Szybsza filtracja nalewek
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: czwartek, 24 kwie 2014, 17:42
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Szybsza filtracja
Kolego, pracochłonność, czy czasochłonność? To są dwie różne rzeczy. Czasochłonność nie jest problemem - zostawiam temat i idę robić co innego, nie musze przy tym stać. W przypadku nalewek, proponuję może po prostu zostawić w słoju. Po tygodniu wszystko osiądzie na dnie. Zlać, zapić, zapomnieć.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Szybsza filtracja
@prezes1974
Nalewki - jak sama nazwa wskazuje - to benedyktyńska cierpliwość. I tego nie przeskoczysz.
Są nalewki, że potrzebują doby aby przefiltrować 0,5L.
Nalewki - jak sama nazwa wskazuje - to benedyktyńska cierpliwość. I tego nie przeskoczysz.
Są nalewki, że potrzebują doby aby przefiltrować 0,5L.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 194
- Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
- Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
- Lokalizacja: Łącko
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Szybsza filtracja
Tak jak koledzy już napisali - czas robi swoje. Dopiero tydzień temu zlałem z nad osadu nalewki z truskawek i z dzikiej róży i obie są pięknie klarowne, mimo, że jeszcze z 3 miesiące temu były tak mętne, że myślałem że nic z tego nie będzie.
Daje krzepę, krasi lica
Nasza łącka Śliwowica!
Nasza łącka Śliwowica!
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Szybsza filtracja
Potwierdzam wszystko co było napisane, ale później przedstawię dobry sposób na filtrowanie osadów z nalewek - muszę iść zrobić zdjęcie tego topornego wynalazku .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Szybsza filtracja
Papierowy ręcznik i później filtr do kawy. Resztę - w razie konieczności - czyni czas...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 168
- Rejestracja: wtorek, 25 lut 2014, 14:03
- Krótko o sobie: Najważniejsza jest rodzina (żona i córka) To dla nich muszę się starać
- Ulubiony Alkohol: Whisky Szkocka Chivas Regal 12 Year Old
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Szybsza filtracja
U mnie kolejność taka:
Najpierw jakaś bawełniana szmatka. Jak jest gesty splot nici efekt jest super.
Następnie filtr do kawy 40-stka.
Kolejny etap to już zależy czy chcemu mieć "kryształ" i jest to filtr 60-siątka.
Niestety na wszystko trzeba poświęcić dużo czasu. Ale jak pisałem liczy się efekt końcowy, gdy już delektujesz się smakiem i wiesz ile pracy w to włożyłeś (aś).
Wysłane z mojego GT-I9070 przy użyciu Tapatalka
Najpierw jakaś bawełniana szmatka. Jak jest gesty splot nici efekt jest super.
Następnie filtr do kawy 40-stka.
Kolejny etap to już zależy czy chcemu mieć "kryształ" i jest to filtr 60-siątka.
Niestety na wszystko trzeba poświęcić dużo czasu. Ale jak pisałem liczy się efekt końcowy, gdy już delektujesz się smakiem i wiesz ile pracy w to włożyłeś (aś).
Wysłane z mojego GT-I9070 przy użyciu Tapatalka
Bo pić to trza umić
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 194
- Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
- Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
- Lokalizacja: Łącko
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Szybsza filtracja
Z tego co jest mi wiadomo to oznaczenia na opakowaniach dotyczą wielkości filtrów, a nie przepustowość.
Homochemicus
W pierwszym lepszym markecie lejki fakelman czy jakoś tak. Wiadomo, nie jest to dobre rozwiązanie, bo filtr przykleja się do ścianek lejka i szybkość filtracji maleje, ale nieraz nie da się inaczej. Mam, używam, polecam. Tak na szybko to możesz obciąć butelki PET i też będzie dobrze. Tylko do butelki się już taki lejek nie zmieści.
Homochemicus
W pierwszym lepszym markecie lejki fakelman czy jakoś tak. Wiadomo, nie jest to dobre rozwiązanie, bo filtr przykleja się do ścianek lejka i szybkość filtracji maleje, ale nieraz nie da się inaczej. Mam, używam, polecam. Tak na szybko to możesz obciąć butelki PET i też będzie dobrze. Tylko do butelki się już taki lejek nie zmieści.
-
- Posty: 194
- Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
- Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
- Lokalizacja: Łącko
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Szybsza filtracja
Pretender - filtr przykleja się do ścianki, ale przypuszczam, że gdyby nie to, to by pękł. Nie raz jak leje mi się bardzo pomału, dosłownie kropla na minutę, to zmieniam filtr, ale wyciągam go razem z lejkiem, bo jak podniesiesz sam filtr pełny nalewki, to pęknie na spodzie i dziady wylądują w czystej nalewce.
Daje krzepę, krasi lica
Nasza łącka Śliwowica!
Nasza łącka Śliwowica!
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Szybsza filtracja
Sposób na osady nalewkowe - bardzo skuteczny, ale czasochłonny. Butelka 1l PET z obciętym dnem, nakrętka również wycięta i torebka po herbacie smakowej. Mam dwie wersje, siateczkowa i materiałowa. Siateczkową używam "na pierwszy" przebieg osadów ponalewkowych, wlewam i zostawiam na 2-4 dni, a później mam prawie klarowną nalewkę. 0,7l gęstych osadów z jarzębinówki filtrowało się 3 dni, ale uzyskałem nalewkę i bardzo zbity muł poowocowy. Sprzęt wygląda tak:
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 194
- Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
- Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
- Lokalizacja: Łącko
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Szybsza filtracja
Ja ten patent przechwyciłem od kogoś i nieco przerobiłem. Czas bardzo pomaga, ale to jest metoda głównie na muł z dna, który już nie chce się bardziej rozdzielać. Aczkolwiek z filtrów do kawy i wacików w lejkach też korzystam, szczególnie z tych pierwszych, przydają się do odfiltrowywania pozostałości po dębieniu szczapkami.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Szybsza filtracja
Zmień filtry, ja w trakcie filtrowania podnoszę z lejka nieraz pełny filtr i nigdy nie pękł.grzesieksz7 pisze:Pretender - filtr przykleja się do ścianki, ale przypuszczam, że gdyby nie to, to by pękł. Nie raz jak leje mi się bardzo pomału, dosłownie kropla na minutę, to zmieniam filtr, ale wyciągam go razem z lejkiem, bo jak podniesiesz sam filtr pełny nalewki, to pęknie na spodzie i dziady wylądują w czystej nalewce.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Szybsza filtracja
W związku z tym pozwolę sobie uzupełnić wątek zacytowany powyżej - czyli opis mojego całego sposobu filtrowania.
Oto częściowy zestaw, który używam do filtrowania. Są tu najczęściej używane elementy. Jak widać podstawowa rolę pełnią sitka różnych wymiarów. A to dlatego, że do różnych nalewek( a także różnej pojemności) i przy użyciu różnych lejków wykorzystuję jak najbardziej efektywnie ich wielkość . W sitka wkładam materiał filtrujący. Powodem takiego sposobu użycia sitek jest właśnie łatwość przyklejania się materiału filtrującego do ścianek lejków. A więc wykorzystuję tym sposobem jak największą powierzchnię filtrującą. Co znacznie skraca czas filtrowania. Przy pierwszym filtrowaniu używam kartki ręcznika papierowego. Pozwalają one zatrzymać zgrubny materiał przepuszczając co najwyżej mikro osad, który eliminuję w następnym etapie filtrowania za pomocą filtrów do kawy. Nie wszystkie ręczniki papierowe się nadają, Bardzo dobrze swoją rolę spełniają ręczniki kupowane ze stonki o nazwie QUEEN: są wytrzymałe i bardzo gęste. Poniżej zdjęcie zestawu specjalnego sprezentowanego mi przez naszego Kochanka Kranei. Używam tego zestawu głównie do filtrowania nalewek "rzadkich" na bazie wiśni, dereni itp. Specjalnie uformowane wyżłobienia w ściankach głębokiego lejka umożliwiają zgrubne przefiltrowanie dużej ilości nalewki w krótkim czasie. Za element filtrujący robi specjalnie uszyty gęsty worek z materiału, który kilkadziesiąt lat temu nazywał się "surówka". Następnie przeprowadzam filtrację końcową do której używam zestawów filtrujących mniejszych na bazie filtra od kawy, który w tym przypadku spełnia znakomicie swoją rolę. W moim mieście do zdobycia tylko z oznaczeniami wielkości typu 2,4,6 oznaczających ilość kubków. Nie spotkałem się nigdy z oznaczeniami gęstości. Czasami zdaża się przy nalewkach perfidnie zamąconych, że filtrowanie za pomocą filtra od kawy muszę przeprowadzić jeszcze raz. Filtr używam tylko jednorazowego napełnienia, po czym zmieniam go, gdyż na dnie tworzy się warstewka osadu znakomicie spowalniająca filtrację. Ale potem już zostawiam nalewkę siłom grawitacji i czasu. Po kilku miesiącach wystarczy zlać idealnie klarowny płyn a resztkę jeszcze raz przefiltrować i użyć jako testera
To tak pokrótce...
Jak ładnie rozwinął się temat.lesgo58 pisze:Papierowy ręcznik i później filtr do kawy. Resztę - w razie konieczności - czyni czas...
W związku z tym pozwolę sobie uzupełnić wątek zacytowany powyżej - czyli opis mojego całego sposobu filtrowania.
Oto częściowy zestaw, który używam do filtrowania. Są tu najczęściej używane elementy. Jak widać podstawowa rolę pełnią sitka różnych wymiarów. A to dlatego, że do różnych nalewek( a także różnej pojemności) i przy użyciu różnych lejków wykorzystuję jak najbardziej efektywnie ich wielkość . W sitka wkładam materiał filtrujący. Powodem takiego sposobu użycia sitek jest właśnie łatwość przyklejania się materiału filtrującego do ścianek lejków. A więc wykorzystuję tym sposobem jak największą powierzchnię filtrującą. Co znacznie skraca czas filtrowania. Przy pierwszym filtrowaniu używam kartki ręcznika papierowego. Pozwalają one zatrzymać zgrubny materiał przepuszczając co najwyżej mikro osad, który eliminuję w następnym etapie filtrowania za pomocą filtrów do kawy. Nie wszystkie ręczniki papierowe się nadają, Bardzo dobrze swoją rolę spełniają ręczniki kupowane ze stonki o nazwie QUEEN: są wytrzymałe i bardzo gęste. Poniżej zdjęcie zestawu specjalnego sprezentowanego mi przez naszego Kochanka Kranei. Używam tego zestawu głównie do filtrowania nalewek "rzadkich" na bazie wiśni, dereni itp. Specjalnie uformowane wyżłobienia w ściankach głębokiego lejka umożliwiają zgrubne przefiltrowanie dużej ilości nalewki w krótkim czasie. Za element filtrujący robi specjalnie uszyty gęsty worek z materiału, który kilkadziesiąt lat temu nazywał się "surówka". Następnie przeprowadzam filtrację końcową do której używam zestawów filtrujących mniejszych na bazie filtra od kawy, który w tym przypadku spełnia znakomicie swoją rolę. W moim mieście do zdobycia tylko z oznaczeniami wielkości typu 2,4,6 oznaczających ilość kubków. Nie spotkałem się nigdy z oznaczeniami gęstości. Czasami zdaża się przy nalewkach perfidnie zamąconych, że filtrowanie za pomocą filtra od kawy muszę przeprowadzić jeszcze raz. Filtr używam tylko jednorazowego napełnienia, po czym zmieniam go, gdyż na dnie tworzy się warstewka osadu znakomicie spowalniająca filtrację. Ale potem już zostawiam nalewkę siłom grawitacji i czasu. Po kilku miesiącach wystarczy zlać idealnie klarowny płyn a resztkę jeszcze raz przefiltrować i użyć jako testera
To tak pokrótce...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony niedziela, 27 kwie 2014, 09:11 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego