Mój pierwszy nastaw owocowy
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Mój pierwszy nastaw owocowy
W takim wypadku po prostu wypróbuj obie opcje.
Niby proste pytanie ale żeby udzielić dobrej odpowiedzi trzeba wziąć pod uwagę rzeczy, które były już omawiane, ale nie zapominajmy że najważniejszym kryterium będzie Twój smak.
Jeśli spróbujesz obu sposobów to właśnie on Ci podpowie co dla Ciebie lepsze.
A jak będziesz miał możliwość to spróbuj psoty ze sprzętu z dobrym deflegmatorem i filtrem katalitycznym. Być może wtedy zmienisz zdanie na temat tego co teraz pijasz z teściem.
Niby proste pytanie ale żeby udzielić dobrej odpowiedzi trzeba wziąć pod uwagę rzeczy, które były już omawiane, ale nie zapominajmy że najważniejszym kryterium będzie Twój smak.
Jeśli spróbujesz obu sposobów to właśnie on Ci podpowie co dla Ciebie lepsze.
A jak będziesz miał możliwość to spróbuj psoty ze sprzętu z dobrym deflegmatorem i filtrem katalitycznym. Być może wtedy zmienisz zdanie na temat tego co teraz pijasz z teściem.
Ostatnio zmieniony sobota, 7 lip 2012, 11:33 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Mój pierwszy nastaw owocowy
@Durik
Oto MiniStill : http://alkohole-domowe.com/forum/buduje ... t2989.html
Oto MiniStill : http://alkohole-domowe.com/forum/buduje ... t2989.html
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 124 razy
- Kontakt:
Re: Mój pierwszy nastaw owocowy
Jeśli chcesz to zobacz tutaj : http://alkohole-domowe.com/forum/miedzi ... =miedziany mini still
Tylko coś Zygmunta zdjęcia "wsiorbało"
Ale też dobrze jest to opisane tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/buduje ... hilit=mini still
Pozdrawiam
Tylko coś Zygmunta zdjęcia "wsiorbało"
Ale też dobrze jest to opisane tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/buduje ... hilit=mini still
Pozdrawiam
-
Autor tematu - Posty: 364
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lut 2012, 11:24
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Mój pierwszy nastaw owocowy
Ja mam zamiar na kegu zamontować szklany deflegmator i szklaną chłodniczkę. Coś takiego: http://allegro.pl/destylator-zestaw-do- ... 36658.html Ciekawe jak taki zastaw się będzie sprawował i co z tego da się osiągnąć??
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 124 razy
- Kontakt:
Re: Mój pierwszy nastaw owocowy
Jak będzie działać... jak zwykły pot - still i nic więcej... Lepiej zakręć sie za pożądnym
miedzianym deflegmatorem i miedzianą chłodnicą a nie jakimiś tam szklanymi zabawkami.
Albo ogólnie rób powoli kolumnę która na początek podziała jako pot-still ale z czasem
przemieni się w pięknego VM/LM
Odnośnie linku to debilny "przykład" montażu tego czegoś zostawię bez komentarza...
Pozdrawiam
miedzianym deflegmatorem i miedzianą chłodnicą a nie jakimiś tam szklanymi zabawkami.
Albo ogólnie rób powoli kolumnę która na początek podziała jako pot-still ale z czasem
przemieni się w pięknego VM/LM
Odnośnie linku to debilny "przykład" montażu tego czegoś zostawię bez komentarza...
Pozdrawiam
Re: Mój pierwszy nastaw owocowy
Podłączę się pod temat, gdyż to również mój pierwszy nastaw owocowy, jak już wcześniej pisałem robiłem wiele razy ale zawsze cukrowe.
Więc tak: mam beczkę 120 litrów, w której przetarłem 28 kg jabłek dałem 16 kg cukru i 80 litrów wody cały nastaw wyszedł około 100 litrów. Całość podgrzałem do 60 stopni Celsjusza, szczelnie zamknąłem, w pokrywie wstawiłem rurkę fermentacyjną i pozostawiłem na dwa dni czyli do dzisiaj. Woda w rurce pokazywała, że fermentacja jest. Po dwóch dniach otworzyłem beczkę była ładna pulpa na górze nastawu, którą ( i tu nie wiem czy dobrze zrobiłem) ale całość wymieszałem i ponownie zamknąłem szczelnie. Teraz jutro mam zamiar dodać drożdże T48 wraz z pożywką i ponownie zamknę szczelnie (oczywiście z rurką fermentacyjną) i czekać na wynik. Dodam tylko, że czekam na listonosza, który ma przynieść cukromierz, zmierzę jaka jest zawartość cukru (chcę by nie przekroczyła 25 BLG) jak za mała to dodam i czekać na wynik. Gdy BLG pokaże około -4 BLG to pogonimy. Taka jest moja teoria (pochodząca z tego forum oczywiście ). Nie wiem tylko czy po dodaniu drożdży podczas fermentacji trzeba od czasu do czasu zamieszać całość. Ale wydaje mi się, że pozostawię to naturze w nastawie.
Jak by ktoś z szacownych kolegów miał jakieś zastrzeżenia co do mojej produkcji bardzo proszę o sugestie. Przypomnę tylko, że to mój pierwszy indywidualny nastaw owocowy a wiedza pozyskana od was.
Więc tak: mam beczkę 120 litrów, w której przetarłem 28 kg jabłek dałem 16 kg cukru i 80 litrów wody cały nastaw wyszedł około 100 litrów. Całość podgrzałem do 60 stopni Celsjusza, szczelnie zamknąłem, w pokrywie wstawiłem rurkę fermentacyjną i pozostawiłem na dwa dni czyli do dzisiaj. Woda w rurce pokazywała, że fermentacja jest. Po dwóch dniach otworzyłem beczkę była ładna pulpa na górze nastawu, którą ( i tu nie wiem czy dobrze zrobiłem) ale całość wymieszałem i ponownie zamknąłem szczelnie. Teraz jutro mam zamiar dodać drożdże T48 wraz z pożywką i ponownie zamknę szczelnie (oczywiście z rurką fermentacyjną) i czekać na wynik. Dodam tylko, że czekam na listonosza, który ma przynieść cukromierz, zmierzę jaka jest zawartość cukru (chcę by nie przekroczyła 25 BLG) jak za mała to dodam i czekać na wynik. Gdy BLG pokaże około -4 BLG to pogonimy. Taka jest moja teoria (pochodząca z tego forum oczywiście ). Nie wiem tylko czy po dodaniu drożdży podczas fermentacji trzeba od czasu do czasu zamieszać całość. Ale wydaje mi się, że pozostawię to naturze w nastawie.
Jak by ktoś z szacownych kolegów miał jakieś zastrzeżenia co do mojej produkcji bardzo proszę o sugestie. Przypomnę tylko, że to mój pierwszy indywidualny nastaw owocowy a wiedza pozyskana od was.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Mój pierwszy nastaw owocowy
Zając, czemu czekasz trzy dni zanim dodasz drożdże? Skąd takie podpowiedzi.
A co do zamykania nastawu i rurki fermentacyjnej, przeczytaj proszę informacje umieszczone przez producenta na opakowaniu. To ważne!
A co do zamykania nastawu i rurki fermentacyjnej, przeczytaj proszę informacje umieszczone przez producenta na opakowaniu. To ważne!
Dołóż 40 zeta i kup coś wydajniejszego. Po drugim grzaniu całość ma min 80%, a pogony zaczynają się faktycznie około 50% i jest tego nie wiele.Durik pisze:Ja mam zamiar na kegu zamontować szklany deflegmator i szklaną chłodniczkę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!