Witam wczoraj zacząłem zabawę ;> 4l wody 1kg cukru 10g drożdży winiarskich Malaga. (nie rozmnażałem ich) po prostu wsypałem do ciepłego nastawu i czekam na efekty na razie nic nie ruszyło. Czy to ruszy? Czy może lepiej dodać Trochę piekarskich i przecieru pomidorowego. A może sam przecier wystarczy?
Pozdrawiam
Próba zrobienia nastawu bez rozmnażania drożdży winiarskich.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Nastaw bez rozmnażania.
Ech, tyle stron pisania i wszystko na marne...
Drożdże winiarskie:
a) są przechowywane w marketach w takich warunkach, że 90 procent jest martwa,
b) wymagają wstępnego namnożenia (matki drożdżowej, MD),
c) są do WINA, a nie do cukru...
Daj pół kostki piekarniczych i 3 łyżki przecieru, bo szkoda cukru w butli. Następnym razem radzę trochę poczytać...
Drożdże winiarskie:
a) są przechowywane w marketach w takich warunkach, że 90 procent jest martwa,
b) wymagają wstępnego namnożenia (matki drożdżowej, MD),
c) są do WINA, a nie do cukru...
Daj pół kostki piekarniczych i 3 łyżki przecieru, bo szkoda cukru w butli. Następnym razem radzę trochę poczytać...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Nastaw bez rozmnażania.
Zakładam, że trochę poczytałeś- czy masz cukromierz, żeby dokładnie stwierdzić koniec fermentacji?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Próba zrobienia nastawu bez rozmnażania drożdży winiarskich.
A język jak Kolega ma wyskalowany? W Brixach czy st. Ballinga?
Alkoholomierz (podobnie z resztą jak cukromierz) jest miernikiem gęstości. W nastawie alkoholomierzem nie zmierzysz alkoholu, tylko... no właśnie, nic konkretnego. A to dlatego, że oprócz wody i etanolu masz w balonie jeszcze choćby cukier i od cholery innych składników. Wszystko rozbija się o skalę. Leć do sklepu i kup cukromierz, alkoholomierz przyda Ci się po destylacji.
Alkoholomierz (podobnie z resztą jak cukromierz) jest miernikiem gęstości. W nastawie alkoholomierzem nie zmierzysz alkoholu, tylko... no właśnie, nic konkretnego. A to dlatego, że oprócz wody i etanolu masz w balonie jeszcze choćby cukier i od cholery innych składników. Wszystko rozbija się o skalę. Leć do sklepu i kup cukromierz, alkoholomierz przyda Ci się po destylacji.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"