Może coś w końcu ruszy!
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
A możecie napisać czy słyszeliście, wiecie ile w praktyce jak kogoś złapali,, to za jaką ilość alkoholu czy nastawu ukarali? Ile było kary?
Ps.
Powiedzmy przypadki do 10 lat wstecz, bo za komuny to wpadali chyba jeszcze częściej bo ormo donosiło.
Ps.
Powiedzmy przypadki do 10 lat wstecz, bo za komuny to wpadali chyba jeszcze częściej bo ormo donosiło.
Ostatnio zmieniony niedziela, 30 sie 2020, 15:04 przez Drupi, łącznie zmieniany 1 raz.
I like noble drinks.
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: RE: Re: Może coś w końcu ruszy!
Z głowy mogę pomylić paragrafy, ale to bodaj art. 1 ust. 3: napoje spirytusowe nie mogą być wytwarzane bezpośrednio w wyniku destylacji po fermentacji alkoholowej. W praktyce idzie głównie o przepisy podatkowe: akcyza już od takiego (zakupionego w sklepie) alkoholu została zapłacona..Gacek pisze:Kopocz no właśnie... Ale na jakiej podstawie? (...)
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Może coś w końcu ruszy!
Znalezli u niego 10-15 l gotowego destylatu.
Poszukam linka, to dołączę.
Było w necie - ze 2 lata temu, ktoś (w okolicach Zamościa?) podpieprzyl dziadka 70lat, że robi bimber (podejrzany sąsiad). Dostał 2 lata w zawieszeniu, karę 2000 zł chyba, rekwirację sprzętu.Drupi pisze:... to za jaką ilość alkoholu czy nastawu ukarali? Ile było kary?...
Znalezli u niego 10-15 l gotowego destylatu.
Poszukam linka, to dołączę.
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Może coś w końcu ruszy!
Moment: a dziadek nie mógł powiedzieć, że kupił destylat a sprzęt ma do destylacji wody i olejków eterycznych. Po za tym jest hobbystą, który zbiera ciekawe urządzenia, a nastawy i zaciery to tylko ... wino zbożowe i zaprawa cukrowa do kompotow?
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Może coś w końcu ruszy!
No: "Nie jestem zobowiązany udzielać informacji od kogo kupiłem. Tu nie ma przypadku paserstwa". A może przywiozłem w ciągu ostatnich 10 lat ze Słowenii lub Chorwacji.
To państwo ma tak dziurawe przepisy, ale gdzieś musi być luka.
To państwo ma tak dziurawe przepisy, ale gdzieś musi być luka.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Może coś w końcu ruszy!
Myślę, że w znikomej ilości tak. A przecież przyjaciele mnie obdarowują jak wracają z zagranicy, bo wiedzą, że lubię.
Wydaje mi się, że jeżeli policja wchodzi w chwili gotowania, to pies zdechł. Ale co z tego, że znajdą zacier (wolno robić), destylaty (wolno posiadać) i sprzęt (wolno posiadać)? Ale moja logika ni jak się ma do ICH logiki.
Wydaje mi się, że jeżeli policja wchodzi w chwili gotowania, to pies zdechł. Ale co z tego, że znajdą zacier (wolno robić), destylaty (wolno posiadać) i sprzęt (wolno posiadać)? Ale moja logika ni jak się ma do ICH logiki.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 131
- Rejestracja: wtorek, 12 sty 2021, 14:37
- Ulubiony Alkohol: Ziemniaczany - własny
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Może coś w końcu ruszy!
Cóż... pewnie sąsiadowi nie podobał się mauzer do chłodzenia w obiegu zamkniętym wyglądał przez okno a tu taka szpetota stała . BYło to jakiś czas temu, ale teraz już chyba były policjant mówił że nie mieli w mojej okolicy takiej interwencji ze 20 lat i że ktoś musiał by podkablować to nie mieli by wyjścia i musieli by ruszyć tyłek z komendy.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2595
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Może coś w końcu ruszy!
Te wszystkie "tłumaczenia", to niby do kogo? Uważacie, że sąd to sami idioci?
Sprzęt jest, surówka jest, spirytus bez znaków akcyzy jest, jakie tłumaczenie tutaj niby ma pomóc?
Już chyba lepiej pójść na dobrowolne poddanie karze, wtedy można sporo ugrać, a jak się zacznie z sądu robić głupka, to można sobie tylko pogorszyć.
Na szczęście, tak jak rastro napisał, policja sama z siebie raczej się za taką interwencję nie weźmie, oczywiście pod warunkiem, że ktoś nie sprzedaje na lewo i prawo.
Na ogół wpada się albo przez przypadek, policja dostała cynk o narkotykach, a tu proszę - rura do bimbru , albo przez donos.
Sprzęt jest, surówka jest, spirytus bez znaków akcyzy jest, jakie tłumaczenie tutaj niby ma pomóc?
Już chyba lepiej pójść na dobrowolne poddanie karze, wtedy można sporo ugrać, a jak się zacznie z sądu robić głupka, to można sobie tylko pogorszyć.
Na szczęście, tak jak rastro napisał, policja sama z siebie raczej się za taką interwencję nie weźmie, oczywiście pod warunkiem, że ktoś nie sprzedaje na lewo i prawo.
Na ogół wpada się albo przez przypadek, policja dostała cynk o narkotykach, a tu proszę - rura do bimbru , albo przez donos.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Może coś w końcu ruszy!
Dobrze panowie i panie.
Ale do czego ta legalność jest potrzebna?
Robiąc coś samemu dla siebie i na własne potrzeby.
Ten rynek jest tak rozwinięty że nie ma sensu z tym walczyć.
W każdym ogrodniczym sklepie można kupić drożdże gorzelnicze.
Destylatorów na necie aledrogo i innych stronach zatrzesienie.
Oczywiście debili nie brakuje. W rządzie. Bedą szukac pieniedzy wszedzie to fakt.
Obecnej władzy wszystko może do łba strzelić.
Legalizacja nie zmieniła by wiele. Ani nas nie przybedzie ani nie ubędzie.
My jesteśmy hobbystami.
Zwyczajnie róbmy swoje. Po cichu. Dla siebie rodziny i naprawdę zaufanych znajomych.
Bimbrownikom ja mówię stanowczo nie. I sam bym karał i to ostro. Za handel.
Owszem parę razy też potraktowałem swój urobek nie może jako środek płatniczy ale a to w podzięce. Albo za coś.
Obdarowany cieszył się bardziej z flaszki niż jakby na flaszkę dostał.
Szczególnie że nie dał bym nikomu jakiegoś smrodliwego gówna.
Wyjątki bywały. Ktoś lubił bimberek i dostawał bimberek. Ale jaki bimberek.
Pierwszej klasy.
Lepiej się nie wychylać i tyle.
Zakazać nie można ani posiadania sprzętu. Ani posiadania alkoholu bez akcyzy. Nikt nikomu nie zarekwiruje butli z nalewką.
Ale jak policja znajdzie 200L Spirytusu i kocioł o pojrmności 250L to wybaczcie.
Łamiemy prawo. Tzn ja nie. Ja destyluję kwiat bzu i robię perfumy.
Wędzić nie wolno. Pędzić nie wolno. Brakuje zakazu pieczenia chleba i robienia dżemu.
Policji jest tak śpieszno na interwencję jak mi na Mongolski balet.
Albo na koncert Zenka.
Nie wie sąsiad nie wie sąsiadka. Nie wie nikt. I tego się trzymajmy. Nie legalizacji a dyskrecji.
Już o tym wspominalem kiedyś. Legalizacja mogłaby spowodować możliwość handlu. A wtedy by poszło w ilość i zysk.
A tak mamy jakość bo nie mamy zysku. Tylko hobby.
Ale do czego ta legalność jest potrzebna?
Robiąc coś samemu dla siebie i na własne potrzeby.
Ten rynek jest tak rozwinięty że nie ma sensu z tym walczyć.
W każdym ogrodniczym sklepie można kupić drożdże gorzelnicze.
Destylatorów na necie aledrogo i innych stronach zatrzesienie.
Oczywiście debili nie brakuje. W rządzie. Bedą szukac pieniedzy wszedzie to fakt.
Obecnej władzy wszystko może do łba strzelić.
Legalizacja nie zmieniła by wiele. Ani nas nie przybedzie ani nie ubędzie.
My jesteśmy hobbystami.
Zwyczajnie róbmy swoje. Po cichu. Dla siebie rodziny i naprawdę zaufanych znajomych.
Bimbrownikom ja mówię stanowczo nie. I sam bym karał i to ostro. Za handel.
Owszem parę razy też potraktowałem swój urobek nie może jako środek płatniczy ale a to w podzięce. Albo za coś.
Obdarowany cieszył się bardziej z flaszki niż jakby na flaszkę dostał.
Szczególnie że nie dał bym nikomu jakiegoś smrodliwego gówna.
Wyjątki bywały. Ktoś lubił bimberek i dostawał bimberek. Ale jaki bimberek.
Pierwszej klasy.
Lepiej się nie wychylać i tyle.
Zakazać nie można ani posiadania sprzętu. Ani posiadania alkoholu bez akcyzy. Nikt nikomu nie zarekwiruje butli z nalewką.
Ale jak policja znajdzie 200L Spirytusu i kocioł o pojrmności 250L to wybaczcie.
Łamiemy prawo. Tzn ja nie. Ja destyluję kwiat bzu i robię perfumy.
Wędzić nie wolno. Pędzić nie wolno. Brakuje zakazu pieczenia chleba i robienia dżemu.
Policji jest tak śpieszno na interwencję jak mi na Mongolski balet.
Albo na koncert Zenka.
Nie wie sąsiad nie wie sąsiadka. Nie wie nikt. I tego się trzymajmy. Nie legalizacji a dyskrecji.
Już o tym wspominalem kiedyś. Legalizacja mogłaby spowodować możliwość handlu. A wtedy by poszło w ilość i zysk.
A tak mamy jakość bo nie mamy zysku. Tylko hobby.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Może coś w końcu ruszy!
Mam na podorędziu kilkanaście pustych legalnych flaszek spirytusu - jako uzasadnienie pełnych butli.
Pewnie, że robię dla siebie i dla zabawy. I bimbrownictwu typu: ZP, cukier + piekarnicze, raz pędzone bez podziału na frakcje i za 20zł litr na sprzedaż rozpijając na maksa całe wsie - NIE! Zabawa dla siebie w tworzenie ulubionego trunku - zdecydowanie TAK.
Ale w przypadku kiedy znajdą kilkadziesiąt litrów zadębionych różnych destylatów dojrzewając kilka lat u hobbysty, a kilkanaście litrów zwykłej berberuchy u bimbrownika , to ten ostatni wyjdzie na tym lepiej.
Po prostu trzeba się powstrzymać od chwalenia się swoim produktem (mimo, że człek z niego dumny!), stworzyć własną historię o dostępie do hobbysty amatora, który w ramach podziękowania czasem coś dostarczy i dalej się bawić w głębokich zakamarkach podziemia .
Pewnie, że robię dla siebie i dla zabawy. I bimbrownictwu typu: ZP, cukier + piekarnicze, raz pędzone bez podziału na frakcje i za 20zł litr na sprzedaż rozpijając na maksa całe wsie - NIE! Zabawa dla siebie w tworzenie ulubionego trunku - zdecydowanie TAK.
Ale w przypadku kiedy znajdą kilkadziesiąt litrów zadębionych różnych destylatów dojrzewając kilka lat u hobbysty, a kilkanaście litrów zwykłej berberuchy u bimbrownika , to ten ostatni wyjdzie na tym lepiej.
Po prostu trzeba się powstrzymać od chwalenia się swoim produktem (mimo, że człek z niego dumny!), stworzyć własną historię o dostępie do hobbysty amatora, który w ramach podziękowania czasem coś dostarczy i dalej się bawić w głębokich zakamarkach podziemia .
I love the smell of bimber in the morning.
Re: Może coś w końcu ruszy!
Cześć. Odkurze go
https://m.facebook.com/RuchNarodowy/vid ... 333157461/
https://m.facebook.com/RuchNarodowy/vid ... 333157461/
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Może coś w końcu ruszy!
@defacto.
Siedzieć w piwnicy po cichu, gonić bez rozgłosu i już. To jest dobre.
Jestem przeciwnikiem legalizacji, ze względu na naszą mentalność.
Taka jest brutalna prawda.
Zalegalizujemy, to będziemy mieli bimbrowników na każdej ulicy po jednym, a na każdej wiosce 10, 20, 30.
Hobby to hobby, a handel zniszczy wszystko.
Dać flaszkę w prezencie przyjacielowi, to nie to samo co sprzedać żulowi na bazarze za 10zł.
Zrozum, destylat robiony dla siebie, to na własne potrzeby, na święta powiedzmy, co innego, ale jak się to stanie legalne, to będzie taka furtka otwarta że naprawdę to wszystko świat zaleje śmrodliwym syfem, robionym na zimnych palcach z alieexpres.
Tak uważam.
Wolę dostać w prezencie nawet flaszunię 100ml od przyjaciela, niż kupić litra na bazarze.
Ja nie jestem bimbrownikiem, jestem hobbystą.
Siedzieć w piwnicy po cichu, gonić bez rozgłosu i już. To jest dobre.
Jestem przeciwnikiem legalizacji, ze względu na naszą mentalność.
Taka jest brutalna prawda.
Zalegalizujemy, to będziemy mieli bimbrowników na każdej ulicy po jednym, a na każdej wiosce 10, 20, 30.
Hobby to hobby, a handel zniszczy wszystko.
Dać flaszkę w prezencie przyjacielowi, to nie to samo co sprzedać żulowi na bazarze za 10zł.
Zrozum, destylat robiony dla siebie, to na własne potrzeby, na święta powiedzmy, co innego, ale jak się to stanie legalne, to będzie taka furtka otwarta że naprawdę to wszystko świat zaleje śmrodliwym syfem, robionym na zimnych palcach z alieexpres.
Tak uważam.
Wolę dostać w prezencie nawet flaszunię 100ml od przyjaciela, niż kupić litra na bazarze.
Ja nie jestem bimbrownikiem, jestem hobbystą.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: Może coś w końcu ruszy!
@rozrywek tak tu masz rację, że jak zostanie to zalegalizowane bez obostrzeń to będzie całą masa syfu. Ale jak ktoś będzie chciał dobrego destylatu/rektyfikatu to nie kupi od pierwszego lepszego bimbrownika. Jak chcą zarobić niech wezmą stałą akcyzę: powiedzmy 200zł na rok do 50l spirytusu, nie zapłaciłbyś żeby mieć spokój i swój dobry wyrób?
-
- Posty: 49
- Rejestracja: niedziela, 17 kwie 2022, 19:37
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Może coś w końcu ruszy!
200 zł akcyzy za 50l spirytusu (100%) to raczej nie będzie osiągalne. Aktualna stawka akcyzy to ok. 69 zł / litr 100% spirytusu.
W ustawie, która przewiduje istnienie gorzelni usługowych dla producentów owoców przewidziano możliwość obniżenia stawki o połowę.
Zniżkę podatku akcyzowego w wysokości 50% będzie można wykorzystać do 30 litrów 100% alkoholu etylowego w całym roku, oznacza to, że w 2022 r., obniżona stawka akcyzy wyniesie 34,52 zł od 1 litra alkoholu etylowego 100% vol. zawartego w gotowym wyrobie.
Czyli za te max 30 litrów trzeba będzie zapłacić ok. 1035,6 zł.
W ustawie, która przewiduje istnienie gorzelni usługowych dla producentów owoców przewidziano możliwość obniżenia stawki o połowę.
Zniżkę podatku akcyzowego w wysokości 50% będzie można wykorzystać do 30 litrów 100% alkoholu etylowego w całym roku, oznacza to, że w 2022 r., obniżona stawka akcyzy wyniesie 34,52 zł od 1 litra alkoholu etylowego 100% vol. zawartego w gotowym wyrobie.
Czyli za te max 30 litrów trzeba będzie zapłacić ok. 1035,6 zł.
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Może coś w końcu ruszy!
To chyba jest o wiele bardziej skomplikowane...
- gorzelnia musi należeć do producenta owoców
- rocznie gorzelnia musi wyprodukować powyżej 10hl alkoholu
- alkohol musi być wyprodukowany z owoców
- owoce muszą być z uprawy własnej oraz producentów owoców
- o trzydziestu litrach rocznie podlegających zniżce już wiemy...
i najlepsze... te 30l wyłącznie do konsumpcji własnej, ale np. ja kompletnie nie rozumiem czy ta zniżka jest dla producenta owoców czy dla gorzelni gorzelni.
No dobra, wydaje się że zniżka jest dla producenta owoców, co nie zmienia faktu że za wypędzenie 30l czystego etanolu dziady wyciągają łapę po tysiąc złotych, do tego trzeba zapłacić gorzelnikowi za obsługę... a na koniec wypić to we własnym zakresie.
- gorzelnia musi należeć do producenta owoców
- rocznie gorzelnia musi wyprodukować powyżej 10hl alkoholu
- alkohol musi być wyprodukowany z owoców
- owoce muszą być z uprawy własnej oraz producentów owoców
- o trzydziestu litrach rocznie podlegających zniżce już wiemy...
i najlepsze... te 30l wyłącznie do konsumpcji własnej, ale np. ja kompletnie nie rozumiem czy ta zniżka jest dla producenta owoców czy dla gorzelni gorzelni.
No dobra, wydaje się że zniżka jest dla producenta owoców, co nie zmienia faktu że za wypędzenie 30l czystego etanolu dziady wyciągają łapę po tysiąc złotych, do tego trzeba zapłacić gorzelnikowi za obsługę... a na koniec wypić to we własnym zakresie.
Ostatnio zmieniony wtorek, 4 paź 2022, 13:46 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 49
- Rejestracja: niedziela, 17 kwie 2022, 19:37
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Może coś w końcu ruszy!
rastro rzeczywiście trochę to uprościłem ale jest dokładnie tak jak piszesz. Z mojego punktu widzenia jeszcze długo w Polsce nikt z tego przepisu nie skorzysta bo:
1. Produkcje musi prowadzić gorzelnia produkująca ponad 10000 hl spirytusu rocznie.
2. Z owoców własnych
3. Cały obowiązek rozliczania i dokumentowania (deklaracje, rozliczenia podatkowe, płatności, ewidencje, banderolowanie itd.) leżą po stronie gorzelni.
Może się mylę, ale żadna gorzelnia nie będzie się chciała w to bawić. I to jest cel tych przepisów. Dyrektywa unijna mówi, że sadownik ma mieć możliwość uzyskania alkoholu z własnych owoców. Ustawa PL daje taka możliwość ale jest de facto nierealna.
1. Produkcje musi prowadzić gorzelnia produkująca ponad 10000 hl spirytusu rocznie.
2. Z owoców własnych
3. Cały obowiązek rozliczania i dokumentowania (deklaracje, rozliczenia podatkowe, płatności, ewidencje, banderolowanie itd.) leżą po stronie gorzelni.
Może się mylę, ale żadna gorzelnia nie będzie się chciała w to bawić. I to jest cel tych przepisów. Dyrektywa unijna mówi, że sadownik ma mieć możliwość uzyskania alkoholu z własnych owoców. Ustawa PL daje taka możliwość ale jest de facto nierealna.
Re: Może coś w końcu ruszy!
O żesz kurza twarz, to moje 200zł było z czapki, ot tak bo nie szukałem jak Wy. Niemniej jednak dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Cóż pozostaje tylko mieć nadzieję, że kiedyś to się zmieni .
Co do ustawy to ciekawe jak skontrolują kogoś produkującego w tysiącach hl, że "wyparowało" mu te nawet 100l .
Co do ustawy to ciekawe jak skontrolują kogoś produkującego w tysiącach hl, że "wyparowało" mu te nawet 100l .
-
- Posty: 633
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 182 razy
- Otrzymał podziękowanie: 121 razy
Re: Może coś w końcu ruszy!
https://whiskipedia.com/fundamentals/spirit-safe/
Zwykle jeden z punktów na wycieczce po gorzelni.
A współcześnie tak:
Dziennik Ustaw RP z 2021, pozycja 1636, paragraf 16
"§ 16. 1. W małej gorzelni stosuje się system wiarygodnego pomiaru albo system zabezpieczonego magazynu.
2. System wiarygodnego pomiaru polega na:
1) określaniu ilości wyprodukowanego alkoholu etylowego na podstawie wskazań licznika objętości podlegającego
prawnej kontroli metrologicznej;
2) zabezpieczeniu licznika objętości przed jego odłączeniem od instalacji służącej do destylacji alkoholu etylowego za
pomocą zamknięć urzędowych;
3) dokonaniu po zakończeniu destylacji odrębnego pomiaru wyrażonej w dm3
ilości wyprodukowanego alkoholu etylo-
wego 100% vol.
3. System wiarygodnego pomiaru może być zastosowany pod warunkiem, że konstrukcja aparatury destylacyjnej lub
nałożone na nią zamknięcia urzędowe uniemożliwiają dostęp do alkoholu etylowego i jego par przed określeniem ilości
wyprodukowanego alkoholu etylowego przez licznik objętości, o którym mowa w ust. 2 pkt 1.
4. System zabezpieczonego magazynu polega na:
1) nałożeniu zamknięć urzędowych na urządzenia destylacyjne i magazynowe alkoholu etylowego w celu uniemożliwie-
nia dostępu do alkoholu etylowego i jego par;
2) określaniu ilości wyprodukowanego alkoholu etylowego na podstawie urządzenia pomiarowego;
3) wydawaniu alkoholu etylowego z magazynu w obecności kontrolującego.
Mniej więcej tak:mienho pisze: Co do ustawy to ciekawe jak skontrolują kogoś produkującego w tysiącach hl, że "wyparowało" mu te nawet 100l .
https://whiskipedia.com/fundamentals/spirit-safe/
Zwykle jeden z punktów na wycieczce po gorzelni.
A współcześnie tak:
Dziennik Ustaw RP z 2021, pozycja 1636, paragraf 16
"§ 16. 1. W małej gorzelni stosuje się system wiarygodnego pomiaru albo system zabezpieczonego magazynu.
2. System wiarygodnego pomiaru polega na:
1) określaniu ilości wyprodukowanego alkoholu etylowego na podstawie wskazań licznika objętości podlegającego
prawnej kontroli metrologicznej;
2) zabezpieczeniu licznika objętości przed jego odłączeniem od instalacji służącej do destylacji alkoholu etylowego za
pomocą zamknięć urzędowych;
3) dokonaniu po zakończeniu destylacji odrębnego pomiaru wyrażonej w dm3
ilości wyprodukowanego alkoholu etylo-
wego 100% vol.
3. System wiarygodnego pomiaru może być zastosowany pod warunkiem, że konstrukcja aparatury destylacyjnej lub
nałożone na nią zamknięcia urzędowe uniemożliwiają dostęp do alkoholu etylowego i jego par przed określeniem ilości
wyprodukowanego alkoholu etylowego przez licznik objętości, o którym mowa w ust. 2 pkt 1.
4. System zabezpieczonego magazynu polega na:
1) nałożeniu zamknięć urzędowych na urządzenia destylacyjne i magazynowe alkoholu etylowego w celu uniemożliwie-
nia dostępu do alkoholu etylowego i jego par;
2) określaniu ilości wyprodukowanego alkoholu etylowego na podstawie urządzenia pomiarowego;
3) wydawaniu alkoholu etylowego z magazynu w obecności kontrolującego.
Ostatnio zmieniony środa, 5 paź 2022, 01:30 przez HeniekStarr, łącznie zmieniany 2 razy.