Gruszkowica
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Gruszkowica
Jak ten zapach będzie robił się intensywniejszy, to znaczy, że masz infekcję, która się rozwija. W stopniu umiarkowanym towarzyszy on jeszcze śliwkom i jabłkom, głównie na początku fermentacji.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: wtorek, 14 kwie 2015, 19:20
-
- Posty: 139
- Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Gruszkowica
A tak przy okazji zapytam. Czy zamiast pulpy gruszkowej można ugotować gruszki i ten gruszkowy kompot fermentować, czy jednak to kiepski pomysł?
EDIT:
Niestety ten aceton to chyba także była rozwijająca się choroba. Dzisiaj na wierzchu widać taki biały pływający nalot, na bąbelkach CO2 wygląda jak osad z kamienia co czasem pływa po powierzchni herbaty (taka glazurka). Zastanawiam się co robić, bo miałem dzisiaj gruchy w większej ilości nazbierać a tu taki zonk. A nigdy mi żadne wino tak nie zrobiło.
Także i ja przymierzam się do gruszkowicy. Na razie próba na małej ilości ulęgałek co z tego będzie bo czytałem w którymś wątku że zapach gruszki mają specyficzny. Otwieram fermentor, a tu normalnie wali acetonem. Myślałem, że lipa, ale skoro to tak ma pachnieć to już się uspokoiłem.olo 69 pisze:Tak jak pisałem. Nastawy gruszkowe mają taki mocny acetonowy zapach, że aż w nosie kręci.
A tak przy okazji zapytam. Czy zamiast pulpy gruszkowej można ugotować gruszki i ten gruszkowy kompot fermentować, czy jednak to kiepski pomysł?
EDIT:
Niestety ten aceton to chyba także była rozwijająca się choroba. Dzisiaj na wierzchu widać taki biały pływający nalot, na bąbelkach CO2 wygląda jak osad z kamienia co czasem pływa po powierzchni herbaty (taka glazurka). Zastanawiam się co robić, bo miałem dzisiaj gruchy w większej ilości nazbierać a tu taki zonk. A nigdy mi żadne wino tak nie zrobiło.
Woxy
-
- Posty: 139
- Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Gruszkowica
Witajcie,
proszę o poradę bo chciałem spróbować gruszkówki a tu już mi 2gi próbny nastaw z ulęgałek dostał zakażenia (chyba octowego).
Coś jest nie tak, proszę zerknijcie na moje kroki:
1. Zebranie ulęgałek, takich mięciutkich że sama ciemna papka w środku a tylko skórka ją trzyma
2. Umycie, wyrwanie korzonków, wyjęcie gniazd nasiennych, usunięcie dupki
3. Zmiksowanie tego blenderem na w miarę jednolitą gęstą papkę (miałem jakieś 3kg papki)
4. Dodałem około 330gram cukru
5. Dolałem około 1l wrzątku
6. Dałem pirosiarczan + pektopol
7. Po 24h zaczęło się kisić i nie doczekało się podania drożdży
proszę o poradę bo chciałem spróbować gruszkówki a tu już mi 2gi próbny nastaw z ulęgałek dostał zakażenia (chyba octowego).
Coś jest nie tak, proszę zerknijcie na moje kroki:
1. Zebranie ulęgałek, takich mięciutkich że sama ciemna papka w środku a tylko skórka ją trzyma
2. Umycie, wyrwanie korzonków, wyjęcie gniazd nasiennych, usunięcie dupki
3. Zmiksowanie tego blenderem na w miarę jednolitą gęstą papkę (miałem jakieś 3kg papki)
4. Dodałem około 330gram cukru
5. Dolałem około 1l wrzątku
6. Dałem pirosiarczan + pektopol
7. Po 24h zaczęło się kisić i nie doczekało się podania drożdży
Woxy
-
- Posty: 139
- Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Gruszkowica
A mimo to wyszło znowu to samo.
Jedyne różnice jakie zauważam, to gęstość i jakość owoców. W winach miałem moszcz ale z owoców zerwanych a nie spadów, w piwach miałem brzeczkę z materiału wielokrotnie poddanego obróbce termicznej więc nijak nie mogło nic wyrosnąć, a przy gruszkach miałem gęstą papkę ze spadów prawie fermentujących. W tym wątku też przeczytałem żeby wody za dużo nie dawać i z cukrem też nie przesadzać, to i tak zrobiłem.
Fotki niestety nie mam, ale znalazłem prawie identyczną okazującą sytuację:
To co białe zebrałem, a całość pulpy podgrzałem do około 80 st.C, wytrzymało na czysto do rana, więc podałem drożdże. Jak i teraz wynik będzie jak poprzednio to się poddaję.
To nie tak do końca, źle się wyraziłem. Ponieważ pierwsza próba miała zakażenie, czy tam infekcję, to wolałem dać ciut więcej piro żeby tym razem się upewnić że tam nic nie zostało co by mogło urosnąć.eldier pisze:No tak to jakby było na opakowaniu 10g/100l soku to tez byś sypnął 10g?
Co się zaczęło kisić, bo nie rozumiem? Po takiej dawce piro tam nie ma prawa nic urosnąć.
A mimo to wyszło znowu to samo.
Wiem że powinien nastaw fermentować, robiłem już do tej pory wina i piwa domowe, nawet z własnoręcznie słodowanych i suszonych a potem palonych zbóż, i nigdy mi się taki problem nie przytrafił.aronia pisze:Wrzuć foto i się wyjaśni... A kisić to się mogą ogórki na zagrychę, a nastaw powinien fermentować. No chyba, że coś pójdzie nie tak to może np. zacząć gnić.
Jedyne różnice jakie zauważam, to gęstość i jakość owoców. W winach miałem moszcz ale z owoców zerwanych a nie spadów, w piwach miałem brzeczkę z materiału wielokrotnie poddanego obróbce termicznej więc nijak nie mogło nic wyrosnąć, a przy gruszkach miałem gęstą papkę ze spadów prawie fermentujących. W tym wątku też przeczytałem żeby wody za dużo nie dawać i z cukrem też nie przesadzać, to i tak zrobiłem.
Fotki niestety nie mam, ale znalazłem prawie identyczną okazującą sytuację:
To co białe zebrałem, a całość pulpy podgrzałem do około 80 st.C, wytrzymało na czysto do rana, więc podałem drożdże. Jak i teraz wynik będzie jak poprzednio to się poddaję.
Woxy
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Gruszkowica
To białe to tlenowiec lub infekcja bakteriami mlekowymi lub octowymi. Następnym razem po prostu rozbełtaj rozdrobnione gruszki mieszadłem do farb w wiertarce lub ręcznie jak masz ich niezbyt dużo, dodaj cukru rozpuszczonego w ciepłej wodzie, pekto i drożdży - pomiń piro, bo spaskudzi ci destylat...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 139
- Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Gruszkowica
Czyli źle robiłem, bo chciałem żeby miazgę potrzymać z pekto dla rozluźnienia papki gruszkowej i dopiero drożdże.
Spróbuję kolejny raz uzbierać gruch i zrobić jak proponujesz, a jak test przejdzie ok, to większy nastaw zrobię.
A propos gruch, czy jak są miękkie i zerwane a nie spady, z jasnym miąższem to można już ich użyć, czy lepiej zerwać, gdzieś rozłożyć żeby się bardziej ulęgły?
Spróbuję kolejny raz uzbierać gruch i zrobić jak proponujesz, a jak test przejdzie ok, to większy nastaw zrobię.
A propos gruch, czy jak są miękkie i zerwane a nie spady, z jasnym miąższem to można już ich użyć, czy lepiej zerwać, gdzieś rozłożyć żeby się bardziej ulęgły?
Woxy
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Gruszkowica
Moje gruszki są twarde nawet jak są dojrzałe, więc nie wiem warto czekać aż bardziej dojdą po zerwaniu. Nie widzę sensu robienia idealnego musu przed fermentacją, bo wystarczy w jej trakcie pomieszać nastaw 3-4 razy i mamy pulpę idealną.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 139
- Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Gruszkowica
Wczorajszy nastaw pięknie pracuje, to jest poezja, i niestety ale muszę zaprzeczyć twierdzeniu że nastaw z gruszek pachnie acetonem, no niestety ten co mi "skisł" tak pachniał, ten co pracuje pachnie alkoholem i gruszkami
Więc udałem się na gruchy, niestety diabli wzięli wielkie zamiary, bo kilka dni temu wietrzysko uwaliło gruchy na ziemię, a znajomy je wywalił, bo grusza nad budą psa a kręcące się osy nie dawały psu z budy wyjść.
Zebrałem więc co się ostało, wyszło tego 10kg. A owoce tak dojrzałe, że spadając z 2-3m na ziemię zostawał tylko po nich 0,5-1cm gruby kleks gruchowy, a to akurat miodzio, bo łatwo się je dało przerobić na mus
Do nowych 10kg musu dałem 1kg cukru, około 3ml pekto i 3 litry wrzątku, a po wymieszaniu dodałem już pracujący nastaw jako zaczyn
Wszystkiego wyszło jakieś 70% fermentora 33l.
Szkoda że wiatr pokrzyżował plany, ale cóż przyjdzie kolejny rok na poprawę
Więc udałem się na gruchy, niestety diabli wzięli wielkie zamiary, bo kilka dni temu wietrzysko uwaliło gruchy na ziemię, a znajomy je wywalił, bo grusza nad budą psa a kręcące się osy nie dawały psu z budy wyjść.
Zebrałem więc co się ostało, wyszło tego 10kg. A owoce tak dojrzałe, że spadając z 2-3m na ziemię zostawał tylko po nich 0,5-1cm gruby kleks gruchowy, a to akurat miodzio, bo łatwo się je dało przerobić na mus
Do nowych 10kg musu dałem 1kg cukru, około 3ml pekto i 3 litry wrzątku, a po wymieszaniu dodałem już pracujący nastaw jako zaczyn
Wszystkiego wyszło jakieś 70% fermentora 33l.
Szkoda że wiatr pokrzyżował plany, ale cóż przyjdzie kolejny rok na poprawę
Woxy
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Gruszkowica
Metoda 1,5 raza pozwala ominąć żmudne klarowanie całości nastawu i zachować mnóstwo aromatu (http://alkohole-domowe.com/forum/smakow ... 11891.html). W tym roku mam tyle gruszek, że w inny sposób nie miałbym szans poradzić sobie z pełną beczką owoców...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 50
- Rejestracja: poniedziałek, 29 cze 2015, 09:49
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Passport Scotch whisky
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Gruszkowica
Mam swoją gruszkowicę... Ale od początku zacznę. Około 3 tygodni temu dostałem dwa rodzaje gruszek - jedne większe żółte o dość mocnym aromacie, a drugie małe zielonkawe o slabym zapachu. Obie odmiany z ekologicznego sadu... Rosną bo rosną i nikt z nimi nic nie robi. Postanowiłem zrobić na nich nastaw. Umyte i przebrane gruszki puściłem przez sokowirówkę. Otrzymałem 15l pysznego soku do którego dodałem 7kg cukru, 30l wody i drożdże professional turbo fruit yeast. Wszystko bardzo ładnie pracowało ponad 2 tygodnie poczym spuściłem z nad osadu, który przefiltrowałem przez worek filtracyjny, zlalem ciecze w gąsior i dodalem turbo klar. Dodam, że blg było -1. Po 48 godzinach zlałem płyn znad osadu i do kega. Zestaw aabratek + katalizator 20cm sprężynki cu + wziernik latarka wypełniony sprężynkami ko. Grzanie 2x2000w przez 53min i ruszyły pary. Następnie 18min do całkowitego zalania kolumny po czym wył grzanie aby płyn spłynął i włączyłem 1x2000w. Stabilizowałem 20min. Temp na głowicy 77,8 praktycznie od początku stabilizacji i ani drgnęła, a w keg 94. Zacząłem odbierać przedgon w tempie 2kropli/s. Pierwsze 60ml do spryskiwaczy, a następne 200ml do zbioru przed i pogonów. Gon odbierałem najpierw bez refluksu do 90*C na głowicy, a następnie tak operowałem zaworkiem aby utrzymywać temp w granicy 85. Tak odbierałem aż zapach zaczął mi lekko nie pasowac i odebralem jeszcze 0,5l w osobną butelkę przy temp w keg 98, a następnie zaworek full i jeszcze 0,8l pogonu do "kolekcji" temp na głowicy 96.1 a w kegu 99 i tak zakończyłem zabawę. Od włączenia grzania do zakończenia grania zajęło mi to około 5 godzin. Następnego dnia próba smakowo-zapachowa tej 0,5l czy dodać do gonu czy pogonu i zapach oraz smak ok wiec dodałem do gonu, którego mam razem 4l 80% bardzo smacznego, słodkiego wyraziście gruszkowego - ale pyszne - mniam! Zapach mógłby być bardziej gruszkowy ale myślę , że to od gruszek dużo zależy. Jak na moją pierwszą gruszkowicę to jestem bardzo zadowolony. Szanowni forumowicze jeśli macie jakieś uwagi to proszę o krytykę. Mam jeszcze pytanie czy dobrym pomysłem będzie rozrobienie urobku do 45% i podzielenie na 3 czesci aby zrobic czystą, dębioną własnej produkcji szczapami opiekanymi i nalewkę gruszkową z przepisu z forum?
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Gruszkowica
Miałbyś aromatyczniejszy destylat, gdybyś użył mniej cukru. Na 15 litrów soku gruszkowego użyłbym nie więcej niż 3 kilogramy cukru rozpuszczone w 15 litrach wody...
Gruszkowica bardzo dobrze smakuje czysta 40-50%. Dębiona to podobno grzech, ale osobiście zadębiłem trochę późnego serca gruszkowego i wyszedł kapitalny trunek. Do nalewki raczej użyłbym zwykłego spirytusu niż destylatu gruszkowego.
Gruszkowica bardzo dobrze smakuje czysta 40-50%. Dębiona to podobno grzech, ale osobiście zadębiłem trochę późnego serca gruszkowego i wyszedł kapitalny trunek. Do nalewki raczej użyłbym zwykłego spirytusu niż destylatu gruszkowego.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 139
- Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Gruszkowica
Wczoraj odpędziłem na PS nastaw gruszkowy ulęgałkowy.
Niestety jak narazie nie jest żadną rewelacją.
Kolejny raz pewnie polepszy właściwości, ale w sumie nie o tym.
Kolejne gruszki (dosyć twarde) pocięte w plasterki, drożdże zapodane,
i zastanowiłem się, czy pozostałości po odpędzie można dodać do tego nowego nastawu?
Czy raczej przy owocach to nie wskazane?
Niestety jak narazie nie jest żadną rewelacją.
Kolejny raz pewnie polepszy właściwości, ale w sumie nie o tym.
Kolejne gruszki (dosyć twarde) pocięte w plasterki, drożdże zapodane,
i zastanowiłem się, czy pozostałości po odpędzie można dodać do tego nowego nastawu?
Czy raczej przy owocach to nie wskazane?
Woxy
Re: Gruszkowica
Po udanej moim zdaniem próbie uzyskania śliwowicy postanowiłem przerobić gruszki na gruszkowicę. 10 dni temu zmieliłem na maszynce do mięsa na dużych oczkach około 20kg dojrzałych gruszek konferencja. Wyciąłem wcześniej gniazda nasienne i korzonki. Do uzyskanej masy dodałem kilka kropli pektoenzymu, 10 l wody ,4 kg cukru oraz dwie paczki drożdży winnych zamojskich. Zajęło to trochę więcej niż 1/3 beczki 60 l. Przez dwa dni nic się nie działo z nastawem. Stał w pomieszczeniu o temperaturze 18 C. Trzeciego dnia po pracy dostałem szoku. Pienista maź o konsystencji kiślu wyszła z beczki. Co się dało zebrałem i całość przełożyłem do beczki 120l. Codziennie obserwowałem jak poziom ,,kiślu podnosi się pod rant beczki. Aby nie doszło do kolejnej katastrofy. Beczka wylądowała w garażu ( 10C) i niestety musiałem dolać kolejne 10 l wody aby pianę rozrzedzić. Dzisiaj po 10 dniach wydaje mi się , że nastaw pomału wyhamowuje. Nie czuć już wcale słodkiego smaku. Mam pytanie gdzie tkwił błąd ? Co dalej z tym zrobić ?
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Gruszkowica
Wyjdzie gruszkowica - bez problemu. Nie będzie taka aromatyczna i esencjalna jak z Bonkreta Williamsa - ale jak najbardziej zacna.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Gruszkowica
Czuć. Tak w zapachu jak i smaku. Robiłem z obydwu odmian. I różnice są takie jak opisałem.
Aha - obydwie grusze z których robiłem nastawy rosną w przydomowym ogródku. Czy taki sam efekt osiągniesz z gruszek z sadu produkcyjnego - nie wiem.
Aha - obydwie grusze z których robiłem nastawy rosną w przydomowym ogródku. Czy taki sam efekt osiągniesz z gruszek z sadu produkcyjnego - nie wiem.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 114
- Rejestracja: niedziela, 14 lut 2016, 13:56
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Gruszkowica
Witam.
Poczyniłem nastaw z 70 kg gruszek. Rozdrobnione w maszynce do mięsa. Dosłodziłem zasadą 10:1 10kg owocu 1kg cukru ( u sąsiadki mało gruszek a chcę uzyskać kompromis ilości co do jakości). Moje pytanie jest następujące: po 3 dniach miąższ wypchnęło do góry na tyle że jest on suchy jak wióry. Czy to normalne? Z tego co się orientuje to miąższ ma dużo aromatu więc wymieszałem całą beke aby wiórki się napiły.
Z drugiej strony jak bym miał troszkę miejsca w beczce to coś bym tam uzbierał z ziemi pod warunkiem, że będą zdrowe.
Pekto dodane, bayanusy z pożywką zasadzone.
Btw. Bulgocze aż miło Uwielbiam ten dźwięk i zapach
Poczyniłem nastaw z 70 kg gruszek. Rozdrobnione w maszynce do mięsa. Dosłodziłem zasadą 10:1 10kg owocu 1kg cukru ( u sąsiadki mało gruszek a chcę uzyskać kompromis ilości co do jakości). Moje pytanie jest następujące: po 3 dniach miąższ wypchnęło do góry na tyle że jest on suchy jak wióry. Czy to normalne? Z tego co się orientuje to miąższ ma dużo aromatu więc wymieszałem całą beke aby wiórki się napiły.
Z drugiej strony jak bym miał troszkę miejsca w beczce to coś bym tam uzbierał z ziemi pod warunkiem, że będą zdrowe.
Pekto dodane, bayanusy z pożywką zasadzone.
Btw. Bulgocze aż miło Uwielbiam ten dźwięk i zapach
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Gruszkowica
Dwutlenek węgla z fermentacji wypchnął kawałki gruszek, jak wymieszałeś to wszystko gra. Dbaj tylko, aby jakieś muszki owocówki się nie dorwały, bo taka ilość octu gruszkowego to nawet sąsiadki nie zbawi
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)