Strona 1 z 1

Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 1 lis 2008, 17:28
autor: Juliusz
Dąb pieczony i dąb nie pieczony.

Dla naszego celu (dla mieszkających w Polsce) starzenie alkoholi z dębem jest jakoś ułatwione. W Polsce (i w Europie Środkowej) rośnie ten sławny dąb ’francuski’ (Querqus Robur) Dąb Szypułkowy. Dałem ‘francuski’ w cudzysłowie, aby odróżnić dąb (Q. R.) rosnący w danej części Francji i nazywany dębem (lub drzewem) limuzynowym od naszego popularnego dębu. Różnice są w siedlisku (ziemia, klimat, hodowla itp).
Nasz dąb też nadaje się do starzenia.

Cytat:
„Moje starzenie whiskey polega na dodaniu kubeczka nie pieczonego, odleżanego dębu (suchego) w postaci chipsów (kawałki a nie wióry!) na 4L wódki. Odpoczywa to przez miesiąc, potrząsane, co tydzień, jest filtrowane i jest gotowe do picia.” Szkocką robię podobnie ale daję dąb pieczony w ilości 1-2 łyżek stołowych.”

Dąb pieczony ma wiele silniejsze składniki, które przechodzą do wódki/brandy szybciej i można sprawę przedobrzyć i zrobić esencję dębową.

Pieczenie dębu sposobem domowym:

Weź, stary, dobrze odleżały kawał dębu, podziab go na kawałki 200mm długie, 20-30 mm szerokie i 4-5mm grube. Zawiń w folię aluminiową, koniecznie zrób dwa trzy otworki w folii szpilką.

ŚREDNIO PIECZONY DĄB

Nagrzej piecyk (dobrze jest sprawdzić temperaturę termometrem) do około 200C-205C (około ~10 - 15min grzania). Włóż paczkę z dębem w folii na 1 godz. 45 minut. Po 1 ¾ godz. podnieś temperaturę do 230C i trzymaj 15 minut. Z piecyka może wylatywać jakiś dym! Powinieneś otrzymać średnio pieczony dąb.

Jeden taki patyczek powinien starczyć na 4L wódki/brandy/whiskey. Tu eksperymenty do smaku i zapachu. Zostaw na minimum 1 miesiąc – sprawdzaj co tydzień co wychodzi.

MOCNO PIECZONY DĄB
Nagrzej piecyk do 200C-205C jak wyżej. Włóż pakiet dębu w folii i piecz przez 1 godz. 30 minut. Zwiększ temperaturę do 225C-230C i piecz dalsze 30-35min. Tu dym będzie wylatywał.

Zobacz najpierw mniejszy pakunek aby poeksperymentować – każdy piecyk jest inny jak też i każdy smak/gust.

Podając wyżej wymiary miałem na myśli nie wygodę ‘piekarza’ a powierzchnię tych deseczek i ich głębokość. Nie mogą być zbyt cienkie (min 3mm) bo za bardzo się spieką, nie powinny być zbyt grube bo dąb się nie dopiecze (zakalec dębowy...).

Powierzchnia ma tu bardzo duże znaczenie, bo od niej zależy ‘udębianie’ trunku.

Coś podobnego będzie dobrym wynikiem:
Dąb Juliusza.jpg
Poniżej wstawiam tabelę pieczenia dębu i wyniki smakowo/zapachowe w zależności od temperatury:
Dąb Juliusza wykresy.gif
Smaki:
Oaky = dębowy; Sweet = słodki; Vanilla = wanilia; Toasty = spieczony/przypalony; Almond = migdałowy; Acrid = cierpki/drażniący

Temperatura w stopniach Fahrenheit’a:
200F = 93.3C, 240F = 115.5C, 280F = 137.7C, 320F = 160C,
360F = 182.2C, 400F = 204.4C, 440F = 226.6C, 480F = 248.9C, 520F = 271.1C

Reszta do doświadczeń własnych.

Jules

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 3 lis 2008, 10:18
autor: Juliusz
Poprawnie upieczony dąb bedzie miał wyraźny zapach podobny do wanilii i kakao ale unikalny bo są tam dodatki zapachu dębu i migdałów (proporcje zależą od tego jak się go piecze).

Ilość i balans tych smakow i zapachów w wódkach zależy od czasu moczenia. Tu wkraczamy w obszar, którego nie da się łatwo wyjaśnić słowami - tu potrzebny jest osobisty nos i język.

Juliusz

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 4 lis 2008, 13:56
autor: Kucyk
Bardzo dziękuję Juliuszu, za wyczerpującą odpowiedź! :D

Ja, do tej pory nie wiedziałem o konieczności upieczenia dębu w folii. Ostatnio piekłem wióry na blasze w piecu. Dymu było od cholery, ale opłacało się! Idę zaraz do domu upiec szczapki wedle Twego przepisu i zaprawię nimi calvados wyprodukowany w sierpniu. zobaczymy co otrzymam... :lol:

A teraz takie pytanie mam: jak sądzicie, czy zaprawiać dębem towares stężony, czy już rozcieńczony???

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 5 lis 2008, 15:53
autor: Juliusz
Zaprawianie dębem - tu zgaduję, domyślając się z ogólnych informacji: maksymalna moc nalewania i wlewania do dębu nie jest wyższa niż 60%.

60% to zgrubne smakowe alkohole (whiskey, brandy, rum - zaraz po destylacji). Ja czasem nalewam max 50% na dąb ale regułą jest dla mnie 45%. Wiem, że koniaki wlewają do beczek 60% ale to na lata. Co rok, z beczki odparowywuje około 2% alkoholu (dla aniołów) i np po 10 latach taki uczciwy koniak ma około 40% - myślę jednak, że później troszkę mieszają i może wzmacniają...

60% ? - zgaduję, że chodzi tu znów o wypłukiwanie smaków i aromatów. Jak jest zbyt mocny to może coś tam ścinać i nie odbierać z dębu...

Tak zgaduję, ale jak coś wyczytam jaśniejszego to podeślę.

Jules

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 5 lis 2008, 15:57
autor: Kucyk
Właśnie wręcz przeciwnie, myślałem, że im mocniejszy spirytus, tym większa ekstrakcja. Owoce na nalewki się spirytem zalewa, a później dopiero rozcieńcza. Idę do domu przemyśleć to nad szklaneczką śliwowicy... :mrgreen:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 7 lis 2008, 09:01
autor: mima
W związku na licznie zadawane pytania,- przesyłam na nie kilka odp.

Jak przechowywać płatki?
Najważniejszą sprawą jest by nie przechowywać płatków w pobliżu / w otoczeniu silnie pachnących substancji (np.: chemii gospodarczej, żywności). Płatki należy trzymać
w zamknięciu, w suchym i ciemnym miejscu.

Kiedy dodawać?
Płatki naturalne i lekko opiekane, zaleca się dodawać już w początkowych fazach procesu fermentacji. Płatki średnio i mocno opiekane należy dodawać w procesie „stażenia” alkoholu
Przed rozpoczęciem fermentacji, płatki dębowe (np.: naturalne) można dodać już do miazgi owocowej bądź soku. Uwalniające się taniny pomogą w stabilizacji koloru wina jak również wzbogacą jego owocowy charakter.
Dodając płatki dębowe po zakończonej fermentacji (np.: do gotowego trunku, przed butelkowaniem) wzbogacamy ogólny charakter alkoholi.

Ile gram dodawać do Bimberku, albo wina?
Jako ogólną regułę, sugerujemy by dodawać w dawce 0,5 do 4g dębu na 1 litr wina. Dawka ta może być dowolnie modyfikowana w zależności od indywidualnych upodobań.
Niektórzy winiarze przygotowują najpierw „koncentrat dębowy” na bazie niewielkiej ilości wina i dużej dawki płatków dębowych (nawet 10g na 1 litr wina), a następnie powoli dodają (w odstępach kilku dniowych) do naszej wódeczki, czy wina, stale monitorując jego smak i aromat.

TY brachu myśl, ja wam podrzucę jeszcze troszkę informacji. :D

Płatki dębowe są doskonałą alternatywą dla beczek dębowych, zarówno w procesie fermentacji, jak również starzenia win. „Efekt beczki” jaki uzyskujemy po zastosowaniu płatków dębowych, to głównie: transfer tanin i składników aromatycznych oraz spowolnienie procesu utleniania się wina. Zalety te, możemy uzyskać poprzez zastosowanie jedynie najwyższej jakości płatków, wykonanych z dębów używanych w bednarstwie.


Czym różnią się poszczególne rodzaje płatków dębowych?
Płatki dębowe produkowane są w różnej gramaturze, jak również w różnym stopniu opieczenia.
Wielkość płatków wpływa na prędkość wydobywania się z nich składników. Dużo szybsze wydobywanie się aromatów w mniejszych płatkach, pozwala na używanie ich już w procesie fermentacji wina. Większe kawałki / kostki dębowe doskonale sprawdzają się w procesie starzenia win. Wolniejsze wydobywanie się składników, aromatów dębowych, lepiej wpływa na tworzenie się bukietu wina.
Różny poziom opieczenia płatków wpływa na charakter uwalnianych aromatów. Płatki lekko i średnio opiekane wnoszą więcej świeżości i wanilii, płatki mocno opiekane dają ostrzejszy charakter. Natomiast płatki naturalne, dodają najwięcej świeżości i tanin do alkoholi-wina.
Bardzo ciekawe efekty można uzyskać poprzez zastosowanie różnych rodzajów płatków, na różnych etapach tworzenia się wina.

:D A teraz już część ostatnia, dużo tego na szczeście nie ma :D

Jak długo trzymać płatki wódą ?
Jeżeli używamy płatków do starzenia wina, trzymamy je od 6 do 8 tygodni. Bimbru do kilkunastu tygodni.
Jeżeli do starzenia gotowego wina używamy kawałków dębowych, okres leżakowania wina wraz z dębem powinien wynosić minimum 2 miesiące.

Jak dodawać płatki dębowe?
Płatki, kawałki dębowe można dodawać do wina luzem, po prostu wsypujące je do pojemnika z winem. Płatki można również dodawać do wina w płóciennych woreczkach, takich np.: jak do gotowania chmielu i ziół.
I to już koniec krótkiej sagi o czipsach. płatkach patykach. Dębowych oczywiście!.
A jak można je samemu zrobić? to już temat na następną opowieść.

Tą krótką historyjkę dedykuję naszemu kumplowi KUCYKOWI. :piwo:


Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 7 lis 2008, 09:26
autor: Juliusz
Wszyscy widzimy tu na przykładzie 'Mimy' jak doskonały wpływ na intelekt ma nasz produkt (NB 'Czemu pędzisz').

Mima, praktycznie, rozpoczął domową produkcję nie tak dawno - mniemam z analizy Jego postów. Tu - Dąb, smaki itp - widzimy w pełni rozwinęty intelekt bimbrownika. Posty mają głebię, zawierają rzetelną informację i jasność wypowiedzi.

Wyrażam tu mą wdzięczność dla Mimy bo ten dział produkcji mam ciągle zaniedbany. Z Jego pomocą możemy postawić kolejny krok do doskonałości pędniczej lub napędowej.

:respect:

Julcio

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 7 lis 2008, 09:39
autor: mima
Cieszę się z tych ciepłych recenzji.

To prawda że to chobby jest teraz przezemnie b. pieszczone i zajmuje mi, muszę to przyznać b. dużo czasu.

Kiedyś tam zdarzyło mi się parę razy pędzić. A teraz namówił mnie kumpel, i tak to się zaczeło.
A że ja jak coś robię to chćę to zrobić jak najlepiej, więc zaczeła się przygoda z internetem i forum.
Moge śmiało powiedzieć że do niedawna wiedziałem tylko kiedy była bitwa pod grunwaldem, a teraz znam daty jeszcze kilka innych bitew ;)

Życzę mocnych i głośnych szumów.....- w beczkach oczywiście ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 16 lis 2008, 14:17
autor: Kucyk
Witam Panie Juliuszu!

Prowadziłem wykopaliska archeologiczne i odkryłem ciekawą informację w temacie „Jaka metoda Destylacji jest najlepsza” Pański post z 4 września 2008r, godz. 6:54. Cytuję: do leżakowania (...) beczki dębowe, morelowe są niezastąpione. Morelowe? Czy mógłby Pan rozwinąć nieco temat, gdyż bardzo on mnie zainteresował. Czy starzenie drewnem moreli jest analogiczne do dębowego (pieczenie itp.)? Bardzo wdzięczny byłbym za wszelkie informacje.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 17 lis 2008, 08:14
autor: Juliusz
UUUU, z jakiegoś powodu czaczęło się panowanie... Panie Kucyk? :)

Idea dodatku drewien owocowych do leżakowania nie jest bardzo znana ale nie powinna być dziwna. Przecież kiedyś robiono cebrzyki, wiadra i beczułki z takich drewien...

Być może jest to tylko anegdota ale czytałem, że do leżakowania Burbonów używa się beczek po dojrzewaniu sherry. Do tych beczek (jeśli znasz ang. http://culinarytypes.blogspot.com/2008/ ... ounty.html) producent (conajmniej jeden) dodaje pieczone drewno jabłoni, wiśni czy moreli.

Już nie pamiętam ale być może czytałem też, że jakieś winiarnie w Hiszpanii zamawiają specjalnie robione beczki z mieszanki dębu francuskiego i drewna morelowego i wstawiają je w piramidy dojrzewającej sherry. Brzmi to intrygująco i obiecująco.

Zastanawiam się np czemu nie używa się drewna klonu, czy brzozy? Przecież klony mają słodkie soki no ale tu może być coś ze skałdnikami, ktore nie koniecznie muszą być dla nas zdrowe...

Niestety nic więcej nie wiem i mea culpa jeśli posiałem ziarno niepoprawnych nadzieii.

Juliusz

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 17 lis 2008, 16:01
autor: Kucyk
Przepraszam za to panowanie, jestem tak wychowany... To mój pierwszy udział w forum internetowym, i nie za bardzo wiem, jakie panują zwyczaje. Proszę o wyrozumiałość... :oops:

Bardzo chciałem podziękować Ci za informacje o drewnie morelowym i innym owocowym. Dobrze się składa, bo mam trochę śliwy i jabłoni. Idę do domu nasmrodzić z piekarnika dymem śliwowo-jabłoniowym! :lol:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 17 lis 2008, 16:31
autor: Juliusz
No jest zrozumiałe, że jeśli uważałeś że takie zwyczaje 'panują' to należy panować... :) Mieszkam tu długo wszyscy tu mówią 'per ty' i uważam , że jest to zdrowe. Wymagają tylko Ci, którzy mają problem z jakimś kompleksem...

Dodam, że należymy do 'braci bimbrowej' a bracia niezbyt chyba często zwracają się per Pan. Och! to wszystko są oczywiście żarty. Jeśli ktoś życzy sobie aby używać tytułu pan to niech da znać i nie będzie żadnego problemu Panie Kucyk... ale węgiel... no to sobie zapamiętam aż do kolejnej próby.

Drewno ze śliwy, z gruszy... kto nam zabroni?

Pan Luljan ;)

STARZENIE DĘBEM

: niedziela, 23 lis 2008, 11:16
autor: Kucyk
Witam Brać Bimbrozoficzną!

Jako, że jest niedziela, czas coś na forum zapodać. Chciałem zaprezentować moje „osiągnięcia” w dziedzinie dębizacji destylatów. Nie tylko o smak w niej chodzi... Oglądajcie i czytajcie.

Spójrzcie na tę grę światła... Czyż to nie cudowne? Promienie słoneczne przechodzą przez galonik z ambrozją w której od 12 godzin tkwią kawałki pieczonego dębu zalesiańskiego.
Gra światła1.jpg
Tu, z kolei, słońce przenika w głąb destylatu zaprawionego niespełna miesiąc temu spieczonymi wiórami z dębu...
Gra światła2.jpg
Cóż za gra światła na szczapkach dębowych! Caravaggio, czy też Henri Fantin-Latour byli by zachwyceni.
Gra światła na dębie.jpg
A tu coś z piwnicznej półki. Eksperyment „Dąb”. Od lewej: destylat 40% z malin lato ’08 zaprawiony w końcu sierpnia drzazgami dębu surowego; destylat 75% z zacieru śliwowego Dziadka Czereśniaka zaprawiony mocno spieczonymi wiórami dębowymi (opisałem w dziale Zacier, w temacie Śliwowica); następne dwa galony to eksperyment z mocą nalewu, w obu są szczapki dębu upieczonego w piekarniku, z tym, że w pierwszym moc destylatu z wiśni lato ’08 wynosi 50%, w drugim 77%.
Różne dęby.jpg
A tu moja śliwowica 78%, rocznik 2008, zaprawiona surowymi wiórami dębowymi (opis w dziale Zacier, w temacie Śliwowica).
Słońce i wióry.jpg
Śliwowica z Kotem Leśnym w tle.jpg
Jeszcze ogólna panorama dumy każdego Bimbernika, czyli piwnicznej półki: Z lewej, w niebieskich butelkach to nie denaturat, ale destylat z winogron 2007 zaszczapkowany surowym dębem. Po roku to istna ambrozja. Co tam ambrozja, to istna bimbrozja! Ballentines się chowa (opisałem w dziale Bimbrownia, http://alkohole-domowe.com/forum/post205.html#p205)! Dalej brandy z jabłek antonówek ’08 (opis: http://alkohole-domowe.com/forum/post436.html#p436). Pierwsza od prawej – brandy jw. ale z super słodkich, czerwonych, wczesnych jabłek. Destylat o tak pięknym aromacie owoców z mocną nutą wanilii, że aż szkoda go zaprawiać czymkolwiek.
Piwniczna półka.jpg
No, to się pochwaliłem... :P

Pozdrawiam!

Re: STARZENIE DĘBEM

: niedziela, 23 lis 2008, 11:16
autor: Kucyk
Ahru! Behu! Cehu! Dyhu! Epu! eFu! Ghy! Hy!

Wykasłuje cały alfabet niczym, wzięty z „Tytusa”, uczeń w Szkole Palenia na Wyspach Nonsensu. Czemu? BO PIEKŁEM W CHAŁUPIE DREWNO DO STARZENIA BIMBRU!!! Ahru! Behu! Cehu!...

Jak mamy testować dodatki, to trzeba się poświęcić! Siebie i swoją rodzinę. Jest wojna – są straty! (jak powiada znajomy frezer). Cały dom w dymie, szyba piekarnika brązowa... Ahru! Behru!...

Ale popatrzcie, czyż nie było warto!? :D

Wsad przed prażeniem. W rzędach od góry dąb, brzost, śliwa.
Drewno_przed_pieczeniem.jpg
Godzina i 20 minut później. Wsad po prażeniu w temperaturze 200*C.
Drewno_po_pieczeniu.jpg
Wsad jak wyżej, z Kotem Leśnym w tle.
Drewno_po_pieczeniu_z_Kotem_Leśnym_w_tle.jpg
A teraz czas poczekać na towares, który zostanie zaprawiony drewienkiem... Hehehehe! Jak zaprawię, to napiszę!

P.S Dziadek Czereśniak obiecał mi przywieźć na dniach drewno czereśniowe (jakie inne on mógłby? ;)). Podobno aromat ma nieziemski. Jak dostanę, to opiszę co i jak!

Pozdrawiam, Janek.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 1 lut 2009, 15:14
autor: milena
A to dopiero kolekcja??
Z zawodu to chyba artysta fotografik z Ciebie.
O dębie słyszałam, ale o tych innych drzewach dopiero teraz.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 4 lut 2009, 13:51
autor: Juliusz
Cześć Milena,

Poprę lekko Kucyka: do modelowania alkoholów do spożycia używa się innych drewien poza dębem. Np do produkcji beczek na jeden z rodzajow sherry Palo Cortado używa się mieszanki drewna dębowego i morelowego. Jest to już zanikająca metoda.
Jest jedno miejsce w (dawnej Jugosławi) gdzie śliwowicę dojrzewają się w beczkach morwowych (znajomy przywiózł buteleczkę).

J

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 9 lut 2009, 09:46
autor: Kucyk
No, i nastał kolejny dzień. Mój mózg domaga się od ciała wysłania kolejnej porcji spamu celem zwiększenia sobie rangi na forum. Znów spotkałem się z ludzką naiwnością, bo kolega Marek, zamiast zdobyć dodatkowym postem rangę na forum, wysłał zapytanie w pewnej ważnej, fachowej sprawie mi na PM! Cóż za nieprofesjonalne podejście!!! Ale ja wiem, co należy robić, aby jak najszybciej zyskać rangę Super-Mega-Absolutno-Wszechwiedzącego-Nadboga-Alkoholu. Trzeba dobrze i gęsto spamować forum! Łehehehehe (budzący grozę śmiech dochodzący z ciemnej czeluści).
Przystępując do pisania tradycyjnego, jednozdaniowego posta zacznę od przedstawienia zadanego mi pytania, które nie jest w cale łatwe i, powiedział bym, raczej stanowi o istocie naszego kunsztu.

Marek tak oto napisał (streszczenie):

Witam serdecznie, bla,bla,bla (tu cenzura wycięła). Chciałem się Ciebie poradzić jak dobrze przyrządzić destylat, a mianowicie:
Przedestylowałem na krótkiej kolumnie ponad 100 litrów winka i wyszło mi 14 litrów psoty o mocy 78%. Destylowałem oczywiście 2 razy.
Mam 1 litr psoty z początku destylacji i 13 litrów serca ciągnąłem do 65%.
Ten 1 litr rozrobiłem wodą do 50% i dodałem wiórka dębu - niech stoi.
Natomiast do tych 13 litrów dodałem 5 litrów wody i mam destylat o mocy 62-63% i tu szukam rady.
Do jakiej mocy to rozrobić, myślałem 50-55%?
No i jak to i z czym leżakować?
Nie chciałbym tego zepsuć bo jak to rozrobię do 55% to będę miał około 21 litrów.
Woda którą używam do rozcieńczania to woda destylowana - sam oczywiście destylowałem.
Winko które destylowałem było zrobione z samego soku z dodatkiem cukru bez dodatku wody.
Psota ma, jak na razie, bardzo piękny owocowy zapach.


No, i tu mnie trochę zatkało, gdyż nie czuję się być osobą na tyle kompetentną, abym z całą stanowczością i odpowiedzialnością był w stanie udzielić właściwych odpowiedzi. Ale postaram się jak najdokładniej opisać jak ja to robię, zaś szanownych Kolegów (i Koleżanki, oczywiście) prosił bym o ewentualne sugestie czy nie popełniam błędu w swym rozumowaniu.

Właściwie przedstawione tu zostały trzy pytania:
1) Jak leżakować?
2) Z czym leżakować (i, w domyśle, stężony czy gotowy produkt)?
3) Ile % powinien mieć produkt finalny?

Po kolei na pytania odpowiem zatem, zaznaczając, że są to jedynie moje doświadczenia w czynieniu świata przyjemniejszym.

1) Jak leżakować? W piwnicy, jak najdłużej, byle nie w plastikowych opakowaniach. Ja jestem zdania, że piwnica jest najlepszym miejscem do leżakowania wszelkich trunków. (Uwaga praktyczna: Jeśli piwnica służy wyłącznie do uszlachetniania psot, to wtedy, zgodnie z nomenklaturą zawartą w http://alkohole-domowe.com/forum/slowni ... a-t87.html , samoistnie przeistacza się w bimbrnicę!) Stała temperatura, ciemność, trudność dostępu (zmniejszenie strat w wyniku smakowania przez osoby drugie, trzecie i trzy/czwarte) to zalety tego pomieszczenia. Ogólnie chodzi o pozostawienie destylatu działaniu czasu, bo on ma tu największe znaczenie jeśli chodzi o harmonię smakową. Przykładowo moje destylaty z jabłek, niczym nie zaprawione, dopiero po pół roku byczenia się tracą ostrość i nabierają delikatnego smaku. Do przechowywania można używać wyłącznie szklanych naczyń (o beczkach będzie później, na razie startujemy z poziomu podstawowego). Osobiście używam najchętniej galoników 5l które się idealnie do tego nadają, chyba, że ilość otrzymanego destylatu, który ma być jednorodnym produktem końcowym, jest większa. Ja wyznaję zasadę, że im większa objętość psoty przechowywanej w jednym naczyniu, tym lepiej. Piękny, opisany w pytaniu aromat, nie zniknie w wyniku dojrzewania, lecz stanie się jaśniejszy i jeszcze bardziej owocowy. Ja co 2-3 tygodnie sprawdzam zapach w poszczególnych balonach, przy okazji „przewietrzając” je (technicznie to wygląda tak, że jedną dziurą od nosa ciągnę zapachy wprost z szyjki tak, aby powietrze wpadało bokiem i zawijało w szyjce wypłukując aromat w niej uwięziony), co znacznie przyspiesza stabilizację aromatu i oczywiście sprawia kupę radości. Czynność tą staram się wykonywać sam, gdyż w innym przypadku po degustacji węchowej nie sposób się oprzeć przeprowadzeniu degustacji ustnej, która zbyt często uskuteczniana powoduje znaczne obniżanie się poziomu cieczy w gąsiorach. Tutaj niestety tkwi największy problem PDPT, gdyż z jednej strony - czas, którego się nijak nie da przyspieszyć, a naprawdę dobry efekt można osiągnąć dopiero po roku leżakowania, z drugiej - motor naszej pasji, czyli uznanie wśród przyjaciół i radość z częstowania ich swoim produktem.

2) Dlatego post swój zamieszczam w dziale o starzeniu dębem, gdyż to dąb za chwilę będzie dalszym bohaterem odpowiedzi. Aby nie było zbyt nudno zapodam zdjęcia ze starzenia dębem destylatu z wiśni. Fotografie wykonano w odstępach 3 miesięcy.
Destylat 9 listopada 2008.jpg
Destylat 7 lutego 2009.jpg
Dlaczego, na pytanie: z czym leżakować, od razu mówię DĄB? Poczytajcie, a się dowiecie! W tym temacie starzenie dębem zostało opisane bardzo dokładnie, ograniczę się więc do kilku moich spostrzeżeń. Otóż dąb przeznaczony do zaprawiania powinien byś stary, w sensie dawno obumarły. Jego suchość jest podstawowym warunkiem powodzenia starzenia. Kiedyś zaprawiłem bembir (takie inne określenie na bimber) takim, co był ścięty jako żywy z pół roku wcześniej i ogromna ilość garbników przeszła do roztworu, skutkiem czego posmak był kwaśny i nieciekawy, ponadto zielskiem i mchem zalatujący. Stary, dobrze przeschnięty dąb można stosować saute w postaci wiórów lub szczapek, jeśli zaś są wątpliwości co do jego suchości, to wypiekam go podług zasad omówionych w postach wyżej.
Co do stosowania wiórów, to jestem gorącym zwolennikiem tego stanu rozdrobnienia surowca z trzech powodów:
- szybkość przygotowywania;
- łatwość dawkowania;
- szybkość naciągania nastawu.
Szybko można je uzyskać w moim przypadku, gdyż mam heblarkę, dodatkowo nie ma znaczenia, czy jest to konar, czy belka – maszyna wszystko rozdrobni oraz szybko można je uprażyć. Łatwo jest je wsypywać od naczyń (oraz z nich usuwać) i szybko puszczają ekstrakt. Efekt nasycenia taki, jaki widać na załączonych powyżej fotografiach przy użyciu wiórów uzyskało by się po miesiącu. W przypadku wiórów bardzo mocno pieczonych ekstrakcja przebiega 4-5krotnie szybciej niż ze szczapek. Jeśli uważamy, że destylat jest za słabo dębowy, to możemy dosypywać wiórków do smaku i dość szybko mamy zmiany.
Wracając zaś do pytania ze wstępu, to dąb jest przeze mnie sprawdzonym i polecanym dodatkiem, przy użyciu którego, podobnie jak przy użyciu jabłek na zacier, nie sposób towaru spier... Obecnie testuję nalewy na brzost i śliwę pieczoną, ale o efektach nie mogę za wiele powiedzieć, gdyż drewno dane zostało w formie szczapek miesiąc temu, więc dopiero co zaczyna się właściwa ekstrakcja (szczapki zatonęły).
Lekko rozwijając temat zaprawiania (destylatu, a nie destylatem!) to gorąco polecam sporządzanie takich opisanych już przez Juliusza i Mimę esencji drewnowych. Sam tak postępuję (no, zamierzam postępować, bo raz jeden tylko to uskuteczniłem), gdyż uzyskiwanie potem właściwego produktu finalnego, jest dużo łatwiejsze, niż zaprawianie drzewem całości od razu.
Opiszę na przykładzie mojej śliwowicy: destylat podzieliłem na część główną (16l) i dwie 2-litrowe umieszczone w galonikach. Do głównej, umieszczonej w balonie 25l wsypałem 4l wiórów dębowych surowych. Do jednego galonu dałem 1,5l wiórów mocno pieczonych, do drugiego 1l bardzo mocno spalonych, prawie czarnych. Po jakiś 2 miesiącach sprawdziłem, galony i okazało się, że esencje dębowe są niezłe (obawiałem się jakichś dziwnych posmaków). Mieszając ze sobą destylat z balonu i odrobinę jednej i drugiej esencji, stwierdziłem, że naprawdę dobry smak się uzyskuje. Zatem wszystko razem zmieszałem. Ale przynajmniej nie bałem się że coś mi smak popsuje. W przyszłym sezonie bimbrowania chcę zrobić większe (np. po 10l) ilości takich różnych esencji, aby móc przeprowadzać różne eksperymenty kiperskie.
Idealnym sposobem starzenia jest umieszczenie destylatu w beczce dębowej, ale w tym temacie nie mam żadnej praktyki, choć w najbliższym czasie zamówię 50-cio litrową bekę z Biowinu (tylko muszę oszczędzić te 600zł) celem przechowywania i dojrzewania wina wiśniowego, bo podobno cudnie się je w ten sposób uszlachetnia. Później tą beczkę chcę wykorzystać do destylatu, bo słyszałem, że beka po winie to jest też coś.

Co do stężenia starzonego bimberku, czyli pytania, czy rozcieńczać przed, czy po, to ja, z uwagi na ciągły brak naczyń (wszak leżakujący towar zajmuje coraz to nowe gąsiory, które nie są tanie) starze w stanie maksymalnie stężonym, a w jednym galonie rozrabiam wodą demineralizowaną towar do bieżącego spożycia. Jak zakupię lub zdobędę butelki w wystarczającej ilości, to rozcieńczam i rozlewam, ale to z kolei zajmuje mi dużo miejsca w piwnicy. Tak więc stężenie uszlachetnianego trunku może zależeć od ilości dostępnych opakowań i miejsca ni ich przechowywanie.

3) Stężenie gotowego produktu powinno moim zdaniem zapewnić rozkosz podniebieniu i umożliwić wyszukanie najpiękniejszych i najdelikatniejszych smaków i aromatów z owoców, więc stosuje stężenia ok.40-45% (te nasze alkoholomierze są z resztą tak średnio dokładne). W wyższych palący smak drażni raczej kubki smakowe (choć, np. na rozgrzewkę wole pier...nąć szklanę 60% śliwowicy). Ale niektórzy wolą większy woltarz kole 50%. Natomiast zjechanie poniżej magicznych 38%, daje okropny, rozwodniony smak, którego się nie poprawi (za mocny alkohol można zawsze rozcieńczyć, na odwrót to niemożliwe).

Tak na podsumowanie, to zauważyłem na swoim przykładzie, że bimbrowanie uczy cierpliwości. Kiedyś wychlewałem od razu wszystko, co wypsociłem, aż do czasu, gdy odkryłem zapomnianą przez rok butelkę z destylatem z winogron zaprawionym szczapkami dębu. Już pierwszy łyczek tej bimbrozji przekonał mnie, że warto narobić duuuużo towaru (i to Marek już zrobił), który wtedy (przynajmniej w części) będzie dłuuuugo leżakował, zaś usłyszeć wyrazy uznania dla kunsztu psotnika będzie największą nagrodą za cierpliwość.

Pozdrawiam serdecznie czytających, i na koniec zapodaję tradycyjne zdjęcie dla rozluźnienia. Fotografia przedstawia moją piwniczną półkę na której zaszły pewne zmiany. Informacja dla chętnych do wzięcia udziału w konkursie „Wytęż wzrok” (sponsorowanego przez autora mojego avataru): zdjęcie do porównywania znajduje się na drugiej stronie tego tematu.
Piwniczna półka 7 lutego.jpg

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 9 lut 2009, 16:05
autor: Juliusz
Już wszyscy domyślamy się chyba (kojena tajemnica :) ) jaki jest cel tym leżakowaniu z dębem. Chodzi oto aby nasz destylat zdębiał - jest to moment w którym ostry destylat traci swą agresję i w tym momencie wyjmujemy dąb. ;)

Powyższe jest napisane półserio ale tylko pół:

Teraz serio.
Destylat wyciąga z dębu wiele różnych pozytywnych aspektów ale do momentu. Potem zaczynają się wkradać smaki mniej pożądane i tu ważny jest czas leżakowania na dębie i - co jest ważne - czas ten zależy od powierzchni styku destylatu z dębem - tu mowa o beczkach - i od grubości preparatu dębowego jeśli dokładamy: deszczółki, grube lub cienkie wióry czy też tzw pył dębowy (drobinki od 1mm 'średnicy' przez 1/2mm aż do pyłu).

Przyjmuje się w obliczaniu powierzchni, że szczególny wymiar deszczółek, gdy ma on grubość min. 6mm i ma inne wymiary większe (jest dłuższy i szerszy) można go traktować jako 'wnętrze beczki i zakłada się w tych obliczeniach zewnętrzną powierzchnię deseczek.

Chodzi tu o fakt, że destylat wsiąka w deseczkę, 'wyciąga' co ma wyciągnąć ale jest w stanie 'wyciągać tylko do głębokości około 1mm-2mm. Czyli nie na wskroś deseczki. Obliczono, że taka ilość powoduje, że leżakowanie jakby ustaje. Nawet jeśli płyn przecieknie na wskroś to nie jest w stanie wypłukać zbyt dużej ilości garbników zmieniających smak. Zaczyna się proces przetwarzania samego detylatu dez dodatku dębu. Dlatego najszlachetniejsze trunki muszą leżeć w beczkach o odpowiednio dobranej pojemnośći (czyli stosunku ilości płynu do wewnętrzenej powierzchni beczek). Takie trunki mogą leżeć 5 -10-18-20 lat i ciągle szlachetnieją.

Inaczej jest z wiórami i pyłem. Wióry są bardzo cienkie, częśso mają mniej niż 1mm grubości, i mają bardzo dużą powierzchnię (pamiętamy zmywaki w kolumnie?). Ddestylat wypłukuje wszystkie skałdniki bardzo szybko ale po kolei, wraz z elementami pogarszającymi smak i aromat gdy styka się z wiórami zbyt długo.

Odważe się wspomnieć czy dodać do postu Kucyka, że gdy dodajemy wióry lub pył musimy przerwać proces maceracji dębu wiórami/pyłem poprzez usunięcie ich i poddawać produkt leżakowaniu już bez dodatku dębu.

Proces dojrzewania będzie trwał ale unikniemy wprowadzenia niepożądanych elementów.

Powyższe zostało mi przekazane słownie, przez speca wraz z tabelami obliczania stosunku powierzchni do ilości destylatu i czasu leżakowania.
bardzo ogólnie
przyjęte jest w przemyśle:

Do leżekowania:

** win czerwonych stosunek powierzchni dębu wynosi między 0.6m2 a 0.9m2 na 100L WINA leżakującego 12 miesięcy.
** win białych stosunek ten wynosi 0.3m2 do 0.5m2 na 100L WINA leżakującego 12 miesięcy
** 60% brandy stosunek powierzchni dębu wynosi ... ile to on wynośi, zaraz muszę zobaczyć...

... przepraszam ale ktoś do mnie dzwoni i muszę przerwać.

Ciao

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 9 lut 2009, 18:37
autor: marer
Dzięki wielkie Kucyk za odpowiedź na moją wiadomość.
Pytasz z czego miałem zrobione to winko co psociłem , zrobiłem go z winogron ale jaka to odmiana to szczerze powiem nie mam pojęcia :)
Są to winogrona ciemne o średnicy 15 - 20 mm - mają bardzo intensywny zapach i słodki smak.

Zrobiłem tak jak mi mówiłeś , przelałem z 20 litrowego balona do 4 pięciolitrowych z uchem bo szkoda by mi było jakby ten duży z niewiadomych przyczyn pękł :)

Do dwóch balonów dodałem wióry dębowe średnio opieczone w ilości 1 gr na litr - tak pisało na opakowaniu więc tyle dałem .

Drugie 2 balony stoją na razie z czystą psotą ale pewnie też dodam dębu .

Juliusz

Pisałeś że takie wióry nie powinno się trzymać przez cały czas leżakowania tylko że trzeba je usunąć wcześniej.
Możesz mi coś dokładnie powiedzieć po jakim czasie je usunąć czy może w ilości 1 grama na 1 litr można trzymać do końca leżakowania ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 9 lut 2009, 20:26
autor: marer
Witam ponownie

Mam jeszcze pytanie , mianowicie :
Zastanawiam się czy 5 gram płatków dębowych na 5 litrów psoty nie jest za mało.
Chodzi o to że taka ilość nie da destylatowi kolory whisky , chyba że się mylę ?
Może dać więcej i np po 2 tygodniach usunąć płatki z destylatu i resztę czasu leżakować bez płatków.
Doradźcie jak będzie najlepiej ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 9 lut 2009, 20:36
autor: mima
Możesz mi coś dokładnie powiedzieć po jakim czasie je usunąć czy może w ilości 1 grama na 1 litr można trzymać do końca leżakowania ?
A koniec leżakowania to kiedy? :D

jeżeli kilka tygodni to półtora grama.
Jeżeli około roku to 1 gram.

Wyjmować nie trzeba przez ten czas. A kolor będzie dobry na pewno.
Bardziej wypalone będą troszkę ciemniejsze.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 10 lut 2009, 08:00
autor: Juliusz
'at' Marer

Jeśłi używasz dąb niepalony to kolor będzie delikanty tylko, jeśli pieczony to stopniowo zauważysz, że destylat ciemnieje.

Dąb pieczony.
Kwestia 'zdejmowania' z dębu oczywiście nie istnieje jeśli mamy beczkę bo proces sam się reguluje. Z płatkami jest inaczej (5gr na 5L w normie). Jeśli jest ich dużo to destylat będzie ciemniał bardziej niż to konieczne, już po tygodniu zauważysz że destylat jest ciemniejszy niż byś Sobie życzył, wtedy trzeba go ująć bo destylat się 'przedębi'.

Gdy go dasz bardzo dużo np. 20x to zrobisz esencję dębową. Sama będzie raczej nie do spożycia ale móżna ją użyć do zaprawiania wódek.

Właśnie tu problem polega na tym, że mnie trudno jest ocenić jakość dębu, który masz Ty. Może to już nudne ale znów pojawia się mały element własnego, osobistego doświadczenia, być może popełnienia błedu.

Jeśli dasz ilość jaką sugerują inni i jest tych 'innych' kilkoro i podawane ilości zgadzają się to możliwość przedobrzenia poprzez zbyt długie trzymanie wiórów jest mała.

Problem ten będzie ciągle istniał jeśli masz tzw. pył dębowy. Działa on bardzo szybko i w zasadzie nie ma tu żadnej kontroli jak tylko sprawdzanie co parę godzin.

Przykład: Ja dałem (tylko raz) około 2.5gr pyłu z pieczonego dębu na 2L 50%. Zaglądałem po trzech dniach i destylat był już prawie esencją i miał zbyt dużą dozę garbników.

J

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 10 lut 2009, 09:02
autor: marer
Witam kolegów

Wióra które posiadam zakupiłem w euro-win , pisze na opakowaniu grubość 4 mm
Chyba są to takie właśnie wióra:
http://www.euro-win.pl/sklep/product_in ... cts_id=183

Chyba będzie dobry :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 10 lut 2009, 10:21
autor: mima
Są to typowe czipsy dębowe, które stosuje się tak jak Ci napisałem,
i tak samo masz napisane na pewno w instrukcji, tych płatków.

Ja używam ich od dosyć dawna i chwalę sobie.

Zakupiłem też kiedyś specjalne doprawki do wódy o ośmiu smakach, gdzie daje się do 5- ciu kropel na 1 litr i zdarza się że jedną kroplę tego, a dwie tamtego jeszcze dokroplę.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 11 lut 2009, 21:45
autor: marer
Witam
Mój destylat z winka nabiera smaku i kolorów :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 11 lut 2009, 23:19
autor: mima
Bardzo ładnie to wygląda.
Ile litrów maja te flaszki?

Ja bym tu swoje wkleił, ale nie wiem jak to zrobić? ;)

Czy rombnąć fotkę dwóm flachom, czterem,bo ośmiu to chyba już za dużo. :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 12 lut 2009, 20:31
autor: marer
Cześć Mima

Te flaszki to maja w sumie 23 litry :)
Pierwsza z lewej ma 3 litry a te 4 jednakowe po 5 litrów każda .
Przelałem to z dużego balona bo bałem się żeby nie pękł .

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 12 lut 2009, 21:35
autor: mima
3 litry - hohohoho :D

Ja myślałem że może 3/4, albo litr ma ta pierwsza flacha. Dlatego zastanawiałem się ile te pozostałe?

Do tych gąsiorów można dokupić sobie fajne zamykania, bo widzę że masz tą wersję z dziurkami-dołeczkami w szyjkach.
Są to takie zamknięcia jak kiedyś były przy piwie, czy orężadzie.

Acha! a gdzie je kupiłeś? gdzieś u siebie, czy w internecie?
Domyślam się że też w Eurowinie.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 12 lut 2009, 22:23
autor: marer
Kupiłem balony w Auchen po 16 zł za sztukę.
Zamknięcia widziałem w Euro-Win - zamówię sobie :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 27 lut 2009, 18:38
autor: szczub
Tak sie dzisiaj złożyło że musiałem udać sie do stolarza w celu heblowania desek. Od razu pomyślałem żeby połączyć przyjemne z pożytecznym. Jak wiadomo przyjemnym jest moje hobby wiec wziąłem kawałek dębu który mam do kominka i zabrałem ze sobą. Pan stolarz zrobił mi piękne dębowe wióry. I tu pojaiwa sie moje pytanie ile dać gram wiór dębowych surowych, jeżeli będą bardzo długo leżeć (kilka lat)




Obrazek

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 27 lut 2009, 21:17
autor: mima
Ja mam jedną odpowiedź -ODPUŚĆ SOBIE ;)

Dlaczego? no bo przecież musisz je jeszcze upiec.
A jak takie cienkie wiórki? Niby można, ale po co?

Kup sobie najlepiej gotowe i problem z głowy.
Tych wiórek jest 100g. Na 100l wódy,- i kosztują
10 zeta.
10 groszy na jeden litr. Co drogo?, albo 10g. za zł. 1,7 . :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 28 lut 2009, 10:44
autor: szczub
Czytałem gdzieś ze surowy dąb tez może być, tylko musi dłużej leżeć. narzazie użyje tego i sie zobaczy. Zaprawiał ktoś z was surowym dębem ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 28 lut 2009, 11:11
autor: mima
Możesz eksperymentalnie dodać,
Ale nie wiecej jak 0.5 - 1 g. na litr.

Najważniejszy jest jednak węgiel na tyn dębie.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 28 lut 2009, 12:23
autor: szczub
Zrobiłem chyba najlepiej jak moglem. Zamówiłem węgiel z allegro. Dla porównania oczywiście. Zobaczymy czy jest taka wielka różnica.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 28 lut 2009, 16:05
autor: mima
No to napisz nam, co tam jeszcze kupiłeś?
Ja mam tam zamówione 12 gąsiorów, pożywke, pół kilo
węgiel aktywny 0.7 kg, ale myślę żeby kupić,
z kimś na spółkę 10 kg. ,wychodzi jednak dużo taniej.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 1 mar 2009, 20:04
autor: szczub
Kupiłem deflagmatorek, 0.5kg węgla, 50 g wiór dębowych, 0.5kg środka klarującego.
@Mima Odnośnie twojej propozycji, mogę kupić z tobą na pół jak zużyje ten który zamówiłem.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 2 mar 2009, 16:13
autor: marer
Witam kolegów
Tak myślę koledzy ?
Mam psotę z winka postawioną z dębem , stoi już ponad miesiąc .
Czy ktoś z was dodawał może kiedyś do takiego nastawu jeszcze cukier palony ?
Czy nie złagodzi to smaku ?
Czy lepiej nie dodawać cukru ? bo pogorszy smak ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 2 mar 2009, 17:13
autor: mima
Smak i- to indywidualne cechy każdego człowieka.
Ja dodaje do niektórych flaszek z dębem, jeszcze
różne zaprawki. Karmel też właśnie zamierzam
do którejś ;) dodać.

Ćwiartkę sobie odlej i w niej zaeksperymentuj.
Ile tego karmelku dodać i czy bęczie ci to smakować?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 17 mar 2009, 00:55
autor: clapus
Co sądzicie o przechowywaniu wódki - pomarańczówki (skórki wymoczone w rektyfikacie rozrobionym do 45%-50%)?
Czy jest sens tego typu trunki trzymać w beczkach? Czy jedynie na takie traktowanie "zasługują" destylaty owocowe?

Pozdrawiam.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 17 mar 2009, 08:47
autor: Calyx
clapus pisze:...Czy jedynie na takie traktowanie "zasługują" destylaty owocowe?..
Ostatnio (tak z miesiac temu) popelnilem nalewke na mandarynkach.
Pokroilem je w kostki i utopilem w psocie 40%
Po ok dwoch tygodniach zlalem i doprawilem niewielka iloscia
upalonego cukru. Przez tydzien dodatkowo w 05L moczyla sie
cienko skrojona (bez bialego) skorka z dwoch mandarynek.
Po zmieszaniu calosci odstawilem jeszcze na troszku.
Efekt niestety mnie chyba rozczarowal. Zapach i smak i niby wszystko
ale jakas taka mdlo nijaka byla ta nalewka.
Potraktowalem ja kawlkami debiny srednio uprazonej
i jak dla mnie jest zdecydowanie lepiej.
Smak niestety kazdy z nas ma indywidualny wiec...
Decyzja w gestii eksperymentatorow. Zawsze mozna sprobowac
dodac debiny do malej ilosci i ocenic efekt czy pasuje.

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 18 mar 2009, 06:50
autor: Kucyk
Clapus zapytuje:
Czy jedynie na takie traktowanie (dębem) "zasługują" destylaty owocowe?
Temat ciekawy, więc odważę się na jego rozwinięcie...

TAK, TAK, TAK! Po trzykroć tak!!!
Uważam, że każdy alkohol wydestylowany w domu zyska na smaku, charakterze, jakości i szlachetności, gdy się go potraktuje dębem! Wszelkie zacne, markowe winiaki i nalewy owocowe wytrawne są starzone dębem. Oczywiście stężenie zdębienia należy utrzymać na niższym poziomie w przypadku nalewów aromatyzowanych, niż przy czyściochach. Również stopień upalenia dębu powinien być niższy, aby nie psuć właściwości nalewu. Chodzi o ot aby wydobyć nutę żądanego aromatu a nie zabić go dębiną.
Przede wszystkim dąb nie jest stosowany wyłącznie do owocówek, powiem więcej można, a nawet należy, go stosować do zbożówek czy cukrówek. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet nie najlepszy produkt (w sensie niezbyt ciekawy aromatycznie, lecz nie zaśmiardły) dąb potrafi po dłuższym czasie zmienić w kordiał budzący powszechny podziw. I tu jeszcze jedna uwaga: kluczem do sukcesu jest niestety cierpliwość. Na początku po zaprawieniu dębem alkohol stopniowo ciemnieje i zyskuje, na aromacie trwa to około 3-6 miesięcy. Po tym okresie zmiany wizualne w kolorze są praktycznie niezauważalne, ale zarazem teraz zaczyna się właściwy proces szlachetnienia. Tym razem smaku. Garbniki zawarte w drewnie w magiczny sposób reagują z estrami i alkoholami harmonizując smak, który staje się gładki, można by rzec aksamitny. Po roku leżakowania zmienia się również konsystencja alkoholu. Staje się on jakby oleisty i inaczej się leje. Ta „oleistosć” jest zresztą charakterystyczną cechą dobrych koniaków i whisky.
Niektórzy twierdzą, że dąb należy usunąć po kilku tygodniach. Mają oni rację gdy stosujemy dąb pieczony i nie chcemy wprowadzać nadmiaru „pieczystości” do destylatu. Ja osobiście stosuję taką metodę kombinowaną: w pierwszej fazie dodaję dębu pieczonego aż do uzyskania żądanego smaku, a następnie leżakuję dalej destylat ze szczapkami dębu niepalonego aby wygładzić charakter trunku. Gorąco polecam nawet kilkuletnie starzenie dębem, gdyż efekty są nadzwyczajne. Gdyby ktoś miał wątpliwości, czy przebywanie dębu kilka lat w spirytusie nie spowoduje jakichś awarii, to niech pomyśli o tym, że koniaki, czy inne szlachetne bimbry potrafią leżakować po 30 lat w dębowych bekach i nic tam się nie psuje, wręcz przeciwnie...

Dziękuję za przeczytanie posta.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 18 mar 2009, 21:12
autor: bogdan
Kucyk Kolego, a jak wyjmujesz ten pieczysty, bo psota jest już wypieczona, to co robisz z tym wyjętym? dębem oczywiście.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 18 mar 2009, 23:08
autor: zjebus
Vitam Bogdanie ! jeśli o mnie chodzi to te zrąbki bębowe wrzucam do razówki i destyluję je jeszcze raz , bo szkoda karzdej kropli ! :lol: a można też je ssac jak karmelki :mrgreen: pozdrawiam :-)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 31 mar 2009, 21:54
autor: sroka33
witam koledzy mam pytanie znalazlem na allegro http://www.allegro.pl/item591209383_pla ... i_50g.html
nie wiem czy kupowac czy robic samemu posiadam duzo dębu tylko chodzi oto ze jest on swiezo sciety i nie wiem czy sie nadaje jeszcze mam jedna watpliwosc ten dab pochodzi z centralnej polski czy to jest taki dab o jaki chodzi czy moze kazdy sie nadaje czekam na odpowiesz co mam zrobic z góry dzieki.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 31 mar 2009, 22:17
autor: sroka33
albo moze ma ktos jakis namiar na sprawdzone płatki dębowe z gory dzieki

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 1 kwie 2009, 20:06
autor: bogdan
Kolego Sroka33 wg mnie i chyba na tym forum gdzieś to zapisano, musi to być drewno suche, dobrze wysezonowane. Jeśli takiego nie masz, to poszukaj koło siebie jakiegoś stolarza, może takiego od trumien, on na pewno ma odpady dębu, które będą w sam raz dla naszego hobby.
Gotowe płatki dębu pieczonego kupisz w Euro-winie
EUROWIN http://www.euro-win.pl/sklep/index.php,
szczapki musisz upiec sam, jak się je piecze opisał w tym temacie Juliusz.
O ile mi wiadomo, to Juliusz specjalnie z Australii przyjechał do Polski po drewno dębowe właśnie, u niego takich dębów nie ma. :hahaha:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 19 maja 2009, 21:12
autor: bloniak91
Witam! O to i moje szczapki, świeżo po upieczeniu oraz po dodaniu do destylatu o mocy 50%. Dodane 3 szczapki do 3l słoja. Ile postoi? Zobaczymy :mrgreen:
Zapomniałem dodać. Dąb piekłem w temp. 220 C przez około 2h. Grubsze kawałki jak widać na zdjęciu nie zostały do końca spieczone. I teraz moje pytanie, czy wsadzić je jeszcze raz do piekarnika i upiec bardziej, czy może zostawić takie? :hmm:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 31 maja 2009, 19:12
autor: Kamilos
witam wszystkich jestem nowy na forum :)
mam pytanie co do starzenia z debem a mianowicie na temat wiorow debowych
zrobilem 1,5 litra bimberku a wina z winogron 2008 ok 45% pycha poprostu :) i mam pytanie ile dac wiorow debowych dosc drobnych na tyle bimberku i ile go trymac z tymi wiorami tak mniej wiecej ?? i czy dac lepiej surowe czy wypieczone wiory??
pozdrawiam

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 3 wrz 2009, 11:12
autor: bodek
Za radą Kucyka przeczytałem cały ten dział. Czuję się jakbym zrobił cztery semestry studiów w ciągu jednego. Dzięki wielkie wszystkim za bezcenne rady, jestem pełen podziwu dla Waszej wiedzy :respect: .
Biorę siekierkę i idę rąbać dębinę :D .

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 3 wrz 2009, 20:43
autor: jajek12
Ja dodaję szczapy dębowe przypalane lub bez przypalania. Nie przypalane dają jaśniejszy kolor i trochę inny smak. Wiem jedno. Mnie lepiej smakuje "koniaczek" na szczapach niż na wiórach. Nie wiem co jest przyczyną. Próbowałem obu sposobów i skłaniam się ku szczapom, zdecydowanie lepiej mi smakuje. Ale.... o gustach i smakach się nie dyskutuje. Każdy musi poszukać swojego smaku i poeksperymentować.
Pozdro.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 17 wrz 2009, 20:22
autor: Coorp.pl
Mój przyjaciel Pat zamówił beczki dębowe do wina i psoty. Wszystkie wypalane.(producent p. Eugeniusz Okruta z Krzeszowa) Ostatnio popróbowaliśmy bimbru, który leżakował tam zaledwie kilka miesięcy. Waliliśmy bez popity, bo nie chcieliśmy psuć smaku. Zlewaliśmy kilka razy z antałów. Niebo w gębie. Koniak, to mało powiedziane! Po zakończonej degustacji oczywiście oddaliliśmy się "krokiem" chwiejno-pełzającym na miejsca spoczynku. Bogu dzięki nie wiecznego.
Siostry Psotniczki! Bracia Psotnicy! Chromolcie wóry i szczapy. Kupujcie beczki!

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 18 wrz 2009, 01:13
autor: Winiarek5
Coorp.pl pisze:Chromolcie wóry i szczapy. Kupujcie beczki!
Szczapy są tańsze :(
Beczki, zapewne, są lepsze.
Starka, z Polmosu Szczecińskiego, zrobiona na początku lat pięćdziesiątych ze spirytusu żytniego, leżakowała sobie dość długo, w beczkach.
http://www.polmos.szczecin.pl/frodzaje.html
Obecnie, taka 50-cio letnia Starka ze Szczecina to wydatek ( :?: ) trochę ponad 1 000,- zł za 0,7 l a może nawet więcej niż trochę.
Na wiosnę zacieram żyto.
Za pięćdziesiąt lat spróbuję swojej Starki.
Jak dożyję :lol:

:ok:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 5 lis 2009, 22:16
autor: caruzel
Ahh Starka, za każdym razem kiedy jade jagiellonska to ze smakiem patrze na sklep firmowy :P

Ale żeby nie offtopować, dzisiaj zaprawiłem swoją śliwowicę dębiną, juz po kilku h nabrała ładny lekko złotawy kolor. Chwała Panu naszemu, żem jest osobą cierpliwą z natury i jeżeli Bóg da (i powstrzyma zapędy mojego ojca :D) to dane mi będzie się rozkoszować pełnią bukietu smaku. Swoją drogą, przyszły przymrozki więc biorę się za zrywanie jabłek :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 14 gru 2009, 22:59
autor: Kucyk
Ależ zastosowanie papierowego filtra do kawy to podstawowy obowiązek psotnika, poza podrapaniem się po jajkach tuż po przebudzeniu. Filtr należy poskładać w harmonijkę aby zwiększyć powierzchnię nie przylegającą do lejka - a zatem powierzchnię filtrującą.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 14 gru 2009, 23:04
autor: Moltus
Możesz przesączyć przez filtr do kawy. Nie drze się jak bibuła czy lignina i jest neutralna smakowo.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 3 sty 2010, 16:24
autor: piotr24
Cześć
Chciałbym poruszyć temat pieczenia innych gatunków drewna. Może ktoś próbował np. śliwy?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 3 sty 2010, 16:33
autor: Kucyk
Tak, piekłem śliwę. Zobacz tu: http://alkohole-domowe.com/forum/post1167.html#p1167

I... dupa. Nic specjalnego. Dąb pięknie smak harmonizuje i daje cudną oleistą konsystencję destylatowi. A śliwa dała po roku starzenia posmak wędzonej śliwki i nic więcej. :bezradny:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 5 sty 2010, 16:33
autor: Juliusz
Pisałem już gdzieś (nie wiem gdzie na forum) o używaniu innych niż dąb drewien do starzenia trunków. Są używane ale raczej w formie nie pieczonej. Jeśli j€ż ktoś chce poeksperymentować to definitywnie radzę drewna z drzew owocowych. Wiem, że (chyba do burbona) używa się drewna z brzoskwini (na beczki ale razem z dębem). Jako anegdotę Jugosłowianin powiedział mi, że do śliwowicy mają beczki z dębu i morwy i taką przywiózł z podróży do swego Kraju.

Co jest pewne, że muszą to być drewna z drzew liściastych ale niektóre mogą dać taki syfek, że nawet nie ujdzie jako woda brzozowa na ulicy.

Kwestia pieczenia drewna pozostaje raczej 'zamknięta' bo myślę, że gdzieś, ktoś 'wydałby', że takie czy inne drewno podpiekają.

Nie znaczy to abyśmy nie próbowali z np. 1L psoty i z czasem...


Juliusz

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 5 sty 2010, 17:38
autor: PiotrekRodzyn
Witam!

Tyle się tego oczytałem, że już świruję dosłownie i nie wiem co zrobić. . . :cry: :bezradny:

Nie wiem a mam dopiero co poprzedniej nocy skroplone 2 x po 4l śliwowicy 70% (super-gon). Chciałbym to zaprawić dębiną, jedno mocniej a drugie słabiej. Mam silną wolę i wiem, że nie tknę tego przez co najmniej pół roku a tymczasem zadowolę się kolejną destylacją kilku litrów przed- i pogonów więc będzie gdzie dziób zmoczyć.

Proszę o propozycje konkretne jak te dwa ,,zestawy'' po 4l zaprawić, tak jak już pisałem jeden mocniej drugi słabiej.

Prośba z natury pilnych :|

Desperated

Peter

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 5 sty 2010, 19:55
autor: mario_
Skoro to Twoja pierwsza śliwowica, (tak jak moja) to może podziel to na mniejsze kawałki i zapraw różnym dębem, tzn. lekkopieczonym, niepieczonym, bez dębu itp?
Ja tak zrobiłem, gdyż sam nie wiem co mi podpasuje najbardziej. Podzieliłem na 1.5Litrowe baniaczki i zaprawiłem kolejno tak jak powyżej napisałem, 1.5grama na litr.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 5 sty 2010, 20:32
autor: PiotrekRodzyn
Witam!

Śliwowica to nie moja pierwsza, ;) choć pierwsza z racji tego, że taka dwa razy destylowana bo w jej skład weszły tzw. razówki czyli destylaty jednokrotnie pędzone nie licząc oczywiście tych które testowałem i spiłem z przyjaciółmi 8-) a będzie tego kilka litrów :shock:

A na tych dwóch ,,czwórkach'' o zaprawienie których pytam, zależy mi najbardziej bo jest mocne postanowienie, że przetrwają co najmniej rok a może i kilka... :idea:

Oczywiście będę miał co żłopać bo przedgony i pogony z wczorajszo - dzisiejszego psocenia już czekają rozcieńczone w kegu, ale dziś poprostu nie dam rady po niecałych dwóch godzinach snu. :roll:

Twoja rada Kolego @Mario_ jest świetna i skorzystam z niej własnie do tej śliwowicy, która jeszcze siedzi nie odparowana w kegu. Specjalnie ku temu odebrałem mniej gonu, żeby i na bieżącą konsumpcję zostało :evil:

Dziękuję :piwo:
P

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 5 sty 2010, 22:46
autor: Calyx
Witam Psotników :)

Również miałem podobny dylemat.
Zapodać dębinę czy pozostawić czystą.
Nawet zdesperowany naczytałem się
o różnych śliwowicach, jak to w świecie psocą.
Osobiście zdecydowałem się na pozostawienie czystej.
Teraz czeka aż czas ją "usmaczni" :D
Planuję otworzyć w październiku.

Pozdrawiam Calyx

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 7 sty 2010, 09:10
autor: Juliusz
Jestem pewny, że pijaliście śliwowicę komercjalną. Jeśli pamiętacie miała ona kolor bardzo lekki słomkowy co wskazuje, że komercjalnie 'dębuje' się ją bardzo lekko - czyli małą ilością dębu, lub dębem lekko pieczonym lub wcale nie pieczonym.

Dokładna rada jest prawie niemożliwa bo i pieczenie dębu jest inne i sam dąb jest inny. Wynika z tego, że metoda Mario jest w zasadzie jedyną dla nas dostępną - każdy musi sam sprawdzić: ile dębu, jaki ten dąb jest i jaki (degustator) ma gust.

Wspólnym elementem jest tu czas, odpoczynek.

Juliusz

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 7 sty 2010, 10:28
autor: Calyx
Juliusz pisze:...miała ona kolor bardzo lekki słomkowy co wskazuje, że komercjalnie 'dębuje' się ją bardzo lekko - czyli małą ilością dębu, lub dębem lekko pieczonym lub wcale nie pieczonym...
Bardzo prawdopodobne, że na rynku śliwkowych trunków
jest wielu producentów, którzy "dębują" je w taki czy inny sposób.
Wszystkie śliwowice, (komercyjne i niekomercyjne), które "wpadły" mi w ręce
i te, o których tylko się naczytałem były czyste jak kryształek.
Zarówno Łącka ze złotą nitką (to była podróba),
Pesachówka, Prava Makovicka czy najprawdziwsza!!! Palinka z Węgier.
(Tę Palinkę przelewałem przez migdały z dużą przyjemnością) :)
Dlatego też podjąłem decyzję o pozostawieniu własnej w stanie czystym.
Smak i aromat też nie wymagał (jak dla mnie) uszlachetniania dębem.
Zaznaczam, że to moja decyzja i każdy postąpi ze swoim trunkiem tak jak uważa.
Z wcześniejszych opisów Kucyka wynika, że "zadębowana" śliwowica
powoduje ogromny, pozytywny wstrząs smakowy :)
i takich wstrząsów życzę wszystkim "zadębowanym" i "czystym" Plum-Psotnikom.

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 7 sty 2010, 17:55
autor: Juliusz
@Calyx

Gdzieś tam, ktoś, naśmiewał się z 'tajemnic', 'tajników', sztuki, tajemnej wiedzy w produkcji trunków.

Ty, ten nasz Calyx, do sprawdzania trunków, dodajesz nam tu wszystkim argumentu UNIKALNOŚCI każdego z nich.

Są oczywiście jakieś tam recepty i one utrzymywane są w ścisłej tajemnicy (tak jak nasz lokalny masarz, trzyma składniki mieszanek ziół pod kluczem - autentycznie pod kluczem!). Jest to Jugosłowianin (dziś nie wiem kim jest bo się wsio pojebało) i Jego tajemnicę mieszanek zna tylko żona i syn (zatrudnia około 20 osób). I właśnie, doskonale! Niech tak będzie zawsze.

Staram się dobrać smak i aromat nalewki na wielu ziołach... wysłałem pytanie do Wiki i otrzymałem tyle odpowiedzi, że nie da się tu ich wymienić (http://en.wikipedia.org/wiki/Bitters#Brand_names).

Jakoś tak, wszyscy, zapominamy, że nasze usiłowania polegają jednak na osobistym znalezieniu nastawów, nalewek, wypierek, wysączów, itp. takich które NAM smakują.

Tak będzie z każdym trunkiem, który produkujemy a ostateczny wynik zależy wyłącznie od naszych OSOBISTYCH zapatrywań.

To, że smakuje nam jakaś np. włoska "benedyktynka" w sodową nie znaczy, że jest to nasz idealny drink - jest to, zwyczajnie, bardzo blisko tego co nam podchodzi idealnie - a tego szukajmy osobiście.

J

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 15 sty 2010, 19:58
autor: dominikcochal
Witam.
Chciałem się dowiedzieć czy jak dodam wióry do 75% destylatu to czy to będzie miało sens?
I było by to dobre do picia bez rozcieńczania z ok rok?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 15 sty 2010, 20:01
autor: Kucyk
Ja dokładnie tak zrobiłem i jestem zadowolony! :D http://alkohole-domowe.com/forum/post847.html#p847

Tylko jedna uwaga: przynajmniej tydzień przed spożyciem produkt rozcieńcz. Musi się przegryźć.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 17 sty 2010, 13:31
autor: jajek12
Witam
Kolego Kucyk - dominikcochal chce to pić bez rozcieńczania. Pewnie, że można będzie pić. Tylko... po co się raczyć taką "siekierą"?. Konsumowałem trunek takiej mocy, ale tylko z ciekawości (1 kieliszek). Było naprawdę niezłe. Ale wypić więcej czegoś takiego... masakra(tak mi się wydaje). Ja rozcieńczam do 50% i w takim moczę dąb lub inne dodatki. Wyjątkiem jest śliwowica. Moi znajomi Czesi wpoili mi, że śliwowica ma mieć 56%.
A tak w ogóle to ja z zapytaniem: czy ktoś ma doświadczenia z moczonym dębem w czerwonym winie? Myślałem o moczeniu szczap dębowych przez kilka tygodni a nawet miesięcy, a potem do psoty.
Pozdro

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 17 sty 2010, 13:36
autor: Zygmunt
Bardzo zacne wychodzą, tylko nie przesadź z ilością szczap/balon, bo wino "przedębisz".

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 8 mar 2010, 18:57
autor: kamil_ek_skc
Co myślicie o pieczeniu dębiny w folii alu nad ogniem.
Taki pomysł przyszedł mi do głowy ponieważ mieszkam na wsi mam w domu kuchnię kaflową która ogrzewa wodę w bojlerze.Czy takim sposobem dębina by się upiekła czy może by się aż spaliła.
Mogę wrzucić zdjęcia kuchni kaflowej , bo może nikt nie widział takiego zabytku :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 30 mar 2010, 23:17
autor: frankonia
Witam Szanownych Kolegów.
Mam pytanie......
Czytam, śledzę wszystkie wątki, przynajmniej te dotyczące zaprawiania psoty, głównie dębem pod każdą postacią :)
Ostatnio zakupiłem gotowe płatki dębowe, mocno opiekane i także sam opiekałem kawałki dębu zgodnie (i czasami podobnie) do zamieszczonych tu przez Kolegów opisów.
I co mnie mocno zastanawia, to wygląd tych "kupnych" płatków dębu. Są zupełnie inne niż te samemu prażone.
Mają jednolita barwę po przełamaniu. Czy to nie jest jedna wielka ściema?!?! CZy one nie są np. barwione, moczone w czymś, farbowane?!?!
Dąb prażony, pieczony np. w folii alu w piekarniku, po przełamaniu nie ma tak jednolicie zmienionej struktury, ma swój zapach (jeden z Kolegów pisze w jednym z postów o zapachu wręcz wanilii). Temperatura zmienia strukturę szczap na różnej głębokości. W zależności także od grubości kawałków drewna, od tego czy i jak np. leżą w tej folii, czy stykają się ze sobą? itd
To dla mnie jest naturalne. Różne kawałki, różnie podlegające obróbce cieplnej itd itp.
A płatki dębu zakupione "gotowe", nie mają żadnego zapachu, są idealnie jednolicie zabarwione w całej swojej strukturze. To mnie zastanawia.....
Co o tym myślicie?
pzdr
S.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 2 kwie 2010, 18:04
autor: Juliusz
@frankonia

Poruszyłeś temat, który dotyczy chyba mnie:
"(jeden z Kolegów pisze w jednym z postów o zapachu wręcz wanilii)
Nie pamiętam gdzie i czy tylko ja ale tak opisałem (również? ja) wrażenia aromatyczne - mój dąb palony pachnie wanilią, kakao, fiołkami i innymi miłymi substancjami. Ten dąb dostałem w prezencie od dobrego kolegi pracującego przy produkcji pieczonego dębu do win i innych trunków.

Będąc w Kraju w 2009 miałem okazję zapoznać bliskiego kumpla z tajnikami psocenia. Między innymi kupiłem w Stolicy paczkę dębu pieczonego w postaci kosteczek 10x10x10mm. Ten dąb tylko kolorem przypominał to co mam ja, niestety żadnego zapachu nie miał. Bardzo mnie to zastanawiało aż do tej pory - znaczy do Twojego sceptycznego postu.

Nie bywam teraz na forum aż tak często aby znać wszystkie nowe posty ale do czasu gdy bywałem częściej, nie przeczytałem żadnego postu opisującego walory trunków zadanych dębem... Nie wiem czemu? Czy może koledzy nie otrzymują wyników takich jak się spodziewają? Moje wyniki są doskonałe.

Znając ludzką słabość do nieuczciwości jest oczywiście możliwe, że ogólnie dostępny dąb pieczony jest fałszywką - choć ktoś to powinien już zauważyć?

Z ręką na płucach przyznam, że nie wiem jaki rodzaj dębu mam ja (chyba jest to dąb francuski) i jak jest pieczony (są to z pewnością tajemnice).

Dostałem ten dąb w postaci obrzynków klepek na beczki. Są to końce desek grubości 1 cala (25.4mm). Ja rozszczepiam je na deseczki grubości około 5mm. Co jest dla mnie jasne to fakt, że te deseczki czy rozszczepione na grubsze czy cieńsze szczapki mają dokładnie taki sam kolor w 'środku' (cały przekrój). Sugeruje to, że drewno to jest pieczone w danej temperaturze (może dowiem się jakiej) przez tak długi czas że w końcu cała objętość drewna, na wskroś jest upieczona - a nie tylko powierzchnia.

Dodam tu zdjęcia.
crop-lightPICT0032.jpg
crop-PICT0030.JPG
Nie są to dobre zdjęcia ale ten dąb ma kolor jakby ciemnego kakao z małą ilością mleka, jest to jakby rozjaśniona czekolada.

Trzymam mój dąb w szczelnie zamkniętym naczyniu i to naczynie, otwarte natychmiast pachnie pięknie.

Zobaczmy co powiedzą inni koledzy na temat jakości kupowanego dębu i otrzymanych wyników.

J

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 3 kwie 2010, 21:54
autor: marer
Witam
Powiedzcie jak długo trzymacie chipsy dębowe w destylacie.
Ja zapodałem 1 gram na 1 litr .
Czy 1 gram jest wystarczający ? czy lepiej dać więcej i szybciej usunąć je z destylatu bo wtedy nabierze bardziej intensywnego koloru ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 3 kwie 2010, 22:15
autor: Zygmunt
Trzymasz, aż nie zacznie Ci odpowiadać. Ja do swojej śliwowicy na 2l wrzuciłem ok 7 płatków dębowych w okolicach października/listopada i dalej nie wyjąłem. Kolor się zmienia po kilku h, przez pierwszy tydzień zmienia się najintensywniej, potem utrzymuje się już mniej-więcej stały.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 3 kwie 2010, 22:24
autor: marer
Dzięki Zygmunt za odpowiedź.
Ja w sumie do mojego destylatu z winka wsypałem 15 gram bo mam go 15 litrów.
W tamtym roku dałem taką samą ilość i wióra wyjąłem z destylatu po około 6 miesiącach.
Chyba za długo trzymałem ale koloru i tak nie osiągnąłem tak złotego jak ma whisky więc zastanawiam się czym można by dobarwić czy po prostu dodać jeszcze wiórek i po miesiącu je usunąć ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 3 kwie 2010, 22:32
autor: Zygmunt
A te wiórki to "żywe" czy podpieczone?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 4 kwie 2010, 08:36
autor: marer
Podpieczone oczywiście.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 4 kwie 2010, 10:43
autor: Zygmunt
Część Kolegów stosuje do barwienia karmel, ale wrzucenie sporej ilości dębu na krótki czas też powinno wystarczyć. Kontroluj na bieżąco smak i zapach, żeby nie przesadzić.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 4 kwie 2010, 15:54
autor: marer
Dzięki Zygmunt.
A czy karmel bardzo zmienia smak destylatu ?
Czy jak go mocno upale i dam małą ilość to nie będzie różnicy w smaku ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 23 kwie 2010, 08:57
autor: drgranatt
Witam wszystkich,

Przeczytałem wszystkie posty w temacie chipsów dębowych prażonych i nie tylko i albo przeoczyłem albo nic nie piszecie o mętnieniu destylatu po potraktowaniu go chipsami.

Chipsy kupiłem w Euro-winie. Dodaję je pierwszy raz zgodnie z załączonym przepisem i tu spotyka mnie pewna konsternacja :shock: . Po kilku dniach destylat o mocy 45-50% zaczyna mętnieć (załączone foty). Przed dodaniem chipsów destylat był przezroczysty jak kryształ. Nadmieniam, że nie jest to sprawa wody, którą stosuję do rozcieńczania.

Koledzy, powiedzcie mi czy jest to normalne?

Podejrzewam, iż to zmętnienie wygląda tak jakby następowało wytrącanie jakiś substancji z chipsów i filtracja przez filtr do kawy nic nieda.

Proszę o radę co z tym fantem dalej robić? :bezradny:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 23 kwie 2010, 10:03
autor: Zygmunt
Chipsy przepłukałeś przed użyciem?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 23 kwie 2010, 10:29
autor: drgranatt
Nie, niestety chipsów nie płukałem i tak w zasadzie to nie wiem jak to zrobić bo nigdzie na ten temat nie jest napisane.

Pozdrawiam

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 23 kwie 2010, 13:56
autor: Juliusz
Mętnienie destylatu po dodaniu dębu.

Może być spowodowane kurzem (jeśli czipsy nie są opłukane). Jeśli jest to kurz to wcześniej czy później powinien on opaść na dno jako osad, jeśli to kurz dębowy powinien początkowo pozostać na wierzchu potem jak się nasączy opaść na dno..

Jeśli zmętnienie jest w postaci zawiesiny, która nie zaczyna opadać (np po 2-3 dniach) to nie jest to prawidłowe. Nikt o tym nie pisał bo wydaje mi się, że nikomu się to nie przydarzyło...

Sprawdź może jeszcze raz w małej ilości ilości psoty.

Zwyczajnie opłucz chipsy na sitku pod kranem tak jak owoce - chwilę aby zmyć kurz jeśli tam jest. Jeśli psota zmętnieje no to chyba trzeba zapytać sprzedającego.

W dębie do win i mocnych alkoholi nie ma nic co powoduje mętnienie.

J

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 2 cze 2010, 18:36
autor: karmelekrakiety89
A można sobie prażyć taki dąb zawinięty w folie na grillu? Bo piekarnik mam na gaz i sie boje że będzie bum bo z drewna się wydobywa jeszcze gaz drzewny tak mi się zdaje.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 2 cze 2010, 23:46
autor: fredi007
Ja tak robie i jest super

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 11 lis 2010, 19:40
autor: papageorgio
Jako , że Polak potrafi postanowiłem wykombinować chipsy dębowe z tego co mam w domu .Wziąłem więc kawałek dębowego forniru (pozostałość po kolumnach głośnikowych diy) i potraktowałem go elektryczną opalarką .Trwało to dosłownie chwileczkę a dąb nabierał barwy od brązowej do prawie czarnej jak sobie bym nie zażyczył.Z wyglądu super , jakie mają wartości użytkowe - muszę sprawdzić.
Pozdrawiam brać. :punk:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 11 lis 2010, 22:34
autor: rozrywek
papageorgio pisze:Jako , że Polak potrafi postanowiłem wykombinować chipsy dębowe z tego co mam w domu .Wziąłem więc kawałek dębowego forniru (pozostałość po kolumnach głośnikowych diy) i potraktowałem go elektryczną opalarką .Trwało to dosłownie chwileczkę a dąb nabierał barwy od brązowej do prawie czarnej jak sobie bym nie zażyczył.Z wyglądu super , jakie mają wartości użytkowe - muszę sprawdzić.
Pozdrawiam brać. :punk:
Jak to forniru? czy aby to co opalałeś to drewno? a nie nasączone chemicznym świństwem meblarskie elementy? Nie wiem, nie wiem. Napisz coś więcej.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 12 lis 2010, 09:41
autor: papageorgio
Ten fornir to po prostu 2mm grubości płaty dębu sezonowane i służące do oklejania mebli i dalszej obróbki (malowania, szlifowania, itp). Jest to więc czysta postać dębu tyle że poplasterkowana.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 6 lut 2011, 14:30
autor: pluton
Witam,

Ja mam w notatkach, że na 3.9 litra 55% winiaku dałem 2.5 grama płatków średnio palonych. Było to 7 kwietnia zeszłego roku. Winiak zrobiony z wina z soku z kartonika - ciemne winogrona, 2-krotna destylacja na garnku, bez żadnej kolumny.
Zamiar jest taki, żeby to przeleżakowało 4 lata. Co roku będę rozcieńczał tak, żeby końcowa moc była 41-42%.
Winiak przez pierwsze 3 miesiące przewietrzałem, natleniałem i mieszałem. Potem zostawiłem w ciemnym kącie i teraz znów do niego wróciłem. Odlałem sobie 20 ml na degustację, reszta znów poszła do ciemnego kąta.
Smak jest znakomity, aż miło pomyśleć co będzie za rok.
Kolor oczywiście bardzo jasny, ale to się załatwi karmelem, na sam koniec.

pozdrawiam
pluton

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 16 lut 2011, 12:49
autor: KyRO
Panowie mam pytanie. Na jesieni zerwałem w lesie kilka grubszych gałęzi dębu. Po kilku miesiącach obrałem i posiekałem na małe szczapki grubości kciuka. Następnie całość owiniętą w folię aluminiową piekłem w piekarniku ok 2 godz. Wszystko bardzo ładnie się upiekło. Następnie wrzuciłem do dwóch flaszek 0,75 po dwie szczapki, destylacik po miesiącu nabrał pięknej barwy "whiskey", ale w smaku nie najlepszy - czuć spaleniznę (delikatnie, ale jednak posmak jest). I tu moje pytanie, czy ten posmak z czasem zniknie czy nie?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 17 lut 2011, 23:42
autor: matahari
Jest późno, ale powiem wam jedno panowie, PIĘKNIE GAWORZYCIE. :D . Aż miło poczytać jak każdy się stara zrozumieć jak to jest, że alkohol to nie tylko wódka z półki sklepu, ale to coś co w odpowiednich warunkach tworzy bukiet -unikatowego, indywidualnego, smaku, goryczy, słodyczy i chyba Bóg wie jak to wszystko razem nazwać.

Jedno co przychodzi na myśl odnośnie eksperymentów z "starzeniem" to nie ma co się bawić w małe ilości produktu, bo z czasem próbowania, materiału do eksperymentów jest coraz mniej i trzeba sobie na bieżąco go nastarczyć.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 18 lut 2011, 09:03
autor: Juliusz
KyRO pisze:Panowie mam pytanie. [...] po miesiącu nabrał pięknej barwy "whiskey", ale w smaku nie najlepszy - czuć spaleniznę (delikatnie, ale jednak posmak jest). I tu moje pytanie, czy ten posmak z czasem zniknie czy nie?
Raczej nie zniknie. Nie wiem jak bardzo upaliłeś dąb (i jaki to rodzaj dębu) jeśli upaliłeś zbyt mocno to zapach może zostać - choć“ powinien złagodnieć. Miesiąc to bardzo krótko na uczciwe leżakowanie. Poszukam jeszcze może na i homedistiller, może coś tam jest.

Palenie dębu to też rodzaj sztuki z tajemnicami. Jeśli nie masz tego zbyt wiele to zostaw na dłużej, smakuj i powiadom nas o wynikach. Wiele Szkockich whiskey ma posmak/aromat spalenizny choć uzyskuje się to trochę inaczej.

@matahari
Jedno co przychodzi na myśl odnośnie eksperymentów z "starzeniem" to nie ma co się bawić w małe ilości produktu, bo z czasem próbowania, materiału do eksperymentów jest coraz mniej i trzeba sobie na bieżąco go nastarczyć.
Bardzo prawdziwe i po danej sesji eksperymentów wielu z nas tak robi. Chodzi jednak o to aby najpierw wypracować, własną indywidualną receptę na mniejszych ilościach. Jak recepta dobra no to przestawiamy się na większą pojemność, z której część zużywamy w czasie czekania... :). Byłoby wstyd tak czekać o suchym pysku...

J

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 1 mar 2011, 17:45
autor: 21edas
Witam. Czytam wasze wypowiedzi na temat szczapek dębowych i muszę przyznać że zaciekawił mnie ten temat. Ja z kolei czytałem o Rakiji, np. z winogron, że zacier robią tam w beczkach z morwy. Na 10 litrów gotowego destylatu potrzeba aż 100 kg owoców.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 2 mar 2011, 03:48
autor: Juliusz
@21edas

Nie jestem pewny czy nastawy na rakije/śliwowice robią w beczkach morwowych, wiem jednak z pierwszej ręki (osobiście Chorwat+zdjęcia), że w Chorwacji niektórzy trunki leżakują w beczkach z morwy. Gdzieś też czytałem, że niektóre burbony leżakowane są w beczkach brzoskwiniowych.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 12 mar 2011, 01:00
autor: Wald
Dawno, dawno temu
Juliusz pisze:Weź, stary, dobrze odleżały kawał dębu, podziab go na kawałki. Zawiń w folię aluminiową, koniecznie zrób dwa trzy otworki w folii szpilką.
Jules
Pytanie do bractwa psotniczego :idea:
Czy nie byłoby zasadnym pomoczyć troszkę taką rozkawałkowaną dębinę? Wszak bednarze gnąc deski używają wody i to gorącej. Usuwa to garbniki i pewnie coś tam jeszcze. Upodabniając nasze trunki do tych sezonowanych w beczkach, powinniśmy użyć (jak w beczkach) moczonych szczapek. Tu nikt w przepisie tego nie umieścił. A gdzieś czytałem aby właśnie je przed paleniem moczyć i to do 7 dni.
Co na to doświadczeni zadębiacze?
Czy któryś z nas robił taką próbę?
Może z takimi płatkami może dłużej leżakować?
A może to głupi pomysł...?

Radźcie waszmościowie co czynić bo czas ucieka, a szczapki aż się palą do pieca. No i destylat im szybciej doprawiony, tym szybciej zdatny do picia będzie.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 13 mar 2011, 04:15
autor: Juliusz
Nie nie moczyć. Dąb do pieczenia musi być wysuszony (sezonowany naturalnie) - wilgotność suchego drewna waha się w granicach 12%-14% (zależy od lokalizacji). Jeśli drewno namoczysz to powstająca para nie pozwala osiągnąć temperatury koniecznej do poprawnego pieczenia... parowanie zmniejsza temperaturę.

Bednarze używają gorącą parę aby drewno nabrało elastyczności/plastyczności. Sam płomień powodował by nie zawsze konieczne przypalanie i podpiekanie.

Beczki kiedyś (i dziś też czasami) przy składaniu nagrzewane były 'ogniskiem' palonym wewnątrz powstającej beczki. Powodowało to - uelastyczniając drewno - raczej niekontrolowane pieczenie dębu. Dziś na beczki używa się dębu pieczonego w piecach i nagrzewa gorącą parą przy składaniu.

J

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 31 mar 2011, 17:49
autor: Eskalator
Któryś z psoterów pisał czy bez folii też ujdzie :D
Robiłem ostatnio palonkę w piekarniku gazowym
Pierwszym razem piekarnik mi się spalił bo za długo przetrzymałem a za drugim razem wyszedł ładnie palony dąb mniej więcej tej samy barwy środku co na zewnątrz .
Jak zacznie lecieć biały dym z piekarnika radzie s*ierdalac gdzie pieprz rosnie zakręcić gaz bo się zacznie dąb palić :D Ja np teraz mam pokrętła By Gucci :D Całe zjarane ale chociaż nie ślizgają się . Dąbek już suszy się w ala'calvadosie z wakacji (ostatnia flacha się odstała) Zobaczymy co z tego wyjdzie :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 6 kwie 2011, 12:07
autor: Wald
Zrobiłem kilka szczapek dębu. Jedne zostały naturalne, drugie wymoczone a trzecie również wymoczone i lekko opiekane. :( Zdjęcie z lampą. :bezradny:
Slajd4.JPG
Te trzecie najbardziej przypominają czipsy ze zdjęć Juliusza. Niestety fotograf ze mnie kiepski więc wierzcie mi na słowo.
Slajd2.JPG
Woda miała ładny dębowy zapach, ale w smaku to jakiś napar ziołowy. Smaczne to nie było. Płatki moczone są sine choć nie odstraszają. Opiekane mają piękny wyraźnie brązowy kolor. Opiekałem 3,5 godziny w piecu nastawionym na 200 stC. Zapach po godzinie powalał na kolana, ale trzymałem dłużej bo kolor nic się nie zmienił. Pod koniec zapach był w całej okolicy i kolorek odpowiedni. Wyraźnie brandy choć bez zapachu alkoholu.
Teraz planuje wymoczyć każdą z nich w jednym wyrobie. Tak dla porównania. Czwarta butelka zostanie czysta. Żeby wiedzieć jak powinno smakować dojrzałe.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 30 kwie 2011, 17:14
autor: tomaszo27
Co myślicie o tych płatkach: http://allegro.pl/amerykanskie-platki-d ... 64661.html

Przyznam że nie chce mi się piec własnych w piekarniku, a cena jest przystępna. Chodzi mi oczywiście o uzyskanie smaku zbliżonego do whisky :) Warto?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 1 maja 2011, 21:47
autor: Wald
Myślę że jeśli zerkniesz w ilość ofert kupna, sam sobie odpowiesz.
Jeśli szukasz tanich to podobne sprzedaje nasz kolega :
http://alkohole-domowe.com/forum/sprzed ... t3777.html
Ja preferuje te mniej przypalone.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 23 lip 2011, 00:45
autor: Wald
Wino "ryżowe" nie zachwyciło smakiem więc poszło do kega. Zaprawiłem 3 razy po 0,5l różnym dębem. Opisane jak widać, żeby nie pomylić.
dab 1.JPG
Dochodziło pięknie, aż kusiło.
dąb 2.JPG
Dotrzymałem jednak do wyraźnej zmiany.
dąb 3.JPG
Tak by na 100% było czuć smak i zapach szczapek.Degustacja odbyła się tzw. ślepą próbą. Pięć osób dostało po cztery oznakowane kieliszki. Wynik nie zaskoczył mnie mocno.
3 osoby za dębem naturalnym.
2 osoby za moczonym palonym.
Nikt nie opowiedział się za moczonym.
Wszyscy stwierdzili że dąb poprawia walory smakowe, ale po przewietrzeniu. Po prostu zaprawiana dębem psota powinna jak wino pooddychać zanim rozlejemy do kieliszków. Inaczej jest piekąca jakby miała 70%
Ponieważ moja pani wybrała dąb palony po moczeniu, takiego będę używał. Ten właśnie daje najlepszy, przyjemny bukiet. Czuć dąb z delikatnym tłem spalenizny. Nie zdominuje jednak owocowej nuty jak naturalny.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 23 sie 2011, 11:02
autor: toyotajg
Temat piekny i kolorowy !! Mam pytanie ... czy do piekarnika musi isć dębina sucha /stara/ czy np taka co jeszcze miesiac dwa temu była zielona ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 23 sie 2011, 12:51
autor: JanOkowita
toyotajg pisze:... Mam pytanie ... czy do piekarnika musi isć dębina sucha /stara/ czy np taka co jeszcze miesiac dwa temu była zielona ?
Dębina powinna być sezonowana na wolnym powietrzu co najmniej rok. Wówczas pozbędziemy się efektu "palącego smaku".
Dobrej jakości francuskie płatki dębowe są sezonowane 18 miesięcy i pochodzą z dębów szypułkowych co najmniej 100-letnich. Zasada jest taka sama jak przy produkcji wysokiej jakości beczek dębowych.

Pozdrawiam

Jan Okowita

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 23 sie 2011, 22:04
autor: Partyzant
Mam sposób trochę inny.

Kołek z dębu kiedy jest świeży, bardzo fajnie się rozkłada pod siekiera, tnę na tak małe szczapki aby weszły do butelki. Kiedy jest już pocięty w drobnice, to najlepiej przechować na strychu do wyschnięcia ( nie zbyt grubo bo zapleśnieje ) W moim przypadku trzymałem ponad miesiąc w temp. -/+ 27-30ºC. A później do piekarnika, tylko wtedy kiedy potrzebuje. Przeważnie na stanie mam kolo 50g. A reszta leży w kartonowym pudełku bez pieczenia.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 24 sie 2011, 00:36
autor: Calyx
Ostatnio miałem zagwozdkę z dębiną :(
Poprosiłem znajomego o "wyprodukowanie" wiórów
z sezonowanego parę lat klocka dębowego.
Heblarka w parę minut wypluła worek rewelacyjnych wiórków.
Bez przypalania wrzuciłem garść do gąsiora z psotą i...
ZDZIWKO! klarowny trunek nabrał męta jak woda po ogórach :(
Wielokrotne filtrowanie przywróciło klarowność ale czasu trzeba
było poświęcić sporo. Reszta wiórów pójdzie do wędzarki
a ja będę ostrożniejszy w działaniach.
Żeby nie było tylko na wióry z heblarki.
Podobny przypadek miałem z zakupionymi płatkami dębowymi.
Wtedy stawiałem na niedoskonałość psoty, teraz myślę,
że to kwestia wióra - chipsa.
Szczapki nigdy nie zrobiły mi takiego numeru
więc proponuję (i preferuję) takie rozwiązanie.

Pozdrawiam Calyx

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 24 sie 2011, 11:44
autor: macius
Właśnie mi się to zdarzyło :/
5l śliwowicy i 2l destylatu poorzechówkowego :( całe szczęście, że planuję je na dłuższe leżakowanie, więc może opadnie osad...
Zastanawiam się, czy może płukanie płatków przed dodaniem by pomogło?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 25 sie 2011, 12:07
autor: Wald
Doznałem tego również. Ale tylko w gąsiorku z dębem naturalnym.
Zastanawiam się, czy może płukanie płatków przed dodaniem by pomogło?
Spokojnie, to nie trwały efekt. Po miesiącu samo pięknie klaruje. Choć wkurza nie planowana dodatkowa praca.
Mam również ten moczony, palony. Całość klarowna jak prosto z chłodnicy. Przy nim pozostanę. Kolor i zapach dużo lepszy. Ponoć smakuje równie dobrze jak wygląda.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 10 wrz 2011, 01:09
autor: szczurek.g
Słyszeliście może o termicznej modyfikacji drewna "Thermowood" ? Mam trochę klepek parkietowych dębu i akacji, (bez jakichkolwiek olejowych dodatków).

Pokrótce to wygrzewane w temp 190 - 220 *C przez kilka godzin surowe klepki parkietowe.

Czy to się nada jako smakowo-zapachowy wypełniacz ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 11 wrz 2011, 00:37
autor: Wald
Pewnie póki surowe i nie montowane, to się nadadzą. Czas i temperatura wypalania odpowiednie, więc teoretycznie wszystko OK.
Próbuj, bo inaczej nie sprawdzisz przydatności.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 14 wrz 2011, 20:49
autor: matahari
Ja dodałem do cukrówki dębu (nie pieczonego) sezonowanego ok 2 lata .Dąb był zwykły polski. I właśnie po 2 tyg. cukrówka nabrała ładnego słomkowego koloru, ale przy okazji takiego palącego i przy "końcówce" lekko gorzkawego smaku. Sam bimberek, bez dodatków taki w smaku nie był. Zastanawiam się ,czy nie dodać trochę karmelu do wyrównania i ukrycia posmaku tego trunku.
Choć z drugiej strony smak "słodki" język u człowieka wyczuwa najszybciej, a "gorzki" jako ostatni.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 14 wrz 2011, 21:32
autor: Wald
Karmel bardziej wyczuwasz jako "przypalanke" niż słodycz. Do tego mała ilość cukru nie jest łatwo wyczuwalna, a znacznie uwypukla inne walory smakowe. Tłumacząc z polskiego na nasze to lekka słodycz pobudza, aktywuje kubki smakowe. Łatwiej wtedy wyczuć smaki które normalnie umknęłyby. Zrób próbę na mniejszej ilości żeby sprawdzić czy zamaskujesz, czy wzmocnisz niechciane smaki.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 17 wrz 2011, 12:57
autor: zefirek21
Nie da się ukryć, że dyskusja w tym temacie sprawiła, że po powrocie z pracy ruszam do szopy szukać odpowiedniego kawałka dębiny :D Planuje zrobić eksperyment z kilkoma rodzajami deszczułek dębowych. Jako składnik "bazowy" posłuży destylacik ze śliweczek.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 17 wrz 2011, 20:59
autor: mariusz0478
Witam !
Bardzo dobre efekty daje połaczenie dębu i żurawiny oraz dębu i karmelu (z cukru przypalanego).Stosuję osobiście te dwa przepisy i wszystkim bardzo smakuje.Używam dębu mocno prażonego amerykańskiego heavy w ilości 1-1,3g na litr.
:)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 20 wrz 2011, 21:18
autor: Partyzant
Można też bez problemu dodać Polski dąb i nie będzie różnicy. Na forum jest szczegółowo opisane jak to wszystko zrobić. A na dodatek zaoszczędzisz kasę.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 30 wrz 2011, 22:34
autor: matahari
Mój post z 29 września
Ja dodałem do cukrówki dębu (nie pieczonego) sezonowanego ok 2 lata .Dąb był zwykły polski. I właśnie po 2 tyg. cukrówka nabrała ładnego słomkowego koloru, ale przy okazji takiego palącego i przy "końcówce" lekko gorzkawego smaku. Sam bimberek, bez dodatków taki w smaku nie był. Zastanawiam się ,czy nie dodać trochę karmelu do wyrównania i ukrycia posmaku tego trunku.
Choć z drugiej strony smak "słodki" język u człowieka wyczuwa najszybciej, a "gorzki" jako ostatni.
Dodałem karmelu dość mocno przypalonego na patelni w ilości ok 1 łyżeczki na 0,7 l i poskutkowało. Butelka stała ze 2 dni i po próbie smakowej czuć goryczkę, ale na tyle mało, że dodaje ona charakteru trunkowi. Byle nie przesadzić z karmelem.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 3 sty 2012, 15:27
autor: Stachy
Po przeczytaniu całości mam mętlik w głowie...
Mam 1,7l(słoik) ok 50% psoty winogrono - jabłko.
Mam płatki dębowe średnio opiekane(od P. Jana Okowity)
Ile tego siuwaru wrzucić?
Destylat ma około miesiąc i chciałbym aby jeszcze po leżakował z pól roku.
Dać 20g? i po 2 tyg wyjąc całość i pozwolić mu leżakować?
A może 5g i trzymać przez cały czas?
pomocy!!

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 3 sty 2012, 23:29
autor: Wald
Daj 3-3,5g. Do miesiąca możesz mieszać, nie zaszkodzi. Potem zostaw i zapomnij. Jak sobie przypomnisz, albo przemożna chęć Cię zmoże, zlej ostrożnie z nad osadu (będzie na pewno) i ciesz się smakiem.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 4 sty 2012, 14:54
autor: Stachy
No i zonk. Żonka się pospieszyła w wrzuciła całość (20g) do psoty.Było to jakieś 7 dni temu.
Kolor jak whiskey smak jakby ok... ale jeszcze nie to... trochę złagodniał ale owoce czuć tylko w zapachu nie w smaku.
Wyłowiłem te płatki. zostawiłem ze 3 sztuki pływające i odstawiam do piwnicy. Może uda się to uratować leżakowaniem. Jak sądzicie?

Wyobraźcie sobie moje zdziwienie!
Kochanie robiłaś coś z bimberkiem? tak chciałam zrobić ci niespodziankę...

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 6 sty 2012, 22:57
autor: Wald
"Dobrymi chęciami piekło brukowane". Nie martw się. Nic się nie zepsuło. Daj mu tylko czasu.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 24 mar 2012, 17:24
autor: KobiQ
Witam. Odświeżę trochę temat. W zeszłym roku robili mi kanalizację. Obok płotu rośnie stary dąb a koło niego pełno samosiejek. Goście od kanalizacji wycięli te drobne dąbki i tu moje pytanie. Czy pieńki z nich nadają się do zaprawiania psotki? Pieńki mają około 3 cm średnicy.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 24 mar 2012, 21:57
autor: Wald
Tak młode, właściwie sadzonki i gałęzie raczej odpadają. Do tego pewnie cięte z sokami. Będzie smak naparu ziołowego zamiast beczki dębowej. Do tego pamiętajcie że dębina powinna być sezonowana, suszona minimum rok.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 23 maja 2012, 13:08
autor: papo
Witam, mam mały problem ostatnio robiłem psotę z rodzynek i kwaśnego wujka, po rozcieńczeniu do ok. 40% dodałem średnio palony dąb U.S.A. ok 1g/l po ok 2 tyg zarówno psota z rodzynek jak i z kukurydzy smakuje prawie tak samo :/ czy po dłuższym leżakowaniu to się jakoś poprawi? Czy może z moim dębem jest coś nie tak ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 8 cze 2012, 12:03
autor: pogezan
Ja wczoraj dodałem do swojej okowity dąb niepieczony, pozyskałem go z dębu który został ściety ponad 60 lat temu. Już po kilku godzinach okowita zaczeła zmieniać kolor, dla porównania do drugiej okowity włożyłem surowy kawałek dębu który leżakował zaledwie rok...... narazie okowita jak wyglądała tak wygląda. Dzisiaj zaprawię następną porcję dębem pieczony wg. przepisu z forum.

"Przepis" na pozyskanie starego dębu.
Mieszkam na tak zwanych Ziemiach Odzyskanych, a tu jak ogólnie wiadomo istnieje specyficzny podział czasowy: na poniemieckie i nieponiemieckie. I według słów znajomego gospodarza kilka słupków przy lesie jest "poniemieckich" bo jak to pan W. powiedział: "My z ojcem tego nie nabijali, poniemieckie to", a że nie zawierałem z nim tranzakcji handlowej kłamać powodów nie miał. A takie zapomniane stare słupki dębowe do których przybijano drut kolczasty jeszcze można spotkać przy polach.

A potem standart; czyszczenie ze spróchniałej bieli aż do czystego twardziela.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 8 cze 2012, 13:11
autor: Emiel Regis
@pogezan jesteś pewien że to był dąb?
Pytam bo ze starymi dębowymi słupkami się nie spotkałem, ale z takimi z akacji bardzo często

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 8 cze 2012, 14:12
autor: pogezan
100% dąb. "Rysunek" tego drzewa jest tak charekterystyczny że bardzo trudno go pomylić. Lasy tu bukowo-dębowe. więc dąb jest tu można powiedzieć produktem regionalnym :) Kupując u nas słupki na ogrodzenie łatwiej jest kupić w leśnictwie dąb niż np. modrzew. A akacja nadaje się jako dodatek do wódki? Jestem ciekaw jak np. olcha by zabarwiła okowite, na czerwono?

Właśnie zakończyłem "palenie" świeżego dębu...... bardzo ładną uzyskał barwę. W najbliższym czasie obwinę deskę dębową folią aluminiową i do żaru po ognisku, zobaczę czy wyjdzie to samo, jeżeli tak to zrobię sobie rustykalne półki do piwniczki, bo barwe ma super.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 8 cze 2012, 15:14
autor: Emiel Regis
Ok, nie słyszałem o wykorzystaniu akacji czy olchy w naszym sporcie. Myślę że jako materiał tańszy od dębu szypułkowego byłyby używane od dawna gdyby się nadawały.
Spróbuj i podziel się wrażeniami :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 8 cze 2012, 20:43
autor: wiking
Do starzenia używane są różne gatunki drewna, zależy wszystko od trunku i upodobań. Można używać nawet łupin z orzechów włoskich jak i laskowych, trzeba popróbować wszystkiego i samemu wybrać, co komu pasuje.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 8 cze 2012, 21:15
autor: Emiel Regis
Oczywiście że chodzi o to żeby próbować, możliwości są nieograniczone, jednak akacja czy olcha do mnie jakoś nie przemawia.
Kariera dębu, oprócz tego że niezaprzeczalnie uszlachetnia on trunki, spowodowana jest też tym że jest to świetny materiał na beczki.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 8 cze 2012, 21:46
autor: wiking
No nie tylko beczki :smiech: taki żarcik. Jako że nie próbowałem akacji ani olchy więc nie będę więcej strzępił ozora w tym temacie, ale może ktoś?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 9 cze 2012, 00:40
autor: mtx
pogezan pisze:A akacja nadaje się jako dodatek do wódki? Jestem ciekaw jak np. olcha by zabarwiła okowite, na czerwono?
Zobacz tutaj:
http://alkohole-domowe.com/forum/inne-n ... 81-20.html
Opisano tam różne gatunki drewna.
pogezan pisze:]100% dąb. "Rysunek" tego drzewa
Mam małą prośbę - proszę nie mylmy pojęć - do starzenia/leżakowania (palenia, wędzenia, produkcji mebli itd)
używamy drewna, drzewo zaś rośnie i kiedy zostaje ścięte staje się drewnem...

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 10 cze 2012, 00:21
autor: pogezan
@mtx1985
Dzięki za link :) tam jeszcze nie dotarłem :)

Oczywiście masz racje (drzewo/drewno), ale jeżeli już chcesz być takim perfekcjonistą, to zapewniam cię że nie tylko "ścięcie" drzewa jest warunkiem że stanie się drewnem :) I tam na marginesie; w nomenlkaturze zawodowej używa się określenia : "wycinaka" .......... "ścinano" to kiedyś głowy :) a drzewa się "wycina".

Naprzykład posusz jest drzewem czy już drewnem? ........ i mógłbym jeszcze kilka takich przykładów....... ale to nie tematyka tego forum :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 10 cze 2012, 01:26
autor: mtx
Masz rację - drzewa się wycina, zapędziłem się przez gwarę (u nas też się drzewa spuszcza)
jednym z moich hobby jest stolarstwo (mimo, że jestem kucharzem), pracowałem kilka lat
jako stolarz i stąd to "drewno" - wybacz :)

Odnośnie "posuszu" - to jednak obojętnie, czy czynny, czy martwy - lecz nadal pozostaje
drzewem - nie drewnem no chyba, że dokonasz wycinki :)
pogezan pisze:ale jeżeli już chcesz być takim perfekcjonistą, to zapewniam cię że nie tylko "ścięcie" drzewa jest warunkiem że stanie się drewnem
"Drewno – surowiec drzewny otrzymywany ze ściętych drzew i formowany przez obróbkę w różnego rodzaju sortymenty." *1

*1 http://pl.wikipedia.org/wiki/Drewno_(technika)

Choć oczywiście pewnie wiesz, że drewnem też można nazwać składowe części pnia - ale to już idąc w biologię drzewa...
"Drewno, ksylem (z gr. ksylos – drewno) – złożona tkanka roślinna roślin naczyniowych, zajmująca przestrzeń między rdzeniem, a kambium." *2

*2 http://pl.wikipedia.org/wiki/Drewno_(biologia)

Pozdrawiam :piwo:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 10 cze 2012, 22:06
autor: pogezan
Ładnie barwi się ta moja wódka z dębem czy to starym , czy palonym.

@mtx1985 Pan W. powiedział by pewnie coś takiego: " Ścinać, wycinać ? Toż najważniejsze by gajowy nie złapał " :)
I tak wogóle to jest mi to naprawde obojętne czy ktoś "ścina" czy "wycina".... i tak będę wiedział o co chodzi :)
To na zdrowie mtx1985 :piwo:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 10 cze 2012, 22:15
autor: mtx
Ja też dziś zaprawiłem dębem mocno i średnio pieczonym, sam opiekałem i jak narazie
nie mogę narzekać, zawsze wychodziło dobrze :)
@mtx1985 Pan W. powiedział by pewnie coś takiego: " Ścinać, wycinać ? Toż najważniejsze by gajowy nie złapał "
I tak wogóle to jest mi to naprawde obojętne czy ktoś "ścina" czy "wycina".... i tak będę wiedział o co chodzi
Masz świętą rację kolego :)

Zdrowie :piwo:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 13 cze 2012, 09:05
autor: pogezan
Po kilku dniach zaprawienia 3 butelek wódki dębem (dwie butelki starym, surowym i jedna świeżym pieczonym):
- barwa podobna, przyjemny dla oka bursztynowy kolor,
- zapach: stary dąb ok, pieczony: musiałem go za bardzo przypiec, zapachem przypomina mi nalewkę gdzie dodałem suszone śliwki i herbatę, a którą totalnie spieprzyłem, i oddałem ja Panu W..
Ta trzecia butelka pachnie jakbym użył dębu z klepek kutra rybackiego z XIII wieku..... jutro będę piekł krócej.

Zastanawiam się nad takim przygotowaniem skrawków dębu: moczyć kawałki dębu wpierw w białym winie (nie wiem jak długo: miesiąc, kilka miesięcy?) i potem dopiero go dodać do okowity. Czy któryś z kolegów eksperymentował już w ten sposób?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 14 cze 2012, 01:04
autor: Wald
Moje szczapki, grubości 2-5mm, wyszły bardzo dobre. Co i jak masz opisane http://alkohole-domowe.com/forum/post30394.html#p30394 . Doskonale sprawdzają się do win i miodów.
Do wina wkładam na krótko, ale za to podwójną dawkę. Tak wykorzystane odkładam na półkę, bo planuję je użyć ponownie. Całego smaku i aromatu jeszcze nie oddały, a wzbogaciły się o nowe, winne. Teraz planuję zatopić je do winiaków, choć i do whisky będą odpowiednie
viki pisze:Whiskey irlandzkie oraz szkockie leżakują w beczkach uprzednio użytych do produkcji bourbona, sherry oraz porto,

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 14 cze 2012, 09:52
autor: pogezan
To ja teraz też zatopie dęba w winie Waldzie. A co tam, niech pływa, niech nasiąka aromatami, niech się pławi..... co mu będę żałował :)
..... i już poszło do buteleczki, tylko wino czerwone, a nie białe.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 31 sie 2012, 14:06
autor: radoslawus
Witam kolegów.
Na początku dodawałem różne rodzaje dębiny do różnych destylatów (również owocowych z win) i efekty były pozytywne. Jednak nic tak nie poprawia smaku trunku jak leżakowanie w prawdziwej dębowej beczce.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 2 wrz 2012, 12:13
autor: Wald
No toś prawdę odkrył ;/ . Zastanawiam się czy jest chociaż jeden, który powie inaczej. Przecież wiemy, że wszystkie wiórki, płatki, kostki i cała reszta to erzac (ersatz). Ale co możemy poradzić? Cieszymy się tym co mamy, bo nie wszystkich stać na ten luksus, a do tego na beczki potrzeba miejsca i odpowiednich warunków. Zazdroszczę wszystkim mogącym korzystać z beczek, ale muszę zadowolić się tym co mam.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 4 wrz 2012, 21:21
autor: pogezan
pogezan pisze: tylko wino czerwone, a nie białe.
i to był błąd :( powinno być białe. Czerwone nadało destylatowi dziwny różowy kolorek. A nuta winna i owszem :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 5 wrz 2012, 13:53
autor: Pretender
Mam pytanie do szanownego pędzącego grona, czy szczapki można zrobić z klepek parkietowych? Leży toto u mnie w komórce już 2 lata, wcześniej też pewnie odpoczywało. Nada się ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 5 wrz 2012, 20:28
autor: radius
Jeżeli jest to surowe drewno, nie impregnowane żadnymi środkami, to oczywiście że się nadaje. Łupiesz na drobne szczapy, potem przypiekasz w piekarniku i gotowe :ok:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 5 wrz 2012, 21:12
autor: Pretender
Hmmm, da się jakoś poznać, czy impregnowany jest?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 28 wrz 2012, 16:03
autor: Pakulek
A ja wkrótce przetestuję egzotyczne drewno :odlot:

Sapelli jest okazałym drzewem liściastym o wysokości dochodzącej czasami nawet do 60 m, występuje w zachodniej i centralnej Afryce. Świeżo przetarte drewno ma kolor różowawy i wydziela lekko cytrynowy zapach, podobny do cedru. Pod wpływem powietrza szybko ciemnieje do koloru typowego dla mahoniu.

Z tego co poczytałem, po wysuszeniu daje mocno wanilią. Jak jest dostęp to trzeba testować :D

Dęba już mam. Wypieki zrobię razem ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 28 wrz 2012, 21:03
autor: Partyzant
Pretender pisze:Hmmm, da się jakoś poznać, czy impregnowany jest?
Jeśli poczujesz inny zapach od naturalnego dymu drzewa, to nici. Powiem inaczej jeśli nie jesteś przekonany do zapachu, to daj spokój... Tylko tak mogę poradzić.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 28 wrz 2012, 22:15
autor: Pretender
Dzięki za odpowiedź, klepka pachnie dębem, żadnych innych zapachów nie wyczułem. Jak zejdę do komórki sprawdzę jeszcze raz i zobaczę, czy są jakieś warstwy, ale nie sądzę.
Pakulek pisze:A ja wkrótce przetestuję egzotyczne drewno :odlot:

Sapelli jest okazałym drzewem liściastym o wysokości dochodzącej czasami nawet do 60 m, występuje w zachodniej i centralnej Afryce. Świeżo przetarte drewno ma kolor różowawy i wydziela lekko cytrynowy zapach, podobny do cedru. Pod wpływem powietrza szybko ciemnieje do koloru typowego dla mahoniu.

Z tego co poczytałem, po wysuszeniu daje mocno wanilią. Jak jest dostęp to trzeba testować :D

Dęba już mam. Wypieki zrobię razem ;)
Czekam na relację. A skąd wziąłeś takie egzotyczne drewno ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 28 wrz 2012, 22:42
autor: Pakulek
Żona ma dostęp. Tzn suszy takie drewno. Akurat ma 12% wilgotności. Mówi, że jak wchodzi się do komory z tym drewnem, to zapach jest niesamowity. Daje wanilią jak cholera :odlot: .
Poczytałem trochę i wynika z tego, że ma także nutkę cytrynki. Więc smak może być ciekawy. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 28 wrz 2012, 23:09
autor: Pretender
No to zalewaj i zapodaj wyniki, bo może być nieźle.


PS.
nie w temacie ...
Jak dziwnie, post od razu widoczny. Nawet nie zauważyłem, że już po 30-tce .... fajnie

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 23 lis 2012, 09:55
autor: kamil1903
Prażyłem patyczki dębu według przepisu Juliusza wszystko było OK, dopóki nie włożyłem prażonych patyków do destylatu. Na drugi dzień zdziwiłem się trochę jak zobaczyłem że destylat ma kolor denaturatu lecz buło czuć wanilie. Ale dlaczego taki kolor? Może ktoś zna odpowiedz???

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 25 lis 2012, 22:46
autor: Pretender
Napisz skąd miałeś drewno. Nie było czymś impregnowane?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 10 mar 2013, 12:34
autor: marer
Witam
Ostatnimi czasy popełniłem destylat z wina i mam tego 15 litrów 50%
Chciałbym to jakoś uszlachetnić i nie mogę się zdecydować jakiego dębu użyć
Jakiś czas temu stosowałem dąb zakupiony na allegro ale słaby kolor dawał i smak taki sobie.
Może ktoś ma namiary na jakieś sprawdzone płatki dębu , chciałbym żeby wyszedł mi złoty kolor i dobry smak :)
Czym się różnią chipsy dębowe Francuskie od Amerykańskich ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 10 mar 2013, 15:06
autor: radius
Trochę ciekawych informacji na ten temat:

"Z wielu gatunków dębu rosnących na całym świecie, tylko dwa są uznawane za klasyczne gatunki używane do produkcji beczek, stosowanych później w winnicach do dojrzewania wina. Te dwa gatunki to dąb amerykański (Quercus alba) oraz dąb brązowy europejski (Quercus petraea) zwany również dębem francuskim. Dąb francuski jest znacznie twardszy i ma gęstsze słoje drewna. Jest więc trudniejszy w obróbce, a ze względu na większą nieregularność samych pni używanych do wyrobu beczek znacznie mniej wydajny i droższy. Ponadto większa twardość i gęstość powoduje, że dąb francuski przekazuje do wina mniejszą ilość charakterystycznych dębowych aromatów i smaków.

Dzięki tym cechom dąb francuski uznawany jest za szlachetniejszy i często informacja na etykiecie, że wino dojrzewało w beczkach z dębu francuskiego jest tylko czystą reklamą, gdyż w takich beczkach dojrzewało nie więcej niż 10 czy 20 procent produkcji (reszta dojrzewała w beczkach z dębu amerykańskiego). Dąb amerykański jako tańszy w obróbce i bardziej aromatyczny często, zwłaszcza w bardzo tanich winach, służy do dojrzewania tylko niewielkiej części wina. Reszta wina dojrzewa w beczkach nierdzewnych i przed butelkowaniem całą produkcję się miesza i taką mieszankę rozlewa do butelek (często zaznaczając, że dojrzewała w beczkach z dębu amerykańskiego).

Poza dębem amerykańskim i francuskim do produkcji beczek używa się dębu jugosłowiańskiego (Quercus pedunculata), który charakterem przypomina dąb francuski i w nazewnictwie, zwłaszcza nowoświatowym, występuje jako dąb francuski. Ponadto wraca się do produkcji beczek z wiśni, kasztanowca, eukaliptusa, akacji, cedru, sosny włoskiej czy drzew egzotycznych (zwłaszcza w RPA). Najczęściej beczki takie stanowią niewielki udział w całym procesie dojrzewania i stosuje się je w celu uzyskania nietypowych efektów smakowych lub zapachowych".

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 10 mar 2013, 16:07
autor: Zbyszek T
A jak do tego ma się dąb "polski" ?
W końcu beczki jakie kupujemy do naszych wyrobów są z naszych dębów...

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 10 mar 2013, 16:37
autor: marer
Dzięki Radius za cenne informację.
Prosiłbym jednak praktykujących dodawanie dębu do destylatu o wypowiedź który dąb daje lepsze efekty .
Muszę coś zamówić a nie bardzo wiem co bo za dużo tego jest :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 10 mar 2013, 16:45
autor: radius
@Zbyszek T, dla ciebie jeszcze jeden cytat;

"Istnieje kilkaset różnych gatunków dębu, jednak dla winiarstwa największe znaczenie mają trzy z nich: dąb biały Quercus alba, zwany dębem amerykańskim, oraz dwa gatunki europejskie, Quercus sessiliflora i Quercus robur (czwartym ważnym gatunkiem dębu jest dąb korkowy Quercus suber, nie odgrywa on jednak istotnej roli jako surowiec bednarski). Oba gatunki europejskie najłatwiej rozróżnić, patrząc na połączenie żołędzia z pędem. Quercus sessiliflora (inaczej Quercus sessilis lub petraea) czyli dąb bezszypułkowy występuje głównie w Wielkiej Brytanii i w pasie od Francji po kraje bałtyckie, na południu sięgając Włoch i krajów bałkańskich. Quercus robur (dąb szypułkowy, inaczej Quercus pedunculate) charakteryzuje się tym, że żołędzie występują w grupach po dwa lub trzy i do pędu przymocowane są szypułką o długości od dwóch do pięciu centymetrów. Dąb szypułkowy dobrze znosi szersze spektrum gleb i klimatów i jest bardziej rozpowszechniony, można go znaleźć wszędzie tam, gdzie występuje dąb bezszypułkowy, a także w Portugalii, krajach skandynawskich, Grecji i Turcji.

W Polsce dominuje dąb szypułkowy, wszystkie nasze słynne stare dęby są przedstawicielami właśnie tego gatunku (dąb bezszypułkowy osiąga wiek maksymalnie trzystu lat, dąb szypułkowy jest w stanie przeżyć znacznie dłużej, nawet ponad siedem wieków)."


Wynika z tego, że "nasz" dąb szypułkowy można zaliczyć do dębu francuskiego ;)

@marer, przeczytaj ten temat http://alkohole-domowe.com/forum/dozowa ... 0zapachowy może coś ci to pomoże :?:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 10 mar 2013, 17:27
autor: Zbyszek T
Dzięki!
Teraz to już definitywnie muszę na beczkę uzbierać... (z naszego polskiego szlachetnego dębu oczywiście)
:D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 20 mar 2013, 13:22
autor: huba74
Opiekanie szczapek dębowych na grillu gazowym.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 24 mar 2013, 22:31
autor: mario zlotow
A co droga brać na to, posiadam starą beczkę dębową.
Jak rozpoznać z jakiego dębu ją wykonano?
Jest to beczka około 60 l i powiem że kusi mnie w przyszłości ją wykorzystać :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 25 mar 2013, 09:09
autor: radius
mario zlotow pisze:kusi mnie w przyszłości ją wykorzystać :D
Wykorzystaj ją już teraz i odsprzedaj mi ją za niewygórowaną cenę :mrgreen:
Szukam właśnie takiej ok. 50-litrowej beczki po winie :lol:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 25 mar 2013, 12:34
autor: mario zlotow
Nie napisałem że chce ją sprzedać ale zastanawiam się czy nie spiep... sobie produktu ,a może by ją opalić w środku :?:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 25 mar 2013, 15:58
autor: jajek12
Witam. Oby nie była po .....kapuście kiszonej :mrgreen:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 25 mar 2013, 19:08
autor: mario zlotow
Nie, raczej nie jest po kapuście, chyba nawet nic w niej nie było :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 12 kwie 2013, 16:12
autor: sztender
W moich "podróżach" po necie w temacie koników, trafiłem na coś co kłóci się z tym co napisał Kucyk Napisane: środa, 18 mar 2009, 06:50
Gdyby ktoś miał wątpliwości, czy przebywanie dębu kilka lat w spirytusie nie spowoduje jakichś awarii, to niech pomyśli o tym, że koniaki, czy inne szlachetne bimbry potrafią leżakować po 30 lat w dębowych bekach i nic tam się nie psuje, wręcz przeciwnie...
I owszem alkohol się nie zepsuje ale po 30 latach jest niepijalny, używa się go do kupażowania.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 15 kwie 2013, 09:51
autor: Emiel Regis
sztender pisze: I owszem alkohol się nie zepsuje ale po 30 latach jest niepijalny, używa się go do kupażowania.
Różnie z tym bywa. Widywałem koniaki leżakujące sto lat (1900- 2000) w beczce przed zabutelkowaniem.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 15 kwie 2013, 13:18
autor: marcinlary
A ja ostatnio piłem deskę! Dowiedziałem się co to znaczy dębowa mocna :) przed zadaniem płatków prażonych, dębowych mierzyłem i zostawiłem na 50% - fuj głupi jestem wiem, mogłem odfiltrować i odstawić. Dodam jeszcze, że dałem 1 gram na litr.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 17 kwie 2013, 20:54
autor: wujo
Również przygotowałem sobie zapas dębu :)
Zostało go jeszcze odpowiednio upiec ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 17 kwie 2013, 22:34
autor: kulbiks
Trochę grubo porąbane- im drobniej porąbiesz tym większą powierzchnie "oddającą smak" uzyskasz, więc może warto rozdrobnić...

kwaśne

: piątek, 24 maja 2013, 21:20
autor: Agromen
Witam ponownie , pojawił się mały problem .
Przerobiłem nastaw z wina ryżowego (zupełnie tradycyjny jak w przepisie )
Sprzęt to alembik 5l zakupiony tutaj w sklepie.
Z 5 l wina wyszło 0,7 l wywaru 60% , oczywiście odlałem na początu 50 ml i resztę poniżej 35%.
Dodałem do tego szczapkę dębu ,niestety świerzego, leżało to 3 tygodnie i nie wytrzymałem musiałem spróbować .
zapach super , ale w smaku jest kwaskowy , szczególnie potem kilka chwil później .
Poradźcie dlaczeg?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 24 maja 2013, 21:38
autor: Wald
To nie kwas, to garbniki ze świeżego, niepłukanego dębu. Wyjmij go jak najszybciej.
To jeszcze nie koniec, czas czyni cuda, ale wymaga to cierpliwości.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 24 maja 2013, 22:12
autor: radius
A jeżeli już chcesz dodawać świeżego dębu do destylatu, to wygotuj go parę minut we wrzątku. Pozbędziesz się w ten sposób części garbników.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 25 maja 2013, 00:45
autor: sztender
Ja tam głównie teoretyk. Ale coś takiego znalazłem.
http://www.przefermentuj.to/platki-debo ... mentuj-to/

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 25 maja 2013, 08:54
autor: Agromen
A czy inne drzewa np owocowe świeże też dają kwaśny smak?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 4 cze 2013, 18:23
autor: Pawelek5us
Jak odróżnić drewno dębu szypułkowego, na którym nam zależy, od bezszypułkowego, również w naszym kraju popularnego? Otóż mam dębinę wysezonowaną ładnie, ale który to z tych dwóch... nie mam pojęcia. Robiąc psotę sam, wolę również upiec sam do niej dębu, żeby wszystko dosłownie było "by myself". Ktoś może wie? Jakieś charakterystyczne barwy, układ słoi, kolor kory? Cokolwiek.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 4 cze 2013, 23:26
autor: Partyzant
Aby móc rozróżnić, sam musisz zrobić eksperyment. Tutaj wszyscy eksperymentujemy i dzielimy się wynikami.
AD to jest takie mikro laboratorium, w którym wszyscy uczestniczymy.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 5 cze 2013, 05:39
autor: lesgo58

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 6 cze 2013, 08:15
autor: panta_rei
Zajmowałem się kiedyś stolarstwem i wydawało mi się to niemożliwe, żeby dwie deski odróżnić, ale mam w rodzinie fachowca w tych sprawach, więc zapytałem, odpowiedź zacytuję.
"Generalnie to ciężko - pewnie różnią się jakimiś niuansami, które zobaczysz pod mikroskopem.
Poszukaj w piwnicy w moich książkach powinna być gruba księga pod tytułem "Nauka o Drewnie".
Tam na pewno będzie opis."

Generalnie uważał bym temat za zamknięty, ale niebawem będę w piwnicy dokładał regałów, może książka wpadnie w ręce to poszukam jakichś konkretów.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 5 lip 2013, 13:54
autor: nigra
Czy ktoś testował sposób starzenia opisywany na http://homedistiller.org/forum/viewtopi ... =4&t=38991 lub posiada większe zdolności tłumaczenia tekstu ze zrozumieniem od google translatora? Moje pytanie dotyczy tego czy chodzi tylko o zmiany temp. czy również jakieś oddziaływanie mikrofal. Samo podgrzewanie stosowałem przez postawienie damy na kawałku blachy lub metalowym parapecie od południowej strony w słoneczne dni, a wieczorem do lodówki. Efekty dość dobre ale zastanawiają mnie te mikrofale.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 5 lip 2013, 20:03
autor: lukasz743
Temperatura działa na pewno jako katalizator tej reakcji, dodatkowo autor tej metody wspomina o próżni jaka wytwarza sie w słoju podczas stygnięcia.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 5 lip 2013, 22:34
autor: nigra
Powstawanie podciśnienia podczas stygnięcia jest logiczne i wykorzystywane przy np. wekowaniu kompotów lub dżemów i na pewno w jakimś stopniu pomaga w wyciąganiu aromatów z drewienek. Podwyższona temperatura też bardzo przyśpiesza proces tak, jak np. podczas parzenia herbaty. Ja musiałem po dwóch dniach wyłowić część dębu pieczonego i zastąpić surowym bo kolor był zamiast ciemno słomkowego prawie ciemno brązowy, co w temp. pokojowej nie miało miejsca. Tylko niestety jestem zbyt świeży w temacie aby stwierdzić jakość zmian organoleptycznych.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 18 lip 2013, 17:44
autor: zuczek222
Mam 2 pytanka
-do jakiego % dodawać płatki dębowe(średnio-palone)Na 7-20dni , do docelowego 50%, czy lepiej do 70% i potem rozcieńczyć ?
-będę chował do piwnicy kilka butelek na długie leżakowanie, chcę je zamknąć jak wino (zakorkować)
czy na korek dać lak czy zostawić sam korek?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 19 lip 2013, 07:29
autor: radius
Oj, ja bym był ostrożny z ty długim leżakowaniem ;) Dąb ma to do siebie, że uwalnia aromaty i smaki stopniowo, z czasem. Lepiej będzie jeżeli będziesz miał możliwość smakowania co jakiś czas destylatu zaprawionego dębem i jak już trafisz w ten, który ci odpowiada, odfiltrujesz go i dopiero wtedy przeznaczysz na zapomnienie w jakiejś niedostępnej piwniczce :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 19 lip 2013, 10:07
autor: zuczek222
To były 2 oddzielne pytania o najlepszy % do zasypania płatków dębowych( po osiągnięciu zadowalającego smaku wyjęcie ich) i o korkowanie destylatu jak wina. Wiem żeby nie korkować z płatkami bo nie będziemy mieli kontroli nad smakiem.
Więc moje pytania są dalej aktualne.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 3 sie 2013, 21:32
autor: gr000by
Odpowiedź na twoje pytanie jest opisana tutaj http://alkohole-domowe.com/forum/post70 ... owe#p70787 aczkolwiek powinieneś poeksperymentować sam na małych ilościach (np. 100ml) destylatu, który bardziej ci odpowiada. Pamiętaj, że nadmierne rozcieńczanie mocno dębowego produktu prowadzi do rozwodnienia smaku, o który tak walczymy dodając dęba do alkoholu.
Swojego bourbona robię z 50-70% destylatu kukurydzianego, który spędza odpowiednią ilość czasu z dębem. Im niższy procent początkowy (oczywiście z rozsądkiem), tym bardziej "ułożony" produkt końcowy.

A co do wina, powinieneś użyć odpowiednich korków do długotrwałego leżakowania. Zalakowanie korka zatrzymuje proces starzenia wina, które zaczyna układać się, dojrzewać samo w sobie.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 3 sie 2013, 22:40
autor: zuczek222
Nie chcę korkować wina, tylko gotowy trunek - rozumiem że korkuję i lakuję. Czy nie lakować żeby delikatnie oddychał przez korek?
I mam jeszcze jedno pytanie, jak długo może służyć beczka? Dajmy na to ile razy można ją zalać takim samym destylatem aby otrzymać tak samo dobry trunek?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 8 wrz 2013, 14:59
autor: szfagir
Gdzieś to chyba tutaj widziałem, ale nie mogę tego teraz znaleźć i chciałbym się upewnić. Czy płatki dębowe przed wrzuceniem do destylatu należy przepłukać wodą? Jeśli tak to jaką wrząca czy letnia?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 6 paź 2013, 09:50
autor: ziemba12345
Witam. Ostatnio upiekłem trochę szczapek dębowych I dwie dodałem do mojej psoty z porzeczek. Po kilku dniach otworzyłem balon w celu spróbowania co wyszło. Kolor jest ładny złocisty, ale smak mnie rozczarował. Praktycznie zniknął cały aromat owocowy i smakuje to jak whisky. W tygodniu będę gotował śliwowice i chciałem ją przechowywać w nowej dębowej beczce. Nie chce jednak żeby wyszła z tego whisky tylko śliwowica, może z lekką nutką dębu. Ma ktoś doświadczenia z przechowywaniem owocowej psoty w beczce dębowej? Czy posmak dębu nie zabija aromatu owoców?

Re: Odp: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 6 paź 2013, 11:12
autor: Pretender
Dąb za długo trzymany w destylacie zabije posmaki owoców. Dlatego wskazane jest monitorowanie stopnia zadębienia. Próbuj, smakuj i w odpowiednim momencie zlej ze szczapek albo opróżnij beczuszkę ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 6 paź 2013, 12:51
autor: gr000by
Destylaty owocowe i inne delikatne alkohole (m. in. tzw. "bimberki smakowe") sprawdzam co 1-2 dni, właśnie w celu uniknięcia przedębienia destylatu. Tylko próby organoleptyczne pozwolą ci stwierdzić czy to już to, co chciałeś uzyskać. Przy dużych dawkach dębu wystarczy spóźnić się o kilka-kilkanaście godzin i mamy przedębiony trunek. Główną atrakcją są owoce, z których powstał alkohol, a dąb ma być tylko dodatkiem do nich. Ma nie dominować, a współgrać.

Inaczej jest z bourbonem i innymi destylatami zbożowymi. Tutaj dębienie musi trochę potrwać, alkohole te bardzo lubią dłuższy kontakt z dębem i wychodzi im to głównie na dobre. Oczywiście też w nieskończoność dobrzeć nie będą, ale mamy większą swobodę i tolerancję na ewentualne spóźnienie się z usuwaniem dębu.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 6 paź 2013, 15:01
autor: ziemba12345
W takim razie nie ma sensu przelewać psotki śliwkowej do dębowej beczki. Dzięki Panowie. Dziwie się tylko dlaczego niektórzy piszą, że śliwowice najlepiej trzymać w beczce. Przecież z tego wyjdzie śliwkowe whisky, a to nie o to chodzi. W takim razie daje sobie spokuj z beczką i zostawie wszystko w balonie. Szkoda tylko wydanej kasy na beczke. Już przygotowałem dla niej miejsce w mojej ziemianko piwniczce i obiecałem sobie, że do świąt jej nie otworze.

MOD: Ortografia.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 6 paź 2013, 15:09
autor: gr000by
A jaką masz tą beczułkę? Wypalana w środku czy może surowe drewno dębowe? Jak wypalana to możesz robić w niej starkę/whisky/whiskey, a później także przechowywać w niej destylaty owocowe po starzeniu zbożówek. Jak masz surowe drewno (niewypalana) to zrobisz w niej tylko i wyłącznie dębówkę, coś w stylu Dębowej sklepowej.
Śliwowicę wlałem na dęba na jakieś 7-10 dni (nie pamiętam już). Jak tylko nabrała delikatnego charakteru dębowego natychmiast ją zlałem do butelek.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 6 paź 2013, 15:33
autor: ziemba12345
Beczka 20l wypalana w środku. Whisky mi nie podchodzi, smakuje jak tektura. Jedyne co mogę jeszcze wypić to jack daniels ale raczej z kultury jak jestem w gościach. Myślałem jeszcze żeby wlać do tej beczki 3 letnie wino z czarnego bzu, potrzymać ze 2-3 miesiące a potem wylać i zalać śliwowicą. Może wtedy wino wciągnęło by większość posmaku dębu z beczki i śliwowica nie była by już taka dębowa. Co o tym myślisz?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 6 paź 2013, 16:04
autor: gr000by
Takich manewrów nie stosowałem nigdy. Jakbym miał zalewać beczkę winem "na pierwszy raz", to trzymałbym je nie dłużej niż 3-4 tygodnie. Dopiero później wlałbym śliwowicę. Kontrolowałbym stan nadębienia trunku co 2-3 dni. W takiej beczce dębienie nie przebiega na tyle szybko, by coś zepsuć w ciągu jednego dnia. Jakby smak był już tym właściwym, to zlałbym trunek do butelek. Pozostaje tylko kwestia mieszania się bardziej dębowego destylatu z okolic ścianek ze świeższym wewnątrz beczki. Wypadałoby poruszać raz na jakiś czas beczką, by trunek się dobrze wymieszał przed próbą smakową.

Re: Odp: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 6 paź 2013, 16:26
autor: Pretender
Zalanie świeżej beczki winem nie jest złym pomysłem. Jeżeli wino ma być później do picia to kontroluj stan dębienia na bieżąco. Jeśli masz dużo wina, i nie zależy Ci na winku to możesz trzymać dłużej. A później śliweczka, ale też pod kontrolą.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 6 paź 2013, 16:37
autor: ziemba12345
Nie będę nic kombinował żeby nie popsuć śliwowicy bo naprawdę starałem się dbać o każdy szczegół przy robieniu nastawu. Specjalnie trzymam go w zimnym miejscu żeby dlużej chodził i wydobyło się ze śliwek jak najwięcej aromatu. W przyszły weekend będę go gotował. Śliwowicę zleję do balona i odstawie do piwnicy na kilka miesięcy. A co do beczki to przeszukam zaraz forum w celu znalezienia jakiegoś przepisu na dobrą whisky. Może jak sam ją zrobię i wrzucę na rok do beczki to będzie mi smakowała.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 6 paź 2013, 16:49
autor: Pretender
Rób wujka, na kukurydzy. Co do śliwki to jedną butelkę możesz zadębić, będziesz miał porównanie i wtedy zadecydujesz co i jak dalej :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 6 paź 2013, 18:04
autor: ziemba12345
I tak właśnie zrobię ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 9 gru 2013, 21:06
autor: gr000by
Prażyłem ostatnio jarzębinę w piekarniku, to skorzystałem i upiekłem trochę drewna, jak już miałem gorący piekarnik. Ostatnio dęba piekłem w folii aluminiowej zgodnie z przepisem i niestety jest naprawdę średnio pieczony, pomimo że celowałem w coś pomiędzy średnio- a mocno pieczonym. Tym razem wrzuciłem dęba bez folii aluminiowej prosto na blachę i wsadziłem do piekarnika. Jedną godzinę spędził w 200-205*C (wraz ze szczapami czereśniowymi i orzechowymi), a potem jeszcze pół godziny w 215-220*C (czereśnię i orzecha wyjąłem po 10 minutach w tej temperaturze, pięknie i mocno się upiekły). Ostatnie 15 minut dość konkretnie dymił (pięknie pachniał dym, pieczonym drewnem jak w gorących, suchych saunach) i jak zaczął naprawdę mocno się dymić to go wyjąłem. Jest dużo mocniej upieczony niż wcześniej, teraz pozostaje spróbować efektów na trunkach :D.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 26 sty 2014, 18:08
autor: Michael
Witam , zakupiłem właśnie klepki z beczki, beczka pochodzi z Francji i leżakowało w niej czerwone wino . mam zamiar pociąć je i podpiec w piekarniku zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak nie spalę domu to napiszę :D co z tego wyszło.
Pozdrawiam

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 27 sty 2014, 07:34
autor: Wald
Miej na uwadze wykres z pierwszego postu przedstawiony przez Juliusza.
aromaty.jpg
Dąb w 190, 200oC wychodzi średnio opieczony, ale musi to trwać (zależy od grubości szczapek) nawet do kilku godzin, tak by temperatura zmieniła również wnętrze drewna.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 28 sty 2014, 21:30
autor: Partyzant
Tych klepek nie trzeba palić, one są już wypalone z jednej strony.

Re: Odp: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 29 sty 2014, 06:34
autor: michal278
Dąb dębowi nie równy. Jeszcze do początku XVIII wieku wszystki dąb służący do produkcji i przechowywania wina we Francji pochodził z... Polski. Bo był to dąb bez szypułkowy. Czemu nie francuski? Szukano materiału który mało zmienia smak przechowywanego produktu. CZemu więc dziś używają szypułkowego, bo szybciej oddaje aromaty- nie trzeba zamrażać kasy w winie na wiele lat. Wybór więc dębu pozostawiam każdemu z braci jako indywidualną sprawę.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 29 sty 2014, 12:13
autor: ramzol
No właśnie, co do pięknego zapachu dymu. :oops:
Moja lepsza 1/2 wyjechała na 2 dni :D.
Dwu letni dąbek leżakowany w przewiewnym garażu, porąbany na klapeczki. Tak by weszły do 5l gąsiorków. 3 paczuszki tej samej wielkości do piekarnika. Piekarnik rozgrzany do 200st.C, po godzince pieczenia kontrola pierwszej paczki leciutko palony dąbek (będzie do dębienia wina).
Po 1/2ht temperatura w piekarniku na 225-230 i prażymy resztę. Tak jak Juliusz pisał z piekarnika poleciał dym (duźo dymu). Pootwierałem okna w domku co by wywietrzyć. Po pół godzinie wyciągnąłem 2 paczuszkę, jest git.
3 została w wyłączonym piekarniku do rana. Super :klaszcze: uprażyłem sobie dąbek.
Rano niespodzianka chałupa śmierdzi (pachnie) dymem. Stara mi łep ukręci. Wietrzenie nic nie dało.
Zostawiłem otwarte okna i do roboty. Po 8h wietrzenia i tak śmierdzi. Wyprana firana, wysprzątana na błysk kuchnia, umyty piekarnik, odświeżacz powietrza zapachowe świece, sól na tależykach, gotowana woda z octem i wszystko ...
4h na pełnych obrotach i tak :dupa:
Żona wróciła i nawet GIN z tonikiem nie pomógł :krzycze:

Tak oto skończyła się moja przygoda z pieczeniem dębu.
Macie jakieś patenty(internetowe nie pomogły) na pozbycie się tego zapaszku z domu??
48h po zapach jeszcze króluje w domku.
Czy próbował ktoś prażenia w rękawie do mięsa??

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 6 mar 2014, 13:37
autor: michal278
Na zapachy albo przenośna klimatyzacja albo jeszcze lepiej ozonowanie. kiedyś kolega zakupił auto po "grzybiarzu", który nieszczęśnik zmarł na grzybach. Nic nie dało mycie tapicerki itd. dopiero ozonowanie pomogło.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 7 mar 2014, 15:55
autor: ramzol
Odświeżacz powietrza Glade (kiedyś Brise), coś takiego i po kłopocie. Niestety dopiero ONA na to wpadła :cry:
Tanie z "biedry" nie dały rady.
Dąbek jak najbardziej udany już po testach :pije:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 19 mar 2014, 23:42
autor: ddmarcin
Też w ostatnią sobotę robiłem mocno pieczonego dęba. 1,5 godziny 200 stopni no i kolejne 30 minut miało być 220-230 stopni i miało dymić. Włączyłem 230 stopni i czekam 10 min, nic nie dymi. Juliusz pisał, że piekarnik piekarnikowi nierówny, więc po 10 minutach podkręciłem 250 stopni. Poczekałem tak do 30 minut. Wyłączyłem piekarnik i chciałem wyjąć szczapę żeby zobaczyć jak wyszła. Jak tylko otworzyłem piekarnik to poszedł dym ze szczap. Chmura poszła na chałupę i natychmiast czujnik dymu włączył alarm. Jazda bez trzymanki. Dodam, że jak piekarnik zamknąłem to szczapy przestały dymić. Szczapy oczywiście zapakowane w folie aluminiową i zrobiłem otworki. Dom i piekarnik wywietrzyłem. Szczapy wyszły super. pzdr

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 25 sie 2014, 12:15
autor: Tołdi1929
Pozwolę sobie odświeżyć temat - czy dąb może pochodzić z desek, czy muszą to być fragmenty pnia?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 25 sie 2014, 14:50
autor: gr000by
Deski zwykle robi się z pnia, więc jak masz "kloca" dębowego lub deski dębowe to z jednego i drugiego możesz zrobić szczapki. Jedynie co, to drewno dębowe musi być suche i odleżane (18 miesięcy) oraz nie może pochodzić z cienkich gałązek (z grubych odrostów jeszcze ujdzie, z konarów bez problemu), bo nie nadają się do starzenia alkoholi.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 25 sie 2014, 16:00
autor: Pretender
Ja korzystam z odpadów ze stolarni, dostałem je za free, zapasu mam na kilka lat ;) , więc raczej z desek.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 25 sie 2014, 22:12
autor: Tołdi1929
Pytam, bo mam znajomego stolarza, więc o surowiec nie trudno. Dzięki za odpowiedź.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 30 sie 2014, 09:12
autor: kzyhu
Witam, wpadła mi broszura reklamowa z polo market sekrety whisky.
Wyczytałem z nich parę ciekawych informacji na temat leżakowania w beczkach, pozwolę sobie przytoczyć:
Sezonowanie whisky to proces, w którym whisky dojrzewa leżąc w dębowych beczkach .
Podczas ciepłych miesięcy pory w dębinie rozszerzają się i trunek wypełniający beczkę jest w nie wchłaniany .Kiedy robi się zimno, pory w ściankach kurczą się wypychając destylat wraz z olejkami pochodzącymi z drewna z powrotem do beczki.
Im więcej takich cyklów, tym więcej aromatów przechodzi do whisky.
Kilka rad dla koneserów.
Whisky dojrzewa tylko w beczkach. Jeśli 12-letnia whisky w butelce będziemy trzymać przez kolejne 100 lat, to będzie nadal 12-letnia whisky.
Przechowujemy z dala od światła słonecznego, w niezbyt niskich temperaturach, ponieważ może zrobić się mętne. Tekst orginalny.
Jak teraz to się ma do czipsów dębowych trzymanych od 2 do 6 tygodni, opis z paczki.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 30 sie 2014, 16:43
autor: Wald
Opis z paczki to jedno, a rady kolegów, praktyków są inną stroną zastosowania czipsów. Pół roku to stanowczo za mało. Klepki, szczególnie te opalane, oddają aromat i smaki kolejno, tzn. z początku inne i później inne. Im dłużej, tym więcej tych aromatów. Dokładnie tych z beczki nie uzyskasz czipsami nigdy, ale daje się je całkiem nieźle podrobić. Np. można wykorzystać dąb po maceracji w winie, dodatkowe smaki są doceniane przez smakoszy. Poczytaj więcej w necie.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 2 wrz 2014, 22:36
autor: fetysz12
Witam

Pozwolę sobie odnieść się do posta kzyha : "Podczas ciepłych miesięcy pory w dębinie rozszerzają się i trunek wypełniający beczkę jest w nie wchłaniany .Kiedy robi się zimno, pory w ściankach kurczą się wypychając destylat wraz z olejkami pochodzącymi z drewna z powrotem do beczki."
Zrobiłem w domu mały eksperyment. 5 l psotki stało z dębem w garażu (temp. ok 18 - 25 stopni) przez ok 4 m- ce. Drugie 5 l stało 2 tygodnie w garażu a potem na dwie doby do zamrażarki. Proces powtórzyłem dwa razy. I muszę przyznać że psotka wrzucana do zamrażary po 8 tygodniach miała takie same walory smakowe jak ta która stała w garażu w temp. pokojowej przez 4 m-ce. Mój wniosek..... chyba proce nabywania smaku przez nasz trunek można przyspieszyć. Spróbujcie sami.
Pozdrawiam.

Re: Odp: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 3 wrz 2014, 09:03
autor: michal278
Niektóre whiskey są specjalnie poddawane zmiennym temperaturom, w tym także ujemnym.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 4 wrz 2014, 00:16
autor: Wald
Ulotka którą cytował kzyhu i moje przemyślenia są dokładnie odwrotne, choć efekty dokładnie te same. Drewno suszone (w tym przypadku dębowe), opiekane, nie ma soków, a zamiast nich powietrze. Na to wskazuje stosunek objętości do masy drewna mokrego i suchego. To właśnie powietrze kurcząc się na mrozie zasysa płyn, do tych najdrobniejszych, wolnych przestrzeni w drewnie. W cieple rozszerza się ponownie, i powietrze, i płyn. Za którymś razem powierza braknie, a tego płynu jest tyle, że drewno traci pływalność. Wymiana jednak zachodzi dalej, przy każdej zmianie temperatury. Tak ja to sobie wykombinowałem, ale jak jest faktycznie, tego nie wiem. Wiem natomiast, że to działa.
Podobnie jak fetysz12, też stosowałem zmienną temperaturę, bardziej naturalnie, ale z podobnym skutkiem. Moje "klepki" dodane do trunku, normalnie pływają do 4 do 6 miesięcy. Zimą, w styczniu br. wystawiałem 5 l damę na noc na balkon (-15oC), a na dzień zabierałem do domu. 12 godzin wystarcza żeby taki gąsiorek osiągnął temperaturę otoczenia. Po tygodniu 2/3 dębu osiadło na dnie, a kolor wskazywał na półroczną macerację. O smaku nic nie mogę napisać, bo nienaruszona dama utknęła w czeluściach piwnicznych. Jeszcze nie pora na nią.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 16 wrz 2014, 20:58
autor: burczas
No to ja się pochwalę.
W innym temacie pisałem jak zrobiłem puzon i przegoniłem nastaw ze śliwek.
Otóż, dziś na próbę rozrobiłem 92% tejże (śliwowicy) do 60% dodałem 5g na 2 L. rozrobionego płynu, mocno opiekanego dębu i 3g. nieopiekanego. Ot taki eksperyment smakowy. Ale do rzeczy. Czy zrobiłem dobrze rozrabiając ten roztwór nie czekając aż się przegryzie, wrzuciłem te płatki. i na razie jest jakieś mętne. Płatki opłukałem przed zalaniem. Czy to jest jeszcze proces przegryzania się alko... z wodą ?
Jutro będę rozrabiał urobek 80% do 50% i dam same mocno opiekane+odrobina mocniej przepalonego karmelu. Zaznaczam, że to było moje pierwsze pędzenie i pierwsza próba rozcieńczania...
Dalej to już tylko cierpliwość i czekać, wydaje mi się aż do grudnia.....

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 17 wrz 2014, 08:34
autor: gr000by
Samo z sobą nie musi się przegryzać - dopiero po rozrobieniu wodą. Jeżeli nie zmętniał alkohol po rozrobieniu z wodą (przed dodaniem płatków), to wszystko jest ok. Kupne płatki dębowe wprowadzają zmętnienie, które później osiada na dnie - co klarowne to zlejesz, a co nieklarowne - przefiltrujesz przez filtr do kawy.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 17 wrz 2014, 09:41
autor: Pretender
Dlatego jak masz możliwości to chipsy rób sam, te kupne są takie jakie są. Jedynie po biowinowskich nie miałem zmętnienia/osadu.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 17 wrz 2014, 10:37
autor: mirek109
burczas pisze: W innym temacie pisałem jak zrobiłem puzon i przegoniłem nastaw ze śliwek.
Otóż, dziś na próbę rozrobiłem 92% tejże (śliwowicy) do 60% dodałem 5g na 2 L. rozrobionego płynu, mocno opiekanego dębu i 3g. nieopiekanego. Ot taki eksperyment smakowy.
Eksperymenty są wskazane ale tak potraktować śliwowicę - to profanacja moim zdaniem.
Śliwowice tylko drewnem śliwkowym.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 17 wrz 2014, 13:54
autor: burczas
mirek109 pisze: Eksperymenty są wskazane ale tak potraktować śliwowicę - to profanacja moim zdaniem.
Śliwowice tylko drewnem śliwkowym.
Bardzo przepraszam za tą profanację.
Mam jeszcze około 60 L. nastawu ze śliwek więc na pewno będzie i Śliwowica. Zrobiłem to z tego pędzenia dlatego, że to był mój pierwszy raz i nieświadomie zrobiłem ponad 90%. A w tym nie bardzo było czuć śliwki.
Następnym razem nie popełnię tego błędu i zrobię nastaw Wujka Jesiego.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 18 wrz 2014, 13:14
autor: Tołdi1929
Czy do psoty z wiśni mogą być płatki dębowe, czy polecacie raczej z drzewa wiśni? Skoro śliwkę śliwką, to czy wiśnię wiśnią ? :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 18 wrz 2014, 19:17
autor: radius
Płatki dębowe możesz dodać do każdego destylatu, ale możesz również eksperymentować z innymi gatunkami drewna http://alkohole-domowe.com/forum/inne-n ... t3481.html

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 23 wrz 2014, 20:52
autor: Kornik71
Witam Wszystkich.
Przeczytałem chyba cały temat (oczywiście na raty) , i nie znalazłem nic na temat czarnego dębu ( naturalny proces) stąd moje pytanie - stosował ktoś ?
Mam troszkę tego w postaci całkiem czarnego jak węgiel (w zasadzie bez zapachu) i takiego jak czekolada (ten ma intensywny dębowy zapaszek) . Oczywiście suchutkie itd.
Wypalać , użyć takich jak są czy może w ogóle dać se spokój ?
Pozdrawiam

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 30 wrz 2014, 13:15
autor: W_TG
Mam problem z mętniejącym destylatem dębionym.
Po raz 2 w odstępie kilku tygodni destylat zmętniał.
Ale tylko w butelkch z których odlałem dębówkę.
Z butli 1l odlałem 0,7 i po jakimś czasie zauważyłem że pozostałe 0,3 zmętniało
Z kolejnej butli 1 l odlałem o,5 i po 2 tygodniach zauważyłem ze reszta też zmętniałą.
Zmętnienie jest z wytrąceniem "kluseczków" które po wstrząśnieciu tworzą jeszcze bardziej mętną zawiesinę.
Pewnie ad sie to przefiltrować. Ale zastanawiam sie nad powodem takiego zjawiska.
Alkochol o mocy ok 50%
Dodam ze pozostałe butle (pełne) są krystaliczne.
Nie wiem jak temu zapobiec np. w sytuacji podarowania komuś flaszeczki.
Po upiciu kilku kieliszków reszta zmętnieje- To by była wtopa.
Czy ktoś miał podobne przygody??

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 12 paź 2014, 19:37
autor: zkruk
Witam się forum i wrzucam jako ciekawostkę... wydawać by się mogło, że amerykanie odkryli "amerykę" ;)
Natomiast interesujące jest tu nacinanie, które rzeczywiście przy tak dobranej filozofii ma sens i deklarowany czas podany przez nich.
Ja nie mam żadnych doświadczeń (dopiero czytam i przymierzam się do swojego pierwszego razu) - więc jak znalezisko nie ma wartości to proszę nie krzyczcie ;) - ale może kogoś zainspiruje i sam sobie ponacina i uzyska dzięki temu lepszy i szybszy efekt.

https://www.kickstarter.com/projects/26 ... me_popular

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 3 lis 2014, 14:05
autor: seat2
Mima pisze, że wystarczy do 2 m-cy starzeć dębem alkohol, ale czytałem tu na forum i sam spraktykowałem, że co najmniej 4m-ce (dąb mam nieopiekany i sam je najpierw siekierką na mniejsze a potem jeszcze nożem na kawałki takie żeby weszły w słoik 4l) i trzymam to w wykopanym pod hydrofor miejscu w ziemi jest ciemno i wilgotno i jak wspomniałem co najmniej 4 m-ce i wtedy nabiera smaku i delikatności moim zdaniem przynajmniej. A teraz od jakiegoś czasu robię tak, że wrzucam jednocześnie śliwki i dąb i to leży sobie co najmniej 1 m-c, potem śliwki wywalam zostawiam dąb i leży, ale że mnie korciło odlałem trochę trzymam nadal z dębem i po nowym roku wrzucę jeszcze kawałki dębu, które moczyłem w czerwonym winie i dorzucę je je na okres miesiąca dla jeszcze poprawienia smaku i szlachetności trunku. Może się uda - zobaczymy czy ja i słoik wytrzymamy próbę czasu ha,ha - pozdrawiam wszystkich.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 5 lis 2014, 19:08
autor: Tołdi1929
Zamówiłem sobie dąb średnio palony. Nigdy jeszcze nic nie "dębiłem", wię proszę bardziej doświadczonych kolegów o radę. Mam 11l wina z czarnej porzeczki i na nim chcę płatki wypróbować. Ile takich płatków należałoby dodać i jak długo je trzymać? Winko mam zamiar dosłodzić na półsłodkie - czy ma znaczenie co najpierw zrobię, czy dosłodzę, czy dodam płatki? Czy można obie rzeczy dodać jednocześnie?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 5 lis 2014, 19:15
autor: gr000by
Na twoim miejscu najpierw dodałbym płatki, bo dębienie trwa kilka tygodni, a dosłodzić do smaku zawsze zdążysz. W przypadku płatków dałbym 3-5g płatków (przelanych 70% alkoholem) na 10l wina i zostawił w spokoju na 3-8 tygodni (smak możesz kontrolować co jakiś czas).

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 5 lis 2014, 19:40
autor: Tołdi1929
Przelanych alkoholem tzn. położyć na sitku i przelać alkoholem, czy zalać w naczyniu niewielką ilością?
Ps. dzięki za szbką odpowiedź.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 5 lis 2014, 19:48
autor: gr000by
Zalej w naczyniu małą ilością alkoholu, zostaw na 2-3 minuty, alkohol zlej i płatki wrzuć do wina - alkohol zdezynfekuje płatki, pozwoli to uniknąć zainfekowania wina.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 23 lis 2014, 23:24
autor: ddmarcin
Witam. Pewnie wszyscy znacie dąb surowy, pieczony i opalony. Czy ma ktoś wiedzę i doświadczenia jeśli chodzi o szczapy średnio pieczone a następnie opalone. Co o tym sądzicie?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 24 lis 2014, 12:22
autor: gr000by
Jeżeli nie opalisz ich zbyt mocno to będziesz miał szczapy dające dwa efekty smakowe. Powinno zadziałać zgodnie z myślą, aczkolwiek dużo bezpieczniej użyć szczap pieczonych i opalanych osobno.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 6 gru 2014, 21:28
autor: domel514
Witam, jestem tu w tych sprawach nowicjuszem. Zrobiłem koncentrat dębowy 70 gram mocno opiekanych płatków na 0,7 litra 55% bimberku stało to raptem z 6 godzin. Dałem 100 ml do 4 litrów 45 % bimberku i jest strasznie mocny smak drzewa i jakby gumę było czuć. Innymi słowy w smaku porażka. Co z tak spieprzonym bimberkiem zrobić, czy ma ktoś jakiś pomysł?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 6 gru 2014, 22:14
autor: olo 69
Przedestylować jeszcze raz.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 28 gru 2014, 18:14
autor: jurek1978
A czy ktoś próbował już oprócz płatków dębu palonego / beczki dębowej dodać do gotowego produktu trochę np. prażonego jęczmienia ?
Ciekawi mnie czy nadało by to fajnego zapachu/smaku ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 28 gru 2014, 19:19
autor: mirek109
domel514 pisze: Co z tak spieprzonym bimberkiem zrobić, czy ma ktoś jakiś pomysł?
Zostawić do leżakowania. Zapomnieć. Jak po co najmniej pół roku odnajdziesz i skosztujesz to nie pożałujesz że schowałeś :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 29 gru 2014, 08:39
autor: MikeB
Dodawałem jęczmień surowy w postaci kłosa. Całośc zmętniała podobno trzeba je bardzo dobrze wypłukać przed dodaniem.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 29 gru 2014, 09:35
autor: jurek1978
No takiego prażonego na mój gust nie trzeba by było płukać.
Tylko kwestia czy by to coś dało in plus ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 29 gru 2014, 10:02
autor: Kamal
Dodaj do jednej butelki prażony jęczmień, i będziesz wiedział czy smak Ci będzie odpowiadał. :-D Lepiej poświęcić flaszkę na próbę, niż większą ilość. :-)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 29 gru 2014, 10:07
autor: jurek1978
Cenna uwaga kolego :)
Tak więc też zrobię.
Teraz pozostaje tylko nabyć niewielką ilość tego prażonego jęczmienia na próbę :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 29 gru 2014, 13:34
autor: gr000by
Mam jeszcze ~300g śrutowanego palonego jęczmienia do celów piwowarskich, mogę ci odstąpić dowolną ilość za co łaska plus koszt wysyłki.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 29 gru 2014, 13:56
autor: jurek1978
Zaraz do Ciebie się odezwę na PM :)
Dzięki za pamięć !

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 6 sty 2015, 14:32
autor: gr000by
Ponieważ skończyły mi się zapasy dębu pieczonego, piekę kolejne porcje na potęgę. Do piekarnika na blaszce i kratce mieści mi się 1-1,5kg dębu, więc niewiele jak na moje potrzeby. Dębu nie owijam niczym, wkładam go do piekarnika luzem na blaszce i kratce. Pierwsze pieczenie szło na średnio mocno - 1,5 godziny w 195-200*C, 15 minut w 205-210*C i 15 minut w 220-225*C. Drugie pieczenie poszło nieco inaczej, dąb wygląda nieco jaśniej - 1 godzina w 190-195*C, 30 minut w 200-205*C, 30 minut w 210*C i 20 minut w 220*C. Mam jeszcze 2-3 duże porcje dębu do upieczenia, więc dalej będę kombinował z czasami pieczenia. Trzecia porcja prawdopodobnie będzie się piekła 2 godziny w 190-195*C, 20 minut w 200-205*C, 20 minut w 210-215*C i na koniec podpiekanie 20 minut w 220-230*C - chcę uzyskać mocno i głęboko wypieczone szczapy.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 6 sty 2015, 14:55
autor: lesgo58
Nigdy sam jeszcze nie przygotowywałem szczapki więc mam takie pytanie: czy zewnętrzna powierzchnia jest tak samo opalona jak przy opalaniu żywym ogniem?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 6 sty 2015, 14:59
autor: gr000by
Nie. Przypomina dęba na zdjęciu w pierwszym poście. Nie jest zwęglona, wygląda trochę jak skórka chleba. Zaraz skoczę i zrobię zdjęcie swojego dębu.
EDIT: Dodane zdjęcia. Po lewej surowy dąb do porównania.
dab1.jpg
dab2.jpg

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 6 sty 2015, 15:43
autor: Kula
Zastanawiam się, czy ktoś z kolegów próbował opiekać szczapki dębowe w kominku?? Może ktoś podzieli się doświadczeniami.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 14 sty 2015, 23:12
autor: ddmarcin
Kolego Kula mówisz i masz.
Jeśli chodzi o opiekanie szczap w kominku to spróbowałem. Pierwszym razem 2 szczapy owinięte w folię aluminiową dałem do góry do czopucha i paliłem średnio - na drugi dzień wyjąłem i były nadal surowe. Za drugim razem zrobiłem tak samo ale paliłem mocniej - szczapy zrobiły się na węgiel drzewny. Lekkie, czarne, twarde ale kruche, takie jak ten węgiel do grila.
Za trzecim razem szczapę owiniętą też w folię alu. postawiłem w pion w kominku, z boku paleniska - też węgiel.
Podsumowując, uważam, że ten sposób nie zdaje egzaminu ponieważ są konkretne przedziały temperatur aby uzyskać dąb średnio lub mocno pieczony a w przypadku kominka nie ma płynnej i kontrolowanej regulacji temperatury.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 15 sty 2015, 09:37
autor: Pretender
Ja opalam szczapki nad ogniem, na węgiel. Po maceracji efekty zadowalające. Nie stosuję szczapek opiekanych.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 18 sty 2015, 12:07
autor: sir0cky
Witam
Szczapki sobie zrobiłem i dobrze działają. I te z piekarnika i te z prodiża. Mam jednak mały problem. Otóż psoty jakoś tak narobiło mi się całkiem sporo i zaczyna brakować szkła... Mam ciekawe pojemniki z tworzywa PP z atestem do kontaktu z żywnością. Maja około 30l. Czy ktoś już próbował przechowywać psotę w czymś takim? Mam na to ochotę (polipropylen podobno nie reaguje z alkoholem) ale trochę jestem nieśmiały dlatego szukam potwierdzenia, że nic złego się moim psotkom nie stanie.
No i jeszcze pytanie na przyszłość: czy szczapki dębowe opalane są jednorazowe? Beczki nie są...
Czy szczapki pieczonego dębu są wielorazowego użytku?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 18 sty 2015, 19:48
autor: Kamal
Szczapki nie są jednorazowego użytku. Choć już za drugim razem oddają dużo wolniej aromaty, do alkoholu. :-)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 18 sty 2015, 22:54
autor: MikeB
Mam na to ochotę (polipropylen podobno nie reaguje z alkoholem) ale trochę jestem nieśmiały dlatego szukam potwierdzenia, że nic złego się moim psotkom nie stanie.
Lej spokojnie nie reaguje.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 19 sty 2015, 07:14
autor: gr000by
Na dłuższą metę wolałbym dębić w szkle, niż polipropylenie. Do dębienia swojej starki mam już przygotowany gąsior 54l z dość szeroką szyjką, mimo że mam sporo pojemników z PP ze znakiem noża i widelca, których używam do różnych celów (nastawianie, mieszanie, itp. - ale raczej krótkotrwały kontakt mocnego alkoholu z PP).

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 22 sty 2015, 09:41
autor: gr000by
Mam pewnie przemyślenia co do różnych sposobów pieczenia dębu i później uzyskiwanych efektów.
Pieczenie.
#1. Pieczenie w folii wg. przepisu Juliusza. 105 minut w 200-205*C i 15 minut w 230*C dawało mi zawsze dąb średnio pieczony. Dąb wsadzałem na blaszce zgodnie z przepisem do nagrzanego piekarnika. Lekko dymił.
#2. Pieczenie w foli wg. przepisu Juliusza. 100 minut w 200-205*C i 25 minut w 230*C dawało mi zawsze dąb średnio-mocno pieczony. Dąb wsadzałem na blaszce zgodnie z przepisem do nagrzanego piekarnika. Dymił nieco mocniej.
#3. Pieczenie bez folii. 60 minut w 200-205*C i 30 minut w 215-220*C dało mi dąb średnio-mocno pieczony. Dąb wsadziłem na blaszce i kratce do nagrzanego piekarnika. Dymił podobnie jak w #2.
#4. Pieczenie bez folii. 90 minut w 195-200*C,15 minut w 205-210*C i 15 minut w 220-225*C dało mi dąb dość mocno pieczony. Dąb wsadziłem na blaszce i kratce do rozgrzewającego się piekarnika. Dymił dość mocno.
#5. Pieczenie bez folii. 60 minut w 190-195*C, 30 minut w 200-205*C i 20 minut w 220*C dało mi dąb odrobinę mniej pieczony niż w #4. Dąb wsadziłem na blaszce i kratce do rozgrzewającego się piekarnika. Dymił dość mocno.
#6. Pieczenie bez folii. 120 minut w 190-195*C, 30 minut w 200-205*C, 30 minut w 210-215*C i 20 minut w 225-235*C dało mi dąb mocno i głęboko pieczony. Dąb wsadziłem na blaszce i kratce do rozgrzewającego się piekarnika. Dymił mocno.

Wnioski z pieczenia.
1. Pieczenie w folii zachodzi dużo wolniej i spokojniej, dąb wychodzi zwykle średnio i średnio-mocno pieczony. Trzeba go piec naprawdę długo, żeby uzyskać mocno pieczone drewno. Drewno jest równo wypieczone.
2. Pieczenie bez folii idzie szybciej, dąb wychodzi średnio-mocno i mocno pieczony. Można łatwiej wybrać stopień i głębokość wypieczenia poprzez operowanie długością przerw temperaturowych. Drewno jest mniej równomiernie wypieczone niż po pieczeniu w folii, pojawiają się fragmenty bardzo mocno upieczone.
3. Zgodnie z oczekiwaniami, drewno na kratce jest bardziej równomiernie wypieczone niż na blaszce.
4. Wbrew moim przypuszczeniom, drewno na kratce jest słabiej wypieczone niż na blaszce.
5. Przy pieczeniu na kilku (zwykle dwóch) poziomach na raz, warto parę razy zamienić drewno położeniami, będzie równomierniej upieczone.
6. Wkładanie drewna do nagrzanego piekarnika daje słabiej pieczone drewno, niż wsadzanie drewna do zimnego, rozgrzewającego się piekarnika.

Uzyskane efekty.
A. Dąb średnio i średnio-mocno pieczony z folii ma przyjemny i intrygujący smak i aromat karmelowo-miodowy, z waniliową nutą i gładkim, dębowym finiszem. Wprowadza dość sporą słodycz. Doskonale pasuje do dębionych owocówek i jako składnik mieszanki do dębienia zbożówek i rumu. Niestety, dość szybko oddaje swoją dobroć i starcza na nieco krócej niż inne rodzaje dębu.
B. Dąb średnio-mocno pieczony bez folii daje podobne efekty jak ten z folii, ma tylko bardziej drewniany, drapiący posmak i daje nieco ciemniejszy trunek o delikatnie mocniejszej słodyczy. Wolno się zużywa.
C. Dąb mocno pieczony bez folii ma bardzo rozbudowany smak i aromat. Dominuje karmel, pieczone drewno, zależnie od długości przerw i stosowanej temperatury pojawiają się z różną intensywnością nuty orzechowe, miodowe, dymne, słodkie, waniliowe, korzenne. Idealnie nadaje się do dębienia zbożówek. Wolno się zużywa.
D. Wymoczone w zbożówkach i rumie B. i C. doskonale spisują się przy dębieniu owocówek i delikatnych destylatów.

Plany na przyszłość.
I. Będę próbował uzyskać dąb bardziej średnio pieczony, żeby starczał na dłużej, a posiadał te same cechy co dąb z folii.
II. Będę próbował uzyskać dąb lekko pieczony. Posłuży jako zamiennik dębu naturalnego do niektórych trunków.
III. Poeksperymentuję z pieczeniem dębu impregnowanego alkoholowymi roztworami miodu, cukru lub karmelu, a następnie wysuszonego.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 16 lut 2015, 23:49
autor: Kamal
Szykowałem ostatnio dla kolegi dęba. Który ma ponad 50 lat +. Uciołem kawałek, i zaniosłem do suszenia, i tak po godzinie patrzę jak pachnie, i tu niespodzianka czuć zapach jakby octu. No myślę może później ten zapach zginie, i po 2 dniach nadal był wyczuwalny. Nie sądzę, że to normalne? :?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 3 mar 2015, 19:56
autor: Wald
Źle sądzisz, to całkiem normalny zapach dębu. Nawet przesuszony, poddany obróbce też pachnie octem. Właśnie dla tego, dąb do naszych celów ma być suszony (najlepiej na wolnym powietrzu) minimum 18 miesięcy. Taki z suszarni nie nadaje się wcale.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 4 mar 2015, 06:16
autor: Kamal
Zapach po dłuższym suszeniu przy piecyku już jakby jest mniej wyczuwalny. ;-)
Dzięki Wald! :poklon; :respect: :klaszcze: Bo już myślałem, że spory zapas starego dębu pójdzie poprostu w piec. ;-) I będę musiał ciąść grube gałęzie. :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 1 kwie 2015, 18:04
autor: łmarko
Przedstawiam upieczone szczapki dębu. Pieczone w maszynce do pieczenia pizzy. Pieczone 35 minut , krócej niż w piekarniku. Efekt wg. mnie to średnio/mocne pieczone , przez całą grubość szczapek.
Maszynka do zobaczenia w moich załącznikach.
Szczapki idą się moczyć.

gr000by - maszynka się sprawdziła :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 1 kwie 2015, 19:04
autor: gr000by
W jakiej temperaturze się piekły? Wsadzałeś je do nagrzanej maszynki czy rozgrzewałeś maszynkę ze szczapkami w środku? Ile szczapek na raz jesteś w stanie upiec? Taka mała statystyka by się przydała, bo ja na raz piekę solidne ilości dębu, a i tak w końcu w zapasach nie mam nic jak zacznę dębienie ;).

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 1 kwie 2015, 19:34
autor: jurek1978
Ja kupiłem sobie piekarnik jakiś na allegro za 59,5 zł do pieczenia drewna - 2 warstwy blachy.
Mieści się około kilograma szczapek na raz.
1200 watt moc grzania max. Temperatura nie wiem ale 1-1,5 i grube szczapki są porządnie upieczone :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 1 kwie 2015, 20:29
autor: olo 69
Znajomy w czymś podobnym chleby piecze.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 1 kwie 2015, 20:38
autor: jurek1978
Można rano chleb a wieczorem dąb piec :) A tak na serio to polecam za tą cenę warto pojemność fest.
Można napakować i więcej drewna i ładnie się piecze.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 1 kwie 2015, 22:51
autor: łmarko
W maszynce można jednorazowo wypalić ok. 30 patyków o wym. 15x2x0,4-5cm. Ilość jak dla mnie wystarczająco. Moc maszynki to
grzałki 1000 i 1200 wat. I co ważne, co mówił kolega od którego dostałem , że talerz się kręci i się nie przypalą w jednym miejscu.
Moc grzałek jest ustawiana potencjometrem w skali 1-3. Ja na próbę ustawiłem na 3. Myślę , że skala to ok. 700 W, a temperatura
osiąga ok. 200C , tak mówił. Moim zdaniem są idealne. Szczapki jak wierciłem otwór do zawieszenia w galonie , są upieczone przez
całą strukturę nie są kruche jak węgiel drzewny. Włożyłem do galona i widzę , że po 8 godzinach już puszczają barwę. Teraz muszę,
pilnować , żeby nie przedobrzyć. Aha , 5 szczapek na 5 litrów 45% Jessiego.
Pozdrawiam i na zdrowie.

Re: mętny kolor, płatki dębowe

: niedziela, 12 kwie 2015, 12:27
autor: tyfon4
witam,
wcześniej, po dodaniu płatków do kryształowego płynu, wyszedł mi piękny bursztynowy kolor. Teraz wychodzi mi mętny bursztynowy kolor. podejmuje próbę (jaką?) tego zmienienia. Używałem różnych płatków z różnych firm, więc nie dojdę do firmy i nazwy tych, z których wychodził mi piękny kolor.
Podejmę się jednak sprawdzenia jednej rzeczy. Mianowicie: dokonam testu w trzech litrowych słoikach. Do jednego wrzucę płatki przepłukane ciepłą wodą, do drugiego przepłukane zimną, a trzeci bez płukania. Podejmuję się tego ponieważ z jednej firmy woreczek z płatkami był czysty, a z drugiej był mętny. Może zewnętrzna warstwa powoduje mętnienie. Jeśli ktoś wcześniej rozwiązał problem mętnienia, proszę pisać, pozdrawiam.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 13 kwie 2015, 11:46
autor: klepa
W ciągu iluś tam prób destylowania i po wypróbowaniu różnych kostek, płatków i sratkow, amerykańskich, francuskich i srancruskich, różnych oloroso i srolorozo, powiem tak- po wyprodukowaniu własnych szczapek metodą piekarnikową, wreszcie nic mi nie mętnieje!!! No to co jest na tych sklepowych płatkach i kostkach?
A kolegów, których onegdaj swędział tyłek, ponieważ w tym czasie myślałem lekceważąco o ich zabawach w pieczenie dębu, niniejszym uroczyście przepraszam! ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 14 kwie 2015, 20:02
autor: stworek
Witam wszystkich,jako że to mój pierwszy post, ale forum czytam już od dość dawna, przyszedł czas aby podzielić się efektami dobrych rad. Cukrówkę robię z 10l wody, 3kg cukru, drożdże T3 w stosownej ilości i pół kg słodu jęczmiennego. Całość wyrabia do 5-6 dni, być może to wina niższej temperatury. Finalny wyrób z kilku destylacji w ilości 10l ok 45% zaprawiam karmelem palonego z 7 łyżek stołowych cukru z dodatkiem ok. 30dkg szczap suchego dębu długości ok. 10cm, dwóch szklanek Cherry i garstki wymytych rodzynek. Całość stoi (jak się uda ;) ) około miesiąca. Po czym można degustować. Polecam spróbować ten sposób ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 1 lip 2015, 08:37
autor: darekint
Czy po wyjęciu szczap proces dojrzewania przerywa się, zwalnia czy dalej wszystko idzie swoim tempem tylko już mocniej się nie dębi? Zwłaszcza chodzi mi o łagodnienie destylatu.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 2 lip 2015, 00:31
autor: Kamal
Tak, destylat łagodnieje z biegiem czasu. :-)
K.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 2 lip 2015, 22:26
autor: k.kolumb
To masz chłopie wydajność! Najlepszą na tym forum ! Gratulacje !

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 2 lip 2015, 22:30
autor: Lootzek
Przecież napisał że to z kilku procesów ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 10 lip 2015, 22:49
autor: dzzd1
Witam
A Rosjanie robią tak:
pocięte szczapki moczą przez dobę kilkakrotnie zmieniając wodę
następnie przez 6 godzin moczą w roztworze sody oczyszczonej 1 stoł. łyżka/5l wody
po tym czasie płukanie i gotowanie przez 40-50 minut
następnie płukanie i podsuszanie na powietrzu
po podsuszeniu suszenie w piekarniku (140-160*C) przez 2 godz.
dalej ewentualne opiekanie na grillu...
link do filmu:

https://www.youtube.com/watch?v=VO20_vahq-M

dz

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 10 lip 2015, 23:07
autor: wawaldek11
Próbowałeś tak dębionych trunków?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 11 lip 2015, 05:55
autor: Kamal
Wydaje mi się, że tak przygotowany dąb nie odda żadnych grabników. Będzie tylko drzewo wyeksplatowane pieczone.
K.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 11 lip 2015, 07:58
autor: gr000by
Z drewna usunięte zostaną w sporej części garbniki i taniny, teoretycznie po pieczeniu będą za to silniejsze aromaty waniliowe. W praktyce trzeba byłoby sprawdzić jak to wychodzi, bo na youtube.cm jest sporo filmików o zerowej i ujemnej wartości naukowo-poznawczej, wraz z błędnymi przepisami i niewłaściwymi sposobami tworzenia trunków...

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 25 wrz 2015, 08:21
autor: woxy
klepa pisze:W ciągu iluś tam prób destylowania i po wypróbowaniu różnych kostek, płatków i sratkow, amerykańskich, francuskich i srancruskich, różnych oloroso i srolorozo, powiem tak- po wyprodukowaniu własnych szczapek metodą piekarnikową, wreszcie nic mi nie mętnieje!!! No to co jest na tych sklepowych płatkach i kostkach?
Potwierdzam,
Wujek Jessie po płatkach ze sklepu miał mnóstwo mętów, bez 2 krotnej filtracji płatkami bawełnianymi się nie obyło a i tak na dnie pozostawał osad, bardzo dużo osadu.
Teraz też mam płatki (te same co ostatnio ale okazało się, że nic nie oddają do destylatu ponownie użyte), więc zrobiłem swoje szczapy, jednak tylko opaliłem na czarno z zewnątrz zawinięte w złotko.
Po dodaniu jednej przeciachanej na pół, długo (kilka dni, może więcej jak tydzień) jedna pływała a druga poszła na dno. Przez kolejny tydzień nic się nie działo, destylat był kryształowy. Jednak czas zrobił swoje i w tej chwili mam piękny bursztynowy kolorek, i co najważniejsze to "zero" mętów jakichkolwiek, jak to było po chipsach.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 25 wrz 2015, 20:25
autor: łmarko
W moim doświadczeniu, zauważyłem , jak robiłem pierwsze szczapki , czyli dobrze je ostrugałem , tak żeby były gładkie to destylat był klarowny nie było mętów . Następne już sobie mówię zrobię tylko tak aby były, było widać porowatość ,kłaczki to kolor chwyciły ładny , ale za to były męty jak kolega to nazwał. Chociaż z tego samego kawałka pnia. Następne znów się przyłożyłem do strugania i wyszło :ok: Czyli mój wniosek jest taki, że szczapki powinny być dobrze ostrugane . Następne zrobię szczapki na heblarce .

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 25 wrz 2015, 22:05
autor: olo 69
Ja swoje szczapki zawsze przed wypaleniem, gotowałem około 15 minut we wrzącej wodzie. Tak przygotowane i później wypalone, nigdy nie powodowały mętnienia destylatu.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 1 paź 2015, 23:18
autor: seneka
Mam pytanie czy tą samą szczapę debową mozna użyć parokrotnie? I nie chodzi mi o sytuację dębienia najpierw wina a później np. bourbona, tylko debienia drugi i kolejny raz wysokoporcentowego alkoholu.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 1 paź 2015, 23:34
autor: gr000by
Co do mętnienia - samodzielnie pieczone szczapy nie powodowały u mnie nigdy zmętnienia. Klocki dębowe przed łupaniem leżakowały przynajmniej 1-1,5 roku, a szczapy przed pieczeniem przynajmniej 2-4 miesiące. Jedyne zmętnienie (bardzo łatwo klarujące się) pochodziło od niewielkich ilości pyłu drzewnego, który pozostawał po cięciu, łupaniu i przechowywaniu szczap po pieczeniu.
Co do wykorzystania szczap dębowych - jak przekładasz je do co raz to nowszych trunków, to bez problemu możesz dębić nimi baaardzo długo różne trunki, uzyskując ciekawe efekty smakowe. U mnie przebieg szczap wyglądał różnie, poniżej kilka przykładów:
- bourbon -> rum -> śliwowica -> jabłkowica;
- bourbon -> śliwowica -> brandy wieloowocowe;
- bourbon -> rum -> miodowica;
- bourbon -> miodowica -> brandy wieloowocowe;
- rum -> jabłkowica -> gruszkowica -> brandy wieloowocowe;
- bourbon/rum -> porzeczkowica.
W chwili obecnej planuję wykorzystać szczapy po starce żytniej do dębienia rumu, brandy wieloowocowego i innych destylatów. W planie mam także dębienie whiskey i później piwa, a także dębienie szczapami wykorzystanymi do uszlachetniania wina gronowego.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 2 paź 2015, 00:25
autor: seneka
Dziękuję grOOOby za wyczerpującą odpowiedź, nie ukrywam że pytałem ponieważ w bourbonach Twoje szczapy spisywały się rewelacyjnie i nie chcę się z nimi rozstawać :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 14 lis 2015, 15:51
autor: Tołdi1929
Gr000by miałbym prośbę - mógłbyś kiedyś w wolnej chwili wrzucić fotkę pieczonej przez Ciebie szczapki? Tak z czystej ciekawości chciałem zobaczyć jak to wygląda.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 14 lis 2015, 22:17
autor: gr000by
W tej chwili mam tylko szczapy wcześniej moczone, a świeżych niestety nie posiadam, więc jak cię zdjęcie takowej usatysfakcjonuje to jestem w stanie jutro lub w kolejny weekend strzelić fotki zawartości słoików przed zalaniem...

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 15 lis 2015, 18:20
autor: Tołdi1929
Wdzięczny bym był. Chodzi mi głównie o długość i grubość takiej szczapki.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 16 lis 2015, 01:14
autor: boxer1981228
Długie na 30 szerokie na 2 cm.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 16 lis 2015, 08:25
autor: gr000by
To już jest czynnik bardziej losowy, standardowe szczapy z klocków rżniętych z metraka na trzy mają 30-33 cm długości, z rżniętych na cztery 23-26 cm. Szerokość też jest dość losowa, bo zależnie od partii drewna i mojego wolnego czasu, robiłem szczapki szerokie na 5-10 mm i takie na 15-20 mm, a przy zwichrowanym drewnie trafiają się i takie o szerokości 3-4 cm, ale wtedy są bardzo cienkie (5-10 mm).

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 2 gru 2015, 22:38
autor: maniek86
Witam wszystkich pozytywnie zakręconych
Do zrobienia płatków czy też chipsów dębowych używane były już klepki podłogowe, pale graniczne czy też meble. Jako że mieszkam na uchodźstwie nie mam dostępu do dobrego dębu, ale brat na kilka pniaków(korzeni) dębowych. Jedno jest pewne drzewa były stare czy jak kto woli dojrzałe. Drewno takie ma mocny zapach i mocny niemal ma mahoniowy kolor. Może okazać się za intensywny?
Próbował ktoś może uczynić szczapki z korzeni dębowych?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 3 gru 2015, 00:33
autor: janik
Niema co dywagować po prostu trzeba spróbować..... Intensywność drewna w smaku trunku trzeba monitorować i korygować jeśli nam nie odpowiada intensywność dębu. ;/

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 3 gru 2015, 01:01
autor: Kamal
Korzeń może dać bardzo ciekawy aromat. Sam zawsze jakoś korzenie odrzucam, nie wiem czemu. Ale spróbuj i opisz jak się taki korzeń sprawuje. ;)
K.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 3 gru 2015, 07:55
autor: k.kolumb
janik pisze:Niema co dywagować po prostu trzeba spróbować..... Intensywność drewna w smaku trunku trzeba monitorować i korygować jeśli nam nie odpowiada intensywność dębu. ;/
I chyba o to monitorowanie w tym hobby chodzi :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 3 gru 2015, 09:05
autor: klepa
U radzieckich towarzyszy wszyscy wpierw kilka razy moczą, potem dodają sody, potem gotują, a dopiero potem suszą i piekarniczą. Ma to sens?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 3 gru 2015, 13:07
autor: arbaletnik
Nie wiem czy pytasz o korzeń? Ale może i ma to sens. Bo dąb w naszym klimacie w zależności gdzie rośnie , może ma różną zawartość garbników. Ja ze swojego średnio jestem zadowolony ( zdecydowanie lepsze są kupne chipsy) - za dużo garbników, zły posmak. Tym razem oddzieliłem bielmo od rdzenia, zobaczymy jak będzie. Może u nich po tych zabiegach pozbywają się niepotrzebnych aromatów. Tak przypuszczam.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 3 gru 2015, 18:14
autor: maniek86
Dokładnie tak, chcę użyć części znajdującej się pod ziemią głównie z powodu pięknego ciemnego koloru. Zapach jest równie ciekawy jakby kwaśny choć może okazać się to totalna klapą :D wynikiem eksperymentu podzielę się na forum.
Przeczytałem temat i wszyscy robicie szczapki w piekarniku, ja chciałem zrobić szczapki ale w kominku. Opiec to na ogniu (oczywiście drewno liściaste) i takich właśnie szczapek używać. Ma ktoś doświadczenie z dębem opalanym na "żywym ogniu" ?
Wczoraj płatki dębowe lekko opiekane (sklepowe) zalałem nalewką z tarniny, która dla mnie ma niesamowity smak. Owych płatków chce użyć następnie do postarzania destylatów typu "ziarno bez zacierania- nastaw na skiełkowanym zbożu". Mam kilka różnych nalewek śliwka,gruszka,winogron i przepyszna tarnina tak sobie pomyślałem żeby może by trochę poeksperymentować :freak:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 3 gru 2015, 18:25
autor: lesgo58
maniek86 pisze: Ma ktoś doświadczenie z dębem opalanym na "żywym ogniu" ?
https://youtu.be/eE7KwZtQ-ME

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 3 gru 2015, 18:44
autor: maniek86
Dzięki lesgo58, już widziałem ten film. Problem jest taki że jakoś mało mówią czy też tłumaczą. Chodziło mi też o walory smakowe, jak opalanie ogniem wpływa na smak trunku. pozdrawiam

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 3 gru 2015, 18:48
autor: klepa
Lub wpisz w youtube "oak charring" i wyskoczy pan z palnikiem i kombinerkami. A walory są pod "charred vs. Toasted" na artisan-distiller. Tam piszą, że opalanie wychodzi lepiej w kolorze, a wypiekanie w smaku.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 30 gru 2015, 16:47
autor: BimBro
Panowie/Panie, czy możecie mi zdradzić wasze źródła z ktorych pozyskujecie drewienko do opalenia czy pieczenia ?
Jakieś pół roku temu lub więcej była wycinka w lesie obok którego mieszkam, z jednego z dość wielkich dębów została ułamana gałąź (nie oderwana). Dzisiaj się wybrałem z piłką do drewna i odciąłem kawałek tej gałęzi (ok 15cm średnicy). Była dość wysuszona bo padało na nią światło w każdy sloneczny dzień. Ten kawałek gałęzi mocno skroiłem ( do ok 4-5cm średnicy) tak aby dostać się do jej środka który jest znacznie twardszy i ciemniejszy.

Czy taki kawałek dębu będzie dobry ? Czy jednak lepsze są drewienka które od miesięcy czy lat sobie leżakują ? Dodam że gałąź nie była ani spróchniała ani zawilgotniała.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 30 gru 2015, 19:10
autor: Wald
Czy się nada, czy nie, musisz na początek wiedzieć który to był dąb. Szypułkowy będzie dobry, bezszypułkowy raczej powinno się odpuścić. Pamiętasz jak wyglądały żołędzie z niego?
Co do reszty, możesz robić szczapki z tej gałązki.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 1 sty 2016, 09:43
autor: cafekot
Zastanawiam się czemu odmiana bezszypułkowa jest gorsza (jako drewno do starzenia) ?

Tutaj mała ściąga dla kolegi BimBro.
DĄB.jpg
Wald pisze: bezszypułkowy raczej powinno się odpuścić.
Teraz najszybciej odróżnisz te dwa dęby po pędach- przyjrzyj im się dokładnie.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 1 sty 2016, 12:20
autor: michal278
Bezszypułkowy daje słabsze aromaty. Kiedyś kiedy przewożono wino i wodę na wielkie odległości używano dębu bezszypułkowego bo dawał mniej aromatów.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 1 sty 2016, 17:53
autor: Wald
:?: :bezradny: Czemu? Tego nie wiem. W wielu różnych miejscach taką informację znalazłem, więc i taką przekazuje. I nie tylko dotyczyło to to czipsów, ale wytwarzania beczek na wino. Czy to tylko słabsze aromaty? Raczej inne, inna ilość garbników. Generalnie (według mojej wiedzy) jeden się nadaje, drugi nie. Ale poczytaj też http://alkohole-domowe.com/forum/inne-n ... t3481.html , nie tylko ten jeden gatunek jest praktykowany. Ja trzymam się szypułkowego.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 1 sty 2016, 18:20
autor: cafekot
U siebie w lesie mam trzy gatunki dębu : szypułkowy, bezszypułkowy i czerwony a niedaleko w Bielinku nad Odrą jest stanowisko dębu omszonego.
Nigdy nie kontrolowałem jaki dąb wykorzystywałem do starzenia trunków, ale teraz zrobię próbki z trzech pierwszych gatunków.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 1 sty 2016, 18:40
autor: euphorbia1
Sprzedać można wszystko nawet przysłowiowe g.. w papierku. Z dębiną jest podobnie - jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze mówimy , że chodzi o dobro pacjenta. Dąb biały jest tani szybko rośnie klepki można robić maszynowo a aromaty można odpowiednio wmówić - co nie czujesz zapachu spalonego asfaltu ? oj oj nie jesteś koneserem musisz dalej trenować lub lepiej kupować od uznanych producentów. Japońskie whisky robi wielkie wejście na salony a beczki mają ze swojego kitajskiego dębu. Ostatnio kolega prosił mnie o próbkę mojej jeszcze nie do końca ułożonej whisky którą podał w odpowiednim towarzystwie/oczywiście cenowym/ nie wiedzieli co piją i do tego była zrobiona podwójnie ślepa próba. Okazało się , że ci znaffcy zostali lekko ośmieszeni

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 1 sty 2016, 19:25
autor: klepa
Japońska whisky-90% beczki po bourbonie (J. Danniels) 10% beczki po sherry, a pozostałe z dębu mongolskiego Mizunara zwanego japońskim. Niektóre destylarnie eksperymentują z beczkami po wódce śliwkowej, cedrem lub beczkami z dębu i drewna sandałowego. Dębu mongolskiego jest bardzo mało. Orjan Westerlund - Whiskey. Historia, marki, producenci.
Natomiast za drugą część wpisu - braweczka ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 1 sty 2016, 19:51
autor: euphorbia1
Klepa ! nie będziemy na cytowania walczyć. Wszystko zależy skąd i kogo cytujemy. Mam w rodzinie szaleńca od kultury/lub jej braku/ japońskiej . Jest świeżo po powrocie i był w ichnich destylarniach, ponoć tam znanych które wykorzystuję nowe beczki z dębu północno hiszpańskiego. Mój wpis miał głównie pokazać , że wcisnąć można wszystko, odpowiednio kreując potrzebę "chcenia"

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 1 sty 2016, 20:37
autor: janik
Rodzaje dębu i jego przydatność jako materiału do przechowywania alkoholi jest tematem bardzo złożonym,ale wartym poznania. Oczywiście ze względów komercyjnych mogą być różne punkty widzenia i odniesienia. Dąb jest surowcem bardzo ważnym w produkcji beczek i wnoszącym wiele dla efektu końcowego dojrzewającego w nich trunku.Ważne jest jednak poznanie różnic pomiędzy poszczególnymi odmianami dębu aby kupując beczkę ,czy dodając czipsy do destylatu mieć pewność co możemy oczekiwać po zakończeniu danego procesu.
Podaję link w którym jest opis różnicy pomiędzy kilkoma odmianami dębu jeśli chodzi o ich przydatności do budowy beczek i ich wpływu na przechowywany alkohol - tzw."Historia beczki"
http://starebeczki.pl/historia-beczki/

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 2 sty 2016, 17:58
autor: Bubo-bubo
Witajcie.
Ostatnio naszła mnie myśl aby zrobić płatki do starzenia z olszy. Drewno zakupiłem rok temu do wędzenia , okorowałem i połupałem. Drewno to leżało przed kupnem też około roku, zapewne jest to olsza czarna nie sprawdzałem a teraz jest już za późno. :)
Olsza to gat. bez twardzielowy więc miejsce pobrania drewna nie miało większego znaczenia, ale i tak wziąłem te najbliżej rdzenia. Porobiłem szczapki i wrzuciłem do piekarnika. Wyszły porównując do sklepowych średnio/mocno opiekane, dodałem je do zbożówki która akurat była pod ręką (1g na 80ml).
Jakoś tak się stało, że po odstawieniu na półkę zapomniałem o tej próbce na ok. miesiąc. Wczoraj spróbowałem: zapach b.mocny jak koniak, za mocny, w smaku też wyszła bejca, ale bez żadnych negatywnych domieszek. Wygląda to obiecująco, jakby dać odpowiednią dawkę na odpowiedni czas może wyjść coś ciekawego. Nie mam teraz akurat jak zrobić innych próbek bo wszystkie zbożówki za dębiłem, a na czystej nie oddaje to wymiernie smaku.
Jak myślicie czy temat warty podjęcia głębszej analizy?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 3 sty 2016, 18:38
autor: michal278
Należy też dodać iż szypułkowy i bezszypułkowy dąb potrafi się krzyżować. Wtedy mamy większy udział jednej odmiany nad drugą. Mnie by ciekawił dodatek takiego dębu Chrobry np. To jest naprawdę ciekawa sprawa wpływ gatunku dębu na smak whiskey. Ciekawi mnie też wpływ gatunku zboża na efekt końcowy, ale to już inny wątek. To jest piękne w pracy z produktami naturalnymi, ich mała powtarzalność i wpływ setek czynników na efekt końcowy.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 7 lut 2016, 20:29
autor: dziadyga
Witam. Mam taki dylemat. Otóż zaprawiam właśnie swoją psotę płatkami dębowymi. Stoi jak narazie tydzień. Kolor super, aromatu też nabiera fajnego. Posmakowałem i jest gorzkie. Tzn no jak czyściocha- nie jakoś bardzo, ale chciałbym uzyskać lekko łagodniejszy-słodszy smak. Nie chcę stracić tego aromatu i koloru dębowego. W jaki sposób móglbym dosłodzić ten destylat? Palony cukier zabarwi go "po swojemu" i będzie po kolorze. Czy mogę rozpuścić trochę zwykłego cukru? czy nie zrobi się mętne, albo ten cukier nie wytrąci się w jakiś sposób po upływie dłuższego czasu?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 7 lut 2016, 22:50
autor: Kamal
Rozpuść zwykły cukier.
A przypadkiem nie czyściłeś destylatu przez węgiel aktywny?
K.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 8 lut 2016, 09:19
autor: dziadyga
Nie czyściłem węglem. Myślę, że trochę za krótko leży w towarzystwie dęba i stąd gorzkawy smak. Przed dodaniem chipsów bylo mniej gorzkie

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 8 lut 2016, 23:32
autor: janik
Dębienie trunku to nie jest proces na tydzień a nawet miesiąc.
Warto coś poczytać i podejmować wówczas decyzje. Dębienie czipsami czy szczapami to jest czas około miesiąca i dłużej w zależności od ilości dawki dębu. Degustacja to jeszcze dłuższy okres więc jeśli ktoś nie ma cierpliwości to nie warto iść tą drogą.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 9 lut 2016, 12:18
autor: W_TG
Nie mam wielkiego doświadczenia w tym temacie.
Ale.... Zadawałem wódkę spirytusową dębem, śliwką i wiśnią.
Na mój smak dąb (kupowane czipsy surowe i lekko palone) jakby uwsteczniał alkohol. Bardziej kojarzył mi się z bimbrem.
Potem popróbowałem z własnymi szczapami śliwki węgierki i wiśni.
I powiem ze te smakują mi bardziej. Dobrze że zostało mi kilka klocków i nie zdążyłem przerobić ich w wędzarni.
Faktem jest ze po kilu dniach czy tygodniach moczenia smaki są inne. Inne po kolejnych tygodniach leżakowania.
"Zużytych" szczepek nie wyrzucałem a używałem do kolejnego starzenia. Tu proces moczenia szczepek siłą rzeczy musi być dłuższy.
Ale i efekty są zupełnie inne Co absolutnie nie znaczy ze gorsze. Najlepiej eksperymentować samemu i szukać własnego smaki i przepisu.
Mając kilka różnych nalewów można je kupażować rozcieńczać wódką, dosładzać cukrem lub syropem klonowym.
Niedawno zamówiłem beczkę 30 z wiśni. Ale ja zaleję destylatem jabłkowym, bo doszedłem do wniosku że czysta wódka spirytusowa to słaby materiał na tego typu zabawy.
Myślę ze właśnie słowo zabawa, eksperymentalna zabawa, to dobra droga do celu. Choć czasem troszkę może być kręta.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 9 lut 2016, 12:41
autor: Szlumf
W_TG pisze: Niedawno zamówiłem beczkę 30 z wiśni.
Gdzie i za ile?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 9 lut 2016, 13:07
autor: W_TG
http://www.wegierskiebeczki.pl/?gclid=C ... GwodwBYICA
Ceny nie paniętami dokładnie ale przyjmij 460 zł z dostawą
Oczekiwanie miesiąc
Jak Cię interesuje to aktualnie Okruta robi beczki z AKACJI na export.
Nie zaryzykowałem akacji bo nie znam jej smaku.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 6 mar 2016, 19:58
autor: Pretender
W przepastnych zasobach internetu znalazlem taka oto tabelkę
Why-Do-Small-Oak-Barrels-Age-Liquor-Faster.jpg
Na stronie http://redheadoakbarrels.com/why-do-sma ... or-faster/

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 17 mar 2016, 18:33
autor: kubafant
Przeczytałem cały temat od początku do końca, jak również kilka innych, poruszających sprawę leżakowania trunków w dębinie.
Chciałbym zrobić, wspólnie z Wami - małe podsumowanie. Nie wiem jak innym, ale mnie przeczytanie tego materiału zrobiło jeszcze większy mętlik w głowie. Każdy pisze inaczej, stawia się różne, często dychotomiczne tezy. Chciałbym zebrać do kupy naszą wiedzę na ten temat. Zaczynam.
1) do starzenia najlepiej nadaje się dąb szypułkowy, gdyż jest bardziej aromatyczny niż bezszypułkowy; występują różne rodzaje: np. dąb francuski, amerykański, etc; stosowanie dębu francuskiego daje efekty mniejsze i wolniejsze, ale szlachetniejsze; dąb amerykański działa szybciej i mocniej;
2) na czas starzenia wpływa postać dębiny: im drobniejsze kawałki, tym większa powierzchnia i szybciej następuje wymiana składników między alkoholem a drewnem; do leżakowania na długi czas najlepsza jest beczka, ewentualnie szczapki; drobne płatki, czy jeszcze bardziej - pył - nadają się do krótszego kontaktu z trunkiem
3) stopień wypieczenia dębu ma znakomity wpływ na smak odleżanego napoju i czas: dąb naturalny działa powoli, oddaje garbniki, taniny, nie daje tyle słodyczy; dąb mocno pieczony działa najszybciej, daje przede wszystkim posmaki kakao, wanilii, etc; dąb średnio wypieczony łączy cechy obu powyższych;
4) najwłaściwsze stężenie destylatu używanego do dębienia; z artykułu o whiskey wynika, że najkorzystniej jest zalewać beczki alkoholem między 55 a 65%, w tym też stężeniu występuje większość single maltów butelkowanych w mocy beczki (cask strenght), co potwierdza tezę z artykułu; większość napojów jest jednak przed rozlaniem rozcieńczana do standardowych 40% - czyli prawie na pewno leżakowanie odbywa się w większym stężeniu; a jakie stężenie będzie najodpowiedniejsze dla nas, niestosujących beczek, a płatki czy szczapki dębowe? Wydaje mi się, że optymalnie byłoby zalewać dąb stężeniem docelowym, aby uniknąć późniejszego rozcieńczania aromatu. 40% to raczej zbyt małe stężenie, ale takie 52-56% wydaje się być złotym środkiem, zwłaszcza jeśli chodzi o szlachetne trunki. Jaka jest Wasza opinia?
5) Czas leżakowania i ilość dębiny. Te dwa czynniki są ze sobą silnie powiązane. I tu generalnie występują dwie szkoły: pierwsze, radząca dodać więcej płatków (kilka g/l) i trzymać kilka tygodni, sprawdzając często stopień zadębienia; tu łatwo jest przedobrzyć, a i mechanizm tej reakcji nie przypomina tego, który się stosuje w wielkich gorzelniach; związki wypłukują się stopniowo, falami i przez krótkotrwały, a skoncentrowany kontakt z drewnem przenika do napoju tylko część substancji obecnych w dębinie, w nienaturalnych proporcjach;
szkoła druga (ku której się przychylam) radzi dodać minimalną wkładkę (0,5-1g/l) i leżakować całość znacznie dłużej, miesiącami. Taki proces jest bardziej stabilny, trudniej tu o "przeholowanie". Związki są wypłukiwane nie wybiórczo, lecz całościowo - wszystko, co tylko dąb ma do zaoferowania znajduje się po jakimś czasie w alkoholu. Swobodnie zachodzą różne reakcje krzyżowe. Plusem ujemnym tej metody jest wymagana cierpliwość i prawdopodobnie jaśniejsza barwa końcowa.
Zastanawiam się teraz, czy dodanie tego 1g/l i zapomnienie o trunku na kilka miesięcy czy nawet lat, nie spowoduje przedębienia? Ilość jest niewielka, taniny i garbniki się nie rozmnażają, więc rozsądek podpowiada, że od pewnego momentu drewienko będzie już tak wyekstrahowane, że nie pozostanie tam już nic więcej, co mogłoby przejść przy jeszcze dłuższym leżakowaniu. Innymi słowy po upływie x czasu deseczka odda wszystko co ma i jej obecność "ani ziębi ani grzeje".
Szykuję się obecnie do produkcji rumu, pierwszą partię planuję zostawić jako biały rum, następne, robione już na dundrze będę częściowo zostawiał, a częściowo dębił. Z racji takich, a nie innych okoliczności (sublokator) muszę swoje produkty butelkować od razu po destylacji. Butelkować i lakować korki, bo zawartość dziwnie szybko "ulatnia się", mimo nalania pod korek i bardzo ciasnego zamknięcia. Co ciekawe, w tym samym pomieszczeniu piwnicznym postawiona butelka, a zakamuflowana nie wykazuje już takich ubytków...
Planuję przeto rozlać całość od razu do butelek, umieścić w nich odważone porcyjki płatków dębowych, umytych uprzednio w celu pozbycia się kurzu i pyłu (mętnienie napoju), zakorkować, zalakować i postawić już spokojnie do leżakowania. Nie sądzę, aby "aniołkom" chciało się zdejmować lak, nadpijać, korkować i znowu pieczętować. Odpowiednio dobrana, mała porcja płatków ma zapewnić dowolnie długi czas leżakowania. A więc może 3 miesiące, a może 3 lata?
Dodawajcie swoje obserwacje i wnioski. Tak jak napisałem - jest to podsumowanie wiedzy z tego i innych wątków, nie zaś moich doświadczeń, bo tych nie posiadam (jeżeli chodzi o dębienie trunków).
Pozdrawiam!

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 17 mar 2016, 22:36
autor: Szlumf
Kubafant bardzo fajne podsumowanie. Ja tez nie mam doświadczenia w dębieniu ale chyba jest jeszcze jeden czynnik wart przeanalizowania. To napowietrzanie trunków dębionych poza beczką. Może ktoś bardziej doświadczony coś o tym napisze?
PS.
W pozbyciu się "sublokatorów" podobno pomaga pozostawienie na widoku dla tych "aniołków" paru flaszek z późnym przedgonem.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 17 mar 2016, 23:04
autor: euphorbia1
Zaczynałem od dębienia w szkle. Teraz używam beczek i mimo niewielkiego doświadczenia twierdzę, że beczka daje ciekawsze smaki/może to sugestia/ moi probanci też przychylają się do beczki/na nich testowałem ślepą próbę

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 18 mar 2016, 11:14
autor: łmarko
Witam! Kolegów psotników lubiących trunki szlachetne typu whisky .
Po doświadczeniach i czytania broszur , mogę przedstawić mój opis starzenia naszego ducha w butelkach.
- Starzenie w butelkach / różnych szklanych pojemnikach/ , powinni trwać przynajmniej okres 4 tygodni do 5 . Tak , aby dać im nabrać koloru z drewna , smaku i zapach słodkiej wanilii oraz zadymnienia whisky.
Tu daję pierwszy przykład do stworzenia naszej whisky.
- 20 g na litr psoty pieczonego drewna, dąb , klon biały czy czerwony . I tu jest piękny kolor , jasno bursztynowy , a dodając klon czerwony , otrzymamy czerwony bursztyn. Do tego jest zalecana mieszanka drewna.
Starzenie 4 - 5 tygodni , po tym okresie należy wyciągnąć drewna , rozcieńczyć do własnych potrzeb, ja rozrabiam do 40 -42 %. Rozlewam do butelek i odstawiam jeszcze na miesiąc , aby dać czas na ułożenie.
Można jeszcze dodać karmelu 2-4 łyżeczki , ale nie koniecznie.Dodaję jeszcze 1 łyżeczkę syropu klonowego
oraz 1/3 wanilii.
Ilość drewna i okres starzenia , każdy może sobie dobierać , zależy od osobistych gustów.
Moja uwaga , idealne ułożenie następuje , gdy damy jeszcze więcej czasu leżakowania w butelce.
Mam , jeszcze z kilka sposobów zrobienia dobrej domowej własnej whisky.
Ale to opiszę w swoim własnym temacie . Teraz , czekam na drewno , dąb amerykański, klon amerykański,
klon kanadyjski, dąb francuski , który jest ciężko dostać. Ale , odpowiada nasz dąb oraz dąb ukraiński.

Z pozdrowieniem :piwo:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 18 mar 2016, 12:58
autor: klepa
A radzieccy, np. tu:
https://www.youtube.com/watch?v=-0Xxw1kfgfc,
https://www.youtube.com/watch?v=95vkZ_h7joc,
https://www.youtube.com/watch?v=VO20_vahq-M
i w wielu innych miejscach, najpierw dąb moczą w wodzie, potem w wodzie z sodą, potem gotują (czasem na parze), potem suszą, potem pieką i na koniec dopiero zaprawiają swoje ruskie destylaty. Taka technologia, a w szczególności soda, ma pozbawiać drewno nadmiaru kwasów i goryczy, które psują smak napitków. Nigdzie na AD nie znalazłem polskich doświadczeń "w tym temacie" i od dłuższego czasu myślę, czy nie spróbować.
Z drugiej jednak strony, niestety, ale to jednak są Ruscy. ;) Jeżeli Słowianie stanowią w linii homo sapiens osobny podgatunek człowieka, to radzieccy dorobili się własnej fizjologicznej gałęzi. Kto czytał "Moskwa-Pietuszki" Wieniczki Jerofiejewa, ten wie, że radziecki mózg zniesie, a wątroba przerobi więcej. Znacznie więcej. A nawet jeszcze znaczniej. :mrgreen:
No to tak sobie myślę, że co ja będę eksperymentował na sobie i własną okowitę marnował, jak może już ktoś z koleżeństwa przede mną zmarnował. Ktoś zmarnował?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 18 mar 2016, 13:34
autor: Raknor
Dąb powinien być sezonowany min 18 m-cy, jak macie stary kawałek z np drewutni to warto go po pocięciu pomoczyć choćby tydzień zmieniając kilka razy wodę. Właśnie po to by pozbyć się np. garbników czy ogólnie wyciągnąć z drzewa to wszystko co drzewo w nadmiarze oddaje na początku. Dlatego do mocnych alkoholi polecane są beczki np po winie. Wino wypłucze związki, które oddawane są na początku leżakowania. I dopiero po takim kilku czy kilkunastodniowym moczeniu porządnie osuszyć i opiekać.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 18 mar 2016, 15:45
autor: kubafant
łmarko pisze:20 g na litr psoty pieczonego drewna, dąb , klon biały czy czerwony .
Czy to aby nie za wiele? Nie wychodzi Ci "wódka dębowa"? Ktoś pisał na forum, że przy większej ilości drewienka trzeba kontrolować co kilkanaście godzin, bo można zepsuć w razie niedopatrzenia.
Osobiście unikam wszelkich dodatków do alkoholi, w rodzaju przepalany cukier albo syropy, czy przyprawy. Rażą mnie nalewki wszelkiego rodzaju. Ich smak dla mnie jest płaski i jakby to powiedzieć, oczywisty. Lubię natomiast smaki delikatne, wysublimowane - takie jak np. w leżakowanych destylatach ze zbóż czy owoców, albo wódkach smakowych - jak absynty, giny czy inne. Ale - de gustibus... i tak dalej :)

Łmarko, w jakiej mocy trzymasz trunki podczas starzenia? Napisałeś, że rozcieńczasz na koniec do 40-42%, a ile masz wcześniej? Czy po rozcieńczaniu smak nie traci na intensywności?
Skąd sprowadzasz te drewno do starzenia? I sezonujesz je jeszcze, czy od razu opiekasz?
Z pozdrowieniami :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 18 mar 2016, 18:14
autor: jajek12
@euphorbia1, ale Ty masz beczki, jak dobrze pamiętam, 60 l. Ja z mojej 10 litrowej zlałem po 2 miesiącach i nie da się pić. Wali dębem okropnie. Na razie czekam co z tego będzie. Po 3 miesiącach złagodniało. Drugi raz zalana ta sama beczka, ale po miesiącu zlany destylat. Ten już łagodniejszy, ale brak koloru (lekko słomkowy). Twoje trunki to bajka. Żona moja do dzisiaj trzyma resztkę Twojej starki i nie pozwala mi nawet wąchać. Mam wrażenie, że lepiej w 5 l szkle i szczapy dębowe niż 10 l beczka. Ale nie będę na siłę nikogo przekonywał. Może beczka 30 l była by wystarczająca, ale chyba gdybym miał zalewać kiedyś (beczkę) :D , to 60 l. Co prawda na to potrzeba więcej miejsca i czasu... na hobby ;)
Pozdrawiam. jajek12

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 18 mar 2016, 19:13
autor: jurek1978
Pooglądałem jak to ruskie robią i myślę że coś w tym jest.
Spróbuje przy produkcji następnych szczapek.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 19 mar 2016, 13:27
autor: łmarko
Witam!
W odpowiedzi , odpowiadam , że starzeję w ok. 65 % psoty.
Jeszcze dodam , jaki kolor powinny mieć szczapki po upieczeniu .
- dąb żółte, złote
- klon podobny do dębu, czyli średnio pieczony
- klon czerwony , kolor bursztynu, i tu trzeba pilnować pieczenia
Zauważyłem , że po pieczeniu zawartość laktonów dębu , kokosu i słodkie nuty, jak wanilii,migdałów
i dymu. I , aby je uwypuklić , dodałem syropu klonowego po starzeniu i wanilli , który włożyłem do starzenia.
W całości waga do 20 gram, zależna od gustu smaku i barwy, wybór należy do nas.
Można przecież sprawdzać , jak się starzeje.
Drewno sprowadzam z Gądki koło Poznania.Mają suszone, ale nie leżakowane.

Pozdrawiam.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 19 mar 2016, 16:26
autor: michal278
Beczka do naszej zabawy minimum 20 litrów. Szczapki zauważyłem, im dłużej lezakowany dąb tym bardziej opiekam. Mam 30letnią dębine i ją mocno piekę. Może ktoś z kolegów ma podobne odczucia co do dębu na szczapki?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 19 mar 2016, 17:17
autor: łmarko
michal278 Witaj :!:
Po zdobyciu pewnych informacji, robimy trochę źle ze szczapkami, my je opiekamy w piekarniku lub itp.
Ale powinniśmy je robić jako bloki, czyli piec jak na węgiel drzewny i wtedy pilnować koloru pieczonego
drewna , jakie chcemy otrzymać nuty z tego drewna.
Najpierw pocięte drewno / rodzaje jakie chcemy /, moczyć w surowej psocie tu whisky, opalać na ogniu, i spryskiwać wodą zwęglone drewno. I w takiej postaci powinniśmy robić szczapki, a nie prawie
surowy opieczone.
Tak teraz robię na zamkniętym grillu , pilnując opalania.Faktycznie , jest większe uwypuklenie nut, czy to wanilii, czy dymu . Na razie przeprowadziłem trzy próby z drewnem. Później to opiszę jak wyszło.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 20 mar 2016, 23:53
autor: janik
@łmarko, trochę teoretyzujesz i prowadzisz swoje badania w oparciu o czytane treści.... :czytaj:
Nie można podważać doświadczeń kolegów i stwierdzać że błędem jest opiekanie szczap w piekarniku!

W piekarniku również można kontrolować proces i doprowadzić do zakładanego efektu.
Dlaczego pieczenie na grillu jak to nazwałeś w bloku jak węgiel drzewny ma dać lepsze efekty i ma lepszą kontrolę nad stopniem upieczenia czy też wypalenia bo w tych dwóch przypadkach można również
doprowadzić do zwęglenia ścianek drewna a więc do stanu mocnego wypieczenia szczap.

Robiąc tego typu zabiegi staramy się upodobnić drewno do stanu ścianek beczki które mają w zależności do przeznaczenia również różny stan przypieczenia lub nawet zwęglenia ścianek klepek.
Szczapy można z dobrym skutkiem opiec nad ogniskiem,lub palnikiem gazowym co jest też w przypadku wypalania beczek u znanych producentów burbonów i whisky.

Wykorzystywanie wtórne beczek z leżakowanych win na potrzeby destylatów to jest normą a jeśli chcemy uszlachetnić własne szczapy to jest wskazane jak to stwierdziłeś wcześniej przeprowadzić proces maceracji w szlachetnym trunku a póżniej nawet poprzez dodatkowe przypieczenie użyć ich dla uszlachetnienia naszego destylatu. Osobiście uważam,że szczapy użyte wtórnie mogą przynieść lepsze efekty a z pewnością wnieść dodatkowe smaki i aromaty jak w pierwszym wsadzie.
Co najważniejsze problem tzw. przedębienia zejdzie na drugi plan.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 21 mar 2016, 12:10
autor: kubafant
Co do opiekania, zauważcie Koledzy, że beczki nie są wypalane metodą grzania przez długie godziny w określonej temperaturze. Tam jest strzał płomieniem przez kilka minut w środku beczki, nic więcej. Zwróćmy uwagę, że nie powoduje to zmian w strukturze drewna rozłożonych równomiernie, ale z pewną gradacją: od wewnątrz drewno jest zwęglone (dosłownie, na czarny spiek), dalej mocno uprażone, następnie nieco mniej, i tak dalej aż do zewnętrznej strony baryłki, gdzie pozostaje surowe. W takim przypadku alkohol najpierw wypłukuje związki zawarte w tej najciemniejszej warstwie, potem przechodzi głębiej. Ostatecznie ma przeto kontakt z dębiną spieczoną w różnym stopniu, od zwęglonej, po niemal surową. Powoduje to inny skład przechodzącej do trunku mieszaniny, warunki są przecież zupełnie inne niż u nas, gdy wrzucimy do napoju parę płatków z drewna wyprażonego na jakiś konkretny kolor w całej swej objętości. Płatki kupione, czy szczapki upieczone w piekarniku po przełamaniu są jednakowej barwy w całym przekroju. Klepki beczek - od czarnego koloru spalenizny, aż do naturalną barwę drewna.

Jako, że planuję umieścić kawałki dębiny w alkoholu na wiele miesięcy, martwię się o problem przedębienia. Ktoś wspominał o zmętnieniu, jakie pozostawia dąb zakupiony w sklepie. Myśląc, jak tu wyeliminować te niedogodności wpadłem na pomysł, alby trochę pogotować płatki przed umieszczeniem w alkoholu. Zwyczajnie, włożyć do wrzącej wody i potrzymać 10-20 minut. Można by dodać niewielką ilość sody. Garbniki i taniny powinny wówczas niemal w całości przejść do odwaru. Kurz i pył również powinien pozostać w wodzie.
Tak przygotowane kawałki drewna prawdopodobnie nie będą przysparzać wspomnianych problemów.
Pozdrawiam!

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 21 mar 2016, 13:16
autor: Szlumf
Ja zamiast płatków stosuję kołki dębowe cięte w poprzek włókien. Średnica 12mm, długość 25mm. Opalam na węgiel gazem i w ten sposób mam w kołku wszystkie warstwy jak w beczce mocno palonej.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 21 mar 2016, 13:56
autor: kubafant
Dobra metoda, na pewno jest to o niebo lepsze od kupnych płatków. Powiedz, skąd bierzesz te kołki? Sezonujesz je dodatkowo, czy są już odleżane?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 21 mar 2016, 14:22
autor: misiek35
Szlumf możesz wrzucić fotki tych kołków? W jakim stopniu są wypalone.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 21 mar 2016, 14:25
autor: kwik44
Szlumf - poruszyłeś ciekawy temat. Swego czasu była akcja na kickstarter z specjalnie ciętym dębem, (znalazłem): https://www.kickstarter.com/projects/26 ... in-24-hour Gdyby ktoś spróbował - niech opisze smaki. Aczkolwiek jestem pesymistycznie nastawiony, szczególnie na te 24 godziny... Starzenie to nie tylko zadębienie trunku. Mam żyto w beczce 60l już 7 miesięcy. Zadębione jest, ale to dalej jest "świeże" żyto z dębiną. Mam dla porównania żyto trzymane w beczce 100 miesięcy - to całkowicie inny smak. Nie wiem ile trzeba będzie czekać z moim, żeby chociaż w przybliżeniu dojść do podobnego...
Natomiast jak boicie się przedębienia to zawsze można zalać kostki/płatki/szczapy dobrym spirytusem i "wyługować" trochę na początek i takie lżejsze w garbniki dodać do właściwego trunku.

kwik44

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 21 mar 2016, 16:37
autor: jajek12
Ja stosuję metodę taką jak Szlumf. Opalam nad gazem, aż się zapali. Po przełamaniu w środku jest jasny dąb, z wierzchu zwęglone. Bardzo ładnie nadaje kolor. Opalam bezpośrednio przed wrzuceniem do destylatu.
Pozdrawiam. jajek12

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 21 mar 2016, 16:48
autor: Szlumf
Kołki kupuję u szkutnika http://pbialy.pl/sklep/produkty/kolki_drewniane.php. Drewno podobno sezonowane. Jak kołek wygląda widać na zdjęciu w linku. Opalam powierzchnię boczną na czarno. Góra i dół nie opalone.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 21 mar 2016, 18:31
autor: kubafant
Czyli bierzecie Koledzy taki kołek pęsetą czy szczypcami i wkładacie do płomienia, dobrze rozumiem? Używacie kuchenki czy jakiegoś specjalnego palnika? Jaka jest proporcja w przypadku kołków (ile sztuk na litr destylatu)? Czy są zauważalne różnice smakowe wzlędem popularnych płatków?
Pozdrawiam!

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 21 mar 2016, 18:39
autor: łmarko
Witam!
Przepraszam ,że rozhulałem temat.
Do rzeczy, odpowiadając na zarzut "janika" , że teoretyzuję i podważam doświadczenia kolegów , co do opiekania szczapek drewna , mówię "Broń Boże" . Nikomu nie umniejszając doświadczeń , ani też nie teoretyzuję .
Jestem wdzięczny Im , za temat , na których oparłem swoje starzenie trunków. Ale, też nie można zabraniać / teoryzować / jak napisano w dalszej pracy nad opiekaniem drewna .
Ja dążę , także inni , do pewnych wyników , które będą mnie zadawalać , aby otrzymać z opiekanego drewna , to co najlepsze. Wszystkie nuty.
Zrobiłem , jak opisałem . Za 4 - 5 tygodni przedstawię na fotkach, wynik starzenia i smaku.
Tu , na myśli mam swojego Jessiego.

Pozdrawiam

[MOD] Następny taki post będzie przepustką do nałożenia akceptacji. Przecinki po spacjach i w losowych miejscach.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 21 mar 2016, 20:48
autor: łmarko
Przepraszam Moda , za przecinki i kropki. Ale , w brudnopisie były. ;)
Więc , jestem zdziwiony , że ktoś mnie poprawia.

Z pozdrowieniem.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 21 mar 2016, 21:06
autor: jajek12
@kubafant. Dokładnie tak. W szczypcach trzymam szczapę dębową i opalam na gazie (kuchenka gazowa). Dąb mam od forumowego kolegi. Nie pamiętam ilu letni, ale chyba ma kilkanaście lat. Co do ilości, to różnie daję. Musisz poeksperymentować. Np. jedna szczapa długości około 10 cm i średnicy 1.cm. Czas? Sprawdzam organoleptycznie.
Pozdrawiam. jajek12

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 21 mar 2016, 22:06
autor: Szlumf
Ja w denku kołka nawiercam dziurkę, wkręcam w nią długi wkręt który służy za uchwyt i opalam gazowym palnikiem do lutowania. Najlepsze efekty otrzymałem dając 20 kołków na 5l destylatu w czasie 3-4 tygodni. Ale dawkowanie i czas zależą też od destylatu. Rum był dobry (choć różnice były wyczuwalne) zarówno przy 10 kołkach jak i 20. Destylat winogronowy lepszy był przy 20 kołkach ale może gdybym potrzymał ten z 10 kołkami dłużej to też byłby ciekawy.
Ten sposób dębienia ma wadę polegającą na tym, że nawet dobrze przefiltrowany, klarowny destylat po paru miesiącach ciut mętnieje. Zdarzyło mi się to z winogronem. Następne destylaty będę dębił kołkami po wygotowaniu. Tylko jeszcze nie wiem czy gotować przed czy po opalaniu.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 22 mar 2016, 09:55
autor: kubafant
No właśnie ja chciałbym zastosować mniejszą ilość dębu, ale w dłuższym okresie czasu.
Wygotowanie powinno rozwiązać problem zmętnienia. Wydaje mi się, że korzystniej byłoby najpierw opalić, a następnie wrzucić do wrzątku - w przeciwnym wypadku znacznie wydłużamy czas całej procedury (wygotowane drewienka nie będą się nadawały do wypalenia, trzeba je najpierw dokładnie wysuszyć co może trwać tygodniami). Ponadto - przy opiekaniu może się pojawić jakiś pył węglowy / niezwiązana sadza / coś podobnego - co również może mieć negatywny wpływ na klarowność destylatu.
Pozdrawiam!

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 22 mar 2016, 13:37
autor: Kamal
@Szlumf chyba pieczeniu/paleniu? A nie dębieniu. :-)
K.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 22 mar 2016, 14:12
autor: Szlumf
Dzięki, poprawiłem.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 22 mar 2016, 18:42
autor: Pretender
Szlumf pisze:Ja w denku kołka nawiercam dziurkę, wkręcam w nią długi wkręt który służy za uchwyt i opalam gazowym palnikiem do lutowania. Najlepsze efekty otrzymałem dając 20 kołków na 5l destylatu w czasie 3-4 tygodni. Ale dawkowanie i czas zależą też od destylatu. Rum był dobry (choć różnice były wyczuwalne) zarówno przy 10 kołkach jak i 20. Destylat winogronowy lepszy był przy 20 kołkach ale może gdybym potrzymał ten z 10 kołkami dłużej to też byłby ciekawy.
Ten sposób dębienia ma wadę polegającą na tym, że nawet dobrze przefiltrowany, klarowny destylat po paru miesiącach ciut mętnieje. Zdarzyło mi się to z winogronem. Następne destylaty będę dębił kołkami po wygotowaniu. Tylko jeszcze nie wiem czy gotować przed czy po opalaniu.
U mnie nie mętnieje, dębię tylko w tem sposób. Warte spróbowania jest najpierw upieczenie a później opalenie. Taki mam plan, ale najpierw musze zdobyc drewno.

łmarko
Jakie zamawiasz deseczki?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 22 mar 2016, 23:06
autor: łmarko
Witam :!: Pretender

Zamawiam , dąb amerykański, klon amerykański, klon kanadyjski. Teraz nie mają dębu francuskiego, ale , jak będą mieli , ma mi dać znać. Zamiast dębu francuskiego , używam nasz polski. Mówił Mi, że odpowiada parametrom naszego dębu, oraz dębu ukraińskiemu.
Chcę te dwa rodzaje klonu, do dębienia brandy owocowych. Do starzenia brandy owocowych, po czatowaniu na zagranicznych forach , zalecają do nich mieszankę drewna. Dąb, klon, olchę , orzech, olchę mam naszą. I jeszcze drewno owocowe, ale , to jest od gustu użytkownika.
Wszystkie drewna opalają w postaci klocków , jak to oni nazywają , bloków.
Potwierdzam, że u mnie , też nie mętnieje psotka. Choć leży parę miesięcy. Przepuszczam , przez filtr od kawy.

Pozdrawiam

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 22 mar 2016, 23:38
autor: Pretender
Jakiej wielkości są te deseczki?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 23 mar 2016, 15:31
autor: kubafant
@łmarko, interesują mnie proporcje przy długim leżakowaniu. Napisałeś, że nie mętnieje po kilku miesiącach. Ile drewna używasz?
Pozdrawiam!

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 23 mar 2016, 18:56
autor: łmarko
kubafant :!:

Poczytaj , od strony 32 po Twoim poście.

Pozdrawiam

Każdy kolejny post ze spacjami przed znakami interpunkcyjnymi i przecinkami w przypadkowych miejscach idzie prosto do kosza. [MOD]

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 29 mar 2016, 18:31
autor: kubafant
łmarko, ale ja pytam o długie leżakowanie, kilkumiesięczne. Tam podałeś proporcję ok. 20g płatków na litr destylatu, wszystko przy czasie starzenia 4-5 tygodni. Później napisałeś, że nie mętnieje po kilku miesiącach leżakowania. Interesuje mnie przeto ilość drewna, jakiej używasz przy owym długim, paromiesięcznym starzeniu, nie 4-5 tygodniowym.
Pozdrawiam :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 19 kwie 2016, 14:09
autor: Raknor
łmarko pisze: Zrobiłem jak opisałem. Za 4 - 5 tygodni przedstawię na fotkach, wynik starzenia i smaku.
Tu, na myśli mam swojego Jessiego.
[/color]
No to 4 tyg mija Łmarko - pora wrzucić efekty ;)

Przy okazji jak to wygląda u mnie. Dąb pływa już ok 3-4 tygodnie, ŁKZWJ 45% (początkowo był mocniejszy 55%, po ok 2 tyg rozcieńczyłem, by na mniej więcej docelowym stężeniu sprawdzać efekty dębienia).

Szczapki jak na zdjęciu. Grubość ok 2-3 mm. Ostatnia jasna - niepieczona dla porównania. Drzewo leżało u rodziców w komórce ok 3 lat. Po pocięciu moczyłem szczapki w wodzie około 4-5 dni wymieniając chyba 4 razy wodę. Chciałem wypłukać nadmiar garbników i taniny. Pieczone w piekarniku w zamkniętym naczyniu żaroodpornym przez ponad 2 h w 220 stopniach.

Z moczeniem przed opiekaniem mam dylemat, bo wypłukuje nie tylko garbniki i taniny. Z jednej strony beczki do whisky są przecież używane wcześniej do leżakowania win, więc wina robią mniej więcej to samo co moczenie szczapek w wodzie, wyekstrahują najszybciej rozpuszczalne składniki. Z drugiej np czytałem że burbony dojrzewają w świeżych beczkach, opalonych w ten sposób że początkowe warstwy są zwęglone. Zwęglona warstwa mało wnosi, ale znajdująca się pod nią, czerwonawa daje i kolor i aromaty/smaki. Z tym że dąb amerykański ma choćby mniej tanin niż odmiany europejskie. Pewnie następnym razem spróbuję bez płukania opalić (nad ogniem) ciut grubsze szczapy aż do przypalenia wierzchniej warstwy (może uzyskam ten czerwonawy środek) i takie wrzucić do dębienia mniejszej ilości i porównać efekty.

Na 5 l damę poszło 25 takich szczapek z czego 10 dodatkowo potrzymałem trochę nad gazem z kuchenki, aż zaczynały czernieć z wierzchu. Obecnie w smaku całkiem ok, może jeszcze ciut ostre, ale niedębiona odlana kontrolna próbka też jeszcze ciut ostra. Poczekam aż się ułoży bo to świeży trunek, ewentualnie rozcieńczę do 38-40%. W każdym razie opalone dodatkowo szczapki dają fajny dodatkowy efekt. Sam nie wiem ile jeszcze je trzymać - czy przetrzymanie za długo nie wprowadzi np dodatkowych ostrości w smaku? Czy może ułoży smak i przyspieszy łagodnienie? Jak poznajecie że to już?

Tak samo dębie calvados, ale dałem połowę mniej szczapek. Tylko opiekanych, bez opalania. Kolorek też złocisty, choć jaśniejszy niż na zdjęciu z ŁKZWJ, smak jakby słodszy. Dojrzewa ok 5-6 tyg i nie ma już początkowej ostrości mimo 45% jest całkiem łagodny. Jabłka wyszły na wierzch, dąb jest raczej mało zauważalny, na dalszym planie.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 20 kwie 2016, 21:35
autor: kubafant
Ślinka cieknie, jak się patrzy na wasze produkty, Koledzy :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 21 kwie 2016, 21:50
autor: łmarko
Witam!
Przedstawiam zestaw wódek dębionych własnych.
- po prawej stronie, czysta,dębiona szczapkami dębu średnio opiekanych w moim opiekaczu.
- ta duża , przy ozdobnej skrzynce,calwados, bez dębienia , dodana łyżka karmelu na litr.
- obok 2 butelki, to Jessi ,zaprawiona dębem opalanym , bardzo mocno.
- w środku , spirytus zadębiony szczapkami dębu , opiekanym mocno w mojej maszynce .
- obok 4 butelki , Jessi , dębiona średnio opalonym dębem.
- po lewej , 2 butelki " Jim Bim " , Jessi zaprawiona mocno opalanym dębem , dąb został oskrobany z warstwy spalonej.

Dalsze opisy :

- Lauders " Jessi" , zaprawiony dębem mocno opalonym . Nuty wanilii , toffi,dymu. Mało słodki , dodane za namową moich kiperów , łyżka stołowa karmelu na litr.Kolor ciemno bursztynowy.
DSC_0039.JPG
- Golden Loch " Jessi" , zaprawiony dębem mocno opalonym , lecz oskrobany z opalenizny . Nuty wanilii, czuć trochę nutę dębu, jak wyżej , dodane karmel.
DSC_0038.JPG
- Lebel " Jessi" , średnio opalony dąb. Wyrażne nuty wanilii, dębu, toffi, słodszy niż tamte.Ale, za namową kiperów , dodałem łyżkę karmelu na litr. Kolor ciemno złoty.
DSC_0040.JPG
- Hennesy" Jessi", mocno opalany dąb w maszynce. Średnie nuty wanilii,czekolady, mocne dębu opiekanego. Kolor jasno złocisty. Bez karmelu.
DSC_0041.JPG
Na koniec, Jarzębiak na zaprawce własnej z jarzębiny. Dodano 2 łyżeczki cukru , fajna wódka dla koneserów.
DSC_0042.JPG
Wszystkie psoty dębione były w 65 %, przez 4 tygodnie. Na :piwo: .
Pozdrawiam.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 22 kwie 2016, 17:19
autor: łmarko
Witam!
DSC_0037.JPG
Na tym zdjęciu przedstawiam zadębienie psoty " Jessi" szczapkami - klocki dębowe , po 4 tygodniach gotowe do rozlania. Psota 65 %.
- ten duży,klocki dębu mocno opalane 20g/l. Kolor jak widać,ciemno bursztynowy,nuty wanilii,toffi,bardziej słodszy. Może,dlatego,że klocki były drugi raz użyte.W smaku lepszy,jak po pierwszym razie moczenia. Chyba ma pierwszeństwo w produkcji ;) .
- ten mały,klocki dębu mocno opalane lecz z spalenizny oskrobane, 20g/l.Kolor czerwony bursztyn,wyraźniejsze nuty wanilii , bez posmaku dębu,słodszy. Klocki też użyte drugi raz.Może,dlatego jest słodszy z wyraźniejszymi nutami wanilii.

Pozdrawiam i na :piwo: .

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 25 kwie 2016, 19:12
autor: markus383
Testował ktoś wiórki dębowe maczane w porterówce? Dolanie czystego porteru źle się skończyło - zmętnienie alkoholu. Ciekaw jestem jak będzie z płatkami? Czy lepiej będzie je wcześniej, po wyjęciu z porterówki, wysuszyć i później wrzucić do whisky?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 22 maja 2016, 15:52
autor: Tołdi1929
Eksperymentował ktoś z Was z opiekaniem orzecha laskowego? Wiem, że zwykły orzech się nie nadaje, ale coś mnie korci, żeby z laskowym spróbować.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 22 maja 2016, 22:00
autor: Kamal

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 11 cze 2016, 18:49
autor: markus383
Dziś odkryłem belkę drewnianą sezonowaną 30 lat. Na zewnątrz jest lekko spruchniała, ale wewnątrz jest w porządku. Mogę użyć jej do starzenia trunków? Tą spruchniałą część oczywiście odciąłbym.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 11 cze 2016, 19:11
autor: JanOkowita
Raczej nie. Starzenie trunków nie polega na tym, że użyje się starego drewna. Do tych celów potrzebne jest świeże i aromatyczne drewno, które odda swoje aromaty do trunku. Natomiast można użyć tej belki do stworzenia oryginalnego opakowania, może być naprawdę ciekawie.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 11 cze 2016, 19:31
autor: boxer1981228
Do starzenia trunków używa się drewna sezonowanego nawet i kilka lat. Jeżeli nie było lakierowane ani impregnowane to ja bym śmiało użył zdrowej części drewna, upiekł na mój ulubiony, mocno palony i w destylat ;) Nie musisz robić od razu na cały urobek. Spróbuj na mniejszej ilości.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 11 cze 2016, 20:33
autor: JanOkowita
W zależności od tego co ma być efektem. Sezonowane drewno raczej traci na aromacie, a zyskuje na trwałości.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 11 cze 2016, 20:41
autor: markus383
Tak szczerze, to nad efektem nie myślałem :) Na kolorze raczej mi nie zależy, ponieważ można go podbić świeżymi płatkami dębowymi. Ciekawy jestem jaki smak może przynieśc tak stare drewno ;) Mam go z 5 metrów, więc będzie materiał na testy ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 11 cze 2016, 22:54
autor: k.kolumb
markus383 pisze:Tak szczerze, to nad efektem nie myślałem :) Na kolorze raczej mi nie zależy, ponieważ można go podbić świeżymi płatkami dębowymi. Ciekawy jestem jaki smak może przynieśc tak stare drewno ;) Mam go z 5 metrów, więc będzie materiał na testy ;)

To po co takie rzeczy piszesz ? Myśl!

Re: Odp: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 11 cze 2016, 23:03
autor: spinacz
To jak to w końcu jest sezonowane czy nie, bo juz sie pogubilem.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 12 cze 2016, 17:36
autor: kmarian
Sezonowanie = suszenie naturalne na wolnym powietrzu. Wysuszone drewno zawiera przede wszystkim mniej wody. Właściwie większość składników zostaje w drewnie. Aromat świeżego i suszącego się drewna jest mocny, bo wraz z wodą ulatuje część charakterystycznych dla danego drewna zapachów - wspominał już o tym kolega JanOkowita.
Do maceracji możesz użyć i świeżego i suszonego. Zależy co masz.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 24 cze 2016, 22:06
autor: klepa
Unkla Dżessiego nigdy nie robiłem i nawet jakoś nie zamierzam, ale sprawcę tego tematu, co tak pięknie potem twórczo rozwinął Gr000by, z przyjemnością witam, żeby poznać. Szkoda, że tak szybko zmienił swój australopitecki awatar. Był równie intrygujący, jak awatar lesgo na białym. ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 29 sie 2016, 21:52
autor: szapf
Witam wszystkich bimbrowników.
Robię bimber na wesele. Mam 4,5 litra spirytusu i mam z tego zamiar zrobić ok. 9 litrów gotowego produktu. Chce dodac platkow dębowych. Kupiłem mocno opiekane. Pytanie: Ile ich dodac do takiej ilości alkoholu. Dodam jeszcze ze wesele za miesiąc!

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 30 sie 2016, 21:53
autor: olo 69
Dodaj lepiej śliwek suszonych. 100 gram śliwek na 3 litry gotowego produktu. Płatki do bimbru na wesele to nie najlepszy pomysł.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 22 paź 2016, 21:32
autor: szatajoh
Znalazłem coś takiego https://youtu.be/hgLanpdX9eE
Nie wiem co o tym mysleć ale zobaczyć wart .

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 13 gru 2016, 21:19
autor: kizug
Dobry wieczór koledzy.
Czy ktoś po testach może mi zdradzić proporcje, ile g na l ?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 21 mar 2017, 17:34
autor: wojtkow
Mam pytanie. Mam obecnie ponad dwa litry calvadosu jeszcze nie rozcieńczonego (o mocy 70-90 % w zależności od butelki, pozyskany w niedzielę). Chciałbym go potraktować płatkami dębu, które kupiłem w tym celu. Nie wiem jednak czy lepiej wrzucić te płatki do takiego koncentratu czy lepiej rozrobić do docelowej mocy i dopiero wtedy dodać płatki.
W zamierzeniu calvados ma dojrzewać minimum 4 tygodnie (do kilku miesięcy, jak starczy mi cierpliwości :) ).

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 21 mar 2017, 19:35
autor: Doody
Optymalna mocą do dębienia jest przedział 60-64% (moim zdaniem). Tak zresztą beczkuje się szkockie whiskacze.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 22 mar 2017, 11:57
autor: XXXM
Taki przedział mocy (63-64%) destylatu do starzenia może zagra w destylarni, która sobie opracowała najlepszy przebieg maturacji w beczkach względem mocy spirytusu (uwzględnienie strat procentów z biegiem czasu)? Może i ekonomi trochę w tym jest? Większy % = mniej beczek/więcej miejsca w magazynach? Coś na zasadzie HGB. Mówię, tu tylko o tych popularnych whisky.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 10 kwie 2017, 23:09
autor: Slant
Witam wszystkich,
Chciałbym się Was zapytać: skąd bierzecie drewno do postarzenia trunku :) czy jest możliwość podania adresu www ?:) Szukałem w internecie miejsc w których bym mógł kupić materiał ale niestety był on już zaimpregnowany :/
Z góry dziękuję za odpowiedź .
Pozdrawiam

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 11 kwie 2017, 05:36
autor: arbaletnik
Proponuję zapytać w bobliskim tartaku , ew. u stolarza, który dłubie w drewnie a nie w płycie.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 11 kwie 2017, 06:56
autor: radius
Możesz też pozyskać surowy dąb tutaj ;)
https://allegro.pl/listing?string=listw ... i-1-2-0222

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 11 kwie 2017, 07:01
autor: Doody
Zapytaj znajomych, którzy układali w domu parkiet. Często się zdarza, że zostało im kilka klepek. które leżą już od dłuższego czasu. To bardzo dobry materiał.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 11 kwie 2017, 07:39
autor: kmarian
Slant pisze:... skąd bierzecie drewno do postarzenia trunku :) ...
Ja udaję się do "drewutni" i wybieram odpowiedni kawałek :). Tak się składa, że jestem w trakcie zwózki dęba z "lasu". Posiadam także stare drewno już suche. Jeśli nie znajdziesz gdzieś w pobliżu, to zgłoś akces w sprawie jakie mają być kawałki, rżnięte czy szczypane, suche czy świeże. Kontakt na PW względem adresu wysyłki. Nie mam opiekanych (opalanych). :twisted:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 11 kwie 2017, 17:46
autor: Slant
Panowie :respect:
Bardzo dziękuję za odzew i pomoc a specjalne podziękowania dla "kmarian" który zaoferował chęć podzielenia się swoim surowcem ;).
Natomiast samemu udało mi się uzyskać materiał od znajomego. Po świętach powinienem otrzymać paczkę od niego i możliwe że uda mi się podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami.
Tymczasem chciałem zapytać o jedną rzecz . Czy na prawdę można uzyskać dąb z listew przy podłogowych ? Zawsze wydawało mi się że listwy są pokryte impregnatem zabezpieczającym.
Pozdrawiam

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 11 kwie 2017, 17:48
autor: Doody
"Wypiekłem" sobie właśnie wczoraj kilka torebek dębu.
Uwielbiam te magiczną chwilę kiedy rozrywam folię aluminiową i dom napełnia się zapachem wanilii, cytrusów i Bóg wie czego jeszcze ;)
Skąd się te wszystkie zapachy biorą w "martwym" sezonowanym drewnie? :bezradny:
dąb-1-1.jpg

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 11 kwie 2017, 17:59
autor: Woodworm
Wygląda zajebiście, zdradzisz szczegóły pieczenia?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 11 kwie 2017, 20:12
autor: Doody
Było już gdzieś opisane na forum.
Ja zawijam szczapki w 3 warstwy folii aluminiowej i nakłuwam w kilku miejscach wykałaczką aby gazy mogły swobodnie się wydostawać. Wkładam na ruszt (kilka paczek, zazwyczaj 6 tak aby zapełnić ruszt) do piekarnika ustawionego na 200 stopni. Po 1,5 godziny podnoszę temp. do 230-240 stopni i piekę jeszcze przez około pół godziny. W tej fazie trzeba pilnować bo piekarniki różnie grzeją. Jak zaczyna się wydobywać delikatny dym, wyłączam i wyciągam paczki. Zaraz też je otwieram, żeby wystygły.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 11 kwie 2017, 20:27
autor: kmarian
Slant pisze:... Czy na prawdę można uzyskać dąb z listew przy podłogowych ? Zawsze wydawało mi się że listwy są pokryte impregnatem zabezpieczającym.
Pozdrawiam
Normalnie nie są impregnowane. Można spokojnie ich używać, oczywiście może się zdarzyć, że jakiś oszołom czymś posmaruje, ale tak nie powinno być ponieważ, jedni kupujący chcą pozostawić drewno surowe, inni stosują olejowanie a jeszcze inni lakierowanie. Poza tym, trzeba przy zakupie dopytać dla pewności.
Jeśli jednak będziesz miał trudności z nabyciem, dawaj śmiało, ktoś Ci podeśle - choćby ja. Kolega Doody podał prosty i zarazem świetny sposób na "wypieki", przed świętami jak w sam raz. :twisted:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 11 kwie 2017, 20:34
autor: Woodworm
Bardzo czuć później w piekarniku? Coś czuje, że żona może kręcić nosem...

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 11 kwie 2017, 21:38
autor: Doody
Jak wyciągniesz w dobrym momencie to wszystko jest OK. Ja palę w domu kominkiem więc zapach dymu od czasu do czasu to u mnie norma. Jeżeli zmiana żony nie wchodzi w rachubę to możesz mieć problem ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 11 kwie 2017, 22:06
autor: Pretender
Można spróbować na grillu, ale brak kontroli temperatury, można "wygnać" żonę na zakupy ... wyjścia są

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 12 kwie 2017, 10:05
autor: kmarian
Stosowałem prażenie na patelni z dopasowaną pokrywą szklaną. Teraz już wiem, że trzeba odkręcać uchwyt i w to miejsce montować coś co będzie uchwytem a się nie skruszy (spali). Zrazu obawiałem się, że szkło pęknie ale wytrzymało, w razie czego gogle bhp obowiązkowo. Zaleta jest taka, że można podglądać jak brązowieje i jak się poci. Grzałem za pomocą butli turystycznej, obowiązkowo poza domem. Można na grillu. Trzeba uważać bo to otwarty ogień a na wietrze się tego robić nie da. :twisted:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 12 kwie 2017, 13:55
autor: wawaldek11
Doody pisze:"Wypiekłem" sobie właśnie wczoraj kilka torebek dębu.
Mógłbyś pokazać przekrój jednego patyczka?
Ciekawi mnie jak głęboko jest upieczony.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 12 kwie 2017, 15:58
autor: Doody
Waldku,
Bardzo zaintrygowało mnie Twoje pytanie, więc niezwłocznie po powrocie z pracy postanowiłem to sprawdzić.
Otóż szczapka w całej swojej objętości posiada tę samą barwę. Rozciąłem patyczek na 4 części i wszędzie identyczny, ciemnobrązowy kolor.
Nie wiem czy na zdjęciu dobrze to widać ale musisz mi zaufać ;) Nie chciało mi się szukać obiektywu na makro.
dąb-2-1.jpg
Edit
Oczywiście sprawdziłem kilka szczapek z tym samym rezultatem. Jak kolor szczapki był jaśniejszy to wewnątrz też jaśniejszy ale cały czas ten sam odcień w całej objętości.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 12 kwie 2017, 17:34
autor: wawaldek11
Dzięki.
Jeszcze nigdy nie wypiekałem dębu, ale przymierzam się i stąd pytanie.
Kiedyś, na którejś z foremek powątpiewano w naturalny kolor opiekanych czipsów dębowych. Właśnie ze względu na jednorodny kolor. Jak widać niepotrzebnie :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 10 lip 2017, 13:03
autor: litzl
Właśnie upiekłem cztery pakiety szczap dębowych zgodnie z przepisem Juliusza na dąb mocno pieczony z pierwszego postu. Dąb szypułkowy, leżał w drewutni dwa albo trzy lata - zakładam, że jest to odpowiednio wybrany materiał :)

Możliwe, że pakiety były trochę za duże, ale wydaje mi się, że dzięki temu dostałem mały bonus. Po rozpakowaniu okazało się, że mogę wyróżnić dwa stopnie wypieczenia. Lekki i średni i to pomimo tego, że przepis jednak dotyczył mocnego wypieczenia. Dymu nie było za dużo, szczapy lżej wypieczone są niewiele ciemniejsze od naturalnych, te wypieczone mocniej mają ładny kolor, ale spodziewałem się trochę ciemniejszego. Poprzednio wypiekałem tak śliwę i wyszła zdecydowanie ciemniejsza.

Tutaj pytanie do kolegów, którzy zajmowali się pieczeniem dębu. Ktoś pisał o aromacie wanilii po otworzeniu piekarnika, u mnie było czuć jedynie aromat dymu od pieczenia. Przyjemny jednak bez tej wanilii, na ile jest ona tam obecna, a na ile jest to siła sugestii? :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 10 lip 2017, 20:56
autor: robert4you
Wanilia jest po otwarciu foli, nie piekarnika.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 10 lip 2017, 21:20
autor: Kamal
Różne dęby, dają różne dominujące nuty zapachowe.
K.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 10 lip 2017, 22:06
autor: litzl
Myślicie, że warto probować z tą partią? Czy może upiec jeszcze trochę, tak na próbę, innym sposobem i na wyższy stopień wypieczenia? Spodziewałem się trochę innych aromatów.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 10 lip 2017, 22:16
autor: wawaldek11
Jak Cię kobieta nie pogoni z domu za zadymienie, to próbuj. Warto mieć szczapki o różnym stopniu wyprażenia.
Aromaty z dębu ujawniają się po różnym czasie - niekiedy długim. Na początku decha, a potem, to co lubimy ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 10 lip 2017, 23:06
autor: janik
Warto nie drażnić naszych pań i mieć podręczny piekarnik,który można wynieść do pomieszczenia gospodarczego. :idea:
https://www.olx.pl/oferta/piekarnik-ele ... 36c11c55a2
https://www.olx.pl/oferta/piekarnik-ele ... c13a39c9e7
Ja mam tego typu piekarnik i doskonale się spisuje dla moich celów -polecam. :ok:

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 11 lip 2017, 21:43
autor: Doody
Ja bym jeszcze odrobinę podtrzymał dłużej ale nie wiele.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 12 lip 2017, 09:51
autor: litzl
W takim razie drugą część szczapek opiekę mocniej, może w pakietach w folii i bez. Do tego chyba połamię na mniejsze (krótsze) kawałki jak u Ciebie na zdjęciu. Zawsze będzie trochę łatwiej z przechowywaniem tego, a dawkowanie też będzie dokładniejsze :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 13 lip 2017, 20:43
autor: maniek86
Szczapki zrobione w piekarniku opalam później palnikiem gazowym, polecam spróbować.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 14 lip 2017, 05:46
autor: Kamal
Czyli robisz "skorupę węglową" na szczapkach? Czy tylko dolikatnie dopiekasz palnikiem?
K.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: piątek, 14 lip 2017, 11:20
autor: maniek86
Delikatnie opalam palnikiem aż zrobią się czarne, kanty szczapek są już wtedy spalone. Używam do tego palnika gazowego( można kupić na allegro czy supermarkecie) opalam na zewnątrz ,na balkonie czy przed domem jak rodzina ma problem z zapachem. Naprawdę warto spróbować.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 26 lip 2017, 03:34
autor: viki_gte
Naczytalem się Waszych rad i zrobiłem swoje. Z posuszu dębowego 4-lata sezonowanego.
Wyszły ok.
Pierwsze użycie super, po paru dniach kolor piękny.
Jednak dodaje je do kolejnych słoików i nic-nicnie zmienia koloru. Rozcieńczenie słoika 48-50%.
Czym może to być spowodowane, że nie dają koloru?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 26 lip 2017, 05:24
autor: Kamal
Jak dodajesz dąb który już raz użyłeś, to czas maceracji się wydłuża. Najmocniejsza fala garbników zawsze jest w pierwszym alko, a w następnych coraz mniej, i trzeba dłużej trzymać, alby osiągnąć pożądany efekt.
K.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 26 lip 2017, 12:00
autor: wawaldek11
Viki - kolor ma najmniejsze znaczenie, a aromaty i smaki przejdą po dłuższym czasie niż kilka dni.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 26 lip 2017, 14:34
autor: jozzek666
Wiecie gdzie można kupić kostkę dębową ? Nie te wiórki tylko kostkę 2x2. Szukałem, ale chyba w polskich sklepach tego niema.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 26 lip 2017, 14:54
autor: pauka
W malinowynos.pl są kostki 1x1

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 26 lip 2017, 15:21
autor: jozzek666
@pauka - dzięki ale akurat tam to nie kupuje, bo mnie kiedyś oszukali.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 27 lip 2017, 07:16
autor: viki_gte
Kostkę mogę pociąć jakby ktoś chciał.
Używam zawsze nowych płatków.
Aromat wiem, jednak intryguje mnie to że w pierwszym efekt był natychmiastowy a w kolejnych nie ma go. Płatki te same, stężenie też no ten trochę mocniejszy. Stąd me pytania.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 27 lip 2017, 08:08
autor: jozzek666
Już znalazłem. Dla zainteresowanych http://www.sklep.piwowin.pl/PLATKI_KOST ... fault.html

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 27 lip 2017, 08:38
autor: klepa
No to kostki są i tu: http://www.bimberhobby.pl/category.php? ... ory=12&p=2, aleś pisał o kostkach 2x2.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 27 lip 2017, 08:48
autor: jozzek666
No tak, ale takowych chyba w sprzedaży nie ma :/ Trzeba samemu ustrugać.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 27 lip 2017, 09:02
autor: Zygmunt
I znowu opiec, bo kostki zdaje się są tostowane już w swojej ostatecznej formie, więc z trzech stron może być surowa po ostruganiu:)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 28 gru 2017, 13:20
autor: Cressi
Dostałem parkiet dębowy (odpady produkcyjne, oczywiście surowy zaraz po cięciu)). Wymiary to jakies 8x23x180mm. Zamierzam toto upiec zgodnie z przepisem z pierwszego postu.
Ile takich szczapek dać na powiedzmy 10 litrów destylatu z pszenżyta o mocy ok 60%. Chodzi mi o rzad wielkości. 5 czy 50?
Robię pierwszą w życiu zbożówkę i mam zamiar ją trochę przeleżakować z dębem.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: czwartek, 28 gru 2017, 16:38
autor: manowar
Ja bym to policzył tak:

Normalnie leżakuje się w beczkach 225l. Wymiary takiej beczki: (http://austrovin.pl/beczki-drewniane/23 ... 225-l.html) wysokość 94-96cm, podstawa ok 56cm. Żeby nam to było trochę łatwiej liczyć (trochę oszukamy) przyjmijmy, że to walec h94, r28 - taki walec ma objętość 231l i pole powierzchni w zaokrągleniu 21500 cm. To teraz podzielmy pole walca przez jego objętość i uzyskujemy mniej więcej 93 cm2 / 1l.
Powierzchnia twojej kostki to jakieś 115 cm2.
Ilość szczapek: (93 cm2 x 10l)115cm2 = 8 szt.

Przy czym co ważne - z beczki wymywa tylko z jednej strony zaś twoje szczapki będą zanurzone całe przez co penetracja alkoholu będzie znacznie mocniejsza. Z drugiej strony pewnie nie chcesz trzymać urobku kilka lat... choć pewnie kilka miesięcy to tak. Ergo - dałbym 4 - 5 i co miesiąc smakował jak mocno się dębi.

Jeszcze od siebie - najpierw bym ługował drewno gorącą wodą - żeby wypłukać najbardziej agresywne taniny. Potem bym opali w piekarniku a potem jednak na miesiąc chociaż zalałbym winem czerwonym i słodkim może być nawet Kadarka lub inne tanie węgierskie. Potem wysuszył i dopiero dawał do destylatu.

EDYTKA:
Wstępne wyliczenia zdają się potwierdzać i być zgodne np. z tym http://winohobby.biz/pl/p/Klepka-debowa ... -1szt/1216 gdzie wychodzi 100% beczki 8-10 klepek o pow 110 cm na 100l co daje 88-110 cm2 na litr.

EDYTKA 2:
Z sąsiedniego, bardzo ciekawego tematu http://alkohole-domowe.com/forum/topic16292.html jest odniesienie do forum Home Distiller gdzie gość podaje swoje wyliczenia odnośnie starzenia w dużych beczkach. Wg niego powierzchnia do objętości to 50 - 74 cali2 / galon czyli po naszemu 320 - 475 cm2 / 3,79l => 84 - 125 cm2 na litr - jednak sam przy swoim projekcie stosuje znacznie niższy współczynnik w okolicach 50cm2/ litr co zgadza się niejako z radą żeby jednak podzielić ilość szczapek przez 2

Warto też zaznaczyć, że jednak starzenie alkoholu to nie tylko wymywanie związków z beczki a przede wszystkim oddychanie alkoholu!! Więc jeśli trzymasz w szkle to raz na jakiś czas warto odkorkować na jakiś czas - może przelać... beczki pewnie jednak do końca się nie podrobi...

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: sobota, 17 mar 2018, 11:07
autor: acurlydrug
Pytanie do ludzików mających styczność z esencjami (własnymi) dębów - że wygodniejsze, to mi wyszło, ale czy smakowo przejdzie wszystko, co trzeba do produktu? Czy zrobienie takiej esencji powinno trwać dłuuugo by była zadowalająca?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 21 sie 2018, 18:35
autor: Slawecki
Szanowna braci bimbrownicza. Mam takie pytanie.
Czy wypiekanie drzewa owocowego typu śliwa, grusza, jabłoń potraktować czasowo tak samo jak dąb?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 22 sie 2018, 08:02
autor: Doody
Wszystko zależy od gustu. Dla jednego wystarczy kilka dni, dla innego miesiące to mało. Po wprowadzeniu drewna do destylatu, trzeba co jakiś czas kontrolować stan zadębienia (zaśliwowania, zagruszenia ;) )

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: środa, 22 sie 2018, 17:17
autor: Slawecki
Darku. Jeśli można. Masz zupełną rację ale mi chodziło o czas wypiekania owocowych szczap. Z dębem nie mam problemu , jak w pierwszym poście i szczątki wychodzą rewelacyjne. Wczoraj pierwszy raz piekłem szczapki śliwy i jestem pod wrażeniem
Miałem tak cudny zapach w domu że żona była zachwycona jak może pieczone drzewo owocowe pachnieć. Dziś jadę z jabłonią zobaczę co to drzewo potrafi i jakie aromaty uzyskam

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 16 paź 2018, 21:18
autor: dooomino
Szybkie pytanie. Zamówiłem płatki na allegro i dałem w ilości 4g na litr wódki spieszyłem się i spirytus rozcieńczyłem na szybko tzn wsypalem dęba do słoika i zaraz po tym zalałem to wrzątkiem następnie dodałem odpowiednią ilość spirytusu, wszystko nabrało od razu barwy ciemno brązowej .. można tak robić czy uszkodziłem sobie cenny spirytus? :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 30 gru 2018, 12:15
autor: dooomino
Panowie macie jakiegoś sprawdzonego producenta takich płatków? Pierwsze lepsze z allegro? Nie jestem jakos do nich przekonany chodź bardzo dużo osób je tam kupuje.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 30 gru 2018, 13:54
autor: radius
Chyba nie ma polskiego producenta płatków. Wszystkie jakie znajdują się w ofercie handlowej to import, ale przecież możesz wybrać i rodzaj dębu i stopień stostowania, więc nie widzę problemów z doborem odpowiednich ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 30 gru 2018, 15:27
autor: dooomino
Tu nie chodzi o to jaki dąb wybrać, szukam sprzedawcy który ma sprawdzone płatki przez np użytkowników tego forum - mogę zapłacić nawet więcej byle mieć pewność, że jest to prawdziwy np dąb amerykański a nie ten ścięty a Polsce i wysuszony a później oferowany na allegro :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 28 sty 2019, 10:47
autor: dooomino
Kupiłem dęba od kilku sprzedawców i ten wypadł najlepiej :
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=6810991422

Polecam produkty tego użytkownika allegro, bardzo ładnie pachnie destylat po karmieniu tymi płatkami :)

Ps. Można prosić doświadczonych użytkowników o udostępnienie informacji jaką ilość dodają na jaki czas do urobku? Na dzień dzisiejszy robię to na smak, mocno opiekany dąb amerykański
4g/litr max 5 dni
3g /litr 6dni
1.5g/litr 13 dni

Zapraszam do dyskusji i dzielenia się swoimi doświadczeniami ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 7 kwie 2019, 12:58
autor: acurlydrug
Mam zrobione zaprawki dębowe (i nie tylko), półroczne. Zauważyłam, że po dodaniu jej do alko jest znacznie słabszy kolor, niż kiedy płatki były zanurzone w docelowym alkoholu. Dodatkowo, po dodaniu zaprawki po kilku dniach osadza się właśnie ten porządany kolorek, co wymusza jej filtrację. Czy u Was też to występuje?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 23 lip 2019, 08:29
autor: dooomino
U mnie tez jest taki osad w postaci 'pyłu' ale kolorek zostaje

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 23 lip 2019, 13:27
autor: Skir
Kucyk pisze:Właśnie wręcz przeciwnie, myślałem, że im mocniejszy spirytus, tym większa ekstrakcja. Owoce na nalewki się spirytem zalewa, a później dopiero rozcieńcza. Idę do domu przemyśleć to nad szklaneczką śliwowicy... :mrgreen:
Tylko nie zalewaj owoców na nalewki spirytusem! Maksymalny % jakim możesz zalać owoce (i to zależy jakie) nie może przekraczać 70%. Miałem znajomego, który próbował powtórzyć moją nalewkę malinową, ale zalał ją spirytusem i dziwił się, że owoce zmieniły kolor na ... biały. Zrobił źle, bo: za mało (owoców), za krótko (2 tygodnie) i za mocno (zalał spirytusem - "spalił" owoce).

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 23 lip 2019, 17:26
autor: Góral bagienny
Aleś odkopał :D Sir Kucyka nie było na forum z 7 lat :D

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 23 lip 2019, 18:37
autor: Skir
:).
Ale ślad posta jest i ludzi w błąd wprowadza. :) Bimbrownik ze mnie amator, ale nalewek już sporo narobiłem i pewne herezje mnie irytują :).

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 23 lip 2019, 18:53
autor: Góral bagienny
To były początki forum :D Wszyscy się uczyli a Sir Kucyk to Guru od owocówek :)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 11 lis 2019, 12:50
autor: Wojtek5
Bardzo fajny temat, mega dużo informacji, ale mam jedno pytanie co do proporcji wagowych:
w temacie często przewija się dodanie płatków, kostek i klepek mniej więcej w proporcjach od 0,5-1,5g na 1l i zauważyłem, że w większości odnosi się to do płatków wypiekanych samodzielnie, zaś ostatnio kupowałem kilka różnych opakowań gotowych płatków na Allegro niby po Whiski Tenessee, burbonie (jedno i drugie chyba zresztą to chyba to samo bo bardzo podobne w wyglądzie i zapachu) po rumie i shery. We wszystkich przypadkach instrukcja na opakowaniu była niemal inna: 3-6g 1/l ; 10-20g na 1l - oraz we wszystkich przypadkach czas był podany jednakowo na 6 tyg. - to bardzo duże różnice, więc zastanawiam się czy są z d..y pisane w zależności od talentu twórczego, czy przekładają się na jakieś konkretne praktyczne działanie.

Z obserwacji własnej:
0,5l wódki zasypanej 3g płatków "niby" whisky tenessee po 14 dniach kolor słomkowy, zapach ładny, przyjemny taki podobny JD (mniej więcej) - wsypana gramatura max z instrukcji na opakowaniu,czyli 3-6g na 1l - czyli max 6g na 1l to 3g na 0,5l - Przechowywanie w barku w temp. pokojowiej
0,5l wódki zasypanej 10g płatków pod bourbonie po 16 godzinach kolor, zapach i smak niemal identyczny z próbą wyżej - wsypana gramatura max z instrukcji czyli było podane 10-20g na 1l to 20g na 1l = 10g na 0,5l

W obu przypadkach została użyta ta sama wódka. Piszę często "niby" bo nie mam pewności czy te płatki faktycznie kiedykolwiek widziały beczkę z trunkiem czy tylko były uprzednio nasączone jakimś trunkiem w procesie bardziej masowej produkcji samych płatków niż zwiórowanej prawdziwej beczki. W prawdzie na obu opakowaniach jakaś tam firma z powiedzmy z "pcimia dolnego" pod tym się podpisuje, ale w większości jako importer czy dystrybutor, zaś producenta nima.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 18 lis 2019, 14:36
autor: czamnian
Kolego @skir dawniej (jak używałem spirytusu), to zalewalem owoce tylko czystym spirytusem i uwierz mi, nigdy nie zdarzyło mi się nic takiego co odpisujesz, ani nic innego. Nalewki zawsze smaczne, okazałe i nie za słabe. Dziś owoce zalewam 80% i tylko swoim destylatem i są jeszcze lepsze ( bardziej charakterne ). Ale jak komu pasuje niech robi, przecież trunek ma smakować przede wszystkim temu co go wytwarza.
Pozdro 8-)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 6 wrz 2021, 10:59
autor: Kòpôcz
Odświeżam. Dwie kwestie - jedna z mojego drewnianego doświadczenia, druga do dyskusji.
1. Dla naszych potrzeb w bardzo łatwy sposób możemy szybko dosuszyć drewno. Powolne suszenie stosuje się albo z powodów ekonomicznych (np. suszenie drewna opałowego), albo związanych z potrzebą nienaruszonego surowca (brak deformacji, pęknięć itp). Mamy okres wzmożonej aktywności grzybiarskiej, drewno dosuszyć możemy w...suszarce do grzybów. Przez lata stosowałem ten zabieg potrzebując drewna o wilgotności niższej, niż to jest możliwe do uzyskania w atmosferze.
2. Przygotowałem sobie trochę szczapek. Poza dębem na próbę jeszcze jesion i klon (jest wątek o innych gatunkach). Po opieczeniu palnikiem chciałbym je trochę wymoczyć w winie (że niby imitacja leżakowania w beczce po winie;)). Próbował ktoś?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 6 wrz 2021, 16:53
autor: Wojtek5
Cześć,
ad.2 nie próbowałem, ale widziałem z 1,5 roku temu filmik na YT jak gość dość szczegółowo pokazywał jak niektórzy sprzedawcy naciągają na płatki z beczek dębowych, robiąc je od A-Z samemu w kuchni. Suszył w piekarniku kawałki dębu, potem je ciął na mniejsze, wkładał do słoja, zalewał whisky (nie pamiętam ile je tam trzymał), potem dosuszał i robił wiórki dębowe pochodzące z beczki dębowej po leżakowanej whisky. Jestem przekonany, że i Twój sposób będzie dobry, ale będziesz musiał je dłużej pomoczyć w winie tak by drewno mocno się nim nasączyło. Efekt powinien być ten sam jakbyś trzymał wino w beczce.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 6 wrz 2021, 17:41
autor: Kòpôcz
Przesączenie dla mnie to nie problem - jestem to w stanie zrobić w kilka sekund w komorze próżniowej, a potem tylko trochę pomoczyć, żeby tanin trochę oddało. Dzięki za... zachętę. ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 6 wrz 2021, 18:38
autor: Wojtek5
Nie jestem pewien czy zmoczyć, przesączyć wyjdzie na to samo, co czasowo wymacerować drewno w winie. Czy da podobny efekt. Z doświadczenia wiem, że wszystko co szybko ma słaby efekt, ale mogę się mylić.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 6 wrz 2021, 18:46
autor: Góral bagienny
Ja bym zrobił na odwrót ;).
Najpierw wymoczył w winie i dopiero opalił.
W zależności od stopnia opalenia inne aromaty by dało ;)

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 6 wrz 2021, 18:47
autor: Kòpôcz
Hmm... Dąb i tak nie jest zbyt chłonny, przy tej gęstości tego drewna wskaźniki przesączenia miałem bodaj na poziomie 0,25 (tak dla ogólnego zrozumienia - tylko 25% objętości dębu da się przesączyć płynem o lepkości niższej od wody). Pomyślę, może zrobię kilka tak, kilka inaczej, może kogoś innego namówię do testów przygotowanych klocków...
@Góralu
Mozliwości jest więcej. Suszenie drewna w mikrofali powoduje jego wypalanie się w środku. Minus taki, ze trudno ten proces kontrolować - trzebaby metodą prób i błędów (kilka takich samych klocków, suszenie pojedynczo na określonej mocy, potem przecięcie na pół i szukanie graala:))

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 24 paź 2021, 15:30
autor: Pepex
Dotarłem bodajże do połowy tego tematu i nie dam rady dalej :D .
Naszło mnie ostatnio kilka pomysłów.
Szczapki dębowe, jesionowe, klonowe, z czeremchy i orzecha już mam.
Każda w wersji nie palona, palona lekko, średnio i niektóre mocno.

Zlewając sobie dziś wino gronowe przeszło mi przez myśl: a moze by tak słoiki zapakować szczapkami po czym zalać je winem?
Ponieważ win nie lubię to mam własnej roboty niewiele.
Pomysłów mam kilka:
- zalać tym co mam winkiem
- z racji iż październik za nami to i Beaujolais nabyć można w wersjach różnych, można by zalać
- a gdyby tak zalać nalewką np wiśniową, morelową, malinową.
Szczapki w słoiczka litrowych więc i niewiele będzie potrzebne zalewajki.

Sądzicie iż coś z tego pożytecznego wyjść może?
Odkryłem Amerykę czy był tu już jakiś Columb?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: niedziela, 24 paź 2021, 18:33
autor: Kòpôcz
Próbuj. Wyżej nawet rozważałem przesączanie próżniowe winem (pełne przesączenia drewna). W innym wątku testuję oprócz dębu "szczerbione" walki z jesionu i klonu.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: poniedziałek, 1 lis 2021, 17:05
autor: Mlotekone
Witam, jakie płatki dębowe polecacie do destylatu z winogron?

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 2 lis 2021, 10:09
autor: Doody
Ja piekę szczapki w piekarniku, zawinięte w folię aluminiową. Co do moczenie w winie to próbowałem moczyć w tanim winie z Biedronki. Czas moczenia to około miesiąca. Efekt był raczej mizerny ale moim zdaniem wino było kiepskiej jakości. Jeżeli moczyć w winie to dobrym, a ono odda dobry smak dalej.

Re: Dąb jako dodatek do starzenia - smak i aromat.

: wtorek, 2 lis 2021, 13:30
autor: Pepex
Doody pisze:Ja piekę szczapki w piekarniku, zawinięte w folię aluminiową. Co do moczenie w winie to próbowałem moczyć w tanim winie z Biedronki. Czas moczenia to około miesiąca. Efekt był raczej mizerny ale moim zdaniem wino było kiepskiej jakości. Jeżeli moczyć w winie to dobrym, a ono odda dobry smak dalej.
Mi ostatnio przez myśl przeszedł zakup Beaujolais. Jeszcze można je dostać z tego sezonu. To młode wino a gdzieś spotkałem sugestię by w takim moczyć. Przy okazji kupię i przetestuję. A obecnie zalałem słoik wypchany jak się tylko da szczapkami, winogronowym nastawem :). Zostawię na rok i zobaczymy. Po miesiącu wino w słoiku jest już niepijalne :D. Wali zwęgleniem :). Bliżej mu smakiem do porzeczki niż dębu :D.