Strona 1 z 1

Zacier z pszenżyta

: wtorek, 15 lut 2011, 07:32
autor: lech14
Witam. Mam zamiar zrobić zacier z pszenżyta, powodem tego pomysłu jest mój sąsiad. Ostatnio kiedy rozmawialiśmy dowiedziałem się od niego że, pszenżyto jest mieszanką pszenicy i żyta, a zawartość cukru w ziarnie jest dużo wyższa od obu zbóż. Zaproponował mi pewien układ, dostane od niego worek takiego ziarna za liter gotowego wyrobu. Propozycja wydaje się korzystna tylko, zastanawiam czy produkt z takiego mieszanego ziarna będzie zdatny do picia?. I tutaj chciał bym się poradzić, czy ktoś może już robił z tego psotę lub ma na ten temat jakieś ciekawe informacje. Dokładnie interesowało by mnie, czy da się zrobić z tego słód? A także, czy smakowo i zapachowo jest znośne. A co do proporcji, zastosuje przepis z tej stronki na zacier z pszenicy. Skoro pszenżyto ma więcej cukru to, ta sama dawka ziarna powinna wytworzyć więcej alkoholu :D Chyba że, dzikie drożdże w tym ziarnie również uległy modyfikacji genetycznej, jak cukier i wytrzymają większe stężenie Pozdrawiam.

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 15 lut 2011, 08:42
autor: artaks
Powinno wyjść dobre. Nie wiem, jak ze skrobiowością tego zboża, natomiast metoda słodowania i tak nie jest zbyt wydajna i tej skrobi nie wykorzystasz całej. Jest coś takiego jak gotowe enzymy do scukrzania skrobi, możesz je kupić np w sklepie internetowym bimberhobby.pl wiem, że ziarno masz za darmo i pewnie wolałbyś sam słodować, ale jak mówię, skrobia po prostu się zmarnuje.
Produkowanie okowity ze zbóż jest trudniejsze niż cukrówek, natomiast ogólnie jest wychwalany smak takich wyrobów. Najlepiej na początek robić próby z mniejszymi ilościami, wypracować wydajną i sprawdzoną metodę i wtedy na większą skalę.
Nie licz też na dzikie drożdże, lepiej zaszczepić zacier czymś sprawdzonym, wiem, że to kolejny wydatek, ale jeżeli kolega będzie zadowolony z flaszki, to pewnie nie będzie to ostatni worek.
Powodzenia i napisz na co się zdecydowałeś.

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 15 lut 2011, 09:51
autor: macius
A jak wypada wydajność takiego zacieru w porównaniu do cukrówy? Tzn ile produktu można uzyskać z np 20l?

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 15 lut 2011, 11:22
autor: artaks
Wszystko zależy od zawartości i typu cukrów w produktach ; )

W cukrze jest to powiedzmy te 100% więc z kg wychodzi te 0.5 - 0.6 100% alk.

W zbożach jest ok 60% skrobi, przy pomocy enzymów zaawansowani bimbrownicy dają rade przetworzyć ja w całości na cukry proste, więc powiedzmy, że z 1 kg zboża, 60% skrobi jest rozkładane na 0,6 kg cukrów jadalnych dla drożdży, i to daje jakieś 0.3 100% alk.

Jeżeli słodować ziarno zamiast stosować gotowych enzymów, to po pierwsze sprawność scukrzania podobno nie jest taka wysoka, druga sprawa to, że przy słodowaniu część skrobi zostaje użyta do zakiełkowania, więc kolejne straty są.

Ja bawię się enzymami, ale jeszcze muszę popracować nad wydajnością.

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 15 lut 2011, 12:13
autor: lech14
Dzięki kolego artaks. Miałem zamiar zrobić tego całą beczkę 100 litrową, która pozostała mi po obecnie zabutelkowanym winie. Spróbuje zrobić po 15 litrów zacieru dwoma sposobami. Po przepuszczeniu przez kolumnę zmierzę i porównam, który jest korzystniejszy. Mam na to dość czasu bo wprowadzam małe zmiany w kolumnie, więc może ktoś podda jeszcze kilka propozycji. Postaram się podzielić wynikami. ;)

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 15 lut 2011, 21:02
autor: macius
Artaks, a jak podgrzewasz taką zbożówkę? Bo z tego co tu naczytałem, łatwo taki towar przypalić :/
czy może da się to jakoś przefiltrować? ;)

Re: Zacier z pszenżyta

: czwartek, 17 lut 2011, 14:43
autor: artaks
jak podgrzewasz taką zbożówkę?
Chodzi już o puszczanie w rury?
To jest faktycznie problem, bo żyto szczególnie, a inne zboża też się przypalają. Są różne wyjścia.
Można gotować w płaszczu wodnym/olejowym.
Można poczekać, aż się trochę sklaruje, ściągnąć czysty płyn i jego można puszczać. Resztę filtrować, natomiast musi być to coś co ma dosyć grube oczka, polecane są worki filtracyjne do zacierów zbożowych z bimber hobby. Ja kiedyś dostałem w Lidlu worki do prania drobnych rzeczy, są trochę słabsze, ale dają radę. Może też być np jakaś firanka, albo podobno płótno lniane.
Pod odfiltrowaniu gotuję całość, ale ostatnio, jak już wygotowała się część, to wyłączyłem na chwilę grzanie i dorzuciłem do gara suche wióry. Zawsze to trochę %% więcej uratowanych, no i nie przypaliło się.

Dodatkowo przy samym procesie zacierania też się przypala trochę do naczynia. Zauważyłem, że jak już enzym upłynniający zrobi już część roboty, to jest lepiej.

Re: Zacier z pszenżyta

: czwartek, 17 lut 2011, 15:41
autor: macius
Dzięki :respect: wezmę się za zbożówki jak się tylko cieplej zrobi.
A co do gęstości, to wpadł mi do głowy chyba głupi pomysł: gdyby tak to wymieszać pół na pół(albo inaczej) z cukrówką? Chyba, że tu cząstki stale są problemem, nie gęstość :/

Re: Zacier z pszenżyta

: czwartek, 17 lut 2011, 17:48
autor: artaks
A dlaczego dopiero jak cieplej? ; )

To nie jest zły pomysł z tym cukrem, to sposób jak podnieść wydajność zacieru i na zmniejszenie pracochłonności zacierania, natomiast cząstki stałe i tak będą do odfiltrowania. Te cząstki już się tak zachowują, że nawet rozrzedzone maja tendencje do opadania na dno i przyklejania się.

Bo to jest tak, że zależy co chcesz osiągnąc taką metodę stosujesz. Jeżeli jesteś ortodoksyjny i chcesz uzyskać wyborną whiskey zbożową albo doskonałą starkę to słodujesz ziarno, mielesz śrutę itd.

Jeżeli np interesuje cię głównie cena i wydajność to kupujesz hurtowo mąkę/ziarno używasz enzymów, które zapewniaja wyższą wydajność i jedziesz z tym.

A jak masz ograniczona chęć do babrania się z gotowaniem żurku, to robisz mniej zacieru, a dodajesz połowę cukru. Smak tutaj też jest niezły, ale pewnie doświadczony smakosz doszuka sie różnicy.

Polecam lekturę bliźniaczego forum na bimber.info jest tam przyklejony rozległy temat o zacieraniu żyta. Ja też jestem na etapie eksperymentowania, np niepotrzebnie zrobiłem jeden z pierwszych nastawów z cukrem, potem mi wyszło mniej alkoholu niż wynikało z obliczeń i nie wiedziałem czy źle zatarłem mąkę (bi nie miałkem jeszcze dobrze opanowanej praktyki), czy tani cukier był do bani, to niby nie jest jakoś bardzo trudne, ale bardzo liczy sie praktyka.

Re: Zacier z pszenżyta

: czwartek, 17 lut 2011, 18:34
autor: JanOkowita
Akurat problemem nie jest gęstość, a skład nastawu. Cukrówka popracuje, a reszta opadnie na dno, gdyż nie jest rozłożona do cukrów akceptowanych przez drożdże.

Re: Zacier z pszenżyta

: czwartek, 17 lut 2011, 19:21
autor: lech14
Mam pomysł, a jakby spróbował zacier przecedzić przez piasek?. Wydaje mi się, że powinno zatrzymać mnóstwo osadu z maki, który później się przypala. Piasek oczywiście wcześniej spasteryzować, poprzez gotowanie.

Re: Zacier z pszenżyta

: czwartek, 17 lut 2011, 19:31
autor: artaks
Wydaje mi się, że maciuś tą część zbożową też chce ZACIERAĆ i skrobie scukrzyć, natomiast w ziarnie zmielonym , czy w mące z pełnego przemiału sa cząsteczki nieskrobiowe i to one są problematyczne przy grzaniu ; ) W NASTAWACH cukrowych z dodatkiem zboża to ja nie mam doświadczenia i o takim wariancie tutaj nie pisałem.

Czy kolega 'zdrowy od nalewek' ; ) ma doświadczenie z drożdżami, które oferuje w sklepie - whisky z enzymami? Jak one się spisują w scukrzaniu skrobii?

Re: Zacier z pszenżyta

: czwartek, 17 lut 2011, 21:02
autor: macius
Źle mnie zrozumieliście.
Miałem na myśli połączenie już gotowych: nastawu cukrowego z niefiltrowanym zacierem zbożowym. Ale chyba nie tędy droga ;)

Re: Zacier z pszenżyta

: czwartek, 17 lut 2011, 21:45
autor: artaks
No to niewiele Ci da, chociaż czytałem, że ktoś grzał zacier niefiltrowany w KEG-u z dwoma grzałkami, ale z ograniczoną mocą, może przy rozrzedzonym zacierze tez by sie udało. Natomiast cukrówka nastawiana osobno pewnie nie ma już tego aromatu zbozowego..
Ale co ja tam mówię, próbuj, masz pomysły to eksperymentuj, a potem podziel sie wiedzą z nami ; )

Re: Zacier z pszenżyta

: środa, 18 cze 2014, 17:00
autor: magius
Cześć.
Trochę odgrzeję temat, ponieważ wczoraj odkryłem u siebie w stodole ze 120kg przenżyta :)
Jak się do tematu zabrać? Ogólnie w robieniu zacieru ze zboża to jestem totalnie zielony, chociaż nie ukrywam fajnie by było ogarnąć zbożówkę.
Czy wg przepisu na żytniówkę (http://alkohole-domowe.com/destylat/zac ... -zyta.html) działać tylko z różnicą, że zamiast żyta użyć mojego przenżyta?
Proszę o porady.

Re: Zacier z pszenżyta

: środa, 18 cze 2014, 18:28
autor: wawaldek11
Ja bym raczej skorzystał z tego: http://bimberhobby.pl/product.php?id_product=23
Albo poszukał więcej info o zacieraniu zboża.

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 8 lip 2014, 14:15
autor: Myman
magius pisze:Cześć.
Trochę odgrzeję temat, ponieważ wczoraj odkryłem u siebie w stodole ze 120kg przenżyta :)
Jak się do tematu zabrać?
...
Proszę o porady.
Podpowiem Ci kolego jak ja ogarniam temat pszenżyta, a warto bo produkt wychodzi genialny. Co prawda wydajność ze zboża jest nieporównywalnie mniejsza niż z cukru ale tu nie chodzi o ilość ale o jakość.
W poście wyżej kolega wawaaldek11 odsyła Cię do bimberhobby po enzymy i mogę potwierdzić, że to dobry adres bo używałem ich enzymów kilkukrotnie i nigdy się nie zawiodłem. Bardziej opłaci się kupić enzymy na 500 l zacieru niż na 100 ale to już kwestia tego jak dużo zamierzasz psocić. Razem z enzymami dostajesz od nich instrukcję wykonania zacieru. Jak zrobisz tak jak oni piszą to raczej wszystko wyjdzie ok. Jedna uwaga to taka, że w ich instrukcji wg mnie podają zbyt dużą ilość kwasku do zakwaszania zacieru ale i tak każdy indywidualnie musi sprawdzać pH i stopniowo dokonywać korekt.
Ale do rzeczy. Robię zacier z 20kg pszenżyta i ok 60-70l wody. Mam garnek 100l.
1. Proces zaczynam ok południa w sobotę.
2. Grzeję wodę do zagotowania.
3. Dodaję połowę porcji enzymu upłynniającego (przyjmuję porcję na 100l zacieru)
4. Stopniowo wsypuję zboże ciągle mieszając.
5. Jak już wszystko jest dodane do gara podgrzewam wsad do ok 95 st C ciagle mieszając i dodaję drugą porcję enzymu upłynniającego, mieszam, przykrywam pokrywką i odstawiam do wieczora.
6. Wieczorem jak już temperatura spadnie do ok 60 st C (dokładna pora jest oczywiście uzależniona od temperatury otoczenia) dodaję ok. 80 gr kwasku cytrynowego. Dla pszenżyta dla mojej ilości zacieru ta porcja wystarcza do optymalnego zakwaszenia (najlepiej kup dokładne paski do badania pH i sam to doświadczalnie ustalisz) .
7. Dodaję enzym scukrzający. Przykrywam gar pokrywką, opatulam starymi kołdrami i zostawiam na noc.
8. Następnego dnia, czekam aż zacier schłodzi się do ok 30 st C (cholernie długo to trwa więc czasami jak mi się spieszy rozlewam do kilku metalowych garnków)
9. Zacier do beczki 230 l i dodaje uwodnione drożdże Fermiol (pamiętać należy o tym że w beczce musi być bardzo dużo pustego miejsca bo zacier się strasznie pieni podczas fermentacji).
10. W piątek wieczorem z reguły już jest po fermentacji.
11. Rzadki płyn ściągam wężykiem. Gęstwę wyciskam przez worek filtracyjny do zacierów. Do wyciśniętego zboża dolewam 10 l wody i znów wyciskam.
12. Mam wsad na 2 KEGi.
13. Dalej to już każdy potrafi.
14. Wychodzi ok 6l czystego spirytusu.

Re: Zacier z pszenżyta

: czwartek, 18 wrz 2014, 19:57
autor: magius
Będę musiał sprawdzić Twój przepis.
Niestety na moim sprzęcie spirytusu nie zrobię, ale mam nadzieję, że wyjdzie dobra psotka. Jak już coś podziałam w temacie, to się podzielę :)

Re: Zacier z pszenżyta

: piątek, 19 wrz 2014, 19:58
autor: lemmar
Piszesz że ściągasz płyn. A jak się ten płyn od pszenżyta oddziela?? Ja robię właśnie zacier żyta i jest taki gęsty kleisty, tu się nie oddziela płyn.

Re: Zacier z pszenżyta

: piątek, 19 wrz 2014, 21:52
autor: Trener
Bez obawy, po zakończonej fermentacji całość będzie o wiele rzadsza, a to co gęste opadnie na dno.

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 30 wrz 2014, 10:11
autor: Myman
lemmar pisze:Piszesz że ściągasz płyn. A jak się ten płyn od pszenżyta oddziela?? Ja robię właśnie zacier żyta i jest taki gęsty kleisty, tu się nie oddziela płyn.
Tak jak Trener napisał, gęste opada na dno a płyn jest bardzo łatwy do ściągnięcia. Do gęstego stosuję worek filtracyjny do zacierów i wyciskam na tyle skutecznie, że praktycznie wyrzucam suchą masę. A robię to tak, że po wstępnym odciśnięciu większości płynu formuję zboże w worku w taką "kiełbasę" i zaczynamy "kręcenie wora" :) W ten sposób można wycisnąć ostatnią kroplę. Polecam taki worek bo jest bardzo wygodny w użyciu i wytrzymały. Ma oczka o średnicy ok. milimetra więc się nie zapycha.

Re: Zacier z pszenżyta

: środa, 14 sty 2015, 22:37
autor: andrzejko90@wp.pl
Witam, mam pytanie jak traktujecie taki trunek z pszenżyta? Dębiona, czy czysta wódeczka do tego zboża bardziej pasuje?

Re: Zacier z pszenżyta

: czwartek, 15 sty 2015, 23:58
autor: olo 69
Z pszenżyta wychodzi trunek o dużym zapachu surowca. Destylowany na pot stillu mi średnio smakuje. Moim zdaniem ma za dużo posmaków. Dla mnie feeee.;
Lepszy trunek uzyskujemy z kukurydzy i żyta .

Re: Zacier z pszenżyta

: piątek, 16 sty 2015, 18:09
autor: andrzejko90@wp.pl
Posiadam dużo tego surowca, dlatego go wykorzystałem... Miałem nadzieje, że to podobny surowiec do żyta i pospieszyłem się, bo zatarłem już 15kg ziarna obecnie fermentuje, a sprzęt, jaki posiadam, to mały pot still ( CU 60cm fi35mm). Czy destylat (dwa, trzy przebiegi) był, by dobrą bazą do długiego dębienia i uzyskał bym coś podobnego do Starki?

Re: Zacier z pszenżyta

: piątek, 16 sty 2015, 21:07
autor: olo 69
Przepuść dwa razy i spróbuj po rozcieńczeniu i odstaniu. Jak Ci nie będzie smakowało, to przepuść trzeci raz. Powinno się wtedy mocniej oczyścić z zapachu surowca. Następnie dodaj chipsy.
Mi alkohol z pszenżyta nie za bardzo smakował, nawet po zadębieniu. Ale smaki są różne.
Spróbuj zrobić kiedyś dla porównania destylat z żyta.

Re: Zacier z pszenżyta

: piątek, 16 sty 2015, 22:02
autor: andrzejko90@wp.pl
Tak też zrobię, ale odpowiem za kilka tygodni jak nie miesięcy. Dopiero zaczynam zabawę z zacieraniem, więc na razie szukam smaków. A o pszenżycie poczytał wym więcej opinii tych osób, którzy opisywali tu swoje poczynania. Dzięki za porady na pewno spróbuję żyta tylko znajomego muszę przekupić lub powiedzieć na jakie cele jest mi potrzebne. :)

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 10 mar 2015, 18:35
autor: andrzejko90@wp.pl
Po zmaganiach z destylacją na raty mam cały urobek. Dużo mniej do zakładanej wydajności, ale nie przejmuje się, bo trunek zacny. Pierwszy raz przepuszczałem w kotle z wodą, po czym rozcieńczyłem wszystko do 20% i puściłem ponownie. Grzanie gazem maszynka fi 35 z refluksem odebrałem 3,5l 86% 1l pogony 50%. Małą część rozcieńczyłem do 50% po dwóch tyg. mała degustacja. Trunek ma wiele smaków surowca wyczuwalna duża słodycz. Osobiście jestem bardzo zadowolony z wyników (chodzi o jakość), niebawem zabieram się za żyto. ;)

Re: Zacier z pszenżyta

: środa, 28 cze 2017, 20:35
autor: maniek86
Zacierał ktoś jeszcze to ziarno? Jakiego smaku można się spodziewać?
Ciekawe jak smakuje destylat z słodu pszenżytniego, będę miał 50 kg i tak sie zastanawiam co z tego uczynić.

Re: Zacier z pszenżyta

: sobota, 18 lis 2017, 10:08
autor: Cressi
MyMam
Destylujesz jak rozumiem na kolumnie, czyli dostajesz czysty spirytus. Różnie się to jakoś od spirytusu z cukrówki? Czy lepiej to na po-still'a?
Pytam, bo dostalem 50kg pszenżyta, trzeba by tylko enzymy dokupic.

Re: Zacier z pszenżyta

: sobota, 18 lis 2017, 11:18
autor: gadaka
Na kolumnie można również działać w trybie pot-still przy zaworku LM otwartym na maxa

Spirytus zbożowy oczywiście będzie się różnił od tego z cukru.

Re: Zacier z pszenżyta

: sobota, 18 lis 2017, 13:37
autor: Doody
Cressi,
Szkoda z tego robić spirytusu. Zatrzyj śrutę z enzymami. Przefermentuj, odfiltruj i puść na rurki 2 razy. Pierwszy raz szybki odpęd przy maksymalnie otwartym zaworku. Najlepiej użyć tylko katalizatora z miedzią i nic więcej (jeżeli taki posiadasz). Druga destylacja z miedzią i długą kolumną ale z kolumny wysyp 2/3 sprężynek (zmywaków). Destylację przeprowadź ze stabilizacją i odbiorem przedgonów jak w normalnej rektyfikacji na spirytus, a następnie jak poczujesz, że to co kapie jest już wolne od przedgonów, odkręć zaworek na maksa i odbieraj do 94,3 stopnia na głowicy (50%). To co otrzymasz wlej do beczki (najlepiej) a jeżeli nie masz beczki to wlej do szklanego naczynie i dodaj dębowych płatków. Jak postoi kilka miesięcy otrzymasz super smaczny destylat zbożowy a'la whisky.

Re: Zacier z pszenżyta

: sobota, 18 lis 2017, 23:52
autor: Imbir
Trochę z innej beczki ale pośrednio w temacie, na jaki czas można zostawić odfiltrowany zacier, ile czasu max może czekać na destylacje ? Chciałbym zatrzeć kilka zacierów, przefiltrować i dozbierać powiedzmy do 100l po czym destylować. Ile taki zacier może stać i czekać bezpiecznie na gotowania ?

Re: Zacier z pszenżyta

: niedziela, 19 lis 2017, 01:43
autor: Doody
Zacier to nie jest dobra rzecz do przechowywania, oczywiście zaraz wpadnie kwik44 i powie, że najlepiej jak zacier skiśnie i zapleśnieje bo estry ;)
Ale tak na poważnie to lepiej zatrzeć w dużej beczce od razu więcej. Ja mam 120l beczkę i zacieram około 30kg zboża na raz. Daje mi to dwie destylacje po około 40-42l wsadu. Wszystko zacieram na lenia używając kega jako kotła do gorącej wody ;)

Re: Zacier z pszenżyta

: niedziela, 19 lis 2017, 03:21
autor: wawaldek11
Ja z kolei mam inne doświadczenia. Trzymałem przerobiony zacier nawet i 6 miesięcy. Zapach trochę się zmienił, ale produkt finalny O.K. Temp. do 17*C. Teraz mamy chłody więc dużego ryzyka nie ma ;)

Re: Zacier z pszenżyta

: niedziela, 19 lis 2017, 09:02
autor: kwik44
Pomijając sprawę estrów, zawsze możesz wywalić beczkę z zacierem na zewnątrz. Przy obecnych niskich temperaturach raczej nic się tam nie będzie działo. Widziałem również na filmikach yoyube, że przechowują ludzie zacier, ale przed fermentacją, nawet w lecie. Zacierasz, gorący filtrujesz, do pojemnika, wypuszczasz całe powietrze i zakręcasz. Jak przychodzi pora - odkręcasz, drożdże i dalej już typowo ;)

Re: Zacier z pszenżyta

: niedziela, 19 lis 2017, 09:11
autor: Cressi
Doody, i tak zrobie.
Mam dzieloną kolumnę od KULI, wiec na pierwszy raz moge uzyć tylko katalizatora, modułu OLM i głowicy. Potem tak jak radzisz - wysypie z kolumny trochę sprężynek, wkręcę z powrotem do układu i puszcze drugi raz.
Teraz się tylko zastanawiam dlaczego sobie złącz SMS nie zainstalowałem, bawienie się kołnierzami i śrubkami jest nieco czasochłonne (chociaż żona dzielnie pomaga).
Dzięki Ci dobry człowieku za wskazanie właściwego kierunku.

Re: Zacier z pszenżyta

: niedziela, 19 lis 2017, 09:43
autor: Imbir
Doody pisze: Ja mam 120l beczkę i zacieram około 30kg zboża na raz .
Gdybym miał warunki to i dwie beczki 120l bym robił :odlot: Niestety w blokowy żywot nie pozwala mi na takie wojaże. Obecnie zacieram w kegu 50l z płaszczem i od razu po fermentacji gotuje całą pulpę w płaszczu . Ale chciałbym teraz spróbować filtrować za pomocą wężyka z oplotem, lub fałszywe dno... :scratch: Kombinuje na razie.
wawaldek11 pisze: Trzymałem przerobiony zacier nawet i 6 miesięcy
Może nie aż 6mc ale 2 może max 3 mc. na balkonie przy obecnej porze roku nic nie powinno się stać chyba ?
kwik44 pisze: Zacierasz, gorący filtrujesz, do pojemnika, wypuszczasz całe powietrze i zakręcasz. Jak przychodzi pora - odkręcasz, drożdże i dalej już typowo ;)
A czyli mówisz żeby sam zacier,odfiltrować i zostawić bez drożdży i przykładowo tydzień przed planowanym gotowaniem dodać drożdże. No dobra ale jak mam pozbyć się całego powietrza z beczki...lać pod przysłowiowy korek :scratch:

Re: Zacier z pszenżyta

: niedziela, 19 lis 2017, 09:55
autor: kwik44
Taki zbiornik i po problemie ;) Zdjęcie poglądowe z neta. Kranik oczywiście nie jest potrzebny.

Re: Zacier z pszenżyta

: niedziela, 19 lis 2017, 10:25
autor: ogurek
Musisz zawekować jak słoiki ;)
Lejesz gorące do pełna, szczelnie zamykasz i na dwór

Re: Zacier z pszenżyta

: poniedziałek, 20 lis 2017, 11:56
autor: eldier
Doody pisze:Szkoda z tego robić spirytusu.
Jedno pytanko, robiłeś?

Cressi
Jak odfiltrujesz to spokojnie może postać, sam trzymałem ze 2 miesiące późnym latem i nic się nie stało - temp około 20 stopni. Tylko zachowaj podstawowe zasady higieny :)

Re: Zacier z pszenżyta

: poniedziałek, 20 lis 2017, 12:09
autor: Doody
Robiłem spirytus z jęczmienia niesłodowanego w czasach, kiedy cukier był drogi, a jęczmień poniżej 50gr za kilogram. Potrzebowałem konkretnie spirytusu a nie destylatu zbożowego. Moim zdaniem destylat jest zdecydowanie lepszy i jeżeli już bawimy się w zacieranie to warto powalczyć o fajny destylat. Spirytus można teraz bez wysiłku uzyskać z taniego cukru.

Re: Zacier z pszenżyta

: poniedziałek, 20 lis 2017, 16:52
autor: Pretender
Nie drapać się ... ... wszystko zależy od tego, czego oczekujemy ...

Re: Zacier z pszenżyta

: poniedziałek, 20 lis 2017, 21:29
autor: eldier
Doody, no i nie mów, że nie widziałeś różnicy pomiędzy cukrem, a zbożem?

Pretender, chodzi mi po prostu o to stwierdzenie, że szkoda robić spirytus ze zboża, a wg mnie jest zupełnie odwrotnie, warto! Ale tak jak powiedziałeś zależy czego oczekujemy i co lubimy. Ty preferujesz "bogate" destylaty, ja wole trochę bardziej "wykastrowane", sąsiad lubi podły bimber i wszystko mu przez gardło przejdzie, niektórzy wolą najczyściejszą czystą, a moja LP nic co ma więcej jak 25%, o destylatach i czystych już nie mówiąc :bezradny:

Re: Zacier z pszenżyta

: poniedziałek, 20 lis 2017, 21:55
autor: Doody
Bardziej wykastrowany to jeszcze nie czysty rektyfikat. Próbowałem ostatnio (za pomysłem podsuniętym przez Lesgo58) destylować drugi raz część surówki zbożowej na kolumnie z 5-cioma półkami, z refluksem, odbierając stosunkowo wolno tak aby wszystkie półki pracowały i odbierałem w temp. na głowicy w okolicy 80 stopni. Wyszedł fajny, destylat na wódkę zbożową.

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 21 lis 2017, 14:55
autor: jpiwek
Mogę mieć 200kg pszenżyta za 150zł. Czy to dobra cena?

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 21 lis 2017, 15:17
autor: gadaka
Ostatnio kupiłem 100 kg jęczmienia za 60 zł, pszenica kosztuje w moich stronach podobnie... Cena zaporowa nie jest, gdybym nie miał innego źródła to bym kupił...

Pozdrawiam, Łukasz

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 21 lis 2017, 15:43
autor: eldier
Pewnie gdzieś dostaniesz taniej, obecnie ceny pszenżyta są poniżej 600zł/t, jak Ci ześrutują w cenie to bym brał. Z drugiej strony jak masz jeżdzić i szukać taniej to więcej na paliwo wydasz niż to warte. Jednak ja żyta szukałem po całym wiejskim rynku i sąsiadach i bieda, nikt nie miał w okolicy, bo "Panieee, teraaa to już nikt żyta nie siejeee", dopiero od słowa do słowa i przez znajomych ze 20kg się znalazło.

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 21 lis 2017, 16:05
autor: Doody
Ja właśnie mam fajne źródło jęczmienia i kukurydzy, bo facet mi śrutuje w cenie zakupu. Zawsze mu dołożę parę złotych i jak to mówią wilk syty i Manchester syty :D

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 21 lis 2017, 16:35
autor: psotamt
Czy to śrutowanie zboża ma jakąś gradację? Na grubo, średnio, może drobno?
Jak należy ześrutować by było najlepiej do naszej roboty?

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 21 lis 2017, 17:36
autor: Doody
Im drobniej ześrutowane tym lepsza (szybsza) wydajność, ale trudniejsza filtracja i więcej "mąki" przechodzi do filtratu. Trzeba znaleźć kompromis. Najlepsze są gniotowniki, które nie mielą łuski a jedynie powodują jej pęknięcie i wysypanie się z niej ziarna. Wtedy łatwo jest uzyskać prawidłowe złoże filtracyjne.

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 21 lis 2017, 18:54
autor: wawaldek11
Problemu z filtrowaniem nie ma przy kotle z płaszczem :)
Ostatnio kupowałem żytnią mąkę razową i bielszą po ok. 1 zł - w zaprzyjaźnionej piekarni. Ładnie się zacierało, ale postanowiłem sprawdzić w prymitywny sposób czy nie zostało trochę skrobi w wywarze. Przy odpowiedniej temp. dodałem enzym, a po przestygnięciu drożdże. Ale nic nie zapracowało.

Re: Zacier z pszenżyta

: niedziela, 10 gru 2017, 08:59
autor: Cressi
Potrzebuje Waszej pomocy.
Zamierzam zatrzeć metodą "na lenia" enzymami pszenżyto w proporcji 10kgśruty/30 litrów wody. Drożdże Fermiol juz dojechały, ale zapomniałem kupić DAF'u. Mam w domu jeszcze jakieś 100g Activitu, który jak mniemam spokojnie zastąpi DAF. Pytanie tylko, ile tego wsypać do zacieru w podanej wyżej ilości.
A może jednak lepiej zamawiać na szybko DAF? Obawiam się że w mojej wiosce o tej porze roku pożywki nie kupię, sezon "winiarski" w supermarketach już się skończył.

Re: Zacier z pszenżyta

: niedziela, 10 gru 2017, 10:48
autor: seneka
Wsyp zgodnie z instrukcją. Nie musisz na siłę szukać DAFu.

Re: Zacier z pszenżyta

: niedziela, 10 gru 2017, 12:19
autor: kwik44
DAF jest potrzebny na pewno przy mące. Bo ta jest bardzo oczyszczona. Pełne ziarno ma na tyle składników, że dla drożdży wystarczy. Mnie nigdy w zacierach ich nie brakowało, a przerobiłem tego już pod pół tony ;) Jak się boisz, to zawsze możesz zagotować kostkę babuninowych w litrze wody i dodać do zacieru jako pożywkę. W ostateczności nawet nawóz azotowy do kwiatków nada się na pożywkę :D

Re: Zacier z pszenżyta

: niedziela, 10 gru 2017, 15:53
autor: olo 69
Potwierdzam, że do śruty nie trzeba dodawać żadnych pożywek.

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 12 gru 2017, 17:35
autor: psotamt
Robię właśnie drugi zacier z pszenżyta i zadziwia mnie prędkość fermentacji. 10 kg śruty zatarte dzień wcześniej do 18 BLG, w poniedziałek rano drożdże, a dziś (wtorek) po południu +1 BLG :o Gdybym miał czas, to jutro mógłbym gotować :D
Drożdże kupiłem przy okazji zakupu enzymów te:
Whisky jeast.jpg
a taką samą porcję wcześniej przefermentowały te:
Destillers vodka.jpg
Żadnych pożywek, zakwaszania. Wsypałem, zamieszałem, dolałem tylko antypianę. Zapach szampański ;)
Często czytam tu o "fermiolach" do zboża, domyślam się, że chodzi o producenta Spirit Ferm. Ale które to konkretnie drożdże, jakiś obrazek?

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 12 gru 2017, 18:39
autor: Doody
Polecam drożdże Safspirit (malt, American whiskey, bądź grain) Wszystkie świetnie przerabiają zacier i wydobywają aromaty.

Re: Zacier z pszenżyta

: piątek, 29 gru 2017, 17:38
autor: gelo400
Jak ktoś ma chęć to mogę sprzedać pszenzyta żyta pszenicy jęczmienia kukurydzy(ccm) gdyż w gospodarstwie mam tego do oporu mogę zesrutowac jak ktoś sobie życzy:)

Re: Zacier z pszenżyta

: piątek, 29 gru 2017, 18:27
autor: radius
Podaj cenę za poszczególne zboża ;)

Re: Zacier z pszenżyta

: piątek, 29 gru 2017, 20:53
autor: klepa
I jeszcze gdzie to gelo400 jest.

Re: Zacier z pszenżyta

: piątek, 5 sty 2018, 15:58
autor: acurlydrug
Podłączam się do pytania, w wersji śrutowanej.

Re: Zacier z pszenżyta

: poniedziałek, 8 sty 2018, 09:53
autor: Cressi
Zrobiłem pierwszy odpęd. Musze powiedzieć, ze jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Niemniej mam nadal pewien problem.
Fitrowałem przez worek nylonowy z BimberHobby. Roboty od cholery, a po 40 kg worek sie rozsypał (pewnie wada produkcyjna, procedura reklamacji w toku), więc szukam alternatywy.
Próbował ktoś zastosować wiadro z fałszywym dnem? Warte toto inwestycji?

Re: RE: Re: Zacier z pszenżyta

: poniedziałek, 8 sty 2018, 10:44
autor: ralphinistrator
Wpisz w google "sraczrurka" albo "filtrator z oplotu" - filtrowalem na tym trochę piw

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Mod.
Nie cytujemy postów poprzedzających w całości.

Re: Zacier z pszenżyta

: poniedziałek, 8 sty 2018, 12:15
autor: Cressi
Tylko jak to się zachowa z przefermentowanym zacierem? U mnie wyszło coś o konsystencji owsianki, bez wyraźnego rozdzielenia na frakcje stałą i płynna. Musiałem sie nieźle nawyciskać zeby odzyskać z tego płyn.
Może to kwestia rodzaju zboża.

Re: Zacier z pszenżyta

: poniedziałek, 8 sty 2018, 13:03
autor: ralphinistrator
Żyto jest masakryczne do filtrowania właśnie przez to że robi się glut :-/

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 6 lut 2018, 20:05
autor: Lobuziak
Witam, być może głupie pytanie zadam ale czy ktoś może próbował użyć do oddzielenia płynu od gestwy sokowirówka? Ewentualnie maszynki do wyciskania owoców? Lub jakiejś prasy do odciskania owoców?

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 6 lut 2018, 23:29
autor: Kamal
Najbardziej sprawdzi się prasa do owoców.
Maszynka do wyciskania soku z owoców, powinna już dać radę, ale o jakiej myślisz?
Sokowirówka odpada. Cała breja będzie zapychać sitko, i co Ci troszkę ukapie, będziesz czyścić i tak w kółko.
K.

Re: Zacier z pszenżyta

: środa, 7 lut 2018, 08:04
autor: klepa
W roli pszenżyta wystąpiła qqroza. A w roli prasy - prasa.

Re: Zacier z pszenżyta

: poniedziałek, 19 lut 2018, 20:57
autor: gaviscon
klepa jak już przepuścisz to napisz jak Ci wyszło i jak wrażenia i ile oczywiście.

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 20 lut 2018, 10:27
autor: klepa
Wrażenia, jak wyszło i ile, to już taka trochę rutyna. Rezultat z 33 kg qq też popadł w rutynę i wynosi +/- 8 l. 62%. Novum jest przechodzenie z "Damy" do nowego systemu "Lejdi" i nie tyle idzie o pojemność, co o "nie podpijamy!, nie podbieramy! i w ogóle na strychu zapominamy!". ;)

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 20 lut 2018, 12:25
autor: Szlumf
A gdzie i za ile takie ładne "lejdi" można nabyć?

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 20 lut 2018, 12:28
autor: psotamt
Toż to nie Lejdi, ino jakaś gruba Betra! Strach w tym porządny alkohol trzymać. Małe PUK i 20 litrów do zlizania z podłogi.
Chyba bałbym się mieć takich kilka w domu ;)

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 20 lut 2018, 13:53
autor: klepa
Wstyd się przyznać, ale stała od lat w piwnicy, tylko iloraz inteligencji nie podpowiedział, że można ją wykorzystać. Lejdi ma oczywiście odpowiednie wdzianko, a tu pozuje na golasa, bo wlazła na stół prosto z kąpieli (niewłaściwe skojarzenia są jak najbardziej właściwe). Berta? Berta to ma rozmiar 54. I pójdę tą drogą, bo pierwej się dorobię emerytury, niż beczki.
Jest jeszcze tak, że od kilku miesięcy oddychanie przez klepki symuluję nieszczelnością. 9-litrowy gąsiorek z żytem stoi od pół roku zatkany tylko wacikiem i odnoszę wrażenie, że jakby lekko złagodniał. Tak, wiem - to ten p*! entuzjazm. Albo więc anioły się pocieszą, albo odkryję, że swobodna respiracja, prowadzi do saturacji, a ta do... maturacji. 8-)

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 20 lut 2018, 14:45
autor: wawaldek11
Respiracja, saturacja, maturacja... pociągniesz dalej? :mrgreen:
A może byś zastosował napowietrzanie destylatu w szkle przy pomocy pompki akwariowej i stosownego kamienia? "Bączek", wężyk, kamień i czasowy włącznik, żeby nie obciążać pamięci.
Ja się w taki sposób "rozprawiłem" ze śliwowicą, która lekko waliła szmatą. Po rocznych zabiegach jest pijalna Obrazek

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 20 lut 2018, 15:24
autor: klepa
A znamy, wszystko znamy. Tylko po com mi pompka, jak ja od córki pożycza(łe)m inhalator. Teraz zamiast techniki pracuje sama Matka Natura. Podobno nie można jej oszukać, więc niech haruje. Jak wół! :D

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 11 maja 2021, 11:00
autor: Marian_jl
Doody pisze:... Pierwszy raz szybki odpęd przy maksymalnie otwartym zaworku. Najlepiej użyć tylko katalizatora z miedzią i nic więcej (jeżeli taki posiadasz). Druga destylacja z miedzią i długą kolumną ale z kolumny wysyp 2/3 sprężynek (zmywaków)....

Do tego 2-go razu lepiej użyć zmywaków czy sprężynek ? bo mam jedno i drugie .
Zamierzam dać tylko tą długą rurę 120 cm , na dół 30 cm miedzi i do połowy czymś wypełnić sprężynki lub zmywak.

Re: Zacier z pszenżyta

: środa, 12 maja 2021, 01:27
autor: kondon
Zależy co chcesz osiągnąć. Sprężynki bardziej wyczyszczą Ci destylat. Sama długa rura też czyści (nie wiem jak bardzo). Nie masz kolumny jakoś dzielonej?
Do 2 bez miedzi też można.
Jeśli jeszcze nie czytałeś:
https://alkohole-domowe.com/forum/sposo ... t9301.html

Re: Zacier z pszenżyta

: środa, 12 maja 2021, 10:51
autor: Skir
Ja daję katalizator z miedzią także do odpędu.
Jak chcesz osiągnąć wódkę pijalną prawie natychmiast, daj wypełnienie sprężynki i rektyfikuj na 96%.
Jak wolisz więcej smaku, to destyluj (kolumna bez wypełnienia) i postępowanie zgodnie z linkiem o wykorzystaniu kolumny do destylacji. Ale wówczas musisz założyć, że czas aż produkt stanie pijalny (ba! wyśmienity) to minimum pół roku (żyto), a nawet dłużej.
Co do wcześniejszych postów w sprawie zacierania zbóż, to można jeszcze łatwiej.
Np.
- 20 kg zboża, beczka 100l (lub 80l przy dodaniu antypiany), 2 paczki drożdży (najlepiej do zboża, coobra whisky), enzymy, 60l wody
- zagrzać wodę do wrzenia i wlać do beczki
- wsypywać zboże plus mieszadło na wiertarce
- dodać 4ml enzymu upłynniającego
- poczekać godzinę
- kiedy spadnie temp do 60 stopni dodać 10 ml enzymu scukrzającego i 2 ml redukującego lepkość
- poczekać godzinę
- schłodzić!!! albo zredukować do odpowiedniego pH. łatwiej schłodzić, wrzucając zamrożone butelki pet (przydadzą się z 8-10)
- BLG wyjdzie od 15 do 20.
- przy 30-35 stopniach dodać drożdzy
- po 7 dniach gotowe.
Proste!
Wyjdzie około 50l bez młóta.
Jeżeli ktoś nie ma kotła z płaszczem, to najpierw odcedzenie (nie polecam wyciskania) na bawełnie (np stara poduszka) lub specjalnym worku filtracyjnym, potem odpęd na 30% mocy grzania i dopiero właściwe gotowanie.
Ale: nie dodawać cukru! Robimy dla siebie, dla smaku, dla tradycji (ale qrna patetycznie zabrzmiało :hahaha: ).
Jak chcesz więcej %, to najtańszy i tak będzie cukier.

Re: Zacier z pszenżyta

: piątek, 21 maja 2021, 18:40
autor: Marian_jl
kondon pisze:Zależy co chcesz osiągnąć...Nie masz kolumny jakoś dzielonej?..
Chcę uzyskać dobry efekt a kolumnę mam dzieloną : 120 +20 katalizator + 30 latarka .
Do pierwszego odpędu daję miedź w katalizatorze + latarka = 40 cm.
Pytanie czy do drugiego razu ze stabilizacją , odbiorem przedgonów i odbiorem towaru użyć tej rurki 120 cm wypełnionej 35-40 /miedź + 40cm sprężynki/zmywak + reszta pustej rury ... czy jakoś zagrać inaczej ?

Re: Zacier z pszenżyta

: poniedziałek, 24 maja 2021, 20:56
autor: kondon
Dobry efekt to pojęcie względne.
Chcesz mieć szybko pijalne, czy więcej smaku, ale za to czekać dłużej?
Latarka do odpędu zbędna.
Czytałeś podlinkowany temat?

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 25 maja 2021, 11:29
autor: Marian_jl
@kondon dzięki za zainteresowanie .
Podlinkowany tekst oczywiście czytałem i w Sobotę już przepuściłem to drugi raz .
Rozieńczyłem na odpowiedni % + szczapki i postoi to sobie w słoju myślę że z rok .
Odnośnie latarki - :scratch: - ja wiem do czego ona służy :) :)
Mając katalizator - 20 cm , latarka -20 cm łączenie na SMS - spinam to do kupy i mam 40 cm które zapełniam miedzią.

Re: Zacier z pszenżyta

: wtorek, 25 maja 2021, 18:03
autor: kondon
Którą metodę wybrałeś?
Na ile rozcieńczyłeś?
Nie musi być 40 cm miedzi, ale jak masz, to raczej też nie zaszkodzi.