DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Dzięki za odpowiedzi. Półkowa ma 5 półek, czyli chcąc być "bardziej papieski niż papież", to powinienem zrobić 3 razy na samym pot stillu, nie używając półek? W takim razie 2 pierwsze odpędy surówki, a trzecia odcięcia frakcji, czy tylko pierwsza pełen odpęd, a dwie następne z odcięciem przed i pogonów?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 559
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 60 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ale czemu chcesz tak kombinować?? Odpęd robi się zawsze ( tylko pierwszy raz można nazwać odpędem). Zrób pełny odbęd do 100°c w zbiorniku, a drugą destylację na półkowej. Ilość półek dobierasz sam, zależy jak bardzo chcesz doczyścić destylat. Nie potrzeba już wiecej ponownych destylacji.
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Zależy do czego to ma być. Jeśli do starzenia to starczy jeden odped z cięciem frakcji na 5 półkach. Jeśli na już to odpęd czy to półkowa czy potstill ważne, by wygotować do 100 stopni w kotle(bez dzielenia serca) i kolejne gotowanie na półkach i odcinanie frakcji. Lub od razu półkowa i dzielenie na frakcje i odpęd do 97-98 stopni w kotle- wersja dla zaawansowanych użytkowników półkowej, którym chyba nie jesteś.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony środa, 16 gru 2020, 19:10 przez michal278, łącznie zmieniany 1 raz.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Nie, nie jestem zaawansowany, wręcz przeciwnie, ale po prostu chciałem to zrobić jak tradycja (irlandzka) nakazuje. Nie dość że chciałem potrójną destylację, to i tak chcę starzeć to przynajmniej 3 lata w beczce. Może przedobrzam, ale chcę to zrobić tak jak się to faktycznie kiedyś robiło i chcę uzyskać coś wyjątkowego w smaku i jakości.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 20
- Rejestracja: wtorek, 31 gru 2019, 17:32
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
1 nie masz tych samych składników
2 nie masz takiego sprzętu jak oni
3 nie masz doświadczenia jak oni
4 nie masz tych beczek i czasu co oni.
To, że chcesz zrobić to nie znaczy, że jak wydestylujesz to 3 razy to będzie to samo.kiwitom23 pisze:Nie, nie jestem zaawansowany, wręcz przeciwnie, ale po prostu chciałem to zrobić jak tradycja (irlandzka) nakazuje. Nie dość że chciałem potrójną destylację, to i tak chcę starzeć to przynajmniej 3 lata w beczce. Może przedobrzam, ale chcę to zrobić tak jak się to faktycznie kiedyś robiło i chcę uzyskać coś wyjątkowego w smaku i jakości.
1 nie masz tych samych składników
2 nie masz takiego sprzętu jak oni
3 nie masz doświadczenia jak oni
4 nie masz tych beczek i czasu co oni.
-
online
- Posty: 3080
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 569 razy
-
- Posty: 559
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 60 razy
Re: RE: Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Jeżeli dopiero zaczynasz tą przygodę, to zrób tak jak radzą koledzy. Zbytnim kombinowaniem możesz tylko pogorszyć wynik końcowy. Każda KP jest inna i trzeba się jej nauczyć. Mi zajęło to prawie rok zanim zrobiłem destylat mnie zadowalający, (mimo kilkuletniego doświadczenia w rektyfikacji). Pierwsze destylacje radziłbym robić na cukrówce, bo szkoda uczyć się na zacierach zbożowych lub owocowych.
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Każdy destylat wykonany samemu jest wyjątkowy, musisz tylko treningiem dojść do tego co Ci najbardziej smakuje, a to potrwa min.kilka miesiecy do paru lat (wiem z własnego i innych doświadczenia)kiwitom23 pisze:Może przedobrzam, ale chcę to zrobić tak jak się to faktycznie kiedyś robiło i chcę uzyskać coś wyjątkowego w smaku i jakości.
Jeżeli dopiero zaczynasz tą przygodę, to zrób tak jak radzą koledzy. Zbytnim kombinowaniem możesz tylko pogorszyć wynik końcowy. Każda KP jest inna i trzeba się jej nauczyć. Mi zajęło to prawie rok zanim zrobiłem destylat mnie zadowalający, (mimo kilkuletniego doświadczenia w rektyfikacji). Pierwsze destylacje radziłbym robić na cukrówce, bo szkoda uczyć się na zacierach zbożowych lub owocowych.
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony środa, 16 gru 2020, 19:48 przez dynio, łącznie zmieniany 1 raz.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 559
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 60 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ostatnio zmieniony środa, 16 gru 2020, 20:04 przez dynio, łącznie zmieniany 2 razy.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Dziękuję Ci bardzo dynio. Masz pewnie rację, niestety ja z tych co albo starają się zrobić dobrze, albo nie robią wcale - taka natura już. Mam irlandzką książkę z początku XIX wieku z przepisami i chciałem to wypróbować, zwłaszcza że uwielbiam irlandzką whiskey, bardziej niż szkocką, czy bourbon. Niestety nie ma tam opisów sprzętu (pewnie są to alembiki), ani samej destylacji. Zapewne tak, jak piszesz będę próbował na cukrówkach pierwsze gotowania. Zaczynałem z winem, poprzedziło to dobre 10-12 miesięcy wchłaniania teorii i poszło całkiem nieźle, teraz jestem na etapie piwa i też nie miałem większych problemów (znawcy degustowali i wino i piwo i opinie były pozytywne). W destylacji jest jednak to, że aparatura aparaturze nie równa, każdej trzeba się nauczyć i to jest największa trudność zapewne. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony środa, 16 gru 2020, 23:55 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 2 razy.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 768
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 114 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Co do irlandzkiego sposobu i trójstopniowej destylacji wkleję cytat:
Destylacja
Łyski słodowa.
W zasadzie stosuje się podwójną destylację okresową w prostych miedzianych aparatach. Konstrukcja zależna od destylarni. Refluks wewnętrzny 10…20%. Czyści je tylko z grubsza (części stałe, przypalenia). Szczególnie aparatów drugiej destylacji nie czyści się chemicznie, pozostawiając tlenki
korzystnie wpływające na walory destylowanego trunku. Zbiornik napełniany jest do 2/3 objętości. Ogrzewanie musi być równomierne aby zapobiec miejscowemu przegrzewaniu, które utrudnia właściwą ocenę postęp destylacji. Odbierany produkt powinien mieć temperaturę 20°C co ułatwia
jego ocenę zarówno zmysłami operatora jak i przyrządami do pomiaru gęstości (nie wspominając o stratach na parowanie).
Pierwszy wykonuje się bez podziału na frakcje aż do 1% alkoholu w odbieranej surówce. Powinno się otrzymać około 1/3 gotowanej objętości.
Do drugiej destylacji wlewa się mieszaninę surówki oraz przedgonów i pogonów z poprzednich procesów. Ta mieszanka, szczególnie dla destylerów spirytusu, może wydawać się dziwna ale takie samo podejście można znaleźć w podręcznikach do amatorskiej destylacji łyski. Tam wręcz zaleca się
gromadzenie przed- i pogonów a jako, że nie wszystkie są wykorzystywane do drugiego gotowania, to z czasem gromadzi się ich taka ilość, że możliwe jest destylowanie z nich specjalność zakładu (Special Reserve). Zawartość alkoholu we wsadzie do drugiego gotowania nie powinna być wyższa niż 30%. W przeciwnym razie utrudniona będzie właściwa separacja frakcji. A są nimi:
- ślepotka, tą odrzucamy kierując się węchem,
- przedgony, pierwsze 15…30 minut i opadająca z około 85 do 75 alkoholu; do określenia końca przedgonów może służyć test przejrzystości – rozcieńczamy odbierany alkohol do 46 procent i oceniamy czas, w którym staje przejrzysty (początkowo jest mleczny); przejrzystość świadczy o tym,
że możemy odbierać serce,
- serce, odbierane przez 2,5…3 godziny do mocy 70…60% w zależności od preferencji i otrzymywanego zapachu; przedgony i serce odbieramy powoli, pozwalając na wewnętrzny refluks i separację frakcji; we wsadach bazujących na słodach torfowych aromaty dla nich charakterystyczne
lecą w końcówce serca, trzeba więc być czujnym i z jednej strony ich nie odciąć ale z drugiej nie zanieczyścić serca pogonami; dla tych właśnie słodów stosujemy niższe odcięcie, jednak wspomniane 60% nie powinno być przekraczane (w dół). Sumarycznie, otrzymany produkt powinien mieć moc
68…72%.
- pogony, możemy odbierać szybciej, znów do 1% ich mocy.
Czasami (niziny Szkocji, Irlandia) stosuje się destylację trójstopniową dającą destylat łagodniejszy. Surówkę dzieli się na dwie frakcje mocniejszą i słabszą. Do drugiego procesu brana jest tylko ta słabsza surówka i znowu rozdzielana na mocniejszą i słabszą. I teraz słabsza frakcja drugiego
gotowania jest dodawana do następnej destylacji przefermentowanej brzeczki. Dwie mocniejsze frakcje z poprzednich dwóch etapów (podobnie jak w dwuetapowej destylacji mieszane z przedgonami i pogonami poprzednich destylacji głównych) są wsadem do destylacji końcowej. Otrzymany produkt jest mocniejszy i ma około 90%.
Destylacja
Łyski słodowa.
W zasadzie stosuje się podwójną destylację okresową w prostych miedzianych aparatach. Konstrukcja zależna od destylarni. Refluks wewnętrzny 10…20%. Czyści je tylko z grubsza (części stałe, przypalenia). Szczególnie aparatów drugiej destylacji nie czyści się chemicznie, pozostawiając tlenki
korzystnie wpływające na walory destylowanego trunku. Zbiornik napełniany jest do 2/3 objętości. Ogrzewanie musi być równomierne aby zapobiec miejscowemu przegrzewaniu, które utrudnia właściwą ocenę postęp destylacji. Odbierany produkt powinien mieć temperaturę 20°C co ułatwia
jego ocenę zarówno zmysłami operatora jak i przyrządami do pomiaru gęstości (nie wspominając o stratach na parowanie).
Pierwszy wykonuje się bez podziału na frakcje aż do 1% alkoholu w odbieranej surówce. Powinno się otrzymać około 1/3 gotowanej objętości.
Do drugiej destylacji wlewa się mieszaninę surówki oraz przedgonów i pogonów z poprzednich procesów. Ta mieszanka, szczególnie dla destylerów spirytusu, może wydawać się dziwna ale takie samo podejście można znaleźć w podręcznikach do amatorskiej destylacji łyski. Tam wręcz zaleca się
gromadzenie przed- i pogonów a jako, że nie wszystkie są wykorzystywane do drugiego gotowania, to z czasem gromadzi się ich taka ilość, że możliwe jest destylowanie z nich specjalność zakładu (Special Reserve). Zawartość alkoholu we wsadzie do drugiego gotowania nie powinna być wyższa niż 30%. W przeciwnym razie utrudniona będzie właściwa separacja frakcji. A są nimi:
- ślepotka, tą odrzucamy kierując się węchem,
- przedgony, pierwsze 15…30 minut i opadająca z około 85 do 75 alkoholu; do określenia końca przedgonów może służyć test przejrzystości – rozcieńczamy odbierany alkohol do 46 procent i oceniamy czas, w którym staje przejrzysty (początkowo jest mleczny); przejrzystość świadczy o tym,
że możemy odbierać serce,
- serce, odbierane przez 2,5…3 godziny do mocy 70…60% w zależności od preferencji i otrzymywanego zapachu; przedgony i serce odbieramy powoli, pozwalając na wewnętrzny refluks i separację frakcji; we wsadach bazujących na słodach torfowych aromaty dla nich charakterystyczne
lecą w końcówce serca, trzeba więc być czujnym i z jednej strony ich nie odciąć ale z drugiej nie zanieczyścić serca pogonami; dla tych właśnie słodów stosujemy niższe odcięcie, jednak wspomniane 60% nie powinno być przekraczane (w dół). Sumarycznie, otrzymany produkt powinien mieć moc
68…72%.
- pogony, możemy odbierać szybciej, znów do 1% ich mocy.
Czasami (niziny Szkocji, Irlandia) stosuje się destylację trójstopniową dającą destylat łagodniejszy. Surówkę dzieli się na dwie frakcje mocniejszą i słabszą. Do drugiego procesu brana jest tylko ta słabsza surówka i znowu rozdzielana na mocniejszą i słabszą. I teraz słabsza frakcja drugiego
gotowania jest dodawana do następnej destylacji przefermentowanej brzeczki. Dwie mocniejsze frakcje z poprzednich dwóch etapów (podobnie jak w dwuetapowej destylacji mieszane z przedgonami i pogonami poprzednich destylacji głównych) są wsadem do destylacji końcowej. Otrzymany produkt jest mocniejszy i ma około 90%.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
SUPER!! Dziękuję Ci bardzo, właśnie o coś podobnego mi chodziło. Jeszcze raz dziękuję.czytam pisze:Co do irlandzkiego sposobu i trójstopniowej destylacji wkleję cytat:
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ja bym zrobił po prostu odpęd, a później destylację na wszystkich 5 półkach. Jedyne co, to wziąłbym szerszy przedgon i wcześniej zaczął odbierać podgon. Z tego i tak wyjdzie pewnie coś w okolicy 92%. Za wysoko IMHO, ale niech będzie. I to rozcieńczyć do 50-55% i wlać do dobrej beczki (wyługowanej, po winie, etc.) Powinien być delikatny destylat.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ja robiłem kwik na 5 półkach i wcale nie wychodzi delikatny. Przy whisky idzie się bardziej w pogon niż przedgon, chyba że ktoś lubi smaki kwiatowe. Wszystko zależy od operatora i jego umiejetnosci.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Kwik wybacz ale mylisz się. Nieraz robiłem zbożówki ze mozna było pić od razu z półkowej, mimo że ponad 90% . Do beczki to zawsze daje właśnie wręcz bimbrowaty. Jak chcesz to Ci podeślę na wiosnę próbkę. Tylko przypomnij się. Mowa oczywiście o White Dog. Jeszcze raz kwestia operatora.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
inaczej to mamy zdefiniowany punkt odniesienia. Dla mnie świeży destylat mimo, że łagodny jest po prostu świeży/ostry/niedojrzały. Wypić to się oczywiście da, nawet czasem z przyjemnością, ale nie umywa się to do destylatu dojrzewanego. Nie ta gładkość, nie ten smak, nie ta głębia, etc. Ja z takim porównuję. Dla mnie taki jest dopiero pijalny. Np. Koval sprzedaje fajne żyto, właśnie white doga, w którym są m.in. smaki po zakażeniu, owocowe. Ale miało to szansę dojrzeć. Więc wybacz, ale w takim kontekście się nie mylę, chociaż obydwaj mamy pewnie jakąś rację
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Tylu ilu destylatorów tyle smaków i dróg. Oczywiście że destylat z beczki, po tych 10 latach czy więcej to niebo w gębie. ale smak zakażenia to chyba jednak nie tędy droga. Tak samo ilość półek. Widziałem na własne oczy 25 półek na kolumnie w gorzelni produkującej rum na kanarach. I piłem tam i świeży i taki 5, 10 i 20 letni. Nie był on wcale mało rumowy. wszystko kwestia operatora i wiedzy co się chce uzyskać.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Nie smak zakażenia, albo z drugiej strony właśnie on, ale nie dosłownie, nikt nie chce pić smaku zgnitego mięsa czy podobnego. Ale stąd masz całe mnóstwo estrów, które tworzą się z kwasów (zakażenie) i alkoholi (fermentacja). Swoje oczywiście dodają też drożdże. Co do 20 półek to też się zgodzę bo tak produkują lekkie rumy. Ale my również z tego korzystamy - da się zrobić bardzo dobry destylat, bez wykastrowania smaków na długiej wypełnionej rurze. Całe sedno jednak w tym, żeby +rozumieć+ co się robi. Bez tego wychodzi bryndza...
-
- Posty: 134
- Rejestracja: niedziela, 16 wrz 2018, 15:04
- Krótko o sobie: Wielohobbysta
- Ulubiony Alkohol: Nalewka pigwowa
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Willett high żytni mashbill (74% żyto, 11% kukurydza, 15% słód jęczmienny)
Willett low żytni mashbill (51% żyto, 34% kukurydza, 15% słód jęczmienny)
Bulleit Mashbill: 68% kukurydza, 28% żyto, 4% słód jęczmienny
Old Grand-Dad 114 Bourbon Mashbill: 63% Kukurydza, 27% Żyto, 10% słód jęczmienny
Henry McKenna Mashbill: 78% kukurydzy, 12% słód jęczmienny i 10% żyto
Angel's Envy Bourbon Mashbill: 72% Kukurydza, 18% żytnie, 10% słód jęczmienny
Znalazłem jeszcze kilka przepisów na różne bourbony, poniżej procentowe proporcje składników. Można zmodyfikować powyższy przepis.radius pisze:No, to jeszcze jeden przepis na "kukurydziankę" znaleziony na amerykańskich stronach,.
Oczywiście zaadaptowany do naszych potrzeb.
CORN MASH (ZACIER KUKURYDZIANY)
6 kg śruty kukurydzianej lub mąki grubo mielonej
3 kg mąki żytniej (typ 1200 lub 720)
1,5 kg słodu jęczmiennego
50 g drożdży gorzelniczych
30 litrów wody
Wodę podgrzać do 770C, wsypać mąkę kukurydzianą i dobrze wymieszać aby nie powstały grudki. Wsypać mąkę żytnią i ponownie zamieszać. Zostawić na 1,5 godziny. Następnie odlać 3 litry mieszaniny, wsypać 1 kg słodu, wymieszać i wlać z powrotem do zbiornika fermentacyjnego. Zamieszać całość i pozostały słód rozsypać po powierzchni zacieru. Odstawić na 45 min. Gdy ziarna słodu zaczną pęcznieć, rozpocząć mieszanie całości do momentu aż zacier osiągnie temp. 300C.
W niewielkiej ilości zacieru rozmnożyć (uwodnić) drożdże i wlać do zbiornika z zacierem. Temp. pracy zacieru nie powinna przekroczyć 300C.
Fermentacja trwa od 3-5 dni.
Willett high żytni mashbill (74% żyto, 11% kukurydza, 15% słód jęczmienny)
Willett low żytni mashbill (51% żyto, 34% kukurydza, 15% słód jęczmienny)
Bulleit Mashbill: 68% kukurydza, 28% żyto, 4% słód jęczmienny
Old Grand-Dad 114 Bourbon Mashbill: 63% Kukurydza, 27% Żyto, 10% słód jęczmienny
Henry McKenna Mashbill: 78% kukurydzy, 12% słód jęczmienny i 10% żyto
Angel's Envy Bourbon Mashbill: 72% Kukurydza, 18% żytnie, 10% słód jęczmienny
-
- Posty: 559
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 60 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Te dwa pierwsze to raczej nie bourbon'y. Bourbon musi być min z 51% kukurydzy
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony wtorek, 29 gru 2020, 17:45 przez dynio, łącznie zmieniany 1 raz.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 134
- Rejestracja: niedziela, 16 wrz 2018, 15:04
- Krótko o sobie: Wielohobbysta
- Ulubiony Alkohol: Nalewka pigwowa
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
-
- Posty: 1635
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 220 razy
- Otrzymał podziękowanie: 378 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Uwielbiam kukurydzę, w ostatnim półroczu poszło ze 100kg śruty kukurydzianej bez dodatków i eksperyment qq plus skrobia ziemniaczana (osobne nastawy połączone do gotowania). Teraz mam zamiar zatrzeć 25kg qq i 25 kg śruty jęczmiennej plus 3g słodu wędzonego torfem (tylko dla zapachu - zacieram enzymami "na lenia"). Ktoś próbował już takich proporcji: pół na pół kukurydza i jęczmień? To już nie bourbon, ale zawsze po jakimś czasie picia bourbona mam ochotę na zmianę: szkocką. Może się to wpisze w pośredni smak? I drugie pytanie: oprócz starzenia się z płatkami/kostkami dębu, co jeszcze dodajecie? Ja wrzucam laskę wanilii i kilka ziarenek kardamonu. Jakoś nie ma przekonania do chemicznych produktów typu syrop klonowy, ale może to tylko moje uprzedzenia.
I love the smell of bimber in the morning.
-
online
- Posty: 3080
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 569 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Hmmm Syrop klonowy chemicznym produktem https://pl.wikipedia.org/wiki/Syrop_klonowy
Ostatnio zmieniony czwartek, 31 gru 2020, 12:51 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 85
- Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2020, 16:49
- Krótko o sobie: :)
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Hej. Chyba coś schrzaniłem. Kilka dni temu nastawiłem zacier na bourbona według przepisu z forum (śruta kukurydziana, mąka żytnia, słód jęczmienny). Po wystudzeniu zadałem uwodnione drożdże i wyjechałem na kilka dni. Żona mówi, że na wierzchu w beczce była 3-5 cm czapa. Uznałem, że drożdże ruszyły. Po powrocie do domu odcedziłem płyn i po trzech dniach puściłem na rury (bez sprawdzenia BLG). Prawie się zagotowało a alko nic nie poszło. Sprawdziłem BLG - pow. 10. Ponieważ całą gęstwę zdążyłem wyrzucić, mam pytanie: czy po wystudzeniu i połączeniu z drugą częścią nastawu zadać świeże drożdże? A może lepiej dodać jeszcze nieco cukru?
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Dzień dobry,
Chciałbym przygotować najzwyklejszą whisky z samej kukurydzy i słodu jęczmiennego.
Prześledziłem cały wątek i niestety mam mały mętlik w głowie w związku z enzymami. Wyczytałem, że jeżeli dodajemy słód, to nie trzeba dodatkowych enzymów, ponieważ te są w nim już zawarte i wystarczy odpowiednio zatrzeć, ale jednak niektórzy dodają upłynniający i scukrzający. Do tego jeszcze mam drożdże coobra whisky które w składzie też posiadają już opisane enzymy + pożywkę. Czy w takim przypadku zmienić drożdże na zwykłe np turbo? Czy "potrójne enzymowanie" nie zaszkodzi?
Chciałbym przygotować najzwyklejszą whisky z samej kukurydzy i słodu jęczmiennego.
Prześledziłem cały wątek i niestety mam mały mętlik w głowie w związku z enzymami. Wyczytałem, że jeżeli dodajemy słód, to nie trzeba dodatkowych enzymów, ponieważ te są w nim już zawarte i wystarczy odpowiednio zatrzeć, ale jednak niektórzy dodają upłynniający i scukrzający. Do tego jeszcze mam drożdże coobra whisky które w składzie też posiadają już opisane enzymy + pożywkę. Czy w takim przypadku zmienić drożdże na zwykłe np turbo? Czy "potrójne enzymowanie" nie zaszkodzi?
-
- Posty: 3971
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 289 razy
- Otrzymał podziękowanie: 482 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Daj 2 części śruty kukurydzianej i 1 część słodu. Kukurydzę wsyp do wrzątku w proporcji około 3 : 1 (3 części wody, 1 część całego ziarna w sumie,słód + kuku) i mieszaj. Gdy mieszanina osiągnie 65 stopni wsyp ześrutowany słód i mieszaj. Możesz dodać pół zalecanej dawki enzymu upłynniającego do kuku jak mieszanina będzie miała jeszcze około 80 stopni. oraz pół zalecanej dawki enzymu scukrzającego, 15 minut po dodaniu słodu. (enzymy sztuczne mogą pomóc zatrzeć to co nie dały rade te ze słodu). Drożdze daj dedykowane do zbóż a nie turbo.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 273
- Rejestracja: piątek, 7 sty 2011, 17:11
- Lokalizacja: ZkiW
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Panowie dziś pierwszy raz zacierałem qq z jęczmieniem na lenia.
6 kg qq drobnej
6 kg qq grubej
3 kg jęczmienia
Zagotowana odwarówka po jabłkach 45l i wlana do beczki. Po dokładnym wymieszaniu miałem 81°C, dodałem enzym upłynniajacy 2.5 ml wymieszany z wodą i zostawiłem na godzinę. Po godzinę zbiłem temp. do 61°C i dodałem en. scukrzajacy 7.5 ml i en. redukujący 2 ml. Po kolejnej godzinie temp. ok. 59°C. Po raz kolejny zbiłem temp. do 33°C (Brix 12) dodałem drożdże Profesional Whiskey Yeast i antypiane ok 0.5 ml rozcieńczoną z wodą.
Co zrobiłem nie tak za Brix taki niski ?
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
6 kg qq drobnej
6 kg qq grubej
3 kg jęczmienia
Zagotowana odwarówka po jabłkach 45l i wlana do beczki. Po dokładnym wymieszaniu miałem 81°C, dodałem enzym upłynniajacy 2.5 ml wymieszany z wodą i zostawiłem na godzinę. Po godzinę zbiłem temp. do 61°C i dodałem en. scukrzajacy 7.5 ml i en. redukujący 2 ml. Po kolejnej godzinie temp. ok. 59°C. Po raz kolejny zbiłem temp. do 33°C (Brix 12) dodałem drożdże Profesional Whiskey Yeast i antypiane ok 0.5 ml rozcieńczoną z wodą.
Co zrobiłem nie tak za Brix taki niski ?
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony sobota, 23 paź 2021, 19:40 przez wieku, łącznie zmieniany 2 razy.
http://allegro.pl/show_item.php?item=1465742803
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Nie dawaj grubej kukurydzy. Kukurydzę skleikuj. Nie poszło ci źle. Teoretycznie powinno być ok. 16/17 zakładając 60% skrobii. Jak pisali wyżej: zagotuj wodę i wsyp drobną kukurydzę i daj enzym. Zawiń kocioł w kocyk Po godzinie/dwóch odwiń, zbij temperaturę do 65 i wsyp słód. I znowu zawiń w kocyk. Rano daj drożdże. Im drobniejsze dasz ziarno tym lepiej.
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
80. Enzym scukrzający dotnie dekstryny nawet w 20 kilku stopniach. Jak się nie upłynni to trzymanie w 60 niewiele pomoże. Ale może być tak jak doody pisał, że kukurydza ma mało skrobii. Trudno powiedzieć. Zrób eksperyment. Weź 300 gram kukurydzy, daj enzym, wodę, pogotuj i zobaczysz za pół godziny czy godzinę ile ma cukru. Szkoda gdybać