Z pestkami czy bez?

Jak zachować zdrowie podczas destylacji, jak zadbać o bezpieczeństwo pędzenia, dział dla tych którzy cenią sobie spokojne, bezpieczne bimbrownictwo...
online

Autor tematu
Szlumf
2000
Posty: 2384
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 631 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy

Post autor: Szlumf »

Było już co prawda o tym na Forum ale szybkimi krokami zbliża się sezon na wyroby z owoców w tym pestkowych więc dla przypomnienia warto przeczytać o pestkach i mitycznym cyjanku w nich.
http://www.eioba.pl/a/1zy7/witamina-b17 ... wo-na-raka
Ja po lekturze pestek już nie będę oddzielał.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Z pestkami czy bez?

Post autor: Pretender »

Nigdy nie oddzielałem, tak jak napisałeś, ....mityczny. Większą dla mnie niewiadomą, na początku przygody była ewentualna goryczka, mogąca powstać z pestek. Ale jeśli chodzi o destylaty to nie widzę problemu ;D
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Z pestkami czy bez?

Post autor: lesgo58 »

Tą samą obawę mam jak @Pretender. To jednak jest loteria. Bo na to czy wyjdzie nam za gorzkie to ma wpływ wiele czynników. A najwięcej chyba stężenie alkoholu.
Ja jakiś czas temu znalazłem słój z kilkoma kilogramami wiśni po nalewkowych z przed 2 lat. Na dnie zauważyłem odstały płyn - więc postanowiłem go odzyskać celem degustacji. Nalewka która zlałem w swoim czasie wyszła świetna i jest jedną z najlepszych w mojej kolekcji. Tak więc po tych zlewkach nie spodziewałem się cudów. Jednak on nastąpił. To co piłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Taki bukiet jaki miałem okazję posmakować nie osiągnęła dotychczas żadna z moich nalewek.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Takeda
30
Posty: 33
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2014, 07:51
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Z pestkami czy bez?

Post autor: Takeda »

Na wiśniach z pestkami już się kiedyś przejechałem, dlatego zostawiam mniej więcej tylko 10% pestek. Problem może być gdy z przyczyn losowych przy produkcji wina czy nalewki poleżą za długo takie wiśnie z pestkami w etapie produkcji. Co prawda kiedyś kosztowałem nalewki 100% z pestkami ale na rumie i miodzie i była pyszna.

Cyjanek który zawiera się w nasionach owoców drzew pestkowych by był szkodliwy przy spożyciu to naprawdę musiałoby się skumulować wszystko co przynosi pecha, aczkolwiek jak mawiają brydżyści..., grając dostatecznie długo w końcu dostanie się 13 pików trzy razy pod rząd.
Nie wiem jak przy destylacji, ale przy nalewkach czy winie pestki robią często kolosalna różnice, nie każdemu smakowo to odpowiada, ale przy mdłych, słodkich jednowymiarowych owocach pestki dodadzą głębi i poprawia bukiet zwłaszcza jeśli się przeciągnie pierwsze etapy produkcji, no ale co komu smakuje :)
"Można żyć kiedy żyć się godzi i umrzeć kiedy umrzeć trzeba"

sokaar
50
Posty: 80
Rejestracja: piątek, 20 wrz 2013, 10:12
Ulubiony Alkohol: browar
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Z pestkami czy bez?

Post autor: sokaar »

A jak wygląda sytuacja z mirabelkami? Mam ich dość dużo i chciałem zrobić nastaw ale pasowałoby je trochę rozdrobnić i raczej z pestkami będzie z tym kłopot. Ma ktoś jakiś patent na nie?
online

Autor tematu
Szlumf
2000
Posty: 2384
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 631 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Z pestkami czy bez?

Post autor: Szlumf »

Rozdrobnij wiertarką z mieszadłem i jak się ustoją z dna wygarnij ręką pestki . Łatwo pozbędziesz się większości. Z mirabelkami nie próbowałem ale przy wiśniach sprawdza się doskonale.
Mieszadło z nierdzewki do samodzielnego wykonania:
mieszadło.pdf
Miseczka z nierdzewki, pręt gwintowany 8mm, koszulka termokurczliwa, 2 nakrętki 8mm, dwie podkładki i klej na gorąco z pistoletu. Tylko lepiej zrobić 3 skrzydełka nie 4 bo łatwo odpadają ale działa i bez skrzydełek z samymi dziurami w miseczce.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

waldi48
30
Posty: 38
Rejestracja: poniedziałek, 2 wrz 2013, 21:15
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Z pestkami czy bez?

Post autor: waldi48 »

Tłumaczy mi kiedyś pewien psotnik, iż część pestek należy pozostawić w nastawie dla polepszenia walorów smakowych.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie i Bezpieczeństwo”