Co i kiedy paruje z destylowanego zacieru. Jak oddzielać od siebie poszczególne frakcje tak, aby produkt był najwyższej klasy.

wkg_1
850
Posty: 850
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 12:26
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: wkg_1 » piątek, 14 gru 2018, 10:42

Nie mówiąc o reszcie oprzyrządowania jak od Owsiaka ; ))


Awatar użytkownika

gary1966
450
Posty: 478
Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 20:18
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: gary1966 » piątek, 14 gru 2018, 10:49

Czując się wywołany do tablicy odpisuję koledze herbata666:

Twój PS2, odpowiada na Twoje pytanie.
Badań popartych chromatografem nie ma.
To nie ja, pisałem na Tym forum o chromatografie, że będzie ....itd.

Swoją tezę podeprę trzema cytatami szanowanych kolegów, nie wymieniam ich celowo z "nicku".

Cytat pierwszy:

Pisałem o tym już wiele razy. Piszę i dzisiaj bo kilka godzin temu robiłem test na wpływ temperatury refluxu na temperaturę głowicy. Nawiasem pisząc nie wiem czemu dopiero dzisiaj ten test, bo trzeba go było zrobić z 5 lat temu. Test robiłem w najważniejszym miejscu procesu, znaczy w czasie odbioru przedgonów. Przebiegał on następująco; pokręcając zaworem wody chłodzącej zmieniałem jej temp. na wylocie w zakresie 65 - 71*C obserwując jednocześnie temp. gł. Zrobiłem tych prób kilka (chyba 7 czy 8 ) i za każdym razem kiedy z chodziłem do 65* stabilizowała się na jakimś, co raz wyższym poziomie (w moim przypadku pierwsze podejście to 77,66*C), po podniesieniu do 71* osiągała różnie, od 0,05*- do 0,02* MNIEJ. Różnie ponieważ przyrosty na początku były większe potem, czym dłużej odbierałem mniejsze. Co jest chyba logiczne. Wniosek nasuwa się taki: CHŁODNE WYPEŁNIENIE BLOKUJE DROGĘ DOJŚCIA PRZEDGONOM DO CHŁODNICY co ma wpływ na JAKOŚĆ a zarazem na długość procesu odbioru przedg (to z kolei ekonomika prowadzenia procesu). To szczególnie podczas ich odbioru woda chłodząca powinna mieć możliwie najwyższą temperaturę.

Cytat drugi:

Sprawdziłem w końcu wpływ temperatury refluksu na % urobku odbieranego z OLM. Doświadczenia przeprowadziłem na kolumnie z wypełnieniem ze sprężynek pryzmatycznych 145cm pod OLM i 33cm nad OLM. Wykonałem 3 rektyfikacje 17% cukrówki. Badałem % z całości serca (~8l) dla temperatur powrotu 68+/- 4C, 58+/-2C i 44+/-1C. Dosyć duże widełki temperatur wynikają ze zmiennego ciśnienia wody (hydrofor). Wyniki były identyczne we wszystkich 3 przypadkach. Tak więc przy zastosowaniu odbioru z OLM względy ekonomiczne i łatwiejszy odbiór przedgonów ....... przemawiają za stosowaniem najwyższej możliwiej temperatury refluksu.

Cytat trzeci, mój crème de la crème w tym temacie:

Pobrałem trzy próbki. Dla drugiej i trzeciej wlewałem do kega urobek z poprzedniej aby zachować tą samą startową procentowość wsadu. Wszystkie próbki wykonałem po takiej samej procedurze startu kolumny (zalewania i stabilizacji), moc grzania ustawiałem nieco poniżej progu zalania na 2500W.

1. Pierwszą Próbkę odebrałem przy maksymalnym przepływie wody. Woda na wejściu do skraplacza miała 14C, zaś na wyjściu 19C. Prędkość odbioru 35ml/min co daje RR 1:4 . Temperatura strumienia powrotu ustabilizowała się na 73,6C.
Pomiar próbki dał - 90,4%

2. Drugą próbkę odebrałem przy minimalnym przepływie wody, która miała na wyjściu z głowicy 70C. Temperatura strumienia powrotu ustabilizowała się na 77,8C.
Pomiar próbki dał - 92,0%

3. Trzecią próbkę wykonałem również przy minimalnym przepływie wody. Zmieniłem tylko prędkość odbioru z 35ml/min na 10ml/min co daje RR 1:17.
Wynik pomiaru – 93,3%

Wnioski:

Jak widać prędkość przepływu wody ma bardzo duże znaczenie przy tego typu badaniach. Proszę tylko teraz nie ustawiać swoich kolumn na minimalne przepływy wody, ponieważ może się to skończyć przy spadku ciśnienia zaparowaniem całego domu. Wpływ przepływu wody na HETP jest tym większy czym krótszy jest zasyp wypełnienia. Przy normalnych kolumnach jego znaczenie maleje.
Druga sprawa to dowód jak mocno może różnić HETP zmieniając tylko prędkość wody i odbioru. Gdy dorzucimy do tego inne czynniki takie jak: przeprowadzenie zalania lub jego brak, niestabilna moc grzania, jej odległość od punktu zalania, zmienna procentowość wsadu, różne zgęszczenie sprężynek itp. zrozumiemy jak trudne są takie badania.
W powyższych próbach korzystając z kalkulatorów i dostępnych tablic wzmocnień, można z grubsza oszacować, że wysokość półki zmieniała się następująco:

1. HETP powyżej 5cm
2. HETP około 4cm
3. HETP mniej niż 3cm
Ostatnio zmieniony piątek, 14 gru 2018, 10:51 przez gary1966, łącznie zmieniany 1 raz.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA

Awatar użytkownika

herbata666
1100
Posty: 1108
Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Centrum, Warszawa
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: herbata666 » piątek, 14 gru 2018, 11:53

Kolego Gary dzięki za tak szeroki opis tematu i fachowe podejście do tematu :
Odpowiadam na to co zacytowałeś:

Pisałem o tym już wiele razy. Piszę i dzisiaj bo kilka godzin temu robiłem test na wpływ temperatury refluxu na temperaturę głowicy. Nawiasem pisząc nie wiem czemu dopiero dzisiaj ten test, bo trzeba go było zrobić z 5 lat temu. Test robiłem w najważniejszym miejscu procesu, znaczy w czasie odbioru przedgonów. Przebiegał on następująco; pokręcając zaworem wody chłodzącej zmieniałem jej temp. na wylocie w zakresie 65 - 71*C obserwując jednocześnie temp. gł. Zrobiłem tych prób kilka (chyba 7 czy 8 ) i za każdym razem kiedy z chodziłem do 65* stabilizowała się na jakimś, co raz wyższym poziomie (w moim przypadku pierwsze podejście to 77,66*C), po podniesieniu do 71* osiągała różnie, od 0,05*- do 0,02* MNIEJ. Różnie ponieważ przyrosty na początku były większe potem, czym dłużej odbierałem mniejsze. Co jest chyba logiczne. Wniosek nasuwa się taki: CHŁODNE WYPEŁNIENIE BLOKUJE DROGĘ DOJŚCIA PRZEDGONOM DO CHŁODNICY co ma wpływ na JAKOŚĆ a zarazem na długość procesu odbioru przedg (to z kolei ekonomika prowadzenia procesu). To szczególnie podczas ich odbioru woda chłodząca powinna mieć możliwie najwyższą temperaturę.

Ja u siebie nie zauważyłem, może mam mniej dokładny termometr ale przy 1 godzinnej stabilizacji czy to przy gorącym czy przy zimnym refluksie jakość jest ta sama.

Sprawdziłem w końcu wpływ temperatury refluksu na % urobku odbieranego z OLM. Doświadczenia przeprowadziłem na kolumnie z wypełnieniem ze sprężynek pryzmatycznych 145cm pod OLM i 33cm nad OLM. Wykonałem 3 rektyfikacje 17% cukrówki. Badałem % z całości serca (~8l) dla temperatur powrotu 68+/- 4C, 58+/-2C i 44+/-1C. Dosyć duże widełki temperatur wynikają ze zmiennego ciśnienia wody (hydrofor). Wyniki były identyczne we wszystkich 3 przypadkach. Tak więc przy zastosowaniu odbioru z OLM względy ekonomiczne i łatwiejszy odbiór przedgonów ....... przemawiają za stosowaniem najwyższej możliwiej temperatury refluksu.

Ten cytat nic nam nie mówi, tylko tyle że jakość jest taka sama, tylko przy gorącym zużywamy mniej wody i tyle.


Pobrałem trzy próbki. Dla drugiej i trzeciej wlewałem do kega urobek z poprzedniej aby zachować tą samą startową procentowość wsadu. Wszystkie próbki wykonałem po takiej samej procedurze startu kolumny (zalewania i stabilizacji), moc grzania ustawiałem nieco poniżej progu zalania na 2500W.

1. Pierwszą Próbkę odebrałem przy maksymalnym przepływie wody. Woda na wejściu do skraplacza miała 14C, zaś na wyjściu 19C. Prędkość odbioru 35ml/min co daje RR 1:4 . Temperatura strumienia powrotu ustabilizowała się na 73,6C.
Pomiar próbki dał - 90,4%

2. Drugą próbkę odebrałem przy minimalnym przepływie wody, która miała na wyjściu z głowicy 70C. Temperatura strumienia powrotu ustabilizowała się na 77,8C.
Pomiar próbki dał - 92,0%

3. Trzecią próbkę wykonałem również przy minimalnym przepływie wody. Zmieniłem tylko prędkość odbioru z 35ml/min na 10ml/min co daje RR 1:17.
Wynik pomiaru – 93,3%


No tak ale nie jest tu dodane że test był robiony dla 20cm zasypu, co ma się ni jak do kolumn zasypanych po 130-180cm. Przecierz to jest jasne że chłodny refluks zabierze z 1 może 2 półki teoretyczne z kolumna, ale jak to ma się do tego jak w kolumnie mamy ich 60-80sztuk średnio, tutaj dożo większe znaczenie będzie mieć jakość zasypu kolumny a nie zimny refluks. Kolejna kwestia to moc próbki która nie ma znaczenia z punktu jakości urobku, wychodząc tym tokiem rozumowania to dlaczego nie odbieramy z głowicy jak najwyższego %, łącznie z przedgonem ??.


W tych trzech cytatach nie ma żadnego konkretnego argumentu, że gorący refluks jest taki dobry. Może dawać on nam 1 półek teoretyczną w głowicy więcej, ale czy to ma takie znaczenie w kolumnach w których jest po 100 półek, bardziej bym szedł drogą wstawienia półek rzeczywistych taka jak pokazał to Adam (masterpaw2), żeby jak najbardziej odizolować frakcje lekkie od naszego OLM. Wypełnienie zasypowe ma to do siebie że widzi każde skoki napięcia w sieci, plus grzanie grupowe gdzie grzałka jest zał/wył co chwilkę, na tym zagadnieniu bardziej bym się skupił :D.

PS.
Mam od kilku kolegów rektyfikaty czyste, robione na kolumnach z półkami rzeczywistymi i choć procent jest nie duży bo 93-95% to lekkość i delikatność tych specyfików powala.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji

Awatar użytkownika

Doody
3000
Posty: 3282
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 19:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: Doody » piątek, 14 gru 2018, 13:37

Wielkie dzięki Piotrku za ten test :ok:
Bardzo ważne informacje.
Pozdrawiam
Darek


mardok
250
Posty: 251
Rejestracja: środa, 24 cze 2015, 22:53
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: mardok » piątek, 14 gru 2018, 14:03

"W rektyfikacji drugiej gdzie mam rozcieńczenie w granicach 55-62%"

Piotrek mamy rozumieć to, że w takim stężeniu przeprowadzasz cały proces drugiej rektyfikacji?
Organizm całkowicie pozbywa się alkoholu po 21 dniach, czyli nigdy...

Awatar użytkownika

herbata666
1100
Posty: 1108
Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Centrum, Warszawa
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: herbata666 » piątek, 14 gru 2018, 18:09

Dokładnie tak, druga rektyfikacja robiona jest na 55-62% od początku do końca. Odbieram wtedy około 2l przedgonu (6 zrzutów jeziorka po 330ml) na zalane w zbiorniku około 70l etanolu 96%, reszta woda do tak żeby było około 60%.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji


wkg_1
850
Posty: 850
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 12:26
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: wkg_1 » środa, 19 gru 2018, 18:05

Wracając przez chwile do odbioru przedgonu metodą kropelkową versus zrzucanie półki przy głowicy UFO:
Sprawdziłem to przy dwóch odpędach takich samych nastawów 45L w KEG-u 50L. Za pierwszym razem odbierałem kropelkowo 400 ml przedgonu z głowicy w czasie 60 minut przy stabilnej temperaturze na 10-ej półce. Za drugim razem 2 zrzuty jeziorka okł 250 ml - po 20 i po 40 minutach stabilizacji. W trakcie procesu jeszcze okł 75ml kropelkowo z głowicy. Po procesie - zrzut 250 ml jeziorka w obu przypadkach. Szczerze mówiąc nie wyczułem większej różnicy w koncentracji przedgonów dla obu przebiegów. Wydaje mi się jednak, że na Aabratku - szczególnie na początku - rozpuszczalnik był wyraźniejszy.
Nie wiem, czym to jest spowodowane, może innym układem zwojów w chłodnicy. Trudno. w sumie problem niewielki, raczej ciekawostka.

Co ciekawe (jestem początkujący w pracy na kolumnie): przy stabilnej temperaturze na 10-ej (tu bufor robi kapitalną robotę) i bardzo konserwatywnym podejściu do odbioru (po przepłukaniu półki OLM 50 ml przy 2400W grzania odbierałem pierwsze 3 litry z szybkością 24 ml/min, kolejne 2 litry z szybkością 18m l/min, ostatnie 1-1,5 litra z szybkością 15 ml/min a nawet i tu chwilowy, testowy powrót do 24ml/min nie powodował drgnięcia temperatury na 10-ej półce) począwszy od 2-o, 3-o litra destylat miał coraz bardziej ostry zapach. O ile przy pierwszym litrze - prawie bezwonny to przy ostatnim szóstym zapach był ostry, wyraźnie wyczuwalny. Nie wiem niestety jak go określić, nie jest paskudny ale z pewnością nie jest to zapach pogonów - te zostały w buforze i zbiorniku - nie do pomylenia ; ))

Zauważyłem, że zmniejszając szybkość odbioru do symbolicznych 10 ml/min zapach się poprawiał. Wy też tak macie ? To przesławny duch buraka ?
Ostatnio zmieniony środa, 19 gru 2018, 18:07 przez wkg_1, łącznie zmieniany 2 razy.


forma
300
Posty: 309
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: forma » środa, 19 gru 2018, 19:19

Ten ostry zapach o którym piszesz spowodował ,że osobiście cały proces prowadzę z prędkością 8-12 ml/min. Jak odbierałem szybciej to pojawiał się przy temp.96 w kotle.a teraz ciągnę do 98 C. niemalże i dosłownie z automatu i myślę że ten ostry zapach to nie zapach pogonowy ,to zapach spirytusu, wynikający z jego specyfikacyjnej wady rektyfikacji okresowej gdzie moc wsadu jest już nie wielka.....
Przynajmniej ja to tak rozumuje.
Dodam jeszcze,że bufor faktycznie robi robotę, i gratulacje dla jego wynalazcy....
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!


Drupi
800
Posty: 830
Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
Lokalizacja: Centralna Polska
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: Drupi » środa, 19 gru 2018, 19:33

2400 wat, to u mnie za dużo, bo niezbyt stabilną temperatura na 10. p... 2050- 2350 to idealna moc, ma znaczenie u mnie na jakość . Na rAabratku po 15 min stabilizacji zrzut kropelkowo 50 ml. W ok. 50-tej minucie stabilizacji jeszcze 250 kropelkowo. Nigdy z surówki nie odebrałem więcej, bo nie czułem potrzeby. Za drugim razem po ok. 40 min. stabilizacji kropelkowo 150 do 200 ml. i czasem jedną kroplę na ok 7 sekund do połowy procesu. Nigdy nie było potrzeba więcej. Dziwię się jakie niektórzy odbierają ilości.
Ostatnio zmieniony środa, 19 gru 2018, 19:34 przez Drupi, łącznie zmieniany 1 raz.
I like noble drinks.


wkg_1
850
Posty: 850
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 12:26
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: wkg_1 » środa, 19 gru 2018, 20:14

forma pisze:Ten ostry zapach o którym piszesz spowodował ,że osobiście cały proces prowadzę z prędkością 8-12 ml/min. Jak odbierałem szybciej to pojawiał się przy temp.96 w kotle.a teraz ciągnę do 98 C. niemalże i dosłownie z automatu i myślę że ten ostry zapach to nie zapach pogonowy ,to zapach spirytusu, wynikający z jego specyfikacyjnej wady rektyfikacji okresowej gdzie moc wsadu jest już nie wielka.....
Przynajmniej ja to tak rozumuje.
Dodam jeszcze,że bufor faktycznie robi robotę, i gratulacje dla jego wynalazcy....


1) A czujesz to w zapachu tylko czy też w smaku ? Ja mam węch jak pies a gardło jak żul - to pytam ; )
2) Hmmm ... 98 w kotle przy buforze ? Może i tak spróbuję ale wiesz, przy odpędzie to na urobek 6 L z nastawu praktycznie 2,5 L do wywalenia ; ( Przecież z buforem temperatura na 10-ej jest jeszcze stabilna gdy w kotle dawno już nie ma alkoholu a w buforze 90 ; ((
Najgorsze, że ja to czuję także przy drugiej i trzeciej rektyfikacji - ale nie robiłem jeszcze 2,5 - tu może różne stężenia pomogą.
3) Tak, też tak myślę, że to nie pogony i potwierdził to @Lesgo58 - mam nadzieję, że się nie obrazi za powołanie.
4) Robisz 2,5 czy też inne kombinacje stężeń ?
5) Jeżeli to nie typowy przedgon (nie ma go na początku odbioru z OLM, spuszczając jeziorko po zakończonym procesie to tez nie to), nie typowy pogon (chyba trudno pomylić ten zatykający kwasior z nutą starej skarpety), uwalnia się toto cały czas i nie usuwa tego potrójna rektyfikacja to może to estry ? @Lesgo58 kiedyś raczył był się wyrazić, że estry to takie coś co w ilości 3 molekuły na m3 potrafi zasmrodzić cały pokój. Wtedy węgiel skutecznie i "etycznie" załatwi sprawę. Przeciez gorzelnie po 3 razy potrafią filtrować lepsze wódki. Ty filtrujesz ? Może to nie tylko wada rektyfikacji okresowej ale i rektyfikacji wogóle ? Bo chyba jednak nie duch buraka - na glukozie czułem to samo a glukoza "PEPEES" to chyba importowana z węgier glukoza z kukurydzy.

Drupi pisze:2400 wat, to u mnie za dużo, bo niezbyt stabilną temperatura na 10. p... 2050- 2350 to idealna moc, ma znaczenie u mnie na jakość .

Rozumiem, ale podając takie figury pisz proszę od razu jaka średnica kolumny i jakie wypełnienie bo inaczej post jakby mniej wnosi.

Drupi pisze: Na rAabratku po 15 min stabilizacji zrzut kropelkowo 50 ml. W ok. 50-tej minucie stabilizacji jeszcze 250 kropelkowo. Nigdy z surówki nie odebrałem więcej, bo nie czułem potrzeby. Za drugim razem po ok. 40 min. stabilizacji kropelkowo 150 do 200 ml. i czasem jedną kroplę na ok 7 sekund do połowy procesu. Nigdy nie było potrzeba więcej. Dziwię się jakie niektórzy odbierają ilości.


Tzn jakie ? Odbieramy mniej więcej tyle samo ... 100 ml w tę czy wewtę na 7,5L w nastawie 45 litrów. Tu uwaga j/w - pisz ile i jakiego nastawu.
Ostatnio zmieniony środa, 19 gru 2018, 20:15 przez wkg_1, łącznie zmieniany 1 raz.


Drupi
800
Posty: 830
Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
Lokalizacja: Centralna Polska
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: Drupi » środa, 19 gru 2018, 21:37

Rura 60,3 mm. sprężynki. OLM. Wszystkie proporcje odpadów podaje z 45 L nastawu.
I like noble drinks.


wkg_1
850
Posty: 850
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 12:26
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: wkg_1 » środa, 19 gru 2018, 22:01

OK. Ja mam 63 mm więc wszystko się zgadza. Sprężynki Henitoma 7-kątne - mniej przewiewne od plipka ale nie sypią wiórów.


forma
300
Posty: 309
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: forma » środa, 19 gru 2018, 23:48

W zapachu i bezapelacyjnie w smaku. Ja bazuje na termometrze w kotle, w mojej konfiguracji zestawu nie mam termometru w buforze. Proces prowadzony w systemie 2,5 to już niemalże standard, w każdym procesie coś zmieniam szukam złotego środka. Zwróć uwagę w którym momencie ciecz w buforze zaczyna Ci wrzeć,o ile masz wziernik i wgląd na to ? to jest bardzo dobre pytanie ?
Raz filtruje raz nie, wszystko testy dzisiaj przyszedł sąsiad i akurat filtrowałem podałem mu dwie próbki. Jedna filtrowana i ta sama nie filtrowana.To powiedział że po węchu wybrał by filtrowaną, a po smaku nie filtrowaną i po węglu jak by bardziej ostra się zrobiła.(węgiel świeży) Wez te wszystkie odpady z bufora pozbieraj i zrób na nich proces.Tak mi polecił kiedyś Lesgo58 i tak ja Tobie polecam. Powiedział że będę w szoku i byłem. Dłuższa stabilizacja i przedgony z tego zbierz jak przy normalnym procesie. Uwierz mi że Ty z węchem psa i gardle żula :) różnice wyczujesz ale są tacy,którzy różnicy nie wyczuwają.
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!


wkg_1
850
Posty: 850
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 12:26
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: wkg_1 » czwartek, 20 gru 2018, 00:20

: ))) Gardło żula to znaczy, że wszystko mi smakuje - rzygam tylko po śledziach (wspomnienie z dzieciństwa) i Absolucie z czarną porzeczką (szczyt chemicznego świństwa, jak i cały ten Absolut). No, może jeszcze po burbonach (zapach) ale nie wiem, bo od lat nie ryzykowałem próby. Mój alkohol mi w sumie smakuje na ciepło, miękki i bez popitki nawet jak cmoktam jak nalewkę. Jedyne co to zamiast utęsknionego SP na bokach w tyle języka po przełknięciu zostaje goryczka ale winię za to drożdże. Żona tez mówi, że smak OK - smakuje wódką ale nie otrząsa i nie trzeba mrozić jak sklepowej. Tylko, że my czystej właściwie nie pijemy - lubimy nalewki. Węch to co innego : ( Niby nic ale coś tam takiego przyduszająco-ostrego się znajduje. Co drugie "wąchnięcie".

Co z tym wrzeniem ? Uważałem, że bufor wrząc oddaje spirytus i to jest OK. U mnie bufor najpierw jest spokojny - faluje sobie delikatnym wrzeniem, potem zaczyna coraz bardziej wrzeć, potem jego poziom nieco się obniża i bufor się uspokaja, potem znowu poziom się podwyższa i zaczyna wrzeć coraz mocniej, na końcu poziom się obniża, bufor się wygotowuje i wtedy temperatura w buforze rośnie i już dosyć szybko do 85, między 81 a 85 ukapie może z 300 ml i game over. Nie umiem jeszcze zinterpretować zachowania się bufora w kontekście fizyki destylacji.

W buforze po procesie zostaje mi znacznie poniżej litra roztworu może z 25 procent, nie zbieram tego bo mi śmierdzi. Zbieram takie bardzo późne przedgony - wczesne serca, płukanki OLM i niech sobie leży, jak się nauczę to coś z tym zrobię - może ognisko : D

Po węglu gotujesz jeszcze raz ?

Cóż, mam około 14 litrów odpędu, trochę za dużo na metodę 2,5 wg Leszka dla zbiornika 50L ale co tam. Zrobię jak radzisz - takie krzywe 2,5 (55% i 30%) wygotuje z odbiorem 12ml i zobaczę - jak mi nie podejdzie to zostanie filtr bo już lepiej tego procesu prowadzić nie moge ; ) To 12 to dla jakiego grzania ?
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 gru 2018, 01:18 przez wkg_1, łącznie zmieniany 3 razy.


forma
300
Posty: 309
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: forma » piątek, 21 gru 2018, 00:16

12 ml. dla mocy 2200 W. Zrób tak w metodzie 2,5 i opisz swoje wrażenia. Ja należę do grona wolniej odbierających operatorów i może zszokuje tym co zaraz napisze... Otóż odnoszę wrażenie że im wolniej odbieramy to któryś ze związków przedgonowych zaczyna być bardziej wyczuwalny. Ja się poczuję spełniony i powiem "zrobiliśmy to !!!" w momencie kiedy tego czegoś nie będę wyczuwał. ŻEBY ZROZUMIEĆ TO O CZYM PISZĘ TO BYĆ MOŻE TRZEBA BY ZEJŚĆ PONIŻEJ 10 ML. Ja tak jak już pisałem bazuję na odbiorach od 8 do 12, Jak odbierałem w przedziałach 16-24 to produkt był słodszy ale znowu "coś " innego mi przeszkadzało, w sensie inny posmak. Na początek zwolnij do 12 i daj znać czy w ogóle wyczuwasz różnicę w smaku od tego należy zacząć. Na język nasuwa się stwierdzenie że przy różnych prędkościach odbioru, smak spirytusu jest inny. Ale żeby to potwierdzić lub zaprzeczyć trzeba wykonać kilka procesów i użyć tych samych drożdży no co tu dużo mówić..... zmiennych jest wiele, mi jednak smak z przedziału 8-12 podchodzi najlepiej ale to jeszcze nie jest to co bym chciał uzyskać z cukru rzecz jasna. Muszę się pokusić o nastaw na glukozie to w tedy będę wiedział czy warta jest tych pieniędzy, bo jak wyczuje to co mnie w drażni to znaczy że nie tedy droga. Jeżeli Ty po zwolnieniu odniesiesz wrażenia takie jak ja i inni operatorzy również, to w tedy może okazać się, że wolniej nie oznacza lepiej. I może lepiej żebym się mylił.

Raz filtrowałem między procesami tu uzyskałem najlepsze efekty pytanie czy na tyle żeby tak robić, bo narobiłem się przy tym. Jak kupowałem zestaw to wahałem się nad kotłem 60 l czy 100. Wybrałem drugą opcje i to była złota Decyzja.

U mnie bufor jak faluje to jest git. Jak wrze,to ostry spirytus w smaku leci nawet na termometr patrzeć nie muszę, takie to powtarzalne. Ale jak naleje do zbiornika za dużo , to wrze w buforze już od początku, o tym należy pamiętać. A jak będziesz dociekliwy jak ja, to podpowiem Ci co jeszcze możesz zrobić i porównamy wyniki może w ten sposób szybciej coś zczaimy ale to na PW. nie o wszystkim publicznie chcę pisać.
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!


wkg_1
850
Posty: 850
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 12:26
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: wkg_1 » piątek, 21 gru 2018, 10:30

Dzięki za odpowiedź !
- Tak dokładnie mam zamiar zrobić: 4,5 z wolnym odbiorem około 12ml,
- Ja raczej o zapachu, co do smaku to jestem jakoś bardziej tolerancyjny. Ale to co mi przeszkadza to wyczuwam i w zapachu i w smaku,
- Co do glukozy: to co mi przeszkadza wyczuwam i na cukrze i na glukozie, na sprężynkach i zmywakach, na OLM i OVM i to niestety nie tylko na moich destylatach; ((( Na glukozie może inny odcień, spróbuję jeszcze raz bo glukozę robiłem tylko na OVM i zmywakach więc to średnio miarodajne jest.
- Tak, lepiej, żebyś się mylił co do szybkości ; ))))
- Z tym buforem przykra sprawa. Bo gdyby się sugerować wrzeniem to pół urobku by było nie do odbioru : ( Może zmniejszę grzanie bo na razie lecę 2400. Ten bufor ma taki moment, gdy po spokojnej pracy jeszcze bardziej się uspokaja i nagle wybucha czymś co pewnie podnosi się z kotła. I wrzenie zaczyna mocno pienić. Zresztą diabli wiedza o co chodzi.
forma pisze:Ale jak naleje do zbiornika za dużo , to wrze w buforze już od początku, o tym należy pamiętać.
To ciekawa sprawa, o tym samym mówił mi @Akas. Że nie wiadomo dlaczego ale lepszy efekt daje gotowanie mniej napełnionego zbiornika.
I to nie chodzi o zalewanie pianą ...

Ostatnio dostałem do spróbowania próbkę od Kolegi, który z całą pewnością prowadzi proces super dokładnie choć z większa szybkością po metodzie 4,5. I tu też wyczuwam delikatny, bardzo delikatny zapach ten sam co u mnie.

Z tego wszystkiego wyciągam dla siebie dwie wiadomości: dobrą i złą.
Dobra jest taka, że nie jestem sam na tej planecie. Bałem się, że coś źle robię ale nie, tu można walczyć o detale, szczegóły: szybkość odbioru, grzanie, jeszcze bardziej staranną stabilizację ....
Zła jest taka, że uważam, że właściwie czy tej przeszkadzającej nam substancji jest 1000 razy mniej czy więcej to właściwie wszystko jedno - nasze zmysły się akomodują i po pewnym czasie będzie nam przeszkadzać tak samo.

No i wciąż mam w barku wiśniówkę od Akasa - no ideał. A on po prostu puszcza przez filtr w trakcie procesu 96.6%. To samo @Herbata. I to samo robią gorzelnie ale w sobie znanych stężeniach i elementach procesu. Może nie warto się kopać z koniem ?
No, ale na razie zrobię jak radzisz i się zobaczy : )

Pozdrawiam serdecznie pasjonata : )


Szlumf
2000
Posty: 2219
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 21:40
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: Szlumf » piątek, 21 gru 2018, 11:58

wkg_1.
Skoro wyczuwasz go nawet przy trzeciej rektyfikacji to może nie wina sposobu odbioru przedgonów a sprzętu na którym pracujesz. W innym temacie piszesz, że stosujesz Cif do mycia miedzianej chłodnicy (czy to skraplacz w głowicy?) a kolumnę płuczesz tylko 5l wody. Może to ten Cif daje zapaszek a może miedź w połączeniu z nim. Czy wąchałeś próbki kolegów pracujących na sprzęcie bez miedzi?


wkg_1
850
Posty: 850
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 12:26
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: wkg_1 » piątek, 21 gru 2018, 12:25

Oj, to chyba pomyłka z postem kogoś innego, czy to nie kolega któremu się amoniak wydzielał ? : )
Sprzęt od Akasa, głowica UFO, wszystko z nierdzewki, Cifa nie widziałem od lat a kolumnę płuczę tylko wodą po procesie przez jakieś pół godziny. Nie dopuszczam pogonów poza bufor i sprężynki w kolumnie ładnie pachną. W ten sposób kilka pędzeń. Miedź z katalizatora po odpędzie gotuję w kwasku cytrynowym i jest jak nowa. Surówkę gotuję już tylko na stali.

Tak - pisałem o tym - mam próbki od o wieeeeele bardziej doświadczonego kolegi i wyczuwam dokładnie ta sama nuta tylko znacznie delikatniej. Jestem niestety zapachowcem. W gruszkowicy i śliwowicy tego samego kolegi - nic ! No ale tu i materiał inny i na alembiku działał.

Powoli zaczynam myśleć, że to osławiony duch buraka czyli - bardziej przemądrzale: "zapach właściwy dla surowca" :D Niedawno gdzieś tu czytałem post kolegi który zaczął przygodę z kolumną (Aabratek) po wielu latach praktyki na PS. Napisał, że czuje te same nuty tyle, że znacznie słabsze. Pomęczę się jeszcze trochę zmniejszając grzanie i odbiór, zmniejszając początkowe blg nastawu, używając drożdży Alkotec Vodka Star do PotStillów a potem spróbuję filtracji. Niestety nie mamy okazji powąchać tego, co przed filtracją wychodzi z kolumn w Polmosach. Ale powoli zaczynam rozumieć Rosjan którzy robią z pszenicy.

Wiesz, ja mam ten problem, że właściwie nie pijam czystej. Nie potrafię więc opisać swoich wrażeń w sposób zrozumiały i czytelny. Szukam czystego alkoholu do nalewek. Ale chętnie wyślę próbkę swoich "dokonań" - fakt, że nie spróbowałem jeszcze metody 2,5.

Tak nawiasem - nie myślę, że to przedgony. Nawet nie chodzi o to, że odbieram długo na stabilnej kolumnie, że mam 30cm nad OLM. To - jak napisał @forma a ja potwierdzam i @Lesgo58 też uwalnia się poźniej, gdzieś od połowy procesu. Tu obserwacja@Forma-y korelacji ostrości urobku z zachowaniem bufora jest bardzo cenna. A w ogóle, to myślę, że przy naszych wyuzdanych sprzętach i mnogości azeotropów zmiennych w funkcji stężenia i uwalniających się kiedy tylko mają na to ochotę pojęcie przedgonu traci z wolna sens : ) - ale to zupełnie na marginesie.
Ostatnio zmieniony piątek, 21 gru 2018, 12:30 przez wkg_1, łącznie zmieniany 1 raz.


Szlumf
2000
Posty: 2219
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 21:40
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: Szlumf » piątek, 21 gru 2018, 12:32

Sorry. Rzeczywiście coś mi się pomyliło. O Cifie pisał kolega W_TG a nie wkg_1. Coś nie tak mi w główce zaskoczyło.

Mam pytanie. Czy przy długiej stabilizacji - około godziny - bez odbioru przedgonów obserwujecie może delikatny wzrost temperatury na 10-tej półce?
Ostatnio zmieniony piątek, 21 gru 2018, 12:55 przez Szlumf, łącznie zmieniany 1 raz.


wkg_1
850
Posty: 850
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 12:26
Załączniki
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Postautor: wkg_1 » piątek, 21 gru 2018, 12:33

Tak to jest jak się dobiera dziwne, trzyliterowe nicki ; D


Wróć do „Dzielenie frakcji podczas destylacji”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość