Będziesz zaskoczony jakościąSkir pisze:...Chyba kupię cukier i spróbuję zrobić na zwykłych drożdżach. Już nie pamiętam tego smaku. Może przy obecnym sprzęcie różnice w doborze drożdżaków nie będzie wyczuwalna? A może to będzie smak wspomnień?
Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
-
- Posty: 1931
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
Autor tematu - Posty: 7352
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
No i stało się
Nastawiłem pierwszą, próbną partię mąki pszennej na enzymach. Na pierwszy ogień poszły enzymy suche, dostarczone przez kolegę spiker1974 (dzięki ). Chciałem jednocześnie zrobić identyczny nastaw na płynnych enzymach, ale okazało się, że mi "wyszły" i muszę je dopiero zamówić, więc ten nastaw będzie w przyszłym tygodniu. Wracając do meritum.
Nastaw zrobiłem w następujących proporcjach:
- mąka pszenna typ 500 - 1kg
- woda (z kranu, ok. 35°C) - 3,5 l
- alfa amylaza - 1,5 g
- glukoamylaza - 2,5 g
- DAF - 2 g
- kwas cytrynowy - 1 g
- antypiana - 5 kropel
- drożdże babuni - 20 g
Enzymy, pożywkę, antypianę i kwasek, wymieszałem w niewielkiej ilości ciepłej wody i wlałem do gąsiorka. Mąkę wymieszałem z resztą ciepłej wody i wlałem do gąsiorka. Na koniec wlałem drożdże babuni, rozpuszczone w niewielkiej ilości wody.
Tak wyglądał nastaw o godz. 17.00 O godzinie 18.00, nastaw już pracował. Na górze utworzyła się warstwa pianki i w rurce, wesoło pykała sobie woda w tempie 1raz co 2 sekundy Kolejna relacja jutro. Gąsiorek postawiłem blisko kaloryfera, bo u ruskich wyczytałem, żeby nastaw pracował w temperaturze ok. 35°C.
Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku
C.D.N... bo musi
Nastawiłem pierwszą, próbną partię mąki pszennej na enzymach. Na pierwszy ogień poszły enzymy suche, dostarczone przez kolegę spiker1974 (dzięki ). Chciałem jednocześnie zrobić identyczny nastaw na płynnych enzymach, ale okazało się, że mi "wyszły" i muszę je dopiero zamówić, więc ten nastaw będzie w przyszłym tygodniu. Wracając do meritum.
Nastaw zrobiłem w następujących proporcjach:
- mąka pszenna typ 500 - 1kg
- woda (z kranu, ok. 35°C) - 3,5 l
- alfa amylaza - 1,5 g
- glukoamylaza - 2,5 g
- DAF - 2 g
- kwas cytrynowy - 1 g
- antypiana - 5 kropel
- drożdże babuni - 20 g
Enzymy, pożywkę, antypianę i kwasek, wymieszałem w niewielkiej ilości ciepłej wody i wlałem do gąsiorka. Mąkę wymieszałem z resztą ciepłej wody i wlałem do gąsiorka. Na koniec wlałem drożdże babuni, rozpuszczone w niewielkiej ilości wody.
Tak wyglądał nastaw o godz. 17.00 O godzinie 18.00, nastaw już pracował. Na górze utworzyła się warstwa pianki i w rurce, wesoło pykała sobie woda w tempie 1raz co 2 sekundy Kolejna relacja jutro. Gąsiorek postawiłem blisko kaloryfera, bo u ruskich wyczytałem, żeby nastaw pracował w temperaturze ok. 35°C.
Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku
C.D.N... bo musi
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 7352
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Minęły 24 godziny...
Nastaw lekko zwolnił, ale pracuje spokojnie i równomiernie. Warstwa pianki także jest mniejsza. Kolor nastaw się zmienił, nie jest już jak śmietana. Widać, że zaczął się delikatnie klarować a na dnie, zaczęła się tworzyć warstwa osadu. Dla porównania jeszcze raz wstawiam wczorajsze zdjęcie i dzisiejsze C.D.N... po zakończeniu fermentacji.
Nastaw lekko zwolnił, ale pracuje spokojnie i równomiernie. Warstwa pianki także jest mniejsza. Kolor nastaw się zmienił, nie jest już jak śmietana. Widać, że zaczął się delikatnie klarować a na dnie, zaczęła się tworzyć warstwa osadu. Dla porównania jeszcze raz wstawiam wczorajsze zdjęcie i dzisiejsze C.D.N... po zakończeniu fermentacji.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 57
- Rejestracja: środa, 29 sie 2018, 19:02
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Super temacik. Kibicuje żeby się udało. Skróci to nam drogę do smacznego destylaciku jeśli się wszystko uda
Proponuję nie zaśmiecać tematu i od niego za bardzo nie odbiegać, rozumiem że wszystko może być do przemyślenia i obgadania ale zbyt mocne odchyły są mega słabe - jak się czyta z zaciekawieniem temacik a nagle cała strona jest zupełnie z dupy i daleko komentarzom od meritum...
Niemniej pozdrawiam
Proponuję nie zaśmiecać tematu i od niego za bardzo nie odbiegać, rozumiem że wszystko może być do przemyślenia i obgadania ale zbyt mocne odchyły są mega słabe - jak się czyta z zaciekawieniem temacik a nagle cała strona jest zupełnie z dupy i daleko komentarzom od meritum...
Niemniej pozdrawiam
-
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lis 2021, 14:24
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Witam, temat ciekawy. Jakiś czas temu znalazłem w polskiej dystrybucji duńskie enzymy niskotemperaturowe (od 40 stopni optymalnie) w opakowaniach 1,25 l i zastanawiałem się nad możliwością ich zastosowania. Była tam alfa amylaza, gluko amylaza oraz różne mieszanki do rozkładu celulozy i innych składników błony komórkowej (wszystko z Aspergillus oryzaei) umożliwiające szybszy i skuteczniejszy dostęp do skrobi. Komplet tych enzymów wystarczający na ponad tonę ziarna kosztował niecałe 200zł. Wydaje mi się, że powinny one spełniać Nasze wymagania. Chętnie sam bym to przetestował, ale moje warunki lokalowe pozwalają niestety tylko na prace sezonową. Więc muszę czekać na wiosnę.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lis 2021, 14:24
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Nie kupowałem tam enzymów, miałem je w koszyku żeby sprawdzić możliwość zakupu, a kupowałem u nich nasze ulubione aniołki, bo taniej niż na ali zwłaszcza, że powyżej 100zł przesyłka gratis.
https://popchemat.sklep.pl/enzymy-drozd ... -alkoholu/
Fakt, że te najciekawsze rzeczy są pod zamówienie (np. Duozyme)
https://popchemat.sklep.pl/enzymy-drozd ... -alkoholu/
Fakt, że te najciekawsze rzeczy są pod zamówienie (np. Duozyme)
-
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lis 2021, 14:24
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Wydaje mi się, że warto było by zastosować równolegle Viscoferm® i Olexa HS FG® +Duoenzyme (dlatego pisałem o cenie < 200 pln). Powinno pożreć nawet całe ziarna nie pozostawiając osadu .... i to wszystko przy pH 5,0 +-1 i drożdżach jakie sobie wymyślimy! Przy założeniu rozkładu białek nie potrzeba nawet pożywek.
Ostatnio zmieniony piątek, 23 gru 2022, 09:15 przez Księżycowy Chris, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Posty: 7352
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Aktualizacja eksperymentu
Nastaw na suchych enzymach praktycznie zakończył pracę. Z rurki, puści bąka, może co ok 15-20 sekund i na dnie utworzył się "ładny" osad.
Myślę, że jeszcze dzień-dwa i można by dekantować i puszczać na rurki
Zdjęcie wstawię po całkowitym ustaniu fermentacji.
Wczoraj, nastawiłem też drugi baniaczek z mąką, tym razem na płynnych enzymach. Wszystkie proporcje takie same oprócz enzymów. Tych dałem podwójną ilość w stosunku do zalecanych ilości na 1 kg mąki
Alfa amylaza - 0,25 ml
Glukoamylaza - 0,7 ml
Nastaw zaczął pracę podobnie jak wcześniejszy, już po godzinie, ale po 12 godzinach mocno zwolnił. Piany na wierzchu też dużo mniej, a tak wygląda po 24 godzinach. Wygląda więc na to, że płynne enzymy nie działają tak efektywnie jak te suche, albo trzeba by dać ich więcej, zwłaszcza scukrzającego.
C.D.N... już niedługo
Nastaw na suchych enzymach praktycznie zakończył pracę. Z rurki, puści bąka, może co ok 15-20 sekund i na dnie utworzył się "ładny" osad.
Myślę, że jeszcze dzień-dwa i można by dekantować i puszczać na rurki
Zdjęcie wstawię po całkowitym ustaniu fermentacji.
Wczoraj, nastawiłem też drugi baniaczek z mąką, tym razem na płynnych enzymach. Wszystkie proporcje takie same oprócz enzymów. Tych dałem podwójną ilość w stosunku do zalecanych ilości na 1 kg mąki
Alfa amylaza - 0,25 ml
Glukoamylaza - 0,7 ml
Nastaw zaczął pracę podobnie jak wcześniejszy, już po godzinie, ale po 12 godzinach mocno zwolnił. Piany na wierzchu też dużo mniej, a tak wygląda po 24 godzinach. Wygląda więc na to, że płynne enzymy nie działają tak efektywnie jak te suche, albo trzeba by dać ich więcej, zwłaszcza scukrzającego.
Byłbym bardzo ciekawy czy ten enzym by sobie poradził lepiej. Jeśli zamówisz, chętnie odkupię trochę do dalszych eksperymentów.takipan pisze:Stosował ktoś może już Duozyme? Zakres temperatur ma 30-70 stopni.
C.D.N... już niedługo
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 194
- Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 00:39
- Krótko o sobie: Jak się do czegoś dorwę to muszę to dokładnie poznać. Np. Ameryka
- Ulubiony Alkohol: Talisker
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Jak to się robi z tak mizerną ilością ?
Chyba na rureczkiradius pisze: można by dekantować i puszczać na rurki
Jak to się robi z tak mizerną ilością ?
Ostatnio zmieniony piątek, 23 gru 2022, 17:02 przez k.kolumb, łącznie zmieniany 2 razy.
Piszę starannie po Polsku. O ile daję radę.
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Mogę podesłać, ale może za mały będzie https://alkohole-domowe.com/forum/downl ... p?id=33195
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
Autor tematu - Posty: 7352
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Czołem zacieracze wszelacy
Pierwsza część eksperymentu zakończona Nastaw na suchych enzymach zakończył pracę po 10 dniach i wygląda tak... Na dnie osadziła się ok. 25 mm warstwa, (chociaż na zdjęciu wygląda na więcej) a nad nią mleczny płyn w smaku kwaśno-gorzki
Czuć na języku procenty, jak w wytrawnym winie
Tak że ten eksperyment uważam za udany i być może powtórzę taki nastaw w "normalnej" ilości
Co do nastawu na płynnych enzymach, to już miałem chwilę zwątpienia czy coś z tego będzie, bo jak pisałem wcześnie, po jednym dniu w miarę normalnej fermentacji, nastaw mooocno zwolnił i po dwóch dniach praktycznie przestał fermentować i widać było rozdzielone wastwy mąki i wody. Bez większej nadziei, dodałem jeszcze po jednej porcji enzymów i odstawiłem baniaczek pod kaloryfer.
Ku mojemu zaskoczeniu, po kolejnym dniu nastaw ruszył i spokojnie fermentuje już 4 dzień
Tak wygląda obecnie... Warstwa mąki jest wyraźnie mniejsza a płyn zaczął przybierać co raz bardziej mleczną barwę. Być może i ten nastaw będzie udany
Czekam więc na koniec fermentacji dla porównania
C.D.N... jak wyżej
Pierwsza część eksperymentu zakończona Nastaw na suchych enzymach zakończył pracę po 10 dniach i wygląda tak... Na dnie osadziła się ok. 25 mm warstwa, (chociaż na zdjęciu wygląda na więcej) a nad nią mleczny płyn w smaku kwaśno-gorzki
Czuć na języku procenty, jak w wytrawnym winie
Tak że ten eksperyment uważam za udany i być może powtórzę taki nastaw w "normalnej" ilości
Co do nastawu na płynnych enzymach, to już miałem chwilę zwątpienia czy coś z tego będzie, bo jak pisałem wcześnie, po jednym dniu w miarę normalnej fermentacji, nastaw mooocno zwolnił i po dwóch dniach praktycznie przestał fermentować i widać było rozdzielone wastwy mąki i wody. Bez większej nadziei, dodałem jeszcze po jednej porcji enzymów i odstawiłem baniaczek pod kaloryfer.
Ku mojemu zaskoczeniu, po kolejnym dniu nastaw ruszył i spokojnie fermentuje już 4 dzień
Tak wygląda obecnie... Warstwa mąki jest wyraźnie mniejsza a płyn zaczął przybierać co raz bardziej mleczną barwę. Być może i ten nastaw będzie udany
Czekam więc na koniec fermentacji dla porównania
C.D.N... jak wyżej
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 57
- Rejestracja: środa, 29 sie 2018, 19:02
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Po zakupach, no trudno...
Edit:
25kg środka to ilość minimalna żeby zamówili:) także obejdzie się :/
Niestety, pisalem do sklepu a tam Pan informuje iż nie mają na stanie ale i nie ściągnie mimo że jest taka opcja na stronie. Odsyła na stronę producenta Novozymes i to tyle.Byłbym bardzo ciekawy czy ten enzym by sobie poradził lepiej. Jeśli zamówisz, chętnie odkupię trochę do dalszych eksperymentów.
C.D.N... już niedługo
Po zakupach, no trudno...
Edit:
25kg środka to ilość minimalna żeby zamówili:) także obejdzie się :/
Ostatnio zmieniony środa, 28 gru 2022, 13:36 przez takipan, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 602
- Rejestracja: poniedziałek, 13 wrz 2010, 18:24
- Krótko o sobie: Główny projektant i konstruktor elektrohydrogumonapawarki z podczepem pod termobululator.
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Ziemia
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
- Kontakt:
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Dołączyłem i ja do tego zacnego eksperymentu.
30l ciepłej wody
10kg ześrutowanej pszenicy
2,5ml alfa-amylazy w płynie
5ml glukoamylazy w płynie
saszetka drożdży TurboKoji od Browinu.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, przepis na saszetce mówi o 7kg, i dlatego dodałem enzymy w płynie.
30l ciepłej wody
10kg ześrutowanej pszenicy
2,5ml alfa-amylazy w płynie
5ml glukoamylazy w płynie
saszetka drożdży TurboKoji od Browinu.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, przepis na saszetce mówi o 7kg, i dlatego dodałem enzymy w płynie.
-
Autor tematu - Posty: 7352
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
No i koniec eksperymentu
Po 12 dniach, nastaw na płynnych enzymach również zakończył fermentację
Nastaw trochę bardziej mleczny i ciut więcej mącznego osadu na dnie. Smak bardziej kwaśny a trochę mniej gorzki od nastawu na suchych enzymach i chyba ciut mniej "procentowy". Niestety, nie mogę tego stwierdzić doświadczalnie, z braku mini sprzętu do oddestylowania nastawów
WNIOSKI.
"Zimne zacieranie" innymi drożdżami niż KOJI, jest możliwe, choć trochę bardziej absorbujące. Czasowo trwa mniej-więcej tak samo długo.
Na suchych enzymach nastaw startuje podobnie jak na płynnych, lecz sama fermentacja przebiega stabilniej i bardzie równomiernie.
Dawka suchych enzymów, wystarczyła w ilości jak podane w przepisie, płynnych musiałem zwiększyć trzykrotnie w stosunku do podanych ilości potrzebnych w tradycyjnym zacieraniu.
Aby stwierdzić jaka jest wydajność alkoholowa z zimnego zacierania, potrzebne by było zrobienie nastawów w większej objętości i być może powtórzę ten eksperyment. Na razie to wszystko w tej kwestii
P. S.
Wcześniejszy nastaw zlałem znad osadu i odstawiłem do piwniczki. Nastaw ładnie zaczyna się samoczynnie klarować
Po 12 dniach, nastaw na płynnych enzymach również zakończył fermentację
Nastaw trochę bardziej mleczny i ciut więcej mącznego osadu na dnie. Smak bardziej kwaśny a trochę mniej gorzki od nastawu na suchych enzymach i chyba ciut mniej "procentowy". Niestety, nie mogę tego stwierdzić doświadczalnie, z braku mini sprzętu do oddestylowania nastawów
WNIOSKI.
"Zimne zacieranie" innymi drożdżami niż KOJI, jest możliwe, choć trochę bardziej absorbujące. Czasowo trwa mniej-więcej tak samo długo.
Na suchych enzymach nastaw startuje podobnie jak na płynnych, lecz sama fermentacja przebiega stabilniej i bardzie równomiernie.
Dawka suchych enzymów, wystarczyła w ilości jak podane w przepisie, płynnych musiałem zwiększyć trzykrotnie w stosunku do podanych ilości potrzebnych w tradycyjnym zacieraniu.
Aby stwierdzić jaka jest wydajność alkoholowa z zimnego zacierania, potrzebne by było zrobienie nastawów w większej objętości i być może powtórzę ten eksperyment. Na razie to wszystko w tej kwestii
P. S.
Wcześniejszy nastaw zlałem znad osadu i odstawiłem do piwniczki. Nastaw ładnie zaczyna się samoczynnie klarować
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Naczynie może być otwarte, ważne by było widać początek wrzenia
A nie sądzisz, że można inaczej i przy tej ilości? A gdybyś doprowadził zawartość słoja do wrzenia i zmierzył wtedy temperaturę?radius pisze:Aby stwierdzić jaka jest wydajność alkoholowa...
Naczynie może być otwarte, ważne by było widać początek wrzenia
-
- Posty: 1554
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
@Radius na razie walczę ze skrobią. Mam jeszcze słód jęczmienny, ale szkoda mi na eksperymenty. Poczekam na dostawę śruty i wtedy dołączę do eksperymentujących .
W między czasie może już coś wyjdzie @jatylkonachwile - ciekawy jestem jaki wpływ zacieranie na zimno będzie miało na ilość i smak alkoholu
Cały czas nurtuje mnie pytanie, dlaczego nasi przodkowie utrudniali sobie życie zacieraniem na gorąco? Lata doświadczeń zawsze zmierzały do uproszczenia pracy. Dlaczego więc podgrzewano i robiono sobie tyle zachodu, zamiast zacierać na zimno? Brak enzymów upłynniających? To może być odpowiedź? Ale dlaczego dziś koncerny szukające wszędzie oszczędności zacierają na ciepło tracąc mnóstwo energii?
W między czasie może już coś wyjdzie @jatylkonachwile - ciekawy jestem jaki wpływ zacieranie na zimno będzie miało na ilość i smak alkoholu
Cały czas nurtuje mnie pytanie, dlaczego nasi przodkowie utrudniali sobie życie zacieraniem na gorąco? Lata doświadczeń zawsze zmierzały do uproszczenia pracy. Dlaczego więc podgrzewano i robiono sobie tyle zachodu, zamiast zacierać na zimno? Brak enzymów upłynniających? To może być odpowiedź? Ale dlaczego dziś koncerny szukające wszędzie oszczędności zacierają na ciepło tracąc mnóstwo energii?
Ostatnio zmieniony wtorek, 3 sty 2023, 22:36 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 65
- Rejestracja: środa, 7 lip 2010, 14:21
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Co do grzania to może też chodzi o czas. Koncerny nie mogą czekać aż zacier skończy pracować.
Ostatnio zmieniony środa, 4 sty 2023, 00:28 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 602
- Rejestracja: poniedziałek, 13 wrz 2010, 18:24
- Krótko o sobie: Główny projektant i konstruktor elektrohydrogumonapawarki z podczepem pod termobululator.
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Ziemia
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
- Kontakt:
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
A smak to znajdę kilku chętnych kiperów i ocenią.
Nie mam pojęcia, 10kg pszenicy to w teorii ok 3l czystego spirytusu, co wyjdzie to się okaże.Skir pisze: @jatylkonachwile - ciekawy jestem jaki wpływ zacieranie na zimno będzie miało na ilość i smak alkoholu
A smak to znajdę kilku chętnych kiperów i ocenią.
Bo nie mieli wyekstrachowanych enzymów ze słodu. I kolejna sprawa, gotowanie wody zabija mikroorganizmy, a to uzdatniania wodę i można bezpiecznie ją pić.dlaczego nasi przodkowie utrudniali sobie życie zacieraniem na gorąco? Lata doświadczeń zawsze zmierzały do uproszczenia pracy.
Bo taniej jest podgrzać kilka tysięcy litrów wody niż czekać dodatkowe kilkanaście dni żeby nastaw zakończył pracę.Ale dlaczego dziś koncerny szukające wszędzie oszczędności zacierają na ciepło tracąc mnóstwo energii?
-
Autor tematu - Posty: 7352
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Istnieje coś takiego jak metoda SSF (Simultaneous Saccharification and Fermentation), która jest szeroko stosowana w produkcji m. innymi bioetanolu podczas której glukoza jest na bieżąco metabolizowana przez komórki drożdży. Utrzymanie stosunkowo niskiego
stężenia glukozy w czasie fermentacji pozwala także znacznie ograniczyć stres osmotyczny działający na komórki. W rezultacie większość reakcji przebiega z prędkością zbliżoną do maksymalnej, dzięki czemu możliwe jest skrócenie czasu trwania fermentacji.
W tej metodzie stosuje się jednoczesne scukrzanie i fermentację w temperaturze ok. 35°C za pomocą kompleksu enzymów. Najpopularniejszym takim kompleksem jest preparat STARGEN 001.
Więcej można przeczytać tutaj;
http://abid.cobrabid.pl/download.php?ma_id=3012
http://rcin.org.pl/Content/71894/POZN27 ... 5%82as.pdf
W innym temacie też o tej metodzie już pisałem - https://alkohole-domowe.com/forum/techn ... 13747.html
No, nie do końca tak jestSkir pisze:dlaczego dziś koncerny szukające wszędzie oszczędności zacierają na ciepło tracąc mnóstwo energii?
Istnieje coś takiego jak metoda SSF (Simultaneous Saccharification and Fermentation), która jest szeroko stosowana w produkcji m. innymi bioetanolu podczas której glukoza jest na bieżąco metabolizowana przez komórki drożdży. Utrzymanie stosunkowo niskiego
stężenia glukozy w czasie fermentacji pozwala także znacznie ograniczyć stres osmotyczny działający na komórki. W rezultacie większość reakcji przebiega z prędkością zbliżoną do maksymalnej, dzięki czemu możliwe jest skrócenie czasu trwania fermentacji.
W tej metodzie stosuje się jednoczesne scukrzanie i fermentację w temperaturze ok. 35°C za pomocą kompleksu enzymów. Najpopularniejszym takim kompleksem jest preparat STARGEN 001.
Więcej można przeczytać tutaj;
http://abid.cobrabid.pl/download.php?ma_id=3012
http://rcin.org.pl/Content/71894/POZN27 ... 5%82as.pdf
W innym temacie też o tej metodzie już pisałem - https://alkohole-domowe.com/forum/techn ... 13747.html
Ostatnio zmieniony środa, 4 sty 2023, 08:21 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 300
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Witam grono. To i ja się dołączyłem do prób. 10 kg mąki pszenicznej dosypałem do 30 lwody o temp. 40 stopni(taką miałem w kranie) wraz z podwójną dawką enzymu upłynniajacego. Po zmieszaniu spadła do ok. 35 stopni. W tym czasie dodałem również podwójną dawkę enzymu scukrzajacego, redukującego lepkość. Antypiany normalną dawkę choć myślę, że nie jest potrzebna. Całość zakwasiłem do około ph5. Gdy temperatura spadła do 30stopni dodałem drożdże alcotec vodka z glukoamylazą. Nie chciałem dodawać drożdży babuni ponieważ zależało mi aby zasilić zacier w enzym w proszku. Wszystkie użyte enzymy były płynne od starowara.
Ostatnio zmieniony niedziela, 8 sty 2023, 07:04 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 300
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Witam grono. Ku mojemu zdziwieniu zaciero-nastaw pracuje jak trzeba. Po zadaniu drożdży fermentacja zaczęła się bardzo silnie. Piana wysokości 3-4cm.utrzymywała się przez 4 dni. Fermentacja znacznie zwolniła,piana zniknęła całkowicie ale nadal słychać szum z beczki coś jak koji w drugim tygodniu fermentacji. W smaku mączne ale o dużej zawartości goryczy Czuć moc po pierwszym łyku . Żadnych zapachów i posmaków żurku. Dziś dodałem kolejną porcję enzymu scukrzajacego ale nie zauważyłem wielkiej zmiany. Zaciero-nastaw w pierwszych dniach miał temp.28 stopni.od dwóch dni temp.spadła do 23 z moich przyczyn ponieważ obniżyłem ogrzewanie w domu. To mogło się też przyczynić do spowolnienia pracy w beczce. Opatuliłem kocem co by cieplej bylo.Myślę, że za kilka dni zacier będzie gotowy do destylacji. Aha jedna rzecz jeszcze. W smaku oprócz goryczy wyczuwam pewną ostrość ale to pewnie efekt użytych drożdży albo jakiegoś składnika z mąki choć użyłem typ 450. Pozdrawiam.
-
- Posty: 602
- Rejestracja: poniedziałek, 13 wrz 2010, 18:24
- Krótko o sobie: Główny projektant i konstruktor elektrohydrogumonapawarki z podczepem pod termobululator.
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Ziemia
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
- Kontakt:
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Mój projekt dobiegł końca, no może nie do końca ale już są jakieś dane.
Z 10kg śruty pszenicznej uzyskałem.
300ml podpałki, pierwsze 60ml to zapach czystego acetonu, ostatnie 60 już całkiem przyjemne.
700ml początku serca i zapach jest przyjemny zbożowy/piekarniczy.
500ml czegoś co jest jakieś takie dziwne, zapach jest odrzucający i ciekawy jednocześnie.
Kolejne 500ml juz o innym przyjemniejszym zapachu, coś jak ciasto drożdżowe.
Czyli łącznie wyszło 2l na ~90% (odbierane przy ok 78-80°C w głowicy i RR 1:1)plus trochę nieodebranych pogonów. Chyba nie ma tragedii.
Z 10kg śruty pszenicznej uzyskałem.
300ml podpałki, pierwsze 60ml to zapach czystego acetonu, ostatnie 60 już całkiem przyjemne.
700ml początku serca i zapach jest przyjemny zbożowy/piekarniczy.
500ml czegoś co jest jakieś takie dziwne, zapach jest odrzucający i ciekawy jednocześnie.
Kolejne 500ml juz o innym przyjemniejszym zapachu, coś jak ciasto drożdżowe.
Czyli łącznie wyszło 2l na ~90% (odbierane przy ok 78-80°C w głowicy i RR 1:1)plus trochę nieodebranych pogonów. Chyba nie ma tragedii.
-
- Posty: 300
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Witam szanowne grono. Dnia wczorajszego dokonałem destylacji zaciero-nastawu. Ku mojemu zdziwieniu wydajność wyszła książkowa. Gotując w kociołku z płaszczem, całość wraz z osadem, uzyskałem 9,3l alkoholu 46 procent odbierając wszystko na pot stillu. Nie dowierzając zmierzyłem dziś rano stężenie innym alkoholomierzem, który wskazał mi taką samą wartość.
Czyżby dzisiejsze enzymy były inne? Przypomnę, że użyłem enzymów płynnych w wodzie o temp.40'. Nie zastanawiając się nastawiłem kolejną porcję tym razem z pszenicy, którą zmieliłem prawie na mąkę. Moje spostrzeżenia, alkohol jest prawie bezwonny w porównaniu do tradycyjnego zacierania. Szczerze to laikowi trudno byłoby odgadnąć z jakiego surowca. Drożdże jakich użyłem zapewne też miały wpływ na brak walorów zapachowych ale moim zdaniem tradycyjny zacier ma więcej zapachów nawet podczas fermentacji. Sam zacier dość trudno się klaruje. Co prawda w znikomym stopniu fermentacja jeszcze trwała bo było widać od czasu do czasu jakieś bąbelki ,ale jak zauważyłem, że na wierzchu zaczyna się klarować to zdecydowałem , że przedestyluje zawartość. O kolejnym zaciero-nastawie z pewnymi zmianami postaram się opisać w najbliższym czasie. Pozdrawiam.
Czyżby dzisiejsze enzymy były inne? Przypomnę, że użyłem enzymów płynnych w wodzie o temp.40'. Nie zastanawiając się nastawiłem kolejną porcję tym razem z pszenicy, którą zmieliłem prawie na mąkę. Moje spostrzeżenia, alkohol jest prawie bezwonny w porównaniu do tradycyjnego zacierania. Szczerze to laikowi trudno byłoby odgadnąć z jakiego surowca. Drożdże jakich użyłem zapewne też miały wpływ na brak walorów zapachowych ale moim zdaniem tradycyjny zacier ma więcej zapachów nawet podczas fermentacji. Sam zacier dość trudno się klaruje. Co prawda w znikomym stopniu fermentacja jeszcze trwała bo było widać od czasu do czasu jakieś bąbelki ,ale jak zauważyłem, że na wierzchu zaczyna się klarować to zdecydowałem , że przedestyluje zawartość. O kolejnym zaciero-nastawie z pewnymi zmianami postaram się opisać w najbliższym czasie. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony piątek, 20 sty 2023, 10:05 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Posty: 7352
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Minęło kilka tygodni...
Zanurkowałem wczoraj do piwniczki i sprawdziłem jak wygląda klarowanie obu nastawów
Oto efekty Jak widać, nastaw na suchych enzymach klaruje się bardzo dobrze, na enzymach płynnych trochę gorzej, praktycznie po dwóch tygodniach wcale się nie wyklarował
Zanurkowałem wczoraj do piwniczki i sprawdziłem jak wygląda klarowanie obu nastawów
Oto efekty Jak widać, nastaw na suchych enzymach klaruje się bardzo dobrze, na enzymach płynnych trochę gorzej, praktycznie po dwóch tygodniach wcale się nie wyklarował
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 300
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Witam ponownie. Nastawiłem kolejny zaciero-nastaw korzystając z tego, że miałem ciepłą wodę z chłodnicy po destylacji więc czemu by jej nie wykorzystać. 11kg pszenicy zmielonej prawie na mąkę i 33l.wody o temp.50'. Użyłem takiej wody bo uważam, że lepiej rozluźni śrutę zbożową. Z drugiej strony daleko jej do zacierania tradycyjnego.Po wymieszaniu temp.spadla do 46'. Oczywiście przed zmieszaniem podałem enzymy w płynie (ułynniający,scukrzający,redukujący lepkość i antypianę)w podwójnej dawce oraz zakwasiłem kwaskiem do pH5. Gdy temp.spadła dodałem drożdże tym razem bez glukoamylazy, spirit ferm pure whisky yeast. W obu przypadkach nie było problemu z wymieszaniem wiertarką zawartości. Trzeba uważać bo w takich temperaturach łatwo o dzikie drożdże. Dziś po upływie 24h zacier pracuje bardzo intensywnie. Pozdrawiam.
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 13 kwie 2019, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: cudzy :-)
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Ciekawy eksperyment, a jak z tą temperatura powyżej 30 stopni. Stawiając zacier nawet przy kaloryferze nie będę miał takiej temperatury, ja lubię raczej chłód. Czekam na pozostałe eksperymenty kolegów.
Ostatnio zmieniony sobota, 21 sty 2023, 19:48 przez Egon777, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 300
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Mój pierwszy eksperyment przez pierwsze 4 dni miał 28' a później już tylko 23-24 wszystko ładnie przerobiło. Co do śruty uważam, że czym większa temperatura tym lepiej rozluźnienie ziarna co ułatwia sprawę glukoamylazie. I w tym przypadku myślę, że drożdże babuni zrobiłyby robotę bo są dość odporne na wysokie temperatury lub jakieś gorzelnicze wysokotemperaturowe.
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 13 kwie 2019, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: cudzy :-)
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
To mnie pocieszyłeś że nie musi byc wysoka temperatura. Jak juz będę robił to z mąki i na fermiolach.
Ostatnio zmieniony sobota, 21 sty 2023, 19:48 przez Egon777, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 300
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Witajcie. Dziś siódmy dzień fermentacji zacieru pszenicznego z enzymami płynnymi. Całość bardzo spowolniło i wyczuwam delikatnie smak żurku. Zacier w niewielkim stopniu zrobił się kwaskawy ale również czuć goryczkę. Zapach delikatny, zbożowy. Dodałem dodatkową porcję enzymu scukrzającego. Temperatura spadła do 23-24' ale myślę, że nawet gdybym utrzymywał stałą temperaturę to efekty byłyby podobne,chyba że przekroczył bym 30' czyli ten dolny próg dla enzymu scukrzającego a to z kolei wiąże się z użyciem innych drożdży. Może w następnych próbach tak zrobię ale z użyciem kukurydzy. Pozdrawiam.
-
- Posty: 300
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Witajcie. Jako , że zacier z śruty pszenicznej dobiegł końca fermentacji , postanowiłem przedestylować. Tutaj niewielkie sprostowanie co do składu ponieważ użyłem 10kg.śruty a nie 11. Nie zauważyłem a po prostu waga nie była starowana. Gotowałem całość w kociołku z płaszczem na pot stillu i uzyskałem 6,7l alkoholu o mocy 43-44 procent. Dodam, że zakończyłem destylację gdy alkoholomierz wskazywał jeszcze niewiele ponad 10procent. Czyli wynik całkiem niezły biorąc pod uwagę, że jakość zboża może być różna. Dodatkowo, myślę że w tej metodzie rozdrobnienie też ma dużo do znaczenia. Do zacierania dodałem wody 50' i uważam że to był błąd ponieważ czekając na spadek temp.mogły już jakieś dzikusy się wdać bo zacier był delikatnie kwaskawy na koniec co mogło też przyczynić się do ilości finalnego produktu. Ale z drugiej strony wyczuwam w destylacie takie przełamanie słodkości pszenicy coś jak w przepisie ŁKZWJ. Co jeszcze zauważyłem, że dodatek kolejnej porcji enzymu scukrzającego gdy fermentacja zwalnia nic nie dało. Sam zacier bardzo ciężko się klaruje, choć śruta opadła to reszta była jak mleko. To tyle z moich wniosków. Myślę teraz użyć kukurydzy lub skrobii ziemniaczanej do tej metody.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 30 sty 2023, 22:31 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 300
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Cześć wszystkim. W dniu dzisiejszym udało mi się zrobić kolejną próbę zaciero-nastawu. Dziś użyłem drobno zmielonej,prawie na mąkę kukurydzy. Do wody o temp.38' 24l.dodałem 8kg.kukurydzy. Jednocześnie dodając enzymy, 3ml.upłynniającego 8ml.scukrzającego i 1,5ml redukującego lepkość(tyle mi pozostało choć myślę,że jego dodatek jest zbędny). Przed dodaniem enzymów calość zakwasiłem do pH5. Gdy temperatura spadła do 30' dodałem drożdże alcotec vodka. Zacier postawiłem w pomieszczeniu gdzie temperatura jest między 22-24' z ogrzewaniem podłogowym. W trakcie mieszania wszystko bardzo ładnie się rozbiło. Minęło ok.3 godziny i zacier już pracuje. Pozdrawiam.