Śliwowica mi mętnieje z wodą...

Pomysły na poprawę smaku bimbru, przepisy smakowe, domowe sposoby na wyrób markowych wódek...
Awatar użytkownika

Autor tematu
pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy

Post autor: pokrec »

Że zapytam:
Rozumiem, że rozcieńczenie sliwowicy wodą niedestylowaną (mineralna z butelki) powinno powodować zmętnienie? Bo smaku ani zapachu nie zmienia.
Rozumiem, że jak użyję wody destylowanej, to zmętnienia nie będzie (właśnie destyluję trochę wody).
Bo zamierzam trochę sliwowicy rozrobić do jakichś 50 - 55% i nalać na opaloną szczapkę z drewna czeresniowego. Ma to jakiś sens? Zwłaszcza to drewno czereśniowe - nie spartolę sobie ambrozji?
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

czutka
50
Posty: 81
Rejestracja: środa, 5 sie 2009, 20:16
Re: Śliwowica mi mętnieje z wodą...

Post autor: czutka »

Witam Pokrec.
Rozrabiałem jakiś czas temu calvados, zszedłem do 40% i mi zmętniał. Woda destylowana, dopiero Kucyk mi wyjaśnił, że to wina olejków eterycznych. W smaku i zapachu było super, tylko wygląd był do d......y. Teraz starzeje calwados na mieszance zrębków wiśniowo dębowych, po tygodniu nabrał koloru słomkowo-łososiowego, w smaku bardzo jabłkowy.
Metodą prób i błędów dojdziesz do celu. W winohobby mają opiekane płatki, kasztana, akacji, więc czereśnia też będzie ok.

Pozdrawiam Czutka
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5382
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 668 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica mi mętnieje z wodą...

Post autor: Zygmunt »

Pokrec, poczytaj:
http://alkohole-domowe.com/forum/dab-ja ... -t129.html

Tam Juliusz i Kucyk opisywali jak można sobie samemu upiec kawał drewna. Chyba ktoś tam wspominał o drzewach owocowych...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Śliwowica mi mętnieje z wodą...

Post autor: pokrec »

No to jeśli tak się ma sprawa z mętnieniem, to sobie przedestylowałem "gratis" 6 litrów wody... No, ale nic, zobaczę. najwyżej będzie siwucha, nic to, byle smakowała. A co robić, żeby nie było tego problemu? Bo przy drugim psoceniu sliwek (surowiec ok. 55% po pierwszym) zasadniczo psota skapująca ma cos w okolicach 0 % w momencie, kiedy urobek w gąsiorku ma 80%. No i wypadłoby to rozrobić do jakichś tych 50 % I jak zaczynam rozrabiać, to okazuje się, że z początku jest OK, po kilkunastu minutach zaczyna się to robić opalizujące a po dobie - wygląda jak kiepska siwucha. Znajomy, jak chciałem go poczęstować, to bronił się rękami i nogami mówiąc, że ostatnim razem jak cos takiego pił, to strasznie się pochorował. Nic, chlapnąłem sam i kazałem mu się oblizywać. Ja się nie pochorowałem.
A co do drewna opiekanego - czytałem ten wątek i właśnie tego chcę spróbować. Tylko jak nie nasmrodzić w domu, to nie wiem. Spróbuję owinąć szczapke w folię i na polu potraktować ją palnikiem gazowym. Może się uda? Bo nie uśmiecha mi się konstruowanie pieca oporowego do opiekania drewna. Pytałem o drewno owocowe, bo właśnie w tym temacie to pochwyciłem. A mam trochę czereśni, dobrze wysuszonej i wysezonowanej - w sam raz do kominka (ale mnie teraz serce boli, jak sobie pomyślę, co ja bym najlepszego zrobił...). Teraz wrzucę do słoja szczapkę, wleję rozcieńczone śliwki i niech dojrzewa przez parę lat. Ja tam jestem cierpliwy...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy smakowe”