Kolumna półkowa i czystość destylatu.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Wiesz co, ja destyluję specyficznie Przejrzyj sobie wątki o whisky, wątek o sitowej - tam są szczegóły kilkukrotnie przeze mnie opisane. Do beczki wlewaj nie więcej niż 63% (ja wlewam ~55). Destylatu nie oczyszczaj za bardzo, nie destyluj na więcej niż 80%. Beczki 10l to małe beczki. Jak myślisz o whisky wyługuj je czymś zanim zalejesz destylatem. Inaczej przedębi się bardzo szybko. Ja antypianę dawałem i do fermentacji i do gotowania. I nie pieniło, ale grzałem maksymalnie 2,5-2,8 kW, a do tego do ~70 stopni podczas rozgrzewania mieszałem. Możesz oczywiście najpierw zrobić stripping, później destylować na półkowej. Ja mam lenia, gotuję wszystko tylko raz A pół roku w beczce to bardzo krótko.
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 15 gru 2015, 00:09
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Wiesz co, kupiłem je nowe na razie robię według instrukcji podanej przez producenta beczek, czyli co 2-3 zmieniam wodę zalewając nową ciepłą.
Ale nie chcę też by się oczyściły za dużo, nie wiem też czego się spodziewać, jak w takich beczkach zacznie reagować alkohol i czy tak jak piszesz, że może się przedębić.
Nic, czas pokaże. Dzięki za pomoc.
Zacząłem studiować temat "Whisky", który poleciłeś. Prawdę mówiąc zacier to pikuś najważniejszy jest dla mnie teraz proces destylacji. Mam nadzieję, że się uda.
Dzięki i pozdrawiam.
Ale nie chcę też by się oczyściły za dużo, nie wiem też czego się spodziewać, jak w takich beczkach zacznie reagować alkohol i czy tak jak piszesz, że może się przedębić.
Nic, czas pokaże. Dzięki za pomoc.
Zacząłem studiować temat "Whisky", który poleciłeś. Prawdę mówiąc zacier to pikuś najważniejszy jest dla mnie teraz proces destylacji. Mam nadzieję, że się uda.
Dzięki i pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Grzesiek.
Grzesiek.
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Muszę Cię zmartwić. Nie wiem jak to wyliczyłeś, ale ja jako praktyk powiem Ci, że z 75litrów zacieru o Blg 16, ciężko Ci będzie uzyskać 5l destylatu o mocy 62-65% (moim zdaniem optymalna moc do dębienia).kennigh pisze: Mam dwie beczki dębowe po 10 litrów opalone.
Whisky zamierzam zrobić ze słodu i później go wysłodzić, obliczyłem, że będę potrzebował na jedną beczułkę około 75 litów zacieru o ilości cukru około 16blg.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 15 gru 2015, 00:09
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Nie wziąłem pod uwagę tego, że beczkę zalewa się alkoholem o większej mocy, dlatego obliczenia takie wyszły. Przypuszczalnie jak przedestyluję 25 zacieru 16blg to powinienem otrzymać po rozrobieniu do 40% około 4 litrów, dlatego przyjąłem że 3 x 25 litrów będzie optymalnie, ale nie wziąłem pod uwagę, że muszę beczkę zalać 62,5% destylatem i stąd te rozbieżności. Mam słodu 50 kg to się na pewno wyrobię na jedną beczkę. Tu jest link do słodu jaki kupiłem. http://www.thehomebrewcompany.ie/minch- ... -3341.html
Wcześniej na forum czytałem, że dobrze jest taki destylat wlać w beczkę i zapomnieć. Teraz jak kupiłem dwie po 220 zł za sztukę okazuje się, że już raczej nie polecacie.
Mam możliwość je dobrze płukać przed zalaniem, także mogę to przeprowadzić kilka dobrych razy, może to zlewanie zwykłej wody co dwa dni pomoże. No, niestety nie jestem w stanie załatwić beczki po burbonie, chociaż jakbym podjechał do takiej destylarni to kto wie czy bym nie dostał czegoś takiego, ale to by była pewnie beczka ze 200 litrów a jak ja miał bym tyle tego wyprodukować, to wszyscy na forum musieli by się zrzucić na taką beczkę.
Mam ruszyć z tym za dwa tygodnie bo w piątek lecę do Polski na tydzień, ale po powrocie ruszam pełną parą. Już muszę się przyznać, że parę razy robiłem destylacją takiego zacieru ale to było na aabratku na krótkiej rurce z miedzią i muszę powiedzieć, że zbożowy smak jest bardzo intensywny. Ale ja jestem z tych niecierpliwych i wszystko zaraz się rozchodzi, dlatego kupiłem beczki by tego nie ruszać.
Dzięki i pozdrawiam.
Wcześniej na forum czytałem, że dobrze jest taki destylat wlać w beczkę i zapomnieć. Teraz jak kupiłem dwie po 220 zł za sztukę okazuje się, że już raczej nie polecacie.
Mam możliwość je dobrze płukać przed zalaniem, także mogę to przeprowadzić kilka dobrych razy, może to zlewanie zwykłej wody co dwa dni pomoże. No, niestety nie jestem w stanie załatwić beczki po burbonie, chociaż jakbym podjechał do takiej destylarni to kto wie czy bym nie dostał czegoś takiego, ale to by była pewnie beczka ze 200 litrów a jak ja miał bym tyle tego wyprodukować, to wszyscy na forum musieli by się zrzucić na taką beczkę.
Mam ruszyć z tym za dwa tygodnie bo w piątek lecę do Polski na tydzień, ale po powrocie ruszam pełną parą. Już muszę się przyznać, że parę razy robiłem destylacją takiego zacieru ale to było na aabratku na krótkiej rurce z miedzią i muszę powiedzieć, że zbożowy smak jest bardzo intensywny. Ale ja jestem z tych niecierpliwych i wszystko zaraz się rozchodzi, dlatego kupiłem beczki by tego nie ruszać.
Dzięki i pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Grzesiek.
Grzesiek.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Możesz zalać swoje antałki kupionym winem na kilka miesięcy i dopiero później destylat. Albo chociaż jeden - będziesz mógł porównać.
Większe beczki wolniej oddają "deskę" i inną "dobroć". Gdy beczka jest odpowiednio przygotowana np. po winie, to rzeczywiście zalewasz i zapomnij.kennigh pisze: Wcześniej na forum czytałem, że dobrze jest taki destylat wlać w beczkę i zapomnieć. Teraz jak kupiłem dwie po 220 zł za sztukę okazuje się, że już raczej nie polecacie.
Możesz zalać swoje antałki kupionym winem na kilka miesięcy i dopiero później destylat. Albo chociaż jeden - będziesz mógł porównać.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 15 gru 2015, 00:09
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
No to zrobię tak.
Jedną zaleję whisky za dwa tygodnie.
Natomiast druga, już jutro wleje do niej winko z winogron i pozwolę jej odstać powiedzmy te 2-3 miesięce, po czym zleję i pogonie nowe whisky.
Zobaczymy co będzie. Tak naprawdę to nikt do końca nie wie co się wyklaruję z takiego czegoś.
A trzeba było gadać o takich rzeczach z pradziadkiem. Chłop miał 95 lat a pamiętał wszystko i opowiadał jak handlował bimbrem po wojnie. Jak przyjeżdżał na jarmark to miał stałych klientów i brali bez sprawdzania bo wiedzieli co przywozi. A szkoda, że człowiek nie zapisywał tego. Z tego co pamiętam słodowało się jęczmień no i tak dalej tylko destylowało się z młótem i do tego dodawali jeszcze gotowane ziemniaki, ale proporcji nie znam wiem, że nie było tych ziemniaków dużo.
Teraz by się ta jego wiedza przydała, ale jak się jest młodym to się starszych nie słucha.
Nic próbować trzeba, ale wypić to wszystko później i tak trzeba będzie , byle tylko wątroba dała radę .
Pozdrawiam.
Jedną zaleję whisky za dwa tygodnie.
Natomiast druga, już jutro wleje do niej winko z winogron i pozwolę jej odstać powiedzmy te 2-3 miesięce, po czym zleję i pogonie nowe whisky.
Zobaczymy co będzie. Tak naprawdę to nikt do końca nie wie co się wyklaruję z takiego czegoś.
A trzeba było gadać o takich rzeczach z pradziadkiem. Chłop miał 95 lat a pamiętał wszystko i opowiadał jak handlował bimbrem po wojnie. Jak przyjeżdżał na jarmark to miał stałych klientów i brali bez sprawdzania bo wiedzieli co przywozi. A szkoda, że człowiek nie zapisywał tego. Z tego co pamiętam słodowało się jęczmień no i tak dalej tylko destylowało się z młótem i do tego dodawali jeszcze gotowane ziemniaki, ale proporcji nie znam wiem, że nie było tych ziemniaków dużo.
Teraz by się ta jego wiedza przydała, ale jak się jest młodym to się starszych nie słucha.
Nic próbować trzeba, ale wypić to wszystko później i tak trzeba będzie , byle tylko wątroba dała radę .
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Grzesiek.
Grzesiek.
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 15 gru 2015, 00:09
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Dzięki wielkie za podpowiedzi, zastosuję się do nich.
A macie jakąś praktykę z przetrzymywaniem zacieru ze słodu jęczmiennego w szklanym ? .
Trzeba dodać płatków dębowych to wiem, ale jak to się ma do końcowego efektu ? .
Dzięki jeszcze raz i pozdrawiam.
A macie jakąś praktykę z przetrzymywaniem zacieru ze słodu jęczmiennego w szklanym ? .
Trzeba dodać płatków dębowych to wiem, ale jak to się ma do końcowego efektu ? .
Dzięki jeszcze raz i pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Grzesiek.
Grzesiek.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Ja zawsze trzymam destylat ze słodu w damach 5l z dodatkiem dębu mocno i średnio palonego. Trzeba uważać aby nie przesadzić z ilością dębu, bo się później odbija dechą
Ja wsypuję około 20-25 kawałków o długości 4-5cm i przekroju 5x5mm (średnio). Już po kilku dniach destylat nabiera ładnej słomkowej barwy.
Ja wsypuję około 20-25 kawałków o długości 4-5cm i przekroju 5x5mm (średnio). Już po kilku dniach destylat nabiera ładnej słomkowej barwy.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 15 gru 2015, 00:09
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Ja też używam kupionych ze sklepu aabratek.pl są mniejsze od tych które opisujesz ale powiem wam, że wcale tego dużo nie potrzeba i destylat łapie kolor w 3 dni.
Już przetestowałem.
Teraz czekać tylko na wyniki, ale to najgorsze.
Nic beczka jedna zalana winem druga woda postoją 2 miechy i będę w nie lał to co wypłynie z kolumny, oby się udało, a jak nie i tak ktoś to będzie musiał wypić. .
Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi mam nadzieję, że nie tylko mi pomogły.
Pozdrawiam.
Już przetestowałem.
Teraz czekać tylko na wyniki, ale to najgorsze.
Nic beczka jedna zalana winem druga woda postoją 2 miechy i będę w nie lał to co wypłynie z kolumny, oby się udało, a jak nie i tak ktoś to będzie musiał wypić. .
Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi mam nadzieję, że nie tylko mi pomogły.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Grzesiek.
Grzesiek.
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 15 gru 2015, 00:09
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Witam koledzy.
Przedestylowałem zacier 22 litry z żyta, cytryn i cukru, na mojej maszynce, kierując się waszymi poradami i muszę powiedzieć, że o to właśnie chodziło. Rewelacja. Tak jak pisaliście nie idzie się w najwyższy procent bo to nie o to tu chodzi. Urobek odbierałem przy 87-90 stopniach na szczycie i naprawdę wychodzi to czego oczekiwałem.
Jak ktoś chce spirytus 96% to sobie kupuje Aabratka i tam ma czysty, a do smakówek oczywiście kolumna półkowa. To był dobry wybór, chodź destylat jest bardziej oczyszczony niż na pot still, ale to o to chodziło( chodzi o aromaty po zwykłym pędzeniu). Wszystko segregowałem. Czyli do uzyskania temp. 87 na głowicy najpierw odbierałem w malutkie pojemniczki po 150 ml. i tak około 70 ml. na podpałkę później 4 x po te 150 ml. dwa pierwsze odebrane zalatują ,ale dwa kolejne już nie, potem jechałem do butli około 500 ml. do 87 stopni na szczycie. Gdy ustabilizowałem temp. to odebrałem w ten sposób 1800 ml. serca o mocy około 69%. Serce odbierałem do 96 stopni w kegu. Następne odbierałem już w osobne pojemniczki cały czas trzymając wyznaczoną temperaturę, ale zmieniając pojemniki co każdy stopieni na termometrze nie ma tego dużo bo do 98 stopni ukapało około 350 ml. Efekt jest taki, że czuć różnicę po przekroczeniu 96 stopni w kegu pogony są wyczuwalne w zapachu. Zaznaczam, że mnie nie przeszkadza zapaszek normalnego bimbru.
Moje pytanie czy sugerujecie połączenie serca z pierwszą odebraną 500 ml. gdzie procent jest wyższy 82% a może jeszcze te wcześniejsze dwa pojemniczki które nie zalatują niczym i około 200 ml. odebranych pogonów do temp. 97 w kegu. Mógłbym jeszcze dodać ten ostatni słoiczek który odebrałem do temp 98 stopni w kegu, który też dużo nie odbiega od reszty w smaku poza delikatnym zapaszkiem.
Dzięki i pozdrawiam.
Przedestylowałem zacier 22 litry z żyta, cytryn i cukru, na mojej maszynce, kierując się waszymi poradami i muszę powiedzieć, że o to właśnie chodziło. Rewelacja. Tak jak pisaliście nie idzie się w najwyższy procent bo to nie o to tu chodzi. Urobek odbierałem przy 87-90 stopniach na szczycie i naprawdę wychodzi to czego oczekiwałem.
Jak ktoś chce spirytus 96% to sobie kupuje Aabratka i tam ma czysty, a do smakówek oczywiście kolumna półkowa. To był dobry wybór, chodź destylat jest bardziej oczyszczony niż na pot still, ale to o to chodziło( chodzi o aromaty po zwykłym pędzeniu). Wszystko segregowałem. Czyli do uzyskania temp. 87 na głowicy najpierw odbierałem w malutkie pojemniczki po 150 ml. i tak około 70 ml. na podpałkę później 4 x po te 150 ml. dwa pierwsze odebrane zalatują ,ale dwa kolejne już nie, potem jechałem do butli około 500 ml. do 87 stopni na szczycie. Gdy ustabilizowałem temp. to odebrałem w ten sposób 1800 ml. serca o mocy około 69%. Serce odbierałem do 96 stopni w kegu. Następne odbierałem już w osobne pojemniczki cały czas trzymając wyznaczoną temperaturę, ale zmieniając pojemniki co każdy stopieni na termometrze nie ma tego dużo bo do 98 stopni ukapało około 350 ml. Efekt jest taki, że czuć różnicę po przekroczeniu 96 stopni w kegu pogony są wyczuwalne w zapachu. Zaznaczam, że mnie nie przeszkadza zapaszek normalnego bimbru.
Moje pytanie czy sugerujecie połączenie serca z pierwszą odebraną 500 ml. gdzie procent jest wyższy 82% a może jeszcze te wcześniejsze dwa pojemniczki które nie zalatują niczym i około 200 ml. odebranych pogonów do temp. 97 w kegu. Mógłbym jeszcze dodać ten ostatni słoiczek który odebrałem do temp 98 stopni w kegu, który też dużo nie odbiega od reszty w smaku poza delikatnym zapaszkiem.
Dzięki i pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Grzesiek.
Grzesiek.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Możesz robić co sobie umyślisz. To Twój pierwszy przebieg, więc nie celowałbym w jakieś umyślne i wyrafinowane sposoby otrzymywania gotowego trunku. Na twoim miejscu zmieszałbym wszystko razem. Oczywiście głównie to co Tobie będzie pasować. Po czym ocenisz rezultat. Od razu i po pewnym czasie. Będziesz miał punkt wyjścia do następnych prób. Swoją drogą najlepsze próby robi się gdy masz większe ilości destylatu. Wtedy możesz kombinować sposób destylacji kupażowanie, bądz restrykcyjne dzielenie urobku w czasie destylacji. Pozostawiasz na starzenie (cierpliwie i długo). I dopiero po kilku latach będziesz miał jakiś tam obraz tego co ci w konsekwencji będzie pasować.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 15 gru 2015, 00:09
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Cześć.
Tak wodę zmieniałem na początku trzy razu w częstotliwości 2-3 dni, wlewałem ciepłą taką około 40-45 stopni.
Teraz obydwie zalane winem z winogron z tym, że do jednej dodatkowo wlałem około 0,7 spirytusu 96%. by podnieść moc.
I teraz tylko czekanie.
pozdrawiam
Grzesiek
Tak wodę zmieniałem na początku trzy razu w częstotliwości 2-3 dni, wlewałem ciepłą taką około 40-45 stopni.
Teraz obydwie zalane winem z winogron z tym, że do jednej dodatkowo wlałem około 0,7 spirytusu 96%. by podnieść moc.
I teraz tylko czekanie.
pozdrawiam
Grzesiek
Pozdrawiam.
Grzesiek.
Grzesiek.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 15 gru 2015, 00:09
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Zrobiłem chyba whisky.
Najpierw zrobiłem zacier ze słodu jęczmiennego, 25 litrów wody i 7 kg słodu. I w sumie zrobiłem 125 litrów - czyli proces powtórzyłem 5 razy ze względu na ograniczenia co do pojemnika do wysładzania no i gara w którym gotuję to.
Dodałem antypiany i drożdże i poszło po 4 dniach puściłem to na pot stilla trzy razy bo kega mam 50 litrów więc 3 x 40 litrów. Rura 120 z chłodnicą.
Z tego odlałem 3 x 100 ml. podpałki a resztę razem zmieszałem, wyszło tego 22 litry około 39% śmierdzącego jajem.
Po trzech dniach bo nie miałem wcześniej czasu odpaliłem kolumnę półkową dolewając do tego 23 litry wody.
I tak stabilizacja około 15 minut odebrałem 2 x 100 ml. śmierdzi więc się nie nadaje wszystko na zamkniętym przepływie wody przez chłodnice szczytową.
Dalszy odbiór odbywał się praktycznie też przy zamkniętym przepływie wody( minimalny przepływ na zaworku precyzyjnym nawet nie było otwarte pól obrotu) do 84 stopni na szczycie, ale półki były cały czas zalane. Nie dało się sterować tym a chciałem jak najszybciej zejść z procentami do poniżej 80%. Grzałem mocą 2,7 kW to kolumna 4".
Potem zacząłem powoli sterować procesem.
Dopiero przy 95 stopniach w kotle zszedłem do około 70% destylatu i 89 stopni na szczycie I tak już w tych granicach powadziłem odbiór do 99 stopni w kotle.
Póki co sam nie wiem co z tego wyjdzie. Jutro powącham wszystko, gdyż jest podzielone na frakcje, ale już dzisiaj po obwąchaniu pojemników wydaj mi się, że wszystko trafi do wspólnego gara.
Męczy minie tylko jedna rzecz. Beczki mam zalane winem i to nie dłużej niż miesiąc, czyli raczej tego w nie nie wleję, więc będę musiał to w szkło wlać i dodać płatków dębowych.
Dużo roboty było, ale teraz jeszcze dłużej czekania.
Nie mam na razie pojęcia jaki będzie finalny produkt, ale mam nadzieję, że jak ktoś szuka jakiś informacji to może coś z tego mu się przyda.
Najpierw zrobiłem zacier ze słodu jęczmiennego, 25 litrów wody i 7 kg słodu. I w sumie zrobiłem 125 litrów - czyli proces powtórzyłem 5 razy ze względu na ograniczenia co do pojemnika do wysładzania no i gara w którym gotuję to.
Dodałem antypiany i drożdże i poszło po 4 dniach puściłem to na pot stilla trzy razy bo kega mam 50 litrów więc 3 x 40 litrów. Rura 120 z chłodnicą.
Z tego odlałem 3 x 100 ml. podpałki a resztę razem zmieszałem, wyszło tego 22 litry około 39% śmierdzącego jajem.
Po trzech dniach bo nie miałem wcześniej czasu odpaliłem kolumnę półkową dolewając do tego 23 litry wody.
I tak stabilizacja około 15 minut odebrałem 2 x 100 ml. śmierdzi więc się nie nadaje wszystko na zamkniętym przepływie wody przez chłodnice szczytową.
Dalszy odbiór odbywał się praktycznie też przy zamkniętym przepływie wody( minimalny przepływ na zaworku precyzyjnym nawet nie było otwarte pól obrotu) do 84 stopni na szczycie, ale półki były cały czas zalane. Nie dało się sterować tym a chciałem jak najszybciej zejść z procentami do poniżej 80%. Grzałem mocą 2,7 kW to kolumna 4".
Potem zacząłem powoli sterować procesem.
Dopiero przy 95 stopniach w kotle zszedłem do około 70% destylatu i 89 stopni na szczycie I tak już w tych granicach powadziłem odbiór do 99 stopni w kotle.
Póki co sam nie wiem co z tego wyjdzie. Jutro powącham wszystko, gdyż jest podzielone na frakcje, ale już dzisiaj po obwąchaniu pojemników wydaj mi się, że wszystko trafi do wspólnego gara.
Męczy minie tylko jedna rzecz. Beczki mam zalane winem i to nie dłużej niż miesiąc, czyli raczej tego w nie nie wleję, więc będę musiał to w szkło wlać i dodać płatków dębowych.
Dużo roboty było, ale teraz jeszcze dłużej czekania.
Nie mam na razie pojęcia jaki będzie finalny produkt, ale mam nadzieję, że jak ktoś szuka jakiś informacji to może coś z tego mu się przyda.
Pozdrawiam.
Grzesiek.
Grzesiek.
-
- Posty: 48
- Rejestracja: wtorek, 4 sie 2015, 14:26
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
To miało by w ogóle sens bez skraplacza? Jakbym regulował samym grzaniem ewentualnie odpowiednią dostosował ilość otworów na sitach?
Bo wydaje się ze choćby jakieś ZP by się przydały nad ostatnią półką. Tak żeby to puścić jeden raz oddzielić przedgony, zebrać serce na % (80-60) i smak/zapach?
Myślę żeby poważniej pobawić się, mój malutki PS może nie wystarczyć. I chciałem coś lekko poprawić, ale tak by zachować charakter zacieru.
Ok wiec moje laickie pytanie - keg 25 na to pierwsza szklana rura z miedzianymi SP, następnie z 4-5 półki sitowe (albo grzybki zamówione z SD) i z nich przejście na chłodnicę?kwik44 pisze: Mając półkową nie ma potrzeby robić deflegmatora... Ale to moje zdanie...
To miało by w ogóle sens bez skraplacza? Jakbym regulował samym grzaniem ewentualnie odpowiednią dostosował ilość otworów na sitach?
Bo wydaje się ze choćby jakieś ZP by się przydały nad ostatnią półką. Tak żeby to puścić jeden raz oddzielić przedgony, zebrać serce na % (80-60) i smak/zapach?
Myślę żeby poważniej pobawić się, mój malutki PS może nie wystarczyć. I chciałem coś lekko poprawić, ale tak by zachować charakter zacieru.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Raknor, to moje stwierdzenie dotyczyło wyłącznie dodatkowego deflegmatora do kolumny półkowej, nie jej chłodnicy Czyli np. ekstra odcinka wypełnionego lub nie przed/za kolumną. Deflegmator stosuje się przede wszystkim w aparatach prostych aby mieć jakąś namiastkę refluksu. Aczkolwiek widzę, że Wikipedia utożsamia deflegmator również z chłodnicą refluksową...
Przy założeniu, że idziemy w model CM finalnie trzeba mieć: kocioł, kolumnę, chłodnicę CM, chłodnicę destylatu. W opcji z (O)LM odpowiednio inaczej.
Przy założeniu, że idziemy w model CM finalnie trzeba mieć: kocioł, kolumnę, chłodnicę CM, chłodnicę destylatu. W opcji z (O)LM odpowiednio inaczej.
-
- Posty: 48
- Rejestracja: wtorek, 4 sie 2015, 14:26
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Heh poczytałem chyba wszystko co jest na forum odnośnie półkowych i widzę jak lamerskie pytanie zadałem
Teraz wiem ze nad górną półką się nie obędzie bez choćby puszki z wężownicą z podpiętym przez zaworek chłodzeniem. Czy dało by się parę CM + chłodnica właściwa zastąpić głowica puszkową lub głowica aabratka? Choć zdaje sobie sprawę że wtedy obsługa inna bo już sterowanie RR na powrocie i w konsekwencji chyba samo działanie tez inne, jednak przez CM cześć oparów leci dalej więc i separacja inna niż przy tych głowicach. Zresztą zbudować CM i chłodnicę lebiega będzie prościej. Obsłużyć, z Twojego tematu wydaje się też prościej.
Teraz wiem ze nad górną półką się nie obędzie bez choćby puszki z wężownicą z podpiętym przez zaworek chłodzeniem. Czy dało by się parę CM + chłodnica właściwa zastąpić głowica puszkową lub głowica aabratka? Choć zdaje sobie sprawę że wtedy obsługa inna bo już sterowanie RR na powrocie i w konsekwencji chyba samo działanie tez inne, jednak przez CM cześć oparów leci dalej więc i separacja inna niż przy tych głowicach. Zresztą zbudować CM i chłodnicę lebiega będzie prościej. Obsłużyć, z Twojego tematu wydaje się też prościej.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Oj... Dużo jest skrótów myślowych na forum Lepiej czasem dopytać. Odnośnie zastąpienia chłodnicy CM inną - da się. Zależy jaką masz strategię destylacji. lesgo destylował na półkowej z OLM i głowicą puszkową. Inni pewnie też - nie pamiętam już. Ja intencjonalnie trzymam się CM i do tego destyluję dość specyficznie, żeby jak najbardziej zbliżyć się smakowo do potstila. Ale to taki mój zachcianek
-
- Posty: 338
- Rejestracja: czwartek, 18 maja 2017, 11:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wina i własny wyrób
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Południe Paryża
- Podziękował: 109 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Cześć,
Zwykła ciekawość, dlaczego tak się dzieje po pierwszym zalaniu półek? Temp. na OLM jeszcze nie zdążyła się ustabilizować. Barbotaż był ciągły na górnej półce a wszystkie inne po kolei zachowywały się tak:
https://youtu.be/R6jSQIsd2Kk
Zwykła ciekawość, dlaczego tak się dzieje po pierwszym zalaniu półek? Temp. na OLM jeszcze nie zdążyła się ustabilizować. Barbotaż był ciągły na górnej półce a wszystkie inne po kolei zachowywały się tak:
https://youtu.be/R6jSQIsd2Kk
Pozdrawiam
Jachu
Jachu
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Też podobnie mam, ale na mniejszą skalę. U mnie największy problem jest z najniższą półką. Wydaje mi się, że problem jest z zalaniem syfonu w kołpaku. Przez co pary mają większą chętkę na podróżowanie powrotami. Jak już powroty się zaleją i "zablokują" pary to masz barbotaż. Najszybciej zalewają się od góry, stąd z górną jest najmniej problemu. Wydaje mi się, ale to tylko moje gdybanie, że taki jest urok zintegrowanych kołpaków w małej średnicy kolumnie. Ale tutaj koledzy konstruktorzy, którzy testowali to rozwiązanie musieliby się wypowiedzieć. Ja na razie ze 3 razy destylowałem na kołpakach dopiero i się ich uczę...
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Taki był zamysł, żeby kolumna samostartowała, w procapach stilldragona musieliśmy wyłączać moc i włączać ponownie, żeby uzyskać rozruch i pracę wszystkich półek. U nas następuje samostart zaczynając od góry i schodząc po kolej na dół. Rozumiem ze film jest z początku procesu.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Na mojej "starej " półkowej półki startują wypełniając się od dołu do góry. Mam półki z pięcioma kołpakami.
P.S. Mały OT - "stara" kolumna - ta ze zdjęcia - jest do sprzedania. Oczywiście bez głowicy. Jest kompletna. Półki są miedziane. Każdy moduł ma wyprowadzony nypel do podłączenia albo termometru albo spustu.
Więcej o kolumnie można znaleźć pod tym linkiem: http://alkohole-domowe.com/forum/post13 ... ml#p138456
Chętnych zapraszam na PW.
Nowej jeszcze nie testowałem. Aż jestem ciekaw dlaczego tak startują i czy to jest typowy dla nich start?P.S. Mały OT - "stara" kolumna - ta ze zdjęcia - jest do sprzedania. Oczywiście bez głowicy. Jest kompletna. Półki są miedziane. Każdy moduł ma wyprowadzony nypel do podłączenia albo termometru albo spustu.
Więcej o kolumnie można znaleźć pod tym linkiem: http://alkohole-domowe.com/forum/post13 ... ml#p138456
Chętnych zapraszam na PW.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 338
- Rejestracja: czwartek, 18 maja 2017, 11:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wina i własny wyrób
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Południe Paryża
- Podziękował: 109 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Barbotaż na samym początku jest inny, jakby szybszy i mniej „głęboki”, z mniejszą ilością cieczy ...
Ok, dzięki za wyjaśnienie. Tak, film z prawie początku procesu.herbata666 pisze:Taki był zamysł, żeby kolumna samostartowała...Rozumiem ze film jest z początku procesu.
Barbotaż na samym początku jest inny, jakby szybszy i mniej „głęboki”, z mniejszą ilością cieczy ...
Pozdrawiam
Jachu
Jachu
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Dokładnie, trzeba chwilkę poczekać aż wszystkie półki ruszą (ich start polega na tym, że zalewają się od góry aż do przelewu w grzybku i po przelaniu następuję zalanie syfonu i samostart barbotrażu), to że półka dolna szybciej zaczyna delikatnie barbotrować to nie ma większego znaczenia bo i tak zalewanie półek schodzi od góry na dół i wszystkie półki są wtedy równo zalane. Na pewno nagramy z Andrzejem jakieś filmiki z prawidłowego startu i dokładnego prowadzenia procesu na naszej półkowej.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: wtorek, 15 gru 2015, 00:09
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna półkowa i czystość destylatu.
Witam kolegów.
Nurtuje mnie jeszcze choć.
A mianowicie: jedni wolą bardziej czyste inni troszkę zanieczyszczone czyli jakiś zapaszek.
Czytałem gdzieś, że na kolumnie półkowej owocówki odbieramy pomiędzy 89-91 stopniach na szczycie, zbożowe w przedziale 86-90 stopni. Pytanie jest takie.
Na czterech półka zaczyna lecieć i leci przez prawie cały proces 78-79 stopni na szczycie czyli 92%. Zatem jak chcemy te owocówki czy zboże to po co puszczać na 4 półkach i czekać aż spadnie do tych 86 stopni i wtedy cieszyć się, że leci to co chcemy. Jak przy trzech półkach osiągniemy to co chcemy już prawie od początku procesu.
Pozdrawiam
Grzegorz
Nurtuje mnie jeszcze choć.
A mianowicie: jedni wolą bardziej czyste inni troszkę zanieczyszczone czyli jakiś zapaszek.
Czytałem gdzieś, że na kolumnie półkowej owocówki odbieramy pomiędzy 89-91 stopniach na szczycie, zbożowe w przedziale 86-90 stopni. Pytanie jest takie.
Na czterech półka zaczyna lecieć i leci przez prawie cały proces 78-79 stopni na szczycie czyli 92%. Zatem jak chcemy te owocówki czy zboże to po co puszczać na 4 półkach i czekać aż spadnie do tych 86 stopni i wtedy cieszyć się, że leci to co chcemy. Jak przy trzech półkach osiągniemy to co chcemy już prawie od początku procesu.
Pozdrawiam
Grzegorz
Pozdrawiam.
Grzesiek.
Grzesiek.