Witam zabieram się do swojej pierwszej destylacji i mam tylko takie pytanie posiadam alkoholomierz i chciałem zakupic cukromierz czy jest to to samo czy czymś się rurzni bo nie wiem Bo na oko nie mogę dojsc czy już nastaw jest gotowy
______________________
zakupić
różni
dojść
Cukromierz a alkocholomierz
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Cukromierz a alkocholomierz
Oba mierniki są areometrami, czyli przyrządami do pomiaru gęstości, którą poprzez odpowiednie wyskalowanie przekłada się na pożądaną wartość. Są podobne w wyglądzie, różnią się jedynie skalą (no, jeszcze masą i objętością...).
Do stwierdzenia gotowości nastawu posłuży ci cukromierz, który jest wyskalowany w stopniach Ballinga. Jego zadaniem jest wskazywanie stężenia cukru w nastawie. Dla czystej wody wskazuje on 0*Blg, dla 1410 - 22*Blg. Gotowy nastaw ma Blg w granicach od 0 do -4*Blg - ujemne wartość pojawiają się w wyniku obecności alkoholu znacznie obniżającego gęstość roztworu.
Alkoholomierz jest wyskalowany w procentach i służy określaniu mocy CZYSTEGO wodnego roztworu alkoholu. Dodatki, nawet niewielkie (np. cukru) mocno zaburzają wskazania.
Nastaw jest gotowy, gdy przestaje bąbelkować i zaczyna się klarować. Praktycznie jak tylko zacznie spadać zmętnienie (często dzieje się to z dnia na dzień), można gotować, ewentualnie wyklarować bentonitem lub turboklarem. Jeśli jest to zwykła cukrówka, która przynajmniej przez kilka dni dobrze pracowała, a stoi już trzy tygodnie, to bez względu na wszystko inne należy ją przedestylować. Co miało być zrobione, to już zostało. A jeśli nie, to i tak za późno na kombinacje. Jeśli byłyby podejrzenia o pozostałości nieprzerobionego cukru, to wywar z kotła można wykorzystać do zrobienia nowego nastawu - drożdże pracują na nim znacznie lepiej.
Do stwierdzenia gotowości nastawu posłuży ci cukromierz, który jest wyskalowany w stopniach Ballinga. Jego zadaniem jest wskazywanie stężenia cukru w nastawie. Dla czystej wody wskazuje on 0*Blg, dla 1410 - 22*Blg. Gotowy nastaw ma Blg w granicach od 0 do -4*Blg - ujemne wartość pojawiają się w wyniku obecności alkoholu znacznie obniżającego gęstość roztworu.
Alkoholomierz jest wyskalowany w procentach i służy określaniu mocy CZYSTEGO wodnego roztworu alkoholu. Dodatki, nawet niewielkie (np. cukru) mocno zaburzają wskazania.
Nastaw jest gotowy, gdy przestaje bąbelkować i zaczyna się klarować. Praktycznie jak tylko zacznie spadać zmętnienie (często dzieje się to z dnia na dzień), można gotować, ewentualnie wyklarować bentonitem lub turboklarem. Jeśli jest to zwykła cukrówka, która przynajmniej przez kilka dni dobrze pracowała, a stoi już trzy tygodnie, to bez względu na wszystko inne należy ją przedestylować. Co miało być zrobione, to już zostało. A jeśli nie, to i tak za późno na kombinacje. Jeśli byłyby podejrzenia o pozostałości nieprzerobionego cukru, to wywar z kotła można wykorzystać do zrobienia nowego nastawu - drożdże pracują na nim znacznie lepiej.
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: Cukromierz a alkocholomierz
Przyszło mi do głowy, że producent ballingomierzy mógłby wykazac się dowcipem i obok 22 blg na skali dopisac "1410"
A swoją drogą, to kupiłem kiedyś taki alkoholomierz do wina składający się z lejka zakończonego cieniutka kapilarą i podziałką. Działa to na zasadzie pomiaru napięcia powierzchniowego roztworu alkoholu, zależnego od stężenia. Tylko, że na winie to ustrojstwo pokazuje mi praktycznie co chce. Bo chyba cukier "robi" z urządzeniem co chce. Tylko raz na przefermentowanym na babuninych drożdżach, Grunwaldzie, pokazał mi 10%. Czyli z grubsza prawidłowo...
A swoją drogą, to kupiłem kiedyś taki alkoholomierz do wina składający się z lejka zakończonego cieniutka kapilarą i podziałką. Działa to na zasadzie pomiaru napięcia powierzchniowego roztworu alkoholu, zależnego od stężenia. Tylko, że na winie to ustrojstwo pokazuje mi praktycznie co chce. Bo chyba cukier "robi" z urządzeniem co chce. Tylko raz na przefermentowanym na babuninych drożdżach, Grunwaldzie, pokazał mi 10%. Czyli z grubsza prawidłowo...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Cukromierz a alkocholomierz
@pokrec
Te kapilary są przeznaczone dla win wytrawnych, w których cały cukier został przefermentowany, ich dokładność wynosi do 3%. Nastaw 10 a 13% to raczej spora różnica... Chyba dokładniejszym sposobem na określenie stężenia alkoholu będzie zagotowanie choćby małej ilości nastawu, pomiar temperatury wrzenia i odczytanie procentów z wykresu.
Te kapilary są przeznaczone dla win wytrawnych, w których cały cukier został przefermentowany, ich dokładność wynosi do 3%. Nastaw 10 a 13% to raczej spora różnica... Chyba dokładniejszym sposobem na określenie stężenia alkoholu będzie zagotowanie choćby małej ilości nastawu, pomiar temperatury wrzenia i odczytanie procentów z wykresu.
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
-
- Posty: 5391
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 678 razy
- Kontakt:
Re: Cukromierz a alkocholomierz
Do pomiaru procentów w zupełności wystarczy cukromierz i znajomość masy cukru wsypanej do nastawu.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"