Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Opis z paczki to jedno, a rady kolegów, praktyków są inną stroną zastosowania czipsów. Pół roku to stanowczo za mało. Klepki, szczególnie te opalane, oddają aromat i smaki kolejno, tzn. z początku inne i później inne. Im dłużej, tym więcej tych aromatów. Dokładnie tych z beczki nie uzyskasz czipsami nigdy, ale daje się je całkiem nieźle podrobić. Np. można wykorzystać dąb po maceracji w winie, dodatkowe smaki są doceniane przez smakoszy. Poczytaj więcej w necie.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 4
- Rejestracja: sobota, 16 lis 2013, 21:17
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Witam
Pozwolę sobie odnieść się do posta kzyha : "Podczas ciepłych miesięcy pory w dębinie rozszerzają się i trunek wypełniający beczkę jest w nie wchłaniany .Kiedy robi się zimno, pory w ściankach kurczą się wypychając destylat wraz z olejkami pochodzącymi z drewna z powrotem do beczki."
Zrobiłem w domu mały eksperyment. 5 l psotki stało z dębem w garażu (temp. ok 18 - 25 stopni) przez ok 4 m- ce. Drugie 5 l stało 2 tygodnie w garażu a potem na dwie doby do zamrażarki. Proces powtórzyłem dwa razy. I muszę przyznać że psotka wrzucana do zamrażary po 8 tygodniach miała takie same walory smakowe jak ta która stała w garażu w temp. pokojowej przez 4 m-ce. Mój wniosek..... chyba proce nabywania smaku przez nasz trunek można przyspieszyć. Spróbujcie sami.
Pozdrawiam.
Pozwolę sobie odnieść się do posta kzyha : "Podczas ciepłych miesięcy pory w dębinie rozszerzają się i trunek wypełniający beczkę jest w nie wchłaniany .Kiedy robi się zimno, pory w ściankach kurczą się wypychając destylat wraz z olejkami pochodzącymi z drewna z powrotem do beczki."
Zrobiłem w domu mały eksperyment. 5 l psotki stało z dębem w garażu (temp. ok 18 - 25 stopni) przez ok 4 m- ce. Drugie 5 l stało 2 tygodnie w garażu a potem na dwie doby do zamrażarki. Proces powtórzyłem dwa razy. I muszę przyznać że psotka wrzucana do zamrażary po 8 tygodniach miała takie same walory smakowe jak ta która stała w garażu w temp. pokojowej przez 4 m-ce. Mój wniosek..... chyba proce nabywania smaku przez nasz trunek można przyspieszyć. Spróbujcie sami.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Ulotka którą cytował kzyhu i moje przemyślenia są dokładnie odwrotne, choć efekty dokładnie te same. Drewno suszone (w tym przypadku dębowe), opiekane, nie ma soków, a zamiast nich powietrze. Na to wskazuje stosunek objętości do masy drewna mokrego i suchego. To właśnie powietrze kurcząc się na mrozie zasysa płyn, do tych najdrobniejszych, wolnych przestrzeni w drewnie. W cieple rozszerza się ponownie, i powietrze, i płyn. Za którymś razem powierza braknie, a tego płynu jest tyle, że drewno traci pływalność. Wymiana jednak zachodzi dalej, przy każdej zmianie temperatury. Tak ja to sobie wykombinowałem, ale jak jest faktycznie, tego nie wiem. Wiem natomiast, że to działa.
Podobnie jak fetysz12, też stosowałem zmienną temperaturę, bardziej naturalnie, ale z podobnym skutkiem. Moje "klepki" dodane do trunku, normalnie pływają do 4 do 6 miesięcy. Zimą, w styczniu br. wystawiałem 5 l damę na noc na balkon (-15oC), a na dzień zabierałem do domu. 12 godzin wystarcza żeby taki gąsiorek osiągnął temperaturę otoczenia. Po tygodniu 2/3 dębu osiadło na dnie, a kolor wskazywał na półroczną macerację. O smaku nic nie mogę napisać, bo nienaruszona dama utknęła w czeluściach piwnicznych. Jeszcze nie pora na nią.
Podobnie jak fetysz12, też stosowałem zmienną temperaturę, bardziej naturalnie, ale z podobnym skutkiem. Moje "klepki" dodane do trunku, normalnie pływają do 4 do 6 miesięcy. Zimą, w styczniu br. wystawiałem 5 l damę na noc na balkon (-15oC), a na dzień zabierałem do domu. 12 godzin wystarcza żeby taki gąsiorek osiągnął temperaturę otoczenia. Po tygodniu 2/3 dębu osiadło na dnie, a kolor wskazywał na półroczną macerację. O smaku nic nie mogę napisać, bo nienaruszona dama utknęła w czeluściach piwnicznych. Jeszcze nie pora na nią.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 57
- Rejestracja: czwartek, 20 mar 2014, 10:48
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Ze słodyczy najbardziej smakuje mi piwo i wódka
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
No to ja się pochwalę.
W innym temacie pisałem jak zrobiłem puzon i przegoniłem nastaw ze śliwek.
Otóż, dziś na próbę rozrobiłem 92% tejże (śliwowicy) do 60% dodałem 5g na 2 L. rozrobionego płynu, mocno opiekanego dębu i 3g. nieopiekanego. Ot taki eksperyment smakowy. Ale do rzeczy. Czy zrobiłem dobrze rozrabiając ten roztwór nie czekając aż się przegryzie, wrzuciłem te płatki. i na razie jest jakieś mętne. Płatki opłukałem przed zalaniem. Czy to jest jeszcze proces przegryzania się alko... z wodą ?
Jutro będę rozrabiał urobek 80% do 50% i dam same mocno opiekane+odrobina mocniej przepalonego karmelu. Zaznaczam, że to było moje pierwsze pędzenie i pierwsza próba rozcieńczania...
Dalej to już tylko cierpliwość i czekać, wydaje mi się aż do grudnia.....
W innym temacie pisałem jak zrobiłem puzon i przegoniłem nastaw ze śliwek.
Otóż, dziś na próbę rozrobiłem 92% tejże (śliwowicy) do 60% dodałem 5g na 2 L. rozrobionego płynu, mocno opiekanego dębu i 3g. nieopiekanego. Ot taki eksperyment smakowy. Ale do rzeczy. Czy zrobiłem dobrze rozrabiając ten roztwór nie czekając aż się przegryzie, wrzuciłem te płatki. i na razie jest jakieś mętne. Płatki opłukałem przed zalaniem. Czy to jest jeszcze proces przegryzania się alko... z wodą ?
Jutro będę rozrabiał urobek 80% do 50% i dam same mocno opiekane+odrobina mocniej przepalonego karmelu. Zaznaczam, że to było moje pierwsze pędzenie i pierwsza próba rozcieńczania...
Dalej to już tylko cierpliwość i czekać, wydaje mi się aż do grudnia.....
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Samo z sobą nie musi się przegryzać - dopiero po rozrobieniu wodą. Jeżeli nie zmętniał alkohol po rozrobieniu z wodą (przed dodaniem płatków), to wszystko jest ok. Kupne płatki dębowe wprowadzają zmętnienie, które później osiada na dnie - co klarowne to zlejesz, a co nieklarowne - przefiltrujesz przez filtr do kawy.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 324
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Śliwowice tylko drewnem śliwkowym.
Eksperymenty są wskazane ale tak potraktować śliwowicę - to profanacja moim zdaniem.burczas pisze: W innym temacie pisałem jak zrobiłem puzon i przegoniłem nastaw ze śliwek.
Otóż, dziś na próbę rozrobiłem 92% tejże (śliwowicy) do 60% dodałem 5g na 2 L. rozrobionego płynu, mocno opiekanego dębu i 3g. nieopiekanego. Ot taki eksperyment smakowy.
Śliwowice tylko drewnem śliwkowym.
-
- Posty: 57
- Rejestracja: czwartek, 20 mar 2014, 10:48
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Ze słodyczy najbardziej smakuje mi piwo i wódka
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Mam jeszcze około 60 L. nastawu ze śliwek więc na pewno będzie i Śliwowica. Zrobiłem to z tego pędzenia dlatego, że to był mój pierwszy raz i nieświadomie zrobiłem ponad 90%. A w tym nie bardzo było czuć śliwki.
Następnym razem nie popełnię tego błędu i zrobię nastaw Wujka Jesiego.
Bardzo przepraszam za tą profanację.mirek109 pisze: Eksperymenty są wskazane ale tak potraktować śliwowicę - to profanacja moim zdaniem.
Śliwowice tylko drewnem śliwkowym.
Mam jeszcze około 60 L. nastawu ze śliwek więc na pewno będzie i Śliwowica. Zrobiłem to z tego pędzenia dlatego, że to był mój pierwszy raz i nieświadomie zrobiłem ponad 90%. A w tym nie bardzo było czuć śliwki.
Następnym razem nie popełnię tego błędu i zrobię nastaw Wujka Jesiego.
-
- Posty: 7346
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Płatki dębowe możesz dodać do każdego destylatu, ale możesz również eksperymentować z innymi gatunkami drewna http://alkohole-domowe.com/forum/inne-n ... t3481.html
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Witam Wszystkich.
Przeczytałem chyba cały temat (oczywiście na raty) , i nie znalazłem nic na temat czarnego dębu ( naturalny proces) stąd moje pytanie - stosował ktoś ?
Mam troszkę tego w postaci całkiem czarnego jak węgiel (w zasadzie bez zapachu) i takiego jak czekolada (ten ma intensywny dębowy zapaszek) . Oczywiście suchutkie itd.
Wypalać , użyć takich jak są czy może w ogóle dać se spokój ?
Pozdrawiam
Przeczytałem chyba cały temat (oczywiście na raty) , i nie znalazłem nic na temat czarnego dębu ( naturalny proces) stąd moje pytanie - stosował ktoś ?
Mam troszkę tego w postaci całkiem czarnego jak węgiel (w zasadzie bez zapachu) i takiego jak czekolada (ten ma intensywny dębowy zapaszek) . Oczywiście suchutkie itd.
Wypalać , użyć takich jak są czy może w ogóle dać se spokój ?
Pozdrawiam
-
- Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Mam problem z mętniejącym destylatem dębionym.
Po raz 2 w odstępie kilku tygodni destylat zmętniał.
Ale tylko w butelkch z których odlałem dębówkę.
Z butli 1l odlałem 0,7 i po jakimś czasie zauważyłem że pozostałe 0,3 zmętniało
Z kolejnej butli 1 l odlałem o,5 i po 2 tygodniach zauważyłem ze reszta też zmętniałą.
Zmętnienie jest z wytrąceniem "kluseczków" które po wstrząśnieciu tworzą jeszcze bardziej mętną zawiesinę.
Pewnie ad sie to przefiltrować. Ale zastanawiam sie nad powodem takiego zjawiska.
Alkochol o mocy ok 50%
Dodam ze pozostałe butle (pełne) są krystaliczne.
Nie wiem jak temu zapobiec np. w sytuacji podarowania komuś flaszeczki.
Po upiciu kilku kieliszków reszta zmętnieje- To by była wtopa.
Czy ktoś miał podobne przygody??
Po raz 2 w odstępie kilku tygodni destylat zmętniał.
Ale tylko w butelkch z których odlałem dębówkę.
Z butli 1l odlałem 0,7 i po jakimś czasie zauważyłem że pozostałe 0,3 zmętniało
Z kolejnej butli 1 l odlałem o,5 i po 2 tygodniach zauważyłem ze reszta też zmętniałą.
Zmętnienie jest z wytrąceniem "kluseczków" które po wstrząśnieciu tworzą jeszcze bardziej mętną zawiesinę.
Pewnie ad sie to przefiltrować. Ale zastanawiam sie nad powodem takiego zjawiska.
Alkochol o mocy ok 50%
Dodam ze pozostałe butle (pełne) są krystaliczne.
Nie wiem jak temu zapobiec np. w sytuacji podarowania komuś flaszeczki.
Po upiciu kilku kieliszków reszta zmętnieje- To by była wtopa.
Czy ktoś miał podobne przygody??
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Witam się forum i wrzucam jako ciekawostkę... wydawać by się mogło, że amerykanie odkryli "amerykę"
Natomiast interesujące jest tu nacinanie, które rzeczywiście przy tak dobranej filozofii ma sens i deklarowany czas podany przez nich.
Ja nie mam żadnych doświadczeń (dopiero czytam i przymierzam się do swojego pierwszego razu) - więc jak znalezisko nie ma wartości to proszę nie krzyczcie - ale może kogoś zainspiruje i sam sobie ponacina i uzyska dzięki temu lepszy i szybszy efekt.
https://www.kickstarter.com/projects/26 ... me_popular
Natomiast interesujące jest tu nacinanie, które rzeczywiście przy tak dobranej filozofii ma sens i deklarowany czas podany przez nich.
Ja nie mam żadnych doświadczeń (dopiero czytam i przymierzam się do swojego pierwszego razu) - więc jak znalezisko nie ma wartości to proszę nie krzyczcie - ale może kogoś zainspiruje i sam sobie ponacina i uzyska dzięki temu lepszy i szybszy efekt.
https://www.kickstarter.com/projects/26 ... me_popular
-
- Posty: 20
- Rejestracja: niedziela, 26 sty 2014, 17:04
- Krótko o sobie: Jestem poczatkującym w tym temacie. Chętnie wysłucham wszystkich ciekawych podpowiedzi
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Łódż
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Mima pisze, że wystarczy do 2 m-cy starzeć dębem alkohol, ale czytałem tu na forum i sam spraktykowałem, że co najmniej 4m-ce (dąb mam nieopiekany i sam je najpierw siekierką na mniejsze a potem jeszcze nożem na kawałki takie żeby weszły w słoik 4l) i trzymam to w wykopanym pod hydrofor miejscu w ziemi jest ciemno i wilgotno i jak wspomniałem co najmniej 4 m-ce i wtedy nabiera smaku i delikatności moim zdaniem przynajmniej. A teraz od jakiegoś czasu robię tak, że wrzucam jednocześnie śliwki i dąb i to leży sobie co najmniej 1 m-c, potem śliwki wywalam zostawiam dąb i leży, ale że mnie korciło odlałem trochę trzymam nadal z dębem i po nowym roku wrzucę jeszcze kawałki dębu, które moczyłem w czerwonym winie i dorzucę je je na okres miesiąca dla jeszcze poprawienia smaku i szlachetności trunku. Może się uda - zobaczymy czy ja i słoik wytrzymamy próbę czasu ha,ha - pozdrawiam wszystkich.
-
- Posty: 87
- Rejestracja: wtorek, 12 cze 2012, 09:19
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Zamówiłem sobie dąb średnio palony. Nigdy jeszcze nic nie "dębiłem", wię proszę bardziej doświadczonych kolegów o radę. Mam 11l wina z czarnej porzeczki i na nim chcę płatki wypróbować. Ile takich płatków należałoby dodać i jak długo je trzymać? Winko mam zamiar dosłodzić na półsłodkie - czy ma znaczenie co najpierw zrobię, czy dosłodzę, czy dodam płatki? Czy można obie rzeczy dodać jednocześnie?
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Na twoim miejscu najpierw dodałbym płatki, bo dębienie trwa kilka tygodni, a dosłodzić do smaku zawsze zdążysz. W przypadku płatków dałbym 3-5g płatków (przelanych 70% alkoholem) na 10l wina i zostawił w spokoju na 3-8 tygodni (smak możesz kontrolować co jakiś czas).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Zalej w naczyniu małą ilością alkoholu, zostaw na 2-3 minuty, alkohol zlej i płatki wrzuć do wina - alkohol zdezynfekuje płatki, pozwoli to uniknąć zainfekowania wina.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Jeżeli nie opalisz ich zbyt mocno to będziesz miał szczapy dające dwa efekty smakowe. Powinno zadziałać zgodnie z myślą, aczkolwiek dużo bezpieczniej użyć szczap pieczonych i opalanych osobno.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Witam, jestem tu w tych sprawach nowicjuszem. Zrobiłem koncentrat dębowy 70 gram mocno opiekanych płatków na 0,7 litra 55% bimberku stało to raptem z 6 godzin. Dałem 100 ml do 4 litrów 45 % bimberku i jest strasznie mocny smak drzewa i jakby gumę było czuć. Innymi słowy w smaku porażka. Co z tak spieprzonym bimberkiem zrobić, czy ma ktoś jakiś pomysł?
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Mam jeszcze ~300g śrutowanego palonego jęczmienia do celów piwowarskich, mogę ci odstąpić dowolną ilość za co łaska plus koszt wysyłki.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Ponieważ skończyły mi się zapasy dębu pieczonego, piekę kolejne porcje na potęgę. Do piekarnika na blaszce i kratce mieści mi się 1-1,5kg dębu, więc niewiele jak na moje potrzeby. Dębu nie owijam niczym, wkładam go do piekarnika luzem na blaszce i kratce. Pierwsze pieczenie szło na średnio mocno - 1,5 godziny w 195-200*C, 15 minut w 205-210*C i 15 minut w 220-225*C. Drugie pieczenie poszło nieco inaczej, dąb wygląda nieco jaśniej - 1 godzina w 190-195*C, 30 minut w 200-205*C, 30 minut w 210*C i 20 minut w 220*C. Mam jeszcze 2-3 duże porcje dębu do upieczenia, więc dalej będę kombinował z czasami pieczenia. Trzecia porcja prawdopodobnie będzie się piekła 2 godziny w 190-195*C, 20 minut w 200-205*C, 20 minut w 210-215*C i na koniec podpiekanie 20 minut w 220-230*C - chcę uzyskać mocno i głęboko wypieczone szczapy.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Nigdy sam jeszcze nie przygotowywałem szczapki więc mam takie pytanie: czy zewnętrzna powierzchnia jest tak samo opalona jak przy opalaniu żywym ogniem?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Nie. Przypomina dęba na zdjęciu w pierwszym poście. Nie jest zwęglona, wygląda trochę jak skórka chleba. Zaraz skoczę i zrobię zdjęcie swojego dębu.
EDIT: Dodane zdjęcia. Po lewej surowy dąb do porównania.
EDIT: Dodane zdjęcia. Po lewej surowy dąb do porównania.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 1190
- Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
- Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
- Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 140 razy
- Kontakt:
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Zastanawiam się, czy ktoś z kolegów próbował opiekać szczapki dębowe w kominku?? Może ktoś podzieli się doświadczeniami.
Pozdrawiam
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Kolego Kula mówisz i masz.
Jeśli chodzi o opiekanie szczap w kominku to spróbowałem. Pierwszym razem 2 szczapy owinięte w folię aluminiową dałem do góry do czopucha i paliłem średnio - na drugi dzień wyjąłem i były nadal surowe. Za drugim razem zrobiłem tak samo ale paliłem mocniej - szczapy zrobiły się na węgiel drzewny. Lekkie, czarne, twarde ale kruche, takie jak ten węgiel do grila.
Za trzecim razem szczapę owiniętą też w folię alu. postawiłem w pion w kominku, z boku paleniska - też węgiel.
Podsumowując, uważam, że ten sposób nie zdaje egzaminu ponieważ są konkretne przedziały temperatur aby uzyskać dąb średnio lub mocno pieczony a w przypadku kominka nie ma płynnej i kontrolowanej regulacji temperatury.
Jeśli chodzi o opiekanie szczap w kominku to spróbowałem. Pierwszym razem 2 szczapy owinięte w folię aluminiową dałem do góry do czopucha i paliłem średnio - na drugi dzień wyjąłem i były nadal surowe. Za drugim razem zrobiłem tak samo ale paliłem mocniej - szczapy zrobiły się na węgiel drzewny. Lekkie, czarne, twarde ale kruche, takie jak ten węgiel do grila.
Za trzecim razem szczapę owiniętą też w folię alu. postawiłem w pion w kominku, z boku paleniska - też węgiel.
Podsumowując, uważam, że ten sposób nie zdaje egzaminu ponieważ są konkretne przedziały temperatur aby uzyskać dąb średnio lub mocno pieczony a w przypadku kominka nie ma płynnej i kontrolowanej regulacji temperatury.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: poniedziałek, 20 paź 2014, 00:22
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.
Witam
Szczapki sobie zrobiłem i dobrze działają. I te z piekarnika i te z prodiża. Mam jednak mały problem. Otóż psoty jakoś tak narobiło mi się całkiem sporo i zaczyna brakować szkła... Mam ciekawe pojemniki z tworzywa PP z atestem do kontaktu z żywnością. Maja około 30l. Czy ktoś już próbował przechowywać psotę w czymś takim? Mam na to ochotę (polipropylen podobno nie reaguje z alkoholem) ale trochę jestem nieśmiały dlatego szukam potwierdzenia, że nic złego się moim psotkom nie stanie.
No i jeszcze pytanie na przyszłość: czy szczapki dębowe opalane są jednorazowe? Beczki nie są...
Czy szczapki pieczonego dębu są wielorazowego użytku?
Szczapki sobie zrobiłem i dobrze działają. I te z piekarnika i te z prodiża. Mam jednak mały problem. Otóż psoty jakoś tak narobiło mi się całkiem sporo i zaczyna brakować szkła... Mam ciekawe pojemniki z tworzywa PP z atestem do kontaktu z żywnością. Maja około 30l. Czy ktoś już próbował przechowywać psotę w czymś takim? Mam na to ochotę (polipropylen podobno nie reaguje z alkoholem) ale trochę jestem nieśmiały dlatego szukam potwierdzenia, że nic złego się moim psotkom nie stanie.
No i jeszcze pytanie na przyszłość: czy szczapki dębowe opalane są jednorazowe? Beczki nie są...
Czy szczapki pieczonego dębu są wielorazowego użytku?