-
-
-
Autor tematu - Posty: 112
- Rejestracja: czwartek, 10 wrz 2009, 19:24
- Krótko o sobie: Zbyt wiele szczegółów nie ma co zdradzać. Kocham moją Rodzinę a Przyjaciele są ważni jak moi Krewni. Kiedyś kupię sobie ranczo, wybuduję dom, wędzarnię, ziemiankę i szopę do pędzenia. Kto wie? Może wykopię staw? Posadzę na pewno brzozy. A może dęby i lipy ;-) Świerki i sosny też tam będą. Będę miał kurki i świnki, a kto wie, czy nie będzie tam krówki i konika :-)
- Ulubiony Alkohol: własne wódki i nalewki oraz piwo braciszka Siurka
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Puszcze Mazowsza
- Załączniki
ŻURAWINÓWKA
Kocham proste przepisy:
0,5 kg owoców suszonej żurawiny zalewam w 4 litrowym naczyniu rozrobioną do 40% pociechą, lub jak ją tu nazywacie psotą. Co kilka dni mieszam słojem. Po trzech miesiącach jest wysmienity napój. Można próbowac juz po 3 tygodniach, ale to jeszcze nie to samo. Smacznego.
0,5 kg owoców suszonej żurawiny zalewam w 4 litrowym naczyniu rozrobioną do 40% pociechą, lub jak ją tu nazywacie psotą. Co kilka dni mieszam słojem. Po trzech miesiącach jest wysmienity napój. Można próbowac juz po 3 tygodniach, ale to jeszcze nie to samo. Smacznego.
"Picie sklepowej wódki Panu Bogu się nie podoba, ale picie dobrego bimbru to nie grzech. To owoc ziemi i pracy rąk ludzkich".
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik
Ave Księstwo Oświęcimskie
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik
Ave Księstwo Oświęcimskie

-
- Posty: 67
- Rejestracja: piątek, 20 lis 2009, 19:22
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: psota browar i naleweczka dobra :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Witam, żurawinówka jest godna polecenia.
20 dkg zalewam psotą co jakiś czas. To co jest słabszej mocy (tak około 40%). Dałem trochę cukru.
Jest to młoda naleweczka mimo to zapach
W smaku póki co leciutki posmak psoty da się wyczuć.
20 dkg zalewam psotą co jakiś czas. To co jest słabszej mocy (tak około 40%). Dałem trochę cukru.
Jest to młoda naleweczka mimo to zapach

W smaku póki co leciutki posmak psoty da się wyczuć.
Kto nie dąży do rzeczy nie możliwych nigdy nich nie osiągnie
-
- Posty: 10
- Rejestracja: czwartek, 28 sty 2010, 19:35
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Ja cukier dodaję trochę inaczej , a mianowicie;
Po zlaniu alkoholu znad owocow zasypuję żurawinę cukrem.Mieszam slojem co parę dni. Owocki oddają alkohol który "wypiły" tworząc syrop.Jak rozpuści się cukier to wlaśnie dosladzam nalewkę tym syropem .
Po zlaniu alkoholu znad owocow zasypuję żurawinę cukrem.Mieszam slojem co parę dni. Owocki oddają alkohol który "wypiły" tworząc syrop.Jak rozpuści się cukier to wlaśnie dosladzam nalewkę tym syropem .
-
- Posty: 88
- Rejestracja: środa, 6 sty 2010, 21:11
- Ulubiony Alkohol: Naleweczka domowa - każda
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Kolego Coorp,
A ile lejesz tej pociesznej psoty?
Dopełniasz cały słoik do 4 litrów? Czy masz inną miarke?
lupus1978
A ile lejesz tej pociesznej psoty?
Dopełniasz cały słoik do 4 litrów? Czy masz inną miarke?
lupus1978
www.MojaNalewka.pl wszystko o nalewkach.
-
Autor tematu - Posty: 112
- Rejestracja: czwartek, 10 wrz 2009, 19:24
- Krótko o sobie: Zbyt wiele szczegółów nie ma co zdradzać. Kocham moją Rodzinę a Przyjaciele są ważni jak moi Krewni. Kiedyś kupię sobie ranczo, wybuduję dom, wędzarnię, ziemiankę i szopę do pędzenia. Kto wie? Może wykopię staw? Posadzę na pewno brzozy. A może dęby i lipy ;-) Świerki i sosny też tam będą. Będę miał kurki i świnki, a kto wie, czy nie będzie tam krówki i konika :-)
- Ulubiony Alkohol: własne wódki i nalewki oraz piwo braciszka Siurka
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Puszcze Mazowsza
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Dawno tu nie zaglądałem. Lupus1978, odpowiadając na Twoje zapytanie - tak, dopełniam do 4 litrów. A teraz już stoi u mnie kilka litrów nalewki na „żywej” żurawince. Posiedziałem, poczytałem tu i tam i skonstruowałem przepisik. Jako, że lubię gotować, a i doceniam zdrowotny walor darów Bożych, zatem zagłębiłem się w lekturę odnośną rzeczonych owoców. Pomny nieodżałowanego kucharza królów i króla kucharzy, że „sos jest tym, co z mięsa czyni arcydzieło” (Marie-Antoine Carême), mając do dyspozycji dziczyznę, najlepiej z „gorących uczynków”
należy popróbować dodać do niej sosu żurawinowo-jabłkowego, bo jak wiadomo każda świnia, a tym bardziej dzika, z jabłkiem w ryju lepiej się prezentuje. Interesujący nas owoc to niedościgniony madykament antybakteryjny, leczy choroby dziąseł, zapalenia stawów i wiele kobiecych dolegliwości. Słowem – rewelka!
No i wreszcie nalewka. Przeczytawszy wiele zrobiłem co następuje:
Dorodną żurawinę do zamrażalki na kilka dni. Potem zmielić, lub inaczej rozdrobnić, zasypać taką samą objetością cukru i po kilku dniach dodać kolejną część psoty. Po miesiącu, co właśnie czynię, przecedzić, frukty przepłukać połową wcześniej dodanej psoty i odstawić na pół roku. Potem pić i zażywać zdrowotnych właściwości.
Czyli przykładowe proporcje:
Słoik żurawiny (przed zmieleniem) + po zmieleniu dodać słoik cukru, po kilku dniach dodać taki sam słoik psoty i po miesiącu zlać i miazgę przepłukać połową słoika psoty. Chyba jasne? 1ż + 1c + 1p + 0,5p

No i wreszcie nalewka. Przeczytawszy wiele zrobiłem co następuje:
Dorodną żurawinę do zamrażalki na kilka dni. Potem zmielić, lub inaczej rozdrobnić, zasypać taką samą objetością cukru i po kilku dniach dodać kolejną część psoty. Po miesiącu, co właśnie czynię, przecedzić, frukty przepłukać połową wcześniej dodanej psoty i odstawić na pół roku. Potem pić i zażywać zdrowotnych właściwości.
Czyli przykładowe proporcje:
Słoik żurawiny (przed zmieleniem) + po zmieleniu dodać słoik cukru, po kilku dniach dodać taki sam słoik psoty i po miesiącu zlać i miazgę przepłukać połową słoika psoty. Chyba jasne? 1ż + 1c + 1p + 0,5p
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Picie sklepowej wódki Panu Bogu się nie podoba, ale picie dobrego bimbru to nie grzech. To owoc ziemi i pracy rąk ludzkich".
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik
Ave Księstwo Oświęcimskie
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik
Ave Księstwo Oświęcimskie

-
- Posty: 2533
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
proszę o podpowiedzi zanim zacznę robić nalewkę: 1 kg suszonej żurawiny zamierzam pociąć nożem i zalać 5 litrami psoty o mocy ok 92 volt. Po miesiącu zlewam i owoce zaleję 2 litrami psoty 40 volt i zostawię na tydzień. Następnie pierwsze 5l rozcieńczę do 45 volt i zmieszam z 40-ką. Kwestia jaka ilość cukru dodać do takiej ilości płynu, w jakiej formie zapodać cukier? Ma być ładnie słodkie ale bez przesady. Sugestie mile widziane.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 66
- Rejestracja: sobota, 13 lut 2010, 10:27
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Gostynin
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Witam
Co do suszonej żurawiny to się nie znam ja robiłem z przepisu starego kapacza z Janowa Lub. i naleweczka pierwsza klasa ale żurawina była świeża .
3 szklanki Żurawiny
3 szklanki cukru
6 l psotki 50%
Żurawinę rozdrobnić w maszynce i zasypać cukrem zalać psotką i odstawić na 14 dni ,od czasu do czasu mieszać .Po tym czasie zlać do butelek a żurawinę na patelnie ,dodać cukru przesmażyć i mamy dżemik do naleśników.
Co do suszonej żurawiny to się nie znam ja robiłem z przepisu starego kapacza z Janowa Lub. i naleweczka pierwsza klasa ale żurawina była świeża .
3 szklanki Żurawiny
3 szklanki cukru
6 l psotki 50%
Żurawinę rozdrobnić w maszynce i zasypać cukrem zalać psotką i odstawić na 14 dni ,od czasu do czasu mieszać .Po tym czasie zlać do butelek a żurawinę na patelnie ,dodać cukru przesmażyć i mamy dżemik do naleśników.
Pozdrawiam Tonic
-
- Posty: 32
- Rejestracja: poniedziałek, 4 paź 2010, 13:52
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Owoców nie wolno zalewać alkoholem o mocy większej niż 70% ma to związek z uwalnianie smaku, jak zalejesz 90% to tak jakbyś je zakonserwował razem z aromatem i smakiem.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 23 gru 2010, 16:33
- Krótko o sobie: Dopiero zaczynam zabawę z psoceniem :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
A czy podobny efekt da się uzyskać z suszonej żurawiny??
tonic21 pisze:Witam
Co do suszonej żurawiny to się nie znam ja robiłem z przepisu starego kapacza z Janowa Lub. i naleweczka pierwsza klasa ale żurawina była świeża .
3 szklanki Żurawiny
3 szklanki cukru
6 l psotki 50%
Żurawinę rozdrobnić w maszynce i zasypać cukrem zalać psotką i odstawić na 14 dni ,od czasu do czasu mieszać .Po tym czasie zlać do butelek a żurawinę na patelnie ,dodać cukru przesmażyć i mamy dżemik do naleśników.
A czy podobny efekt da się uzyskać z suszonej żurawiny??

Nie myli się ten, kto nic nie robi 

-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 23 gru 2010, 16:33
- Krótko o sobie: Dopiero zaczynam zabawę z psoceniem :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
No i stało się:)
300g suszonej żurawiny zalałem ok 0,6 l gorącej wody i dosypałem cukru ok 4 łyżeczki, zostawiłem do ostudzenia. Następnie wlałem 0,5 l spirytusu i tak sobie stało 2 tyg. dziś posmakowałem i muszę przyznać, że jest bardzo dobre w smaku, choć trochę za mocne.
Wyjąłem owoce i niech sobie dalej stoi, o efektach poinformuję
tomibisqpice pisze:tonic21 pisze:Witam
Co do suszonej żurawiny to się nie znam ja robiłem z przepisu starego kapacza z Janowa Lub. i naleweczka pierwsza klasa ale żurawina była świeża .
3 szklanki Żurawiny
3 szklanki cukru
6 l psotki 50%
Żurawinę rozdrobnić w maszynce i zasypać cukrem zalać psotką i odstawić na 14 dni ,od czasu do czasu mieszać .Po tym czasie zlać do butelek a żurawinę na patelnie ,dodać cukru przesmażyć i mamy dżemik do naleśników.
A czy podobny efekt da się uzyskać z suszonej żurawiny??
No i stało się:)
300g suszonej żurawiny zalałem ok 0,6 l gorącej wody i dosypałem cukru ok 4 łyżeczki, zostawiłem do ostudzenia. Następnie wlałem 0,5 l spirytusu i tak sobie stało 2 tyg. dziś posmakowałem i muszę przyznać, że jest bardzo dobre w smaku, choć trochę za mocne.
Wyjąłem owoce i niech sobie dalej stoi, o efektach poinformuję

Nie myli się ten, kto nic nie robi 

-
- Posty: 66
- Rejestracja: sobota, 13 lut 2010, 10:27
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Gostynin
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Patrząc po prawie roku od wpisu z przepisem na nalewkę z żurawiny dopatrzyłem się strasznego błędu z mojej strony, za co z góry serdecznie PRZEPRASZAM a mianowicie złe proporcje. Powinno być:
-6 szklanek żurawiny
-3 szklanki cukru
-3l psotki 50%
Jeszcze raz przepraszam za wprowadzenie w błąd.
-6 szklanek żurawiny
-3 szklanki cukru
-3l psotki 50%
Jeszcze raz przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Pozdrawiam Tonic
-
- Posty: 22
- Rejestracja: niedziela, 3 mar 2013, 00:45
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Pół kilo suszonej żurawiny, litr gorącej wody, trzy łyżki cukru. Po ostygnięciu 0,7 spirytusu z kolumienki mojej. Zobaczymy. Podzielę się.
-
- Posty: 151
- Rejestracja: piątek, 20 cze 2014, 23:39
- Krótko o sobie: Jak się do czegoś dorwę to muszę to dokładnie poznać.
- Ulubiony Alkohol: Talisker
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Trzeba uważać na ilość cukru, bo kupowana u nas suszona żurawina wielkoowocowa potrafi być bardzo zasłodzona, kandyzowana. Pochodzi przeważnie z USA/Kanady . W oryginale paskudna dość w smaku. Nasza, rodzima, niestety coraz rzadziej występuje a na dziko jest wspaniała.
Piszę starannie po Polsku. O ile daję radę.
-
- Posty: 2380
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Jest wyraźna różnica w nalewkach z suszonej i świeżej żurawiny.
Świeża, polska jest jeszcze do kupienia np. na allegro u kamil-253 .
Ja robię w słoiki przecier 1:1 z cukrem, bez pasteryzacji i w każdej chwili mogę rozcieńczyć go alkoholem uzyskując słodką nalewkę.
Świeża, polska jest jeszcze do kupienia np. na allegro u kamil-253 .
Ja robię w słoiki przecier 1:1 z cukrem, bez pasteryzacji i w każdej chwili mogę rozcieńczyć go alkoholem uzyskując słodką nalewkę.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 623
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Jakiś czas temu, ze 3 miesiące, zalałem suszoną żurawinę alkoholem. A było jej pełna 5 litrowa butla.
Alkoholu weszło w tą butlę ok 1,5 l. Po ok 2 tygodniach zlałem 1 obciąg. I co się okazało.
Alkohol wypłukał jakiś tłuszcz, pewnie owoce były pryskane aby się nie kleiły. Zurawina zakupiona w T..o.
Zebrałem tej tłustej zawiesiny ok.1/2 szklanki i wywaliłem.
Kolejne 2 zalania butli nie wypłukały już tego tłuszczu.
Sama nalewka , 3 obciągi zmieszane razem, doba w smaku, choć baaardzo esencjonalna.
Butla z żurawiną ponownie zalana. I pewnie jeszcze kilka razy powtórzę procedurę.
Alkoholu weszło w tą butlę ok 1,5 l. Po ok 2 tygodniach zlałem 1 obciąg. I co się okazało.
Alkohol wypłukał jakiś tłuszcz, pewnie owoce były pryskane aby się nie kleiły. Zurawina zakupiona w T..o.
Zebrałem tej tłustej zawiesiny ok.1/2 szklanki i wywaliłem.
Kolejne 2 zalania butli nie wypłukały już tego tłuszczu.
Sama nalewka , 3 obciągi zmieszane razem, doba w smaku, choć baaardzo esencjonalna.
Butla z żurawiną ponownie zalana. I pewnie jeszcze kilka razy powtórzę procedurę.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 169
- Rejestracja: piątek, 29 lis 2013, 17:25
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Warto było przed zalaniem alkoholem umyć żurawinę w mocno gorącej wodzie, albo nawet przelać wrzątkiem. Smaku by nie zabrało za dużo, ale na pewno zabrałoby konserwanty. A tak to jest trochę kiszka.
Lubię to co naturalne
-
- Posty: 2380
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Chyba wszystkie suszone owoce (rodzynki, śliwki, daktyle, kiwi, goji itd.) dostępne w handlu są w podobny sposób konserwowane aby się nie sklejały, nie wysychały, pleśniały ...
I jak radzi przedmówca: przed użyciem przepłukać we wrzątku!
I jak radzi przedmówca: przed użyciem przepłukać we wrzątku!
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 623
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Nie wykluczone. Chociaż zalew na daktylach był klarowny.
A tak na marginesie ten daktylowy był jedynie słodki i ciemny , bez wyrażnego smaku.
Może jako słodzik sie nada ale jako nalewka mi osobiście nie podszedł.
wawaldek11 pisze:Chyba wszystkie suszone owoce (rodzynki, śliwki, daktyle, kiwi, goji itd.) dostępne w handlu są w podobny sposób konserwowane aby się nie sklejały,
Nie wykluczone. Chociaż zalew na daktylach był klarowny.
A tak na marginesie ten daktylowy był jedynie słodki i ciemny , bez wyrażnego smaku.
Może jako słodzik sie nada ale jako nalewka mi osobiście nie podszedł.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
Online
- Posty: 1316
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą.
- Lokalizacja: ⚒️ Górny Śląsk
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Witajcie.
Też zamierzam popełnić coś w ten deseń.
Psota po dwukrotnej rektyfokacji, dębiona, wyleżakowana- naprawdę niezła, jakoś mi się "przejadła"
. Co na nią spojrzę, "to mnie jakoś mdli?"
Może coś na słodko.
W ubiegłym roku była agrestowa- jeszcze jest !, orzechowa- taka zdrowotna na brzuszek, 5l wiśniówki-
, to może teraz właśnie uderzę w żurawinę. Choć przyznam szczerze, że nastaw na suszu również wyszedłby zacny. Btw...
Na suszonych śliwkach, bez porównania mega lepszy od cukrówki.
A więc postanowione.
Myślę, że 350gram przelane wrzątkiem i zalane 1,5l- 55% dobrem z pewną ilością cukru coś pomoże. A co mi tam, gorsze nie będzie, zawsze to będzie można jeszcze rozcieńczyć a koszt niewielki.
Pozdrawiam
Też zamierzam popełnić coś w ten deseń.
Psota po dwukrotnej rektyfokacji, dębiona, wyleżakowana- naprawdę niezła, jakoś mi się "przejadła"

Może coś na słodko.
W ubiegłym roku była agrestowa- jeszcze jest !, orzechowa- taka zdrowotna na brzuszek, 5l wiśniówki-

Na suszonych śliwkach, bez porównania mega lepszy od cukrówki.
A więc postanowione.
Myślę, że 350gram przelane wrzątkiem i zalane 1,5l- 55% dobrem z pewną ilością cukru coś pomoże. A co mi tam, gorsze nie będzie, zawsze to będzie można jeszcze rozcieńczyć a koszt niewielki.
Pozdrawiam
"Wszyscyśmy z płócien Rembrandta. To tylko kwestia światła"
-
- Posty: 330
- Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
- Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kaszuby
- Załączniki
Re: ŻURAWINÓWKA
Kolego defacto też tak mam, że na czyściochę oraz dębioną już patrzeć nie mogę.
Przerzuciłem się na rum i czasem jeszcze żubróweczkę z własnej pasieki wypiję.
Nalewek mam mnóstwo, czasem żona coś wypije. Kurczę jest problem, co pić, hahahaha.
Pozdrawiam
Przerzuciłem się na rum i czasem jeszcze żubróweczkę z własnej pasieki wypiję.
Nalewek mam mnóstwo, czasem żona coś wypije. Kurczę jest problem, co pić, hahahaha.
Pozdrawiam
Wróć do „Przepisy na Nalewki i Likiery”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości