie, minucie zawsze będzie to roztwór 70%, z czasem % będzie się zmniejszał wraz z oddawaniem soku z owoców i tym samym rozcieńczał moc wlanego alkoholu.
Nie wiem kiedy zawartość alkoholu w owocach się zrówna z roztworem je otaczającym, ale to oznaczałaby, że na każdy atom owocu przypadać będzie atom alkoholu, albo mniej fizycznie w każdy gram owocu wchłonie się gram alkoholu co doprowadziłoby do 100% rozpuszczenia owocu i wtedy jak wspomniałem na początku całość byłaby w 100% liczona jako 30% początkowego przykładu.
Nikt Cię nie hejtuje, czasem warto coś przeczytać dokładniej i się do tego odnieść i spojrzeć na całość nie tylko po przez pryzmat przyjętej własnej metodologii, ale bardziej obiektywnie. Jedyną osobą która jest hejtowana po za pewnymi wyjątkami to mam wrażenie, że jestem ja. Większość patrzy przez pryzmat siebie, własnej wiedzy a często zapomina jak „wół cielęciem był” i co mogłoby być punktem wyjścia dla początkujących. Czy będzie dokładne – z całą pewnością nie, ale będzie stanowiło jakiś punkt orientacyjny do czego można się odnieść i czego spodziewać.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody