Zalewanie kolumny?

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...

Autor tematu
enzo77
50
Posty: 90
Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 20:30
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: enzo77 »

Witam,
gotowałem wczoraj 20l cukrówki na drożdzach Cobra(keg 30l) i po godz grzania na taborecie 6,5 kW temperatura zaczeła rosnąć. Doszła do jakiś 60`C i zaczeło wyrzucać towar z chłodnicy. Natychmiast zmniejszyłem grzanie i odkręciłem chłodzenie na max po czym temperatura zaczeła spadać do jakiś 28`C. Stabilizowałem około 30 min. i powtórka sytuacji. I tak do końca. Rozumiem że pewnie ją zalewało ale czemu i dlaczego tem. spada od razu do tak niskiej wartości. Co do wypełnienia to kolumna ma 120cm do połowy wypełniona szklanymi rurkami, reszta to 10 zmywaków. Nad wypełnieniem jest 30cm chłodnica wewnętrzna fi 8mm
alembiki
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: Wald »

Były pytania o stabilizację pot-still'a z deflegmatorem. Opisz dokładnie jakim sprzętem działasz (w galerii nic nie znalazłem), bo ciężko coś powiedzieć. Na tą chwilę można podejrzewać przekłamania termometru.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

Bzymek80
100
Posty: 107
Rejestracja: poniedziałek, 12 kwie 2010, 21:59
Krótko o sobie: Po ukończeniu kursu solówek na trójkącie i oboju wyegzekwowałem szkolenie z naczyń ręcznie dmuchanych w podmiejskiej cepelii. Doktorat i habituacje z metalurgii OKRUTNEJ zdobyłem przypadkowo kręcąc się nieopodal zakładów obuwniczych rożnych fasonów w szczególności butów lewych.. a potem poleciało....
Ulubiony Alkohol: Jim Beam, VIP
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: Bzymek80 »

Witam,
Zbyt mało informacji na temat osprzętu. Po opisie można wnioskować, że za bardzo zmniejszyłeś temperaturę w momencie wzrostu do podanych 60[stC]. Włączyłeś "studzenie" do maksimum(termometr masz zamontowany za tym miejscem?).

Czy destylat cofał się z chłodnicy do kolumny??
Jeśli tak to sprawa jasna.
Bzymek
(...) ile musiałbyś wypić żeby zagrać w Ich Troje??
...hmm nie da się tyle wypić...

Autor tematu
enzo77
50
Posty: 90
Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 20:30
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: enzo77 »

Ponieważ jestem na wyjeździe, zdjęcia podeślę pod koniec tygodnia. Co do sprzetu to jest tak: keg 30l zasilany z taboreta gazowego, do kega 120 cm rury niedzewki fi 6,5cm(wypełmnienie do połowy rurki szklane reszta zmywaki 10 szt.), nad wypełnieniem dokręciłem 30 cm rury z wmontowanym wew. chłodzeniem w postaci spirali fi 8mm, na szczycie termometr a naprzeciw ujscie par z połączeniem do szklanego deflegmatora. Faktycznie po gwałtownym wyrzucaniu towaru następowało cofanie do wewnątrz

MikeB
150
Posty: 159
Rejestracja: wtorek, 31 sty 2012, 17:16
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: MikeB »

Zalałeś kolumnę, bo masz pomieszane wypełnienia.
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: pokrec »

Ja mam u siebie pomieszane warstwami zmywaki i wióry z nierdzewki o solidnie na oko rózniących się P/V i nic mi sie nie zalewa.
Dziwiłoby mnie to, że mieszanie wypełnień jest powodem zalewania...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

MikeB
150
Posty: 159
Rejestracja: wtorek, 31 sty 2012, 17:16
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: MikeB »

O ile pamiętam masz wióry i zmywaki. Tutaj są zmywaki i szkło- różnic jest jednak spoooro większa. Szklane rurki to tragedia jeżeli chodzi o powierzchnię.
Awatar użytkownika

Bzymek80
100
Posty: 107
Rejestracja: poniedziałek, 12 kwie 2010, 21:59
Krótko o sobie: Po ukończeniu kursu solówek na trójkącie i oboju wyegzekwowałem szkolenie z naczyń ręcznie dmuchanych w podmiejskiej cepelii. Doktorat i habituacje z metalurgii OKRUTNEJ zdobyłem przypadkowo kręcąc się nieopodal zakładów obuwniczych rożnych fasonów w szczególności butów lewych.. a potem poleciało....
Ulubiony Alkohol: Jim Beam, VIP
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: Bzymek80 »

Witam,
Stawiam na zbyt gwałtowną zmianę temperatur też to przerabiałem. Można to nazwać podciśnieniem. Podobne zjawisko następuję kiedy kończymy pracę na kolumnie wyłączamy grzanie na taborecie a chłodzenie pracuje. Destylat cofa się z chłodnicy.
Ja również mam mieszane wypełnienie, miedź -250 mm, wióry stal nierdzewna - 500 mm, ceramika - 250 mm, wióry stal nierdzewna - 500 mm .
Pozdrawiam
Przemek
(...) ile musiałbyś wypić żeby zagrać w Ich Troje??
...hmm nie da się tyle wypić...

Autor tematu
enzo77
50
Posty: 90
Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 20:30
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: enzo77 »

Koledzy,
podłączyłem parę fotek. Wydaje mi się że Bzymek80 masz rację, wszystko pasuje do tego co piszesz
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Bzymek80
100
Posty: 107
Rejestracja: poniedziałek, 12 kwie 2010, 21:59
Krótko o sobie: Po ukończeniu kursu solówek na trójkącie i oboju wyegzekwowałem szkolenie z naczyń ręcznie dmuchanych w podmiejskiej cepelii. Doktorat i habituacje z metalurgii OKRUTNEJ zdobyłem przypadkowo kręcąc się nieopodal zakładów obuwniczych rożnych fasonów w szczególności butów lewych.. a potem poleciało....
Ulubiony Alkohol: Jim Beam, VIP
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: Bzymek80 »

Witam.
Każdy ma swój sposób na kolumnę, tzn na jej obsługę. Ja kilka pierwszych grzań zwyczajnie zepsułem, ale to czeka chyba każdego, kto zaczyna gonić.
Spróbuj nie zmniejszać tak mocy przy wzroście temperatury, a daj więcej wody chłodzeniu, tylko tak z wyczuciem możesz dać więcej i zmniejszać ;)
Pozdrawiam
Bzymek.
(...) ile musiałbyś wypić żeby zagrać w Ich Troje??
...hmm nie da się tyle wypić...
Awatar użytkownika

Bzymek80
100
Posty: 107
Rejestracja: poniedziałek, 12 kwie 2010, 21:59
Krótko o sobie: Po ukończeniu kursu solówek na trójkącie i oboju wyegzekwowałem szkolenie z naczyń ręcznie dmuchanych w podmiejskiej cepelii. Doktorat i habituacje z metalurgii OKRUTNEJ zdobyłem przypadkowo kręcąc się nieopodal zakładów obuwniczych rożnych fasonów w szczególności butów lewych.. a potem poleciało....
Ulubiony Alkohol: Jim Beam, VIP
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: Bzymek80 »

... i jeszcze jedno widzę, że kolumna stoi w kuchni, mało tego gazetka pewnego sklepu na podłodze.. Czy kolega zakupił żeberka wczoraj były w promocji po 10,99 baaaaaaardzo mięsne moje się już marynują i czekają na Bimberek:D
Bzymek
(...) ile musiałbyś wypić żeby zagrać w Ich Troje??
...hmm nie da się tyle wypić...
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: Wald »

Bzymek80 pisze: Ja kilka pierwszych grzań zwyczajnie zepsułem, ale to czeka chyba każdego, kto zaczyna gonić..
Nieprawda, nie każdego. Odpowiedni sprzęt i lektura forum, pozwalają na prawidłowy, z dobrymi efektami, przeprowadzony proces już za pierwszym razem. Dotyczy to nie tylko destylacji, ale również nastawów, zacierów i innych.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

Autor tematu
enzo77
50
Posty: 90
Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 20:30
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: enzo77 »

He, he, gazetka stara ale faktycznie żeberka były bardzo mięsne ze dwa tygodnie temu, polecam. Z tym grzaniem to nie do końca tak jest ponieważ jak temperatura dobija do góry to wystarczy że dam chłodzenie w spirali i już zaczyna spadać do tych 30C. A może by tak po takim opadnięciu temperatury puścić obieg wody delikatnie i czekać?

Autor tematu
enzo77
50
Posty: 90
Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 20:30
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: enzo77 »

Drodzy Fachowcy,

radźcie proszę o co kaman. Wczoraj grzałem tan sam towar co ostatnio(cukrówka) i miałem te same problemy. Idąc za waszymi wskazówkami grzałem wolniej a kolumna i tak zalała mi się 4 razy i odpuściłem. Za trzecim razem już myślałem że będzie ok. Temperatura rosła bardzo powoli, chłodzenie wew. lekko pracowało ale znowu jak tem. doszła do około 75 stopni to zaczęło do chłodnicy wywalać masę towaru po czym tem. tradycyjnie opadła do jakiś 50 stopni. I tak w kółko. Niektórzy piszą że to wina pomieszanego wypełnienia(rurki szklane + zmywaki), sam już nie wiem. Mam jeszcze lekką obawę że może średnica rurki do odbioru par jest za mała (fi 8 mm) ale to chyba nie to. Proszę o pomoc bo mnie szlag...
Awatar użytkownika

wiking
450
Posty: 479
Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: wiking »

A może po prostu skraplacz ci wszystko zawraca i stąd to zalewanie. Ten rodzaj kolumny to niewypał.
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: pokrec »

Kolumna CM ze spiralą to zdecydowanie kiepski sprzęt. Taki kiedyś miałem i powiem jedno: ten typ tak ma. Teraz mam Aabratka i zero pytań. Działa nawet, jakbym nie chciał. Trudno na nim dostać coś poniżej 96%... Naprawdę, poprawnie skonstruowana kolumna LM/VM działa bezobsługowo.
Chyba czeka Cię przeróbka. Możesz budować Bokakoba jak wolisz, dla samego procesu nie ma to znaczenia. Różnice są tylko estetyczne. Aabratek natomiast w warunkach ograniczonej geometrycznie sufitem czasoprzestrzeni pozwala na użycie nieco wyższej części z wypełnieniem.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

pit_b
50
Posty: 61
Rejestracja: środa, 4 kwie 2012, 12:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: centralna Polska
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: pit_b »

@pokrec nie można powiedzieć, że kolumna LM/VM działa bezobsługowo. Jeszcze ktos w to uwierzy, włączy grzanie i pójdzie sobie gdzieś na parę godzin pozostawiając sprzęt bez dozoru...
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: pokrec »

Nie, no, bez hec, nie beznadzorowo, tylko bezobsługowo, to znaczy, że jedynymi rzeczami, jakie mamy do roboty, to ciąć frakcje. Poprawnie ustalony refluks powoduje, że przy odbiorze "serca" jedyne, co musimy robić, to patrzyć na termometr żeby odciąć pogony. Jak mamy e-arc, to pilnowanie termometru odpada zasadniczo...
Oczywiście - pracującej aparatury nie zostawiamy NIGDY bez dozoru.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5382
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 668 razy
Kontakt:
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: Zygmunt »

pit_b pisze:@pokrec nie można powiedzieć, że kolumna LM/VM działa bezobsługowo. Jeszcze ktos w to uwierzy, włączy grzanie i pójdzie sobie gdzieś na parę godzin pozostawiając sprzęt bez dozoru...
Jak ma otwarty przepływ na skraplacz to nie ma problemu. Rozmawiałem ostatnio z gościem, który "stabilizował" kolumnę 10h, bo zapomniał, że włączył...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: pokrec »

No, dobrze, ale jak np. zabraknie wody chłodzącej i pary dobroci wypełnią dom? Listonosz przyjdzie, zadzwoni i mu czapkę z głowy zdmuchnie...
Można, owszem, zrobić jakiś czujnik przepływu wyłączający grzałki w momencie braku wody chłodzącej, dodatkowo czujnik temperatury na wylocie kolumny (tam, gdzie jest czapka spirali z odpowietrzeniem), jak tam temperatura wzrośnie do, powiedzmy, 50 stopni - stop. Można wreszcie wyprowadzić odpowietrzenie z czapki poza pomieszczenie na zewnątrz wężykiem, podobnie wylot - odpowietrzenie naczynia odbiorczego.
Następne zabezpieczenie, to umieszczenie na ściance kega czujnika - zbiorniczka termostatu grzewczego, takiego za kilkanaście zł, ustawionego na 105 stopni - jak temperatura na kegu osiągnie więcej - stop (zabezpieczenie przed wygotowaniem i rozgrzaniem kega do temperatury zapłonu czegoś w jego sąsiedztwie). Podobny czujnik zresztą można umieścić w górnej części deflegmatora, tylko nastawiony na te 50 - 60 stopni. One, te czujniki są fajne, bo regulowalne, tanie i działają zasadniczo niezawodnie.
Ale nie oznacza to, że można to zostawić tak, sobie, samopas. Bo obawiam się, że wszystkiego nie da się przewidzieć. Często jest tak, że będąc w domu, po prostu poczujemy np. nosem, że coś jest nie tak i zareagujemy, kiedy jeszcze będzie co ratować.
Dobrze oczujnikowana i zabezpieczona aparatura może być podobnie bezpieczna jak pralka automatyczna czy zmywarka do naczyń a nawet faktycznie totalnie bezobsługowa, niemniej jednak zalecałbym nadzór.
To, że konstruujemy aparaturę tak, żeby zminimalizować ryzyko i uczynić zabawę bezpieczną, nie oznacza, że wolno ją zostawić bez nadzoru. Owszem wyskok do toalety, czy po zakąskę do kuchni nie jest groźny, ale wyjść sobie z domu do pracy albo zostawić pracującą aparaturę "overnight" - ja tego nikomu nie polecę. Nie mam ochoty brać w głupi sposób takiej odpowiedzialności na siebie. A już NA PEWNO nie wolno spuszczać aparatury z oka w trakcie gotowania czegoś fusiastego (ja fusów nie gotuję, kiedyś się poparzyłem dosłownie wrzącym nastawem, Boskim cudem oczu nie straciłem, jak kto lubi, ja innym radzę tak, jak sobie poradziłem - a bliźniego swego jak siebie samego).
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

Autor tematu
enzo77
50
Posty: 90
Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 20:30
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: enzo77 »

Dziękuję za pomoc, Pokrec masz faktycznie rację co do takiego sprzętu jak ja mam - nie da się takiego dziwadła wręcz opanować. Cóż człowiek uczy się na błędach. Żeby za bardzo nie wbijać się w koszta wyczytałem że najprościej byłoby wspawać nad wypełnieniem z 20 cm rury z dwoma półkami i zaworem odbioru. Nad nią dokręcam chłodnicę, którą już posiadam i chyba powinno wszystko grać. Co mi podpowiecie koledzy? P.S. w załączniku dołączam zdjęcie miedzianej kolumny o jakiej myślę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

33cezary
250
Posty: 282
Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Wschodnia Polska
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Kontakt:
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: 33cezary »

Witam.

Korzystając z otwartego wątku dotyczącego zalewania chciałbym Was zapytać jak według Was trzeba postąpić?

Sytuacja – kolumna z głowicą NS wypełnienie pierścienie z drutu 5/5 mm – wsad z kompotów i dżemów dobrze przerobiony, lecz nie idealnie sklarowany – wlana została po prostu ciecz.
W czasie pracy dochodzi do zalewania kolumny – czyli objawy – temperatura stabilizacji po odcięciu odbioru zamiast opadać do temperatury parowania destylatu, nieznacznie, ale stale się podnosi.
Grzanie stałe – constans 2kW, muszę zaznaczyć że:
a) Grzanie z innym wsadem (np. nawet nie sklarowana cukrówka) na tych samych parametrach – jest OK,
b) Do w/w wsadu nie dodawano żadnych antypian i klarowinów.
Zasadnicze pytanie – co w takim przypadku powinniśmy zrobić:
a) Przerwać proces i sklarować wsad, oraz dodać antypianę,
b) Zastosować regulator mocy i zmniejszać moc grzania w celu zmniejszenia objętości generowanych par?

Cezary
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7348
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: radius »

Miałem podobny dylemat przy destylacji nastawu z melasy na rum i chociaż destylowałem na krótkiej kolumnie bez refluksu, to po odebraniu 1 litra czystego, klarownego destylatu, następne skropliny były mętne, brązowego koloru. Wszystko dlatego, że grzałkę 2 kW miałem podpiętą bezpośrednio do sieci i okazało się to za dużą mocą. Po prostu przerzucało pianę do kolumny.
Ten sam nastaw kolejny raz destylowałem już na mniejszej mocy (ok. 1000 W) poprzez regulator i problem zniknął. Piany nie przerzucało i destylat od początku do końca był czysty i klarowny. Wnioski nasuwają się same :lol:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: lesgo58 »

33cezary pisze: Zasadnicze pytanie – co w takim przypadku powinniśmy zrobić:
a) Przerwać proces i sklarować wsad, oraz dodać antypianę,
b) Zastosować regulator mocy i zmniejszać moc grzania w celu zmniejszenia objętości generowanych par?
Cezary
Nie rozumiem intencji tego pytania, ( zwłaszcza zadanego przez Ciebie) gdyż odpowiedz nasuwa się jednoznaczna...
To jakiś żart...?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

wiking
450
Posty: 479
Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: wiking »

Kolego różnie to bywa, ja jak za mocno ubiłem wypełnienie ( sprężynki pryzmatyczne) to miałem to samo i nie pomagało zmniejszenie mocy, było identycznie jak opisał Cezary. To był mój błąd bo chciałem jak najwięcej tych sprężynek upchać, uklepywałem, trzepałem, wszystko żeby weszło jak najwięcej, efekt był taki a nie inny.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: lesgo58 »

Ale opisałeś ekstremalny przypadek.
I aż dziwne ,że zmian mocy nie pomogła.
Moim zdaniem wystarczyło wyłączyć na moment grzałki i rozpocząć od nowa z mniejszą mocą i na pewno wszystko wróciłoby do normy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Autor tematu
enzo77
50
Posty: 90
Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 20:30
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: enzo77 »

Koledzy, gadu, gadu a co z moim tematem? Warto działać w tym kierunku?
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: pokrec »

Enzo - zbudujesz Bokakoba. Bardzo dobrze, tak trzymaj. Ten dizajn raczej nie zawodzi. Warto wstawić termometr dodatkowy pod górną skośną półkę vis-a-vis zaworka wylotowego. Oczywiście oprócz obowiązkowego na wys. 2/3 - 3/4 wypełnienia, w kolumnie.
Kiedyś też miałem CM ze spirala i zalewanie to był chleb powszedni.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

Autor tematu
enzo77
50
Posty: 90
Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 20:30
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: enzo77 »

OK Pokrec dzięki. Termometry oczywiście będą. Chciałbym wykorzystać do całości chłodnicę wew. którą już posiadam. Myślę tylko czy to ma jakieś znaczenie - doprowadzenie wody zimnej nie jest od góry ale od dołu z boku. Czy mógłbyś spojrzeć na nią w mojej galerii?
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: pokrec »

Nie powinno być problemu. Zwłaszcza w Bokakobie. Jeśli potrafisz chłodzeniem wodnym skroplić z powrotem wszystko, co kocioł zapodaje, to jest to właściwy skraplacz.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

Brzydal
300
Posty: 328
Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: Brzydal »

33cezary pisze: Grzanie stałe – constans 2kW, muszę zaznaczyć że:
a) Grzanie z innym wsadem (np. nawet nie sklarowana cukrówka) na tych samych parametrach – jest OK,
b) Do w/w wsadu nie dodawano żadnych antypian i klarowinów.
Zasadnicze pytanie – co w takim przypadku powinniśmy zrobić:
a) Przerwać proces i sklarować wsad, oraz dodać antypianę,
b) Zastosować regulator mocy i zmniejszać moc grzania w celu zmniejszenia objętości generowanych par?
Zarówno a jak i b jest rozwiązaniem. Rozważył bym jeszcze zmniejszenie wsadu w kotle ,bo z opisu wynika, ze zalewanie zaczyna się od dołu, a to jedynie piana jak pisał kol. radius powoduje. Tym bardziej że piszesz iż na innym wsadzie jest OK. Klarowanie to dodatkowy czas. Jeśli odebrałeś przedgony to możesz jeszcze spróbować sprawę załatwić strippem.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein

Autor tematu
enzo77
50
Posty: 90
Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 20:30
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: enzo77 »

A jeszcze jedno: w tej mojej chłodnicy od góry jest zaspawane na stałe więc może wywiercić jakiś otwór żeby kolumna nie była zamknięta?
P.S. Może ktoś wie gdzie poszukać opisu sterowania takiego dzieła?
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1416
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 523 razy
Otrzymał podziękowanie: 124 razy
Kontakt:
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: mtx »

Możesz wiercić, Bokakob jest układem otwartym w sumie właśnie w tym miejscu,
skraplacz musi być na tyle wydajny aby skroplił wszystkie opary - w ten sposób nic
nie wydostaje się na zewnątrz...
P.S. Może ktoś wie gdzie poszukać opisu sterowania takiego dzieła?
Ale o co Ci dokładnie chodzi? Sterowania tzn?
Masz na myśli automatykę czy po prostu obsługę takiej kolumny?

Pozdrawiam :piwo:
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7348
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: radius »

mtx1985 pisze:Możesz wiercić, Bokakob jest układem otwartym w sumie właśnie w tym miejscu.
To nawet za słabo powiedziane.
Każda kolumna musi :!: być, dla bezpieczeństwa, układem otwartym, w przeciwnym wypadku mamy małą domową bombkę i możemy kiedyś zbierać tylko resztki po aparaturze :!:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Autor tematu
enzo77
50
Posty: 90
Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 20:30
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: enzo77 »

Dzięki. Co do sterowania to chodziło mi o obsługę procesu.
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1416
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 523 razy
Otrzymał podziękowanie: 124 razy
Kontakt:
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: mtx »

Poczytaj tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/operow ... -t103.html
I koniecznie przeczytaj pdfa z pierwszego posta - rozjaśni Ci o co chodzi.
A jak nadal nie będziesz wiedział o co "kaman" to pisz śmiało :)

Pozdrawiam :piwo:

Autor tematu
enzo77
50
Posty: 90
Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 20:30
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: enzo77 »

Witam Brać Pędzącą i przepraszam za zwłokę spowodowaną urlopem. Przeprowadziłem gotowanie według instrukcji obsługi Juliusza. Kolumna stabilizowała się około 70 min - pokusiłem się o refluksowanie za pierwszym razem aby wyczuć sprzęt. Tak więc tem. stanęła na 76,8C więc odebrałem 100 ml do zlewu po czym odebrałem przedgony około 250ml(nie za mało?). Tem. podskoczyła więc zamknąłem odbiór i czekałem na stabilizacje. Tym razem utrzymała się na 76.9C więc zacząłem odbierać towar. Po około 400ml znowu podskoczyła więc znowu zamknąłem zawór. I tak z 5 -6 razy ale co mnie dziwiło to że za każdym razem tem. stabilizowała się na wyższej. Na końcu stanęła na 81C. Czy aby podczas całego procesu nie powinna się stabilizować na tej samej wartości? Nie wiem też czy nie mam aby za małego jeziorka w kolumnie. Gdy w końcu otworzyłem zawór na max to leciało nie wiele szybciej niż podczas min. otwarcia
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7348
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: radius »

Z twojego opisu jasno wynika, że odbierałeś za szybko (za dużo). Temperatura nie może skakać co chwilą do góry. Zmierz jaką ilość destylatu produkuje twoja kolumna przy całkowicie otartym zaworku, a potem przykręć go tyle by odbierać 1/5 tej ilości, wtedy masz "książkowy" RR 1-4. Przedgony odbieraj kropelkowo w tempie ok. 5 kropel na sekundę po ustabilizowaniu kolumny. Wielkość jeziorka nie ma tu nic do rzeczy.
enzo77 pisze: Gdy w końcu otworzyłem zawór na max to leciało nie wiele szybciej niż podczas min. otwarcia
To potwierdza, że miałeś za mały refluks. Zrób tak jak napisałem i zobaczysz co się zmieni.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Autor tematu
enzo77
50
Posty: 90
Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 20:30
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny?

Post autor: enzo77 »

Super dzięki Stary za naprowadzenie. Właśnie gotuje ostatni gąsior ale puściłem na max. bez refluksu. W sobotę zamierzam uzbierany gon z pierwszych tłoczeń(około 10l) przeciągnąć powoli z pełnym refluksem - no w końcu musi się udać.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”