Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
-
- Posty: 2860
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 309 razy
- Otrzymał podziękowanie: 446 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Tak z ciekawości, ile gramów węgla należałoby dodać do 30L nastawu, aby odniosło to zamierzony skutek? Potem co jakiś czas trzeba go mieszać, czy ma sobie leżeć spokojnie na dnie? W którym momencie fermentacji go tam umieścić i jak długo powinien być w nastawie?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Osobiście słyszałem już nie raz o takim postępowaniu z nastawami (szczególnie z tymi... nie do końca ładnie pachnącymi), ale niestety bez żadnych szczegółów.
Skoro twierdzisz, że pory się pozapychają, to wychodzi na to, że należy węgiel dodawać po zlaniu nastawu znad osadu. Ale to takie moje domysły. Będę wdzięczny za konkrety od praktyka.
Skoro twierdzisz, że pory się pozapychają, to wychodzi na to, że należy węgiel dodawać po zlaniu nastawu znad osadu. Ale to takie moje domysły. Będę wdzięczny za konkrety od praktyka.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 487
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Stosuje od dwóch lat i polecam
http://alkohole-domowe.pl/product-pl-33 ... 140-g.html
Albo tu, też polecam, rzetelny opis.
http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=286
http://alkohole-domowe.pl/product-pl-33 ... 140-g.html
Albo tu, też polecam, rzetelny opis.
http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=286
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 535
- Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
- Lokalizacja: Południe kraju
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Też jestem bardzo ciekawy. Sam mam zdanie na ten temat jak Pretender, ale może jestem w błędzie. Co daje węgiel w nastawie?
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Słyszałem też, że niweluje nieprzyjemny zapach, co jest ściśle powiązane z powyższym stwierdzeniem.JanOkowita pisze:Węgiel zwiąże wszelkie produkty przemiany materii drożdży, co oznacza lepszą jakość nastawu do dalszej przeróbki.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
To nie tak. Węgiel usunie te nieporządane zapachy jak i te, które chcemy utrwalić. Nadal twierdzę, że węgla nie powinno się dodawać do nastawu. Ale czekam na Janka, aby włączył się do dyskusji.Trener pisze:...Skoro twierdzisz, że pory się pozapychają, to wychodzi na to, że należy węgiel dodawać po zlaniu nastawu znad osadu....
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Bo z tego co się orientuję, węgiel dodaje się do nastawów posiadających jakieś felery smaku czy zapachu, a nie obligatoryjne do wszystkich.
Panie Janie, czekamy
Panie Janie, czekamy
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Węgiel możesz dodać do gotowego destylatu, ponadto po pierwszym odpędzie możesz zastosować perhydrol i sodę, jeśli masz felerny nastaw.
Ostatnio zmieniony sobota, 28 wrz 2013, 21:28 przez Pretender, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
To jeden ze sposobów, aczkolwiek na tę chwilę najbardziej interesuje mnie ten tytułowy. Chciałbym poznać w końcu dokładne dawkowanie i etap fermentacji odpowiedni do podania węgla. Jest dla mnie bez znaczenia czy ratujemy nastaw na rurki czy wino. Jeśli jest na forum praktyk który stosował ten zabieg, bardzo proszę by się wypowiedział.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
To nic. Temat jest moim zdaniem na tyle ciekawy, że jakiś praktyk mógłby się wypowiedzieć. A jeśli nikt nie napisze, to sam przeprowadzę takie doświadczenie.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 7528
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 399 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1741 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
No, skoro prowokujesz to napiszę, że ja dodawałem płynny węgiel do nastawu na rum - http://alkohole-domowe.com/forum/post47486.html#p47486. Robiłem nastaw wg przepisu http://alkohole-domowe.com/forum/post47059.html#p47059, ale że był to mój pierwszy taki nastaw, nie miałem porównania w efekcie zastosowania tego węgla w produkcie końcowym. Kolejne nastawy robiłem bez węgla i po destylacji nie zauważyłem jakiejś znaczącej różnicy smakowej pomiędzy destylatem z nastawu "węglowego" a "czystego"
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Dziękujemy za pierwszy głos
Jak widać na załączonym obrazku kolegi Pretendera nie trzeba się aż tak mocno bać
Kto jeszcze ma doświadczenia z tytułowym wykorzystaniem węgla?
Czekamy na dalsze głosy .
Jak widać na załączonym obrazku kolegi Pretendera nie trzeba się aż tak mocno bać
Kto jeszcze ma doświadczenia z tytułowym wykorzystaniem węgla?
Czekamy na dalsze głosy .
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 487
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Już od dwóch lat stosuje węgiel w płynie do fermentacji cukrówki, niweluje on odór który pozostawiają padnięte drożdże, a tak dwutlenek węgla rozsiewał go po całej piwnicy.
Bo jak mówi mój Przyjaciel "najważniejsze jest zdrowie psychiczne", a teraz nikt się nie czepia że smród itd. Co do innych właściwości to każdy empiryczne musi stwierdzić czy "marketingowe hasła" mijają się z prawdą, ja specjalnie tego nie analizowałem bo powyższe mi wystarcza a reszta prawdą też może być. Spróbować warto, polecam szczególnie młodym destylerom, zawsze to "trochę z górki ".
Bo jak mówi mój Przyjaciel "najważniejsze jest zdrowie psychiczne", a teraz nikt się nie czepia że smród itd. Co do innych właściwości to każdy empiryczne musi stwierdzić czy "marketingowe hasła" mijają się z prawdą, ja specjalnie tego nie analizowałem bo powyższe mi wystarcza a reszta prawdą też może być. Spróbować warto, polecam szczególnie młodym destylerom, zawsze to "trochę z górki ".
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Panowie, bardzo dziękuję. Czekamy na dalsze uwagi i spostrzeżenia.
Osobiście sam podjarałem się tematem na tyle, że dzięki namiarom na PW od kolegi gary1966, zamówiłem paczuszkę płynnego węgla aktywnego Coobra 140 g, do dodawania do nastawu na samym początku fermentacji (takiego jak ten http://alkohole-domowe.pl/product-pl-33 ... 140-g.html )
Jak tylko dojdzie, przeprowadzam eksperyment - 2 identyczne nastawy cukrówki 25L, te same drożdże turbo i w jednym z nastawów węgiel. Subiektywny wynik eksperymentu opiszę na forum.
Osobiście sam podjarałem się tematem na tyle, że dzięki namiarom na PW od kolegi gary1966, zamówiłem paczuszkę płynnego węgla aktywnego Coobra 140 g, do dodawania do nastawu na samym początku fermentacji (takiego jak ten http://alkohole-domowe.pl/product-pl-33 ... 140-g.html )
Jak tylko dojdzie, przeprowadzam eksperyment - 2 identyczne nastawy cukrówki 25L, te same drożdże turbo i w jednym z nastawów węgiel. Subiektywny wynik eksperymentu opiszę na forum.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Jak powiedziałem tak zrobię
Jak widać na załączonym obrazku, jestem gotowy do przeprowadzenia testu.
2 x baniaczek fermentacyjny 30L, 2 x 7kg tego samego cukru, 2 x paczka drożdży turbo T3 Spiritferm Extreme Efficiency (super zapachu to one nie dają - już sprawdzałem), oraz 1 x opakowanie węgla aktywnego w płynie Coobra na 25L nastawu (do dodawania na początku fermentacji)
Czy cukrówka pod wpływem węgla bedzie przyjemniejsza w obyciu? Czy po zakończeniu fermentacji da się jej napić bez zatykania nosa?
Wyniki testów już niebawem.
Jak widać na załączonym obrazku, jestem gotowy do przeprowadzenia testu.
2 x baniaczek fermentacyjny 30L, 2 x 7kg tego samego cukru, 2 x paczka drożdży turbo T3 Spiritferm Extreme Efficiency (super zapachu to one nie dają - już sprawdzałem), oraz 1 x opakowanie węgla aktywnego w płynie Coobra na 25L nastawu (do dodawania na początku fermentacji)
Czy cukrówka pod wpływem węgla bedzie przyjemniejsza w obyciu? Czy po zakończeniu fermentacji da się jej napić bez zatykania nosa?
Wyniki testów już niebawem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2860
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 309 razy
- Otrzymał podziękowanie: 446 razy
- Kontakt:
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Węgiel w płynie jest aktywny i gotowy do akcji. Ten w granulkach wymaga uaktywnienia poprzez przelanie gorącą wodą - dlatego nie zauważyłeś różnicy w efekcie działania.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 487
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
heniu1980
Ja dodaje węgiel aktywny w płynie do cukrówki przed drożdżami albo zaraz po, cały nastaw jest czarny jak smoła. Po zakończonej fermentacji zlewam znad smolistego osadu, i klaruje Fantomem.No i dodałem razem z betonitem po skończonej fermentacji
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Mam nadzieję, że w tym przypadku nie ma wątpliwości który nastaw jest któryheniu1980 pisze:... i powiem szczerze że żadnej różnicy nie widzę dałem normalny węgiel aktywny a nie w płynie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
A oto długo wyczekiwane rozwiązanie konkursu pt. „Najgorsza cukrówka świata – węglem ją czy nie?”
Jak już wcześniej wspominałem, test został przeprowadzony w sterylnych warunkach mojego pokoju. Do testów wykorzystane zostały dwa baniaczki fermentacyjne 30L, 14 kg cukru jednego rodzaju, dwie paczki drożdży turbo T3 Spiritferm Extreme Efficiency oraz jedno opakowanie węgla aktywnego w płynie Coobra na 25L nastawu (do dodawania na początku fermentacji).
Oba nastawy składały się z 27 litrów syropu cukrowego (po 7kg cukru na każdy nastaw). Do jednego z nastawów dodany został węgiel aktywny - jeszcze przed wsypaniem drożdży. Dość łatwo dostrzec do którego Cały nastaw zamienił się w czarną jak smoła breję.
Drożdże wsypane zostały do obu nastawów, gdy ich temperatura opadła do 30*C. Niemal natychmiast zaczęły intensywnie pracować. Węgiel w niczym im nie przeszkodził. Dodam tylko, że oba nastawy znajdowały się w tym samym pokoju, fermentacja przebiegała więc w identycznych warunkach środowiskowo-temperaturowych.
Po około tygodniu drożdże definitywnie skończyły pracę. Co jakiś czas sprawdzałem zapachy wydobywające się z obu nastawów. Biały jak można się spodziewać „walił” jak to nazywam „mdłym szampanem” - powiedziałbym nawet, że bardzo mdłym. Z kolei z czarnego na samym początku fermentacji czuć było węglowy zapaszek, który jednak dość szybko zniknął. Nastaw również wydzielał zapachy, aczkolwiek były one mniej nieprzyjemne – bardziej szampańskie, mniej mdłe.
Wczoraj nastąpiło zlanie obu nastawów znad osadu.
Biały nastaw przypominał serwatkę, czarny zrzucił nieco głębi, stając się szarawy. Osad na dnie był lepiej ubity w nastawie z węglem. Również podczas przelewania nastawu węglowego, nieprzyjemne zapachy dokuczały dopiero podczas schylania się nad baniakiem. Natomiast podczas przelewania białego, miałem ochotę wyjść z pokoju i nie obyło się bez jego wietrzenia.
Jednakże największa różnica i największa niespodzianka nastąpiła podczas degustacji. Dobrze czytacie. Dla dobra forum poświęciłem się i spróbowałem po łyczku z obu nastawów.
Wrażeń po białym opisywał nie będę. Wspomnę jedynie, że o mało nie cofnęła mi się kolacja. Pomimo ładnego wyglądu – zapach i smak tragiczny.
Natomiast zaskoczyła mnie szara breja. Wyglądała paskudnie i zapach w szklance też nie powalał, ale w smaku… zupełnie coś innego. Było to tak smaczne, że aby się upewnić czy nie śnię, skosztowałem całe trzy łyki. Autentycznie
Podsumowując zauważyłem trzy podstawowe różnice: wyglądu, smaku i zapachu. Samo zachowanie się drożdży w obu nastawach nie różniło się niczym.
Różnicę w wyglądzie możemy pominąć.
Różnica zapachów jest dość znaczna, aczkolwiek węgiel nie likwiduje ich całkowicie. Co najwyżej stępia je i osłabia czyniąc je bardziej znośnymi.
Jednakże różnica w smaku jest powalająca, z miażdżącą przewagą węgla!
A teraz minusy węgla. Moim zdaniem, jedynym minusem jest cena. Ilość potrzebna na 25L nastawu kosztuje ponad 10zł. Jakby nie patrzeć, to na tę chwilę jest to koszt trzech paczek cukru. Dlatego podjęcie decyzji o „zawęglowaniu” nastawu, pomimo oczywistych zalet tego kroku, może być problematyczne.
Od razu zaznaczam, że wynik eksperymentu jest moją subiektywną oceną. Jednakże nic nie stoi na przeszkodzie, by każdy z zainteresowanych mógł powtórzyć ten eksperyment w domowym zaciszu, do czego gorąco namawiam
Eksperyment specjalnie zakończyłem w tym momencie, a nie po rektyfikacji, gdyż wynik końcowy pędzenia zależy już od jego przebiegu, a tu wkrada się zbyt wiele zmiennych.
Żywię nadzieję, że skorzystają z niego kolejne pokolenia psotników oraz że ów eksperyment zostanie odnotowany w annałach światowej literatury naukowo-pędzarniczej
Jak już wcześniej wspominałem, test został przeprowadzony w sterylnych warunkach mojego pokoju. Do testów wykorzystane zostały dwa baniaczki fermentacyjne 30L, 14 kg cukru jednego rodzaju, dwie paczki drożdży turbo T3 Spiritferm Extreme Efficiency oraz jedno opakowanie węgla aktywnego w płynie Coobra na 25L nastawu (do dodawania na początku fermentacji).
Oba nastawy składały się z 27 litrów syropu cukrowego (po 7kg cukru na każdy nastaw). Do jednego z nastawów dodany został węgiel aktywny - jeszcze przed wsypaniem drożdży. Dość łatwo dostrzec do którego Cały nastaw zamienił się w czarną jak smoła breję.
Drożdże wsypane zostały do obu nastawów, gdy ich temperatura opadła do 30*C. Niemal natychmiast zaczęły intensywnie pracować. Węgiel w niczym im nie przeszkodził. Dodam tylko, że oba nastawy znajdowały się w tym samym pokoju, fermentacja przebiegała więc w identycznych warunkach środowiskowo-temperaturowych.
Po około tygodniu drożdże definitywnie skończyły pracę. Co jakiś czas sprawdzałem zapachy wydobywające się z obu nastawów. Biały jak można się spodziewać „walił” jak to nazywam „mdłym szampanem” - powiedziałbym nawet, że bardzo mdłym. Z kolei z czarnego na samym początku fermentacji czuć było węglowy zapaszek, który jednak dość szybko zniknął. Nastaw również wydzielał zapachy, aczkolwiek były one mniej nieprzyjemne – bardziej szampańskie, mniej mdłe.
Wczoraj nastąpiło zlanie obu nastawów znad osadu.
Biały nastaw przypominał serwatkę, czarny zrzucił nieco głębi, stając się szarawy. Osad na dnie był lepiej ubity w nastawie z węglem. Również podczas przelewania nastawu węglowego, nieprzyjemne zapachy dokuczały dopiero podczas schylania się nad baniakiem. Natomiast podczas przelewania białego, miałem ochotę wyjść z pokoju i nie obyło się bez jego wietrzenia.
Jednakże największa różnica i największa niespodzianka nastąpiła podczas degustacji. Dobrze czytacie. Dla dobra forum poświęciłem się i spróbowałem po łyczku z obu nastawów.
Wrażeń po białym opisywał nie będę. Wspomnę jedynie, że o mało nie cofnęła mi się kolacja. Pomimo ładnego wyglądu – zapach i smak tragiczny.
Natomiast zaskoczyła mnie szara breja. Wyglądała paskudnie i zapach w szklance też nie powalał, ale w smaku… zupełnie coś innego. Było to tak smaczne, że aby się upewnić czy nie śnię, skosztowałem całe trzy łyki. Autentycznie
Podsumowując zauważyłem trzy podstawowe różnice: wyglądu, smaku i zapachu. Samo zachowanie się drożdży w obu nastawach nie różniło się niczym.
Różnicę w wyglądzie możemy pominąć.
Różnica zapachów jest dość znaczna, aczkolwiek węgiel nie likwiduje ich całkowicie. Co najwyżej stępia je i osłabia czyniąc je bardziej znośnymi.
Jednakże różnica w smaku jest powalająca, z miażdżącą przewagą węgla!
A teraz minusy węgla. Moim zdaniem, jedynym minusem jest cena. Ilość potrzebna na 25L nastawu kosztuje ponad 10zł. Jakby nie patrzeć, to na tę chwilę jest to koszt trzech paczek cukru. Dlatego podjęcie decyzji o „zawęglowaniu” nastawu, pomimo oczywistych zalet tego kroku, może być problematyczne.
Od razu zaznaczam, że wynik eksperymentu jest moją subiektywną oceną. Jednakże nic nie stoi na przeszkodzie, by każdy z zainteresowanych mógł powtórzyć ten eksperyment w domowym zaciszu, do czego gorąco namawiam
Eksperyment specjalnie zakończyłem w tym momencie, a nie po rektyfikacji, gdyż wynik końcowy pędzenia zależy już od jego przebiegu, a tu wkrada się zbyt wiele zmiennych.
Żywię nadzieję, że skorzystają z niego kolejne pokolenia psotników oraz że ów eksperyment zostanie odnotowany w annałach światowej literatury naukowo-pędzarniczej
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 487
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=342
Tutaj opakowanie 25 l DUŻO taniejA teraz minusy węgla. Moim zdaniem, jedynym minusem jest cena. Ilość potrzebna na 25L nastawu kosztuje ponad 10zł. Jakby nie patrzeć, to na tę chwilę jest to koszt trzech paczek cukru. Dlatego podjęcie decyzji o „zawęglowaniu” nastawu, pomimo oczywistych zalet tego kroku, może być problematyczne.
http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=342
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
W takim razie ustaliliśmy, że dodatek węgla do nastawu usuwa przykre zapachy i smaki fermentacji. Jednak ważniejsze jest to, czy wpłynie na produkt końcowy czyli rektyfikat. Dlatego z końcowym werdyktem wstrzymajmy się do rekryfikacji, która nastąpi (?)
Trenerze, czekam na ciąg dalszy
Trenerze, czekam na ciąg dalszy
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Spokojnie, rektyfikacja będzie (raczej tego nie wyleję) Nie wiem tylko kiedy. Czekam na termometry Pamela (rozdzielczość 0,01*C). Zamówiłem w poniedziałek i jak na razie cisza, a bez tego sprzętu (jeśli ma być w miarę dokładnie), raczej nie ma co zaczynać.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2756 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Panowie jeśli mogę chciałbym też zabrać głos w temacie. Niestety nie mogę nic powiedzieć na temat plusów czy minusów węgla, bo takowego nie używam. Po prostu nie potrzebuję - i to nie z racji mojej odporności na smrody fermentacyjne czy smakowe nastawu. Bo moje nastawy nie śmierdzą (mają przyjemny winny zapach) a i tez ich nie piję.
Moim zdaniem przy takiej dużej ofercie w temacie drożdży jest możliwość bardzo łatwego wyboru takich, które nie tylko pracują na nasza korzyść ale i przy zapewnieniu im odpowiednich warunków nie produkują niepożądanych fuzli czy estrów. Albo co najmniej produkują je w ilościach prawie niezauważalnych. Drugim czynnikiem otrzymania zadowalającego nas nastawu są warunki jakie mu zapewnimy w czasie fermentacji. Ja przeprowadzam fermentację w stosunkowo niskich temperaturach. Myślę, że temperatura ma istotny wpływ na jakość nastawu. Nie zależy mi na 2-3 dniach, które być może drożdże będą potrzebowały do dokończenia pracy. Dużo też zależy od surowca, który użyjemy do fermentacji. Inny zapach ma nastaw zrobiony z samego cukru a inny z glukozy bądź z owoców. Tak, że jak widać jest wiele zmiennych, które mają wpływ na jakość nastawu.
Tak więc też czekam na wyniki eksperymentu @Trener'a, - ale myślę, że węgiel nie pozostanie bez wpływu na jakość spirytusu. Tylko że o tym będzie można się przekonać po kilku miesiącach od destylacji pozostawiając próbki do porównania.
Moim zdaniem przy takiej dużej ofercie w temacie drożdży jest możliwość bardzo łatwego wyboru takich, które nie tylko pracują na nasza korzyść ale i przy zapewnieniu im odpowiednich warunków nie produkują niepożądanych fuzli czy estrów. Albo co najmniej produkują je w ilościach prawie niezauważalnych. Drugim czynnikiem otrzymania zadowalającego nas nastawu są warunki jakie mu zapewnimy w czasie fermentacji. Ja przeprowadzam fermentację w stosunkowo niskich temperaturach. Myślę, że temperatura ma istotny wpływ na jakość nastawu. Nie zależy mi na 2-3 dniach, które być może drożdże będą potrzebowały do dokończenia pracy. Dużo też zależy od surowca, który użyjemy do fermentacji. Inny zapach ma nastaw zrobiony z samego cukru a inny z glukozy bądź z owoców. Tak, że jak widać jest wiele zmiennych, które mają wpływ na jakość nastawu.
Tak więc też czekam na wyniki eksperymentu @Trener'a, - ale myślę, że węgiel nie pozostanie bez wpływu na jakość spirytusu. Tylko że o tym będzie można się przekonać po kilku miesiącach od destylacji pozostawiając próbki do porównania.
[URL=https://matchnow.info] Beautiful Womans from your city[/URL]
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Oba nastawy zostaną puszczone przez miedzianą kolumnę z obniżonym VM. Wypełnienie w całości sprężynki KO. Normalnie po zalaniu, stabilizacji i odbiorze przedgonów zrobiłbym stripping, a spirytus dopiero w drugim gonieniu. Ale w tym przypadku planuję odebrać 0,5 litra spirytusu z każdego nastawu w pierwszym tłoczeniu (od tej samej temperatury w kegu) i rozrobić do 50, 40 i 30%. A po pary dniach degustacja obu produktów. To na razie plany. Jeśli macie inne propozycje na ten eksperyment (od razu zaznaczam, że sprzętu ani wypełnienia nie zmienię) to nie bójcie się pisać.
Lesgo, kilku miesięcy to to u mnie nie ustoi, ale podsunąłeś mi pomysł na nowy eksperyment
Lesgo, kilku miesięcy to to u mnie nie ustoi, ale podsunąłeś mi pomysł na nowy eksperyment
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 379
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:16
- Ulubiony Alkohol: S.W.Ó.J.
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Gród Kraka
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Dodanie węgla aktywnego do zacieru?
Wydaje mi się, że różnice jeśli będą to powinny wyjść przy pierwszym gonieniu - w szczególności, że odbierasz z obniżonego VM, dzięki któremu spirytus już przy pierwszej grze jest bardzo dobrej jakości. Kolejna rektyfikacja może zatrzeć różnice smakowe pomiędzy nastawami.
OT: Czy stripping nie jest przegonieniem nastawu przez pustą rurę?? Jeśli mam zalewać kolumnę to wolę to robić na rozcieńczonej surówce (chyba w tym przypadku dobrze użyłem nazwy). Czy przy sklarowanym nastawie grunwaldowym może wystąpić pienienie destylatu w trakcie zalewania/prowadzenia procesu?? Mnie w zeszłym roku coś takiego zdarzyło się przy graniu na jabłkach dlatego teraz nie zalewam kolumny nastawami owocowymi.
OT: Czy stripping nie jest przegonieniem nastawu przez pustą rurę?? Jeśli mam zalewać kolumnę to wolę to robić na rozcieńczonej surówce (chyba w tym przypadku dobrze użyłem nazwy). Czy przy sklarowanym nastawie grunwaldowym może wystąpić pienienie destylatu w trakcie zalewania/prowadzenia procesu?? Mnie w zeszłym roku coś takiego zdarzyło się przy graniu na jabłkach dlatego teraz nie zalewam kolumny nastawami owocowymi.