Pytanie jak pytanie. Przechowywać można wszędzie, chodzi o zapewnienie odpowiednich warunków. W garażu raczej będzie za ciepło w lecie i za sucho. Gdyby wełnę zaimpregnować przed grzybem i lekko zraszać to mogłoby to być wyjście. W beczce metalowej wkopanej myślę że wilgotność powinna być odpowiednia ale trzeba zrobić kominek w celu odprowadzenia jej nadmiaru (w lecie wewnątrz się poci).rottweiler pisze:Może dla ciebie moje pytanie było głupie, ale przeczytałem wszystkie 32strony i temat był tylko o przechowywaniu beczki dębowej w piwniczkach. Kto pyta, ten nie błądzi.
Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
-
- Posty: 113
- Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
- Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
- Ulubiony Alkohol: Etylowy
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Dziupla
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: wtorek, 6 paź 2015, 20:44
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Bubo-bubo, akurat takie warunki jak opisałeś są idealne na dojrzewanie burbona. Sam chyba swoje beczki wyniosę do domku ogrodnika (nie mam piwniczki). Ja trzymam na poddaszu. Wlewałem we wrześniu rok temu 55%, wczoraj miało już blisko 60... Wolałbym, żeby miało 50... Akurat lata u nas jakieś wybitnie suche nie są. Nawet w upalne dni wilgotność jest duża, a nocą, wiadomo, większa. Zresztą burbony tak dojrzewają. Obejrzyj filmiki na youtube. Blaszany magazyn i duże zmiany temperatur. Starsi bracia Szkoci też idą podobną drogą - z tego co czytam nowych blaszaków jak mrówków... Z innych sposobów - ktoś niedawno opisał ciekawy patent przy piwie - beka w ziemi daje stałą temperaturę. Nie wiem czy czegoś podobnego nie zrobię. Jedyny mankament to brak łatwego dostępu.
-
- Posty: 113
- Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
- Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
- Ulubiony Alkohol: Etylowy
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Dziupla
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Kwik namieszałeś mi trochę.
Czyli najlepsza jest temperatura chłodniejsza i wilgotne otoczenie?
W szkle też trzymam na poddaszu, z beczką trochę się wstrzymam do nowego sprzętu (przy dobrych wiatrach 2 lata), ale jak już to co najmniej 50l i jedną 100l.
A z tą wilgotnością to dziwne, klimat inny górski może pomoże? Na Opolszczyźnie sucho drugi rok. Coś tam pokropi ale w lesie jak szpadel się wbije to aż się pyli.
Kanał w garażu będzie działał podobnie jak beczka, a nawet wygodniej (pod warunkiem że nie stoi w nim woda i nie jest zagracony jak to najczęściej bywa ). Górę pod deskami zaizolować najlepiej, trzeba chyba też zadbać aby jakieś formy życia nie pojawiły się na ścianach bo raczej nie będzie to korzystne.
Czyli najlepsza jest temperatura chłodniejsza i wilgotne otoczenie?
W szkle też trzymam na poddaszu, z beczką trochę się wstrzymam do nowego sprzętu (przy dobrych wiatrach 2 lata), ale jak już to co najmniej 50l i jedną 100l.
A z tą wilgotnością to dziwne, klimat inny górski może pomoże? Na Opolszczyźnie sucho drugi rok. Coś tam pokropi ale w lesie jak szpadel się wbije to aż się pyli.
Kanał w garażu będzie działał podobnie jak beczka, a nawet wygodniej (pod warunkiem że nie stoi w nim woda i nie jest zagracony jak to najczęściej bywa ). Górę pod deskami zaizolować najlepiej, trzeba chyba też zadbać aby jakieś formy życia nie pojawiły się na ścianach bo raczej nie będzie to korzystne.
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Ważne są i zmiany temperatury i wilgotność. Ważny jest też mikroklimat. Ogólnie - bo szczegółów nie znamy dokładnie: w suchym pomieszczeniu beczka oddaje wodę, w wilgotnym alkohol. Zmiany temperatury są ważne, ale też nie niezbędne. Zwiększenie temp. powoduje zwiększenie ciśnienia w beczce i lepsze wnikanie destylatu w drewno. Obniżamy temperaturę i destylat wypływa z dębu. Im więcej zmian temperatury tym lepsze wypłukanie dobroci z czerwonej warstwy. W ten sposób dojrzewają burbony. I dojrzewają szybko. Zwykle większość wyciąga się po trzech latach (straight) inne siedzą 5 i więcej. Ale nie za bardzo długo, żeby nie było zbyt dużej daniny dla aniołów. Beczki z burbonem co jakiś czas się rotuje, żeby z grubsza jednakowo dojrzewały. Ale zawsze te z góry magazynu dojrzewają szybciej.
W Szkocji każda destylarnia trzyma po swojemu. Każda dorabia też swoją ideologię Nie mam za wiele informacji poza tym, że stawiają na potęgę teraz magazyny, niby klimatyzowane (gdzieś wyczytałem). Ale szkockie dojrzewają dużo dłużej niż burbony. Więc zmiany temperatur nie są tak kluczowe jak w przypadku burbonów. Ponoć, bo ja nie znam się na tym, w okolicy 18-20 lat zaczyna być to "TO"
Więc jak dasz beczkę do bardzo wilgotnego pomieszczenia to danina dla aniołów będzie duża. Odnośnie kanału - jestem bardzo sceptyczny. Nie byłem jeszcze w takim, w którym by nie śmierdziało mniej lub bardziej olejem/benzyną/spalinami. No chyba, że ma ktoś garaż gdzie nie trzyma samochodu. No ale po co garaż wtedy... Najlepsza jest jakaś dedykowana piwnica. Nie za sucha, nie za wilgotna. Jak na przetwory, warzywa, etc. Beczka nasiąknie tym co jest w okolicy.
Jak trzymasz w szkle to moim zdaniem nie ma praktycznie żadnego znaczenia jak długo i gdzie. Nawet jak masz korek korkowy to powierzchnia wymiany jest na tyle mała, że można ją zaniedbać. Tylko ekstrahujesz z dębu esencję. Jedyne starzenie zachodzi między destylatem i tlenem z powietrza (o ile jakieś jest w balonie). No chyba, że często napowietrzasz. Aczkolwiek są ponoć sposoby na starzenie destylatu w kilka tygodni. I ponoć wyniki HPLC nieodróżnialne z tymi starzonymi tradycyjnie...
To są moje luźne uwagi/obserwacje/wyczytane informacje. Może za 20 lat jak dożyję będę coś więcej wiedział. Każdy sposób da finalnie inny destylat. Ważne jest tylko to, żeby nam smakował...
W Szkocji każda destylarnia trzyma po swojemu. Każda dorabia też swoją ideologię Nie mam za wiele informacji poza tym, że stawiają na potęgę teraz magazyny, niby klimatyzowane (gdzieś wyczytałem). Ale szkockie dojrzewają dużo dłużej niż burbony. Więc zmiany temperatur nie są tak kluczowe jak w przypadku burbonów. Ponoć, bo ja nie znam się na tym, w okolicy 18-20 lat zaczyna być to "TO"
Więc jak dasz beczkę do bardzo wilgotnego pomieszczenia to danina dla aniołów będzie duża. Odnośnie kanału - jestem bardzo sceptyczny. Nie byłem jeszcze w takim, w którym by nie śmierdziało mniej lub bardziej olejem/benzyną/spalinami. No chyba, że ma ktoś garaż gdzie nie trzyma samochodu. No ale po co garaż wtedy... Najlepsza jest jakaś dedykowana piwnica. Nie za sucha, nie za wilgotna. Jak na przetwory, warzywa, etc. Beczka nasiąknie tym co jest w okolicy.
Jak trzymasz w szkle to moim zdaniem nie ma praktycznie żadnego znaczenia jak długo i gdzie. Nawet jak masz korek korkowy to powierzchnia wymiany jest na tyle mała, że można ją zaniedbać. Tylko ekstrahujesz z dębu esencję. Jedyne starzenie zachodzi między destylatem i tlenem z powietrza (o ile jakieś jest w balonie). No chyba, że często napowietrzasz. Aczkolwiek są ponoć sposoby na starzenie destylatu w kilka tygodni. I ponoć wyniki HPLC nieodróżnialne z tymi starzonymi tradycyjnie...
To są moje luźne uwagi/obserwacje/wyczytane informacje. Może za 20 lat jak dożyję będę coś więcej wiedział. Każdy sposób da finalnie inny destylat. Ważne jest tylko to, żeby nam smakował...
-
- Posty: 113
- Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
- Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
- Ulubiony Alkohol: Etylowy
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Dziupla
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Dzięki za streszczenie.
Może kiedyś uda mi się piwniczkę wykopać prawdziwą, ale nie mam zbytnio teraz czasu. A to że u mnie na 1,2m głębokości stoi się już po kostki w wodzie już całkiem mnie odstrasza i te kamienie, żwir wszechobecny (mady rzeczne).
Może kiedyś uda mi się piwniczkę wykopać prawdziwą, ale nie mam zbytnio teraz czasu. A to że u mnie na 1,2m głębokości stoi się już po kostki w wodzie już całkiem mnie odstrasza i te kamienie, żwir wszechobecny (mady rzeczne).
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
-
- Posty: 713
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 232 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
A więc. Wkopałem się w ziemię na 3 metry. Na ścianach od środka nic nie planuję na tą chwilę - tylko na zewnętrzne pójdzie Dysperbit i 12 cm strypianu niebieskiego czyli odpornego na wodę. Miejsce suche ale lepiej dobrze zaizolować i ocieplić. Będzie tam 60 metrów piwnicy więc będzie pole do popisu A co do Miłomłynu to czasem tam bywam - dobry Hotel tam mają
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
No ja liczyłem koszta Planowałem małą piwniczkę 3x4 + zejście (na więcej nie mam już miejsca bo ogród zagospodarowany Wychodzi mi koło 10k. Do tego wchodzą znaczące i trudne do oszacowania koszta przesadzenia róż pnących... Może kiedyś. Największy problem mam z zejściem. Działka jest wyrównana, więc albo zrobię "dziurę" w ziemi albo będzie nasyp. Ani jedno ani drugie mi do końca nie pasi. Ostatnio jestem za rozwiązaniem spotykanym w Stanach, z drzwiami po skosie. I znalazłem fajny patent, niestety drogi Ale na beczułki byłby w sam raz.
-
- Posty: 234
- Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
- Podziękował: 93 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
- Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Kwik 44 prosze nie obraz sie to wyglada jak kibel Dixi
Pewnie masz las w okolicy i drzewo. Opał nie kosztuje majątku ja zrobiłem ziemiankę z okrąglaków opału przykryłem wszystko ziemią z wykopu. Jesienią nasadze roślinek i zrobię drzwiczki. Obiecuję, poślę fote/fotki jak można w naturze naturalną ziemiankę wybudować.
Pewnie masz las w okolicy i drzewo. Opał nie kosztuje majątku ja zrobiłem ziemiankę z okrąglaków opału przykryłem wszystko ziemią z wykopu. Jesienią nasadze roślinek i zrobię drzwiczki. Obiecuję, poślę fote/fotki jak można w naturze naturalną ziemiankę wybudować.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Z zewnątrz i nie wkopane może i tak. Ale patent fajny. Wkopujesz i jest. Chwalą się, że to zaizolowane a'la lodówka. Trochę oczobijne drzwi, ale pewnie można w innym kolorze. O tego typu skośnym wejściu teraz myślę. Chyba, że przerobię trochę drewutnię i zrobię wejście do piwniczki w jej podłodze. Ale to znowuż ektra koszty. Coś wymyślę. Moja będzie murowana. Podwójne drzwi i powinna trzymać temperaturę. Jak kiedyś zrobię to też się pochwalę. Notabene ktoś tu na forum kiedyś taką piękną pokazywał Dobra, koniec OT.
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Tak z ciekawości pytam, jaki jest koszt takiej piwnicy? 3m w ziemie to baaaardzo głęboko i nie ma opcji żeby tam woda nie podchodziła. Przerabiałem to u siebie przy głębokości 1,5m i koszty były bardzo duże. Żadne bloczki itp. tylko specjalny lany beton potem wibrowany plus ciężka izolacja przeciw wodna. Żadne mazidła nic nie dadzą i woda napewno wejdzie. Przy 3m głębokości po śnieżnej zimie będzie tam 2,5m wody. No chyba, że koledzy trochę upiększają i te 3m to w rzeczywistości 1m poniżej poziomu a reszta to nasyp.
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
To chyba na pustyni mieszkasz. U mnie każdy kto ma tylko podpiwniczenie ma co roku wszystko zalane, włączne ze mną. Jak budowałem drugi budynek to zrobiłem jak wyżej napisałem i dopiero mam spokuj. A tak żadne mazidła czy folie nic nie dawały. Po czasie woda znajdowała wejście
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Witam, zgodnie z udzielonymi wcześniej odpowiedziami oraz informacjami znajdującymi się na forum w ramach przygotowania beczki do leżakowania trunków zbożowych chcę zacząć od zrobienia wysokiej jakości wódki dębowej. Chciałbym uzyskać łagodny w smaku destylat poprzez zalanie nowej beczki czystym destylatem o mocy 60% na okres kilku miesięcy, degustując co parę tygodni stopień dębienia, oraz późniejsze leżakowanie w gąsiorze szklanym po rozcieńczeniu celem dojrzewania. Zaznaczam, że destylat w przeważającej większości to rektyfikowana cukrówka, z niewielką domieszką ŁKZWJ (również rektyfikowanego). Mam pytanie odnośnie dodatków do destylatu, znalazłem na forum przepis Groobego z syropem klonowym, winem, karmelem oraz dodatkami w postaci rodzynek i śliwek suszonych. Nie chcę dodawać żadnych suszonych owców ani innych dodatków z wysoką zawartością cukru, karmelu również nie będę dodawał. Myślę natomiast, że dodanie białego wina gronowego (pół lub wytrawnego) w ilości ok. 100-200ml na 10l destylatu wzbogaciłoby smak. Czy taka ilość jest odpowiednia?
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Dzięki Beczka nowa pojemności 20l, wino niestety będzie musiało być kupne bo swoich nie robię, dlatego myślałem o wytrawnym lub półwytrawnym bo takie mi najbardziej smakują, chociaż nie wiem czy minimalny dodatek słodkości z wina pół/słodkiego nie spowoduje zwiększenia łagodności gotowego trunku:) Te w/w 100-200ml na 10l starczy czy zwiększyć/zmniejszyć ilość?
-
- Posty: 9
- Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 11:29
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: śliwowica
- Status Alkoholowy: Konstruktor
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Może ktoś się orientuje który producent umieszczał taką rycinę na swoich beczkach? Przyszła pora na zakup nowej beczki i chciałbym uniknąć kupienia bubla tak jak ostatnio, ewentualnie może ktoś polecić dobrego producenta, tak aby wszystkie klepki były wyrżnięte promieniście i nic nie przeciekało?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Witam . Proszę o opinię na temat tego producenta: http://www.wegierskiebeczki.pl/?gclid=C ... oC-fjw_wcB .Z góry dziękuję.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Proś o zdjęcia konkretnych sztuk i sprawdzaj ułożenie słojów. Beczki pochodzą z różnych miejsc i zapewne od rożnych wytwórców.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Jeśli kogoś interesują beczki węgierskie to polecam stronę http://www.dynamis-hordo.hu/index.php/hu/ pzdr
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Byłem na wakacjach dwa lata temu tam i widziałem produkcję. Niestety wtedy kasy zabrakło. Rozmawiamy o beczkach typu tokaj czyli 25-50-100-150-200, bo bordowskie to tylko Francja. Ja mam beczkę od Okruty i na 10 daję jej gora 6 przy czym ma ok. <20l i służy mi do szybkiego starzenia. Polecam na rok zalać winem i dopiero potem wlewać alko. Wino niestety jest na stratę.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Dla wszystkich zainteresowanych kupnem beczek węgierskich - http://naszepierwszewino.pl/2016/05/14/ ... 211d4688bd
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Olo i Radius linki wasze dotyczą tego samego producenta. A ja drogą kupna nabyłem od tego producenta 20 l beczkę mocno wypalaną. Zaleję ją na pół roku rasowanym do 20 proc.winem z winogron. Potem trafił do niej jakby to powiedział mistrz Makłowicz rzecz ze śruty kukurydzianej . Za jakiś czas zdam relację co antałek warty. No właśnie Radius miales też relację zdać z doswiadczeń z węglem płynnym i cisza.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 330
- Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
- Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Koledzy podpowiedzcie proszę, którą drogą mam pójść.
Mam ponad 20l destylatu z winogron, póki co w szkle. Chcę ten trunek wlać do beczki i napisać na nim kartkę "Nie spożywać przed 2020r!!!" czyli wlać, wstawić do piwniczki i zapomnieć. Wymyśliłem, że kupię kolejną beczkę ale nie wypalaną w środku. Nie chciałem zalewać żadnym winem na rok a teraz mam dylemat czy dobrze planuję.
Podpowiedzcie co zrobić, żeby dobrze zrobić.
Mam ponad 20l destylatu z winogron, póki co w szkle. Chcę ten trunek wlać do beczki i napisać na nim kartkę "Nie spożywać przed 2020r!!!" czyli wlać, wstawić do piwniczki i zapomnieć. Wymyśliłem, że kupię kolejną beczkę ale nie wypalaną w środku. Nie chciałem zalewać żadnym winem na rok a teraz mam dylemat czy dobrze planuję.
Podpowiedzcie co zrobić, żeby dobrze zrobić.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
silvio - co chcesz osiągnąć? Rozumiem, że z destylatu brandy. Ponieważ beczka jest mała radziłbym zalać ją najpierw na kilka miesięcy rozcieńczonym spirytusem, żeby pozbyć się trochę tanin. Potem zalać destylatem i niech dojrzewa. Spirytus odzyskasz lub użyjesz w nalewkach, które lubią dąb Natomiast nie do końca załapałem dlaczego chcesz surową beczkę? Normalnie takie, lub lekko wypalane stosuje się do win białych, żeby oddały do nich tanin. Po kilku latach, po tym jak beczka odda już taniny, rozbiera się ją, czyści, wypala i idzie do whisky. Co chcesz zrobić z drugą beczką?
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Ja swoją ok.17 litrów od Okruty potraktowałem wpierw wodą na dobę. Poszedł następnie do niej destylat śliwkowy na 2 tyg. celem podkreślenia śliwki. Kolejne bylo na miesiąc LKZWJ na dwa miesiące, nie chciałem przedobrzyć. Następnie tanie wino z biedronki w 5l baniakach. Tutaj wtrące, że na Węgrzech w 5 mają extra wino w Auchenie za grosze, niestety nie dotrwalo do beczki. Wracając wlałem niemal rok temu 15l, a zlałem 10l. Beczka była przechowywana w piwnicy w bloku temp. ok 16-12 stopni. Teraz na beczkę przyszły winogrona w formie destylatu. Po tygodniu efekt koloru- opalizująca czerwień, smak: zaczyna być zauwazalne taniny, okeistosć i ropa, oczywiście nuty winne jak najbardziej.Czekam i obserwuje. Aby przyspieszyć proces beczka leży w pokoju by też trochę % straciła. Podsumowując: czym mniejsza beczka tym większe straty ale i proces krótszy, Na pewno warto zakupić beczkę. Co do samej beczki miałem przeciek przy kraniku delikatny - jeśli łączy się metal z drewnem zawsze trzeba owinąć go albo pakułami lub teflonem - podpowiedź od szkutników.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com