Pierwszy krok - Proszę o ocenę pot-stilla
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
Prosze o ocene. Pierwsze pędzenie już za kilka dni Jak na razie przedystylowałem nim troche wody.
-Keg 30l.
-Grzałka 3.5 kw.
-Rura fi 51, 1.5 m wypełniona od dołu zmywakami z miedzi a wyżej z nierdzewki.
-chłodnica miedziana ok. 70cm, wew. Rurka 15 a zew 28. Lutowana na cyne bezołowiową i paste unifix 3.
-Regulator mocy pamel.
-Ocieplenie kega z karimat. Dwie szt. ekranem do kega a 1 do zewnątrz. Od dołu również karimata.
-Keg 30l.
-Grzałka 3.5 kw.
-Rura fi 51, 1.5 m wypełniona od dołu zmywakami z miedzi a wyżej z nierdzewki.
-chłodnica miedziana ok. 70cm, wew. Rurka 15 a zew 28. Lutowana na cyne bezołowiową i paste unifix 3.
-Regulator mocy pamel.
-Ocieplenie kega z karimat. Dwie szt. ekranem do kega a 1 do zewnątrz. Od dołu również karimata.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 492
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Pierwszy krok
Z taką wysokością aż się prosi głowica Aabratka. Nieduży koszt a spirol będzie już dobrej jakości, no i trzeba by było zrobić termometr na dziesiątej półce teoretycznej do prowadzenia procesu. A z tej maszyny wyjdzie bimberek, chyba że o to Ci chodzi.
W kegu też termometr żebyś wiedział ile alko pozostało w zbiorniku. Na górę kega dorzuć jakieś ocieplenie i baw się. Powodzenia.
W kegu też termometr żebyś wiedział ile alko pozostało w zbiorniku. Na górę kega dorzuć jakieś ocieplenie i baw się. Powodzenia.
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierwszy krok
Oczywiście, że tak. Potrzeba tylko trochę doświadczenia. Gdybyś miał jeszcze termometr w kegu to byłoby łatwiej.
Jednak na początek - alkoholomierz w rękę i możesz przeprowadzić destylację patrząc tylko na jego wskazania.
Grzejesz wsad na pełnej mocy. Gdy środek rury zacznie się robić ciepły to zmniejszasz grzanie do 600 W.
I odbierasz przedgon. Powinno lecieć bardzo wolno. I bardzo dobrze. Przedgon odbierasz tak długo aż przestanie śmierdzieć rozpuszczalnikiem.
Po czym zaczynasz odbiór gonu. Zwiększasz moc do 1500W i odbierasz aż zacznie lecieć mętne.
Tę surówkę rozcieńczasz do 28-30% i gotujesz podobnie jak za pierwszym razem. Zaczynasz odbiór do małych buteleczek. Póżniej możesz przejść do zbierania gonu do jednego naczynia. Kończysz na alkoholomierz. Gdy wskaże ok 60%. Póżniej możesz odbierać jeszcze - ale do osobnych butelek aż do 45-50%. Reszta to pogon. Po kilku dniach zweryfikujesz te pierwsze i ostatnie buteleczki. Gdy nadaje się do picia to dolejesz do głównego gonu, doprawiasz i cieszysz się własną wódką.
Reszta to ciepliwość i dużo ćwiczeń.
Jednak na początek - alkoholomierz w rękę i możesz przeprowadzić destylację patrząc tylko na jego wskazania.
Grzejesz wsad na pełnej mocy. Gdy środek rury zacznie się robić ciepły to zmniejszasz grzanie do 600 W.
I odbierasz przedgon. Powinno lecieć bardzo wolno. I bardzo dobrze. Przedgon odbierasz tak długo aż przestanie śmierdzieć rozpuszczalnikiem.
Po czym zaczynasz odbiór gonu. Zwiększasz moc do 1500W i odbierasz aż zacznie lecieć mętne.
Tę surówkę rozcieńczasz do 28-30% i gotujesz podobnie jak za pierwszym razem. Zaczynasz odbiór do małych buteleczek. Póżniej możesz przejść do zbierania gonu do jednego naczynia. Kończysz na alkoholomierz. Gdy wskaże ok 60%. Póżniej możesz odbierać jeszcze - ale do osobnych butelek aż do 45-50%. Reszta to pogon. Po kilku dniach zweryfikujesz te pierwsze i ostatnie buteleczki. Gdy nadaje się do picia to dolejesz do głównego gonu, doprawiasz i cieszysz się własną wódką.
Reszta to ciepliwość i dużo ćwiczeń.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierwszy krok
Oczywiście, że tak możesz, ale jeszcze nie na tym etapie. Dopiero jak dokładnie poznasz sprzęt i to jak pracuje i nabierzesz trochę wprawy i orientacji jak to "się je". Inaczej ryzykujesz wtopę.
Bardziej opłaci Ci się zainwestować w alkoholomierz. Znajdziesz w każdym ogrodniczym albo markecie.
Bardziej opłaci Ci się zainwestować w alkoholomierz. Znajdziesz w każdym ogrodniczym albo markecie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Pierwszy krok
Przy prostym pot stillu pierwsza destylacja nie da Ci nigdy czegoś pijalnego (oczywiście znam takich co wypili by jeszcze ciepłe, a jak by nie było destylacji zeżarli by nastaw ale nie oto chodzi ) Dwie destylacje to absolutne minimum, a sam zobaczysz, co da Ci kolejna destylacja. Z każdym procesem trunek układa się szybciej i jest czyściejszy. Owocówki i zbożówki powinny dać bardzo dobry destylat po dwóch procesach, pod warunkiem trzymania się zasad, o których już wcześniej i bardzo czytelnie wypowiedział się lesgo58.
Powodzenia!
Powodzenia!
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 338
- Rejestracja: czwartek, 18 maja 2017, 11:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wina i własny wyrób
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Południe Paryża
- Podziękował: 109 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Pierwszy krok
Nie robiłem jeszcze owocówek na krótkiej kolumnie, niedługo zacznę i tutaj pytanie: czy jest sens zbierania późnego przedgonu i pogonu by przepuścić to jeszcze raz przez kolumnę rektyfikacyjną celem otrzymania spirytusu
?
Czy jest tam tyle smrodu, że nie ma to sensu?
Pozdrawiam
?
Czy jest tam tyle smrodu, że nie ma to sensu?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Jachu
Jachu
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierwszy krok
Nie śledziłem i nie wiem jaki masz sprzęt, ale jeśli masz kolumnę wypełnioną z jakąkolwiek głowicą jesteś w stanie odzyskać spirytus z każdych "śmieci" (przedgony, pogony).
Ja uzyskuje (i pewnie nie tylko ja ) spirytus z przedgonów bardzo stężonych - praktycznie przez większość destylerów traktowanych jako śmieć albo co najwyżej podpałka. Używam go jako techniczny do odkażania, mycia itp. Śmiem twierdzić, ze gdybym go potraktował filtrem węglowym i ponownie rektyfikował to spirytus tak otrzymany nie różniłby się od przeciętnego w regularny sposób uzyskiwanego spirytusu.
Ja uzyskuje (i pewnie nie tylko ja ) spirytus z przedgonów bardzo stężonych - praktycznie przez większość destylerów traktowanych jako śmieć albo co najwyżej podpałka. Używam go jako techniczny do odkażania, mycia itp. Śmiem twierdzić, ze gdybym go potraktował filtrem węglowym i ponownie rektyfikował to spirytus tak otrzymany nie różniłby się od przeciętnego w regularny sposób uzyskiwanego spirytusu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
Re: Pierwszy krok
Witam. Jestem już po pierwszej destylacji. Pierwsze 200 ml odłożyłem. Nastepnie odebrałem około 4 l 65% bimberku. Jechałem tak do 45%. Później odebrałem 1 l pogonu. Na końcu lecialo lekko mętne. I muszę wam powiedzieć że jak na jednokrotną destylacje, to według mnie jest dobry w smaku i zapachu. Czy smak się zmieni za kilka dni?
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierwszy krok
Tak. Z mojego doświadczenia na gorsze. Ale jestem "zboczony" jesli chodzi o jakość.
Jeśli Ci smakuje to to jest najważniejsze. Oczywiście można to udoskonalić, ale to zależy od tego jakie są Twoje preferencje. I być może jest zbędnym drugie gotowanie.
Jeśli Ci smakuje to to jest najważniejsze. Oczywiście można to udoskonalić, ale to zależy od tego jakie są Twoje preferencje. I być może jest zbędnym drugie gotowanie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Pierwszy krok
To tak jak z kobietami po trzech drinkach, piękność nieziemska, cud dziewczyna. Po ślubie to już inna bajka, pojawia się skrzeczenie, skrzypienie i nuty pogonowe.
Różnicę tu mamy taką, że destylat można drugi raz pogonić, a żony już nie pogonisz.
Potwierdzam, po krótkim czasie trunek jest subiektywnie gorszy.seneka25 pisze:... poezja. Mija tydzień i już nie to samo. Inna bajka jak dłużej postoi.
To tak jak z kobietami po trzech drinkach, piękność nieziemska, cud dziewczyna. Po ślubie to już inna bajka, pojawia się skrzeczenie, skrzypienie i nuty pogonowe.
Różnicę tu mamy taką, że destylat można drugi raz pogonić, a żony już nie pogonisz.
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pierwszy krok
Plusem tego sprzętu jest wysokość wypełnienia. Pozwala to oczyścić destylat już przy pierwszym procesie. Przy następnej próbie gotuj na mniejszej mocy tak by z chłodnicy kapało i wyżej tnij ogon. Przedgonu proponuje odebrać jeszcze 200 ml do osobnej butelki i po kilku dniach decydować co z tym dalej.. Zajrzyj na stronę Zygmunta (destylatory miedziane) i poszukaj przystawki "CM" jeżeli nie chcesz robić głowicy. Poszukaj też tematu "trzy gracje każda piękna" rozjaśni trochę sprawę.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwszy krok
Haha, dobre ...kmarian pisze:Potwierdzam, po krótkim czasie trunek jest subiektywnie gorszy.seneka25 pisze:... poezja. Mija tydzień i już nie to samo. Inna bajka jak dłużej postoi.
To tak jak z kobietami po trzech drinkach, piękność nieziemska, cud dziewczyna. Po ślubie to już inna bajka, pojawia się skrzeczenie, skrzypienie i nuty pogonowe.
Różnicę tu mamy taką, że destylat można drugi raz pogonić, a żony już nie pogonisz.
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierwszy krok
Co do procedury destylacyjnej- tak.
Co do dolewania - oczywiście że można. Jednak w Twoim przypadku odradzałbym. Masz za mało doświadczenia.
A nie mając doświadczenia narobisz sobie problemów.
Co do dolewania - oczywiście że można. Jednak w Twoim przypadku odradzałbym. Masz za mało doświadczenia.
A nie mając doświadczenia narobisz sobie problemów.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierwszy krok
30-35 kg jakichkolwiek owoców. Najpopularniejsze to wiśnie, gruszki, jabłka, śliwki. Ale mogą być też inne. Najlepiej jakieś tanie, albo ze swojego ogródka. Bo na tym etapie nauki i zbierania doświadczenia pomyłki są finansowo bolesne. Rozdrabniasz, dodajesz pektoenzym i drożdże (g995 - bo najbardziej efektywne i łatwe) oraz pożywkę (np., aktivit). Po 7 dniach zlewasz płyn i wyciskasz resztkę z gęstwy. Powinieneś otrzymać ok 24l płynu. Gęstwę dajesz kurom, albo do śmieci. Pozwalasz rzadkiemu fermentować do końca. Jeszcze jakiś tydzień półtora.
Wlewasz do baniaka i gotujesz.
Resztę już znasz.
Wlewasz do baniaka i gotujesz.
Resztę już znasz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
Re: Pierwszy krok
Zgodnie z waszymi sugestiami postanowiłem udoskonalić swój sprzet o reflux. Mam rure miedzianą o długosci 20 cm i szerokości takiej jak moja kolumna. Chce ja wypelnić spiralą z rurki 6, którą też już mam. Czy to dobre rozwiązanie? Czy może bedzie za długa? I rozumiem że reflux powinnien być zasilany wyjściem z chłodnicy?
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Pierwszy krok
Mam wrażenie, że więcej będzie odpadu niż zostanie cieczy.
Zygmunt, powiedz ile będzie do destylacji jeśli tak przygotuje się śliwki w beczce 50 litrowej?Zygmunt pisze:Tu masz śliwki w formie filmowej:
Mam wrażenie, że więcej będzie odpadu niż zostanie cieczy.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Pierwszy krok
To typowe rozwiązanie pod zastosowanie płaszcza wodnego/olejowego, kiedy możesz destylować gęste nastawy. Filtrowanie śliwek to koszmar. Zatka się każde sito, nawet durszlak.
Ja nie mam płaszcza więc jestem skazany na częściową filtrację. Zawsze obiecuje sobie, że to ostatni raz... Ale jak napiję się śliwowicy zimą, to mówię " jeszcze raz spróbuję
Ja nie mam płaszcza więc jestem skazany na częściową filtrację. Zawsze obiecuje sobie, że to ostatni raz... Ale jak napiję się śliwowicy zimą, to mówię " jeszcze raz spróbuję
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Pierwszy krok
Z tego co pokazane na filmie wszystko trafiło do zwykłego kotła z naszymi grzałkami ULWD. Jest to z resztą pokazane na kontynuacji tego filmu:
Na kega 50l poszło 45kg śliwek. Nic się nie przypaliło. Odpad to w zasadzie sam osad drożdżowy + pestki, bo jakoś nie bardzo chcą przechodzić przez pompę
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Pierwszy krok
No przecież Zygmunt napisał w filmie, że można taki nastaw gotować bez płaszcza i byłoby to rozwiązanie dla mnie. Śliwowica byłaby moim pierwszym alkoholem niecukrowym i chciałbym orientacyjnie wiedzieć ile śliwek zanabyć jesienią by było co ugotować w kegu 50 litrowym.
No chyba nie tylko, bo tym durszlakiem ktoś wyjmuje od czorta gęstwy.Zygmunt pisze:Odpad to w zasadzie sam osad drożdżowy + pestki)
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Pierwszy krok
Po odciśnięciu kozucha samej suchej masy został niecały garnek, nie wszystko rozpada się pod pekto. Z podanej ilości owoców wyszło tyle, że zalałem kega 50l.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pierwszy krok
Rurkę zwiń tak by wypełnić większość przestrzeni tej głównej rury. Może być nie regularnie. Wode podłączy z góry na dół najlepiej w osobnym obiegu, obowiązkowo jakiś zaworek w miare precyzyjny do regulacji przepływu wody. Ogarnij ze dwa wsady na cukrze nim wrzucisz owoce na CMa.Kamiltpod92 pisze:Zgodnie z waszymi sugestiami postanowiłem udoskonalić swój sprzet o reflux. Mam rure miedzianą o długosci 20 cm i szerokości takiej jak moja kolumna. Chce ja wypelnić spiralą z rurki 6, którą też już mam. Czy to dobre rozwiązanie? Czy może bedzie za długa? I rozumiem że reflux powinnien być zasilany wyjściem z chłodnicy?
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31