Ilu nas jest?
Moderator: amator
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
-
Autor tematu - Posty: 139
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 09:30
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Ilu nas jest?
Stawiałbym, że jeden na 20, a i to pewnie przewartościowane. Facetów oczywiście, bo to raczej "chłopa" zajęcie
A to będzie 5% owych chłopów, czyli 2,5% populacji. Odliczywszy nielatów będzie < 2%. W liczbach ponad 700 000 psotników
Czyste dywagacje. Lepszym pytaniem byłoby ilu spośród tego szacowanego grona robi dobry i smaczny trunek. Tu liczby mogą być niewielkie. Większość z tego czym mnie raczono z własnego wyrobu, nadawała się raczej do kotła.
A to będzie 5% owych chłopów, czyli 2,5% populacji. Odliczywszy nielatów będzie < 2%. W liczbach ponad 700 000 psotników
Czyste dywagacje. Lepszym pytaniem byłoby ilu spośród tego szacowanego grona robi dobry i smaczny trunek. Tu liczby mogą być niewielkie. Większość z tego czym mnie raczono z własnego wyrobu, nadawała się raczej do kotła.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 180
- Rejestracja: piątek, 29 lis 2013, 17:25
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 46 razy
Re: Ilu nas jest?
Dam taki przykład: gdy moja 25-letnia córka zaniosła do pracy własnoręcznie zrobione pierogi to nikt nie uwierzył, że zrobiła to sama. Obstawiam więc, że takich co robią własne napitki jest z każdym rokiem coraz mniej i bardziej jesteśmy dinozaurami skazanymi na wymarcie natualne. Jeśli więc co 50-ty facet umie coś wydestylować to i tak sukces. A w grupie młodych do 30-go roku życia to pewnie jeden na 200 facetów. Raczej kobiety robią nalewki, bo lubią gotować i lubią dawać ładne, smaczne i własnoręcznie wykonane prezenty. Świat schodzi na psy i do wkręcenia żarówki niedługo także Polacy będą wzywać elektryka. Tak jak w USA - 90% produktów w sklepach spożywczych w dziale chłodnia to dania gotowe do mikrofali.
Chyba, że powstaną smartfony które potrafią przerabiać cukier na inne smaczne używki. Taka rurka ze smartfona do ssania w trakcie dojazdu pociągiem rano do pracy - bezcenna.
Chyba, że powstaną smartfony które potrafią przerabiać cukier na inne smaczne używki. Taka rurka ze smartfona do ssania w trakcie dojazdu pociągiem rano do pracy - bezcenna.
Lubię to co naturalne
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Ilu nas jest?
Niestety w tym kierunku zmierza świat, jedyne co możemy zrobić, to przekazywać naszą wiedzę i umiejętności (nie tylko w zakresie psocenia) naszym pociechom.
Nie dajmy się totalnie zamerykanizować.
Nie dajmy się totalnie zamerykanizować.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Ilu nas jest?
Kapie na pewno mniej, mnie zastanawia bardziej kto to wszystko wypija. Z moich znajomych nikt się nawet nie zainteresował, do próbowania było więcej chętnych.
Ryba64 palą już z pudełek na baterie wiec kto wie z czego będą pić za jakiś czas.
Ryba64 palą już z pudełek na baterie wiec kto wie z czego będą pić za jakiś czas.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Ilu nas jest?
Ciekawe, masz jakąś wersję do implementacji młodym ludziom? Jakiś plik? Bo dla mnie to niestety raczej stado owiec.masterpaw2 pisze:Niestety w tym kierunku zmierza świat, jedyne co możemy zrobić, to przekazywać naszą wiedzę i umiejętności (nie tylko w zakresie psocenia) naszym pociechom.
Nie dajmy się totalnie zamerykanizować.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Ilu nas jest?
A co do zainteresowania to ramzol masz rację; smakować chciałoby wielu, ale to tyle roboty powiadają, tobie się chce?
Niedługo młodych do dupcenia trzeba będzie motywować chyba, bo im się chcieć nie będzie.
A tego bym krytycznie nie oceniał. Ja od prawie 8 lat "palę z pudełka" i może dzięki temu jeszcze żyję po ponad 30 latach zwykłego palenia. Może dzięki pudełkom właśnie jestem na tym forum i psotę czynięramzol pisze:...palą już z pudełek na baterie wiec kto wie z czego będą pić za jakiś czas.
A co do zainteresowania to ramzol masz rację; smakować chciałoby wielu, ale to tyle roboty powiadają, tobie się chce?
Niedługo młodych do dupcenia trzeba będzie motywować chyba, bo im się chcieć nie będzie.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 182
- Rejestracja: sobota, 13 wrz 2014, 06:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Ilu nas jest?
U mnie w miasteczku robi sporo ludzi, aczkolwiek co do jakości to bym polemizował. Większość jak nie wszyscy robią na wężach PE, odstojniki, chłodnica itd. i jeszcze kana od mleka. No i wiadomo robią raczej turbo stripping. Ma być szybko i poniewierać. Szczyt technologi to palce ale to kilka osób. Reszta zwykły zajzajer a szkoda. Najgorsze że są odporni na wiedzę raczej. Z drugiej strony jak pasuje im to po co się mieszać.
https://www.alkoholeforum.pl
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Ilu nas jest?
Nie oceniam tego krytycznie. Palenie elektryka mnie nie bawi. Wole nie palić wcale. Choć ostatnio mam z tym spory problem.
Widziałem ostatnio dzieciaki 13-16 lat może więcej, bawiące się w "strzelanino". Pomyślałem kurcze jaki jestem stary, widok strzelającego z smartfonu kolesia mnie rozbroił i utwierdził we wcześniejszym spostrzeżeniu
Widziałem ostatnio dzieciaki 13-16 lat może więcej, bawiące się w "strzelanino". Pomyślałem kurcze jaki jestem stary, widok strzelającego z smartfonu kolesia mnie rozbroił i utwierdził we wcześniejszym spostrzeżeniu
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
Autor tematu - Posty: 139
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 09:30
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Ilu nas jest?
I tak się właśnie zastanawiałem- skąd biorą, jak nikt nie kapie. I macie racje co do sprzetu jakiego używają. Z pracy jak podrążyłem temat przynajmniej 5 jednak kapie. Ale szczytem są zimne palce. Dobry kolega kupił gotowca za 800 na spółkę z ojcem i wujkiem. Ale i pożycza dwóm kolegom z pracy- jak potrzebują. Próbowałem to i calkiem fajne. Ale jak postawiłem moje z bokakoba to nie wierzyli ze to samogon.
Zaprosiłem tego kolegę kiedys zeby zobaczył z czego to mam. Za głowę się złapał i nie mógł dojsc do siebie po tym jak tłumaczyłem jak to działa. Uznał ze za wysokie progi i stwierdził że nie będzie unowoczesnial swojego wieszaka. Więc jestem zdania że bardzo dużo populacji okazjonalnie kapie. Ale jestem też przekonany że zdecydowana większość woli kupić i się nayebać byle czym, niż stworzyć swoją kompozycję.
Mod.
Nie pisz wierszem i nie zapominaj o polskich znakach.
No trafnie to ująłeś. Kto to wypija. Wsród znajomych i kolegów z pracy każdy kiedyś to pił i jest wielkim znawcą.ramzol pisze:Kapie na pewno mniej, mnie zastanawia bardziej kto to wszystko wypija. Z moich znajomych nikt się nawet nie zainteresował, do próbowania było więcej chętnych.
Ryba64 palą już z pudełek na baterie wiec kto wie z czego będą pić za jakiś czas.
I tak się właśnie zastanawiałem- skąd biorą, jak nikt nie kapie. I macie racje co do sprzetu jakiego używają. Z pracy jak podrążyłem temat przynajmniej 5 jednak kapie. Ale szczytem są zimne palce. Dobry kolega kupił gotowca za 800 na spółkę z ojcem i wujkiem. Ale i pożycza dwóm kolegom z pracy- jak potrzebują. Próbowałem to i calkiem fajne. Ale jak postawiłem moje z bokakoba to nie wierzyli ze to samogon.
Zaprosiłem tego kolegę kiedys zeby zobaczył z czego to mam. Za głowę się złapał i nie mógł dojsc do siebie po tym jak tłumaczyłem jak to działa. Uznał ze za wysokie progi i stwierdził że nie będzie unowoczesnial swojego wieszaka. Więc jestem zdania że bardzo dużo populacji okazjonalnie kapie. Ale jestem też przekonany że zdecydowana większość woli kupić i się nayebać byle czym, niż stworzyć swoją kompozycję.
Mod.
Nie pisz wierszem i nie zapominaj o polskich znakach.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Ilu nas jest?
Już nasz w tym problem i sztuka zarazem, aby znaleźć klucz do tych jak to powiedziałeś owieczek.
No niestety, jako takiego gotowca nie posiadam, a szkoda.JanOkowita pisze:Ciekawe, masz jakąś wersję do implementacji młodym ludziom? Jakiś plik? Bo dla mnie to niestety raczej stado owiec.masterpaw2 pisze:Niestety w tym kierunku zmierza świat, jedyne co możemy zrobić, to przekazywać naszą wiedzę i umiejętności (nie tylko w zakresie psocenia) naszym pociechom.
Nie dajmy się totalnie zamerykanizować.
Już nasz w tym problem i sztuka zarazem, aby znaleźć klucz do tych jak to powiedziałeś owieczek.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Ilu nas jest?
Sądzę ze jednak trochę ludzi lubi sobie nakapać. Ale co do statystyki to nie będę wróżył z fuzlów.
Jednak jak odwiedzam okoliczny sklepik kupując najczęściej drożdże to powiem, że zawsze kilka osób jest przede mną.
Więc o czymś to swiadczy. A i przez ostatnie 3 lata istnienia sklep rośnie w siłę.
Innym spostrzeżeniem jest to że klientela ma swoje lata.
Dbajmy więc aby ci którym pesel od 9 się zaczyna godnie nas zastąpili.
Bo w końcu dojdą do lat i mam nadzieję, że i do rozumu.
Jednak jak odwiedzam okoliczny sklepik kupując najczęściej drożdże to powiem, że zawsze kilka osób jest przede mną.
Więc o czymś to swiadczy. A i przez ostatnie 3 lata istnienia sklep rośnie w siłę.
Innym spostrzeżeniem jest to że klientela ma swoje lata.
Dbajmy więc aby ci którym pesel od 9 się zaczyna godnie nas zastąpili.
Bo w końcu dojdą do lat i mam nadzieję, że i do rozumu.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Ilu nas jest?
A odnośnie tego skąd każdy znawca skoro nikt nie robi? Ale ojciec robi, dziadek robi, wujek robi, szwagier robi, sąsiad robi. Generalnie u mnie w robocie tylko jeden eks pracownik działał i to dość hurtowo, ale na zwykłym PS z długim deflagmatorem i dużym zbiornikiem.
Niby samo kapanie jest nielegalne, ale prawie żadnemu nawet wina się nie chce zrobić. Z tego co wiem to jeden piwko okazjonalnie warzy, a to już coś Ale reszta to nic...
Chociaż z drugiej strony kilka osób wędzi i robi domowe przetwory - ale to raczej pesele z dużo niższą cyfra na początku niż 9
Ej ej ej, co to ma się znaczyć? Mój pesel się tak zaczynaW_TG pisze: Dbajmy więc aby ci którym pesel od 9 się zaczyna godnie nas zastąpili.
Bo w końcu dojdą do lat i mam nadzieję, że i do rozumu.
A odnośnie tego skąd każdy znawca skoro nikt nie robi? Ale ojciec robi, dziadek robi, wujek robi, szwagier robi, sąsiad robi. Generalnie u mnie w robocie tylko jeden eks pracownik działał i to dość hurtowo, ale na zwykłym PS z długim deflagmatorem i dużym zbiornikiem.
Niby samo kapanie jest nielegalne, ale prawie żadnemu nawet wina się nie chce zrobić. Z tego co wiem to jeden piwko okazjonalnie warzy, a to już coś Ale reszta to nic...
Chociaż z drugiej strony kilka osób wędzi i robi domowe przetwory - ale to raczej pesele z dużo niższą cyfra na początku niż 9
-
- Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Ilu nas jest?
Wiele rzeczy nie istnieje puki ich się nie dotknie. I tak jest w tym przypadku. I nagle ździwko?
Ale czasy powszechnego pędzenia chyba już minęły. Paniętami lata +/- 80. ponad 50% procent znajomych pędziło. Ale to też były inne czasy. Pamiętna 13 itd.
W 91 jak się przeprowadziłem do bloków to co 2 pędził i więzi sąsiedzkie zacieśniał.
Tylko że czasy powszechnego robienia kompotów, dżemów, kiełbas, kapusty, ogórków, etc. minęły.
Dzisiaj nawet budyniu się dziecku nie robi, już nie mówię z żółtka i mleka, ale z torebki.
W każdym sklepie stoi 50 ml w wytłoczce, a w TV reklama " ile to ma witamin"
Uciekam. Bo temat zacząłem zmieniać.
Ale czasy powszechnego pędzenia chyba już minęły. Paniętami lata +/- 80. ponad 50% procent znajomych pędziło. Ale to też były inne czasy. Pamiętna 13 itd.
W 91 jak się przeprowadziłem do bloków to co 2 pędził i więzi sąsiedzkie zacieśniał.
Tylko że czasy powszechnego robienia kompotów, dżemów, kiełbas, kapusty, ogórków, etc. minęły.
Dzisiaj nawet budyniu się dziecku nie robi, już nie mówię z żółtka i mleka, ale z torebki.
W każdym sklepie stoi 50 ml w wytłoczce, a w TV reklama " ile to ma witamin"
Uciekam. Bo temat zacząłem zmieniać.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Ilu nas jest?
Ludzie dzisiaj już mało co robią kupują wszystko gotowe.
Kto dziś robi słoiki na zimę ?
Kto dziś kultywuje świniobicie ?
Kto dziś psoci ?
Pytań mogłoby być więcej.
Wystarczą dwa przykłady aby rozwiać wszelkie wątpliwości.
Nr 1
Cześć mam trochę rybek dopiero co złowione chcesz ?
No pewnie super.
Ale słuchaj trzeba je obrać jeszcze.
A to nie nie u nas nie ma gdzie tego obrać ale dzięki dzięki.
Nr 2
Mam kolegę któremu proponowałem zakup ziemniaczków eko od moich rodziców. Mowie weź sobie worek wrzuć do piwnicy i po co będzie to gówno ze sklepu jadł. A on na to, że mu się nie będzie chciało do piwnicy biegać ...
Reasumując potrzebny komentarz ? Chyba nie więc nie dziwcie się, że robienie psoty ich przerasta. Lenistwo lenistwo i jeszcze raz wygodnictwo podać na tacy najlepiej i jeszcze za nich zjeść.
Dziwi mnie fakt, że ludzie nie przez wzgląd na siebie a na swoje dzieci nie dążą do tego żeby puki jeszcze maja nad tym władze jedły i piły (mam na myśli soczki nie alko coś w miarę normalnego ale cóż.
Kto dziś robi słoiki na zimę ?
Kto dziś kultywuje świniobicie ?
Kto dziś psoci ?
Pytań mogłoby być więcej.
Wystarczą dwa przykłady aby rozwiać wszelkie wątpliwości.
Nr 1
Cześć mam trochę rybek dopiero co złowione chcesz ?
No pewnie super.
Ale słuchaj trzeba je obrać jeszcze.
A to nie nie u nas nie ma gdzie tego obrać ale dzięki dzięki.
Nr 2
Mam kolegę któremu proponowałem zakup ziemniaczków eko od moich rodziców. Mowie weź sobie worek wrzuć do piwnicy i po co będzie to gówno ze sklepu jadł. A on na to, że mu się nie będzie chciało do piwnicy biegać ...
Reasumując potrzebny komentarz ? Chyba nie więc nie dziwcie się, że robienie psoty ich przerasta. Lenistwo lenistwo i jeszcze raz wygodnictwo podać na tacy najlepiej i jeszcze za nich zjeść.
Dziwi mnie fakt, że ludzie nie przez wzgląd na siebie a na swoje dzieci nie dążą do tego żeby puki jeszcze maja nad tym władze jedły i piły (mam na myśli soczki nie alko coś w miarę normalnego ale cóż.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: czwartek, 10 sie 2017, 18:42
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: RE: Re: Ilu nas jest?
A mi się wydaje, że takich ludzi jest całkiem sporo. Wystarczy spojrzeć na popularność takich kanałów na Youtube jak Nomart, Malinowy nos czy chociażby skutecznietv o domowych wyrobach, niekoniecznie alkohole. Po kilkadziesiąt tys subskrypcji to jednak się ludzie interesują:) czy robią to w sumie inna sprawa, ale na pewno jakieś zainteresowanie tematem jest;) na naszym forum też całkiem sporo osób jest, a ile tylko czyta bez zarejestrowania się to pewnie nikt nie wie:)
Wysłane z mojego VKY-L09 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego VKY-L09 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Ilu nas jest?
Sargas, pozwól że dorzucę Nr 3
Jakiś czas temu, może ze 3 lata weszła sąsiadka.
"to wy jeszcze kapustę kisicie ?? Chce wam się?? Przecież to się nie opłacą. Dzisiaj kupisz co chcesz!!!
Kapusta się ukisiła i żona dała jej słoik w prezencie
"OH!! , AH!!! Pyszna!! Myśmy ją palcami ze słoika jedli."
Czas minął, święta nadeszły, sąsiadka zachodzi....
"Asiu, dała byś mi słoik twojej kapusty. Ona taka pyszna była. Na święta z niej bym zrobiła....."
I jak to skomentować ?.
Jakiś czas temu, może ze 3 lata weszła sąsiadka.
"to wy jeszcze kapustę kisicie ?? Chce wam się?? Przecież to się nie opłacą. Dzisiaj kupisz co chcesz!!!
Kapusta się ukisiła i żona dała jej słoik w prezencie
"OH!! , AH!!! Pyszna!! Myśmy ją palcami ze słoika jedli."
Czas minął, święta nadeszły, sąsiadka zachodzi....
"Asiu, dała byś mi słoik twojej kapusty. Ona taka pyszna była. Na święta z niej bym zrobiła....."
I jak to skomentować ?.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 358
- Rejestracja: piątek, 18 mar 2016, 15:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Czysta w drinkach oraz nalewki.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Na północ Polski dalej się nie da.
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy