Było to między zimą a wiosną, gdzie trudno o dobre, tanie owoce. Pomyślałem o mrożonkach i kupiłem 7 kg mieszanki czerwonych i czarnych porzeczek, truskawek, jerzyn i malin. Na pierwszy rzut oka to nie pies, ni wydra - pomieszanie smaków, brak dominującego w smaku owoca...
Wycisnąłem z tego wszystkiego sok, wlalem do butla 50l i dopełniłem do 30 l letnią wodą z 6 kg cukru; no i bayanusy G995 + pożywka w postaci koncentratu pomidorowego. Po 3 dniach nastepne 10 l wody z 3 kg cukru, a po kolejnych 2 dniach dopełnienie do 50 l z 2 kg cukru. Temp. pracy wahała się między 14 a 20 st. C.
PH doskonałe, nie trzeba dokwaszać!
Po ok. 6 tygodniach gotowanie i ... na mój gust wyśmienite!!! jest trochę przedgonów i stosunkowo mało pogonów. Polecam
Może ktoś ma podobne doświadczenia z mrożonkami... fajnie byłoby podzielić się doświadczeniem i wrażeniami
Z braku laku
-
- Posty: 330
- Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
- Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy