Witam,
analizując przeznaczenie i wagę drożdży NA CUKRÓWKI w paczkach zauważyłem pewne prawidłowości pozwalające podzielić mieszanki na typy:
- drożdże typu 24h - wagowo duża paka (teoria: dużo drożdży, stosunkowo mniej pożywek by pominąć etap namnażania i od razu zabrać się za fermentacje)
- drożdże typu 8kg cukru (teoria: pewnie więcej witaminek i składników poprawiających witalność tak by grzybki jak najdłużej pracowały bez śmierci w wyższych %. Warunek: niska temp pod koniec fermentacji. Czy z każdych mieszanek da sie wyciągnąć więcej % obniżając temp pod koniec?)
- drożdże do dużych nastawów - małe wagowo paczki (inny gatunek drożdży odporniejszych na wyższą temp. powstającą w dużych nastawach. Czy w saszetce jest mniej pożywki?)
- drożdże standardowe (teoria: w paczce wszystkiego po trochu, pożywki tak dobrane by nastaw pewnie wystartował i z powodzeniem doszedł do końca. Nie może sie nie udać)
- drożdże typu vodka (teoria: mniej dodatków które nieprzerobione pozostawiały by lub po przerobieniu pozostawiają niepożądane nuty smakowe w nastawie)
Tak teoretyzuje bo mało prawdopodobnym mi się wydaje by w każdym z typów mieszanek był specjalny gatunek drożdży, no chyba że mówimy o owocówkach, wtedy ok.
Co szanowni koledzy powiedzą na takie teorie?
Dalsze dywagacje ułatwiły by np. zdjęcia zawartości torebek drożdży z różnych "typów" Czy mogli byście podrzucić swoje foty?
"typy" drożdży
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: "typy" drożdży
Gatunek ten sam- S. cerevisiae. Ale szczepy inne... Wysoko lub nisko fermentujące, z większą lub mniejszą tolerancją na alkohol/temperaturę/pH, dające więcej lub mniej estrów itp. Plus oczywiście odpowiednio dobrana pożywka.Tak teoretyzuje bo mało prawdopodobnym mi się wydaje by w każdym z typów mieszanek był specjalny gatunek drożdży
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 41
- Rejestracja: sobota, 8 paź 2011, 00:08
- Krótko o sobie: Jestem człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: gostynin