Codzienna Fascynacja Muzyczna
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Był Zaucha z Anawą z roku 73.....Pozostańmy wobec tego w tymże roku 73-cim i posłuchajmy co też nawyrabiał w Filharmonii Warszawskiej Urbaniak z Dudziakową, Karolakiem ,Makowiczem i Bartkowskim.
Rzecz dla osób mających 40 minut czasu. Słuchanie fragmentów tej płyty raczej nie ma sensu.
Uwaga 1. Będzie miejscami jazzowo-elektrycznie
Uwaga 2. Dudziakowa będzie się drzeć od czasu do czasu dość mocno.
Uwaga 3. Będzie miejscami MROK.
Jeśli więc ktoś z Sz.Państwa gustuje głównie w miłych, świątecznych utworach czy też innych przyjemnie słodkich i uroczych utworach to może lepiej tam nie wchodzić...? Sam nie wiem...
Choć w paru miejscach, zdaje mi się- będzie nieco nostalgicznie.
Skrzypce Urbaniaka będą tą tęsknotą...
Nie będzie to jednak tęsknota z tych spodziewanych, może oczekiwanych...
Będzie to czasem tęsknota do nieokreślonych do końca, niepokojących niewypowiedzianą tajemnicą- dziwnych przestrzenii.
Czasem zaś tęsknota za zagubionymi w szalonych sennych marzeniach dreszczami niepokoju, które całkiem prawie już zgasły w mrokach nocnej niepamięci.
Tęsknota za dreszczami niepokoju które całkiem już skarlałe , dogorywające, prawie już nie istniejące a tak bardzo pragnące swym ostatnim tchnieniem- ożyć na nowo.
Pragnące ożyć na nowo.
Na nowo stać się PRAWDZIWYM PRZERAŻENIEM.
Więc zapraszam na to dziwne, nieoczekiwane spotkanie...
Był Zaucha z Anawą z roku 73.....Pozostańmy wobec tego w tymże roku 73-cim i posłuchajmy co też nawyrabiał w Filharmonii Warszawskiej Urbaniak z Dudziakową, Karolakiem ,Makowiczem i Bartkowskim.
Rzecz dla osób mających 40 minut czasu. Słuchanie fragmentów tej płyty raczej nie ma sensu.
Uwaga 1. Będzie miejscami jazzowo-elektrycznie
Uwaga 2. Dudziakowa będzie się drzeć od czasu do czasu dość mocno.
Uwaga 3. Będzie miejscami MROK.
Jeśli więc ktoś z Sz.Państwa gustuje głównie w miłych, świątecznych utworach czy też innych przyjemnie słodkich i uroczych utworach to może lepiej tam nie wchodzić...? Sam nie wiem...
Choć w paru miejscach, zdaje mi się- będzie nieco nostalgicznie.
Skrzypce Urbaniaka będą tą tęsknotą...
Nie będzie to jednak tęsknota z tych spodziewanych, może oczekiwanych...
Będzie to czasem tęsknota do nieokreślonych do końca, niepokojących niewypowiedzianą tajemnicą- dziwnych przestrzenii.
Czasem zaś tęsknota za zagubionymi w szalonych sennych marzeniach dreszczami niepokoju, które całkiem prawie już zgasły w mrokach nocnej niepamięci.
Tęsknota za dreszczami niepokoju które całkiem już skarlałe , dogorywające, prawie już nie istniejące a tak bardzo pragnące swym ostatnim tchnieniem- ożyć na nowo.
Pragnące ożyć na nowo.
Na nowo stać się PRAWDZIWYM PRZERAŻENIEM.
Więc zapraszam na to dziwne, nieoczekiwane spotkanie...
-
Autor tematu - Posty: 1552
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 211 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
minęło ponad pół wieku, a ja nie znam lepszego gitarzysty. uwielbiam patrzeć nie tylko jak Jimi gra, ale jak traktuje gitarę, jakby była częścią jego ciała.
Dla wszystkich Pań na forum: Foxy Lady
Dla wszystkich Pań na forum: Foxy Lady
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 sty 2023, 10:29 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 2777
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 438 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 469
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 80 razy
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Zdaje się, że warto poświęcić temu czas.
Jak zwykle- nie ma najmniejszego sensu odsłuch fragmentów, nic nam to nie powie. Jest to opowieść mająca początek, apogeum i finał.
Warto najpierw dokładnie przyjrzeć się zdjęciu na ,,okładce" płyty i mamy wtedy przedsmak historii które nas tam spotkają.
Jeśli kogoś przedstawione zdjęcie zaniepokoi, jeśli ktoś chce po prostu mieć święty spokój i odprężyć się przy relaksujących dzwiękach - to miejsce zdecydowanie nie jest dla niego. Proszę zapomnieć o całej sytuacji.
Jeśli zaś kogoś bawią filmy takie jak np. ,,1408" wg. Kinga....zapraszamy do środka.
Proponuję wyciszyć światło i podkręcić dzwięk...zafundujmy sobie 45 min. dziwności.
Brzemienna koszmarem przestrzeń porodzi tu swe chore dziecię. Świat nie chce jednak istnienia czegoś tak chorobliwie wynaturzonego i nie dopuszcza istnienia takich dziwotworów dłużej niż tylko przez chwilę.
Wejdzmy więc tam, popatrzmy jak koszmar rodzi się, jak próbuje powstać i jak ,tak szybko jak to możliwe - niknie.
Bo rzeczywistość nie daje przyzwolenia by takie cholerstwa, nawet gdy się narodzą - mogły egzystować dłużej niż tylko chwilę. I dobrze że tak.
Wejdzmy więc - przy pierwszym kawałku, będąc już w mroku przedsionka tej historii- będziemy jeszcze widzieć nikły blask światła świata , który tak dobrze znamy.
Drzwi będą jeszcze przez chwilę otwarte i ten kto poczuje posmak przestrzeni w której się znalazł i zwyczajnie nie będzie tego chciał -w trakcie pierwszego utworu będzie mógł wyjść stamtąd.
Zostaniesz ?
Jeśli zostaniesz do drugiego kawałka, zobaczysz że tu po prostu - NIE MA ŻADNYCH DRZWI.
Wesołej zabawy...
Jak zwykle- nie ma najmniejszego sensu odsłuch fragmentów, nic nam to nie powie. Jest to opowieść mająca początek, apogeum i finał.
Warto najpierw dokładnie przyjrzeć się zdjęciu na ,,okładce" płyty i mamy wtedy przedsmak historii które nas tam spotkają.
Jeśli kogoś przedstawione zdjęcie zaniepokoi, jeśli ktoś chce po prostu mieć święty spokój i odprężyć się przy relaksujących dzwiękach - to miejsce zdecydowanie nie jest dla niego. Proszę zapomnieć o całej sytuacji.
Jeśli zaś kogoś bawią filmy takie jak np. ,,1408" wg. Kinga....zapraszamy do środka.
Proponuję wyciszyć światło i podkręcić dzwięk...zafundujmy sobie 45 min. dziwności.
Brzemienna koszmarem przestrzeń porodzi tu swe chore dziecię. Świat nie chce jednak istnienia czegoś tak chorobliwie wynaturzonego i nie dopuszcza istnienia takich dziwotworów dłużej niż tylko przez chwilę.
Wejdzmy więc tam, popatrzmy jak koszmar rodzi się, jak próbuje powstać i jak ,tak szybko jak to możliwe - niknie.
Bo rzeczywistość nie daje przyzwolenia by takie cholerstwa, nawet gdy się narodzą - mogły egzystować dłużej niż tylko chwilę. I dobrze że tak.
Wejdzmy więc - przy pierwszym kawałku, będąc już w mroku przedsionka tej historii- będziemy jeszcze widzieć nikły blask światła świata , który tak dobrze znamy.
Drzwi będą jeszcze przez chwilę otwarte i ten kto poczuje posmak przestrzeni w której się znalazł i zwyczajnie nie będzie tego chciał -w trakcie pierwszego utworu będzie mógł wyjść stamtąd.
Zostaniesz ?
Jeśli zostaniesz do drugiego kawałka, zobaczysz że tu po prostu - NIE MA ŻADNYCH DRZWI.
Wesołej zabawy...
-
Autor tematu - Posty: 1552
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 211 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
@ollo
za ciekawe znalezisko: nie znałem. za wspaniały opis i osobiste odniesienia do płyty!
Posłuchałem w pracy 15 minut z ciekawości. Mega! Reszta w domu, bo nie chcę kaleczyć dźwięków na kiepskich (no może ) głośniczkach.
Doczytałem, że na koncertach wspiera ich Mike Patton - i znów wspólny krąg.
za ciekawe znalezisko: nie znałem. za wspaniały opis i osobiste odniesienia do płyty!
Posłuchałem w pracy 15 minut z ciekawości. Mega! Reszta w domu, bo nie chcę kaleczyć dźwięków na kiepskich (no może ) głośniczkach.
Doczytałem, że na koncertach wspiera ich Mike Patton - i znów wspólny krąg.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Miło mi ,że mogłem zaproponować coś ciekawego. John Zorn to wogóle jakieś nieprawdopodobne ilości muzyki produkuje. Robił kiedyś muzykę min. do Japońskich filmów sado-maso. Robił muzykę do Japońskich kreskówek dla dzieciaków. Ta muzyka do kreskówek bardzo ciekawa. Jak uda mi się odnalezć tytuł tej płyty to podeślę przy okazji. Patton i Zorn musieli się spotkać. Prawdopodobieństwo, że w muzycznym życiu by się minęli jest tak małe jak strzelenie szóstki w totka trzy razy z rzędu chyba...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 2777
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 438 razy
- Kontakt:
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Przesłuchałem Naked City- Absinthe w całości. Na słuchawkach.
Teraz nie dziwię się, że Japończycy z chęcią udają się do lasu samobójców, bo muzyka Johna Zorn to jest przypadek psychicznej dewiacji w muzyce. Wynaturzenie, które aspiruje do twórczości tak jak obsrane majtki sprzedawane w automacie dla zboczonych niedowartościowanych Japończyków w Tokio.
Przepraszam za ostrą ocenę, ale pewnych rzeczy w sztuce nigdy nie zaakceptuję - bo to już przestaje być twórczością, a jest manipulacją na wrażliwości odbiorcy.
Teraz nie dziwię się, że Japończycy z chęcią udają się do lasu samobójców, bo muzyka Johna Zorn to jest przypadek psychicznej dewiacji w muzyce. Wynaturzenie, które aspiruje do twórczości tak jak obsrane majtki sprzedawane w automacie dla zboczonych niedowartościowanych Japończyków w Tokio.
Przepraszam za ostrą ocenę, ale pewnych rzeczy w sztuce nigdy nie zaakceptuję - bo to już przestaje być twórczością, a jest manipulacją na wrażliwości odbiorcy.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Zorn to żyd z Nowego Jorku. Skomponował i nagrał mnóstwo muzyki filmowej. Nagrywał również do produkcji japońskich.
Cóż mam powiedzieć...Absinth to dobrze opowiedziana historia, moim zdaniem.
Tak przynajmniej to do mnie trafia. Na pewno nie zostawia nikogo kto tego przesłuchał, obojętnym.
Dla niektórych takie klimaty mogą być interesujące, innych zaś zniesmaczyć. Muzyka na płycie współczesna zaś zdjęcie na okładce to lata 30te ubiegłego wieku...widać,że część osób przejawia upodobanie do tego typu historii nie od dziś czy wczoraj...
Jakby kto miał ochotę co poczytać w takich dziwnych klimatach to może Stefana Grabińskiego...
Lata dwudzieste bodajże. Czyta się miło. W necie jest parę nowel a książki można kupić bez problemu na Allegro bo w czasach komuny drukowali to na potęgę...
Może ,,Spojrzenie" - dla tych co chcą sobie nowelkę przeczytać... https://wolnelektury.pl/katalog/lektura ... zenie.html
Cóż mam powiedzieć...Absinth to dobrze opowiedziana historia, moim zdaniem.
Tak przynajmniej to do mnie trafia. Na pewno nie zostawia nikogo kto tego przesłuchał, obojętnym.
Dla niektórych takie klimaty mogą być interesujące, innych zaś zniesmaczyć. Muzyka na płycie współczesna zaś zdjęcie na okładce to lata 30te ubiegłego wieku...widać,że część osób przejawia upodobanie do tego typu historii nie od dziś czy wczoraj...
Jakby kto miał ochotę co poczytać w takich dziwnych klimatach to może Stefana Grabińskiego...
Lata dwudzieste bodajże. Czyta się miło. W necie jest parę nowel a książki można kupić bez problemu na Allegro bo w czasach komuny drukowali to na potęgę...
Może ,,Spojrzenie" - dla tych co chcą sobie nowelkę przeczytać... https://wolnelektury.pl/katalog/lektura ... zenie.html
-
Autor tematu - Posty: 1552
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 211 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Mnie do tego pasowałby też H.P. Levecraft.
To trochę inna muzyka. Dużo w niej czuję eksperymentów Milesa Davis`a, przełożonego na inne instrumenty. Inne instrumenty, bo inny świat po stu latach. Nie można jej traktować tylko jako zbiór melodii wygrywanych przez instrumenty. Bardziej jako wykorzystywania dźwięków do przekazania nastroju. Tu nie da się posłuchać jednego utworu. Muzyk zabiera cię w podróż wpływając na twoje emocje. To taka narkotyczno-muzyczna podróż w zakątki swojego umysłu i strachów tam czyhających. Nie zawsze można jej słuchać. Ja wczoraj nie byłem przygotowany na odsłuchanie całej płyty.
To trochę inna muzyka. Dużo w niej czuję eksperymentów Milesa Davis`a, przełożonego na inne instrumenty. Inne instrumenty, bo inny świat po stu latach. Nie można jej traktować tylko jako zbiór melodii wygrywanych przez instrumenty. Bardziej jako wykorzystywania dźwięków do przekazania nastroju. Tu nie da się posłuchać jednego utworu. Muzyk zabiera cię w podróż wpływając na twoje emocje. To taka narkotyczno-muzyczna podróż w zakątki swojego umysłu i strachów tam czyhających. Nie zawsze można jej słuchać. Ja wczoraj nie byłem przygotowany na odsłuchanie całej płyty.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
-
- Posty: 2777
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 438 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Tak mnie ręka świerzbi, że nie potrafiłem się powstrzymać.
Pierwsze to Górecki 3 symfonia - z Zofią Kilanowicz na wokalu, dyryguje Wit
Drugie to Górecki 3 symfonia - z Beth Gibbons ( Portishead) na wokalu, dyryguje - widać kto...
Znowuż wymagana cierpliwość ale popłaca...
Pierwsze to Górecki 3 symfonia - z Zofią Kilanowicz na wokalu, dyryguje Wit
Drugie to Górecki 3 symfonia - z Beth Gibbons ( Portishead) na wokalu, dyryguje - widać kto...
Znowuż wymagana cierpliwość ale popłaca...
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
-
Autor tematu - Posty: 1552
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 211 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
W sumie nic nowego. I nie codzienna, bo słucham tego na okrągło od miesiąca. I w dodatku stara płyta. Ale uwielbiam. Ten koncert szczególny.
A chórek... mógłbym patrzeć i podziwiać bez przerwy edit:
dobra, dla równowagi Waters też:
A chórek... mógłbym patrzeć i podziwiać bez przerwy edit:
dobra, dla równowagi Waters też:
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 mar 2023, 09:27 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
-
- Posty: 2777
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 438 razy
- Kontakt:
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Pamiętajmy też o naszej polskiej muzyce. Minęło 40 lat od wydania albumu "Nocny Patrol" zespołu Maanam.
Byłem wówczas na początku studiów i udzielałem się w radiu studenckim, ech co za czasy!
Byłem wówczas na początku studiów i udzielałem się w radiu studenckim, ech co za czasy!
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
Autor tematu - Posty: 1552
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 211 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Tym razem Mark Lonegan, zmarły rok temu muzyk o wspaniałym głosie.
Przede wszystkim znany z grupy Queens of the Stone Age, a także Screaming Trees.
Przede wszystkim znany z grupy Queens of the Stone Age, a także Screaming Trees.
Ostatnio zmieniony środa, 8 mar 2023, 07:43 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Tak mnie już ta muzyka pogniotła...
od samego urodzenia gniecie i gniecie...
jak miałem sześć lat to się zapytałem mamy- co ty tam słuchasz? co to to to? A ona że Dark Side Floydów..No i se razem posłuchaliśmy...
potem już tylko coraz większe ciężary i bardziej gniecie i bardziej, a nic innego nie szukałem tylko żeby bardziej gniotło...
takie piękne zgniecenia...
i już taki będąc pogniecony na wszystkie strony myślę sobie w końcu...a może by tak coś posłuchać co mnie zgniatać nie będzie...
długo siedziałem i nic nie wymyśliłem tylko same ciężary , a jeden cięższy od drugiego i tak gniecie...
już w końcu myślałem , że nic chyba nie wymyślę, takim będąc pognieconym, przygniecionym...
aż się zmęczyłem tym nic niewymyślaniem...jak to tak, że nic nie słuchałem co by tak nie gniotło, tak nie przyciskało do ziemi ?
aż mi w końcu się w głowie zaświeciło, już myślałem że nic nie wymyślę...
tak siedziałem aż wymyśliłem..bogu dzięki myślę sobie...takim będąc pogniecionym...przecież chyba tylko Astrud mnie wyciągnie z tej nory w której siedzę...
taka słodka Astrud...
od samego urodzenia gniecie i gniecie...
jak miałem sześć lat to się zapytałem mamy- co ty tam słuchasz? co to to to? A ona że Dark Side Floydów..No i se razem posłuchaliśmy...
potem już tylko coraz większe ciężary i bardziej gniecie i bardziej, a nic innego nie szukałem tylko żeby bardziej gniotło...
takie piękne zgniecenia...
i już taki będąc pogniecony na wszystkie strony myślę sobie w końcu...a może by tak coś posłuchać co mnie zgniatać nie będzie...
długo siedziałem i nic nie wymyśliłem tylko same ciężary , a jeden cięższy od drugiego i tak gniecie...
już w końcu myślałem , że nic chyba nie wymyślę, takim będąc pognieconym, przygniecionym...
aż się zmęczyłem tym nic niewymyślaniem...jak to tak, że nic nie słuchałem co by tak nie gniotło, tak nie przyciskało do ziemi ?
aż mi w końcu się w głowie zaświeciło, już myślałem że nic nie wymyślę...
tak siedziałem aż wymyśliłem..bogu dzięki myślę sobie...takim będąc pogniecionym...przecież chyba tylko Astrud mnie wyciągnie z tej nory w której siedzę...
taka słodka Astrud...
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Mamy ranek poranek. Komu się noc nie kończy temu Tom Waits.
Zaciągnięte kotary, półmrok i lampka dobrego koniaku...
Jazu... jak on gra na pianinie...za kilka jego taktów na klawiszach oddaję wszystko...
Kto jeszcze tak pięknie gra na pianinie...?
Chyba Shirley Horn...grała...
Może ktoś z Państwa słyszał jeszcze kogoś kto równie pięknie gra na pianinie ?
Zaciągnięte kotary, półmrok i lampka dobrego koniaku...
Jazu... jak on gra na pianinie...za kilka jego taktów na klawiszach oddaję wszystko...
Kto jeszcze tak pięknie gra na pianinie...?
Chyba Shirley Horn...grała...
Może ktoś z Państwa słyszał jeszcze kogoś kto równie pięknie gra na pianinie ?
-
- Posty: 2777
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 438 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
-
- Posty: 2777
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 438 razy
- Kontakt:
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Ha ha ha! Gitara żółta rządzi!
https://youtu.be/PmAadq5M4M4?t=23
https://youtu.be/PmAadq5M4M4?t=23
Ostatnio zmieniony piątek, 21 kwie 2023, 14:13 przez JanOkowita, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Nie znam za bardzo jej twórczości (kiedyś w dzieciństwie słuchałem w Trójce jakichś jej płyt z Davem Stewartem...
,,There must be an angel" i takie tam wiecie...kawałki...Wcześniej jeszcze w latach wczesnych osiemdziesiątych - ten pierwszy Eurythmics którego klipy puszczali w Telewizji...,,Here Comes the Rain Again" - siedział dzieciak przed telewizorem i gapił się w te klify, w Anię i w tego tajemniczego Stewarta z tym dziwnym(wtedy) urządzeniem w rękach...i tak mijają dziesiątki lat a ja mam stale gdzieś z tyłu głowy...że to artystka dramatyczna a nie tylko samo pimpolenie terefere pierdu tralalala...posłuchajmy więc jak zagrała na klawiszach i zaśpiewała Stinga
,,There must be an angel" i takie tam wiecie...kawałki...Wcześniej jeszcze w latach wczesnych osiemdziesiątych - ten pierwszy Eurythmics którego klipy puszczali w Telewizji...,,Here Comes the Rain Again" - siedział dzieciak przed telewizorem i gapił się w te klify, w Anię i w tego tajemniczego Stewarta z tym dziwnym(wtedy) urządzeniem w rękach...i tak mijają dziesiątki lat a ja mam stale gdzieś z tyłu głowy...że to artystka dramatyczna a nie tylko samo pimpolenie terefere pierdu tralalala...posłuchajmy więc jak zagrała na klawiszach i zaśpiewała Stinga
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
No i jak już jedziemy po emocjach to na dobranoc polecam ćwiartujący dupę na szesnaście części album Mingus - Joni Mitchell , jeśli kto nie słyszał, oczywiście..
Płytę polecam posłuchać od początku do końca...hehe...być może zostanie z Wami do końca ...ze mną jest od 25ciu lat.
UWAGA!!! JAK KTOŚ NIE TRAWI DZIWNYCH OKOŁO-JAZZOWYCH KLIMATÓW-- uprasza się o niesłuchanie...
Płytę polecam posłuchać od początku do końca...hehe...być może zostanie z Wami do końca ...ze mną jest od 25ciu lat.
UWAGA!!! JAK KTOŚ NIE TRAWI DZIWNYCH OKOŁO-JAZZOWYCH KLIMATÓW-- uprasza się o niesłuchanie...
Ostatnio zmieniony sobota, 22 kwie 2023, 21:22 przez ollo, łącznie zmieniany 3 razy.
-
Autor tematu - Posty: 1552
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 211 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Sully Erna - Cast Out
Cholernie wprowadzający w trans, indiański, plemienny, rdzenny, cholera wie jaki. Polecam cały koncert z płyty Avalon (2010).
Kilka słów o Ernie. Lider zespołu Godsmack, grającego mocną, metalową muzę. Sully na swoim pierwszym solowym albumem pracował siedem lat. Nota bene jest genialny, pozostałe dwa już tak na mnie nie działają. Sully Erna (ur. 1968 USA) znalazł się na 47 miejscu pierwszej setki najlepszych wokalistów metalowych wg Hit Parader. Pochodzi z rodziny z muzycznymi tradycjami na Sycylii: ojciec - trębacz, dziadek - kompozytor. W wieku 3 lat zaczął grać na perkusji. W Godsmack śpiewa i gra na gitarze, ale na koncertach Byłem na dwóch) odwala numer pod nazwą Batalla de los Tambores, czyli perkusyjną bitwę z pałkerem Godsmack . Gra też na bongosach, harmonijce, a na solowych płytach - fortepianie.
Występująca na Avalon Lisa Guyer jest o pięć lat starsza od Erny. Śpiewała już wcześniej w chórkach Godsmack. Erna zaproponował jej pracę ze względu na "fenomenalny głos o skali czterech oktaw".
tutaj link do całej podróży do Avalon:
Cholernie wprowadzający w trans, indiański, plemienny, rdzenny, cholera wie jaki. Polecam cały koncert z płyty Avalon (2010).
Kilka słów o Ernie. Lider zespołu Godsmack, grającego mocną, metalową muzę. Sully na swoim pierwszym solowym albumem pracował siedem lat. Nota bene jest genialny, pozostałe dwa już tak na mnie nie działają. Sully Erna (ur. 1968 USA) znalazł się na 47 miejscu pierwszej setki najlepszych wokalistów metalowych wg Hit Parader. Pochodzi z rodziny z muzycznymi tradycjami na Sycylii: ojciec - trębacz, dziadek - kompozytor. W wieku 3 lat zaczął grać na perkusji. W Godsmack śpiewa i gra na gitarze, ale na koncertach Byłem na dwóch) odwala numer pod nazwą Batalla de los Tambores, czyli perkusyjną bitwę z pałkerem Godsmack . Gra też na bongosach, harmonijce, a na solowych płytach - fortepianie.
Występująca na Avalon Lisa Guyer jest o pięć lat starsza od Erny. Śpiewała już wcześniej w chórkach Godsmack. Erna zaproponował jej pracę ze względu na "fenomenalny głos o skali czterech oktaw".
tutaj link do całej podróży do Avalon:
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 2777
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 438 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
-
- Posty: 469
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 80 razy
-
Autor tematu - Posty: 1552
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 211 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
@rasto zajebioza. Dzięki! Kasia wymiata. Ale reszta też. Chyba nagrywali to w pandemii, bo każdy osobno. Ale pomysł świetny.
Ta płyta zawsze będzie mi bliska. W 87 byłem w Spodku na ich pierwszym koncercie w Polsce i Master of Puppets wcisnął mnie w fotel (nie udało się dostać biletu na płytę).
A rok temu wyszła powieść kryminalna pod tytułem Mistrz marionetek. Ponoć dobra )))
Wrzucę też cover, który mnie ostatnio zachwycił. Ogólnie nie przepadam za kombinacją. Szczególnie jak amator lepiej wie jak powinny wyglądać wyjątkowe utwory. Dzieła takie jak The Wall - Pink Floyd trudno poddać interpretacji. Tu jednak zdarzają się wyjątki: The wall - redux (do posłuchania tu: https://youtu.be/NzDETDQZ85k?si=-bj8b8KBGbUMrbjf) i z niej krótki kawałek Domkraft:
Ta płyta zawsze będzie mi bliska. W 87 byłem w Spodku na ich pierwszym koncercie w Polsce i Master of Puppets wcisnął mnie w fotel (nie udało się dostać biletu na płytę).
A rok temu wyszła powieść kryminalna pod tytułem Mistrz marionetek. Ponoć dobra )))
Wrzucę też cover, który mnie ostatnio zachwycił. Ogólnie nie przepadam za kombinacją. Szczególnie jak amator lepiej wie jak powinny wyglądać wyjątkowe utwory. Dzieła takie jak The Wall - Pink Floyd trudno poddać interpretacji. Tu jednak zdarzają się wyjątki: The wall - redux (do posłuchania tu: https://youtu.be/NzDETDQZ85k?si=-bj8b8KBGbUMrbjf) i z niej krótki kawałek Domkraft:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony piątek, 6 paź 2023, 09:33 przez Skir, łącznie zmieniany 2 razy.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 2615
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
No tak, bawili się w ten sposób w pandemii, ale to też pokazało że teraz nie ma potrzeby wchodzenia do studia wielkiej wytwórni żeby zrobić coś na tak wysokim (światowym) poziomie. Nowe czasy nowe możliwości. MI się podoba Beata Polak też wymiata na bębnach, ale ogólnie cały projekt jest zajebiście zrobiony.
Ostatnio zmieniony piątek, 6 paź 2023, 10:33 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 990
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Powiem wam jedno chłopaki - po tym jak a różnych forach dokształciłem się i naumiałem robić jakiś pijalny napój alkoholowy zastanowiło mnie czy jeszcze mi jakiekolwiek fora są potrzebne i..... no ten temat jest tu dla mnie teraz nr 1 - W życiu sam bym nie znalazł tyle zajebistej muzyki - dzieki wielkie wam skubańcy
Ostatnio zmieniony piątek, 13 paź 2023, 19:12 przez zielonka, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię