zacier z jarzebiny
-
Autor tematu
Zacier z jarzębiny
Czy ktoś już robił coś takiego
Próbowałem znaleźć na forum i w necie ale znalazłem tylko nalewki na jarzębinie, nic na temat zacieru z samej jarzębiny.
Jeśli ktoś przetestował to prosił bym o opis. W listopadzie zamierzam przetestować sam. Rezultat na pewno opiszę.
W razie czego proszę o porady na ten temat.
Dodane:05.08.10
Dziś doczytałem ze jarzębine na nalewki należy zrywać po pierwszych przymrozkach, następnie podpiec w piecu ponieważ jest trująca a po drugie żeby zmiekczyć twarde owoce.
Natomiast w destylacji powinno wszystko ładnie sie oddestylować. tzn. trujące związki.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: zacier z jarzebiny
A co tam chcesz zacierać? BTW- kwas parasorbinowy rozłoży się po przemrożeniu, nie trzeba podpiekać. Łatwo stwierdzisz, czy się pozbyłeś całego- jak nie, to nastaw wcale nie ruszy (kwas sorbionwy zabije drożdże).
Na jakiej podstawie tak wnosisz? Poza tym, że ma go już tam nie być, to czysty kwas sorbowy ma temp. wrzenia w okolicach 135 stopni... "Nasza" destylacja odbywa się poniżej tej temperatury, ale nie wiemy jak wygląda ewentualna temperatura wrzenia roztworu z tym kwasem...Natomiast w destylacji powinno wszystko ładnie sie oddestylować. tzn. trujące związki.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu
Re: zacier z jarzebiny
no i jeśli wrzucasz jarzębinę do zamrażarki to już chyba nie musisz czekać na przymrozki, przecież na jedno wyjdzie
używasz do tego tarki?:)arielontko pisze:Mówisz że po wymrożeniu rozłoży się to świństwo i że można zacierać, drożdze przetrwają
A próbowałeś już tego tzn. robić zacier z jarzębiny???
Ja poczekam na pierwsze przymrozki i dla pewności wymrożę jeszcze w zamrażalce. Myślę że nie zaszkodzi.
no i jeśli wrzucasz jarzębinę do zamrażarki to już chyba nie musisz czekać na przymrozki, przecież na jedno wyjdzie
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: zacier z jarzebiny
Nastaw jarzębinowy jest wg. mnie bez sensu- tam prawie nie ma cukrów, więc i tak musisz go dosypać- będzie cukrówka z jarzębiną....
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu
Re: zacier z jarzebiny
w internecie znalazłem wzmianki o róznych odmianach, która odmiana będzie najwłaściwsza, bo jest ich kilkanaście, Jarząb brekinia, Brzęk (Sorbus torminalis), Jarząb mączny (Sorbus aria), Jarząb pospolity, Jarzębina (Sorbus aucuparia), Jarząb szwedzki (Sorbus intermedia), Jarząb domowy / (Sorbus domestica pyriformis), Jarząb Koehnego (Sorbus koehneana), Jarząb olszolistny, jarzębina olcholistna (Sorbus alnifolia).
Trzy lub nawet cztery są u nas spotykane, jakie macie doświadczenia z jarzębiną, myślę że jarząb pospolity bywa najczęściej używany?
Trzy lub nawet cztery są u nas spotykane, jakie macie doświadczenia z jarzębiną, myślę że jarząb pospolity bywa najczęściej używany?
-
Autor tematu
-
- Posty: 49
- Rejestracja: środa, 7 kwie 2010, 10:52
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: zacier z jarzebiny
właściwa droga do otrzymania tego rzadkiego trunku.
Co do jarzębu to wchodzi w grę pospolity i szwedzki, ew. mączny, ale to bardziej na nalewki.
pozdrawiam
pluton
Nie poddawaj sie! Przecież chcesz (jak rozumiem) wyprodukować jarzębiak, a to jestarielontko pisze:... Ostudziło mi to mój jarzębinowy zapał. ...
właściwa droga do otrzymania tego rzadkiego trunku.
Co do jarzębu to wchodzi w grę pospolity i szwedzki, ew. mączny, ale to bardziej na nalewki.
pozdrawiam
pluton
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: zacier z jarzebiny
Trochę odgrzeję ten temat bo piłem w Austrii destylat z owoców jarzębiny. Był niezwykle wykwintny, zdecydowany w smaku, goryczkowy, aromatyczny. U mnie w ogrodzie już drugi rok rośnie Krasnaja Krupnaja, która nie ma kwasu parasorbinowego. Owoce zjadam już od jakiegoś tygodnia i nie ma w nich cienia goryczki. Wielkość owoców i znacznie zwiększona ilość cukru z pewnością jest warta pochylenia się nad tym materiałem.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Pozdrawiam,
Duch Wina
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: zacier z jarzebiny
Ja robię jarzębiak zalewając przemrożone owoce destylatem pochodzącym najczęściej z jabłek. Jama jarzębina ma niewiele cukru, więc trzeba dość dużo go dodać do nastawu aby uzyskać sensowną wydajność. Ale nalewka z jarzębiny z zastosowaniem destylatu z jarzębiny musi być boska
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 12
- Rejestracja: wtorek, 17 maja 2016, 10:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Dobra ruda
- Podziękował: 2 razy
Re: zacier z jarzebiny
A jednak podepne się pod temat i chciałbym dowiedzieć sie czy może jednak ktoś próbował zrobić nastaw z jarzębiny. Mieszkam na osiedlu gdzie głównie dzrzewa to jarząb pospolity bo cierpki i gorzki i jarząb mączasty. Owoc większy od pospolitego i smaczny słodki jak konfitura. Więc dla tego pytam się czy może ktoś już próbował? Sam też mam zamiar zrobić taki nastaw tylko nie wiem za bardzo jakie proporcje mam zrobić? Ile owocu? Ile wody? Ile cukru? Sam też będę próbował ale przydałoby się mieć jakiś punkt odniesienia. Jak również chciałbym podziękować koledze Zygmuntowi za to cacko co przyszło. Zygmunt to co z tego wykupuje to poezja smaku. Żona która zadko piję wódkę powiedziała że żadnej innej się więcej nie napije. I całkowity zakaz kupowania sklepowki bo to syf.
-
- Posty: 12
- Rejestracja: wtorek, 17 maja 2016, 10:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Dobra ruda
- Podziękował: 2 razy
Re: zacier z jarzebiny
Kolego Kamal dziękuję za pokierowanie do odpowiedniego tematu. Ja z mojej strony na pewno skorzystam z tych wszystkich doświadczeń i pewnie też coś zmienię. Na pewno jutro bądź po jutrze zacznę zbiory jarzębu mączastego który w tej chwili jest miękki i bardzo słodki w smaku. Jak również nie omieszkam opisać to doświadczenie. Na pewno po pierwszych przymrozkach bądź wcześniej zależeć będzie od czasu jakim będę dysponował wezmę się również za jarząb pospolity ale będę chciał go wymieszać pół na pół z aronią. Sam jestem bardzo ciekaw tego doświadczenia bo wino z aronii jest super.
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: zacier z jarzebiny
W "Destylatach alkoholowych" Pischla stoi napisane: odmiana uszlachetniona najlepsza (Morawica albo jakaś Miczurinowa), odszypułkować (bo będzie gorzkie i trawiaste) i rozgnieść, najlepiej na młynkoodszypułkowarce (akurat posiadam ) ,drożdży dać 2x więcej nż zwykle bo kwas sorbinowy blokuje fermentację, 2x więcej enzymów rozkładających pektyny, sporo pożywki (40g/100 l), wody dać tyle aby zakryć przestrzeń między owocami. Fermentacja trwa długo 6-7 tygodni No i pędzić ten dość niskoalkoholowy produkt...
Pozdrawiam,
Duch Wina
Pozdrawiam,
Duch Wina