Śliwowica 2009 - 2024
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Witam,
Panowie, mam pytanie - przejrzałem ok 10 ostatnich stron, ale nie znalazłem ( tylko połowicznie ) odpowiedzi na moje pytanie.
Czy biorąc pod uwagę spirytus cukrowy z aabratka lepiej dodać go do pierwszego odpędu (przeliczając ilość cukru = odpowiednia ilość spirytu ) z uwagi na zachowanie smaku owoców, a nie buraka?
W sensie, czy takie postępowanie wynika z tego powodu, że na spiryt tniemy wszystko poza praktycznie czystym azeotropem, czy też z innego powodu?
W tym roku przymierzam się do pierwszej śliwowicy wg tradycyjnej metody ( bez dodatkowego cukru ), ale wiadomo - nie wyjdzie tego nie wiadomo ile, a jak będzie dobre, na co mam nadzieję, to się szybko rozejdzie.. Tym bardziej, że kocioł bez płaszcza, więc ciężko będzie z pulpą to zagotować..
Dzięki za odpowiedź.
Panowie, mam pytanie - przejrzałem ok 10 ostatnich stron, ale nie znalazłem ( tylko połowicznie ) odpowiedzi na moje pytanie.
Czy biorąc pod uwagę spirytus cukrowy z aabratka lepiej dodać go do pierwszego odpędu (przeliczając ilość cukru = odpowiednia ilość spirytu ) z uwagi na zachowanie smaku owoców, a nie buraka?
W sensie, czy takie postępowanie wynika z tego powodu, że na spiryt tniemy wszystko poza praktycznie czystym azeotropem, czy też z innego powodu?
W tym roku przymierzam się do pierwszej śliwowicy wg tradycyjnej metody ( bez dodatkowego cukru ), ale wiadomo - nie wyjdzie tego nie wiadomo ile, a jak będzie dobre, na co mam nadzieję, to się szybko rozejdzie.. Tym bardziej, że kocioł bez płaszcza, więc ciężko będzie z pulpą to zagotować..
Dzięki za odpowiedź.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 2371
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Po ustaniu pracy drożdży, wlewasz spirytus do nastawu na kilka dni. Później destylacja.
Ale, jak będziesz mieć sporo owoców, to pokuś się o ortodoksa (same owoce, bez cukru, ani 96%).
K.
Ale, jak będziesz mieć sporo owoców, to pokuś się o ortodoksa (same owoce, bez cukru, ani 96%).
K.
Ostatnio zmieniony niedziela, 26 kwie 2020, 13:50 przez Kamal, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Ja miałem idealnie bo do Sandomierza 30km.
Na tej giełdzie potrafiłem i 3 razy dziennie być. Za grosze kupowałem śliwki. Dojrzałe, mięciutkie idealne. Z tego trunek wychodził. Do tej pory stoi.
Na ps robione bez żadnych dodatków. Łąck to przy tym łonc jest.
Nie na dzikusach a bayanusach.
Na giełdy trzeba uderzać w sezonie. Najlepiej po południu bo chłop za grosze odda resztę aby opróżnić żuka i do domu wracać.
Na tej giełdzie potrafiłem i 3 razy dziennie być. Za grosze kupowałem śliwki. Dojrzałe, mięciutkie idealne. Z tego trunek wychodził. Do tej pory stoi.
Na ps robione bez żadnych dodatków. Łąck to przy tym łonc jest.
Nie na dzikusach a bayanusach.
Na giełdy trzeba uderzać w sezonie. Najlepiej po południu bo chłop za grosze odda resztę aby opróżnić żuka i do domu wracać.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Ja, póki ciepło w ciągu dnia trzymam na dzikusach. Całe. Jak robi się zimniej (temp. nocą spada do 5) mieszadło i zasypuję Estelle. Cukier dotną. Nie zdarzyło mi się śliwki zaoctować. Za zimno. Ale ja kupuję końcem września - te najbardziej dojrzałe. Warto poczekać. W zeszłym roku miałem 18BLG. 2 lata temu kupiłem w połowie września i było tylko 12-14.
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 633 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Też używam ale przy bardzo słodkim surowcu mogą nie przerobić do końca. Miałem tak w ub. roku z przejrzałą śliwką Prezydent doprawioną cukrem 1kg/10kg owocu. Teraz będę w takich przypadkach dawał BC S103. TO też dobre drożdże.michal278 pisze:Estelle jedne z fajniejszych drożdży do owoców. ....
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Zaczyna sie sezon na dojrzale owoce. Zapasy destlatu z winogrona i jablek mam spore a najwiecej ubywa sliwowicy, dlatego po chyba trzech latach przerwy od osytatnej destylacjii czas odkurzyc sprzet. Przywiozlem dzisiaj pierwsza porcje 200kg sliwek. Sa takie ktore sie juz rozpadaj i take ktore sa jeszcze czerwone. Odmiany pomieszane. Nie chcialo mi sie przebierac. Kolejne prcje beda takie same. Jedyne co mi obecnie przeszadza to upal. Nie mam juz miejsca w szopce i wszystkie beczki beda staly na dworzu i w takim goracu szybko przerobia wzystko. A normalnie to zawsze staly 2-8 miesiecy. Pzygotowanie standardowe. Sliwki do bczek, wiertarka, pektoenzym, 3kg cukru na beczke rozpuszczone w 5l wody, paczka fermivinow na beczke i to by bylo na tyle. Wieczorem podrzuce moze jakies zdjecia bo teraz nie chca sie zaladowac bo plik za duzy.
Ostatnio zmieniony środa, 12 sie 2020, 15:49 przez ziemba12345, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Kazdy przerabia tyle na ile mu warunki pozwalaja. Ja gotuje co kilka lat, dlatego nie chcialo by mi sie gotowac tylko setki bo malo z tego wychodzi a po czasie bym plul sobie w brode ze tak malo zrobilem. Co do sliwek to w tym roku robie z tego co mam. Cena dobra to nie wybrzydzam. Tylko z beczka dalem troche ciala bo jeszcze nie kupiona.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: piątek, 13 gru 2019, 18:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Krosno
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
A jakie duże te beczki, jeżeli można zapytać?ziemba12345 pisze:Pzygotowanie standardowe. Sliwki do bczek, wiertarka, pektoenzym, 3kg cukru na beczke rozpuszczone w 5l wody, paczka fermivinow na beczke i to by bylo na tyle.
Pozdrawiam
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Nadają się wszystkie, aczkolwiek moim zdaniem (i wielu innych) najlepsze są te małe węgierki. Najlepiej te co same z drzewa spadły. Ale takie to tylko z własnego sadu.
Jak ktoś ma mirabelki to rownież, ale od razu ostrzegam to jest bardzo delikatna śliwka i żadnego cukru/spirytusu bo nic nie wyjdzie. No i nie mylić z ałyczą. Pierwszy raz miałem okazję ją pić w Lotaryngii, niecały rok temu w Luxemburgu, gdzie mnie postawiła na nogi przy jakimś francowatym przeziębieniu. Polecam
Jak ktoś ma mirabelki to rownież, ale od razu ostrzegam to jest bardzo delikatna śliwka i żadnego cukru/spirytusu bo nic nie wyjdzie. No i nie mylić z ałyczą. Pierwszy raz miałem okazję ją pić w Lotaryngii, niecały rok temu w Luxemburgu, gdzie mnie postawiła na nogi przy jakimś francowatym przeziębieniu. Polecam
-
- Posty: 96
- Rejestracja: piątek, 13 gru 2019, 18:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Krosno
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Ale te śliwki mogły być w 4 beczkach 50 l , 2 beczkach 100 l itp.
Jakie beczki albo ile ich było.
Zięba12345 pisze że dał 3 kg cukru w 5 l wody na beczkę. Pisze też , że miał 200 kg śliwek..Gacek pisze:Chodzi Ci o wielkość beczek czy ilość cukru w nastawie?
Ale te śliwki mogły być w 4 beczkach 50 l , 2 beczkach 100 l itp.
Jakie beczki albo ile ich było.
Pozdrawiam
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
-
- Posty: 31
- Rejestracja: czwartek, 18 lip 2019, 21:19
- Krótko o sobie: Zwykły człek, który odkrył że jak się człowiek postara to czasem może coś dobrego nakapać. Mocno zafascynowany nowym hobby.
- Ulubiony Alkohol: Śliwowica i zbożówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Koledzy - pomocy ze śliwkami. Pomysłu już nie mam, więc tu piszę.
Zakupiłem w ubiegłym tygodniu 100 kg śliwki węgierki odmiany wczesnej. Podobno to był ostatni zbiór wczesnej odmiany (2,25 zł/kg) więc cena akceptowalna. Mieszadło na wiertarkę i zgniotłem to razem z pestkami bez drylowania. Dosypałem trochę pektoenzymów, więc się ładnie rozpuściło. BLG niezbyt wysokie - 9 stopni. Więc rzeczywiście trzeba czekać na wrześniowe, ale co robić jak się ubiegłoroczna śliwowica skończyła
Tak przygotowane owoce podzieliłem na 4 wiadra plastikowe z pokrywą i rurką, do dwóch wsypałem Spiritferm Turbo Fruit a do dwóch Drożdże Plum Wine z destylacja.com, do tych Plum Wine dorzuciłem też jakąś pożywkę, nie pamiętam marki. Zamieszałem i pozostawiłem w piwnicy w temperaturze otoczenia 20 stopni (13.08.2020 wieczór).
Już następnego dnia w wiadrze z SpiritFerm Turbo zaczęło się poprawne gazowanie, bulbony z rurki przyspieszały każdego dnia, więc dosypałem im 1 kg cukru. Natomiast w pozostałych cisza. Po 24h otworzyłem, zamieszałem, utopiłem kożuch.
Po 3 dniach ciszy w pozostałych wiadrach nie wytrzymałem i tam gdzie miałem Spiritferm Turbo dosypałem jeszcze jedną saszetkę tych drożdży gdyż mam podejrzenia że zbyt długo w cieple drożdże trzymałem. A tam gdzie miałem Drożdże Plum Wine dorzuciłem po paczce bayanussów i przeniosłem te trzy wiadra do ciepłego garażu 25 stopni otoczenia.
Dziś po 4 dniach od zrobienia zastawu, mam jedno wiadro ciągle pięknie gazujące w piwnicy i 3 prawie martwe z podwójnymi drożdżami w cieple stojące, raz na kilkanaście minut albo na godzinę coś z nich bulgnie, ale to zdecydowanie za mało gazu.
Już się pogodziłem, że z tych 3 to raczej nic specjalnego nie będzie, ale próbuję dociec co się stało by tego w przyszłości uniknąć. Podejrzewam, że drożdże kupione w 2019 z datą do 2021 w zbyt ciepłym miejscu przez pół roku trzymałem, albo za mało cierpliwy jestem i powinienem poczekać. BLG w tych wiadrach mierzone refrektometrem ok 8-9 stopni, więc tak jakby nic nie zjadło.
Co może być przyczyną?
Zakupiłem w ubiegłym tygodniu 100 kg śliwki węgierki odmiany wczesnej. Podobno to był ostatni zbiór wczesnej odmiany (2,25 zł/kg) więc cena akceptowalna. Mieszadło na wiertarkę i zgniotłem to razem z pestkami bez drylowania. Dosypałem trochę pektoenzymów, więc się ładnie rozpuściło. BLG niezbyt wysokie - 9 stopni. Więc rzeczywiście trzeba czekać na wrześniowe, ale co robić jak się ubiegłoroczna śliwowica skończyła
Tak przygotowane owoce podzieliłem na 4 wiadra plastikowe z pokrywą i rurką, do dwóch wsypałem Spiritferm Turbo Fruit a do dwóch Drożdże Plum Wine z destylacja.com, do tych Plum Wine dorzuciłem też jakąś pożywkę, nie pamiętam marki. Zamieszałem i pozostawiłem w piwnicy w temperaturze otoczenia 20 stopni (13.08.2020 wieczór).
Już następnego dnia w wiadrze z SpiritFerm Turbo zaczęło się poprawne gazowanie, bulbony z rurki przyspieszały każdego dnia, więc dosypałem im 1 kg cukru. Natomiast w pozostałych cisza. Po 24h otworzyłem, zamieszałem, utopiłem kożuch.
Po 3 dniach ciszy w pozostałych wiadrach nie wytrzymałem i tam gdzie miałem Spiritferm Turbo dosypałem jeszcze jedną saszetkę tych drożdży gdyż mam podejrzenia że zbyt długo w cieple drożdże trzymałem. A tam gdzie miałem Drożdże Plum Wine dorzuciłem po paczce bayanussów i przeniosłem te trzy wiadra do ciepłego garażu 25 stopni otoczenia.
Dziś po 4 dniach od zrobienia zastawu, mam jedno wiadro ciągle pięknie gazujące w piwnicy i 3 prawie martwe z podwójnymi drożdżami w cieple stojące, raz na kilkanaście minut albo na godzinę coś z nich bulgnie, ale to zdecydowanie za mało gazu.
Już się pogodziłem, że z tych 3 to raczej nic specjalnego nie będzie, ale próbuję dociec co się stało by tego w przyszłości uniknąć. Podejrzewam, że drożdże kupione w 2019 z datą do 2021 w zbyt ciepłym miejscu przez pół roku trzymałem, albo za mało cierpliwy jestem i powinienem poczekać. BLG w tych wiadrach mierzone refrektometrem ok 8-9 stopni, więc tak jakby nic nie zjadło.
Co może być przyczyną?
pp28856
-
online
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
@pp28856 Miałem podobną sytuację tyle że z kompotami i sokami poszła paczka bayanusów i
Więc wrzuciłem kilkanaście wisienek i dzikusy przejęły inicjatywe
Dziwne jest to u Ciebie że jeszcze dzikusy nie wzięły się do roboty
Tak jakbyś w tych 3 wiadrach miał jakiś stoper fermentacji
Spróbuj wlać trochu nastawu pracującego do tych 3 wiader
Więc wrzuciłem kilkanaście wisienek i dzikusy przejęły inicjatywe
Dziwne jest to u Ciebie że jeszcze dzikusy nie wzięły się do roboty
Tak jakbyś w tych 3 wiadrach miał jakiś stoper fermentacji
Spróbuj wlać trochu nastawu pracującego do tych 3 wiader
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 31
- Rejestracja: czwartek, 18 lip 2019, 21:19
- Krótko o sobie: Zwykły człek, który odkrył że jak się człowiek postara to czasem może coś dobrego nakapać. Mocno zafascynowany nowym hobby.
- Ulubiony Alkohol: Śliwowica i zbożówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Przed chwilą zmierzyłem blg refraktometrem i jest około 5 stopni w każdym wiadrze. Bez względu czy to wiadro bulgotalo czy nie i bez względu na rodzaj drożdży. Wniosek taki, że te popularne wiadra 33 litry z podziałką, kranikiem i rurką czasem są szczelne a czasami nie są. Zwłaszcza po kilkunastu użyciach. Więc czekam dalej i zobaczymy ile się ostatecznie odpędzi.
pp28856
-
- Posty: 182
- Rejestracja: sobota, 13 wrz 2014, 06:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Wtrące swoje trzy grosze, góral dobrze radzi z tym pracującym nastawem. Posiadam wiadra z homebeer (bez żadnych reklam) a że było mało dokupiłem w brico kilka wiader z browina. Po raz kolejny wychodzi że firma browin nie ma nic dobrego. Wiadra z browina są niedokońca szczelne. Jeśli takowe posiadasz to mała aktywność w rurce może być tym spowodowana. Może nastaw miał za wysoką temp jak wrzucałeś drożdże? Może faktycznie drożdże w słabej kondycji. Ciężko powiedzieć.
https://www.alkoholeforum.pl
-
- Posty: 222
- Rejestracja: środa, 21 lis 2018, 11:45
- Krótko o sobie: Osoba szukająca swojego JA nie tylko w szkle :P
- Ulubiony Alkohol: Księżycówka
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Błędów
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
@pp28856 weź plastikową butelkę, napełnij do połowy "niepracującym" nastawem, zgnieć butelkę, by zostało mało wolnej przestrzeni i szczelnie zamknij. Jak butelka spuchnie to nie masz się czym martwić, bo drożdże żyją
"Kto pyta, nie błądzi. Kto nie pyta, nigdy się nie dowie."
-
- Posty: 304
- Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Eeee tam, ja mam prawie wszystkie wiadra z biowina i na szczelność nie mogę narzekać, jak dezynfekuje piro to aż się balony z nich robią ! Może trafiłeś na jakieś trefne albo pokrywy pomyliłeś od innych...?orzeszek87 pisze: a że było mało dokupiłem w brico kilka wiader z browina. Po raz kolejny wychodzi że firma browin nie ma nic dobrego.
-
- Posty: 213
- Rejestracja: niedziela, 2 wrz 2018, 10:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własne alko
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Lubuskie
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Czyli moja rada o to aby zmierzyć Blg się sprawdziła. Blg powinno zejść do 0, ale czasem stanie na 2 lub zejdzie nawet poniżej 0. Najlepiej badać co kilka dni i jak będzie wynik taki sam co poprzednio to na rurki z tym!pp28856 pisze:Przed chwilą zmierzyłem blg refraktometrem i jest około 5 stopni w każdym wiadrze. Bez względu czy to wiadro bulgotalo czy nie i bez względu na rodzaj drożdży. Wniosek taki, że te popularne wiadra 33 litry z podziałką, kranikiem i rurką czasem są szczelne a czasami nie są. Zwłaszcza po kilkunastu użyciach. Więc czekam dalej i zobaczymy ile się ostatecznie odpędzi.
-
- Posty: 182
- Rejestracja: sobota, 13 wrz 2014, 06:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
-
- Posty: 197
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Również dorzucę swoje spostrzeżenie, mam też wiadro z browina i szczelne było tylko na początku, potem już nie, lecz pomagało przesmarowanie rantu wiadra przed nałożeniem pokrywy odrobiną oleju jadalnego - uszczelniało się, aż do zdjęcia pokrywy. Teraz już nie trzyma W ogóle.
Mam też wiadro z malinowego nosa, zajebiste jest bo trzyma od początku tak samo, a i pokrywa wydaje się być zrobiona z bardziej elastycznego materiału co wspomaga szczelność bezsprzecznie. A noi jest transparentne wiec widać co i jak - kolejny plus.
Mam też wiadro z malinowego nosa, zajebiste jest bo trzyma od początku tak samo, a i pokrywa wydaje się być zrobiona z bardziej elastycznego materiału co wspomaga szczelność bezsprzecznie. A noi jest transparentne wiec widać co i jak - kolejny plus.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Standardowe beczki. Do każdej weszło 100kg śliwek. Dziwię się ludziom, którzy tu piszą o jakichś wiadrach z biowinu. Przecież zamiast 5 wiader lepsza jedna beczka.donald1209 pisze: Zięba12345 pisze że dał 3 kg cukru w 5 l wody na beczkę. Pisze też , że miał 200 kg śliwek.
Ale te śliwki mogły być w 4 beczkach 50 l , 2 beczkach 100 l itp.
Jakie beczki albo ile ich było.
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 sie 2020, 22:18 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Drozdze turbo nie sa do owocowek to raz. Dwa, to co ma bulgotanie do rzeczy? Przecierz wiadro moze byc nieszczelne i gazy bokiem uciekaja. Najprostsza metoda jest przerzucenie garnuszka nastawu z pracujacego wiadra do tego co slabo pracuje. Trzy, to po co Ci jakies rurki w wiadrach? Przykrywasz i wystarczy. I ostatnia sprawa, robienie owocowek to nie sprin a maraton. Jak deozdze wolno pracuja to bardzo dobrze. Ja jak nastawiam kolo listopada to gotuje dopiero kolo marca na wiosne.pp28856 pisze:Koledzy - pomocy ze śliwkami. Pomysłu już nie mam, więc tu piszę.
Zakupiłem w ubiegłym tygodniu 100 kg śliwki węgierki odmiany wczesnej. Podobno to był ostatni zbiór wczesnej odmiany (2,25 zł/kg) więc cena akceptowalna. Mieszadło na wiertarkę i zgniotłem to razem z pestkami bez drylowania. Dosypałem trochę pektoenzymów, więc się ładnie rozpuściło. BLG niezbyt wysokie - 9 stopni. Więc rzeczywiście trzeba czekać na wrześniowe, ale co robić jak się ubiegłoroczna śliwowica skończyła
Tak przygotowane owoce podzieliłem na 4 wiadra plastikowe z pokrywą i rurką, do dwóch wsypałem Spiritferm Turbo Fruit a do dwóch Drożdże Plum Wine z destylacja.com, do tych Plum Wine dorzuciłem też jakąś pożywkę, nie pamiętam marki. Zamieszałem i pozostawiłem w piwnicy w temperaturze otoczenia 20 stopni (13.08.2020 wieczór).
Już następnego dnia w wiadrze z SpiritFerm Turbo zaczęło się poprawne gazowanie, bulbony z rurki przyspieszały każdego dnia, więc dosypałem im 1 kg cukru. Natomiast w pozostałych cisza. Po 24h otworzyłem, zamieszałem, utopiłem kożuch.
Po 3 dniach ciszy w pozostałych wiadrach nie wytrzymałem i tam gdzie miałem Spiritferm Turbo dosypałem jeszcze jedną saszetkę tych drożdży gdyż mam podejrzenia że zbyt długo w cieple drożdże trzymałem. A tam gdzie miałem Drożdże Plum Wine dorzuciłem po paczce bayanussów i przeniosłem te trzy wiadra do ciepłego garażu 25 stopni otoczenia.
Dziś po 4 dniach od zrobienia zastawu, mam jedno wiadro ciągle pięknie gazujące w piwnicy i 3 prawie martwe z podwójnymi drożdżami w cieple stojące, raz na kilkanaście minut albo na godzinę coś z nich bulgnie, ale to zdecydowanie za mało gazu.
Już się pogodziłem, że z tych 3 to raczej nic specjalnego nie będzie, ale próbuję dociec co się stało by tego w przyszłości uniknąć. Podejrzewam, że drożdże kupione w 2019 z datą do 2021 w zbyt ciepłym miejscu przez pół roku trzymałem, albo za mało cierpliwy jestem i powinienem poczekać. BLG w tych wiadrach mierzone refrektometrem ok 8-9 stopni, więc tak jakby nic nie zjadło.
Co może być przyczyną?
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Pomóżcie proszę, bo przeczytałem sumiennie cały wątek i jestem głupszy niż na początku . Dysponuję samoróbką na wzór mikro pot stila od Zygmunta - rura 60 cm, na dole pół zmywaka z Lidla, wyżej sprężynki z KO. Nastawiłem 50 kg śliwek do tego około 2 kg glukozy, żeby ciut podwyższyć wydajność. Pierwszy odpęd robię na pustej rurze (z ta połówką zmywaka na dole jedynie). Mam teraz dylemat jak podejść do drugiego. Wsypać sprężynki, czy nie wsypać, do ilu % ciągnąć do spożycia. Na dzieleniu frakcji na smak i zapach nie znam się, nie wyczuwam większych różnic a nie chciałbym spieprzyć tego.