@kol nemeto.
Dziękuję ci za od dawna oczekiwany post, bez hejtu.
Wyjaśnię zatem też spokojnie:
Odbiór jest bardzo ściśle związany z grzaniem.
Zwróciłem uwagę aby nie kręcić zaworkiem bez powodu, a delikatnie regulować.
Temperatura jest bardzo ważna, owszem, minimalne skoki od razu pokazują co jest grane.
My w pewien sposób cały czas stabilizujemy, czyż nie?
Tylko musimy to robić delikatnie.
Ustabilizować proces, do warunków panujących w kotle.
Przecież wiadomo że dobry wsad inaczej się zachowa niż końcówka.
Wiemy doskonale, że skok musi nastąpić.
Do czego dążę:
Do prostej matematyki.
Jeśli wiesz ile możesz uzyskać, to wiesz czego się spodziewać.
Tu zgadzam się z tobą, poznanie własnej maszynki jest kluczem sukcesu.
Stabilizacja jest bardzo ważna, aby oddzielić to co niepożądane.
Tylko po co stabilizować 2 godziny, po to aby w minutę położyć na łopatki, właśnie, kręcenie zaworkiem.
Grzanie, jest kluczowym elementem.
I delikatne regulowanie odbioru.
Jak z dziewicą.
Obserwuj, zadziałaj przed tym.
Regulacji refluxem w ogóle nie biorę pod uwagę.
To nie zimne palce i robienie bimbru.
Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 454 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
@AAmatorek, nie ma problemu, pytaj, a uszczypliwościami co niektórych po prostu się nie przejmuj. to forum już tak ma.
W końcu zbierają się tu pasjonaci i czasami pasjami się kłócą
Rektyfikacja jest tak powtarzalna, że jak zrobisz ją kilka razy, to już z góry będziesz wiedział co się dzieje i kiedy.
A podsumowując - różnice temperatur między termometrami to norma, ważne, żeby temperatura była stabilna.
Skok po rozpoczęciu odbioru, to też normalne - nawet nie sprawdzam ile skoczyło, zapisuję jako temperaturę dnia, stabilną temperaturę tak 10 - 15 minut po rozpoczęciu odbioru.
Korekty odbioru powinny być jak najrzadziej robione, lepiej od początku odbierać wolniej.
A jak dobrze poznasz sprzęt, to już wcześniej, na podstawie temperatury w kegu, będziesz wiedział, że czas lekko zredukować odbiór.
Robisz to metodą 2,5? Bo wsad 30%, to moim zdaniem, trochę za dużo. Powinno być maks. 20%
W końcu zbierają się tu pasjonaci i czasami pasjami się kłócą
Rektyfikacja jest tak powtarzalna, że jak zrobisz ją kilka razy, to już z góry będziesz wiedział co się dzieje i kiedy.
A podsumowując - różnice temperatur między termometrami to norma, ważne, żeby temperatura była stabilna.
Skok po rozpoczęciu odbioru, to też normalne - nawet nie sprawdzam ile skoczyło, zapisuję jako temperaturę dnia, stabilną temperaturę tak 10 - 15 minut po rozpoczęciu odbioru.
Korekty odbioru powinny być jak najrzadziej robione, lepiej od początku odbierać wolniej.
A jak dobrze poznasz sprzęt, to już wcześniej, na podstawie temperatury w kegu, będziesz wiedział, że czas lekko zredukować odbiór.
Robisz to metodą 2,5? Bo wsad 30%, to moim zdaniem, trochę za dużo. Powinno być maks. 20%
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 9 maja 2022, 13:39 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 400
- Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
- Podziękował: 112 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
2,5 to podstawa. Pierwszy raz tak duży % no dokładnie może 28. Ale podobno przy 2,5 to 1-wsad do 0,5 jest potrzebne 55% i do 2 poniżej 30%.jakis1234 pisze: Robisz to metodą 2,5? Bo wsad 30%, to moim zdaniem, trochę za dużo. Powinno być maks. 20%
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 9 maja 2022, 13:52 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.