Młótówka - Eksperyment
-
Autor tematu - Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Cześć wszystkim,
Nie jestem pewny czy to właściwe forum - ale skoro jest tu i przepis Calyxa na ziarno bez zacierania i Wujek to myślę, że i Młótówka tu pasuje.
Tytułem wstępu - na piwo.org czytałem temat co robić ze zużytym młótem - jako, że swoje po prostu wywalam do kosza byłem ciekawi co inni z młóta robią. No i okazało się, że kilka osób wygotowywało młóto i taki wywar stawał się bazą dla cukrówki. Whisky to to nie była, ale podobno gęby nie wykrzywiało. W jednej z rozmów grooby przyznał, że kłosówka wychodzi dobra nawet jeśli weźmie się zwykłą cukrówkę przerobioną przez turbo drożdże...
Młóto dostałem od kolegi, który właśnie robił IPA. Drożdże Vodka, węgiel a za tydzień duoklar dzięki uprzejmości Janka Okowity - serdecznie dziękuję raz jeszcze - traktujmy to jak obiecywany test.
Młóta było pewnie ok 6kg (12 litrów objętości)
Było dobrze odsączone więc zalałem je mniej więcej 20l wody no i grzanie na maksa. Jak się zagotowało, pogotowałem z 15 minut.
Filtracja poszła bardzo sprawnie. Dodałem 4kg cukru - 1,99PLN w Delikatesach Centrum w Warszawie
W fermentatorze wyglądało jak piwo. W próbówce jak jasna szczyna. Ale faktycznie smaku jeszcze całkiem sporo się wygotowało. Jest on znacznie ostrzejszy i bardziej gorzki niż jak się próbuje piwo, ale bez wątpienia smakuje ziarnem - więc przynajmniej na razie jest tak jak być powinno.
Trochę się zniecierpliwiłem i drożdże, oraz węgiel dodałem jak nastaw był jeszcze trochę za ciepły - ale mam nadzieję, że to nie zaszkodzi drożdżakom.
Wrzucam cukromierz, ale odczyt zrobię rano. Postaram się w miarę często aktualizować opis i moje spostrzeżenia. Pan jest oczywiście taki by zrobić z tego kłosówkę, choć trochę mnie kusi by 50% potraktować dębem.
W każdym razie będę prosił parę osób do przyjęcia małpki testerki - planowany termin wysyłki początek czerwca. Zobaczymy ile tego wyjdzie (niby powinno jakieś 4l produktu gotowego wyjść), ale na razie zaprosiłbym do testu kolegów:
grooby, radius, Zygmunt, Qba, JanekOkowita, lesgo, Emiel, Wald, pokrec (Juliusz, Kucyk, Calyx chyba się już nie udzielają?) Kłodek, Pretender, mtx, partyzant, panta_rei, ta_moko - jeszcze min. 5 testerek będzie - wstępnie 2l do testów przeznaczę, więc osoby bez spaczeń smakowych zapraszam do zgłaszania się.
MANOWAR
Nie jestem pewny czy to właściwe forum - ale skoro jest tu i przepis Calyxa na ziarno bez zacierania i Wujek to myślę, że i Młótówka tu pasuje.
Tytułem wstępu - na piwo.org czytałem temat co robić ze zużytym młótem - jako, że swoje po prostu wywalam do kosza byłem ciekawi co inni z młóta robią. No i okazało się, że kilka osób wygotowywało młóto i taki wywar stawał się bazą dla cukrówki. Whisky to to nie była, ale podobno gęby nie wykrzywiało. W jednej z rozmów grooby przyznał, że kłosówka wychodzi dobra nawet jeśli weźmie się zwykłą cukrówkę przerobioną przez turbo drożdże...
Młóto dostałem od kolegi, który właśnie robił IPA. Drożdże Vodka, węgiel a za tydzień duoklar dzięki uprzejmości Janka Okowity - serdecznie dziękuję raz jeszcze - traktujmy to jak obiecywany test.
Młóta było pewnie ok 6kg (12 litrów objętości)
Było dobrze odsączone więc zalałem je mniej więcej 20l wody no i grzanie na maksa. Jak się zagotowało, pogotowałem z 15 minut.
Filtracja poszła bardzo sprawnie. Dodałem 4kg cukru - 1,99PLN w Delikatesach Centrum w Warszawie
W fermentatorze wyglądało jak piwo. W próbówce jak jasna szczyna. Ale faktycznie smaku jeszcze całkiem sporo się wygotowało. Jest on znacznie ostrzejszy i bardziej gorzki niż jak się próbuje piwo, ale bez wątpienia smakuje ziarnem - więc przynajmniej na razie jest tak jak być powinno.
Trochę się zniecierpliwiłem i drożdże, oraz węgiel dodałem jak nastaw był jeszcze trochę za ciepły - ale mam nadzieję, że to nie zaszkodzi drożdżakom.
Wrzucam cukromierz, ale odczyt zrobię rano. Postaram się w miarę często aktualizować opis i moje spostrzeżenia. Pan jest oczywiście taki by zrobić z tego kłosówkę, choć trochę mnie kusi by 50% potraktować dębem.
W każdym razie będę prosił parę osób do przyjęcia małpki testerki - planowany termin wysyłki początek czerwca. Zobaczymy ile tego wyjdzie (niby powinno jakieś 4l produktu gotowego wyjść), ale na razie zaprosiłbym do testu kolegów:
grooby, radius, Zygmunt, Qba, JanekOkowita, lesgo, Emiel, Wald, pokrec (Juliusz, Kucyk, Calyx chyba się już nie udzielają?) Kłodek, Pretender, mtx, partyzant, panta_rei, ta_moko - jeszcze min. 5 testerek będzie - wstępnie 2l do testów przeznaczę, więc osoby bez spaczeń smakowych zapraszam do zgłaszania się.
MANOWAR
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
Autor tematu - Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment
Takie które są w stanie powiedzieć, że produkt był ok - a jak nie to co w nim przeszkadzało. Nie będące w grupie 25% populacji określanej mianem daltonistów smakowych. Ostatni warunek - potrafią podać alkohol tak jak należy czyli np. nie zrobią z kłosówki drinka z colą
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Młótówka - Eksperyment
Ooo, to, to Jak widzę, że ktoś leje colę do 12-letniej łychy i na pytanie dlaczego odpowiada, że inaczej mu nie smakuje, to mnie ciarki przechodzą. Mam znajomego, który tak pije single malty tylko dlatego, że zięć lubi whisky a on nie, no ale jak tu nie wypić z zięciem, jeszcze by się obraziłmanowar pisze:Ostatni warunek - potrafią podać alkohol tak jak należy czyli np. nie zrobią z kłosówki drinka z colą
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Młótówka - Eksperyment
No i sam recykling młóta wygląda ciekawie. Jeżeli faktycznie destylat będzie choć trochę smakowy to będzie bardzo dobra alternatywa dla czystej (bez smaków zbożowych) w produkcji kłosówek, bo pozostałości po produkcji piwa będę miał wkrótce mnóstwo (mecenas mojego piwowarstwa domaga się rozpoczęcia regularnej produkcji porteru bałtyckiego ). A na kłosówki też mam lekkie parcie, bo znajomemu posmakowały i się domaga .
To nie wiem czy się łapię, bo wszystkie alkohole próbuję i piję na czysto (dosłownie - spirytus też mogę jak trzeba), bez dodatków - jedynie co to między próbami przepłukuję usta wodą mineralną . W końcu najważniejsza zasada mówi "Jak pijesz alkohol to nie mieszaj" i nie ma mowy o piciu "drinków". W końcu to jeden z najlepszych elementów naszego hobby - degustacja.manowar pisze:Ostatni warunek - potrafią podać alkohol tak jak należy czyli np. nie zrobią z kłosówki drinka z colą
No i sam recykling młóta wygląda ciekawie. Jeżeli faktycznie destylat będzie choć trochę smakowy to będzie bardzo dobra alternatywa dla czystej (bez smaków zbożowych) w produkcji kłosówek, bo pozostałości po produkcji piwa będę miał wkrótce mnóstwo (mecenas mojego piwowarstwa domaga się rozpoczęcia regularnej produkcji porteru bałtyckiego ). A na kłosówki też mam lekkie parcie, bo znajomemu posmakowały i się domaga .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Młótówka - Eksperyment
Bardzo ciekawy experymemt. Jakiś czas temu zrobiłem jeden, jedyny raz piwo zacierając słód. Pamiętam, że szkoda mi było wyrzucać młóto, ale wtedy jeszcze nie "wiedziałem" co mogę z nim zrobić. Teraz już bym wiedział... Tym bardziej, że zamierzam znów warzyć piwo.
Dziękuję za propozycję i oczywiście z wielką przyjemnością zdegustuję Twój trunek, dzieląc się opisem. Tym bardziej, że wolę smakówki.
Ps.
Na przyszłość, chociaż nie wiem czy to dobry pomysł. Tak sobie wydumałem, aby wszelkie experymenty i fotorelacje spakowane były przez autora do pliku, powiedzmy pdf. Wiadomo, w takim wątku jest wiele komentarzy, które chociaż związane z tematem "przeszkadzają" w odnalezieniu tego co najważniejsze czyli opisu i otrzymanego wyniku. Ja sam ciekawe dla mnie opisy, przepisy przerzucam do pdf lub doc, aby zawsze mieć pod ręką to co mnie interesuje, bo nie wszystko mogę od razu przetestować.
Dziękuję za propozycję i oczywiście z wielką przyjemnością zdegustuję Twój trunek, dzieląc się opisem. Tym bardziej, że wolę smakówki.
Ps.
Na przyszłość, chociaż nie wiem czy to dobry pomysł. Tak sobie wydumałem, aby wszelkie experymenty i fotorelacje spakowane były przez autora do pliku, powiedzmy pdf. Wiadomo, w takim wątku jest wiele komentarzy, które chociaż związane z tematem "przeszkadzają" w odnalezieniu tego co najważniejsze czyli opisu i otrzymanego wyniku. Ja sam ciekawe dla mnie opisy, przepisy przerzucam do pdf lub doc, aby zawsze mieć pod ręką to co mnie interesuje, bo nie wszystko mogę od razu przetestować.
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Młótówka - Eksperyment
To i ja może bym się zgłosił na królika doświadczalnego? A biorąc pod uwagę miejsce zakupu cukru, nawet wysyłać byś nie musiał.
Eksperyment ciekawy, mam znajomego który czasem popełnia jakieś piwka, chyba będę musiał go przy okazji podpytać o harmonogram prac i spróbować wydębić nieco surowca.
Eksperyment ciekawy, mam znajomego który czasem popełnia jakieś piwka, chyba będę musiał go przy okazji podpytać o harmonogram prac i spróbować wydębić nieco surowca.
-
Autor tematu - Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment
Krótka relacja.
Wczoraj po dodaniu drożdży wrzuciłem też cukromierz - w dobrze ciepłym nastawie (35-40C) pokazał 18 blg - więc jak się doda poprawkę z uwagi na temperaturę da 19/20 (wygotowanej z młótem wody było "na oko" więc nie powiem dokładnie ile być powinno, ale mniej więcej się chyba zgadza).
Chciałem badać rano, ale nie zdążyłem bo fermentacja w nocy ruszyła. Po 24h pokazuje poziom 8 blg w pracującym nastawie. PH w momencie dodawania drożdży 7.2 - myślałem, żeby korygować, ale sobie odpuściłem.
Nie było mnie w domu parę godzin, nie otwarłem okna i jak wróciłem wszędzie było czuć zapach fermentacji. Taki słodko - kwaśny, trochę kwiatowy - generalnie jak ktoś wąchał młode piwo górnej fermentacji to będzie wiedział o co chodzi. Ze względów zapachowych jutro fermentator wyląduje w piwnicy, ale myślę, że najpóźniej w czwartek będzie można dodać duoklar i w sobotę na rurki.
Jak na razie drożdże od Janka wypadają moim skromnym zdaniem bardzo dobrze, choć pewnie i nastaw bogatszy w składniki niż zwykła cukrówka.
A tak to wygląda teraz. W kwestiach testerskich. Na razie zamkniemy listę. Oprócz poproszonych przeze mnie testerów dochodzą jeszcze: michal278, Pretender, kamil.ww, Lootzek, jajek12, gary1966 - no i aronia (jeśli spełnia wymogi bo nie odpisał )
Wczoraj po dodaniu drożdży wrzuciłem też cukromierz - w dobrze ciepłym nastawie (35-40C) pokazał 18 blg - więc jak się doda poprawkę z uwagi na temperaturę da 19/20 (wygotowanej z młótem wody było "na oko" więc nie powiem dokładnie ile być powinno, ale mniej więcej się chyba zgadza).
Chciałem badać rano, ale nie zdążyłem bo fermentacja w nocy ruszyła. Po 24h pokazuje poziom 8 blg w pracującym nastawie. PH w momencie dodawania drożdży 7.2 - myślałem, żeby korygować, ale sobie odpuściłem.
Nie było mnie w domu parę godzin, nie otwarłem okna i jak wróciłem wszędzie było czuć zapach fermentacji. Taki słodko - kwaśny, trochę kwiatowy - generalnie jak ktoś wąchał młode piwo górnej fermentacji to będzie wiedział o co chodzi. Ze względów zapachowych jutro fermentator wyląduje w piwnicy, ale myślę, że najpóźniej w czwartek będzie można dodać duoklar i w sobotę na rurki.
Jak na razie drożdże od Janka wypadają moim skromnym zdaniem bardzo dobrze, choć pewnie i nastaw bogatszy w składniki niż zwykła cukrówka.
A tak to wygląda teraz. W kwestiach testerskich. Na razie zamkniemy listę. Oprócz poproszonych przeze mnie testerów dochodzą jeszcze: michal278, Pretender, kamil.ww, Lootzek, jajek12, gary1966 - no i aronia (jeśli spełnia wymogi bo nie odpisał )
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
Autor tematu - Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment
Drobiazg.
Będę robił na swoim ministillu. Wysokość wypełnienia jakieś 75 cm - sprężynki miedź + nierdzewka - fi 42 w miedzi więc dupy nie urywa. Puszczę trochę szybciej niż na spirytus, ale jednak z refluxem i pewnie tylko raz z dokładnym odcięciem przodu i pewnie skończę ciut szybciej by nie złapać pogonów. Chyba, że radzicie inaczej - moje doświadczenie z refluxem jest raczej małe.
Udało się ubłagać by nastaw został w mieszkaniu. Pachnie już nieco słabiej. Blg na poziomie 2-3, ładna równomierna piana.
Będę robił na swoim ministillu. Wysokość wypełnienia jakieś 75 cm - sprężynki miedź + nierdzewka - fi 42 w miedzi więc dupy nie urywa. Puszczę trochę szybciej niż na spirytus, ale jednak z refluxem i pewnie tylko raz z dokładnym odcięciem przodu i pewnie skończę ciut szybciej by nie złapać pogonów. Chyba, że radzicie inaczej - moje doświadczenie z refluxem jest raczej małe.
Udało się ubłagać by nastaw został w mieszkaniu. Pachnie już nieco słabiej. Blg na poziomie 2-3, ładna równomierna piana.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 692
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Młótówka - Eksperyment
Jak masz słabe doświadczenie z refluksem, to ja bym puścił dwa razy jak na pot stillu. Pierwsza destylacja na 30-40 cm miedzi odlewając pierwsze 50 ml i jadąc do praktycznie końca. Druga destylacja 20 cm sprężynek stalowych, odlanie pierwszych 200 ml i jechanie do mocy destylatu około 70%. Potem ewentualnie refluks i odebranie końcówki na około 90%. Po sprawdzeniu końcówkę dolewasz do całości lub nie.
Pozdrawiam,olo 69
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Młótówka - Eksperyment
@manowar, jeżeli masz możliwość regulacji refluksu, to ja pojechałbym jednokrotnie na minimalnym, zbierając serce pomiędzy 80-55%, lub tak jak pisze olo 69 dwukrotnie, za pierwszym razem zbierając wszystko po odrzuceniu pierwszej 100-ki. Drugi raz ja bym jednak ciągnął głębiej, do ok. 55%, przecież trochę aromatów trzeba zachować a reszcie dał już spokój
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Młótówka - Eksperyment
@manowar.
Nie wiem czy masz płaszcz? Jeśli tak - to proponowałbym dokładnie wygotować wsad. Coś tak jakby podwójna długa stabilizacja. Po czym uruchomiłbym refluks i kropelkowo odebrałbym przedgon. Następnie gon na maksa ale na małej mocy. Serce traktowałbym od 75% - 55%. Wypełnienie minimalne - tak z 20cm miedzi. Reszta z refluksem jak przy rektyfikacji.
Drugi sposób tak jak pisze @Olo 69 i @radius. czyli pierwszy raz na maksa ( przy minimalnym wypełnieniu) i drugi raz surówka 30% z odcięciem frakcji. Reszta jak przy rektyfikacji.
Nie wiem czy masz płaszcz? Jeśli tak - to proponowałbym dokładnie wygotować wsad. Coś tak jakby podwójna długa stabilizacja. Po czym uruchomiłbym refluks i kropelkowo odebrałbym przedgon. Następnie gon na maksa ale na małej mocy. Serce traktowałbym od 75% - 55%. Wypełnienie minimalne - tak z 20cm miedzi. Reszta z refluksem jak przy rektyfikacji.
Drugi sposób tak jak pisze @Olo 69 i @radius. czyli pierwszy raz na maksa ( przy minimalnym wypełnieniu) i drugi raz surówka 30% z odcięciem frakcji. Reszta jak przy rektyfikacji.
Ostatnio zmieniony wtorek, 15 kwie 2014, 10:50 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 692
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Młótówka - Eksperyment
Kończąc na 65% zmętnienie nie występuje. I dlatego właśnie gdy wiem, że leci około 65%, załączam refluks i odbieram końcówkę na około 90%.
Ja zauważyłem u siebie, że jak jechałem drugi raz do 60%, to po rozcieńczeniu całości miałem zawsze lekkie zmętnienie destylatu. Trochę mi to przeszkadzało.radius pisze:Drugi raz ja bym jednak ciągnął głębiej, do ok. 55%, przecież trochę aromatów trzeba zachować
Kończąc na 65% zmętnienie nie występuje. I dlatego właśnie gdy wiem, że leci około 65%, załączam refluks i odbieram końcówkę na około 90%.
Pozdrawiam,olo 69
-
Autor tematu - Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment
Szybki raport z działania. Po 3 dniach drożdże ewidentnie kończą swoją pracę. Cukromierz stuknął o dno i głębiej się nie zanurzy, ale słychać, że gazowanie nastawu spadło znacznie - a co ciekawe pojawiła się ładna białą piana. Śmieszne drożdże. Jak nic mi nie przeszkodzi jutro zleję i zacznę proces klarowania DuoKlarem.
Odniosę się też króciutko do uwag kolegów.
@ lesgo - nie mam płaszcza, ale on nie jest potrzebny bo śruta została wygotowana a fermentacja jest już bez niej.
@ olo & radius - dzięki za cenne rady i uwagi
Ja bym się przychyli po opcji zaproponowanej przez radiusa by puścić raz z niewielkim refluksem. Pamiętajcie, że to nie jest klasyczny zacier (on poszedł na piwo), tylko cukrówka wzbogacana wywarem z młóta. Trochę się boję puścić tego w trybie potstill, a że refluks mam regulowany (mam zaworek precyzyjny na odbiorze) to myślałem, żeby puścić to trochę tak jak spirytusy owocowe na kolumnach pułkowych - ustawić refluks by leciało 90-92% cały czas.
Nie oszukujmy się - prawdziwej whisky z tego nie będzie - to eksperyment mający pokazać czy taki upgrade cukrówki ma sens. Jeśli źle podchodzę do tematu to mnie poprawcie - nie upieram się - natomiast oczywiście chciałbym wybrać możliwie optymalną drogę produkcji.
Odniosę się też króciutko do uwag kolegów.
@ lesgo - nie mam płaszcza, ale on nie jest potrzebny bo śruta została wygotowana a fermentacja jest już bez niej.
@ olo & radius - dzięki za cenne rady i uwagi
Ja bym się przychyli po opcji zaproponowanej przez radiusa by puścić raz z niewielkim refluksem. Pamiętajcie, że to nie jest klasyczny zacier (on poszedł na piwo), tylko cukrówka wzbogacana wywarem z młóta. Trochę się boję puścić tego w trybie potstill, a że refluks mam regulowany (mam zaworek precyzyjny na odbiorze) to myślałem, żeby puścić to trochę tak jak spirytusy owocowe na kolumnach pułkowych - ustawić refluks by leciało 90-92% cały czas.
Nie oszukujmy się - prawdziwej whisky z tego nie będzie - to eksperyment mający pokazać czy taki upgrade cukrówki ma sens. Jeśli źle podchodzę do tematu to mnie poprawcie - nie upieram się - natomiast oczywiście chciałbym wybrać możliwie optymalną drogę produkcji.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Młótówka - Eksperyment
P.S. Jedna uwaga do tego sposobu: ma jedną "wadę"( co zauważyłem po kilku miesiącach "leżakowania") Ten sposób nadaje się raczej dla trunków, które przeznaczamy do długiego starzenia. Po prostu wychodzą na plan pierwszy aromaty przedgonowe.
Do szybkiego spożycia ( w ciągu kilku miesięcy) lepsze efekty przynosi podwójna destylacja. Po prostu jest wtedy łatwiej odseparować to co nam nie odpowiada.
A przy umiejętnej pierwszej destylacji ( minimalne wypełnienie, umiarkowana moc grzania) nie tracimy żadnych aromatów.
U mnie ten sposób przynosi niezłe rezultaty. W tym roku robiłem tak większość destylacji.manowar pisze:
Ja bym się przychyli po opcji zaproponowanej przez radiusa by puścić raz z niewielkim refluksem.
P.S. Jedna uwaga do tego sposobu: ma jedną "wadę"( co zauważyłem po kilku miesiącach "leżakowania") Ten sposób nadaje się raczej dla trunków, które przeznaczamy do długiego starzenia. Po prostu wychodzą na plan pierwszy aromaty przedgonowe.
Do szybkiego spożycia ( w ciągu kilku miesięcy) lepsze efekty przynosi podwójna destylacja. Po prostu jest wtedy łatwiej odseparować to co nam nie odpowiada.
A przy umiejętnej pierwszej destylacji ( minimalne wypełnienie, umiarkowana moc grzania) nie tracimy żadnych aromatów.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment
Kolejny dzień kolejny raport
Dziś rozpocząłem klarowanie. Nastaw przed ściągnięciem wyglądał tak:
Nie ma co się sugerować cukromierzem - opiera się o dno.
Na dnie została ok centymetrowa warstwa niezbyt zbitego szlamu z drożdży i węgla:
Porządnie wymieszałem w celu odgazowania i zadałem preparat A z Duoklaru - koło północy dodam preparat B.
Powiem szczerze, że jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem, ale jest strasznie nieciekawe. Kolor nastawu - woda po praniu brudnych skarpet, zapach świeżej fermentacji, smak - lepiej nie mówić. Czuć alkohol oraz młodą cukrówkę i drożdże. Podejrzewam, że fantastycznie przeczyszcza więc można śmiało na zaparcie podawać.
Dziś rozpocząłem klarowanie. Nastaw przed ściągnięciem wyglądał tak:
Nie ma co się sugerować cukromierzem - opiera się o dno.
Na dnie została ok centymetrowa warstwa niezbyt zbitego szlamu z drożdży i węgla:
Porządnie wymieszałem w celu odgazowania i zadałem preparat A z Duoklaru - koło północy dodam preparat B.
Powiem szczerze, że jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem, ale jest strasznie nieciekawe. Kolor nastawu - woda po praniu brudnych skarpet, zapach świeżej fermentacji, smak - lepiej nie mówić. Czuć alkohol oraz młodą cukrówkę i drożdże. Podejrzewam, że fantastycznie przeczyszcza więc można śmiało na zaparcie podawać.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Młótówka - Eksperyment
Odstraszasz degustatorów? Teraz się nas tak łatwo nie pozbędziesz .
A poważnie, powodzenia, oby nadal szło według założeń, bo jestem ogromnie ciekaw tego eksperymentu.
Jako anegdotę dodam że po moim pierwszym łiskaczu, z resztek słodu jęczmiennego, moja ładniejsza połowa upiekła.. Ciasteczka otrębowe! Ot tak z ciekawości. Smak miały specyficzny, choć nie nieprzyjemny ale właśnie: tegoż smaku zbożowego było w nich jeszcze mnóstwo. Mam więc mocne podejrzenia że i twoja młótówka może wyjść bardziej esencjonalna niż się spodziewasz .
A poważnie, powodzenia, oby nadal szło według założeń, bo jestem ogromnie ciekaw tego eksperymentu.
Jako anegdotę dodam że po moim pierwszym łiskaczu, z resztek słodu jęczmiennego, moja ładniejsza połowa upiekła.. Ciasteczka otrębowe! Ot tak z ciekawości. Smak miały specyficzny, choć nie nieprzyjemny ale właśnie: tegoż smaku zbożowego było w nich jeszcze mnóstwo. Mam więc mocne podejrzenia że i twoja młótówka może wyjść bardziej esencjonalna niż się spodziewasz .
-
Autor tematu - Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment
Jestem w szoku i jestem w stanie uwierzyć w cud w Kanie Galilejskiej. Po dokładnie dwóch godzinach od dodania środka A z wody po skarpetkach zrobił się jasnopomarańczowy nastaw
Oczywiście po dodaniu B i wymieszaniu znowu zrobił się syf, ale i tak ...
Pierwszy raz używam Duoclaru i jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem działania tego środka
Jutro wieczorem powinien być kryształ - na rurki wrzucę piątek / sobota - jeszcze muszę z żoną ustalić kto ma pierwszeństwo w kuchni.
Oczywiście po dodaniu B i wymieszaniu znowu zrobił się syf, ale i tak ...
Pierwszy raz używam Duoclaru i jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem działania tego środka
Jutro wieczorem powinien być kryształ - na rurki wrzucę piątek / sobota - jeszcze muszę z żoną ustalić kto ma pierwszeństwo w kuchni.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
Autor tematu - Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment
Podsumowanie poświąteczne. Serca - liczonego na 94% - wyszło 1,6l. Rozcieńczyłem to przed chwilą 2 litrami wody z czajniczka britta z dodatkiem 5 dość dużych łyżeczek miodu. Miód rozpuszczony w ciepłej wodzie i chwilę sycony - trochę z niego zebrałem szumowin. Plan jest taki by po zrzuceniu osadu z miodu rozlać wszystko do docelowych butelek 0,5l - każda butelka oczywiście z kłoskiem pszenicy. Tak oporządzone buteleczki potrzymam do końca maja i wypuszczę w świat.
Uwaga natury technicznej. Bardzo proszę testerów o PW z adresem do wysyłki. Z uwagi na dość liczną grupę, chciałbym jeśli to możliwe, wysyłać 1 paczkę do miasta. Jakoś się podzielicie a i poznacie przy tym
Uwaga natury technicznej. Bardzo proszę testerów o PW z adresem do wysyłki. Z uwagi na dość liczną grupę, chciałbym jeśli to możliwe, wysyłać 1 paczkę do miasta. Jakoś się podzielicie a i poznacie przy tym
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
Autor tematu - Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment
Wymieszane z miodem, przefiltrowane, rozlane. Wyszło 7 takich zachęcających buteleczek. Jutro idą grzecznie do piwnicy dojrzewać i nabierać smaku i zapachu polskich pól.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Młótówka - Eksperyment
Jeżeli to są te kłosy, o których myślę, to wódka będzie genialnie smakowała i pachniała. Jak próbowałem robić kłosówkę na kłosach kupnych, a nie zbieranych przez siebie, też jest całkiem niezła. Trochę się zagapiłem, ale może jeszcze wysieję nieco pszenicy, by mieć kłosy całkowicie swojskie .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
Autor tematu - Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment
Cieszę się, że wam się podoba.
@Klodek - nie moczyłem dzioba. Moczenie dzioba mogłoby spowodować, że cały eksperyment szlak by trafił. Próbowałem dosłownie kilka kropli przy destylacji i kilka przy filtrowaniu - jak dla mnie bardzo delikatna psota, zaraz po destylacji słodkawa z miodem słodka. Jeszcze nie nabrała zapachu pól - w tej chwili wyczuwalna jest w słodkość i nieco sosnowy aromat - trochę jak nalewka na pędach tylko znacznie bardziej delikatna.
@grooby - oczywiście to kłosy od Ciebie i liczę bardzo, że twoje przepowiednie się sprawdzą.
Odnośnie wysyłki to obecnie mam 6 paczuszek namierzonych i 11 testerów:
Calyx + Wald + Pretender- jedna paczka -> podzielicie się mam nadzieję jakoś - mam adres do Calyxa i tam bym posłał
Grooby + Aronia - jedna paczka - tu nie mam pytań
Radius + Emiel + Ta_moko - jedna paczka leci do Radiusa
Jajek, Gary, Kamil - po jednej paczce
@Klodek - nie moczyłem dzioba. Moczenie dzioba mogłoby spowodować, że cały eksperyment szlak by trafił. Próbowałem dosłownie kilka kropli przy destylacji i kilka przy filtrowaniu - jak dla mnie bardzo delikatna psota, zaraz po destylacji słodkawa z miodem słodka. Jeszcze nie nabrała zapachu pól - w tej chwili wyczuwalna jest w słodkość i nieco sosnowy aromat - trochę jak nalewka na pędach tylko znacznie bardziej delikatna.
@grooby - oczywiście to kłosy od Ciebie i liczę bardzo, że twoje przepowiednie się sprawdzą.
Odnośnie wysyłki to obecnie mam 6 paczuszek namierzonych i 11 testerów:
Calyx + Wald + Pretender- jedna paczka -> podzielicie się mam nadzieję jakoś - mam adres do Calyxa i tam bym posłał
Grooby + Aronia - jedna paczka - tu nie mam pytań
Radius + Emiel + Ta_moko - jedna paczka leci do Radiusa
Jajek, Gary, Kamil - po jednej paczce
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Młótówka - Eksperyment
Skoro manowar jeszcze nie odpisał, to odpiszę ja. Przy niewielkich ilościach dodanego miodu (dla mnie jest to do 2-3 kopiatych łyżek na 0,5l 40% alkoholu) nie ma problemów z filtrowaniem. Rozpuszcza się miód w alkoholu (lub wodzie i dolewa do niej spirytusu), odstawia na 2-7 dni w chłodne miejsce. Po tym czasie klarowną część zlewa się bez filtrowania, a osad filtruje się dość szybko przez filtr do kawy - zazwyczaj wystarcza 1 filtrowanie. Później można już tak przygotowanym alkoholem z miodem zalać kłosy i gotowe .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
Autor tematu - Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment
Sorki za zwłokę - służbowy wyjazd na tydzień i faktyczny brak możliwości śledzenia internetu. Ja zrobiłem inaczej niż grooby. Miód lekko syciłem, żeby mieć pewność, że wszystko dobrze się rozpuści. Dodałem przy rozcieńczaniu do psoty. Po 4 dniach wytrąciło się sporo miodowego osadu. Ja mam duży laboratoryjny lejek - pojemność "robocza" to jakieś 450ml - koniec zatykam dość mocno zwiniętymi płatkami kosmetycznymi. Filtrują wolniej, ale niebo dokładniej niż filtry do kawy. Niestety dekantacja to nadal moja słaba strona więc oczywiście część idzie lekko łatwo a to co się wymiesza i nie zdąży opaść gorzej. Ale nie ma się czym przejmować bo cierpliwy jestem.olo 69 pisze:W jaki sposób to filtrowałeś? Nie ma problemów z filtrowaniem destylatu z miodem?manowar pisze:Wymieszane z miodem, przefiltrowane
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Młótówka - Eksperyment
No to i ja lecę z młótówką. Warzyłem FES i miałem młóto z ~6kg wsadu (wysładzane jednokrotnie).
Zagrzałem 12 litrów wody (~85*C), zalałem młóto w fermentatorze i zostawiłem na 10 minut do nasiąknięcia, po czym dość szybko wysłodziłem - nie przejmowałem się osadem. Cienkusza wyszło 15l, miał 5 BLG i nawet niezłą barwę.
Póki był gorący dodałem 2 kg cukru i litr dzikiej róży wymoczonej w miodzie pitnym i wódce. Po schłodzeniu poniżej 30*C dodałem 5 litrów gęstych osadów z dwóch porterów bałtyckich na drożdżach piwnych S-23 - zawierały w sumie 4 paczki tych drożdży. Po wymieszaniu cukromierz wskazał 15 BLG
Po 6 godzinach drożdże się rozkręciły (liczyłem, że przeżyły 2 tygodnie stania w pojemniku z osadami i się nie przeliczyłem) - powstała czapa z części osadów.
A tak wygląda nastaw po 16 godzinach od zadania drożdży . Straszne z nich żarłoki.
Czeka mnie nieco zabawy z klarowaniem i zlewaniem znad osadu - w końcu jest go tam całkiem sporo. Najprawdopodobniej skończy się to tak, że młótówkę będę nastawiał po praktycznie każdym warzeniu, przez co destylując pierwszy raz tylko w formie odpędu, nazbieram sobie więcej surówki na kolejny przebieg.
Zagrzałem 12 litrów wody (~85*C), zalałem młóto w fermentatorze i zostawiłem na 10 minut do nasiąknięcia, po czym dość szybko wysłodziłem - nie przejmowałem się osadem. Cienkusza wyszło 15l, miał 5 BLG i nawet niezłą barwę.
Póki był gorący dodałem 2 kg cukru i litr dzikiej róży wymoczonej w miodzie pitnym i wódce. Po schłodzeniu poniżej 30*C dodałem 5 litrów gęstych osadów z dwóch porterów bałtyckich na drożdżach piwnych S-23 - zawierały w sumie 4 paczki tych drożdży. Po wymieszaniu cukromierz wskazał 15 BLG
Po 6 godzinach drożdże się rozkręciły (liczyłem, że przeżyły 2 tygodnie stania w pojemniku z osadami i się nie przeliczyłem) - powstała czapa z części osadów.
A tak wygląda nastaw po 16 godzinach od zadania drożdży . Straszne z nich żarłoki.
Czeka mnie nieco zabawy z klarowaniem i zlewaniem znad osadu - w końcu jest go tam całkiem sporo. Najprawdopodobniej skończy się to tak, że młótówkę będę nastawiał po praktycznie każdym warzeniu, przez co destylując pierwszy raz tylko w formie odpędu, nazbieram sobie więcej surówki na kolejny przebieg.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.