Popełniłem "leniwą" malt whisky w stylu szkockim.
Leniwą, aczkolwiek spełniającą wszelkie standardy słodowej whisky, można przygotować z pominięciem etapu zacierania.
Materiałem do sporządzenia tej whisky są NIECHMIELONE ciekłe ekstrakty słodowe. Decydując się na ekstrakt jasny uzyska się bardziej delikatny produkt, natomiast z ciemnych whisky będzie bardziej ostra. Ja dałem dwa jasne i jeden ciemny ekstrakt.
Dla podkreślenia szkockiego charakteru whisky, przygotowany "zacier" wzbogaciłem dodatkiem słodu jęczmiennego wędzonego torfem.
Składniki na 23l "zacieru":
1 kg ześrutowanego słodu jęczmiennego Viking Malt wędzonego torfem
2 opakowania jasnego ekstraktu słodowego niechmielonego 1,2 kg
1 opakowanie ekstraktu ciemnego
1 kg cukru
woda do 23l
opakowanie drożdży Coobra Whisky
Słód jęczmienny torfem wędzony należy poddać "mini scukrzaniu". Zabieg ten wykonuje się następująco:
Należy podgrzać ok 8l wody do temperatury 60-65 st.C. Słód wsypuje się do wody i utrzymuje się wskazaną temperaturę przez 45 min. co kilka minut mieszając zawartość. Po tym czasie całość należy w miarę szybko wystudzić do temperatury 30st.C. Do płynu dodać 1 kg cukru i dokładnie wymieszać.
Do pojemnika fermentacyjnego przelać ekstrakty słodowe, przygotowany wyciąg z wędzonego słodu z dodatkiem cukru, dopełnić wodą do 23l.
Początkowa zawartość cukru powinna wynosić 18-20Blg.
Dodać drożdże, całość wymieszać, pojemnik zamknąć i zamontować rurkę fermentacyjną. Po zakończonej fermentacji "zacier" przelałem przez sito aby oddzielić ześrutowane ziarno i pozostawiłem do samoistnego wyklarowania się.
W sumie od zaszczepienia drożdży do destylacji zeszło się 3 tygodnie.
Przyszedł czas na destylację.
Pierwszy odpęd to uzyskanie surówki, prowadziłem do 0%.
Wyszło mi prawnie 8l surówki o mocy 38%.
Przed drugim razem rozcieńczyłem surówkę do 30% i powoli na pot stillu podgrzewałem oddzielając frakcje.
Pierwsze 100ml poszło w kanał.
Serce zbierałem od 85% do 60%, później kolejny pojemnik do 30%. Od 30% do zera to pogony, które potraktuję alko-crystalem i zobaczę co wyjdzie. Jak będzie w porządku dodam do reszty.
W sumie wyszło mi 2,8l destylatu o śr. mocy 66% (wszystko od 85 do 30%). Odbiór frakcji serca do 30% wynika z faktu, że w końcowej fazie serca do destylatu trafia wiele związków które nadają wódkom zbożowym charakterystyczny smak i aromat.
W celu starzenia dodałem 10g dębu z beczki po Jacku Danielsie i zostawiłem na 6 tygodni.
Po tym czasie usunę dębinę i rozcieńczę do 40% i zostawię na rok, niech dojrzewa w piwnicy.
Mam duże nadzieje, bo już na tym etapie aromat jest obłędny.
Leniwa malt whisky w stylu szkockim z ekstraktów słodowych
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Leniwa malt whisky w stylu szkockim z ekstraktów słodowych
Wielu tutaj będzie miało mieszane uczucia, a Szkot to się w grobie przewróci - o ile te ekstrakty słodowe jakoś ujdą to dodatek cukru jest co najmniej kontrowersyjny, jeżeli mówimy o spełnianiu wszelkich standardów.blachamc pisze:Popełniłem "leniwą" malt whisky w stylu szkockim.
Leniwą, aczkolwiek spełniającą wszelkie standardy słodowej whisky, można przygotować z pominięciem etapu zacierania.
Składniki na 23l "zacieru":
1 kg ześrutowanego słodu jęczmiennego Viking Malt wędzonego torfem
2 opakowania jasnego ekstraktu słodowego niechmielonego 1,2 kg
1 opakowanie ekstraktu ciemnego
1 kg cukru
woda do 23l
Ostatnio zmieniony niedziela, 3 kwie 2022, 18:25 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Leniwa malt whisky w stylu szkockim z ekstraktów słodowych
Niemniej jednak pomysł bardzo ciekawy dla osób, które dopiero próbują robić zboża i chcą zobaczyć z czym to się je oraz wszędzie tam gdzie warunki mieszkaniowe nie pozwalają na tradycyjne zacieranie jak kawalerka czy tym podobne...
A jeszcze inna sprawa to koszty, syropy do tanich nie należą.
A jeszcze inna sprawa to koszty, syropy do tanich nie należą.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 2593
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Leniwa malt whisky w stylu szkockim z ekstraktów słodowych
Niewiele to ma wspólnego z whisky. Efekt może być ciekawy, ale na pewno nie spełnia standardów słodowej whisky, o wszelkich nawet nie wspominając.
Jest granica upraszczania receptur, poniżej której już nie można mówić o zachowaniu standardów.
Jest granica upraszczania receptur, poniżej której już nie można mówić o zachowaniu standardów.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Leniwa malt whisky w stylu szkockim z ekstraktów słodowych
Cukrówką bym tego nie nazwał
A niby skąd wiesz że szału nie było
A i owszem robiłem, bez dodatku cukrukwik44 pisze:O ile pamiętam, ktoś już kiedyś tutaj tego próbował i szału nie było. Cukrówka będzie…
Cukrówką bym tego nie nazwał
A niby skąd wiesz że szału nie było
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM