Pożegnanie z kolegą R
Moderator: amator
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Skir wszystko jest git. Nie musisz nic tłumaczyć. Spoko. Ja wiem że nic złego na myśli nie miałeś.
Jak coś walniesz to ja to umiejętnie wyłapię.
Jestem udupiony sam ale to nie jest ważne.
A z mamą to się na własne życzenie udupiłem bo chciałem.
Mało mi się tyłka kiedyś na podcierała?
4 synów a ona sama. Skaranie boskie miała z nami.
Nie nadaje się w tej chwili w trasę autem 30 godzin. A samolot to by ją zabił.
Koncentruję się na bliskich, bo nie muszę, ale chcę. A że jak to mówią wali mi na dekiel to ja to nazywam czasowym brakiem utraty świadomości. I nie wiem czy coś napisałem czy tylko miałem zamiar.
Artii serdeczne dzięki za chęć pomocy i te sznureczki za które byś niechybnie szarpnął. Muszę tu zostać. A bardzo bym chciał być teraz w innym miejscu. Uwierz mi.
A decyduję się na to tylko dlatego że po pierwsze moja kochana rodzicielka ma opiekę, a dwa, że na następny rezonans nie będę czekał do 2067. Tylko krócej.
Jak coś walniesz to ja to umiejętnie wyłapię.
Jestem udupiony sam ale to nie jest ważne.
A z mamą to się na własne życzenie udupiłem bo chciałem.
Mało mi się tyłka kiedyś na podcierała?
4 synów a ona sama. Skaranie boskie miała z nami.
Nie nadaje się w tej chwili w trasę autem 30 godzin. A samolot to by ją zabił.
Koncentruję się na bliskich, bo nie muszę, ale chcę. A że jak to mówią wali mi na dekiel to ja to nazywam czasowym brakiem utraty świadomości. I nie wiem czy coś napisałem czy tylko miałem zamiar.
Artii serdeczne dzięki za chęć pomocy i te sznureczki za które byś niechybnie szarpnął. Muszę tu zostać. A bardzo bym chciał być teraz w innym miejscu. Uwierz mi.
A decyduję się na to tylko dlatego że po pierwsze moja kochana rodzicielka ma opiekę, a dwa, że na następny rezonans nie będę czekał do 2067. Tylko krócej.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Sam to przeszedłem na "własnej skórze".
Gdy się zorientowałem - to już było za późno. Na wszystko. Z tą świadomością żyje do dziś.
A osoba która "odeszła" - to "całe szczęście" odeszła w nieświadomości i rozbudzonej nadziei przez takich co sprzedają marzenia.
Tak jak wspomniałem wcześniej organizm ludzki to jest takie ustrojstwo, że do dzisiaj stanowi wielka niewiadomą - mimo tak wielkiego postępu.
Przykład najświeższy - pierwszy z brzegu -
https://polskatimes.pl/co-to-jest-inter ... r/13054362
Powinno to - co niektórym - dać do myślenia.
To nie jest tak, że bierzemy witaminę b12 i cieszymy się, że znaleźliśmy remedium na bóle. To działa na krótka metę. I może być co najwyżej sygnałem, że mamy jakieś braki w naszym organizmie. Związane z naszym zachowaniem, odpornością na stres, czy nawet sposobem odżywiania. To tak pokrótce.
Pamiętacie jaki był krzyk i ogólna radość w związku z wynalezieniem antybiotyków. I co?... I teraz jesteśmy w dupie.
Nasz organizm to wielka niewiadoma. Nawet dla lekarzy.
Przede wszystkim należy najpierw wsłuchać się w siebie. I nie przeszkadzać organizmowi. Co najwyżej pomagać mu w zwalczaniu choroby. Ale pomagać świadomie. Tak, tak brzmi to jak truizm ale ilu z Was słyszało o leczeniu immunologicznym. To też "odkrycie" ostatnich czasów. Odkrycie napisałem w nawiasie, bo to żadne odkrycie - tylko powrót do medycyny tradycyjne. A w szczególności chińskiej. W której to przede wszystkim zwracało się uwagę na równowagę w organizmie jako całości.
https://www.zwrotnikraka.pl/leczenie-im ... czne-raka/
No właśnie...rastro pisze:...Czasem ta osoba mawia że jego szefowie zajmują się sprzedażą marzeń - a na tego typu prace badawcze idzie naprawdę dużo $.
Sam to przeszedłem na "własnej skórze".
Gdy się zorientowałem - to już było za późno. Na wszystko. Z tą świadomością żyje do dziś.
A osoba która "odeszła" - to "całe szczęście" odeszła w nieświadomości i rozbudzonej nadziei przez takich co sprzedają marzenia.
Tak jak wspomniałem wcześniej organizm ludzki to jest takie ustrojstwo, że do dzisiaj stanowi wielka niewiadomą - mimo tak wielkiego postępu.
Przykład najświeższy - pierwszy z brzegu -
https://polskatimes.pl/co-to-jest-inter ... r/13054362
Powinno to - co niektórym - dać do myślenia.
To nie jest tak, że bierzemy witaminę b12 i cieszymy się, że znaleźliśmy remedium na bóle. To działa na krótka metę. I może być co najwyżej sygnałem, że mamy jakieś braki w naszym organizmie. Związane z naszym zachowaniem, odpornością na stres, czy nawet sposobem odżywiania. To tak pokrótce.
Pamiętacie jaki był krzyk i ogólna radość w związku z wynalezieniem antybiotyków. I co?... I teraz jesteśmy w dupie.
Nasz organizm to wielka niewiadoma. Nawet dla lekarzy.
Przede wszystkim należy najpierw wsłuchać się w siebie. I nie przeszkadzać organizmowi. Co najwyżej pomagać mu w zwalczaniu choroby. Ale pomagać świadomie. Tak, tak brzmi to jak truizm ale ilu z Was słyszało o leczeniu immunologicznym. To też "odkrycie" ostatnich czasów. Odkrycie napisałem w nawiasie, bo to żadne odkrycie - tylko powrót do medycyny tradycyjne. A w szczególności chińskiej. W której to przede wszystkim zwracało się uwagę na równowagę w organizmie jako całości.
https://www.zwrotnikraka.pl/leczenie-im ... czne-raka/
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Czas na sprostowanie. Bo widzę że to źle idzie.
Otrzymałem propozycję otrzymania czegoś kompletnie za darmo. Przyjacielska pomoc.
I szanuję to.
Postanowiłem się chwilowo wstrzymać.
Skłaniam się ku innym metodom.
Tylko ten cholerny lockdown blokuje wszystko.
Otrzymałem propozycję otrzymania czegoś kompletnie za darmo. Przyjacielska pomoc.
I szanuję to.
Postanowiłem się chwilowo wstrzymać.
Skłaniam się ku innym metodom.
Tylko ten cholerny lockdown blokuje wszystko.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: Pożegnanie z kolegą R
I bez demagogii że się czeka latami.
Podaj mi jaki odcinek Cie interesuje to powiem Ci kiedy możesz mieć RM...
Jak komuś zależy na szybkim badaniu, to pojedzie w najgorszym przypadku pół polski żeby zrobić badanie "od ręki" Chyba że się nie nadaje do jazdy, to i na miejscu się znajdzie coś w nedługim terminie.
Nie przeginaj z tym rezonansem... Bez "załatwiania" ostatnio mojej serdecznej przyjaciółce która dostała skierowanie najpierw na RM kręgosłupa, a następnie głowy z kontrastem, znalazłem RM (w pobliżu jej miejsca zamieszkania) pierwszy w terminie 12 dni, drugi w terminie 4 dni.rozrywek pisze:A decyduję się na to tylko dlatego że po pierwsze moja kochana rodzicielka ma opiekę, a dwa, że na następny rezonans nie będę czekał do 2067. Tylko krócej.
I bez demagogii że się czeka latami.
Podaj mi jaki odcinek Cie interesuje to powiem Ci kiedy możesz mieć RM...
Jak komuś zależy na szybkim badaniu, to pojedzie w najgorszym przypadku pół polski żeby zrobić badanie "od ręki" Chyba że się nie nadaje do jazdy, to i na miejscu się znajdzie coś w nedługim terminie.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
@lesgo58 - chyba wkradło się nieporozumienie... o tych sprzedawcach marzeń... bo ci co próbują je kupić raczej marzą o tym że zainwestują furę $ a zwróci im się dziesięć takich fur. Niestety tego typu inwestorzy mają koło wentla czy komuś pomogą czy nie (chociaż marketingowo to fajnie brzmi).
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Jeszcze mi nie odbiło aby sobie strzelać w kolano. A tymbardziej skakać z mostu. Woda brudna.
Majątek bym wydał teraz. A tu mam nadzieję.
I mam dla kogo żyć.
Wrócę i co mam zrobić? na fejsie błagać o pomoc?
Udostępnijcie dajcie lajka? Przygarnij kropka?
Onkologia potrafi kosztować majątek.
I nie masz pewności czy to zadziała.
Tutaj mam inaczej.
W chwili obecnej wszysto jest pozamykane.
Ale jak to minie i będzie ok to przygarnę tyle kropków ile się da.
Wszystkie kundelki owczarki, rasowe nie rasowe,.
I sam wyjdę z tego.
Nie poddam się tak szybko. O nie.
Bardzo rzeczowe konkretne stwierdzenie.marsyl pisze:
Natomiast jeśli chodzi o powrót do kraju z tak poważną chorobą to wg mnie strzelenie sobie już nawet nie w kolano a w głowę.
Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę ile kosztują leki przy leczeniu raka, to nie jest tylko chemia w postaci płynnej ale też reklamówki tabletek. Nie wszystkie leki są refundowane i pacjent musi wykupić je sobie sam a jak nie wykupi to się nie leczy.
Leczenie onkologiczne jest w UK na bardzo wysokim poziomie a co najważniejsze jest darmowe.
Jeszcze mi nie odbiło aby sobie strzelać w kolano. A tymbardziej skakać z mostu. Woda brudna.
Majątek bym wydał teraz. A tu mam nadzieję.
I mam dla kogo żyć.
Wrócę i co mam zrobić? na fejsie błagać o pomoc?
Udostępnijcie dajcie lajka? Przygarnij kropka?
Onkologia potrafi kosztować majątek.
I nie masz pewności czy to zadziała.
Tutaj mam inaczej.
W chwili obecnej wszysto jest pozamykane.
Ale jak to minie i będzie ok to przygarnę tyle kropków ile się da.
Wszystkie kundelki owczarki, rasowe nie rasowe,.
I sam wyjdę z tego.
Nie poddam się tak szybko. O nie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Kuśwa Rozrywek nie pieprz. Wszystko pozamykane ? Któryś raz to czytam i słyszę od Ciebie i jakoś nie wierzę, Co to jukeje przestały chorować i zamkły wszystkie placówki ?
A może jest Ci wygodnie że jest trochę trudniej ? Że do jutra, do za tydzień albo do diabli wiedzą kiedy. Tu się nie ma co pierdolić tylko na upartego leźć po ratunek, jak nie drzwiami to oknem. Lufka w zęby, spluwa w rękę i puk puk. Czas uprzejmego czekania dla Ciebie już minął. Bierz za morde kogo trzeba dzwoń po sto razy najeżdżaj ich aż coś sie zacznie dziać bo o ile ja kojarzę to czas w Twoim wypadku ma kluczowe znaczenie.
A może jest Ci wygodnie że jest trochę trudniej ? Że do jutra, do za tydzień albo do diabli wiedzą kiedy. Tu się nie ma co pierdolić tylko na upartego leźć po ratunek, jak nie drzwiami to oknem. Lufka w zęby, spluwa w rękę i puk puk. Czas uprzejmego czekania dla Ciebie już minął. Bierz za morde kogo trzeba dzwoń po sto razy najeżdżaj ich aż coś sie zacznie dziać bo o ile ja kojarzę to czas w Twoim wypadku ma kluczowe znaczenie.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 100
- Rejestracja: środa, 6 sty 2016, 19:09
- Krótko o sobie: Staram się być fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Opolskie
- Podziękował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Witam. Proponuję przeczytać ten artykuł- https://www.mp.pl/covid19/badania/24285 ... h-w-anglii. Jest w miarę świeży czasowo bo z 4 sierpnia i co prawda potwierdza to co pisze Rozrywek, ale daje też nadzieję na możliwość obejścia tych restrykcji dla osób chorych na nowotwory. Syn pracuje w Anglii, konkretnie w Londynie i mówił mi ostatnio, że jego firma dostała już parę zleceń od NHS na sprawdzanie instalacji elektrycznych, między innymi na oddziałach onkologicznych. Na razie dla angoli Covid-19 jest over the top, ale powoli co prawda, dociera do nich, że ludzie chorują też na inne choroby i bez pomocy lekarskiej nie mogą się obejść. Tak więc jeżeli mogę tak powiedzieć- Rozrywek, weź dupę w troki i spróbuj dobrać się do swojego problemu, jak to mówią od zachrystii, tak jak sugerują w tym artykule i jak radzi Ci Zielonka. Zdrówka Ci życzę i good luck. Tak swoją drogą, myślę że wiekowo jesteśmy podobni, więc pamiętaj, te roczniki to twardy ludek i jak mawia poeta" nie ma takiej rury,której nie można przetkać", albo jak wolisz" alleluja i do przodu", powodzenia . Ten mój post zakłada,że jesteś teraz w UK.
Teoria nie poparta praktyką zakrawa na abstrakcję
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: Pożegnanie z kolegą R
W PL onkologia kosztuje majątek
w UK nie kosztuje nic.... bo wszystko pozamykane....
to ja cholera wolę zapłacić w PL bo jest otwarte niż czekać niewiadomo na co ...
zielonka pisze:Kuśwa Rozrywek nie pieprz. Wszystko pozamykane ? Któryś raz to czytam i słyszę od Ciebie i jakoś nie wierzę
hihi... dobre....rozrywek pisze:Onkologia potrafi kosztować majątek.
I nie masz pewności czy to zadziała.
Tutaj mam inaczej.
W chwili obecnej wszysto jest pozamykane.
W PL onkologia kosztuje majątek
w UK nie kosztuje nic.... bo wszystko pozamykane....
to ja cholera wolę zapłacić w PL bo jest otwarte niż czekać niewiadomo na co ...
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Pozamykali przychodnie. Przez małe okienko konsultacja i to na dwa metry z dala.
Do apteki wpuszczają po jednej osobie do środka.
Stoisz jak debil na słońcu i czekasz.
Dostali pierdolca na temat koronawirusa.
A ludzię mdleją na ulicach.
Widzę to przecież. I słyszę karetki co chwilę.
Do apteki wpuszczają po jednej osobie do środka.
Stoisz jak debil na słońcu i czekasz.
Dostali pierdolca na temat koronawirusa.
A ludzię mdleją na ulicach.
Widzę to przecież. I słyszę karetki co chwilę.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 523
- Rejestracja: wtorek, 26 kwie 2011, 12:59
- Krótko o sobie: Jestem okropnym człowiekiem, tak mi kiedyś mawiali.
- Ulubiony Alkohol: Piwa
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Jedyna taka w Polsce...
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Dobre. Ekstrapolując wnioski na resztę cywilizowanego świata( o mało cywilizowanym aż strach pomyśleć i litość i współczucie bierze), jakby to brutalnie nie zabrzmiało, zmniejszy sie nam populacja osób starych i chorych. Nie wyciągam zadnych wniosków i niczego nie prognozuję. Stwierdzam li tylko fakt.
Ot czasy, jak mówił Kargul:
Durny przodem idzie!
PS. Ja pisałem do kolegi JISKRA59.
Ale tyczy sie chyba nas wszystkich, co nie ?
Ot czasy, jak mówił Kargul:
Durny przodem idzie!
PS. Ja pisałem do kolegi JISKRA59.
Ale tyczy sie chyba nas wszystkich, co nie ?
Ostatnio zmieniony wtorek, 11 sie 2020, 18:36 przez bociann2, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 100
- Rejestracja: środa, 6 sty 2016, 19:09
- Krótko o sobie: Staram się być fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Opolskie
- Podziękował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Rozrywek, tak jest nie tylko w UK. Wczoraj stałem w kolejce do apteki, bo też wpuszczają po jednej osobie, żeby zrealizować recepty. Stało nas na tym słońcu jakieś 7-8 osób. Wszyscy przepisowo w odstępach 1,5-2 m. Za mną stała kobieta i nagle jeb i z rozmachem siadła sobie na tyłku na środku chodnika. Dobrze, że miałem w aucie wodę mineralną, co prawda ciepłą, ale i tak kobiecie pomogło i jakoś doszła do siebie. Recepty, żeby dostać to stoisz przed przychodnią i przez telefon gadasz z personelem czego potrzebujesz, bo do środka nie wpuszczą. Tak,że to co piszesz to dla nas " nihil novi sub sole".
Teoria nie poparta praktyką zakrawa na abstrakcję
-
- Posty: 523
- Rejestracja: wtorek, 26 kwie 2011, 12:59
- Krótko o sobie: Jestem okropnym człowiekiem, tak mi kiedyś mawiali.
- Ulubiony Alkohol: Piwa
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Jedyna taka w Polsce...
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Nie wiem. Też i tego nie twierdzę. O NWO mówi się już co najmniej od 20 lat. Nie szukam i nie tworzę teorii spiskowych, bo raczej staram się " zimnym mędrca szkiełkiem i okiem" patrzeć na ten syf wokoło...Ale coś tu nie gra, bardzo nie gra.
Ostatnio zmieniony wtorek, 11 sie 2020, 19:05 przez bociann2, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: Pożegnanie z kolegą R
A po co w takim razie stoisz pod przychodnią? Nie możesz z domu zadzwonić? Jak potrzebuję swoich proszków, to dzwonię prosze o wypisanie recepty i za 10 minut mam receptę w telefonie...JISKRA59 pisze:Recepty, żeby dostać to stoisz przed przychodnią i przez telefon gadasz z personelem czego potrzebujesz, bo do środka nie wpuszczą.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
- Posty: 100
- Rejestracja: środa, 6 sty 2016, 19:09
- Krótko o sobie: Staram się być fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Opolskie
- Podziękował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
arTii, to zależy co i ile musisz brać. Ja tych "dodatków smakowych" trochę biorę i to na przemiennie i zdarzyło mi się, że zdublowali mi to samo, a wszystko na raz nie chcą wypisywać. A dodzwonić się u mnie do przychodnii to czasem graniczy z cudem,ciągle zajęte. A tak to dzwonek do drzwi i muszą mnie wysłuchać i sprawdzić co wypisali.
Teoria nie poparta praktyką zakrawa na abstrakcję
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Pożegnanie z kolegą R
Nieśmiało się odezwę, że może w temacie e-recepty jesteśmy gdzie indziej niż inni? Może wyprzedziliśmy co niektóre kraje, hę? Na pewno nie, to niemożliwe.arTii pisze:A po co w takim razie stoisz pod przychodnią? Nie możesz z domu zadzwonić? Jak potrzebuję swoich proszków, to dzwonię prosze o wypisanie recepty i za 10 minut mam receptę w telefonie...JISKRA59 pisze:Recepty, żeby dostać to stoisz przed przychodnią i przez telefon gadasz z personelem czego potrzebujesz, bo do środka nie wpuszczą.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Artii.
Nie stałem przed przychodnią, bo zwyczajnie była zamknięta. Przybyłem i nic nie załatwiłem.
Nikt cię nie zdjagnozuje teraz.
Ujmę to tak: z uśmiechem na ustach kurturalne zdychaj w pizdu. Bardzo uprzejmie i z uśmiechem. Przez okienko.
Mam się na środku ulicy położyć aby mnie karetka zabrała? Wtedy pomogą. Gowno pomogą. NIEULECZALNE.
Chodzę mamie po leki, a jest tego sporo, całą torbę niosę.
Sporo tego.
W moim przypadku nieoperacyjnym to tylko się pomodlić. I żyć. Żyć normalnie...
Wiesz o tym że nieszczęcia chodzą parami?
Mama chora, ja ledwo chodzę, syn w szpitalu a bratu się rozkraczył samochód i odeszła żona.
Pandemia wraca, wszystko pozamykali.
Brakuje jeszcze bomby atomowej albo zamachów bombowych.
Nie stałem przed przychodnią, bo zwyczajnie była zamknięta. Przybyłem i nic nie załatwiłem.
Nikt cię nie zdjagnozuje teraz.
Ujmę to tak: z uśmiechem na ustach kurturalne zdychaj w pizdu. Bardzo uprzejmie i z uśmiechem. Przez okienko.
Mam się na środku ulicy położyć aby mnie karetka zabrała? Wtedy pomogą. Gowno pomogą. NIEULECZALNE.
Chodzę mamie po leki, a jest tego sporo, całą torbę niosę.
Sporo tego.
W moim przypadku nieoperacyjnym to tylko się pomodlić. I żyć. Żyć normalnie...
Wiesz o tym że nieszczęcia chodzą parami?
Mama chora, ja ledwo chodzę, syn w szpitalu a bratu się rozkraczył samochód i odeszła żona.
Pandemia wraca, wszystko pozamykali.
Brakuje jeszcze bomby atomowej albo zamachów bombowych.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Zabrało mnie wczoraj pogotowie, łeb rozbity piętnaścię szwów. Najpierw miałem wiadomo krew.
Podem rezonans. Tylko nie ten pełny. Wiecie wysyłają gdzie te wyniki do Analizy?
DO INDII.
Brat mnie podkablował do szipala i jestem po kanonowaniu wątroby. Może być nieciekawie.
Nerki też zaliczę i parę inny badań.
W wiednym szpitalu lekarz wysyła do drugiego i potem wszystko będą analizować.
Łóžko mam regulowane eletrycznie. Przyciski od ręką.
Pokój z łazienką i telewizorem.
To ż a nie umierać. Taką mam konepcję.
Cdn..
Podem rezonans. Tylko nie ten pełny. Wiecie wysyłają gdzie te wyniki do Analizy?
DO INDII.
Brat mnie podkablował do szipala i jestem po kanonowaniu wątroby. Może być nieciekawie.
Nerki też zaliczę i parę inny badań.
W wiednym szpitalu lekarz wysyła do drugiego i potem wszystko będą analizować.
Łóžko mam regulowane eletrycznie. Przyciski od ręką.
Pokój z łazienką i telewizorem.
To ż a nie umierać. Taką mam konepcję.
Cdn..
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Ale tu siedzieę i pół dniaw poł dnia mi tyle tego rze szok jutro też seria.
Dostałem jedynkę z łazienką przed chwilà dziewczyna z pytaniem co chcę na kolację.
Ulotka jak dobrej knajpy!!!
Sałatki ala schabowe ziemniaki do wyboru. Sałatki. piecznie.
Ciastku mufffinek.
Sir wkleję ca maila fotki to pomniejszych wstawisz tu. Ok?
Dostałem jedynkę z łazienką przed chwilà dziewczyna z pytaniem co chcę na kolację.
Ulotka jak dobrej knajpy!!!
Sałatki ala schabowe ziemniaki do wyboru. Sałatki. piecznie.
Ciastku mufffinek.
Sir wkleję ca maila fotki to pomniejszych wstawisz tu. Ok?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 54
- Rejestracja: wtorek, 28 kwie 2020, 19:32
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Kolego rozrywek, pierwszy raz w szpitalu angielskim, że taki zdziwiony?
Na śniadanko tościki do wyboru białe lub ciemne, jajeczka dżemik, kawka, herbatka, gorąca czekolada.
Na obiadek zapewne do wyboru trzy dania, lody, deserek.
Dla porównania mogę wrzucić racje żywnościowe z polskiego szpitala
Zdrówka.
Na śniadanko tościki do wyboru białe lub ciemne, jajeczka dżemik, kawka, herbatka, gorąca czekolada.
Na obiadek zapewne do wyboru trzy dania, lody, deserek.
Dla porównania mogę wrzucić racje żywnościowe z polskiego szpitala
Zdrówka.
Nieważne jak wolno idziesz, ważne, że się nie zatrzymujesz.
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 193
- Rejestracja: czwartek, 19 lis 2015, 18:00
- Krótko o sobie: Piję okazyjnie ..a że okazje się trafiają codziennie , tak bywa
- Ulubiony Alkohol: Próbuję wszystkiego , może trafię na to ulubione.
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
" ...każdy chłopak chce być ranny , sanitariuszki morowe panny i gdy cię kula trafi jaka poprosisz pannę da ci buziaka.."
To nie jest Powstanie i to nie sa te morowe panny co dadzą buziaka i będzie OK .
A tak a propos To nasze Polskie szpitale może za 100 lat dorównają tym obecnym angielskim .
No nie róbmy sobie jaj bo to już zakrawa na Powstanie Warszawskie gdzie był tekst :JanOkowita pisze:...te pielęgniarki, jaki dekolt, czy mają pończochy, umalowane buzie czy naturalne? I pewnie młode dziewuchy, ech!
" ...każdy chłopak chce być ranny , sanitariuszki morowe panny i gdy cię kula trafi jaka poprosisz pannę da ci buziaka.."
To nie jest Powstanie i to nie sa te morowe panny co dadzą buziaka i będzie OK .
A tak a propos To nasze Polskie szpitale może za 100 lat dorównają tym obecnym angielskim .
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Firmowe pw tez nie puszcza dużych plikow.
Potem któryś z mod przewali je w jeden post. Aby się nie zrobilo 10 stton tematu.
Oki?
Na normalną maljìe. Prywatną osovistą. Umiesz pomniejszyć? Ja jeszcze trochę porobię fotek.bociann2 pisze:Na PW czy normalą emalię? Bo nic nie mam jeszcze, karwasz twarz
Firmowe pw tez nie puszcza dużych plikow.
Potem któryś z mod przewali je w jeden post. Aby się nie zrobilo 10 stton tematu.
Oki?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 193
- Rejestracja: czwartek, 19 lis 2015, 18:00
- Krótko o sobie: Piję okazyjnie ..a że okazje się trafiają codziennie , tak bywa
- Ulubiony Alkohol: Próbuję wszystkiego , może trafię na to ulubione.
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
-
- Posty: 408
- Rejestracja: wtorek, 13 lut 2018, 14:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo/ Cydr/ Bimberek
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Pożegnanie z kolegą R
Kolega @rozrywek był zalogawny ostanio na forum 2.9.2020. Czyli dzisiaj.. Tylko dlaczego nic nie napisał
Rozrywkowy kolego odezwij się.. Wszyscy tu się martwimy o Ciebie.
Rozrywkowy kolego odezwij się.. Wszyscy tu się martwimy o Ciebie.
Ostatnio zmieniony środa, 2 wrz 2020, 15:40 przez psotnikpiotr, łącznie zmieniany 1 raz.
,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem